w Hiszpanii trzaskanie drzwiami wyjściowymi to normalka. kiedyś nawet był w gazecie artykuł o tym,co zaskakuje zagranicznych turystów i to był jeden z pierwszych punktów - trzaskanie drzwiami
@smoczycaaaa większość drzwi wejściowych i w Polsce jest tak skonstruowanych, że błędne jest zamykanie ich przez naciśnięcie klamki, powinno się nimi "trzasnąć" w celu zamknięcia, oczywiście odpowiednio dobrać siłę.
@inco87 Właśnie u mnie są takie drzwi. I to z założenie należy nimi delikatnie "trzasnąć" a większość osób, nawet znajomych zamyka klamką i przez to klamka się rozregulowuje i zaczyna ruszać.
@kibishi tylko dlaczego czyimś kosztem skoro dziecko próbuje cię terroryzować trzaskaniem, i dlaczego miał by się chować żeby ostentacyjnie pokazać rodzicom gdzie ich ma?
No i co potem jak dorośnie, bez świadomości kary i popełni przestępstwo to nie można go ukarać bo będzie się źle czuł w więzieniu?
@kusmierc Tylko w tych gdzie zostało im powiedziane że jak będą trzaskać to taki będzie efekt, zobacz że tylko w jednym opowiadaniu efektem trzaskania były jakiekolwiek zniszczenia.
@lingerer Czy ja gdzieś napisałem że nie należy dzieci karać? To nie chodzi tylko o to że dziecko będzie się źle czuć bez drzwi, efekty mogą być dużo poważniejsze, zobacz że tylko w jednej historii były zniszczenia związane z trzaskaniem drzwiami czyli trzaskanie samo w sobie nie powoduje żadnych strat a jest jedynie sposobem wyrażenia emocji, w takim razie ile razy powinieneś zostać ukarany za nakrzyczenie na kogoś kto Cie zdenerwował?
@kibishi "tylko w jednej historii były zniszczenia związane z trzaskaniem drzwiami czyli trzaskanie samo w sobie nie powoduje żadnych strat" wypowiedz materialisty
słyszałeś może "Jasiu nie kop pani bo się spocisz"? zdajesz sobie sprawę jakie spustoszenie powoduje takie trzaskanie w przyszłym charakterze tego dziecka
no tak teraz jest modne "wyraź swoje emocje choć by to kogoś bolało" a co potem?
dzisiaj trzaska drzwiami bo coś nie poszło po jego/jej myśli a w dorosłym życiu będzie egzekwować swoje zachcianki siłą
@kibishi W relacjach obowiazuje zasada wzajemnosci. Im szybciej dziecko sie tego nauczy, tym lepiej dla wszystkich. Chcesz miec prywatnosc i szacunek? Szanuj innych i ich prywatnosc.
@lingerer Tylko jaki jest ból z tego trzaskania drzwiami? Przecież nie wali to dziecko tymi drzwiami rodzica w twarz. Aby wyrazić emocje, jedni krzyczą a drudzy trzaskają drzwiami, jeżeli nie pasuje Ci jaką formę wybiera dziecko to zaproponuj mu inny sposób radzenia sobie z emocjami. Cały czas mam wrażenie, że starasz mi się wmówić, że mówię aby nie karać dzieci a mi chodzi, o to że zabieranie drzwi i ograniczanie prywatności nie jest dobrą formą kary.
@Agitana Czyją prywatność narusza trzaskanie drzwiami? Jeżeli chodzi o naruszanie prywatności to rodzice robią to dużo częściej, wchodzenie do pokoju dziecka bez pytania czy grzebanie po szafkach.
