Oglądaliście film? Z tego co wiem to nie był konretnie rząd Amerykański tylko jakaś wielka korporacja która chciała się wzbogacić. Po 2 ten zły generał od początku chciał roz#$%bać osadę smerfów, żeby tylko dostać się do cennego materiału. Co do reszty sie w sumie zgadza. Miała być misja pokojowa. Ludzie kierujący Avatarami mieli 2 miesiące na pokojowe rozwiązanie problemu, w przeciwnym razie wojenka. Widać więc ze nie do końca taka pokojowa miała być ta misja :P
@ Danze - chyba spałeś na filmie - mieli 3 miesiące na misję pokojową, Quaritch nie był generałem tylko pułkownikiem, a RDA (pol. ZPZ - Zarząd Pozyskiwania Zasobów) było strukturą Amerykańską - mieli władzę większą niźli państwo, w zasadzie można powiedzieć że RDA to państwo.
A i plan ZPZ był taki - zdobyć unobtanium na jednym z warunków:
wyj*bać tubylców,
rozj*bać tubylców.
wybrali drugie i dostali (na szczęście) wpier*ol :)
USA (ludzie, którzy nimi rządzą) to dziś jedyny, największy terrorysta prowadzący dwie zbrodnicze wojny. A my im w tym pomagamy. Avatar daje jasno do zrozumienia co czeka takich zbrodniarzy. Dzisiaj już Afgańczycy palili polską flagę, tylko czekać, kiedy sfrustrowani naprawdę zapragną się na nas odegrać. I nie będę im się dziwił :(
Ja bym mu za nic innego niż efekty nie dał. Nie mówię, że jest zły, ale w innych kategoriach moim zdaniem nie zasługuje na Oscara, bo są lepsi kandydaci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 marca 2010 o 21:33
Uważam, że warto ten film obejrzeć. Ale tylko za ładną przyrodę. Serio. Nawet efekty 3D lepiej wykorzystano w innych filmach. A ta bitwa pod koniec Awatara? Szkoda gadać.
W "Avatarze 2" kontratakujący ludzie powinni sobie załatwić lepsze maszyny latające. Nie dziwie się jak to się stało, że tubylcy pokonali ludzi - ta ich standardowa "lataczka" to wystarczy rzucić kamieniem w śmigła i już po niej. Ludzie zrzucali bomby spychając je! Już samoloty w latach 40' miały mechanizm zrzucania ich. Co do wygranych Na'vi - wystarczy że ludzie mieliby CZOŁGI, zamiast wysyłać na te smerfy lekką piechotę (!) i już to by wyglądało inaczej. Szczerze, gdyby piechota miała karabiny, a latacze wyrzutnie rakiet, a nie na odwrót to też wygraliby. Co do głównego bohatera - niby były Marine, a nie potrafił uciec przed ogromnym "niedźwiedziem" ścigającym go. Genialny jest po prostu - połowa bitwy mija: "Wow! Ja mam granaty!" Swoją drogą, początek filmu: "dali mi pracę, bo mogę sterować awatarem swojego martwego brata, gdyż mam identyczny genotyp" - Co do k**** nędzy? Nawet narządów nie da się przeszczepić, a co dopiero wszystkich połączeń nerwowych. Tak w ogóle jak tym całym awatarem kontroluję przez połączenia nerwowe, to jak do cholery mogę biegać, skoro nie działają? Ci tubylcy też - "Patrz, Awatar! On jest byłym wojskowym. Jesteśmy prawie na 100% pewni, że to szpieg, ale pozwólmy mu zostać, bo on chce poznać nasze zwyczaje."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 marca 2010 o 20:59
To dlatego nie dostał tylu Oscarów - jest niepoprawy politycznie! No bo przecież jak można ukazać Amerykanów jako barbarzyńską cywilizjację mordującą drugą piękną cywilizajcę piękna i harmonii. Już wszystko jaaasne... xD
ten film otworzyl mi oczy na siwat... naprawde udany jest... z niecierpliwoscia czekam na 2 czesc bo chodza sluchy ze niedlugo ma byc... a co do demota to oczywiscie duzy +
łaaa!! co wy dajecie piękny film co ma fabułe rodem z pokachontas, dostał oscary m.in za efekty nie za fabułe... Cieszycie sie oglądając te całe 3 d zapomninając ze w filmie chodzi o coś więcej niż efekty... gimbusy pewnie zminusują ale cóż taki świat, kasa i ch*j...
