No i wszystko się zgadza. Z tą całą ekologią nie chodzi o to by ratować planetę, tylko by bydło się nie rozchodziło. Motłoch ma chodzić z buta ewentualnie zbiorkomem a panowie przemieszczać się luksusowymi V12 i prywatnymi odrzutowcami. Czego nie rozumiecie.
@bilbao99
Morawiecki: Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy jak się ten nowy nazywa... Hollande i tak dalej. Że oni w takim świecie, jak dzisiaj są, gdzie przez pięćdziesiąt lat ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo ku*** i edukacja za darmo, oni tą krzywą, która wiesz tak szła co do oczekiwań, oni muszą ją odkręcić, nie. I takie rzeczy się dzieją. […] To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier*** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała.
(…) My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, we the people, prawda, a już zwłaszcza we the people w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapier*** i rowy, ku*** kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania.
Matuszewska: No, ale to jest trudne.
Morawiecki: To... To jest trudne. To będzie... To (…) dziesięć do dwudziestu lat lub wojnę.
Matuszewska: Tak.
Morawiecki: Nie chcemy tej wojny, więc to, co robi Merkel, jak się nazywa... Obama, prawda i tak dalej, fantastyczna robota.
Chwilę później Matuszewska dodaje, że „przyzwyczaić się do lepszej sytuacji jest daleko łatwiej niż do gorszej”, na co Morawiecki odpowiada: „Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”.
@PIStozwis
Jako ekoświr chyba powinna kupić elektryka, co nie? Jak to jest, że innym zakazują zakupu auta spalinowego, a sami jak kupują, to nie decydują się na elektryka? Szczególnie, że w tym konkretnym przypadku, cena nie stanowiła przeszkody, skoro stać Ją na samochód za ok. 200 tys. zł.
To jest nic innego, jak podręcznikowy przejaw hipokryzji i dwulicowości.
@Ashardon Człowieku. Ludzie muszą generalnie czymś jeździć. I nie znaczy to, że nie dbają o środowisko. Rozumiem, że według Ciebie ludzie, którzy są za ekologią, mają chodzić piechotą a wodę nosić w glinianych dzbankach. Ludzie myślcie.
@PIStozwis
Ale ja nie mówię co bardziej a co mniej szkodzi. Mówię o tym, że jak ktoś namawia do zakupu elektryka, zakazuje aut spalinowych, to sam powinien dać przykład i takie auto sobie kupić.
Osobiście jestem zwolennikiem diesla i takimi auta jeżdżę. I wcale nie uważam, żeby mój diesel spalający 5l/100 km, spełniający obowiązujące normy emisji szkodził więcej niż samochód elektryczny. Przecież gdzieś ten prąd trzeba wyprodukować ( u nas z węgla w większości). Już nie wspominając o produkcji nowego samochodu elektrycznego i baterii do niego.
No właśnie kiepski wybór, trzeba było wybrać jakieś RWD ;-). Czego to ludzie się czepiają. Dom pewno ma tez nie taki jaki powinna :o ?
PS aktywistom nie podobają się auta, zawsze będą narzekać, a że nie elektryk, a że prywatny, a że nie komunikacja miejska, a że nie rowerem, a że nie na piechotę...
Ludzie, przecież to aktorka. Co to ma mieć wspólnego z krytyką ekologii? Czy jedna aktorka uosabia całą ekologię? Zgadnijcie, kto chce żebyście tak myśleli.
Żeby było się czym zachwycać :) To tylko 4 zera na masce. Zrozumiał bym zachwyt gdyby to było jakieś infiniti, lexus czy mustang sprowadzony z Usa wyposażony w silnik o dużej pojemności.
Skoro ją stać na nowe A4 to znaczy, że nie jest taką debilką jak się powszechnie sądzi. Powiem więcej - jest na tyle cwana, że już dawno odkryła coś, czego wielu ludzi nie odkryło do dzisiaj, a mianowicie, że bycie eko-bojownikiem jest świetnym sposobem na zarobek. A miliony frajerów są przekonane, że oni są oszołomami wierzącymi w głoszone przez siebie idee.
Z pewnością to bardzo aerodynamiczne i oszczędne auto, w mieście nie pali więcej niż dwadzieścia litrów, na stówkę. ;)
OdpowiedzNo i wszystko się zgadza. Z tą całą ekologią nie chodzi o to by ratować planetę, tylko by bydło się nie rozchodziło. Motłoch ma chodzić z buta ewentualnie zbiorkomem a panowie przemieszczać się luksusowymi V12 i prywatnymi odrzutowcami. Czego nie rozumiecie.
Odpowiedz@kikurenty Nie. Nie o to chodzi. Ale z pewnością wielkie koncerny chcą abyś tak myślał.
@bilbao99 A o co chodzi? Oświeć nas, spiskowców.
@bilbao99
Morawiecki: Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy jak się ten nowy nazywa... Hollande i tak dalej. Że oni w takim świecie, jak dzisiaj są, gdzie przez pięćdziesiąt lat ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo ku*** i edukacja za darmo, oni tą krzywą, która wiesz tak szła co do oczekiwań, oni muszą ją odkręcić, nie. I takie rzeczy się dzieją. […] To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier*** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała.
