demot wydaje mi się słaby i nie zdziwię się, jeśli zostanie zminusowany ale bynajmniej nie przez (nad)gorliwych katoli ale przez normalnych ludzi, którzy wiedzą, że wjeżdżanie komuś na jego prywatne poglądy/wyznanie to zwyczajna wiocha. rzekłem.
Placebo (łac. będę się podobał) - substancja lub działanie (np. zabieg chirurgiczny) obojętne, nie mające wpływu na stan zdrowia pacjenta, podawane choremu jako terapia. Chory nie wie, że to, co zastosowano nie jest prawdziwym leczeniem, zaś wszystko (dla leku głównie: wygląd, zapach, smak, konsystencja), oprócz leczniczych właściwości placebo jest takie samo, jak rzeczywistej terapii.
Olek, gratuluje poprawnego uzycia wiki... a czy robienie obrazka z trescia jest czyms zlym? Jestes katolem, traktuj blizniego jak siebie samego, czy jest atesta, czy osoba wierzaca ze nie wierzy... Wiekszosc dzisiejszych bbynajmniej polskich ateistow jest na pokaz, by sie upodobnic do swojego wzoru, ale to i tak sa ludzie, wasi blizni, wiec sie od nich odwalcie. Nie jestem katolikiem ani ateista, ale uznaje to za dobry obrazek z trescia, bo raczej mnie to nie demotywuje... Podumowujac, katolicy, ignorujac to zachowanie udowodnicie ze wierzycie, ateisci, robiac takie obrazki narzucacie swoja wole komus, nie potepiam tego, ale ateizmowi powinna towarzyszyc kultura i tolerancja... No i wchodzac na ta strone, mozna sie liczyc z tego typu trescia, wiec katolicy... Wyrozumialosci zycze.
na początku chcialem dać minusa,ale dopiero na drugi rzut oka załapałem o co chodzi... :D....demot jak najbardziej trafny ,ogromby plus ode mnie...i tysiace minusów od wierzących :D....
nawet nie ateista mógłby się trochę zastanowić nad sensem... Czy modlisz się do Boga i prosisz go o interwencje? wierzysz w to że Ci pomoże? Czy Bóg zwykł interweniować w to co nie dotyczy "boskiego planu"? Bóg ma wynagrodzić cierpienia po naszej śmierci, więc jeśli mamy cierpieć to nam nie pomaga na ziemi. Szczęście które nas spotka, a jest tylko przysłowiowym losem na loterii traktujemy jak bożą - wymodloną - interwencję. Zaskoczę was ale ateistów nieraz spotyka szczęście, którego nie wymodlili, a na którym im zależało.
dobra dobra.. ale po co już drugi taki demot? był już taki podobny.. uważa ktoś że Boga nie ma, ok, może mieć taki pogląd.. tylko po co wsadzać to do demotywatorów? a jak tyle ateistów jest w Polsce to czemu podobno okolo 90% ludzi uwaza sie za katolikow? jak jestescie ateistami to mowcie to otwarcie a nie tylko na necie, w koncu co macie do stracenia skoro uwazacie ze Boga nie ma? ja osobiscie jestem posluszny teorii Pascala(nie tego co gotuje ;]), poczytajcie sobie :P
Jeszcze bardziej od ludzi, którzy nie wiedzą, czym jest placebo, wkurzają mnie ludzie, którzy czują się tacy wspaniali i mądrzy ("a debile nie wiedzą i minusują"), bo wiedzą.
Placebo jest skuteczne ,udowodniło to każde badanie.
Narzucanie swojej woli?
To jest tylko obrazek ,wy narzucacie nam to w co mamy wierzyć wyzywając ateistów tekstami "spłoniecie w piekle" itp.
@Hefalump
Widzę że jesteś jedną z osób którzy Cię wkurzają.Nie unoś się bo to Ci i tak nic nie da.Mądrzejszy ani tym bardziej "fajniejszy" nie będziesz.
"Bóg stworzył mnie ateistą.Kim ty jesteś by kwestionować jego mądrość!?"