W tym filmie chodzi o efekty. W innym filmie chodzi o fabułę. Należy pamiętać, że wszystko ma ze sobą współgrać. Uważam, że fabuła avatara była adekwatna do efektów 3d. Nie można pisać jakiś głupot, że ten film bez efektów 3d byłby niczym, bo równie dobrze można napisać, że ojciec chrzestny bez rodziny Corleone byłby gniotem, a Małysz bez nart nie poleciałby 120m.
Film był nudny, wiedziałem jaki będzie przebieg akcji po mniej więcej 30-tu minutach. Nie, nie oglądałem pocahontas, a o podobieństwach dowiedziałem się jakiś tydzień po obejrzeniu filmu.
Podczas przerwy jaką zrobiłem na toaletę żałowałem, że na tak krótko opuściłem salę kinową. Nigdy nie byłem tak wykończony po jakimkolwiek filmie.
A teraz drogie dzieci... Możecie minusować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 marca 2010 o 20:58
Amerykanie to, Amerykanie tamto..ludzie, wy macie jakieś chore kompleksy. Najlepiej weźcie załadujcie torby bombami i rozwalcie z 300 tych obrzydliwych amerykańców aby pokazać jak ich nienawidzicie. Wielu z was musi jeszcze dorosnąć z tego co widzę ;)
Po pierwsze to kompania, po drugie to Amerykanie dokladnie zdaja sobie saprawe z tego co robia, a raczej z tego co robi ich rzad, gdyby usa nie prowadzilo tych wszystkich wojen to bylby mega kryzys i terroryzm, nie wazne czy to alkaida zrobil 9/11 (11/9) czy rzad, usa zmieniszylo budzet alkaidy o miliony.
Czytam komentarze i już wiem kto tworzy społeczność demotywatorów. To tlumaczy troche wysyp gniotów na głównej. Autor się rozmarzył i zapomniał że avatar to tylko film i to w dodatku science fiction. Ale oczywiście dla dzidziusiów, Amerykanie zawsze będą krwawymi okupantami, szkoda słów.
mam tylko nadzieję, ze te DrzeVo (napisane przez v specjalnie) na'vi nie okaze sie takie fajne jak na poczatku i ze skrywa jakies mroczne sekrety (moj pomysl: dlaczego na pandorze wszystko ma porty usb? to musiało powstac w wyniku swiadomej ewolucji, a ze zwierzaczkow bez usb nie ma, a najmadrzejsza istota na pandorze jest DrzeVo, wychodzi na to ze jest czyms w rodzaju hitlera) :o
To była zła korporacja amerykanów, w której służyli marine mażący o lepszym zarobku i naukowcy chcący poznać ten nowy wspaniały świat ;). A najlepsze jest to że ten demot przeczytałem 15min po obejrzeniu filmu ;P.
Przypominam tępakom, którzy spali na historii że na przykład Niemcy, czy Japonia też zostały pokonane przez USA i jakoś są wolnymi i demokratycznymi krajami. Ale jak się nie ma wiedzy, to się powtarza pierdoły...
Dokładnie andrzejo! Ci, którzy psioczą na USA, niczym nie różnią się od JP na 100%. Gdyby nie USA moi mili mówilibyście dzisiaj po niemiecku, a obecnie w każdej wiosce w Polsce stałby meczet. Polecam wycieczkę do Pakistanu albo Iraku. Po tym co zobaczycie uściśniecie dłoń każdemu amerykanowi za to że chce im się trzymać za mordy tę dzicz.
Ty za to różnisz się od nas wszystkim... Tak naprawdę USA nic nam nie pomogło, a Hitler nic nie zrobił, raz, że wciąż człowiek to idiota i najśmieszniejsze, że tego sam nie widzi.
seiryu777: człowieku czy ty naprawdę wierzysz w te brednie opowiadane przez ludzi którzy są w organizacją uważających że ziemia jest płaska O.o Weź się walnij w łeb... Wszystkie te teorie spiskowe to jest porażka i jeśli to by była prawda to byś o nich nigdy nie usłyszał...