(…) My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, we the people, prawda, a już zwłaszcza we the people w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapier*** i rowy, ku*** kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania.
Matuszewska: No, ale to jest trudne.
Morawiecki: To... To jest trudne. To będzie... To (…) dziesięć do dwudziestu lat lub wojnę.
Matuszewska: Tak.
Morawiecki: Nie chcemy tej wojny, więc to, co robi Merkel, jak się nazywa... Obama, prawda i tak dalej, fantastyczna robota.
Chwilę później Matuszewska dodaje, że „przyzwyczaić się do lepszej sytuacji jest daleko łatwiej niż do gorszej”, na co Morawiecki odpowiada: „Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”.
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=qdeaVfDa5eU&t=4s
@kikurenty
Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.
@Ashardon nie nazwałem cię spiskowcem. Nie manipuluj?
Odpowiadając na twoje pytanie: ci sami którzy uprawiają greenwasihing. Nie, to nie ekolodzy.
@Borgman. A co? Ma chodzić piechotą? Durny demot.
Odpowiedz@PIStozwis Nie, ale ma przestać udawać psedo-ekologa i obrończynię uciśnionych.
@PIStozwis
Jako ekoświr chyba powinna kupić elektryka, co nie? Jak to jest, że innym zakazują zakupu auta spalinowego, a sami jak kupują, to nie decydują się na elektryka? Szczególnie, że w tym konkretnym przypadku, cena nie stanowiła przeszkody, skoro stać Ją na samochód za ok. 200 tys. zł.
To jest nic innego, jak podręcznikowy przejaw hipokryzji i dwulicowości.
@Ashardon Człowieku. Ludzie muszą generalnie czymś jeździć. I nie znaczy to, że nie dbają o środowisko. Rozumiem, że według Ciebie ludzie, którzy są za ekologią, mają chodzić piechotą a wodę nosić w glinianych dzbankach. Ludzie myślcie.
@TomekOKM Spalinowe podobno mniej szkodzą środowisku niż elektryki.https://auto.wprost.pl/aktualnosci/10212447/ekolodzy-w-szoku-elektryki-emituja-wiecej-dwutlenku-wegla-niz-diesle.html
@PIStozwis
Ale ja nie mówię co bardziej a co mniej szkodzi. Mówię o tym, że jak ktoś namawia do zakupu elektryka, zakazuje aut spalinowych, to sam powinien dać przykład i takie auto sobie kupić.
Osobiście jestem zwolennikiem diesla i takimi auta jeżdżę. I wcale nie uważam, żeby mój diesel spalający 5l/100 km, spełniający obowiązujące normy emisji szkodził więcej niż samochód elektryczny. Przecież gdzieś ten prąd trzeba wyprodukować ( u nas z węgla w większości). Już nie wspominając o produkcji nowego samochodu elektrycznego i baterii do niego.
@TomekOKM Ja jeżdżę też spalinowym. Ale nigdy w życiu diesla i nigdy w życiu gazu. Żona jeździ elektrykiem.
A czemu spalinowe, a nie elektryczne?
OdpowiedzCzekam na fikołki ekologów.
robienie sobie zdjęcia z autem zawsze będzie wiochą.
OdpowiedzMogłaby się teraz na znak protestu przykleić do karoserii.
OdpowiedzBTW. Taki show musiał być związany ze sporym upustem na cenie dla szanownej klientki.
@koszmarek66 No jestem ciekaw który z demociarzy by nie wziął za pół darmo.:)
@Hermes_Trismegistos Ona nie jest w moim typie.
;)
No właśnie kiepski wybór, trzeba było wybrać jakieś RWD ;-). Czego to ludzie się czepiają. Dom pewno ma tez nie taki jaki powinna :o ?
OdpowiedzPS aktywistom nie podobają się auta, zawsze będą narzekać, a że nie elektryk, a że prywatny, a że nie komunikacja miejska, a że nie rowerem, a że nie na piechotę...
Maju, to już nie było czegoś ciekawszego, tylko taki trochę droższy passat?
OdpowiedzLudzie, przecież to aktorka. Co to ma mieć wspólnego z krytyką ekologii? Czy jedna aktorka uosabia całą ekologię? Zgadnijcie, kto chce żebyście tak myśleli.
OdpowiedzŻeby było się czym zachwycać :) To tylko 4 zera na masce. Zrozumiał bym zachwyt gdyby to było jakieś infiniti, lexus czy mustang sprowadzony z Usa wyposażony w silnik o dużej pojemności.
OdpowiedzSkoro ją stać na nowe A4 to znaczy, że nie jest taką debilką jak się powszechnie sądzi. Powiem więcej - jest na tyle cwana, że już dawno odkryła coś, czego wielu ludzi nie odkryło do dzisiaj, a mianowicie, że bycie eko-bojownikiem jest świetnym sposobem na zarobek. A miliony frajerów są przekonane, że oni są oszołomami wierzącymi w głoszone przez siebie idee.
Odpowiedz