Nawet jesli, to znacie jakis lepszy lek na ta chorobe zwana zyciem? Paradoksalnie całe chmary ludzi nawracaja sie przed koncem tej choroby a zawsze konczy sie smiercia, wiec moze jednak licza na pomoc takiego 'placeba'
Przepraszam, a do czego to ma mnie demotywować/motywować? Demotywacja do wiary? Jeśli myślicie, że wierzący przestanie po tym wierzyć, to jesteście w wielkim, ale to w wielkim błędzie. A jeśli zamiarem autorzyny tego "demota" były setki komentarzy zbulwersowanych katolików, to radzę się na przyszłość z 10 razy zastanowić [zanim stworzycie kolejnego demotywatora o niskim poziomie], czy to może nie urazić kogoś i jego wiary. Godna pożałowania jest też tutaj dyskusja o wierze ludzi, którzy g.... o niej wiedzą. :)
@Coldiee
Za chrześcijan w statystykach bierze się ogół ludzi ochrzczonych. Nie ma statystyk mówiących o stopniu wiary jaki się prezentuje. Wiele osób nie zastanawia się nawet nad istnieniem Boga i żyjąc bez Boga, a na pytanie "Jaką religię wyznają" twierdzą, że katolicyzm, mimo iż identyfikują się jedynie z kulturą katolicką pomijając sferę duchową.
Samo pytanie o wyznanie nie jest jedynym pytaniem jakie powinno być stawiane w wiarygodnych statystykach.
//Oceń w skali od 0 do 10:
//Stopień wykorzystania nauk Twojej religii podczas codziennych problemów;
//Twoje przekonanie o nieomylności tezy, że Bóg istnieje
ciekawi mnie ile byłoby 10, 10...
Wielu ludzi nawet nie zna takich terminów jak ateizm, czy agnostycyzm. Ja uważałem się za agnostyka choć, gdy losuję "los na loterii" zdarza mi się podziękować Bogu, a gdy widzę spadającą "gwiazdę" modlę się o spełnienie marzeń.
@shayley zgadzam się
@misiek89 ale skoro jest tyle ateistów to niech mówią o tym otwarcie a nie na necie.. co? boją się? czego? Boga w którego nie wierzą?.. policja nie złapie za to że jesteś nie wierzący.. a może to strach przed rodzicami? :P
W sumie to demot nie demotywuje. Kto ma wierzyć, będzie wierzył. Sam obrazek może ma dosadnie pokazywać, że to Bóg, ale wg kilku przynajmniej religii Bóg nie jest widzialnym starcem. To bzdura. IMHO demoty nie są po to, by obrażać czyjąś wiarę, a mam wrażenie, że ktoś chciał tutaj zasugerować teistom, że są idiotami, jeżeli śmią być tak naiwni, wierząc. Jak się komuś chce coś krytykować, proponuję obiektem tegoż czynić szkodliwe zachowania ludzkie, a nie to, co jest prywatną sprawą każdego człowieka i nie podlega negatywnej ocenie ostatecznej.
Trudno jest czasami powiedzieć, że jest się ateistą, bo człowiek chciałby mieć nadzieję w istnienie takiego mistycznego świata, w którym dobrzy ludzie po śmierci będą mieli tak dobrze, że nawet nie są sobie tego w stanie wyobrazić. Jawne odrzucenie nadziei poprzez przyznanie, że jest się ateistą byłoby działaniem autodestruktywnym dla ich psychiki. Ja od kilku dobrych lat nie określam siebie mianem ateisty przez strach, który faktycznie sprawia że jestem agnostykiem (osobą, która nie neguje istnienia Boga, choć nie twierdzi również że w Boga wierzy). Z drugiej strony wielu wystarczy zatrzymanie się na bezpiecznej granicy "wierzący, niepraktykujący", bo to zwalnia ich z obowiązków katolicyzmu, a zostawia im poczucie bezpieczeństwa i przy okazji plakietkę jaką się tytułują "KATOLIK". Aby określić się osobą niewierzącą trzeba mieć odwagę. Wielu ludzi nie wie, że może się określić jako osoby niezrzeszone, lub nie biorące Boga pod uwagę w życiu - dowiemy się po śmierci.
Park09 przeszkadza ci jak ateiści się z tym obnoszą, ale jak ludzie chodzą od domu do domu nawołując do nawrócenia to jest dobrze, tak? Mnie wkurza jak stare babcie się obnoszą ze swoją wiarą, a nam ateistom to nie wolno, tak? BOGA NIE MA!!! Ja nie wierzę w życie po śmierci i jakoś z tym żyję. Misiek89 Nie rób sobie złudnej nadziei - nie ma kogoś takiego jak "wierzący niepraktykujący" księża trąbią o tym naokoło. A demot świetny. Wielki +
@EsAmo Piszę tylko, że niektórzy niewierzący chcieliby wierzyć, bo tak jest łatwiej żyć. Wiara rozwiązuje wiele problemów egzystencjalnych, z którymi trudno sobie poradzić bez niej. Jest to oczywiście możliwe ale wymaga wysiłku... lub raczej przyzwyczajenia. Jak straciłem wiarę, to została mi jeszcze nadzieja, której chcę się trzymać, bo nie chciałbym, aby dopowiedź na niektóre pytania była banalna, a zarazem przytłaczająca.
