@karolina1128
U mnie napewno ktoś by zginął, albo żona na zawał, albo ja z jej ręki :P
Dobry żart, ale ja mam nauczkę z dzieciństwa, że chyba nie warto.
Za dzieciaka poszliśmy z kolegą do lasu, porozwieszaliśmy tam laleczki voodoo i odwrócone krzyże, wieczorem obejrzeliśmy z kumplem i jego siostrą "Blair Witch Project" I poszliśmy w nocy do tego lasu.
Koleżanka dostała takiego ataku paniki, zaczęła krzyczeć, po czym śmiać, zaraz płakać, znowu śmiać.
Musieliśmy ją zaciągnąć do domu do matki.
Nie wiem kto wtedy bardziej się przestraszył, my czy ona:P
Ja też zawsze śpię przy włączonym świetle.
Odpowiedz@Evengeline29 Może być reżyserowane, a mógł po cichu wejść do sypialni, włączyć światło, kamerę, wsunąć się do łóżka i zacząć udawać :)
Żyć też się nie da.
Odpowiedz@karolina1128
U mnie napewno ktoś by zginął, albo żona na zawał, albo ja z jej ręki :P
Dobry żart, ale ja mam nauczkę z dzieciństwa, że chyba nie warto.
Za dzieciaka poszliśmy z kolegą do lasu, porozwieszaliśmy tam laleczki voodoo i odwrócone krzyże, wieczorem obejrzeliśmy z kumplem i jego siostrą "Blair Witch Project" I poszliśmy w nocy do tego lasu.
Koleżanka dostała takiego ataku paniki, zaczęła krzyczeć, po czym śmiać, zaraz płakać, znowu śmiać.
Musieliśmy ją zaciągnąć do domu do matki.
Nie wiem kto wtedy bardziej się przestraszył, my czy ona:P
Żona by mnie tak przeegzorcyzmowała salcesonem, że mógłbym nie wyjść z tego cało XD
OdpowiedzA teraz wyobraźmy sobie, że to żona robi podobny kawał, a mąż zaczyna ją okładać...
Odpowiedz