Możliwie najbardziej kretyński argument. Chyba oczywiste, że bliski człowiek by mnie obchodził. Obcy zaś nie mają jakiegokolwiek w sumie znaczenia, chyba, że się zaczne znowu bawic w jakąś pseudoempatię, tak jak wtedy gdy byłem dzieckiem. Z resztą nie wszystkim z rodziny dobrze życzę, bliscy to co innego. W ogóle o coś co chodziło? Rzucasz jakmś retorycznym truizmem... bo nie wiem jak to nazwać. W czasie gdy ona uratowała tego faceta, niezliczone rzesze ludzi zginęły w tragiczny sposób. Popłacz się, albo skocz z okna, jak to ma takie wielkie znaczenie. Ludzie mnie minusują, a tak naprawdę sie ze mna zgadzaja, tylko nie chcą tego przyznac. Społeczeństwo jest śmieszne, zgraja fałszywych obludników, o nieprzemyślanych, bezsensownych, sprzecznych ze sobą poglądach.
Czy zaprzeczysz, że biedni konsumują całość dochodów (nierzadko więcej niż całość); klasa średnia niewielką część oszczędza a bogaci oszczędzają dużo?
OdpowiedzWy pier dalaj chamie z takim avatarem. Na keynsistowskich debili nie mam czasu won do Mistrza Rothbarda
Możliwie najbardziej kretyński argument. Chyba oczywiste, że bliski człowiek by mnie obchodził. Obcy zaś nie mają jakiegokolwiek w sumie znaczenia, chyba, że się zaczne znowu bawic w jakąś pseudoempatię, tak jak wtedy gdy byłem dzieckiem. Z resztą nie wszystkim z rodziny dobrze życzę, bliscy to co innego. W ogóle o coś co chodziło? Rzucasz jakmś retorycznym truizmem... bo nie wiem jak to nazwać. W czasie gdy ona uratowała tego faceta, niezliczone rzesze ludzi zginęły w tragiczny sposób. Popłacz się, albo skocz z okna, jak to ma takie wielkie znaczenie. Ludzie mnie minusują, a tak naprawdę sie ze mna zgadzaja, tylko nie chcą tego przyznac. Społeczeństwo jest śmieszne, zgraja fałszywych obludników, o nieprzemyślanych, bezsensownych, sprzecznych ze sobą poglądach.
Odpowiedzaha