Od chwili, gdy zrozumiałem słabość mojego ciała, budziło to we mnie odrazę. Pragnąłem siły i pewności stali. Dążyłem do czystości Błogosławionej Maszyny.
Twój rodzaj przylgnął do twojego ciała, jakby nie mogło się zepsuć i zawieść. Pewnego dnia prymitywna biomasa, którą nazywacie świątynią, zwiędnie, a wy będziecie błagać mój gatunek, by was ocalił.
Ale ja już jestem zbawiony, bo Maszyna jest nieśmiertelna...
@agronomista Pracuje w Gastronomi codzienie zdezam sie z cala banad socjopatow psychopatow i wszelkiej masci idiotow wiec mysle ze zmiana w robota by wyszla mi tylko na zdrowie :)
Zależy od okoliczności i możliwych konsekwencji. Gdybym miała być pierwszym takim przypadkiem albo świat by się już wyraźnie walił, to nie. Jeśli jednym z pierwszych lub byłaby to prawie codzienność, a cywilizacja umiałaby już udźwignąć społecznie nieśmiertelność, zaś ja miałabym jeszcze jakieś plany do realizacji, to pewnie tak.
A po jaką cholerę głowa? Skąd ten pomysł, ze ciało ma być humanoidalne? Jeżeli zdigitalizujesz świadomość i pamięć to głowa staje się zbędnym gadżetem - receptory fotonów, dzwięku i analizatory chemiczne cieczy i gazu (czyli odpowiedniki oczu, uszu, smaku i węchu) można rozmieścić w sposób bardziej optymalny. Podobnie z kończynami
@BrickOfTheWall -- No właśnie - JEŻELI "zdigitalizujesz" świadomość...
Raczej nie liczyłbym na cyfryzację ludzkiej świadomości,
więc do czegoś jednak służy ta głowa.
@BrickOfTheWall no dobra, zdigitalizujesz świadomość, wgrasz do robota i będzie sobie żyła, a co z Twoją świadomością? Zabijesz się po prostu? Trochę bez sensu. Będziesz żyć dalej? Ze swoim bliźniakiem robotem równolegle?
Od chwili, gdy zrozumiałem słabość mojego ciała, budziło to we mnie odrazę. Pragnąłem siły i pewności stali. Dążyłem do czystości Błogosławionej Maszyny.
OdpowiedzTwój rodzaj przylgnął do twojego ciała, jakby nie mogło się zepsuć i zawieść. Pewnego dnia prymitywna biomasa, którą nazywacie świątynią, zwiędnie, a wy będziecie błagać mój gatunek, by was ocalił.
Ale ja już jestem zbawiony, bo Maszyna jest nieśmiertelna...
@anonimowytowarzysz123 nie znam, możesz podać źródło?
@anonimowytowarzysz123
Chwała niech będzie Omnissiah'owi
@Paveu69
Dokładnego źródła nie znam ale to coś z Warhammera 40K
Jakiś Tech-Kapłan tak powiedział
można się gdzieś zgłosić? :)
Odpowiedz@swircwir Też poproszę info. ;)
może wtedy dostałbym kredyt na więcej niż 35 lat
OdpowiedzBez hormonów taki człowiek stałby się pozbawionym wszelkich emocji socjopatą.
Odpowiedz@agronomista
Brzmi ok.
@agronomista
A to jest niemożliwe w ludzkim ciele?
@15mc nawet socjopaci mają jakieś popędy którymi się kierują.
@agronomista
Nieważne czy popędy czy powody.
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
A odpowiedź na nie brzmi nie, to nie jest niemożliwe w ludzkim ciele.
To że masz możliwość odczuwania emocji nie znaczy że będziesz się nimi kierował.
@15mc nie ma możliwości aby człowiek kierował się w 100% logiką a jego myślenie było niezależne od stanu ciała.