Cameroon zrobi sequela o tym że ziemianie wracają ze zdwojoą siłą by znowu dostać fpjerdol od niebieskich stworków z dzidami, a i tak całe rzesze pójdą do kina by z otwartą gębą i śliną na brodzie oglądać kłaczki fruwające po sali kinowej i na koniec stwierdzić że to najlepszy film jaki widzieli. Jedynym, absolutnie jedynym atutem Avatara była fauna i flora Pandory, przepiękny bajkowy świat (tak, podobał mi się, dobra robota). Jeśli Cameroon nie wymyśli Pandory 2 z jeszcze zajebistszą fauną i florą to film będzie nudny jak przegląd czeskich orkiestr dętych.
Jake w pewnym momencie mówi o tym, że jak ktoś siedzi na czymś co jest innym potrzebne, to mieszkańców nazywa się wrogiem i robi się wszystko by ich stamtąd wykurzyć. Nie mogę znaleźć dokładnego cytatu ale było coś w tym stylu, nie wiem czy taki był zamysł autorów ale ja od razu odczułam związek z ,,misją pokojową" w Iraku...
W "Avatarze 2" kontratakujący ludzie powinni sobie załatwić lepsze maszyny latające. Nie dziwie się jak to się stało, że tubylcy pokonali ludzi - ta ich standardowa "lataczka" to wystarczy rzucić kamieniem w śmigła i już po niej. Ludzie zrzucali bomby spychając je! Już samoloty w latach 40' miały mechanizm zrzucania ich. Co do wygranych Na'vi - wystarczy że ludzie mieliby CZOŁGI, zamiast wysyłać na te smerfy lekką piechotę (!) i już to by wyglądało inaczej. Szczerze, gdyby piechota miała karabiny, a latacze wyrzutnie rakiet, a nie na odwrót to też wygraliby. Co do głównego bohatera - niby były Marine, a nie potrafił uciec przed ogromnym "niedźwiedziem" ścigającym go. Genialny jest po prostu - połowa bitwy mija: "Wow! Ja mam granaty!" Swoją drogą, początek filmu: "dali mi pracę, bo mogę sterować awatarem swojego martwego brata, gdyż mam identyczny genotyp" - Co do k**** nędzy? Nawet narządów nie da się przeszczepić, a co dopiero wszystkich połączeń nerwowych. Tak w ogóle jak tym całym awatarem kontroluję przez połączenia nerwowe, to jak do cholery mogę biegać, skoro nie działają? Ci tubylcy też - "Patrz, Awatar! On jest byłym wojskowym. Jesteśmy prawie na 100% pewni, że to szpieg, ale pozwólmy mu zostać, bo on chce poznać nasze zwyczaje." Swoją drogą trochę wkurzające jest to, że jak się przenosi wyznania Indian do kosmosu to już ludzie to zrozumieją.
Czym się tutaj podniecać?! A niby na czym wzorowany byl ten film jak nie na "wojnie z terrorem". I gówno prawda, że nie jest poprawny politycznie - właśnie, że jest. Poprawność polityczna ma to do siebie, że zmienia się bardzo szybko, a już na pewno bardzo szybko, kiedy do władzy dochodzi opozycja.
Masz odemnie dużego +
Oglądaliście film? Z tego co wiem to nie był konretnie rząd Amerykański tylko jakaś wielka korporacja która chciała się wzbogacić. Po 2 ten zły generał od początku chciał roz#$%bać osadę smerfów, żeby tylko dostać się do cennego materiału. Co do reszty sie w sumie zgadza. Miała być misja pokojowa. Ludzie kierujący Avatarami mieli 2 miesiące na pokojowe rozwiązanie problemu, w przeciwnym razie wojenka. Widać więc ze nie do końca taka pokojowa miała być ta misja :P
@ Danze - chyba spałeś na filmie - mieli 3 miesiące na misję pokojową, Quaritch nie był generałem tylko pułkownikiem, a RDA (pol. ZPZ - Zarząd Pozyskiwania Zasobów) było strukturą Amerykańską - mieli władzę większą niźli państwo, w zasadzie można powiedzieć że RDA to państwo.
A i plan ZPZ był taki - zdobyć unobtanium na jednym z warunków:
wyj*bać tubylców,
rozj*bać tubylców.
wybrali drugie i dostali (na szczęście) wpier*ol :)
gumis1392: na pohybel ci! bana mu!
Chcieli wprowadzic demokracje.
