„uważa je za bezduszne o czuję się przez nie oszukany”
Auta nigdy nie miały duszy, więc powinien się czuć oszukany przez samego siebie, że wmówił sobie, że auta mają duszę i służą do czegoś innego niż
transportu.
Te zdanie tłumaczy część głosów przeciwko aut elektrycznych, którym się zmiana nie podoba nie dlatego, że te auta nie spełniają swojej funkcji, ale dlatego że traktują auta jako „zabawkę”.
@matkapolka35 Może i tak, a może ludziom się znudzi ten cyrk. Coraz więcej grup społecznych się buntuje przeciw tym debilizmom, coraz więcej ludzi jest świadomych, do czego to prowadzi.
@matkapolka35 Pełna zgoda. Dlatego należy jak tylko się da unikać tych ich debilizmów.
Szkoda tylko, że poprzedni rząd ochoczo się na wszystko zgadzał i nie wierzę, że z tym będzie inaczej :(
Czy historia o elektryku nie przypomina bajki SZATY KRÓLA???? tylko w zakończeniu jak dziecko krzyczy że król jest nagi, to je w więzieniu zamykają....
Aktywiscie maja prawo miec odmienne zdanie i nawet sie nie zgadzac. Tak samo my mamy prawo olac aktywistow.
Jak sie konczy sluchanie garstki oszolomow wiedza producenci filmu Marvels ;-)
Rowan Atkinson jest z wykształcenia inżynierem elektrykiem.
Wg mnie może mieć więcej pojęcia o elektryczności niż nie jeden prezes spółek energetycznych czy produkujących samochody. Nie praktykuje w wyuczonym zawodzie.
@gonzor73
moze, ale jezeli jego argumenty polegaja na tym ze skoro auto nie robi "brum brum" to nie ma duszy (a taki argyment jest miedzy innymi przytoczony w democie) to raczej trudno go nazwac ekspertem w kwestii aut elektrycznych, tylko fanbojem samochodow spalinowych
argument o tym ze samochody nie sa w 100% eko to tak naprawde walka z chocholem, bo nikt nie twierdzi ze samochody elektryczne nie powoduja zadnych zanieczyszczen, tylko ze robia to mniej niz samochody spalinowe
@mieteknapletek tylko wiesz, w przypadku elektryków, głównym problemem są właśnie baterie i metody ich utylizacji/recyklingu. Kolejne niebezpieczeństwo przy samochodach elektrycznych, znowu uzależniamy się od Chin, które już w tej chwili trzymają łapy na ponad 70% światowych zasobów tego surowca. Po prostu napęd elektryczny nie jest złym pomysłem, jedynym problemem jest kwestia pozyskania energii. Swoją drogą, może o tym słyszałeś, samochody elektryczne są znane nie od dziś, tylko że dawniej zrezygnowano z nich między innymi ze względu na czas ładowania i zasięg na jednym ładowaniu. Niestety, jak widać jeden problem pozostał dalej. Co nie zmienia faktu, że pojazdy elektryczne mogą sprawdzać się w miastach, ale na dalsze przejazdy, są już mniej praktyczne. I ostatnia sprawa, odejście od aut elektrycznych następuje wśród ludzi całej Europie, bo nagle okazało się, że wymiana baterii jest zwyczajnie nieopłacalna i taniej jest kupić nowy samochód. czyli można z tego wnioskować, że jest to taka zabawka, której pod żadnym względem nie opłaca się po wyeksploatowaniu naprawiać, tylko lepiej kupić nowy pojazd, a jeśli patrzymy na ekologię, to chyba nie tędy droga ?