Demot genialny. On nie ma obrażać wierzących, ale zmusić ich do myślenia, czym jest na prawdę to, w co wierzą.
A ateistom w prostych słowach pokazuje, to w co wierzą.
Skąd czerpiecie potrzebę wrzucania takich demotów? Co chwila dajecie podobne, nudne to się robi. Skoro nie wierzycie że Bóg istnieje, to po co przekonujecie do tego wierzących i wyzywacie ich od idiotów? Swego czasu uważałem ateistów za ludzi świadomych i inteligentnych. Uważałem, czas przeszły. Zajmijcie się czymś ciekawym, cały świat nie musi wiedzieć, że jesteście ateistami. Nie jesteście pępkiem świata. Jesteście tacy pyszni, że aż mi się niedobrze robi.
Zwróćcie tylko uwagę na stosunek liczby demotów antyreligijnych do antyateistycznych. Cóż - jakoś swoje kompleksy i pustakowatość trzeba leczyć... Pozdrawiam.
Twierdzisz, że mój Bóg jest urojeniem i placebem? Mam 16 lat nie jestem mocherem ale poza wiarą mam wiele innych wartości...komuch jeden...wiesz chociaż kto wiare chrześcijańską nazywał opium/placebem dla mas co? i tak plus...{+}
żeby jeszcze użytkownicy tego portalu wiedzieli co to znaczy placebo =d ode mnie plus
jak najbardziej trafne, choć bolesne
Dlatego to nazywamy demotywatory demotywatorami.
Jeżeli trafi na główną, to znowu rozpęta się piekło w komentarzach :)
świetny demot !!! +!
Tak się składa, że wiem co to placebo i to słowo za nic tutaj nie pasuje ;/
To najwyraźniej go nie rozumiesz. ;p
placebo czyli jezeli naprawde w cos wierzysz to wydaje ci sie ze to prawda, czyli wychodzi na to ze Bog to urojenie
dzięki drychu. wiedziałem co to placebo, ale w ogóle się nie domyśliłem że to akurat ma być Bóg na zdjęciu;). Wziąłem to za jakoś postać mityczną.
Bo to jest postać mityczna
moocne dla tego jestem ateistą
W tym przypadku, im więcej minusów tym lepszym demotem się okaże.
Przecież to z obrazu Michała Anioła, jak można nie skojarzyć? =O W pierwszej gimnazjum, albo i wcześniej omawiane.
było podobne..
demot wydaje mi się słaby i nie zdziwię się, jeśli zostanie zminusowany ale bynajmniej nie przez (nad)gorliwych katoli ale przez normalnych ludzi, którzy wiedzą, że wjeżdżanie komuś na jego prywatne poglądy/wyznanie to zwyczajna wiocha. rzekłem.
Ja rozumiem, że Polska to katolicki kraj, ale dlaczego tak wiele ludzi utożsamia religię z Katolicyzmem?
Samo bycie ateistą emanuje mądrością dotyczącą wyrozumiałości : )
Placebo (łac. będę się podobał) - substancja lub działanie (np. zabieg chirurgiczny) obojętne, nie mające wpływu na stan zdrowia pacjenta, podawane choremu jako terapia. Chory nie wie, że to, co zastosowano nie jest prawdziwym leczeniem, zaś wszystko (dla leku głównie: wygląd, zapach, smak, konsystencja), oprócz leczniczych właściwości placebo jest takie samo, jak rzeczywistej terapii.
Ode mnie plus. Trafne określenie ;)
Ale do notka dotycząca medycyny. Placebo to sztucznie osiąganie prawdziwego efektu : )
Poczytajcie sobie Potege Podświadomości .
strzał w dziesiątkę, plus .
