Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Zostawiasz ładowarkę podłączoną do prądu

Ładujesz baterię na 100%

Przed podłączeniem telefonu do ładowarki. czekasz aż bateria rozładuje się do końca

Zostawiasz podłączony telefon na całą noc

Używasz telefonu podczas ładowania

Ładujesz telefon, kiedy poziom baterii wynosi ponad 20%

Trzymasz telefon w etui podczas ładowania

Używasz tanich ładowarek zamiennych

Ładujesz telefon z laptopa

+
114 183
-

Zobacz także:


pawel24pl
+76 / 80

Większość to sprzeczne ze sobą informacje, niemające związku z rzeczywistością.

Odpowiedz
N NIG0L
+40 / 42

Po przeczytaniu pierwszego zignorowałem resztę.

Odpowiedz
rafik54321
+41 / 49

Jprdl chyba producent baterii opłacił tę galerię... Bo na każdym kroku bzdura.
1. Teoretycznie to prawda, tylko warto sobie nadmienić ile pobiera ładowarka podłączona do prądu? Tyle W ile ma na obudowie? Np 20W? Nie. Bo ta moc jest oddawana na wyjściu. W praktyce są to wartości okolic jednego Wata. Wartość absolutnie pomijalna przy rachunkach za prąd. Wartość może kilku złotych rocznie.
Wtyczka wydziela ciepło wtedy, kiedy faktycznie jest obciążona odbiornikiem. Poza tym nie powinna wydzielać ciepła. Chyba że jest uszkodzona.
2. "Jprdl chyba producent baterii opłacił tę galerię... Bo na każdym kroku bzdura." - czyli że jak? Ładowanie do 100% trwa krócej niż do 95%? XD. Czy autor siebie kuwa słyszy? Wręcz przeciwnie. Doładowanie telefonu ponad 90% trwa drastycznie dłużej niż doładowanie telefonu z 80% do 90%. Wiesz kuwa czemu? Bo tak na serio, wstakźnik poziomu naładowania jest baaardzo mocno orientacyjny. Zwyczajnie telefon mierzy napięcie na akumulatorze i szacuje na tej podstawie poziom naładowania akumulatora.
Często jest tak, że bateria niby ma 5%, ale jeśli wyłączysz telefon i odłożysz np na godzinkę to nagle wskoczy 6%. No kuwa perpetum mobile XD. Nie. Po prostu nieobciążone baterie mają tendencję chwilowo podbić napięcie.
Raczej zalecałbym użytkowanie baterii w bardzo konkretnych cyklach.
Albo ładujemy do 100% i zużywamy do 20%, albo ładujemy do 100%, używamy dobę i znów ładujemy do 100%.
Baterie nie lubią przerywanego ładowania.
3. Zacznijmy od tego że telefon sensownej jakości nie powinien dopuścić do faktycznego rozładowania na poziomie 0%. Bo to że telefon pokazuje 0%, nie oznacza że bateria faktycznie jest tak rozładowana. Permanentne, faktyczne rozładowanie do 0% faktycznie uszkodzi baterię.
4. To akurat znowu bzdurka. Doładowanie baterii do określonej wartości napięcia odłącza ładowarkę. W efekcie bateria jest podtrzymywana minimalnym prądek konserwującym. W zasadzie bateria tak podłączona byłaby wieczna XD.
5. Kolejna bzdurka w której jest tyci ziarno prawdy, ale z totalnie błędnymi wnioskami. W dobrym telefonie, podczas ładowania, najpierw będzie zasilany telefon, a z tego co zostanie ładowana jest bateria. Więc po prostu bateria będzie się ładować wolniej i tyle.
Sedno jest w czymś innym. Ładowanie baterii wydziela ciepło, którego baterie raczej nie lubią. Wytężona praca telefonu również generuje ciepło. Przez to telefon jest delikatnie przegrzany i TO szkodzi baterii. Efekt podobny jakbyśmy ładowali telefon który położymy na grzejniku.
6. To też swoista bzdurka. Owszem, baterie mają określoną liczbę cykli ładowania, ale włąśnie w idealnych warunkach. Nijak się to ma do warunków rzeczywistych. Permanente rozładowanie jest bardziej szkodliwe. A ciężko się wstrzelić w akurat te widełki 5-20% i czekać w okolice 100%.
7. Trzymanie telefonu w etui nie wpływa na proces ładowania, bo telefon NIE powinien nagrzewać się nadmiernie w trakcie ładowania.
Jeśli już to etui MOŻE (ale wcale nie musi) utrudniać włożenie wtyczki do ładowania, a przez to pogarszać styki w gnieździe. To ten proces może powodować nadmiarowe grzanie się związane z gorszym przewodnictwem elektrycznym. Ostatecznie, co za różnica czy telefon leży w etui na blacie, czy bez niego? Tak czy siak oddaje ciepło niebezpośrednio XD.
8. Dobry telefon powinien sam ustalić parametry prądu ładowania. Jeśli są niezgodne z tym co być powinno, powinien zablokować proces ładowania. Często cena ładowarki niezupełnie odzwierciedla jej jakość. Poza tym różne standardy mają różne odchyły od normy. Jeśli dobrze pamiętam, standard USB 5V oznacza napięcia pomiędzy 4,5 a 5,5V. To spory rozstrzał, który się stale wacha w zależności od poboru prądu i napięcia ładowanej baterii.
9. Nie ma to większego znaczenia. Bardziej zależy tu po prostu od standardu portu laptopa. Jeśli laptom jest w stanie np wydać po złączu USB 40W, to telefon nie ogarnie że jest zasilany z laptopa, a nie ładowarki sieciowej.
Czy są laptopy z "fast charging"? Nie wiem. Może są, może nie. Nie to jest wa

Odpowiedz
koszmarek66
+29 / 33

@rafik54321 Dzięki, że nie musiałem... bo też mnie krew zalewała :)
Ale i tak >95% zobaczy galerię ale nie spojrzy na komentarze i będzie powielać bzdury dalej.

rafik54321
+5 / 11

CDN
Nie wiem. Może są, może nie. Nie to jest ważne. Ważne jest to, co oferuje laptop na wyjściu. Jeśli te parametry są zbieżne z ładowarką sieciową, to dla telefonu będzie to jeden pies.

