Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
355 369
-

Zobacz także:


DonSalieri
-4 / 14

Z tymi matkami to bym polemizował - bo to znaczy, że rozłozyły nogi przed niesprawdzonym facetem

Odpowiedz
K konto usunięte
+2 / 12

@DonSalieri
Trollujesz czy naprawdę jesteś taki głupi? Mam szczera nadzieję, ze to pierwsze

DonSalieri
-2 / 8

@KatzenKratzen Oho, samotna matka alert.

K konto usunięte
+3 / 7

@DonSalieri
Od 15 lat już nie samotna, więc nie bój się :)

DonSalieri
-2 / 8

@KatzenKratzen To teraz zacznij patrzeć trochę dalej, nisz czubek własnego nosa ;)

K konto usunięte
+3 / 7

@DonSalieri
Wzajemnie! Nie wkładaj wszystkich samotnych matek do jednego wora pt "Karyna co każdemu rozkłada nogi". Widziałeś kiedyś np wdowy?

DonSalieri
0 / 6

@KatzenKratzen Nie zauważyłem, żeby ktoś wdowy wyśmiewał. W democie więc chodzi o karyny ;)

hek_sa
+1 / 3

@DonSalieri A ile dajesz czasu na sprawdzenie faceta??

DonSalieri
0 / 6

@hek_sa Wystarczająco, żeby nie uciekł ;)

hek_sa
+1 / 3

@DonSalieri Proszę o konkretną odpowiedź. Rok, dwa, dziesięć lat??

DonSalieri
-1 / 3

@hek_sa Jeśli nie wiesz, ile to "wystarczająco", to mam dla ciebie złe wieści...

agronomista
+5 / 7

@DonSalieri Nie ma co generalizować. Nie zawsze facet ucieka. Czasem lepiej aby kobieta uciekła od niego. Czasem to najlepsze co może zrobić dla siebie i dzieci.

Czarny_motyl
+2 / 2

@DonSalieri I że facet może się nie nadawać na ojca.

DonSalieri
+1 / 1

@agronomista @Czarny_motyl ...czyli taki facet jest niesprawdzony - inaczej byłoby wiadomo, ze nie nadaje się do związku, i/lub na ojca.

Mam nadzieję, ze to dostrzegliście?

agronomista
0 / 0

@DonSalieri Tylko co to ma do rzeczy? Wyrwanie się z toksycznego związku to też czasem oznaka dojrzałości i odpowiedzialności. Szczególnie, że nie każdy od razu pokazuje swoje prawdziwe oblicze.

DonSalieri
+1 / 1

@agronomista Kurła, serio?
"Nie sprawdziłam, czy facet się nadaje do związku. Okazało się, ze nie, wiec uciekłam" - I nie widzisz, co to ma do rzeczy?

Czy może nie chcesz widzieć?

agronomista
0 / 0

@DonSalieri Jak to można niby sprawdzić? Ty naprawdę na serio to wszystko piszesz? Bo zaczyna brzmieć absurdalnie.

DonSalieri
0 / 0

@agronomista Dla ciebie brzmi absurdalnie - bo nie masz odpowiedniej wiedzy.

Zdaj sobie sprawę, ze jesteś ignorantka w tej kwestii, doedukuj się - i sama będziesz sprawdzać. Polecam

hek_sa
0 / 0

@DonSalieri Za późno na dobre rady! Doświadczenie ostatnich 50( plus vat) lat mojego życia mi wystarczy.

DonSalieri
0 / 0

@hek_sa To na cholerę pytasz, skoro nie potrzebujesz odpowiedzi? Gdzie tu pole do polemiki? Czy świat za czubkiem nosa istnieje? Może to pół-legenda, pół-prawda, pół-nieprawda?

agronomista
0 / 0

@DonSalieri Czy ty mnie masz za kobietę? Tego to jeszcze nie było. ;P

Zaś co do wiedzy, to już zaobserwowałem, że używasz określeń takich jak "rozłożyła nogi" w sposób który ma mieć wydźwięk pejoratywny. Oraz wyciągasz tezy jakoby nie potrafiły sprawdzić facetów, więc są sobie same winne jeśli je potem z ich strony spotka przemoc, pogarda czy brak odpowiedzialności. Co jest absurdalne, bo ludzie w związkach prowadzą wyrafinowaną grę. Robimy to prawie, że bezwiednie. Mózgi nasze oszukują się nawzajem i dopiero po latach może ujawniać się prawdziwy charakter. Co więcej, inaczej się ludzie zachowują gdy nie ma obowiązków związanych z domem i rodziną. Czasem ludzi przerasta rodzicielstwo. Jak się pojawia dziecko to wszystko się wywraca do góry nogami. Życie wtedy się po prostu musi zmienić, a nie każdy będzie w stanie to zaakceptować.