@kibishi niestety widzę że jesteś zafiksowany na te drzwi i nie widzisz obrazu całości
tutaj nie chodzi o to czy kogoś to boli i czy powstały jakieś szkody (materialne)
a jeżeli już chcesz być taki mainstreamowy to dziecko które nie radzi sobie w sposób cywilizowany z emocjami należy zaprowadzić do TERAPEUTY (bo zdaje się ty nie umiesz mu pomóc)
ps. @Agitana ma rację "Chcesz miec prywatnosc i szacunek? Szanuj innych i ich prywatnosc."
dodam tylko że moje (dorosłe już) dzieci nie znały czegoś takiego jak wchodzenie bez pukania (od czasu jak zaczęły zamykać drzwi) oraz grzebania ale to inna kwestia
@sl4w3x nie do końca bo ponosić konsekwencje często jest tożsame z ponoszeniem kary choć słowo konsekwencja użyte w innym odniesieniu nie musi oznaczać kary
kara = konsekwencja
konsekwencja ≠ kara
Abstrahując, iż jest to kolejna śmierdząca stolcem galeria na głównej to...co oni mają z tymi drzwiami? Jakiś kur wa fetysz? Co to w ogóle ma być? Jakiś zbór braci zielonoświątkowców? Problemy wyssane prosto z czeluści dupy.
Jak po trzaśnięciu drzwiami ktoś Wam je wyjmuje i zabiera, to rzeczywiście trzeba się zacząć cicho i spokojnie zachowywać, bo nie wiadomo co ten wariat zrobi następnego. Wspaniała motywacja do szybkiego osiągnięcia samodzielności i wyprowadzenia się jak najdalej.
W moim domu nigdy nie zamykałam drzwi. Nie potrzebowałam (chyba, że np. Przeszkadzał mi chodzący w salonie telewizor). Zawsze za to słyszałam pytanie "czy mogę wejść".
Drzwi nie dają prywatności, prywatność dają inni ludzie.
"wepchnęłam słomkę przez dziurkę od klucza" No to musieli mieć sporą dziurkę od klucza, chyba że użyli cienką słomkę, ale przez taką to niewygodnie jest wyssać napój.
Generalnie to i tak jest głupie zachowania czy też kary. W sumie moi rodzice też byli bardzo powaleni. W sumie to szczerze to tak jakby nie miałem drzwi, chociaż miałem. Chodzi o to, że jak byłem nastolatkiem, to rodzicom coraz bardziej pogarszało się i zaczęli inwigilować mnie, podsłuchiwać i podglądać mnie, wszystko po to, żeby kontrolować mnie(generalnie byłem dla nich tylko żywym przedmiotem, który tylko i wyłącznie miał im służyć). Nawet raz bardzo się wściekli, że zamknąłem drzwi, bo im się wydawało, że gram zamiast uczyć się i dlatego zamknąłem drzwi. No i niestety od pewnego momentu drzwi musiały być cały czas otwarte i tak było przez wiele lat póki sam się nie wyprowadziłem(było nawet coraz gorzej z rodzicami, inwigilowali jak popieprzeni), więc o prywatności i swobodzie nie było mowy. Coś w końcu się odkształciło i drzwi trudno się przesuwały(w niektórych miejscach szurały o podłogę). Nawet nauczyli się poruszać kompletnie cicho, zasrane gnojki. Wiem doskonale jak to jest mieć chwili prywatności i swobody. Naprawdę, to jest bardzo ważna rzecz, nawet miesiąc czy rok to dużo...
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 28 August 2022 2022 21:14
w Hiszpanii trzaskanie drzwiami wyjściowymi to normalka. kiedyś nawet był w gazecie artykuł o tym,co zaskakuje zagranicznych turystów i to był jeden z pierwszych punktów - trzaskanie drzwiami
Odpowiedz@smoczycaaaa większość drzwi wejściowych i w Polsce jest tak skonstruowanych, że błędne jest zamykanie ich przez naciśnięcie klamki, powinno się nimi "trzasnąć" w celu zamknięcia, oczywiście odpowiednio dobrać siłę.
@inco87 Właśnie u mnie są takie drzwi. I to z założenie należy nimi delikatnie "trzasnąć" a większość osób, nawet znajomych zamyka klamką i przez to klamka się rozregulowuje i zaczyna ruszać.
Pozbawianie dzieci prywatności poprzez zabieranie drzwi nie jest dobre, każdy potrzebuje mieć miejsce gdzie może się schować w razie potrzeby.