koszmarek66
+15 / 15

@rafik54321 c.d. Sprawdziłem miernikiem moc pobierana przez wyłączoną ładowarkę wskazuje 0 czyli jest u mnie mniejsza niż 0,05 W. Czyli max 0,4 kWh rocznie, czyli koszt w tej chwili mniej niż 40 gr. Prawdopodobnie większe straty i ryzyko uszkodzenia można wygenerować ciągle wkładają i wyciągając z gniazdka. Ładowarka bezprzewodowa ciągnie na jałowo 0,6 W co opróżni mi portfel za rok w wys. 5 zł więc warto się zastanowić :)

A adamis62
+13 / 13

@koszmarek66 , tak jest w wielu dziedzinach. Człowiek, który się na czymś dobrze zna i ma doświadczenie, często ma wrażenie, że walczy z wiatrakami.

Kilkanaście lat temu, na pewnym branżowym forum, udało mi się zwalczyć kilka powszechnych mitów. Posługiwałem się zdrowym rozsądkiem i praktyką. W jednym przypadku brakło mi argumentów, ale niespodziewanie z odsieczą przyszedł mi profesor fizyki z PW, przywalił naukowymi wzorami i było po sporze.
Niestety, czasem trafiałem na beton, jak np. podczas dyskusji z naczelnym kominiarzem RP, który nie odróżniał materiałów niepalnych od ogniodpornych. Poddałem się.

Taką mam naturę, że nie potrafię przyjąć argumentów typu "bo tak!", dlatego drążę.

rafik54321
-1 / 5

@koszmarek66 Wiesz co do szacunków odnośnie nieobciążonej ładowarki i tak chciałem być hiper sceptykiem i wciąć maksymalną wartość jaka może być.

W przypadku większości ładowarek to i tak będzie rzędu do 1zł rocznie. Więc w zasadzie totalnie pomijalna sprawa w granicach błędu pomiarowego.
No chyba że jakieś homo-niewiadomo, chiń-chiań-ciong na transformatorze z kij wie czym, to wtedy serio może by pociągnęło tego 1W na jałowo. Może...

Nawet można się odnieść inaczej. Akumulatory w autach też są ładowane w baaaardzo zmienny sposób i nigdy nie są doładowane do 100%, chyba że to akumulatory w autach flotowych robiących duże przebiegi. I każdy wie że akumulator w aucie które tłucze co dzień w pytę kilometrów i rzadko używa rozrusznika wytrzymuje najdłużej, a jest non stop na ładowaniu :P .

Osobiście używam raczej patentu "ładuj do 100%, rozładowuj poniżej 30% i ładuj do 100%". Działa super. Bo taki zwyczaj mi pasuje. Jeśli bym używał telefonu częściej lub z bardziej prądożernymi apkami, to bym używał opcji "co dobę do 100%".

Na kanale "de-kompozytor" zrobił ciekawy test różnych ładowarek USB
https://www.youtube.com/watch?v=pcx0c6pDeH0
https://www.youtube.com/watch?v=eZt9tHopefs
Warto nadmienić że test dotyczy w większości baaardzo tanich ładowarek (okolice 5zł).

Jako bonus warto by dołożyć że "szybkie ładowanie" też potrafi masakrować akumulatory i to bardziej niż nieodpowiedzialne "ładowanie do 100%". Raczej warto powiedzieć że rozsądne ładowanie akumulatora rozładowanego do poniżej 20% pojemności do 100% powinno trwać min 5 godzin.
Powolne ładowanie zawsze oszczędza baterię, bo minimalizuje efekt nagrzewania się baterii, a przegrzanie baterii to dla niej morderca XD.

R rogeros123
+3 / 3

@rafik54321 co do akumulatorów samochodowych to zupełnie inne światy, obciążenia, typy akumulatora, niema co się odwoływać. Co do szybkiego ładowania zawsze wszystkim powtarzam jak mantrę, chcesz dbać o akku, wywal szybką ładowarkę kup taką max do 1A bez Quick Charge i tak ładuj telefon. Ja używam tylko bezprzewodowej obecnie bo ta mi ładuje telefon w ponad 3 godziny i nie zajeżdża akku. z 55 Watowej dedykowanej do Note 10+ korzystam wyłącznie jak sie bardzo śpieszę.

rafik54321
-2 / 2

@rogeros123 bez przesady. 1A to już baaardzo mało i współczesne telefony których baterie przekraczają 5Ah to już troszkę słabawo. 2A dla baterii litowo-jonowych to rozsądny maks.

Oczywiście akumulatory ołowiowo-kwasowe to zupełnie inny temat o innej specyfikacji, ALE w zasadzie są to pod wieloma względami akumulatory gorsze, wrażliwsze i delikatniejsze niż litowo-jonowe. Mają mniejszą pojemność względem masy/objętości, niższą wydolność prądową, mniejszy rozstrzał prądów ładowania, większą czułość na temperatury itd.
Jedyna korzyść kwasówek to fakt że nie muszą być elektronicznie sterowane, co akurat dziś jest taką zaletą jak to że pancernik przyjmie na klatę mocniejszy pocisk. Super korzyść, skoro nawet najmocniejszy pancerz przebija jeden pocisk okrętowy XD.

Ładowarki indukcyjne nie są zbyt korzystne dla telefonu. Bo raz że pobierają więcej prądu z sieci, co samo w sobie jest bee, dwa, że ta nadwyżkowa energia pobrana z sieci jest jakoś oddawana - tu w postaci ciepła. A akumulatory nie lubią ciepła :(.

Swojego hammera Iron 3 LTE (bateria około 4,5Ah) ładuję z ładowarki akurat 1A i trwa to czasem ponad 5 godzin. Bateria trzyma elegancko.
Narzeczona jakiegoś Huawei z baterią w okolicach 2Ah, ładuje ładowarką 1,5A i też ładuje ze 2 godziny. Ma go 3ci rok i dalej telefon żyje, a lekkiego życia to on z nią nie ma XD.