DonSalieri
0 / 0

@agronomista Dzień dobry, nauka się kłania.
Słyszałeś o czymś takim, jak "taktyka rozmnażania"? Pewnie nie, dlatego siedzisz pod pantoflem.

Męska taktyka - nieograniczona ilość chędożenia z nieograniczoną ilością samic
Żeńska taktyka - hipergamia, dorwać najlepszą możliwą partię.

Jeśli więc jakaś samica uznała, że najlepszą partia będzie facet, który ją leje - jej taktyka zawiodła, czy - jak to ująłeś - "nie potrafiły sprawdzić facetów, więc są sobie same winne". To trochę jak z podpisywaniem umowy, której się nie czytało - nie znasz skutków, trza było sprawdzić, co podpisujesz - i ewentualnie takiej umowy nie zawierać

agronomista
0 / 0

@DonSalieri Słyszałeś, że umowy można renegocjować? Poza tym nasze środowisko już dawno nie przypomina afrykańskiej sawanny z okresu paleolitu. Pojawiły się nowe presje ewolucyjne. Jak chociażby narzucona kulturowo monogamia. Wracając do sedna tej dyskusji, to po prostu piszesz jak ktoś z dużymi problemami w relacjach z kobietami. Takie leczenie kompleksów i przerzucanie na nie winy za swe niepowodzenia.

DonSalieri
0 / 0

@agronomista Nee, ja po prostu mam wiedzę. Ty jej nie masz. Co więcej - "kto cię skrzywdził" dobitnie ukazuje, że mam rację.

"Narzucona kulturowo monogamia" rozumiem obowiązuje też na bliskim wschodzie? Przecież tam też jest XXI wiek... Inna sprawa, że monogamia to ograniczenie obu taktyk - trochę wbrew naturze. Facet nie może chędożyć co popadnie, samica nie może iść do lepszego.
Problem w tym, że obecnie kobity są na wygranej pozycji. Znajdą lepszego? - Rozwód, połowa majątku do nich + alimenty "na dzieci". Facet znajdzie lepszą? Traci wszystko.

agronomista
0 / 0

@DonSalieri Właśnie akurat nie masz wiedzy. Nie masz jej ani o ewolucji którą przytoczyłeś, ani o relacjach międzyludzkich. Masz po prostu swoje wyobrażenie które nie mają najmniejszego sensu i żadnego przełożenia na rzeczywistość. Tak samo jak ten kolejny wywód o uprzywilejowaniu kobiet. Jak wpisy tych mitycznych inceli które ostatnio stały się modne.

Nawet te strategie rozwoju źle rozumiesz. Facet chce seksu szybciej niż kobieta, bo chce jak najszybciej ją zapłodnić(oczywiście z punktu widzenia dawnej ewolucji, obecnie używa gumki aby sobie nie robić problemu) i uniemożliwić to innym samcom. Kobieta chce zmusić mężczyznę aby jak najwięcej w nią zainwestował zanim dojdzie do seksu. Praktycznie bez związku i opieki nad rodziną mężczyzna w dawnych czasach nie doczekałby się potomstwa które by miało potomstwo. Zaś posiadanie potomstwa posiadającego potomstwo to gwarantuje sukces ewolucyjny. Chędożenie na lewo i prawo to jedynie opcja dodatkowa. Jakiś ślepy strzał który wyjdzie raz na sto przypadków. Co zaś do związków, złych decyzji i prób naprawienie tego, to jak najbardziej jest uwarunkowane ewolucyjnie i godne pochwały. Nie ma sensu tkwić w jakimś toksycznym środowisku.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 8 March 2022 2022 21:30

DonSalieri
0 / 0

@agronomista Powtórzę - dla ciebie to nie ma sensu - boś wychowany w gynocentryźmie, dla ciebie kobita na piedestale to wartość domyślna. Dla mnie nie - zwyczajnie wiem, jak to wszystko działa.

Czy samice są uprzywilejowane? Są. Choćby "najpierw kobiety i dzieci", bez względu na to, jak kijową byłaby osobą.
Kobita ma prawa do dziecka - facet musi się o nie starać. Wystarczy spojrzeć w statystyki - (stan na 31.03.2020) 90% dziecko zostaje przy matce, 40% matka ma wyłączne prawa do dziecka, 4% ojciec ma wyłączne prawa do dziecka.
Samica wcześniej idzie na emeryturę - mimo, ze statystycznie żyje dłużej
Prawo Pracy mówi o maksymalnych ciężarach przenoszonych rzeczy - różnych ze względu na płeć, na korzyść kobit

agronomista
0 / 0

@DonSalieri Najpierw kobiety i dzieci, bo kobiety jak przeżyją to populacja się szybciej odrodzi, a poza tym ewakuowanie ich np. z obszaru walk zbrojnych da większą swobodę prowadzenia operacji. Są słabsze i gorzej się nadają do walki.
Co do opieki zarządzanej przez sąd, to racja, że sprawy powinny być traktowane indywidualnie. Jednak pewnie wskaźniki by się nie zrównały.
Równouprawnienie to mit. Nie jestem jego zwolennikiem. Zbyt się nasze płcie różnią aby traktować je jednakowo.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 March 2022 2022 22:02

