mowi ci cos slowo 'praktyki' ? ;) w czasie studiow praktyki, po studiach masz juz doswiadczenie, ew. jakies osiagniecia i o prace latwo. poza tym nie wszedzie wymagane jest doswiadczenie w takim sensie o jakim myslisz.
@m4r1u5z widać że skończyłeś ogólniak, a potem studiowałeś. Spytaj się kolegów co kończyli technikum jak wyglądały w większości ich praktyki (idź tu, sprzątnij to, pozamiataj). Osobiście brałem udział w praktykach z projektu unijnego i tam przynajmniej chociaż trochę przypominało to pracę/naukę.
4 lata technikum, w nim 4 miesiące praktyki i to dobrej, gdzie dużo się nauczyłem, a potem pracowałem dorywczo w miejscach gdzie miałem praktykę. Potem studia i kolejne 2 miesiące praktyki oraz możliwość pracy tam gdzie miałem praktyki. Doświadczenie jest, tylko trzeba umieć je nabyć.
Jak zdobyć doświadczenie skoro w każdej pracy jest wymagane by je już na starcie mieć. Opis jest specjalnie zagmatwany bo wydaje mi się że doświadczenie - jak je zdobyć skoro wszedzie jest wymagane nie mialo by siły przebicia. Choć zobaczymy. Admin to kumaty człowiek i jesli bedzie tak daleko by go dodac to edytuje wedlug uznania
moja kumepla miąła jechac na staż do Australii... potenjalny prcodawca powiedział: dostanie pani pracę, jesli załatwi pani sobie wizę
Ambasada powiedziała: dostanie pani wizę, jeśli będzie pani miała załatwioną pracę.
mam taką sytuację , że szukam pracy , a wcześniej tylko się uczyłam i nie pracowałam , i teraz wszędzie chcą doświadczenie , a na przyuczenie to juz nie mogą dac?? ten demot jest dobry na główną z nim!
@Ania1510 To jest w PL mniej więcej tak:
1 miech DARMOWYCH praktyk, 3 miechy "stażu" i dopiero praca za sensowną kasę... Powiedzmy sobie szczerze, osoba po studiach bez doświadczenia jest przez pierwszy miech jedynie "przyuczana" a to szkolenie się zwróci dopiero po 2-3 miesiącach...
I najlepiej jeszcze żeby 5 języków znała i miała prawo jazdy, własne auto... i najlepiej nie wiem jakim cudem 2 studia ukończone w tym kierunku co praca ma być. ;/
DOKŁADNIE! a najlepiej że krzywo patrzą na osoby na zaocznych,a na dziennych studiach jeszcze gorzej,bo są mało dyspozycyjne...najlepiej jeszcze ukończone Szkoły Muzyczne,Baletowe,kursy garncarstwa i obróbki fotograficznej,tylko,ku*wa jego mać,kiedy w takim wypadku był czas na "zdobywanie doświadczenia" na ulotkach?
Szukamy: młodych i doświadczonych hahahahahahaha jak mam zdobyć doświadczenie? no jak?!
Wreszcie znalazłem pracę u normalnego pracodawcy który rozumie że ze względu na młody wiek nie mogę mieć doświadczenia :)
Tak. Ostatnio widziałem ogłoszenie chyba w Anonsach:
"Szukam młodej sekretarki w wieku do 22 lat z 5 letnim doświadczeniem"
Kiedy to zobaczyłem to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać ;/
Niestety to prawda. Sam bym chciał pójść na przyuczenie, nawet za najmniejszą krajową, by móc sie nauczyć porządnie zawodu. Np jest sie po szkole budowlanej i po tej szkole od razu na 5 letnie praktyki. W 5 lat można się porządnie nauczyć zawodu.