R rogeros123
0 / 2

@rafik54321 jedyna zaleta kwasówki to prąd rozruchu :) którego nie wykrzesze żaden inny typ akumulatora w tych cenach. Co do ładowania 1A wystarczy jak robisz to w nocy, ja ładuje telefon tylko jak idę spać bo wytrzymuje mi do dwóch dni. W dzien nie mam potrzeby w ogóle dotykac ładowarki.

rafik54321
-1 / 3

@rogeros123 Owszem akumulator kwasowy ma duuuży prąd rozruchu, ALE nie największy względem objętości.
Kwestię ceny tu pomijam. Jeśli patrząc po cenie, to faktycznie kwasówka wychodzi lepiej, co nie znaczy że faktycznie jest najlepsza.

Bo akumulatory litowo-jonowe mogą być małe i mieć podobną wydolność prądową.

Dużo też zależy od pojemności baterii telefonu który posiadasz. Jeśli to 2-4Ah, to spoko. 1A ładowania w nocy wystarcza, ale jeśli twoja bateria to 4-10Ah, to już 1A może być mało :/ . Pancerne telefony przekraczają nawet 10Ah. Dlatego trochę mija się z celem określanie paramterów ładowarki przez pryzmat A.
Lepiej określać przez pryzmat czasu ładowania.
Bo taki 1A dla baterii np 3Ah, jest tak samo ok, jak 2A dla baterii 6Ah.
Dla 6Ah, 1A byłby co prawda korzystniejszy niż 2A, ale 1A, dla 6Ah, jest tak samo fajny jak 0,5A dla 3 Ah. I tak się można licytować w nieskończoność.

Mój telefon potrafi wytrzymać 4 dni, bez ładowania. Ostatnio raczej w okolicach 2 dni, bo zainstalowałem sobie prądożerną apkę. I też mi na easy wytrzymuje całą dobę.

Wydaje mi się że największą durnotą jest właśnie to, iż udało się producentom wmówić iż szybkie ładowanie to panaceum na braki zasilania. Podczas kiedy to jest koń trojański. Wciska ludziom rozwiązanie, które finalnie uderzy ich po kieszeni, gdyż momentalnie szlak trafi baterię przez właśnie szybkie ładowanie.

Jednak pal sześć telefony. To względnie tanie urządzenia. Pomyśl jaki rozpie*****l taka sama polityka robi w autach... Gdzie tam sama bateria potrafi kosztować tysiące złotych.

V VipeRsan
0 / 0

@rafik54321 w pełni się zgadzam.

Co do punktu 1 odnośnie "marnującego energię kabla" jest to możliwe, ale tylko w Apple. Ich kable mają wymóg posiadania we wtyczce układu certyfikującego MFI i nadzorującego ładowanie. Co za tym idzie mamy we wtyczce mikrokontroler i tranzystor mosfet co jest jednoznaczne z marnowaniem energii nawet gdy telefon nie jest podłączony (teoretycznie mikrokontroler powinien przejść wtedy do głębokiego uśpienia, ale cena czyni cuda jeżeli chodzi o oszczędności w czasie produkcji).

P PitBull9010
0 / 0

@koszmarek66
1. ładowarki,nie tylko telefonów (zasilacze laptopów, komputerowe, od innych urądzeń elektrycznych) to TRANSFORMATORY, a takowy żeby pobrać prąd, musi mieć na niego wyjście, bez tego układ jest otwarty i nie moe wykonać swojej pracy...
6. w dzisiejszym pojęciu cykli ładowania nie ma miejsca na pojęcie uszkodeń baterii od nadmiernej ilości ładowań...
jeśli bateria będzie kończyć żywot, i tak wyzionie ducha, ale same ładowania nie mają już znaczenia, ponieważ operujemy już akumulatorami litowo-jonowymi, a nie alkalicznymi jak kiedyś...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 March 2023 2023 11:44

P PitBull9010
0 / 0

@rafik54321 szybkie ładowanie jest lepsze zarówno dla akumulatora telefonu, jak i ładowarki, niż przesadnie wolne ładowanie, ponieważ sama "wolna" ładowarka wbrew pozorom "żre" więcej prądu i dłużej trzyma telefon w procesie ładowania...
sam mam telefon mega szybką ładowarką, jak podłączyłem inną, standardową, wywalało błąd, że niewłaściwa ładowarka jest...
za to, kiedy podłączałem moją do innych telefonów, które miały inne ładowarki (w jednym się spaliła, ale stara była) to też działąło normalnie...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 March 2023 2023 11:43

rafik54321
-1 / 1

@VipeRsan Wiesz, pisałem o "dobrych" telefonach. Skąd założenie że iphone jest dobry? XD... To chyba najbardziej przereklamowany telefon w dziejach. U nich wszystko jest na opak.

@PitBull9010 jaaasne. I co jeszcze? Jednorożec klaskał?
Im szybciej ładujesz tym bardziej się nagrzewa bateria. Im bardziej się nagrzewa, tym szybciej spada jej żywotność.
Do tego szybkie ładowarki nie żrą mniej prądu. Bo energia która została pobrana, zostaje oddana. To tak samo jakbyś powiedział, że przewożenie cementu wózkiem widłowym przewiezie więcej cementu z transportu niż wożąc po woreczku taczką XD. Nie. Tak czy siak do przewiezienia jest tyle samo.

"sam mam telefon mega szybką ładowarką, jak podłączyłem inną, standardową, wywalało błąd, że niewłaściwa ładowarka jest..." - a jak myślisz czemu? Byś właśnie używał ICH ładowarki, za którą MUSISZ zapłacić tonę hajsu i która finalnie ci szybciej zużyje baterię.
Przecież ten sam patent odwala apple ze swoimi kabelkami, które non stop się psują.

@Pawel_Kot coś tu chyba mylisz. To że telefon pokazuje że jest naładowany do 100% nie oznacza że bateria FAKTYCZNIE jest naładowana do 100%.
To tak jakbym ci w aucie pod pedałem gazu podłożył klocek. Ty dajesz gaz do dechy (w zasadzie do klocka), to co - twój wóz jedzie na 100% możliwości? Dla ciebie jako użytkownika jak najbardziej, ale jest w stanie pojechać szybciej. Wystarczy zdjąć kaganiec ;) .