DonSalieri
0 / 0

@agronomista Czyli też wracasz do "afrykańskiej sawanny z okresu paleolitu" gdzie większa przeżywalność kobiet zwiększała prawdopodobieństwo przetrwania wioski.

R Regun
-3 / 15

Taaa, wspaniałe dzieci samotnych matek . Każde po innym ojcu.

Odpowiedz
kondon
+13 / 13

Czyli jak menel leży pod sklepem to jest tam, gdzie powinien być.
Fajne te myśli, takie niezbyt przemyślane...

Odpowiedz
agronomista
+1 / 3

@kondon Cóż, można by powiedzieć, że menelstwo jest świadomym wyborem menela. ;)

Xar
+3 / 5

@kondon to druid regenerujacy mane po rzucaniu zaklec, daj mu spokoj...

Trucker_87
+2 / 2

Fajne pjerdolety, takie nie za konkretne. W CH UJ tam, w sumie wszystko jedno, jest zajebiście! Jesteś obsranym menelem siedzącym pod mostem? Nooo zajebiście ziooom! Jesteś właśnie tam gdzie powinieneś być! Nie przyspieszaj biegu spraw, jeszcze przyjdzie czas, że będziesz na szczycie!

Odpowiedz
RomekC
0 / 0

Wiesz co to jest konsekwencja @wojtka? Z na końcu piszesz "Nie ma "właściwego" sposobu na życie...". Ale w treści pokazujesz, że rozpoczęcie kariery w wieku 22 lat po studiach może być błędem. Natomiast w wieku 16 za minimalną stawkę czymś właściwym. Itd. Jednak przeciwstawiasz jedne sposoby drugim.
Poza tym, emerytura w wieku 50 lat. Skąd to wzięłaś?

Odpowiedz
Eaunanisme
+1 / 1

@RomekC Emerytura w wieku 50 lat to pewnie to słynne ustawienie się po zasuwaniu 16 godzin dziennie we własnej firmie.

Ale na poważnie - osobiście nie odbieram tego w takim sposób, że jedno (dobre) jest przeciwstawiane drugiemu (złe). Raczej zgadzam się z tym, że obecnie ludzie są bombardowani hasłami, że już teraz muszą w wieku 16-18 lat podjąć dobre decyzje, bo inaczej przez resztę życia będą sfrustrowani. Przy okazji pokutuje przekonanie, że zmiany w pewnym momencie są złe, na pewne rzeczy jest za późno etc. A tak naprawdę prawdziwe życie pokazuje, że jak masz głowę na karku, to nawet w wieku 60 lat odkryjesz swoje powołanie i będziesz szczęśliwa_y.

Osobiście znam (co można generalnie sobie włożyć w kieszeń, bo ktoś będzie mieć inne doświadczenia) sporo ludzi, którzy podjęli pewne decyzje, posłuchali kogoś i w efekcie spędzili dekady na byciu nieszczęśliwymi zawodowo i prywatnie, ale w którymś momencie zaryzykowali, zmienili swoje życie o 180 stopni i są w totalnie innym miejscu, znacznie bardziej szczęśliwi i spełnieni. Znam też mnóstwo ludzi, którzy podjęli jakieś decyzje, pluli sobie latami w brodę, ale nie zmienili w swoim życiu nic, poza nastawieniem - zaakceptowali istniejący porządek rzeczy i to wstarczyło. Tak samo znam ludzi, których życie jest bajką od razu, wszystko im się udaje, nie podejmują "złych" decyzji i odnoszą same sukcesy.

Dlatego zgadzam się z tym, że nie ma jednego prawidłowego sposobu na życie. Sukcesu nie da ci w 100% przypadków etat w korpo, tak samo jak założenie własnej firmy. Nie można być pewnym, że szczeście w życiu zapewni założenie rodziny i brak jest tej pewności przy jej niezakładaniu. I tak dalej. Życie jest zbyt skomplikowane, żeby starać się wprowadzać je na jakieś wyimaginowane tory drogi do sukcesu. To tak samo jak z przepisem na długowieczność - przysłowiowe "codzienne spacery i szklaneczka brandy wieczorem" nie spowoduje, że każdy z nas będzie żyć 100 lat w dobrym zdrowiu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 March 2022 2022 12:11