"z zasady nie pijam na trzeźwo
lecz nawet zasady są zmienne,
nie kalam się myślą zbereźną
z reguły nie sypiam bezsennie,
nie piszę o ciężkich porankach
bo poukładane mam plany(...)
jak tylko odkurzę mieszkanie
zdobędę mury Libanu
w spokojnym brzęku butelek
odnajdę spełnione nadzieje
upiekę się jak kartofelek
i nigdy juz nie wytrzeźwieję
jak frytka się zetnę w oleju
i spalę się skrętem do szczętu
i z duszy swej, mój Dobrodzieju
nie zrobię nikomu prezentu"