Głupoty szybkiego ładowania pojawiają się przy autach elektrycznych. Potrafią się od tego zapalać :/ .

P PitBull9010
-3 / 3

@Pawel_Kot ładowarka NIE ZAWIERA transformatora, ONA NIM JEST!!
poczytaj sobie, jakie zadanie ma transformator i co takiego dzieje się w ładowarce, zanim prąd gniazdka trafi do Twoich urządzeń...
...dla Twej wiadomości, zdziwię Cię, gdyż n awet PeCet nie działą na prądzie stricte z sieci...
co do aku, bardziej hodziło mi o te sprzed epoki litowych (bo na pewno w tel. nie były ołowiowe...)

Drau
0 / 0

@rafik54321 Ja tylko odnośnie ładowanie kompem - podłączam w pracy telefon do monitora i mam szybkie ładowanie na krótkim kablu, na długim mam wolne. Jestem w temacie głupia, więc nie wiem co jak i dlaczego, chciałam tylko dodać, że może być szybkie ładowanie ^^

F franciszekkimono
0 / 0

napisałeś sporo prawdy, ale parę głupot też ci się zdarzyło. co do ładowarki podłączonej do naładowanego na 100% telefonu polecam podłączyć miernik i sprawdzić, czy jest to mały prąd podtrzymujący.
ale największe brednie piszesz o ładowaniu do 100%. z wszystkich testów wynika, że akumulatory stosowane w telefonach i samochodach elektrycznych mają żywotność 1000 cykli ładowania do 100% i... 3000 jak ładujemy do 80%! zaryzykowałbym, że bardziej wykańczasz swoj akumulator ładoaniem do 100% niż gdybyś ładował szybkim do 80%.
ładowanie powyżej 80% jest wolniejsze nie z powodu "orientacyjnie działającego" wskaźnika, tylko faktycznie mocno spada prąd ładowania, bo akumulatory litowe są bardzo wrażliwe na przeładowanie (w przeciwieństwie do kwasowych samochodowych, które mogą być trwale podłączone pod prąd ładowania 0,1C).

P Pawel_Kot
0 / 0

@rafik54321 Nie mylę. 100% naładowania to wartość umowna ogniwa dla napięcia 4,2V. Oczywiście można je ręcznie przeładować do wyższych, szkodliwych napięć, ale nie o tym była mowa, tylko o szybszym zużywaniu akumulatora utrzymywanego na takim poziomie napięcia, czyli doładowywanego w nocy niskim prądem. Podobnie 0% ustala się dla napięć pomiędzy 2,5-3V, aby zapobiec uszkodzeniu aku. Gdy aku na mrozie ma 0% (=2,5V), to po ogrzaniu napięcie, a co za tym idzie umowne procenty, mogą znacząco wzrosnąć. https://ep.com.pl/kursy/poradnik-implementacji/13853-pomiar-pojemnosci-i-stopnia-naladowania-akumulatorow

P PitBull9010
0 / 0

@Pawel_Kot nie che mi się Ci wykładać CAŁEJ FIZYKI, BO TRANSFORMATOR TO PODSTAWY...
ale powiem jedno:
ZABŁYSŁEŚ. FCHÓJ
KAŻDY TRANSFORMATOR ZMIENIA NAPIĘCIE ZMIENNE W STAŁE (A CZASAMI ODWROTNIE, TO JEST JEGO ZADANIE, A ŁADOWARKA NIE BEDIE ŁADOWAŁA INNYM NAPIĘCIEM, NIŻ STAŁYM, CZYLI TRANSFORMATOROWYM...
PRACOWAŁEM W FIRMIE, KTÓRA AJMOWAŁA SIĘ UTYLIZACJĄ ODPADÓW, I WIES NA CZYM POLEGAŁA ROZBIÓRKA ŁADOWAREK (WSZYSTKICH??????????!)
NA WYCIĄGNIECIU JEDNEJ TYLKO RZECZY Z OBUDOWY, RESZTA SZŁA W PLASTIK I ZŁOM, A MIANOWICIE WYCIĄGAŁEM TRANSFORMATOR WŁAŚNIE!!!
co do prądu przemiennego, praktycznie każde urządzenie potrzebuje transformatora w pewnym miejscu, więc większość z nich ma go wbudowane w układ zasilania...
w przypadku komórek, laptopów czy komputerów transformatory są ładowarkami. koniec, kropka...

ZONTAR
+1 / 1

@rafik54321 Według obecnych standardów max 0.26W gdy nie jest podłączona i max 2.24W gdy jest podłączona, ale nie ładuje (wymogi na 120V). Przy 230V jest jeszcze mniej (jedna z ciekawostek, straty na 120V zasilaczach są większe niż 230V, każdy zsilacz komputerowy ma osobną krzywą dla obu napięć).
Wskaźnik naładowania jest mocno orientacyjny w przypadku baterii litowych, bo mają bardzo płaską krzywą napięć. Trudno powiedzieć, czy bateria ma 60% czy 30%. To jest dosyć precyzyjne przy bardzo niskim i bardzo wysokim stanie, stąd ładowanie mocno rozładowanego telefonu jest dosyć szybkie (wizualnie, szybko wbija wyższe napięcie i ładnie widać postęp), a ładowanie do pełna zajmuje sporo czasu (telefon tylko estymuje ile już wpakował energii, ile powinno być i pod koniec po prostu czeka aż prąd ładowania zacznie spadać i napięcie wzrośnie do nominalnego). Tak więc wskaźnik poziomu baterii to nie tłumaczenie napięcia, a raczej estymata ile już wpakowaliśmy energii i ile oczekujemy. Telefony cały czas mierzą ile zużywasz i ile ładujesz. Żaden współczesny telefon nie powinien nigdy sam z siebie podbić poziomu naładowania. On wie, że nie ładował baterii, dlaczego by miał to zrobić?
USB PD ma zakres 5-20V i coraz więcej urządzeń i porządnych ładowarek trzyma się tego standardu. Starsze ładowarki często miały swoje standardy jak 4,5V czy 9V (który trafił do standardu), ale najważniejsze jest to, że taka ładowarka aktywnie uzgadnia parametry ładowania z telefonem.