USA (ludzie, którzy nimi rządzą) to dziś jedyny, największy terrorysta prowadzący dwie zbrodnicze wojny. A my im w tym pomagamy. Avatar daje jasno do zrozumienia co czeka takich zbrodniarzy. Dzisiaj już Afgańczycy palili polską flagę, tylko czekać, kiedy sfrustrowani naprawdę zapragną się na nas odegrać. I nie będę im się dziwił :(
kolejna perełka w poczekalni, ale na główną pewnie nie trafi...
(serdeczne pozdrowienia dla admina)
Pozdro :D Demot demotywujący +
trafiło ;p
Ten film powinien dostać więcej oscarów, szkoda, że się nie udało
Ja bym mu za nic innego niż efekty nie dał. Nie mówię, że jest zły, ale w innych kategoriach moim zdaniem nie zasługuje na Oscara, bo są lepsi kandydaci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2010 o 21:33
Do wyboru był film użalający się nad ludźmi, którzy atakują niewinnych i krytykujący ich. Więcej oskarów zdobył ten pierwszy, ciekawe dlaczego ? ;-)
Bo zasłużył? Bo Avatar to praktycznie kolejny film dla debili?
Awatar ZSIEEEEE
Tylko czekać aż do polski zawitają z misją pokojową
do Polski nie zawitają, bo tu nie ma ropy ;]
KoTeCek - oj jest, oj jest...
Ropa jest, ale więcej kosztowałoby jej wydobycie niż późniejsza sprzedaż :P
Ropy nie ma ale samogonu jest dużo zapewne. Amerykańcy mogą to zaliczyć do cennych dóbr.
tego samogonu mogą używać jako paliwa do swoich rakiet
no teoretycznie jest, ale w bałtyku ;]
Nie wiem czemu samogon mi się bardziej kojarzy z jakimś pędzeniem bimbru...niż z ropą
ale te niebieskie dzikusy im ją uniemożliwiły, co za pech ;/
;D
Jak ktoś nie oglądał, to oczywiście demot go bawi. Ale jednak film jest warty obejrzenia. To doprawdy najlepszy film jaki w życiu widziałam.
zgadzam sie ... ten film był boski
Film ostro szarpnął za serce. Wielki plus
Uważam, że warto ten film obejrzeć. Ale tylko za ładną przyrodę. Serio. Nawet efekty 3D lepiej wykorzystano w innych filmach. A ta bitwa pod koniec Awatara? Szkoda gadać.
Ja widziałam lata temu film o takiej samej fabule - "Pocahontas" się nazywał :pp
@up: Nie tylko ty na JM wchodzisz
Richie117 tylko że scenariusz Avatara jest starszy od tego Pocahontas, czy jakoś tak.
W "Avatarze 2" kontratakujący ludzie powinni sobie załatwić lepsze maszyny latające. Nie dziwie się jak to się stało, że tubylcy pokonali ludzi - ta ich standardowa "lataczka" to wystarczy rzucić kamieniem w śmigła i już po niej. Ludzie zrzucali bomby spychając je! Już samoloty w latach 40' miały mechanizm zrzucania ich. Co do wygranych Na'vi - wystarczy że ludzie mieliby CZOŁGI, zamiast wysyłać na te smerfy lekką piechotę (!) i już to by wyglądało inaczej. Szczerze, gdyby piechota miała karabiny, a latacze wyrzutnie rakiet, a nie na odwrót to też wygraliby. Co do głównego bohatera - niby były Marine, a nie potrafił uciec przed ogromnym "niedźwiedziem" ścigającym go. Genialny jest po prostu - połowa bitwy mija: "Wow! Ja mam granaty!" Swoją drogą, początek filmu: "dali mi pracę, bo mogę sterować awatarem swojego martwego brata, gdyż mam identyczny genotyp" - Co do k**** nędzy? Nawet narządów nie da się przeszczepić, a co dopiero wszystkich połączeń nerwowych. Tak w ogóle jak tym całym awatarem kontroluję przez połączenia nerwowe, to jak do cholery mogę biegać, skoro nie działają? Ci tubylcy też - "Patrz, Awatar! On jest byłym wojskowym. Jesteśmy prawie na 100% pewni, że to szpieg, ale pozwólmy mu zostać, bo on chce poznać nasze zwyczaje."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2010 o 20:59
@milleniumbug
powinni po prostu załatwić sobie orbitalny statek do prowadzenia ostrzału i rozj*bać całą planetę bombami
@ Catacombe - może i jest starszy... nie wnikam ;) Ale to jak - czekali z nakręceniem filmu, aż będą mogli sobie pozwolić na odjechane efekty 3D? ;p