@y0u
"w przypadku elektryków, głównym problemem są właśnie baterie i metody ich utylizacji/recyklingu."
tak, ale zauwaz ze nawet jezeli bedziemy te baterie skladowac na wysypisku smieci, to zanieczyszczenie srodowiska bedzie wystepowalo w odludnionych miejscach a nie w metropoliach w ktorych mieszka miliony osob, no i oczywiscie to co powiedzialem wczesniej, zeby miec jakiekolwiek realne porownanie, wypadalo by porownac zanieczyszczenie srodowiska generowane przez pojedynczy samochod spalinowy i samochod elektryczny tej samej klasy (co chyba toyota zrobila i wyszlo a korzysc elektryka
"Kolejne niebezpieczeństwo przy samochodach elektrycznych, znowu uzależniamy się od Chin"
i to jest dobry argument to dyskusji, co jest wazniejsze srodowisko czy uzaleznienie sie od autorytarnego rezimu. natomaist z drugiej strony, im wiecej bedzie samochodow elektrycznych tym wiecej pieniedzy firmy beda przeznaczaly na r&d zeby opracowac alternatywy dla baterii opartych na chinskim licie
"Swoją drogą, może o tym słyszałeś, samochody elektryczne są znane nie od dziś, tylko że dawniej zrezygnowano z nich"
co laczy samochody elektryczne ze smartphonami, zakupami online, streamowaniem filmow itp, w momencie jak pojawil sie pomysl poraz pierwszy, nie bylo odpowiednich warunkow zeby sie przyjely
"...tylko że dawniej zrezygnowano z nich między innymi ze względu na czas ładowania i zasięg na jednym ładowaniu."
przecietny elektryk ma maksymalny zasieg okolo 200-300km (te z mneijszym zasiegiem to samochody typowe do jazdy po miescie wiec ich nie biore pod uwage), powiedz mi jak czesto jezdzisz wiecej niz 300km bez postoju na odpoczynek jedzenie czy siku?
"Co nie zmienia faktu, że pojazdy elektryczne mogą sprawdzać się w miastach, ale na dalsze przejazdy, są już mniej praktyczne."
tak, jak najbardziej masz racje, ale pytanie jaki odsetek osob posiadajacych samochod jezdzi dziennie wiecej niz wynosi zasieg elektryka i jezdzi na pustych niezakorkowanych drogach (elektryki sa swietne do jazdy w korkach bo pozwalaja na odzyskiwanie energii przyc hamowaniu), ja bym chetnie kupil elektryka gdybym mial mozliwosc podpiecia go do stacji ladowania pod domem ale moje miejsce parkingowe jest kawalek od mojej "posesji" wiec raczej male szanse ze moglbym ladowac samochod w nocy
"I ostatnia sprawa, odejście od aut elektrycznych następuje wśród ludzi całej Europie, bo nagle okazało się, że wymiana baterii jest zwyczajnie nieopłacalna i taniej jest kupić nowy samochód."
a mozesz podrzucic jakies materialy na ten temat? bo z tego co ja widze (dowod anegdotyczny) to elektrykow na ulicach przybywa. moze problemem nie byla cena baterii ale ich dostepnosc? z tego co pamietam to kilka lat temu byl okres gdzie oczekiwany czas na samochod elektryczny wynosil kilka lat
Reputacji elektryków nikt nie musi psuć.Robią to same.Gównoauta z gównozasięgiem i do tego droższe o ok 50% od spalinówek.Trzeba się uderzyć mocno w głowę żeby ten szajs kupować,a w Polsce ,to już czysta głupota
@Skruchtysyn71 ludzie u władzy batdzo pomogli.
-kupujta elektryki, damy wam dopłaty (z waszych podatków hue hue)
Dopłaty są likwidowane w krajach EU. Jeden kraj za drugim.
Elektryk który był drogą zabawką, stał się megadrogim śmieciem.
Nissan szacuje, że w "optymistycznym przypadku" bateria straci prawie 40% swojej pojemności w ciągu 8 lat.
Używane elektryki mało kto kupuje. Stacji ładowania dalej za mało.
General Motors, Honda, Toyota redukują liczbę EV w produkcji lub kompletnie porzucają.
Niektórzy jeszcze zerkają w stronę hybryd.