Co do akumulatorów samochodowych, to dawno temu wdałem się w dyskusję o tym jak Łysy z miłośników czterech kółek walnął jakimiś mitami przeczącymi nauce na swoim kanale. Sęk w tym, że układy oparte na licie, a szczególnie litowo-żelazowo-fosforanowe wymagają bardzo precyzyjnej kontroli ładowania i każde urządzenie ma wbudowany układ dbający o odpowiednie ładowanie. Wyjątkiem są same celki wymienne, ale wtedy używasz porządnej ładowarki tranzystorowej do ładowania. Natomiast kwasiaki w samochodach są wpięte pod alternator i yolo. Ile mu dasz papu, tyle weźmie. Jedynym ograniczeniem prądu ładowania kwasiaka w takim przypadku jest jego opór wewnętrzny, a wtedy prąd ładowania zależy od napięcia podawanego przez alternator i jego wydajności. Tutaj mamy jeden problem natury technicznej. Opór wewnętrzny zależy od stopnia rozładowania i wielkości akumulatora. To znaczy, że przy nieograniczonym zasilaniu im bardziej go rozładujesz przy rozruchu, tym więcej papu dostaje doładowując się, a to może powodować gazowanie i obniżać jego pojemność. Dlatego nie można wsadzać zbyt małych akumulatorów, bo częściej rozładowują się zbyt mocno, częściej przekraczają rozsądną moc ładowania i szybciej się zużywają. Za to wsadzanie większego niczemu nie szkodzi. Im większy akumulator wpakujesz, tym mniej się rozładuje przy rozruchu i łatwiej go będzie doładować. Zwykłe kwasiaki to raczej akumulatory krótkocyklowe, rozładowujesz tylko ile trzeba i ładujesz do pełna. Przeciwieństwem są akumulatory AGM obsługujące głębokie rozładowanie, te są zaprojektowane do rozładowania ich do niskiego stanu i naładowania ponownie.
No a kwasiaki są popularne, bo to tylko żelazo, ołów i kwas, taniocha w przeliczeniu na pojemność. Kwasiaki mają to do siebie, że prąd rozładowania mają rzędu 10C, ale już prąd ładowania najlepiej gdzieś na poziomie 0C1 (czyli ładowanie do pełna 10h). Czyli kilka sekund kręcenia rozrusznikiem to 100 razy tyle czasu aby to ponownie naładować. Do samochodu jak znalazł. Baterie litowe natomiast mają standardowo 1C. Możesz kupić takie do 10C, ale one są już specjalnie zaprojektowane aby to znosić, nie każda to potrafi. To chociażby różni baterie takiej Tesli od bodajże Mazdy elektrycznej. Mazda ma dużo większą pojemność energetyczną baterii w stosunku do objętości, ale jednocześnie ma mniejszy prąd ładowania/rozładowania. Chociaż w przypadku samochodów elektrycznych liczy się raczej prąd ładowania, bo zależy nam na szybkim ładowaniu w trasie, a nie rozładowaniu.

@PitBull9010 Transformator też będzi

ZONTAR
+2 / 2

@Drau Tak w skrócie, to dawniej USB służyło do zasilania prostych urządzeń peryferyjnych (klawiatura, myszka itp), więc miało kuriozalnie niską moc. Nie było standardu do ładowania, wiele telefonów miało własne ładowarki, ale ostatecznie zaczęli korzystać z USB dając mu trochę większe możliwości niż specyfikacja przewiduje. To znaczy, że niektóre ładowarki (i później nawet komputery) mają USB, które potrafi dać dużo większy prąd niż jest wymagane w specyfikacji, a telefon obsługujący coś takiego sam spróbuje pociągnąć więcej z gniazdka. Zwykle działa to tak, że powinno być 5V z USB. Jak mocno to obciążysz, to zaczyna spadać i telefony najczęściej obciążają aż spadnie do 4,5V, wtedy to uznają za limit i wiedzą, jak szybko teraz się ładuje. To jest starsza metoda i działa z każdą ładowarką, nawet z moją chińską lampką nocną z wbudowanym USB. Sęk w tym, że kiepskiej jakości kabel lub długi kabel już same w sobie zwiększają opory i obniżają napięcie, więc telefon szybciej pomyśli "oho, nie ma szybkiego ładowania". A to dlatego, że telefon nie ma pojęcia, czy te 4,5V wychodzi z urządzenia (jest już mocno obciążone), czy te 0.5V traci na długim kablu. Znowu nie próbuje ciągnąć więcej, bo jak przeciążysz USB, to się wyłączy i do restartu komputera nie będzie działać.
Nowsze ładowarki (czy to power delivery, czy pośrednie standardy Huawei i Samsunga) już mają aktywną negocjację parametrów ładowania i PD jest teraz standardem, a że Huawei/Samsung miały szybkie ładowanie 9V, które weszło do standardu, to teraz można tego używać z komputerów.
Teraz możemy spotkać się z różnymi rzeczami:
- USB-C z ikonką w kształcie baterii to gniazdo z Power Delivery. Nie pokazuje dokładnie jakie ma możliwości, ale jest dedykowane do ładowania czegoś. Może mieć do tego w środku SS, SS10 czy SS20 oznaczając prędkość transferu danych.
- USB-C z ikonką pioruna zakończonego strzałą to thunderbolt, zwykle ma sporą moc ładowania i też można go użyć do ładowania samego urządzenia (czyli ma dwa kierunki ładowania).
- USB-C lub USB-A ze zwykłą ikoną pioruna to może być albo oznaczenie zwykłego szybszego ładowania 2-2,5A, albo może byż oznaczeniem gniazda PPS, które jest częścią standardu PD, co już zupełnie komplikuje czytelność...