Likfidator zatkało kakao ?:O
film zawiera cała prawdę o człowieku
lubię placki
To dlatego nie dostał tylu Oscarów - jest niepoprawy politycznie! No bo przecież jak można ukazać Amerykanów jako barbarzyńską cywilizjację mordującą drugą piękną cywilizajcę piękna i harmonii. Już wszystko jaaasne... xD
Masz rację, zbyt wielu analogii się doszukali. Poprostu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2010 o 23:35
Amerykanie naród który wpakuje się we wszystko i wszędzie i jeszcze go za to pochwalą
mogłeś tu tego nie pisać batek1256. byłby niezły demot.a tak już może jest i to nie twój
zgadzam sie że piękny film;p i nie udana misja pokojowa:P
tylko ja nie wiem, o co chodzi? Nie oceniam
nie tylko ty, ja już patrzeć nie mogę na główną czasami DX ta strona jednak działa
ten film otworzyl mi oczy na siwat... naprawde udany jest... z niecierpliwoscia czekam na 2 czesc bo chodza sluchy ze niedlugo ma byc... a co do demota to oczywiscie duzy +
Z misją pokojową w celu rozwalenia wszystkiego co żyje
łaaa!! co wy dajecie piękny film co ma fabułe rodem z pokachontas, dostał oscary m.in za efekty nie za fabułe... Cieszycie sie oglądając te całe 3 d zapomninając ze w filmie chodzi o coś więcej niż efekty... gimbusy pewnie zminusują ale cóż taki świat, kasa i ch*j...
W tym filmie chodzi o efekty. W innym filmie chodzi o fabułę. Należy pamiętać, że wszystko ma ze sobą współgrać. Uważam, że fabuła avatara była adekwatna do efektów 3d. Nie można pisać jakiś głupot, że ten film bez efektów 3d byłby niczym, bo równie dobrze można napisać, że ojciec chrzestny bez rodziny Corleone byłby gniotem, a Małysz bez nart nie poleciałby 120m.
chyba ci dali minusy za tego małysza, bo tak to masz rację XD
Fabuła?? Jaka fabuła???
AVATAR w 3 słowach ;]
trochę pomyślunku. Do tego wystarczy recenzja i (jeśli jesteś w stanie) kup książkę-raport i poczytaj, wtedy zrozumiesz.
Moje pierwsze skojarzenie to była gra Borderlands ;]
to Borderlandsowa pandora kojarzy sie z tą z avatara, a nie ta z Ava do tej z Borderlands
Dla mnie słaby i film i demot.Teraz możecie mnie minusować...
vaderku idź do piaskownicy proszę...
Co wam sie wszystkim w tej fabule nie podoba?Film wciaga i czlowiek jak wychodził z kina to zalowal,ze tak krotko trwalo.
Film był nudny, wiedziałem jaki będzie przebieg akcji po mniej więcej 30-tu minutach. Nie, nie oglądałem pocahontas, a o podobieństwach dowiedziałem się jakiś tydzień po obejrzeniu filmu.
Podczas przerwy jaką zrobiłem na toaletę żałowałem, że na tak krótko opuściłem salę kinową. Nigdy nie byłem tak wykończony po jakimkolwiek filmie.
A teraz drogie dzieci... Możecie minusować.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2010 o 20:58
Amerykanie to, Amerykanie tamto..ludzie, wy macie jakieś chore kompleksy. Najlepiej weźcie załadujcie torby bombami i rozwalcie z 300 tych obrzydliwych amerykańców aby pokazać jak ich nienawidzicie. Wielu z was musi jeszcze dorosnąć z tego co widzę ;)
wszyj sobie esperal, a bo tak! DX
Dokładnie, sam nie wiem czy to zazdrość, czy po prostu głupota. A propos, co wam właściwie zrobiła Ameryka?
to nie działo się naprawdę, kiedy to w końcu zrozumiecie wy tłusta zapatrzona w ekran maso
Bardzo dobry demot i jeszcze lepszy film. Duzy + dla ciebie kolego i niech śmoc bedzie z toba! : )
Po pierwsze to kompania, po drugie to Amerykanie dokladnie zdaja sobie saprawe z tego co robia, a raczej z tego co robi ich rzad, gdyby usa nie prowadzilo tych wszystkich wojen to bylby mega kryzys i terroryzm, nie wazne czy to alkaida zrobil 9/11 (11/9) czy rzad, usa zmieniszylo budzet alkaidy o miliony.