OdpowiedzZ opowiadań wynika, że dzieci same się pozbawiły drzwi, poprzez swoje zachowanie.
@kibishi tylko dlaczego czyimś kosztem skoro dziecko próbuje cię terroryzować trzaskaniem, i dlaczego miał by się chować żeby ostentacyjnie pokazać rodzicom gdzie ich ma?
No i co potem jak dorośnie, bez świadomości kary i popełni przestępstwo to nie można go ukarać bo będzie się źle czuł w więzieniu?
@kusmierc Tylko w tych gdzie zostało im powiedziane że jak będą trzaskać to taki będzie efekt, zobacz że tylko w jednym opowiadaniu efektem trzaskania były jakiekolwiek zniszczenia.
@lingerer Czy ja gdzieś napisałem że nie należy dzieci karać? To nie chodzi tylko o to że dziecko będzie się źle czuć bez drzwi, efekty mogą być dużo poważniejsze, zobacz że tylko w jednej historii były zniszczenia związane z trzaskaniem drzwiami czyli trzaskanie samo w sobie nie powoduje żadnych strat a jest jedynie sposobem wyrażenia emocji, w takim razie ile razy powinieneś zostać ukarany za nakrzyczenie na kogoś kto Cie zdenerwował?
@kibishi "tylko w jednej historii były zniszczenia związane z trzaskaniem drzwiami czyli trzaskanie samo w sobie nie powoduje żadnych strat" wypowiedz materialisty
słyszałeś może "Jasiu nie kop pani bo się spocisz"? zdajesz sobie sprawę jakie spustoszenie powoduje takie trzaskanie w przyszłym charakterze tego dziecka
no tak teraz jest modne "wyraź swoje emocje choć by to kogoś bolało" a co potem?
dzisiaj trzaska drzwiami bo coś nie poszło po jego/jej myśli a w dorosłym życiu będzie egzekwować swoje zachcianki siłą
@kibishi W relacjach obowiazuje zasada wzajemnosci. Im szybciej dziecko sie tego nauczy, tym lepiej dla wszystkich. Chcesz miec prywatnosc i szacunek? Szanuj innych i ich prywatnosc.
@lingerer Tylko jaki jest ból z tego trzaskania drzwiami? Przecież nie wali to dziecko tymi drzwiami rodzica w twarz. Aby wyrazić emocje, jedni krzyczą a drudzy trzaskają drzwiami, jeżeli nie pasuje Ci jaką formę wybiera dziecko to zaproponuj mu inny sposób radzenia sobie z emocjami. Cały czas mam wrażenie, że starasz mi się wmówić, że mówię aby nie karać dzieci a mi chodzi, o to że zabieranie drzwi i ograniczanie prywatności nie jest dobrą formą kary.
@Agitana Czyją prywatność narusza trzaskanie drzwiami? Jeżeli chodzi o naruszanie prywatności to rodzice robią to dużo częściej, wchodzenie do pokoju dziecka bez pytania czy grzebanie po szafkach.
@kibishi niestety widzę że jesteś zafiksowany na te drzwi i nie widzisz obrazu całości
tutaj nie chodzi o to czy kogoś to boli i czy powstały jakieś szkody (materialne)
a jeżeli już chcesz być taki mainstreamowy to dziecko które nie radzi sobie w sposób cywilizowany z emocjami należy zaprowadzić do TERAPEUTY (bo zdaje się ty nie umiesz mu pomóc)
ps. @Agitana ma rację "Chcesz miec prywatnosc i szacunek? Szanuj innych i ich prywatnosc."
dodam tylko że moje (dorosłe już) dzieci nie znały czegoś takiego jak wchodzenie bez pukania (od czasu jak zaczęły zamykać drzwi) oraz grzebania ale to inna kwestia
@lingerer To nie jest kara tylko konsekwencja. Trzeba to sobie zapamiętać.
@kibishi Może się schować pod łóżkiem, albo w szafie.