No w każdym razie, jak kabel jest kiepskiej jakości, to urządzenie to ogarnie i zmniejszy moc ładowania :)

R rogeros123
+5 / 7

Sporo bzdur. Lepsze telefony mają tryb oszczędzania baterii i ładują się tylko do poj 85% i to ma sens a nie jakieś 98%... Ładowarka zostawiona w gniazdku rocznie pobiera prądu może za 5-10zł... Naładowany telefon podłączony do ładowarki nie wydziela żadnego ciepła. Prozaicznie dedykowane ładowarki są specjalistyczne i wysokowydajne posiadające funkcje quick charge, która zabija baterię. Wymiana tej ładowarki na tańszą o znacznie niższym amperażu i bez funkcji QC tylko wydłuży żywotność baterii w telefonie... Kiedy nie używamy ładowarek o mocy ponad 30W nie przegrzejemy nigdy telefonu w trakcie ładowania nawet w futerale... Naładowany telefon podłączony dalej do ładowarki nie pobiera prądu, proces ładowania jest wyłączony a ładowarka przechodzi w tryb czuwania i jak wyżej kosztuje to rocznie 5-10zł.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 March 2023 2023 21:09

Odpowiedz
H hokek
+8 / 10

co za bzdury. czy załadujesz do 100 czy 98 nie ma to ŻADNEGO znaczenia dla ilości cykli baterii.
ładowanie przez całą noc? może i było złe dla komórek 15-20 lat temu, teraz to kolejna bzdura
etui podczas ładowania? większość etui ma lepszą przewodność cieplną niż powietrze
używanie telefonu podczas ładowania? kolejny kretynizm
ładowanie z usb? no nie, no będzie się ładował dłużej co za tragedia, a nie czekaj i tak siedzę przy kompie

Odpowiedz
rafik54321
-2 / 4

@hokek Prędzej bym powiedział że ładowanie telefonu z baterii laptopa ma negatywny wpływ ale dla baterii laptopa XD. Bo przez to szybciej wyczerpuje się bateria w samym laptopie, a przez to zachodzi konieczność częstszego ładowania laptopa. Sam ten fakt (częstszego ładowania) jest bardziej szkodliwy dla baterii laptopa.
Jednak równie dobrze można by mówić że szkodliwe dla baterii jest granie w gry na super grafice i lepiej by było ustawić parametry na najniższe XD.
Bo im lepsza grafika, tym więcej prądu potrzeba, a większy pobór oznacza że bateria wytrzyma krócej, więc trzeba będzie ją częściej ładować.

Ogólnie bym odradzał ładowanie telefonu z laptopa, bo zwykle używamy komputerów (w tym laptopów) w pomieszczeniach gdzie są stosowne kontakty, więc nie ma sensu obciążać baterii laptopa.
Raczej bym powiedział że ładowanie z lapka należy traktować jako "ostatnią deskę ratunku" :) . Jeśli jesteś akurat w terenie i akurat zdycha ci telefon to ładuj śmiało. Raz na dłuższy czas nie zrobi różnicy w trwałości. Jednak taki nawyk będzie szkodliwy dla lapka.

A acotam43
-1 / 1

@rafik54321
A jak jest z ładowaniem zegarków przez lapka bo mam dwa i oba mają ładowarki indukcyjne z wyjściem do laptopa?

rafik54321
-2 / 2

@acotam43 zegarek ciągnie na tyle śmieszne ilości prądu że można to pominąć.

Natężenia rzędu poniżej 0,1A to jest śmiech na sali. Przy napięciu okolic 5V naturalnie. To raptem 0,5W. Tyle to pociągnie ci dioda powiadomień XD.

rafik54321
-1 / 1

@acotam43 Druga sprawa, że samo ładowanie indukcyjne jest ładowaniem mooocno stratnym względem ładowania przewodowego. Więc jeśli chcesz być "eko" to właśnie powinnaś ładować bezpośrednio z gniazdka sieciowego po przez kabel.
Ładowanie z sieci lapka, a potem ładowanie z niego zegarka po przez indukcję marnuje (procentowo) dużo energii. Jednak względem Watów pobranych z sieci, to tak czy siak są to śmieszne wartości.

A acotam43
-1 / 1

@rafik54321
Czyli powinnam kupić ładowarkę z szerokim wejściem, są takie w ogóle bo przecież unia znormalizowana te kabelki do jednej ładowarki do wszystkiego?

P PitBull9010
+1 / 1

@acotam43 jeżeli chodzi Ci o wyjście pod USB, równie dobrze możesz mieć taką ładowarkę, ja w mojej żałuję tylko, że ten kolos ma JEDNO wyjście, a spokojnie mogłaby ładować dwa urządzenia jednocześnie...

A acotam43
-1 / 1

@PitBull9010
Tak, dokładnie o to mi chodzi. Nie wiem tylko czy ma to sens, wożenie się z ładowarką do telefonu, do laptopa i jeszcze jedną do telefonu? ;)

ZONTAR
0 / 0

@rafik54321 Bez przesady. Jak jednocześnie ładujesz coś z laptopa i ładujesz samego laptopa, to jakbyś ładował to coś prosto z ładowarki. Jedynie niezbyt fajnie jest ładować coś z laptopa tylko po to, żeby później musieć ładować laptopa, no ale to mogą być śmieszne ilości.

@acotam43 Nie ma co z tym za bardzo wydziwiać. Same straty energii to śmieszne kwoty. W praktyce więcej wydasz na ładowarkę niż stracisz energii przez całe życie tych urządzeń, więc o to się nie ma co martwić.
Jak wspomniałem wyżej, jeśli zegarki ładujesz gdy jednocześnie ładujesz laptopa, to nie ma to żadnego znaczenia, większość urządzenia pracuje wtedy i tak z kabla. Nie podałaś co masz za urządzenia, więc trudno powiedzieć co będzie najlepszym wyjściem. Jak zegarki mają ładowarki na USB-A (to duże gniazdko), to można to tylko ładować bezpośrednio z jakiejś ładowarki z takim gniazdkiem lub z jakiegoś urządzenia. Ładowarki do laptopów raczej nie korzystają z USB-A, czasem mają jako dodatkowe gniazdko, ale same w sobie albo mają USB-C, albo kabel jest na stałe. Więc jeśli bardzo chcesz, to najlepszym wyjściem jest po prostu kupić ładowarkę, która ma i wyjście pasujące do laptopa, i gniazdo USB-A, chociaż raczej bym to olał. Jak masz lapka ładowanego z USB-C, to polecam zakup jednej ładowarki do wszystkiego. Sam tak mam na podróże - jedna ładowarka naładuje i moją służbową kolumbrynę, i osobistego lapka, tableta, telefon i cokolwiek sobie nie wymyślę.
https://eu.ugreen.com/collections/gan-chargers/products/ugreen-100w-usb-c-desktop-charger?variant=40293732417619