Taaa :] i nie ma ludzi z doświadczeniem, wiec firmy cierpią na brak pracowników, chcą zatrydniać, ale nie ma kogo. Podpis - żenada, jak parafraza słów Kiepskiego "nie pracuję, bo jest bezrobocie"
Dla mnie to wszystko jest jednak odrobinę nielogiczne - skoro mówicie, że praktycznie nikt w młodym wieku nie ma doświadczenia, to do pracodawcy zgłoszą się tylko ci niedoświadczeni, ergo będzie musiał zatrudnić któregoś z nich, ERGO zatrudni najlepszego, !ERGO! po prostu trzeba mieć dyplom dobrej uczelni.
Dlatego trzeba się łapać dorywczo do pracy od początku studiów lub nawet wcześniej - nie po to, ,żeby zarobić, ale żeby łapać wpisy do CV. Wbrew pozorom nawet jako hostessa rozdająca kawę można nabyć doświadczenia - obycie z klientem i drugim, obcym człowiekiem jest wszędzie bardzo istotne i pracodawcy na to patrzą. Wiem jak jest, bo mam koleżankę po studiach, której nawet do sklepu nie chcą przyjąć, bo wcześniej nigdzie nie pracowała, nie popełnijcie jej błędu. A jak się człowiek sprawdzi na jakimś nawet najgorszym stanowisku, ale w firmie gdzie jest możliwość rozwoju, to wbrew pozorom można awansować /wiem po sobie/. Trzeba tylko po prostu zacząć od przysłowiowego pucybuta, schować dumę do kieszeni i przepracować trochę za śmieszne grosze - takie życie.
Dlatego tak robię. Ostatnio lapie się do różnych Call Centerów przez co też mam już doświadczenie. Niektórzy tego nie rozumieją i od razu by chcieli mieć wszzystko. Ale nie ukrywam nie patrzę co mam robić a bardziej zależy mi na kasie a co za tym idzie inwestycji
Dokładnie. Wszyscy moi lepsi znajomi pracują teraz dzięki nepotyzmowi bądź znajomym. Ja także , lecz nie mam o to wyrzutów sumienia - wolę chodzić z pełnym brzuchem niż stać w urzędzie pracy i gapić się na tragikomedię pt. "oferty pracy".
Ostatnio mam wrażenie, że nawet jeśli chciałoby sie zacząć od Biedronki czy Kauflanda to i tak na rekrutacji wezmą kogoś kto ma już jakiekolwiek doświadczenie w pracy więc troche nielogiczny przypał :|
Przestańcie stękać i jęczeć.Staż sraż. No i co z tego, że dostanę się na staż( co jak ktoś już tu wspominał nie jest zbyt proste) jeśli płacą grosze, a praktyki jeśli się nie mylę są za darmo... I ciekawe za co ja za szkołę zapłacę i za mieszkanie, za co się wyżywię, ubiorę,a o rachunkach nie wspomnę. no i za coś na ten staż trzeba dojechać również...Za co więc? Chyba za wszy...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2010 o 18:42
@amnermis, popieram w całej okazałości - na studiach za coś trzeba żyć.
Staże i owszem, są, ale zdobycie ich jest takie samo jak z normalną pracę. A niestety daje doświadczenie w zamiataniu, bo nie dadzą stażyście pracy przy poważniejszym projekcie.
Praktyki = przynieś, wynieś i pozamiataj. Oto doświadczenie po praktykach.
A najczęściej to doświadczenie jest potrzebne do wprowadzania danych do excela lub coś równie prymitywnego.
Pracodawcy sami kręcą na siebie bat.
Demot jak najbardziej kurde na [+].
Praca w trakcie studiów?? Kiedy pytam?? robiłem dwa kierunki dziennie, na uczelni byłem od rana do wieczora, przychodziłem do domu siadałem do kompa robić projekty plus nauka na kolokwia, wolne miałem tylko weekendy a i to nie zawsze, więc niech nikt mi nie wyskakuje z czymś takim trzeba było pracowac na studiach.
