@agronomista Skąd czerpiesz takie informacje? Jedzenie psów w Chinach i Tajwanie to jest margines. Nawet w Chinach kontynentalnych od kilku lat panuje zakaz handlu psim mięsem, a Tajwan jest bardziej "zachodni" kulturowo. Rozumiem, że po prostu był pretekst, żeby napisać cokolwiek any-lewackiego, więc fakty już nie mają znaczenia ;-)
@Tomasz1977 Chyba nie. Ogólnie chyba w Polsce nie wolno zabijać zwierząt, poza wyjątkami, i tu cała litania. Z tego co wiem, tam nie ma mowy o psach czy kotach. Chociaż samo jedzenie psiego mięsa nie jest nigdzie zakazane.
Od zawsze nie było wolno w krajach muzułmańskich i jest o traktowane poważniej, niż w Europie. Indie - to samo.
Mamy więc ponad 50% populacji Azji.
Może autorowi chodziło o te kraje, gdzie tradycyjnie jedli psy i koty?
To tak jakby u nas zakazali ze świń. Chińska Spurkowa się musiała tam jakaś dorwać do władzy..
Odpowiedz@agronomista Skąd czerpiesz takie informacje? Jedzenie psów w Chinach i Tajwanie to jest margines. Nawet w Chinach kontynentalnych od kilku lat panuje zakaz handlu psim mięsem, a Tajwan jest bardziej "zachodni" kulturowo. Rozumiem, że po prostu był pretekst, żeby napisać cokolwiek any-lewackiego, więc fakty już nie mają znaczenia ;-)
A u nas jest dozwolone, czy nie?
Odpowiedz@Tomasz1977 Chyba nie. Ogólnie chyba w Polsce nie wolno zabijać zwierząt, poza wyjątkami, i tu cała litania. Z tego co wiem, tam nie ma mowy o psach czy kotach. Chociaż samo jedzenie psiego mięsa nie jest nigdzie zakazane.
To z czego teraz będzie cielęcina, kisiel i ciastka? :(
OdpowiedzOd zawsze nie było wolno w krajach muzułmańskich i jest o traktowane poważniej, niż w Europie. Indie - to samo.
OdpowiedzMamy więc ponad 50% populacji Azji.
Może autorowi chodziło o te kraje, gdzie tradycyjnie jedli psy i koty?
Ten zakaz obowiązuje od 2017, więc trochę stary news.
OdpowiedzŹródło: https://edition.cnn.com/2017/04/12/asia/taiwan-bans-eating-dog-and-cat-meat/index.html