"Rewolucja" zjada swoje dzieci. Może kiedyś...wszyscy co dali się złapać są zwykłymi szczurami laboratoryjnymi. Kto zarobił ten zarobił.
Smutne to czasy gdy wraca cenzura, a za publikowanie poglądów niezgodnych z jedynie słusznym nurtem masz problemy gorsze niż za nie jedno przestępstwo :(.
ponoć pierwsze auta były elektryczne tylko konsorcjum naftowe je stlamsilo..gdyby postęp elektryków się rozwijał tak jak silniki spalinowe któż wie jakie by dziś miały zasięg,wytrzymałość itd
@Bieroo W autach elektrycznych jedynie co jest krytykowane, to bateria, czas ladowania i cena. W epoce baterii kwasowych auta nadawaly sie do przejechania gora kilkudziesieciu km. To byl wtedy slepy zaulek.
„uważa je za bezduszne o czuję się przez nie oszukany”
OdpowiedzAuta nigdy nie miały duszy, więc powinien się czuć oszukany przez samego siebie, że wmówił sobie, że auta mają duszę i służą do czegoś innego niż
transportu.
Te zdanie tłumaczy część głosów przeciwko aut elektrycznych, którym się zmiana nie podoba nie dlatego, że te auta nie spełniają swojej funkcji, ale dlatego że traktują auta jako „zabawkę”.
@Sok__Jablkowy bzdura, poważne narzędzia są na benzynę, to zabawki są na baterię.
@iposek
Nie rozmawiamy o torach czy innych narzędzi.
Czyli już wiadomo kto będzie następny oskarżony o gwałt sprzed 10 lat.
OdpowiedzWyjątkowo grzecznie ujął sedno sprawy..
OdpowiedzTo w końcu jest ta wolność słowa, czy jej nie ma?
Odpowiedz@m_77 Nie ma i będzie tylko gorzej...
Chyba, że świat zachodu obudzi się, wywali tę lewacką głupotę i wróci do normalności.
@m_77 Wolność słowa jest tak długo, jak długo mówisz językiem partii.
@kondon
Czyli nigdy
@matkapolka35 Może i tak, a może ludziom się znudzi ten cyrk. Coraz więcej grup społecznych się buntuje przeciw tym debilizmom, coraz więcej ludzi jest świadomych, do czego to prowadzi.
@kondon
Oby. Problem w tym, że sporo pocierpimy zmuszeni podporządkować się ekonazistom i Unii, zanim losy się odwrócą
@matkapolka35 Pełna zgoda. Dlatego należy jak tylko się da unikać tych ich debilizmów.
Szkoda tylko, że poprzedni rząd ochoczo się na wszystko zgadzał i nie wierzę, że z tym będzie inaczej :(
@kondon
Chyba tylko naiwniaki albo głupki wierzą że z obecnym rządem będzie inaczej. Śmiem twierdzić że będzie jeszcze gorzej
Czy historia o elektryku nie przypomina bajki SZATY KRÓLA???? tylko w zakończeniu jak dziecko krzyczy że król jest nagi, to je w więzieniu zamykają....
OdpowiedzOoo! Towarzyszowi aktorowi wydaje się, że może wygłaszać swoje opinie bez skonsultowania z rewkomem?
OdpowiedzJakie auta ma greta eko ściema
Odpowiedzhttps://www.youtube.com/shorts/z0Z0wPZRq3A
Aktywiscie maja prawo miec odmienne zdanie i nawet sie nie zgadzac. Tak samo my mamy prawo olac aktywistow.
OdpowiedzJak sie konczy sluchanie garstki oszolomow wiedza producenci filmu Marvels ;-)
A to nie jest przypadkiem tak, ze dobry produkt obroni sie sam?
OdpowiedzRowan Atkinson jest z wykształcenia inżynierem elektrykiem.