Studia skończyłem, szukam pracy, wszędzie roczne - 3 letnie doświadczenie, w tej chwili zacząłęm już na to lać, bo może się uda :) aLe pracodawca z całą pewnością wybierze kogoś z doświadczeniem albo kuzyna kolegi...
Co do Staży? chodze szukam, i nic, albo zajęte miejsca albo nie przyjmują, albo prosze złożyc papiery zadzwonimy i lipa i tak w kółko...
doświadczenie to nie jest tylko praca w tym swoim zawodzie ale jakikolwiek wcześniejszy kontakt z pracą możesz iść na informatyka a doświadczeniem będzie udokumentowana praca z łopatą
Ja bym bardzo chętnie poszła do jakiejś pracy, nawet za grosze żeby zdobywać jakieś doświadczenie i wcale nie koniecznie w zawodzie, nawet czasu mam sporo, ale...
studiuje dziennie na uczelni medycznej. Plan mam tak ułożony, że co kilka tygodni mi się zmienia i w dodatku większość zajęć zaczyna mi się koło południa. Ani ranek ani wieczór nie jest wolny. Innym razem mam 3-4 godziny okienka, czas z którym nie bardzo da się coś zrobić i dzień cały rozbity. Przecież nie znajdę pracodawcy który się dostosuje do mojego planu, a normalne pracowanie jest raczej nierealne ;(
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2010 o 0:12
Słuszna racja. I nie chodzi tu jedynie o pracę po studiach. W tamtym roku zrobiłem sobie kurs na wózki jezdniowe z myślą, że znajdę pracę jako operator tychże maszyn. Do dzisiaj nie znalazłem, bo wszędzie chcą doświadczenia. Chyba sobie kupię taki wózek i zacznę je zdobywać jeżdżąc przed blokiem i przeparkowując samochody...
Studia zaoczne załatwiają sprawę - tyle że to droga trudniejsza i nie każdemu się chce.
Świeżo po obronie, młody, ambitny i 4 lata doświadczenia. Chciany & poszukiwany.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2010 o 6:29
Praktyka w zachodnim koncernie w Londynie. 12 miesiecy. Jako element studiow licencjackich. 17,000GBP rocznie brutto. Prawdziwa praca. Oczywiscie ciezko sie dostac ale sie da.
dobrze powiedziane!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2010 o 2:11
mowi ci cos slowo 'praktyki' ? ;) w czasie studiow praktyki, po studiach masz juz doswiadczenie, ew. jakies osiagniecia i o prace latwo. poza tym nie wszedzie wymagane jest doswiadczenie w takim sensie o jakim myslisz.
@m4r1u5z widać że skończyłeś ogólniak, a potem studiowałeś. Spytaj się kolegów co kończyli technikum jak wyglądały w większości ich praktyki (idź tu, sprzątnij to, pozamiataj). Osobiście brałem udział w praktykach z projektu unijnego i tam przynajmniej chociaż trochę przypominało to pracę/naukę.
Ch*ja prawda. Wiem po sobie.
TO TAJEMNICA SUKCESU XD
4 lata technikum, w nim 4 miesiące praktyki i to dobrej, gdzie dużo się nauczyłem, a potem pracowałem dorywczo w miejscach gdzie miałem praktykę. Potem studia i kolejne 2 miesiące praktyki oraz możliwość pracy tam gdzie miałem praktyki. Doświadczenie jest, tylko trzeba umieć je nabyć.
Novik1590 zastanów się.Logicznie rozumując autor demota pyta jak zdobyć "brak doświadczenia"...nic nie robiąc.
Jak zdobyć doświadczenie skoro w każdej pracy jest wymagane by je już na starcie mieć. Opis jest specjalnie zagmatwany bo wydaje mi się że doświadczenie - jak je zdobyć skoro wszedzie jest wymagane nie mialo by siły przebicia. Choć zobaczymy. Admin to kumaty człowiek i jesli bedzie tak daleko by go dodac to edytuje wedlug uznania
dobre!!!!
moja kumepla miąła jechac na staż do Australii... potenjalny prcodawca powiedział: dostanie pani pracę, jesli załatwi pani sobie wizę
Ambasada powiedziała: dostanie pani wizę, jeśli będzie pani miała załatwioną pracę.