Olek, gratuluje poprawnego uzycia wiki... a czy robienie obrazka z trescia jest czyms zlym? Jestes katolem, traktuj blizniego jak siebie samego, czy jest atesta, czy osoba wierzaca ze nie wierzy... Wiekszosc dzisiejszych bbynajmniej polskich ateistow jest na pokaz, by sie upodobnic do swojego wzoru, ale to i tak sa ludzie, wasi blizni, wiec sie od nich odwalcie. Nie jestem katolikiem ani ateista, ale uznaje to za dobry obrazek z trescia, bo raczej mnie to nie demotywuje... Podumowujac, katolicy, ignorujac to zachowanie udowodnicie ze wierzycie, ateisci, robiac takie obrazki narzucacie swoja wole komus, nie potepiam tego, ale ateizmowi powinna towarzyszyc kultura i tolerancja... No i wchodzac na ta strone, mozna sie liczyc z tego typu trescia, wiec katolicy... Wyrozumialosci zycze.
Traktuje ateistów równo, ale nie jesli robia cos takiego. Jesli nie wierzycie to co was to obchodzi, że wierzymy w "placebo"?? pustaki
kolejny cytat z House'a...
Kyqq, myślę, że stać cię na więcej. Nie sztuką jest popatrzeć, zrozumieć albo i nie, po czym napisać 'do dupy'. :)
na początku chcialem dać minusa,ale dopiero na drugi rzut oka załapałem o co chodzi... :D....demot jak najbardziej trafny ,ogromby plus ode mnie...i tysiace minusów od wierzących :D....
hah idioci jak zwykle zminusowali -.-
świetny demot!! ogromny plus
nawet nie ateista mógłby się trochę zastanowić nad sensem... Czy modlisz się do Boga i prosisz go o interwencje? wierzysz w to że Ci pomoże? Czy Bóg zwykł interweniować w to co nie dotyczy "boskiego planu"? Bóg ma wynagrodzić cierpienia po naszej śmierci, więc jeśli mamy cierpieć to nam nie pomaga na ziemi. Szczęście które nas spotka, a jest tylko przysłowiowym losem na loterii traktujemy jak bożą - wymodloną - interwencję. Zaskoczę was ale ateistów nieraz spotyka szczęście, którego nie wymodlili, a na którym im zależało.
Modlitwa = placebo
Powiem krótko:
Zaje**ste xD
@Misiek89: ładnie ujęte.
Demot jest zrobiony inteligentnie - modlitwa naprawdę działa jak placebo co zostało udowodnione
http://www.wprost.pl/ar/157891/Placebo-wiary/
Pow warunkiem oczywiście, że pacjent modli się za siebie. Gdy jest inaczej miewa to wręcz odwrotny skutek
http://portalwiedzy.onet.pl/4869,546,1472208,1,czasopisma.html
Brak poprawy po modlitwie osób bliskich wskazuje, że nie jest to działanie sił wyższych, a po prostu - placebo.
dobra dobra.. ale po co już drugi taki demot? był już taki podobny.. uważa ktoś że Boga nie ma, ok, może mieć taki pogląd.. tylko po co wsadzać to do demotywatorów? a jak tyle ateistów jest w Polsce to czemu podobno okolo 90% ludzi uwaza sie za katolikow? jak jestescie ateistami to mowcie to otwarcie a nie tylko na necie, w koncu co macie do stracenia skoro uwazacie ze Boga nie ma? ja osobiscie jestem posluszny teorii Pascala(nie tego co gotuje ;]), poczytajcie sobie :P
demot:emo foty:w czystej postaci
Jeszcze bardziej od ludzi, którzy nie wiedzą, czym jest placebo, wkurzają mnie ludzie, którzy czują się tacy wspaniali i mądrzy ("a debile nie wiedzą i minusują"), bo wiedzą.
@Rincewind, dzięki za przydatne odsyłacze.
@misiek - ciekawy filmik http://www.youtube.com/watch?v=jk6ILZAaAMI
zaś marny pomysł admina - demot wyląduje z minusami, za to będzie w top 10 komentarze
Magia Chaosu: kiedy czegoś potrzebujesz, wymyślasz boga, modlisz się do niego o coś, zapominasz o nim, a "modlitwy" mają większą szansę się spełnić.
Ja tak nie robię ani nie robiłem i mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone =)
Placebo jest skuteczne ,udowodniło to każde badanie.
Narzucanie swojej woli?
To jest tylko obrazek ,wy narzucacie nam to w co mamy wierzyć wyzywając ateistów tekstami "spłoniecie w piekle" itp.
