Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Jedna śrubka, milion myśli

www.demotywatory.pl
+
315 321
-

Zobacz także:


nicoz
+3 / 5

Oj tam trochę obluzowane i zaraz panika. Dawniej piloci nie przejmowali się byle drobiazgami. Dla przykładu John Kent - jeden z dowódców legendarnego dywizjonu 303, ten, który zapoczątkował jego wybitne osiągnięcia bojowe. O ile jego następcy, Urbanowicz i Zumbach byli wybornymi żołnierzami, to Kent był przede wszystkim wyśmienitym pilotem i miłośnikiem latania, który obejmując funkcję dowódcy był już doświadczonym pilotem oblatywaczem. Jedna z wielu niebezpiecznych przygód Kenta dotyczy maleńkiego samolotu, który zbudował wraz z kolegami w wieku mniej więcej 20 lat. Podczas pierwszego lotu Kent z powodzeniem oderwał się od ziemi i zaczął wznosić. Prędko jednak zorientował się, że nie ma kontroli nad maszyną, która zaczęła wykonywać niekontrolowaną beczkę. Kent na spokojnie rozejrzał się po kabinie, zauważył, że linki łączące drążek sterowy z lotkami odczepiły się od tegoż. Przyczepił je więc z powrotem, wyrównał lot i następnie latał kolejne 20 minut, wykorzystując swój czas i benzynę. Po wylądowaniu młodzi lotnicy ulepszyli mocowanie linek do drążka sterowego przy pomocy kawałków drutu i latali do wieczora.

Odpowiedz
koszmarek66
+6 / 6

Mam nadzieję, że autor filmu powiedział o tym obsłudze samolotu a nie tylko zamieścił wideo w necie.

Odpowiedz
E elefun
+3 / 3

To tylko osłona, jeśli odpadnie, nic się nie stanie.

Odpowiedz
J jeszczeNieZajety
+4 / 6

@elefun Nie czytałeś przygód pilota Pirxa. Jeśłi może odpaść jedna śrubka to może odpaść i cała rufa rakiety.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 August 2022 2022 17:17

mr_maryo
+8 / 8

Oj tam, oj tam... Ta śruba się po prostu trzęsie z zimna. Poza tym dwie dziurki dalej śruby w ogóle nie ma i samolot nadal lata...


#ironia

Odpowiedz
S stach1947
+3 / 3

Ja na twoim miejscu pociągnąłbym za hamulec bezpieczeństwa i natychmiast wysiadł.

Odpowiedz
H humman
+2 / 2

W największym niebezpieczeństwie jest ten na kogo ta osłona spaść jak już się wszystkie śruby wykręcą

Odpowiedz
B Borsq
+2 / 2

Tata opowiadał, że jak podróżował do i z Indii w latach '80 Il-ami 62M, takie obracające się śruby w poszyciu skrzydeł były standardem i nikt się nie przejmował. Większe wrażenie wywarły na nim słowa kapitana, gdy spytał go o "przebieg" samolotu - "Jeszcze 3 godziny i będzie taki sam jak końcowy Kopernika"

Odpowiedz