życie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2010 o 3:37
Opis trochę zagmatwany logicznie jak zauważył molester, ale ogólnie łatwo odczytać o co chodzi. No i najważniejsze: demotywuje!
mam taką sytuację , że szukam pracy , a wcześniej tylko się uczyłam i nie pracowałam , i teraz wszędzie chcą doświadczenie , a na przyuczenie to juz nie mogą dac?? ten demot jest dobry na główną z nim!
@Ania1510 To jest w PL mniej więcej tak:
1 miech DARMOWYCH praktyk, 3 miechy "stażu" i dopiero praca za sensowną kasę... Powiedzmy sobie szczerze, osoba po studiach bez doświadczenia jest przez pierwszy miech jedynie "przyuczana" a to szkolenie się zwróci dopiero po 2-3 miesiącach...
no opis powinien wyglądać trochę inaczej,no ale wiadomo o co chodzi:)
troche dziwnie skonstruowane... xD hm od tego są praktyki w szkołach co nie ? ;p
taa, jasne - po tygodniu robienia kawy psycholożce na Izbie wytrzeźwień czuję się jakbym miała już 10 lat praktyki w zawodzie... psychologa O____o
Dobry text. Chyba będzie główna
A jeszcze żeby to doświadczenie było wieloletnie u osoby tuż po studiach... Life sucks :/
Wymagania: młoda do 25 lat, ładna z 10 letnim stażem pracy:P
Zapominiałaś niezamężna i dzieci odchowane ;)
I najlepiej jeszcze żeby 5 języków znała i miała prawo jazdy, własne auto... i najlepiej nie wiem jakim cudem 2 studia ukończone w tym kierunku co praca ma być. ;/
DOKŁADNIE! a najlepiej że krzywo patrzą na osoby na zaocznych,a na dziennych studiach jeszcze gorzej,bo są mało dyspozycyjne...najlepiej jeszcze ukończone Szkoły Muzyczne,Baletowe,kursy garncarstwa i obróbki fotograficznej,tylko,ku*wa jego mać,kiedy w takim wypadku był czas na "zdobywanie doświadczenia" na ulotkach?
Taaaaaaa ja to przeszedłem...
Szukamy: młodych i doświadczonych hahahahahahaha jak mam zdobyć doświadczenie? no jak?!
Wreszcie znalazłem pracę u normalnego pracodawcy który rozumie że ze względu na młody wiek nie mogę mieć doświadczenia :)
Tak. Ostatnio widziałem ogłoszenie chyba w Anonsach:
"Szukam młodej sekretarki w wieku do 22 lat z 5 letnim doświadczeniem"
Kiedy to zobaczyłem to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać ;/
podobnie na anonsach znalazłam ogłoszenie o pracę na ulotkach. jednym z wymogów był list motywacyjny ;/ tu się śmiałam:)
"doświadczenia w pracy na podobnym stanowisku – warunek konieczny," w każdym ogłoszeniu które by dla mnie idealnie pasowało znajduje się taki wpis.
Niestety to prawda. Sam bym chciał pójść na przyuczenie, nawet za najmniejszą krajową, by móc sie nauczyć porządnie zawodu. Np jest sie po szkole budowlanej i po tej szkole od razu na 5 letnie praktyki. W 5 lat można się porządnie nauczyć zawodu.
Demot świetny
Yyy...na praktykach?
zgadzam sie z autorem w 100% i nie wiem czemu sie czepiacie tego opisu, wszyscy rozumieja przeslanie wiec nie ma sie co czepiać:)
Demotywuje każdego, kto kiedykolwiek szukał pracy! Wielki plus!