@Hefalump
Widzę że jesteś jedną z osób którzy Cię wkurzają.Nie unoś się bo to Ci i tak nic nie da.Mądrzejszy ani tym bardziej "fajniejszy" nie będziesz.
"Bóg stworzył mnie ateistą.Kim ty jesteś by kwestionować jego mądrość!?"
kurde -270 i to jest na głównej? O_o
Rozumiem, że admin może być ateistą ale to nie powód żeby wrzucać każdy jeden demot związany z tą tematyką...
Nawet jesli, to znacie jakis lepszy lek na ta chorobe zwana zyciem? Paradoksalnie całe chmary ludzi nawracaja sie przed koncem tej choroby a zawsze konczy sie smiercia, wiec moze jednak licza na pomoc takiego 'placeba'
Demotywoujące jest to że wogóle kto cos takiego wymyslił. Idiotyzm
Bo taka jest prawda, wiara czyni cuda. Szkoda, że na zasadzie placebo. Ale nawet ono czasem działa...
dzieci neo
Przepraszam, a do czego to ma mnie demotywować/motywować? Demotywacja do wiary? Jeśli myślicie, że wierzący przestanie po tym wierzyć, to jesteście w wielkim, ale to w wielkim błędzie. A jeśli zamiarem autorzyny tego "demota" były setki komentarzy zbulwersowanych katolików, to radzę się na przyszłość z 10 razy zastanowić [zanim stworzycie kolejnego demotywatora o niskim poziomie], czy to może nie urazić kogoś i jego wiary. Godna pożałowania jest też tutaj dyskusja o wierze ludzi, którzy g.... o niej wiedzą. :)
@Coldiee
Za chrześcijan w statystykach bierze się ogół ludzi ochrzczonych. Nie ma statystyk mówiących o stopniu wiary jaki się prezentuje. Wiele osób nie zastanawia się nawet nad istnieniem Boga i żyjąc bez Boga, a na pytanie "Jaką religię wyznają" twierdzą, że katolicyzm, mimo iż identyfikują się jedynie z kulturą katolicką pomijając sferę duchową.
Samo pytanie o wyznanie nie jest jedynym pytaniem jakie powinno być stawiane w wiarygodnych statystykach.
//Oceń w skali od 0 do 10:
//Stopień wykorzystania nauk Twojej religii podczas codziennych problemów;
//Twoje przekonanie o nieomylności tezy, że Bóg istnieje
ciekawi mnie ile byłoby 10, 10...
Wielu ludzi nawet nie zna takich terminów jak ateizm, czy agnostycyzm. Ja uważałem się za agnostyka choć, gdy losuję "los na loterii" zdarza mi się podziękować Bogu, a gdy widzę spadającą "gwiazdę" modlę się o spełnienie marzeń.
@shayley zgadzam się
@misiek89 ale skoro jest tyle ateistów to niech mówią o tym otwarcie a nie na necie.. co? boją się? czego? Boga w którego nie wierzą?.. policja nie złapie za to że jesteś nie wierzący.. a może to strach przed rodzicami? :P
W sumie to demot nie demotywuje. Kto ma wierzyć, będzie wierzył. Sam obrazek może ma dosadnie pokazywać, że to Bóg, ale wg kilku przynajmniej religii Bóg nie jest widzialnym starcem. To bzdura. IMHO demoty nie są po to, by obrażać czyjąś wiarę, a mam wrażenie, że ktoś chciał tutaj zasugerować teistom, że są idiotami, jeżeli śmią być tak naiwni, wierząc. Jak się komuś chce coś krytykować, proponuję obiektem tegoż czynić szkodliwe zachowania ludzkie, a nie to, co jest prywatną sprawą każdego człowieka i nie podlega negatywnej ocenie ostatecznej.
Trudno jest czasami powiedzieć, że jest się ateistą, bo człowiek chciałby mieć nadzieję w istnienie takiego mistycznego świata, w którym dobrzy ludzie po śmierci będą mieli tak dobrze, że nawet nie są sobie tego w stanie wyobrazić. Jawne odrzucenie nadziei poprzez przyznanie, że jest się ateistą byłoby działaniem autodestruktywnym dla ich psychiki. Ja od kilku dobrych lat nie określam siebie mianem ateisty przez strach, który faktycznie sprawia że jestem agnostykiem (osobą, która nie neguje istnienia Boga, choć nie twierdzi również że w Boga wierzy). Z drugiej strony wielu wystarczy zatrzymanie się na bezpiecznej granicy "wierzący, niepraktykujący", bo to zwalnia ich z obowiązków katolicyzmu, a zostawia im poczucie bezpieczeństwa i przy okazji plakietkę jaką się tytułują "KATOLIK". Aby określić się osobą niewierzącą trzeba mieć odwagę. Wielu ludzi nie wie, że może się określić jako osoby niezrzeszone, lub nie biorące Boga pod uwagę w życiu - dowiemy się po śmierci.