@sl4w3x nie do końca bo ponosić konsekwencje często jest tożsame z ponoszeniem kary choć słowo konsekwencja użyte w innym odniesieniu nie musi oznaczać kary
kara = konsekwencja
konsekwencja ≠ kara
Ja też pewnie trzaskam drzwiami jak jej zamykam, i niektóre historię są dla mnie trochę toksyczne. Jakieś wyładowanie frustracji na potomstwu.
Odpowiedz@agronomista pewnie to kolejne historyjki z USA, a że mają tam kartonowe ściany to takie coś grozi zawaleniem XD
Abstrahując, iż jest to kolejna śmierdząca stolcem galeria na głównej to...co oni mają z tymi drzwiami? Jakiś kur wa fetysz? Co to w ogóle ma być? Jakiś zbór braci zielonoświątkowców? Problemy wyssane prosto z czeluści dupy.
Odpowiedz"...gdy ONE to robią" - te dzieciaki, nie ci dzieciakowie przecież.
OdpowiedzJak po trzaśnięciu drzwiami ktoś Wam je wyjmuje i zabiera, to rzeczywiście trzeba się zacząć cicho i spokojnie zachowywać, bo nie wiadomo co ten wariat zrobi następnego. Wspaniała motywacja do szybkiego osiągnięcia samodzielności i wyprowadzenia się jak najdalej.
Odpowiedz@Pug_79 Jak wariat zobaczy, ze z drugim wariatem nie wygra, to zachowuje sie w sposob cywilizowany :P
@Pug_79 Jak po pierwszym trzaśnięciu to jest to kara. Jak będzie zapowiedź usunięcia drzwi a sytuacja się powtarza to jest to tylko konsekwencja.
Co wy macie z tymi drzwiami? Nie musisz mieć drzwi, a np kotarę. Nie ten poziom prywatności, jakie dają drzwi, ale nie jesteś też na widoku. Da się.
OdpowiedzW moim domu nigdy nie zamykałam drzwi. Nie potrzebowałam (chyba, że np. Przeszkadzał mi chodzący w salonie telewizor). Zawsze za to słyszałam pytanie "czy mogę wejść".
OdpowiedzDrzwi nie dają prywatności, prywatność dają inni ludzie.
Może lepiej przeciągi w domu zlikwidujcie.
OdpowiedzMoże lepiej zlikwidujcie przeciągi w domu.
Odpowiedz"wepchnęłam słomkę przez dziurkę od klucza" No to musieli mieć sporą dziurkę od klucza, chyba że użyli cienką słomkę, ale przez taką to niewygodnie jest wyssać napój.
Generalnie to i tak jest głupie zachowania czy też kary. W sumie moi rodzice też byli bardzo powaleni. W sumie to szczerze to tak jakby nie miałem drzwi, chociaż miałem. Chodzi o to, że jak byłem nastolatkiem, to rodzicom coraz bardziej pogarszało się i zaczęli inwigilować mnie, podsłuchiwać i podglądać mnie, wszystko po to, żeby kontrolować mnie(generalnie byłem dla nich tylko żywym przedmiotem, który tylko i wyłącznie miał im służyć). Nawet raz bardzo się wściekli, że zamknąłem drzwi, bo im się wydawało, że gram zamiast uczyć się i dlatego zamknąłem drzwi. No i niestety od pewnego momentu drzwi musiały być cały czas otwarte i tak było przez wiele lat póki sam się nie wyprowadziłem(było nawet coraz gorzej z rodzicami, inwigilowali jak popieprzeni), więc o prywatności i swobodzie nie było mowy. Coś w końcu się odkształciło i drzwi trudno się przesuwały(w niektórych miejscach szurały o podłogę). Nawet nauczyli się poruszać kompletnie cicho, zasrane gnojki. Wiem doskonale jak to jest mieć chwili prywatności i swobody. Naprawdę, to jest bardzo ważna rzecz, nawet miesiąc czy rok to dużo...
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 28 August 2022 2022 21:14
OdpowiedzEpicko......
Odpowiedz