Ale to zadziała jeśli masz lapka ładowanego z USB-C. Musisz sprawdzić, bo niektóre mają i dedykowane gniazdo, i thunderbolta, możesz nawet o tym nie wiedzieć. Mój ZBook ma tak:
https://i.imgur.com/C0hqcRS.png
Z prawej jest normalna wtyczka do ładowarki, a te dwie obok to thunderbolt i można też nimi ładować. Jeśli takie masz, to możesz kupić ładowarkę obsługującą PD i musisz wtedy dobrać moc. Sam testowałem najpierw tą:
https://eu.ugreen.com/collections/gan-chargers/products/ugreen-65w-usb-c-pd-charger-4-ports?variant=40296225210451
Działała ze wszystkim aż do Surface Pro, ale na laptopa była za słaba. Musiałem zmienić na 100W żeby laptop chciał się z niej ładować. Jak jednak masz coś mniejszego, to może i na 65W dać radę. Takie ładowarki mają i QC do ładowania telefonów, i wspierają wszelkie standardy ładowania różnych tabletów i czego sobie nie wymyślimy. I co najlepsze, są malutkie i poręczne. To oczywiście kwestia ceny, ładowarki laptopowe mają transformator i zwykłe układy krzemowe, a te bardziej wypasione mają układy oparte o azotek galu, są mniejsze, lżejsze i wydajniejsze, ale oczywiście droższe.

A acotam43
+1 / 1

@ZONTAR
Bardzo koledze dziękuję :) Wygląda na to, że intuicyjnie robię ok, ładuje laptop i zegarek jednocześnie. Trochę mnie rafik skołował tym zużyciem sprzętu, dzięki bardzo.

ZONTAR
+1 / 1

@acotam43 Generalnie jak ładujesz laptopa, to całe zasilanie laptopa idzie z ładowarki, a bateria ładuje się osobno. Jak bateria się naładuje, to laptop ją odłącza i korzysta tylko z ładowarki. Tylko jak masz za słabą ładowarkę i np grasz w gry, to może czasem zużywać baterię, ale to wyjątkowa sytuacja i raczej dotyczy dużych sprzętów jak ten mój ZBook (można go ładować i używać na 100W, ale pod pełnym obciażeniem potrzebuje 150W i korzysta z baterii). Też jak widzisz przy podłączonym laptopie, że baterii ubywa, to jest normalne. Jak jest podłączany na bardzo długo, to celowo laptop rozładowuje trochę baterię aby wydłużyć jej żywotność.

balard
+5 / 5

No śliczne bzdurki. ale pewnie dużo jest odsłon

Odpowiedz
Z zenkos1
+4 / 4

Jak dla mnie autor jest debilem sam sobie przeczy i podaje z dupy wzięte dane...

Odpowiedz
P pietro6972
+2 / 4

Zgodnie z logiką tego demota nie należy ładować telefonu wcale, a po rozładowaniu należy go wyrzucić i kupić nowy.

Odpowiedz
C C1VenomMX321
+1 / 3

Przecież nowe smartfon kończą się ładować, kiedy mają 100%, więc to zostawianie na całą noc to nie do końca prawda.

Odpowiedz
P Pawel_Kot
+2 / 2

Krótko podsumowując: Lepiej doładowywać telefon codziennie, nie przekraczając granic 30-80% naładowania. Lepiej nie grać w gry na telefonie, bo zużywają prąd. I nie dzwonić. Ale jeśli nie będziecie przestrzegać tych zasad, aku w telefonie zużyje się Wam po 3 a nie po 4 latach (straci część pojemności, będzie się bardziej nagrzewał). Wtedy i tak często wymienia się telefon na nowszy. Albo można wymienić aku. Z ważnych rzeczy - warto unikać ładowania telefonu w pościeli.

Odpowiedz
E El_Polaco
+1 / 1

Bzdety. Ja mogę dodać praktyczną poradę. Baterie w dzisiejszych telefonach nie są wymienne. Gniazda micro USB czy USB c chyba też nie. Także jak będziecie codziennie wpinać i wypinać kabel, to gniazdo szybciej się zużyje i telefon będzie do wymiany.


Dlatego lepiej ładować bezprzewodowo, jeśli telefon ma taką funkcję, albo kupić kabel magnetyczny. Samą wtyczkę wkłada się do telefonu na stałe, a do ładowania podłącza się kabel. Wtyczka ma magnes końcówka kabla też. W każdej chwili można kabel podłączyć i odłączyć od wtyczki. Warto kupić kilka wtyczek, bo po paru miesiącach mogą się zużyć.

Jak jest cały czas wpięta w telefon, który non stop nosi się przy sobie, to z czasem może się porysować albo uszkodzić. Zdarza się. Ale lepiej wymienić wtyczkę po kilku miesiącach niż telefon, bo gniazdo się zużyło od ciągłego wpinania i wypinania kabla.

Odpowiedz
X xargs
0 / 2

@El_Polaco wyrobione gniazda to zmora, zauważyłem, że w nowych telefonach/kablach jest to dużo szybciej niż w takich jeszcze sprzed 5 lat.

E El_Polaco
0 / 0

@xargs
W starym telefonie wymieniłem gniazdo i baterię. W nowych baterii już nie da się wymienić. Gniazdo być może się da, ale kabel z końcówką na magnes jest dużo tańszy.

R ruskm
0 / 0

Można też używać jak wygodnie, bo telefon jest dla mnie, nie ja dla niego.

Odpowiedz
A Adder
0 / 0

O ile sam odłączam ładowarkę to coś kojarzę, że koszt za podłączoną cały czas ładowarkę to jest DOSŁOWNIE kilka zł rocznie.

Odpowiedz
A atek000
+2 / 2

W jednym punkcie piszesz, że nie powinno się ładować szybo a w innym że ładowanie z usb komputera jest za wolne. Dawno nie czytałem takiego chłamu nawet jak na standardy demotywatorów. No chyba że przygotowujesz sie do posaby w TVPiS i to jest na zaliczenie.

