pojechaliśmy kiedyś 2.5h w jedną stronę do weta, zapłaciliśmy za wizytę (a cenniki w US są konkretne), żeby się dowiedzieć iż "guz" na grzbiecie naszego pieska to siniak. wtedy sobie uświadomiliśmy, że piesek lubi leżeć przyciśnięty grzbietem do ostrej krawędzi stolika kawowego...
ale i tak lepiej zapłacić, niż po fakcie żałować, że się traci zwierzę z powodu przegapionych albo zlekceważonych objawów choroby
pojechaliśmy kiedyś 2.5h w jedną stronę do weta, zapłaciliśmy za wizytę (a cenniki w US są konkretne), żeby się dowiedzieć iż "guz" na grzbiecie naszego pieska to siniak. wtedy sobie uświadomiliśmy, że piesek lubi leżeć przyciśnięty grzbietem do ostrej krawędzi stolika kawowego...
Odpowiedzale i tak lepiej zapłacić, niż po fakcie żałować, że się traci zwierzę z powodu przegapionych albo zlekceważonych objawów choroby
@Petyrek Zgodzę się, jakkolwiek fakt że to chomik, poza sentymentem, sprawia że wizyta była znacznie droższa, niż samo zwierzątko.
Całkiem tanio. Diagnoza postawiona, martwić nie ma się czym, problem rozwiązany.
OdpowiedzKurcze husband przeczytalem I mysle co jest?
Odpowiedzna pewno nie jeździłbym z chomikiem do weta
Odpowiedz