Tak, mielenie plastiku i mieszanie z glina to genialny pomysł. Napewno nie ma wpływu na ilość mikroplastiku w okolicy. Lepiej było by plastik przetobić na gigantyczne klocki lego. Każdy mógłby sobie dom poskładać
@waclawjarzabek
qfa, najgłupszy sposób przerabiania plastiku:
zakopmy i niech się dieje co chce...
...pracowałem w zakładzie, który DZIENNIE przerabiał ze 4 kontenery folii, pianek czy poliuretanu na granulat gotowy do stopienia i formowania, wychodziło dziennie jakieś 1600-1800 kilo granulatu o wartości zawrotnych 12k złotych za 800-kilowy worek...
...więc ten teges debilizm i nic więcej, ale ekooszołomy wszysto łyną w imię PSEUDOekologii...
Ja podnoszę średnią żywotność plastikowych jednorazówek.
Na początku każdej 12godzinnej zmiany w pracy wieszam reklamówkę na haku przy maszynie i przez całą zmianę wrzucam tam husteczki brudne od smarów, albo resztki jedzenia, czy opakowania batoników. A na koniec zmiany wyrzucam taką jednorazówkę do kosza.
Także w moim przypadku, żywotność plastikowych reklamówek wynosi 12 godzin, a nie 12 minut.
Tak, mielenie plastiku i mieszanie z glina to genialny pomysł. Napewno nie ma wpływu na ilość mikroplastiku w okolicy. Lepiej było by plastik przetobić na gigantyczne klocki lego. Każdy mógłby sobie dom poskładać
Odpowiedz@waclawjarzabek
qfa, najgłupszy sposób przerabiania plastiku:
zakopmy i niech się dieje co chce...
...pracowałem w zakładzie, który DZIENNIE przerabiał ze 4 kontenery folii, pianek czy poliuretanu na granulat gotowy do stopienia i formowania, wychodziło dziennie jakieś 1600-1800 kilo granulatu o wartości zawrotnych 12k złotych za 800-kilowy worek...
...więc ten teges debilizm i nic więcej, ale ekooszołomy wszysto łyną w imię PSEUDOekologii...
Ja podnoszę średnią żywotność plastikowych jednorazówek.
OdpowiedzNa początku każdej 12godzinnej zmiany w pracy wieszam reklamówkę na haku przy maszynie i przez całą zmianę wrzucam tam husteczki brudne od smarów, albo resztki jedzenia, czy opakowania batoników. A na koniec zmiany wyrzucam taką jednorazówkę do kosza.
Także w moim przypadku, żywotność plastikowych reklamówek wynosi 12 godzin, a nie 12 minut.
12 minut? U mnie działa nawet tydzień.
Odpowiedz