OdpowiedzWg mnie może mieć więcej pojęcia o elektryczności niż nie jeden prezes spółek energetycznych czy produkujących samochody. Nie praktykuje w wyuczonym zawodzie.
@gonzor73
moze, ale jezeli jego argumenty polegaja na tym ze skoro auto nie robi "brum brum" to nie ma duszy (a taki argyment jest miedzy innymi przytoczony w democie) to raczej trudno go nazwac ekspertem w kwestii aut elektrycznych, tylko fanbojem samochodow spalinowych
argument o tym ze samochody nie sa w 100% eko to tak naprawde walka z chocholem, bo nikt nie twierdzi ze samochody elektryczne nie powoduja zadnych zanieczyszczen, tylko ze robia to mniej niz samochody spalinowe
@mieteknapletek tylko wiesz, w przypadku elektryków, głównym problemem są właśnie baterie i metody ich utylizacji/recyklingu. Kolejne niebezpieczeństwo przy samochodach elektrycznych, znowu uzależniamy się od Chin, które już w tej chwili trzymają łapy na ponad 70% światowych zasobów tego surowca. Po prostu napęd elektryczny nie jest złym pomysłem, jedynym problemem jest kwestia pozyskania energii. Swoją drogą, może o tym słyszałeś, samochody elektryczne są znane nie od dziś, tylko że dawniej zrezygnowano z nich między innymi ze względu na czas ładowania i zasięg na jednym ładowaniu. Niestety, jak widać jeden problem pozostał dalej. Co nie zmienia faktu, że pojazdy elektryczne mogą sprawdzać się w miastach, ale na dalsze przejazdy, są już mniej praktyczne. I ostatnia sprawa, odejście od aut elektrycznych następuje wśród ludzi całej Europie, bo nagle okazało się, że wymiana baterii jest zwyczajnie nieopłacalna i taniej jest kupić nowy samochód. czyli można z tego wnioskować, że jest to taka zabawka, której pod żadnym względem nie opłaca się po wyeksploatowaniu naprawiać, tylko lepiej kupić nowy pojazd, a jeśli patrzymy na ekologię, to chyba nie tędy droga ?
@y0u
"w przypadku elektryków, głównym problemem są właśnie baterie i metody ich utylizacji/recyklingu."
tak, ale zauwaz ze nawet jezeli bedziemy te baterie skladowac na wysypisku smieci, to zanieczyszczenie srodowiska bedzie wystepowalo w odludnionych miejscach a nie w metropoliach w ktorych mieszka miliony osob, no i oczywiscie to co powiedzialem wczesniej, zeby miec jakiekolwiek realne porownanie, wypadalo by porownac zanieczyszczenie srodowiska generowane przez pojedynczy samochod spalinowy i samochod elektryczny tej samej klasy (co chyba toyota zrobila i wyszlo a korzysc elektryka
"Kolejne niebezpieczeństwo przy samochodach elektrycznych, znowu uzależniamy się od Chin"
i to jest dobry argument to dyskusji, co jest wazniejsze srodowisko czy uzaleznienie sie od autorytarnego rezimu. natomaist z drugiej strony, im wiecej bedzie samochodow elektrycznych tym wiecej pieniedzy firmy beda przeznaczaly na r&d zeby opracowac alternatywy dla baterii opartych na chinskim licie
"Swoją drogą, może o tym słyszałeś, samochody elektryczne są znane nie od dziś, tylko że dawniej zrezygnowano z nich"
co laczy samochody elektryczne ze smartphonami, zakupami online, streamowaniem filmow itp, w momencie jak pojawil sie pomysl poraz pierwszy, nie bylo odpowiednich warunkow zeby sie przyjely
"...tylko że dawniej zrezygnowano z nich między innymi ze względu na czas ładowania i zasięg na jednym ładowaniu."
przecietny elektryk ma maksymalny zasieg okolo 200-300km (te z mneijszym zasiegiem to samochody typowe do jazdy po miescie wiec ich nie biore pod uwage), powiedz mi jak czesto jezdzisz wiecej niz 300km bez postoju na odpoczynek jedzenie czy siku?
