To nie jest tropikalny raj, to skała kilkanaście na kilka km, na środku Atlantyku, smagana wiatrami i sztormami. Na wyspie poza skałami i trawą nic ciekawego nie ma, a cała populacja to stacja meteorologiczna z kilkoma pracownikami.
@joseluisdiez Dodam, że aby tam się dostać, trzeba płynąć 7 dni statkiem ;) a dostawa żywności (świeżej) jest raz na rok. Jeśli nie potrafisz też żyć w małej grupie ludzi przez długi czas, to też nie dla Ciebie ;)
Niestety, pewno znajomość angielskiego wymagana... a u mnie z tym krucho
OdpowiedzA kapral by nie wystarczył?
OdpowiedzTrzeba zapewne być ornitologiem a nie człowiekiem z ulicy który chce mieszkać na wyspie.
OdpowiedzOrnitolog dr. Rehabilitowany z 20letnim stażem w wieku 30lat.dlatego brak chętnych. Iszukajo
OdpowiedzJakie są wymagania? Jakie są koszty życia? I najważniejsze: jakie jest ryzyko śmierci?
Odpowiedz@MIKKOP
Na wyspie żyją drapieżne myszy, 3 razy większe niż zwykłe myszki!
To nie jest tropikalny raj, to skała kilkanaście na kilka km, na środku Atlantyku, smagana wiatrami i sztormami. Na wyspie poza skałami i trawą nic ciekawego nie ma, a cała populacja to stacja meteorologiczna z kilkoma pracownikami.
Odpowiedz@joseluisdiez Dodam, że aby tam się dostać, trzeba płynąć 7 dni statkiem ;) a dostawa żywności (świeżej) jest raz na rok. Jeśli nie potrafisz też żyć w małej grupie ludzi przez długi czas, to też nie dla Ciebie ;)
Za 2 lata będę wolna to chętnie bym pojechała.
Odpowiedz