Dokładnie. Pomijając to, że dzięki wierze zdecydowana większość ludzi w ogóle żyje i ma do życia siłę. Mówię o prawdziwej wierze.
ale gówno !
Park09 przeszkadza ci jak ateiści się z tym obnoszą, ale jak ludzie chodzą od domu do domu nawołując do nawrócenia to jest dobrze, tak? Mnie wkurza jak stare babcie się obnoszą ze swoją wiarą, a nam ateistom to nie wolno, tak? BOGA NIE MA!!! Ja nie wierzę w życie po śmierci i jakoś z tym żyję. Misiek89 Nie rób sobie złudnej nadziei - nie ma kogoś takiego jak "wierzący niepraktykujący" księża trąbią o tym naokoło. A demot świetny. Wielki +
@EsAmo Piszę tylko, że niektórzy niewierzący chcieliby wierzyć, bo tak jest łatwiej żyć. Wiara rozwiązuje wiele problemów egzystencjalnych, z którymi trudno sobie poradzić bez niej. Jest to oczywiście możliwe ale wymaga wysiłku... lub raczej przyzwyczajenia. Jak straciłem wiarę, to została mi jeszcze nadzieja, której chcę się trzymać, bo nie chciałbym, aby dopowiedź na niektóre pytania była banalna, a zarazem przytłaczająca.
@Misiek89, pisałem odpowiedź na komentarz Reakcjonisty :) Takie lagi ^^
Ten demot to raczej
"Głupota
w czystej postaci."
Nie wierzysz? Nikt ci nie każe, ale nie obrażaj uczuć innych.
Demot genialny. On nie ma obrażać wierzących, ale zmusić ich do myślenia, czym jest na prawdę to, w co wierzą.
A ateistom w prostych słowach pokazuje, to w co wierzą.
Religia to jest placebo dla mas nie obrażając ludzi wierzących
ale macie problem
Ocena doluje. Jeden z (naj)lepszych demotywatorow dzisiaj
Skąd czerpiecie potrzebę wrzucania takich demotów? Co chwila dajecie podobne, nudne to się robi. Skoro nie wierzycie że Bóg istnieje, to po co przekonujecie do tego wierzących i wyzywacie ich od idiotów? Swego czasu uważałem ateistów za ludzi świadomych i inteligentnych. Uważałem, czas przeszły. Zajmijcie się czymś ciekawym, cały świat nie musi wiedzieć, że jesteście ateistami. Nie jesteście pępkiem świata. Jesteście tacy pyszni, że aż mi się niedobrze robi.
No bo wszyscy ateiści są tacy sami :) Jak przyjedzie do ciebie w odwiedziny uprzykrzający się Włoch, to znaczy, że Włosi są be, racja? :)
ale po co tyle demotów o tym? było już.. czemu admin nadal daje na główną skoro było podobne?! ...
Katoland robi swoje:]
Zwróćcie tylko uwagę na stosunek liczby demotów antyreligijnych do antyateistycznych. Cóż - jakoś swoje kompleksy i pustakowatość trzeba leczyć... Pozdrawiam.
dooobre:>
Co za idioci, żeby nie powiedzieć ludzie, nie rozumieją słowa ironia...?
Co za cioty minusują.
Amen. Niestety prawda.. ;/ Wierzymy w to w co chcemy wierzyć a nie w (gównianą) rzeczywistość.
demot:Mk 16,17-18:Placebo, potrafisz tak?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2010 o 3:20
wtf?
Dlaczego to ma tyle minusów? ehh...smutne...
demot piekny ! [+]
szkoda ze istniej takie dzieci neo ktore tego nie rozumiej i minusuja!
Twierdzisz, że mój Bóg jest urojeniem i placebem? Mam 16 lat nie jestem mocherem ale poza wiarą mam wiele innych wartości...komuch jeden...wiesz chociaż kto wiare chrześcijańską nazywał opium/placebem dla mas co? i tak plus...{+}