Olać kto przybył na Pandorę, i tak zrobili rozpierduchę xD
Kocham Avatar, czekam na sequel, niestety min, 7mies. :( Ale ważne że będzie i może av3 :D
I co? znów ktoś ich zaatakuje? Moim zdaniem Avatar to kiepska próba zrobienia kasy z tych różnych przekazów Plejadian...
wielki +. co by o filmie nie mówić to pandora była śliczna :D
świetne. prawda w oczy kole no ale cóż. film pokazywał prawde.
demot też ;) pzdr
słaby film tylko ładny i nic ale demot spox
Czytam komentarze i już wiem kto tworzy społeczność demotywatorów. To tlumaczy troche wysyp gniotów na głównej. Autor się rozmarzył i zapomniał że avatar to tylko film i to w dodatku science fiction. Ale oczywiście dla dzidziusiów, Amerykanie zawsze będą krwawymi okupantami, szkoda słów.
Avatar nie jest dla dzikusów tylko jest dostosowany do amerykańskiego widza jest na jego poziomie
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ja nigdzie nie napisałem nic o dzikusach.
Czytanie ze zrozumieniem - "dzidziusie" a "dzikusy". To drugie ma literę 'k' w słowie.
Avatar to Pokahontaz przeniesione do współczesności. Dzięki Bogu że Hurt Locker dostał 6.
Best movie ;]
demot:Get a life
Tam do kogoś wyżej , mają być jescze kolwjne Trzy części avatara :) ode mnie "+"
mam tylko nadzieję, ze te DrzeVo (napisane przez v specjalnie) na'vi nie okaze sie takie fajne jak na poczatku i ze skrywa jakies mroczne sekrety (moj pomysl: dlaczego na pandorze wszystko ma porty usb? to musiało powstac w wyniku swiadomej ewolucji, a ze zwierzaczkow bez usb nie ma, a najmadrzejsza istota na pandorze jest DrzeVo, wychodzi na to ze jest czyms w rodzaju hitlera) :o
BTW drzewo odebrałem jako symbol genealogii,ale każdy ma prawo do własnej interpretacji.
Mówiąc o DrzeVie miałem na mysli Eywę, to święte drzewko od którego Na'vi słyszą głosy (schizofrenia?).
A ja jestem za Złą Korporacją :)
a już myślałem, że jestem osamotniony w stronnictwie ze Zuem, i że wszyscy wolą być po stronie niebieskich kotków.
To była zła korporacja amerykanów, w której służyli marine mażący o lepszym zarobku i naukowcy chcący poznać ten nowy wspaniały świat ;). A najlepsze jest to że ten demot przeczytałem 15min po obejrzeniu filmu ;P.
mało odkrywcze porównanie, jeszcze przed obejrzeniem filmu natknąłem się na opinie, że to wielka metafora
haha zajefajna przerobka avatara :D http://www.ultrasonline.com/ref/Postep/
Przypominam tępakom, którzy spali na historii że na przykład Niemcy, czy Japonia też zostały pokonane przez USA i jakoś są wolnymi i demokratycznymi krajami. Ale jak się nie ma wiedzy, to się powtarza pierdoły...
Ale jak się ma wiedzę to się też powtarza pierdoły...
Dokładnie andrzejo! Ci, którzy psioczą na USA, niczym nie różnią się od JP na 100%. Gdyby nie USA moi mili mówilibyście dzisiaj po niemiecku, a obecnie w każdej wiosce w Polsce stałby meczet. Polecam wycieczkę do Pakistanu albo Iraku. Po tym co zobaczycie uściśniecie dłoń każdemu amerykanowi za to że chce im się trzymać za mordy tę dzicz.
Ty za to różnisz się od nas wszystkim... Tak naprawdę USA nic nam nie pomogło, a Hitler nic nie zrobił, raz, że wciąż człowiek to idiota i najśmieszniejsze, że tego sam nie widzi.