Odpowiedz
X xargs
0 / 0

Układ otwarty pobiera prund? Ładowanie do 98% nie jest cyklem ładowania? Chyba czas wyłanczyć kąkuter...

Odpowiedz
ZONTAR
+1 / 1

1. Gówno prawda. Taka ładowarka nie zużywa więcej niż 0.26W gdy nie jest podłączona. To daje nam 6Wh dziennie i podłączona cały czas da nam jakieś 2kWh rocznie. Przy obecnych cenach to będzie jakieś 1-2zł rocznie. Ładowarek nie projektują małpy, ciepło się w nich nie kumuluje. Są tak zaprojektowane, aby ciepło wydalać nawet przy maksymalnym obciążeniu. Za to ciągłe odłączanie wtyczki sprawi, że po jakimś czasie będzie trzeba kupić nową lub same styki będą miały opory generujące większe straty. Nawet USB-C przewidziane na 10 tysięcy podłączeń z czasem działa coraz gorzej, stawia coraz większe opory i w końcu wymaga wymiany. Więc teraz policz sobie ile kosztuje wymiana gniazda w telefonie lub telefonu w stosunku do prądu zużytego przez wiecznie podłączone urządzenie. Możesz zainstalować włącznik, ale to nie ma sensu. Możesz też zainstalować IoT, ale tu pojawia się pewien problem. IoT zużywa więcej prądu niż zaoszczędzisz. Serio. Kiedyś sprawdzałem, czy warto instalować czujnik światła do prostego oświetlenia klatki schodowej. Wyszło na to, że lepiej mieć cały czas włączone oświetlenie ledowe (taki zwykły ambient aby po ciemku się nie wywalić na schodach) niż mieć czujkę, która wyłącza to gdy jest jasno. Każdy czujnik i aktywny przełącznik zużywa prąd. Więcej zaoszczędzisz wyłączając WiFi na noc. Robisz tak?
2. Cykli, a nie cyklów translatorze zakichany. Każde współczesne urządzenie ma bufor i w rzeczywistości nie ładuje się do 100% za każdym razem, wiele ma też tryb wykrywający przeciętne zużycie i dostosowujący sposób ładowania do tego, jak go ładujemy.
3. To jest prawda. Deep cycling jest zły dla baterii litowych i dobry dla baterii niklowych, ale nikt nie używa już niklowych w takich urządzeniach. Niklowe to są paluchy do zasilania myszki czy baterie w maszynce do golenia.
4. I tu kolejna durnota. Telefon ma procesor i oprogramowanie. Potrafi zadecydować kiedy przestać się ładować, nie musisz mu wyciągać wtyczki. I co autor ma z tym przegrzewaniem?
5. Kolejna bujda. Nie ma czegoś takiego jak dwie czynności. Albo bateria się ładuje, albo rozładowuje. Bateria nie ma wyjścia i wejścia. Jak jednocześnie ładujesz i używasz zasilania, to po prostu słabiej ładujesz. Jedynym problemem jest nagrzewanie urządzenia przez jednoczesne ładowanie go i używanie, szczególnie grając w jakieś gry nagrzewające mocno telefon. Jednak i o tym twórcy pomyśleli i telefon sam ograniczy ładowanie lub moc procesora gdy zrobi się zbyt ciepły.
6. I kolejna bajka. Tak było w czasach baterii niklowych, których pełny cykl pozwalał na "wygładzenie" powierzchni na anodzie i katodzie. Krótkie cykle mogły stopniowo tworzyć mostki i zmniejszać możliwości baterii, a pełny cykl to formatował. Baterie litowe tego nie mają i można je ładować w dowolnym momencie. Dokładnie do tego powstały.
7. Znowu, inżynierowie nie są głupi. Wiedzą, że możesz wsadzić telefon w gumę, często taką gumę do niego zalecają. Nie próbuj być mądrzejszy od kogoś, kto spędził kupę czasu projektując to urządzenie. Nie ładuj telefonu pod poduszką czy w jakimś zamkniętym pudełku, etui jest w porządku i dobre etui odprowadza ciepło wystarczająco.
8. To już kompletna bajka. Od tego są standardy aby wszystko działało ze wszystkim. Kompatybilna ładowarka co najwyżej pozwoli nam ładować telefon szybciej niż jakaś generyczna lub niekompatybilna, ale firmowa wcale nie musi być kompatybilna, a zamiennik nie musi być niekompatybilny. Od tego są dane techniczne aby to dopasować. Mam chociażby power banka, który potrafi się ładować 9V 2A, potrafi też tak ładować inne urządzenia, telefon to obsługuje i mam ładowarkę, która to ma. Mam jednak też ładowarkę tego samego producenta, która ma 4,5V 5A i ładuje telefon szybciej, ale z power bankiem działa w wolniejszym trybie, bo ten nie obsługuje tego standardu. Urządzenia potrafią ogarnać co potrafią i dobrać maksymalną moc.

Odpowiedz
P Pawel_Kot
0 / 0

@ZONTAR Ależ miło mi było przecztać Twoje fachowe komentarze. Z przykrością jednak podsumuję, że "krew w piach" drogi przyjacielu. Cieszę się, że są jeszcze na świecie osoby, chcące się dzielić swoją wiedzą. Szkoda tylko, że tak niewiele osób to przeczyta, zwłaszcza ze zrozumieniem. Ale cóż, będziemy jak te Don Kichoty tracić swój czas. Na moje opisy dostałem odpowiedź: "PitBull9010 6 marca 2023 o 4:04 @Pawel_Kot nie che mi się Ci wykładać CAŁEJ FIZYKI, BO TRANSFORMATOR TO PODSTAWY...ale powiem jedno: (...) KAŻDY TRANSFORMATOR ZMIENIA NAPIĘCIE ZMIENNE W STAŁE (A CZASAMI ODWROTNIE, TO JEST JEGO ZADANIE".

ZONTAR
+1 / 1

@Pawel_Kot I człowiek nie wie, czy to jest troll, czy może zwykły półgłówek.