"Co nie zmienia faktu, że pojazdy elektryczne mogą sprawdzać się w miastach, ale na dalsze przejazdy, są już mniej praktyczne."
tak, jak najbardziej masz racje, ale pytanie jaki odsetek osob posiadajacych samochod jezdzi dziennie wiecej niz wynosi zasieg elektryka i jezdzi na pustych niezakorkowanych drogach (elektryki sa swietne do jazdy w korkach bo pozwalaja na odzyskiwanie energii przyc hamowaniu), ja bym chetnie kupil elektryka gdybym mial mozliwosc podpiecia go do stacji ladowania pod domem ale moje miejsce parkingowe jest kawalek od mojej "posesji" wiec raczej male szanse ze moglbym ladowac samochod w nocy
"I ostatnia sprawa, odejście od aut elektrycznych następuje wśród ludzi całej Europie, bo nagle okazało się, że wymiana baterii jest zwyczajnie nieopłacalna i taniej jest kupić nowy samochód."
a mozesz podrzucic jakies materialy na ten temat? bo z tego co ja widze (dowod anegdotyczny) to elektrykow na ulicach przybywa. moze problemem nie byla cena baterii ale ich dostepnosc? z tego co pamietam to kilka lat temu byl okres gdzie oczekiwany czas na samochod elektryczny wynosil kilka lat
Reputacji elektryków nikt nie musi psuć.Robią to same.Gównoauta z gównozasięgiem i do tego droższe o ok 50% od spalinówek.Trzeba się uderzyć mocno w głowę żeby ten szajs kupować,a w Polsce ,to już czysta głupota
Odpowiedz@Skruchtysyn71 ludzie u władzy batdzo pomogli.
-kupujta elektryki, damy wam dopłaty (z waszych podatków hue hue)
Dopłaty są likwidowane w krajach EU. Jeden kraj za drugim.
Elektryk który był drogą zabawką, stał się megadrogim śmieciem.
Nissan szacuje, że w "optymistycznym przypadku" bateria straci prawie 40% swojej pojemności w ciągu 8 lat.
Używane elektryki mało kto kupuje. Stacji ładowania dalej za mało.
General Motors, Honda, Toyota redukują liczbę EV w produkcji lub kompletnie porzucają.
Niektórzy jeszcze zerkają w stronę hybryd.
"Rewolucja" zjada swoje dzieci. Może kiedyś...wszyscy co dali się złapać są zwykłymi szczurami laboratoryjnymi. Kto zarobił ten zarobił.
Jaś Fasola - Mądry człowiek.
Odpowiedzwcześniej za prawdę i samodzielne myślenie palono na stosie. Teraz jest i tak lepiej. ;)
Odpowiedz@Nidwer Przeżyłby gdyby poparł to cytatem z Biblii, ale ilu ludzi potrafiło czytać, a ilu miało do niej dostęp??
Smutne to czasy gdy wraca cenzura, a za publikowanie poglądów niezgodnych z jedynie słusznym nurtem masz problemy gorsze niż za nie jedno przestępstwo :(.
OdpowiedzG. prawda - polski memiarzu
Odpowiedzobraza nowomowy - oj odpowie za odmienne poglądy
Odpowiedzprzecież ma racje...elektryki to gówno
Odpowiedzi rację ma
Odpowiedzponoć pierwsze auta były elektryczne tylko konsorcjum naftowe je stlamsilo..gdyby postęp elektryków się rozwijał tak jak silniki spalinowe któż wie jakie by dziś miały zasięg,wytrzymałość itd
Odpowiedz@Bieroo W autach elektrycznych jedynie co jest krytykowane, to bateria, czas ladowania i cena. W epoce baterii kwasowych auta nadawaly sie do przejechania gora kilkudziesieciu km. To byl wtedy slepy zaulek.