Taaa :] i nie ma ludzi z doświadczeniem, wiec firmy cierpią na brak pracowników, chcą zatrydniać, ale nie ma kogo. Podpis - żenada, jak parafraza słów Kiepskiego "nie pracuję, bo jest bezrobocie"
Do kopania rowów nadajesz się idealnie. Jednak koparka, inż, projektant, murarz, sekretarka... Wszędzie jest potrzebne doświadczenia (mile widziane)
Witaj Up. Dawno Cię nie było na głównej. Jakiś tydzień bedzie. Demot oczywiście OK.
Dla mnie to wszystko jest jednak odrobinę nielogiczne - skoro mówicie, że praktycznie nikt w młodym wieku nie ma doświadczenia, to do pracodawcy zgłoszą się tylko ci niedoświadczeni, ergo będzie musiał zatrudnić któregoś z nich, ERGO zatrudni najlepszego, !ERGO! po prostu trzeba mieć dyplom dobrej uczelni.
Według mnie powinno byc "Doświadczenie" a nie "Brak doświadczenia".
Ale sens demotywuje i tak :)
praktyki i staż są traktowane jako doświadczenie
na stażu sie nabywa doświadczenie
Tak, idziesz na staż i stajesz się od razu "chłopcem na posyłki" - i to jedyne doświadczenie twoje jakiego doświadczysz na stażu.
Dlatego trzeba się łapać dorywczo do pracy od początku studiów lub nawet wcześniej - nie po to, ,żeby zarobić, ale żeby łapać wpisy do CV. Wbrew pozorom nawet jako hostessa rozdająca kawę można nabyć doświadczenia - obycie z klientem i drugim, obcym człowiekiem jest wszędzie bardzo istotne i pracodawcy na to patrzą. Wiem jak jest, bo mam koleżankę po studiach, której nawet do sklepu nie chcą przyjąć, bo wcześniej nigdzie nie pracowała, nie popełnijcie jej błędu. A jak się człowiek sprawdzi na jakimś nawet najgorszym stanowisku, ale w firmie gdzie jest możliwość rozwoju, to wbrew pozorom można awansować /wiem po sobie/. Trzeba tylko po prostu zacząć od przysłowiowego pucybuta, schować dumę do kieszeni i przepracować trochę za śmieszne grosze - takie życie.
Dlatego tak robię. Ostatnio lapie się do różnych Call Centerów przez co też mam już doświadczenie. Niektórzy tego nie rozumieją i od razu by chcieli mieć wszzystko. Ale nie ukrywam nie patrzę co mam robić a bardziej zależy mi na kasie a co za tym idzie inwestycji
toż to już było!
I hooy. Myslisz ze kazdy tutaj bawi sie w sprawdzanie poczekalni, innych serwisow badz zna cala historie demotywatytorow?
w mojej ocenie tekst jest dobry,demot tez(+)
najbardziej mnie rozwalaja ogloszenia typu: Przyjme do pracy z przynajmniej polrocznym doswiadczeniem zaw. prosto po szkole O_o
K**wa znam ten ból !!!
staż, praktyka, i po kłopocie
genialny demot
to jest prawdziwy demot - zrozumie go kazdy kto szukal pracy ;)
Staż, łatwo powiedzieć. Żeby dostać staż w dobrej firmie musisz przejść rekrutację jak na normalne stanowisko.
no i po hu** ten drugi demot, to samo napisałeś co na pierwszym zal cie
No jak to jak? Po znajomościach ;)
Cóż żyjemy w Polsce
u taty w firmie ehh.
Dokładnie. Wszyscy moi lepsi znajomi pracują teraz dzięki nepotyzmowi bądź znajomym. Ja także , lecz nie mam o to wyrzutów sumienia - wolę chodzić z pełnym brzuchem niż stać w urzędzie pracy i gapić się na tragikomedię pt. "oferty pracy".
staż?