@agronomista
https://www.youtube.com/watch?v=2D4ulAhePkc
@agronomista Pracuje w Gastronomi codzienie zdezam sie z cala banad socjopatow psychopatow i wszelkiej masci idiotow wiec mysle ze zmiana w robota by wyszla mi tylko na zdrowie :)
Zależy od okoliczności i możliwych konsekwencji. Gdybym miała być pierwszym takim przypadkiem albo świat by się już wyraźnie walił, to nie. Jeśli jednym z pierwszych lub byłaby to prawie codzienność, a cywilizacja umiałaby już udźwignąć społecznie nieśmiertelność, zaś ja miałabym jeszcze jakieś plany do realizacji, to pewnie tak.
OdpowiedzTak, jak najbardziej. Gdzie to można załatwić?
OdpowiedzMiałem taki plan jak uczęszczałem do gimnazjum. Jak na razie z ulepszeń mojego ciała z jakich korzystam to okulary...
Odpowiedz@kozaalfa1
Ja z sensora do mierzenia cukru i nad pompą insulinową się zastanawiam - także w sumie bliżej niż dalej. :P
Jeśli da się też wymienić ryja to wchodzę! :-)
Odpowiedz@yarro_B Ryja zawsze możesz zasłonić. Kup sobie kask motocyklowy i udawaj że jesteś pełnym robotem.
@Gundula robot z demencją. To by dopiero było XD
Qrwa, co za bezsens. Zamienić całe ciało na odporne na wszystkie warunki żelastwo, a najsłabszą część ciała, głowę zostawić.
OdpowiedzTak
OdpowiedzPewnie że tak, w moim wieku najlepsze mam już za sobą
a muszę zachowywać głowę?
OdpowiedzA po jaką cholerę głowa? Skąd ten pomysł, ze ciało ma być humanoidalne? Jeżeli zdigitalizujesz świadomość i pamięć to głowa staje się zbędnym gadżetem - receptory fotonów, dzwięku i analizatory chemiczne cieczy i gazu (czyli odpowiedniki oczu, uszu, smaku i węchu) można rozmieścić w sposób bardziej optymalny. Podobnie z kończynami
Odpowiedz@BrickOfTheWall -- No właśnie - JEŻELI "zdigitalizujesz" świadomość...
Raczej nie liczyłbym na cyfryzację ludzkiej świadomości,
więc do czegoś jednak służy ta głowa.
@BrickOfTheWall no dobra, zdigitalizujesz świadomość, wgrasz do robota i będzie sobie żyła, a co z Twoją świadomością? Zabijesz się po prostu? Trochę bez sensu. Będziesz żyć dalej? Ze swoim bliźniakiem robotem równolegle?
w 21 podróży Ijona Tichego z "Dzienników Gwiazdowych" Stanisława Lema odpowiada za mnie na to pytanie Dychtończyko o. Memnar, samym swoim istnieniem
Odpowiedz:P
Mniej ciała to mniej midichlorianów i mniejsza moc.
OdpowiedzAnakin Skywalker przekonał się o tym mimo że zachował więcej ciała niż głowę.
Nieskończoność to fikcja. Ale dodatkowe dwieście lat też może być.
OdpowiedzNie
OdpowiedzNigdy w życiu nie chciałabym żyć więcej niż 100 lat. Patrzenie na głupotę ludzką boli.
OdpowiedzMyślę, że tak. Boję się śmierci. Z tym, że nie ma nieskończoności, bo sam wszechświat nie jest wieczny.
OdpowiedzA po co jej cycki?
OdpowiedzNie, dziękuję.
OdpowiedzDużo zależy od tego, jakie możliwości ma to ciało, i ile kosztuje jego utrzymanie oraz konserwacja. A także - jaki ma potencjał modernizacyjny.
OdpowiedzZostać agentem sekcji 9, hakerem klasy super A i specjalistą od zwalczania terroryzmu cyberprzestępczości i prowadzenia cyberwojny.
Odpowiedz