Duży +. To jest właśnie Ameryka, której chodzi tylko o kasę ^^ Tak samo było z Irakiem i Afganistanem, w którym dostali wpi**dol. Je*a** mocartswa...
seiryu777: człowieku czy ty naprawdę wierzysz w te brednie opowiadane przez ludzi którzy są w organizacją uważających że ziemia jest płaska O.o Weź się walnij w łeb... Wszystkie te teorie spiskowe to jest porażka i jeśli to by była prawda to byś o nich nigdy nie usłyszał...
prawda, amerykanie zawsze maja misje "Pokojowe"
Cameroon zrobi sequela o tym że ziemianie wracają ze zdwojoą siłą by znowu dostać fpjerdol od niebieskich stworków z dzidami, a i tak całe rzesze pójdą do kina by z otwartą gębą i śliną na brodzie oglądać kłaczki fruwające po sali kinowej i na koniec stwierdzić że to najlepszy film jaki widzieli. Jedynym, absolutnie jedynym atutem Avatara była fauna i flora Pandory, przepiękny bajkowy świat (tak, podobał mi się, dobra robota). Jeśli Cameroon nie wymyśli Pandory 2 z jeszcze zajebistszą fauną i florą to film będzie nudny jak przegląd czeskich orkiestr dętych.
Jake w pewnym momencie mówi o tym, że jak ktoś siedzi na czymś co jest innym potrzebne, to mieszkańców nazywa się wrogiem i robi się wszystko by ich stamtąd wykurzyć. Nie mogę znaleźć dokładnego cytatu ale było coś w tym stylu, nie wiem czy taki był zamysł autorów ale ja od razu odczułam związek z ,,misją pokojową" w Iraku...
+
Perełka. Niewiele jest demotywatorów, które tak przemawiają...
Pozdrawiam twórcę.
Wydaje mi się że to Anglicy
Db demotywator, ale film naprawdę tragiczny... zbyt przewidywalny i powtarzalny, liczba nagród jest przesadzona ;] +
Film co prawda denny, ale demotywator mocny
W "Avatarze 2" kontratakujący ludzie powinni sobie załatwić lepsze maszyny latające. Nie dziwie się jak to się stało, że tubylcy pokonali ludzi - ta ich standardowa "lataczka" to wystarczy rzucić kamieniem w śmigła i już po niej. Ludzie zrzucali bomby spychając je! Już samoloty w latach 40' miały mechanizm zrzucania ich. Co do wygranych Na'vi - wystarczy że ludzie mieliby CZOŁGI, zamiast wysyłać na te smerfy lekką piechotę (!) i już to by wyglądało inaczej. Szczerze, gdyby piechota miała karabiny, a latacze wyrzutnie rakiet, a nie na odwrót to też wygraliby. Co do głównego bohatera - niby były Marine, a nie potrafił uciec przed ogromnym "niedźwiedziem" ścigającym go. Genialny jest po prostu - połowa bitwy mija: "Wow! Ja mam granaty!" Swoją drogą, początek filmu: "dali mi pracę, bo mogę sterować awatarem swojego martwego brata, gdyż mam identyczny genotyp" - Co do k**** nędzy? Nawet narządów nie da się przeszczepić, a co dopiero wszystkich połączeń nerwowych. Tak w ogóle jak tym całym awatarem kontroluję przez połączenia nerwowe, to jak do cholery mogę biegać, skoro nie działają? Ci tubylcy też - "Patrz, Awatar! On jest byłym wojskowym. Jesteśmy prawie na 100% pewni, że to szpieg, ale pozwólmy mu zostać, bo on chce poznać nasze zwyczaje." Swoją drogą trochę wkurzające jest to, że jak się przenosi wyznania Indian do kosmosu to już ludzie to zrozumieją.
Rozumiem twoją ciężką pracę nad wyjaśnieniem tych terminów, nie zmienia to jednak faktu, że to brzmi bardzo naiwnie.
Czym się tutaj podniecać?! A niby na czym wzorowany byl ten film jak nie na "wojnie z terrorem". I gówno prawda, że nie jest poprawny politycznie - właśnie, że jest. Poprawność polityczna ma to do siebie, że zmienia się bardzo szybko, a już na pewno bardzo szybko, kiedy do władzy dochodzi opozycja.
Dlaczego wziąłeś screen z gry?