@tomkosz Ja zarabiałam 3 razy więcej od byłego męża. Nigdy mnie nie utrzymywał. Za to ja dzisiaj utrzymuję nasze wspólne dzieci, bo "on jest biedny i go nie stać na alimenty". Więc tak, są kobiety, które wydają tylko to, co same zarobią.
P.S. Jeżeli kobieta gotuje i robi zakupy dla całej rodziny, to jak liczysz wydatki?
@Myslaca_istota taka kobieta jak ty jest jedna na 100 000 rodzin. przy odwroconej sytuacji feministka napisalaby ci ze to twoja wina, bo takiego wybralas se chlopa. ja napisze: chwala ci za to, ze wzielas odpowiedzialnosc za rodzine i ja utrzymalas. u mnie w rodzinie sytuacja zawsze byla czysta - ja place rachunki, ty robisz zakupy. wychodzilo mniej wiecej po rowno. dodatkowo oplacalem wakacje, niespodziewane wydatki, prezenty itd i dorzucalem jak zabraklo. normalny, partnerski uklad.
Potem idzie full komunizm z mój smakołyk/nasz smakołyk.
OdpowiedzTo szukaj takiej, która umie na siebie zarobić!
Odpowiedz@Myslaca_istota i wyda tylko to co sama zarobi?
@tomkosz weź taką co zarabia więcej jak ty i po problemie.
@matek1998 Za swoje już tak nie cieszy.
@tomkosz Ja zarabiałam 3 razy więcej od byłego męża. Nigdy mnie nie utrzymywał. Za to ja dzisiaj utrzymuję nasze wspólne dzieci, bo "on jest biedny i go nie stać na alimenty". Więc tak, są kobiety, które wydają tylko to, co same zarobią.
P.S. Jeżeli kobieta gotuje i robi zakupy dla całej rodziny, to jak liczysz wydatki?
@Myslaca_istota taka kobieta jak ty jest jedna na 100 000 rodzin. przy odwroconej sytuacji feministka napisalaby ci ze to twoja wina, bo takiego wybralas se chlopa. ja napisze: chwala ci za to, ze wzielas odpowiedzialnosc za rodzine i ja utrzymalas. u mnie w rodzinie sytuacja zawsze byla czysta - ja place rachunki, ty robisz zakupy. wychodzilo mniej wiecej po rowno. dodatkowo oplacalem wakacje, niespodziewane wydatki, prezenty itd i dorzucalem jak zabraklo. normalny, partnerski uklad.