Ostatnio mam wrażenie, że nawet jeśli chciałoby sie zacząć od Biedronki czy Kauflanda to i tak na rekrutacji wezmą kogoś kto ma już jakiekolwiek doświadczenie w pracy więc troche nielogiczny przypał :|
Przestańcie stękać i jęczeć.Staż sraż. No i co z tego, że dostanę się na staż( co jak ktoś już tu wspominał nie jest zbyt proste) jeśli płacą grosze, a praktyki jeśli się nie mylę są za darmo... I ciekawe za co ja za szkołę zapłacę i za mieszkanie, za co się wyżywię, ubiorę,a o rachunkach nie wspomnę. no i za coś na ten staż trzeba dojechać również...Za co więc? Chyba za wszy...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2010 o 18:42
i tu pojawia się takie magiczne słowo "znajomości"
to trzeba isc na staz
+ haha na staż? nawet na stażach wymagają czasem doświadczenia,wiem coś o tym
ale ta szefusio ma śmieszne okularki
Masz znajomości, to nie musisz mieć doświadczenia, nie masz znajomości, to masz przerąbane ;)
@amnermis, popieram w całej okazałości - na studiach za coś trzeba żyć.
Staże i owszem, są, ale zdobycie ich jest takie samo jak z normalną pracę. A niestety daje doświadczenie w zamiataniu, bo nie dadzą stażyście pracy przy poważniejszym projekcie.
Praktyki = przynieś, wynieś i pozamiataj. Oto doświadczenie po praktykach.
A najczęściej to doświadczenie jest potrzebne do wprowadzania danych do excela lub coś równie prymitywnego.
Pracodawcy sami kręcą na siebie bat.
Demot jak najbardziej kurde na [+].
Staż/aplikacja ;] Ewentualnie znajomości/łapówka xd
Praca w trakcie studiów?? Kiedy pytam?? robiłem dwa kierunki dziennie, na uczelni byłem od rana do wieczora, przychodziłem do domu siadałem do kompa robić projekty plus nauka na kolokwia, wolne miałem tylko weekendy a i to nie zawsze, więc niech nikt mi nie wyskakuje z czymś takim trzeba było pracowac na studiach.
Studia skończyłem, szukam pracy, wszędzie roczne - 3 letnie doświadczenie, w tej chwili zacząłęm już na to lać, bo może się uda :) aLe pracodawca z całą pewnością wybierze kogoś z doświadczeniem albo kuzyna kolegi...
Co do Staży? chodze szukam, i nic, albo zajęte miejsca albo nie przyjmują, albo prosze złożyc papiery zadzwonimy i lipa i tak w kółko...
true, true
demot:Paradoks:Biuro-nie ma pan doświadczenia/Łopata-ma pan za duże wykształcenie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2010 o 20:35
doświadczenie to nie jest tylko praca w tym swoim zawodzie ale jakikolwiek wcześniejszy kontakt z pracą możesz iść na informatyka a doświadczeniem będzie udokumentowana praca z łopatą
Trzeba sobie firmę założyć...
W technikum
to jest masakra co ci pracodawcy wyprawiaja ... dobry demot prawdziwy jak cholera sam mialem ostatnio okazje sie przekonac ;/
idealny kandydat na pracownika? 20 lat, wykształcenie wyższe i 5 lat doświadczenia...
Ja bym bardzo chętnie poszła do jakiejś pracy, nawet za grosze żeby zdobywać jakieś doświadczenie i wcale nie koniecznie w zawodzie, nawet czasu mam sporo, ale...
studiuje dziennie na uczelni medycznej. Plan mam tak ułożony, że co kilka tygodni mi się zmienia i w dodatku większość zajęć zaczyna mi się koło południa. Ani ranek ani wieczór nie jest wolny. Innym razem mam 3-4 godziny okienka, czas z którym nie bardzo da się coś zrobić i dzień cały rozbity. Przecież nie znajdę pracodawcy który się dostosuje do mojego planu, a normalne pracowanie jest raczej nierealne ;(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2010 o 0:12
Chyba jak zdobyć doświadczenie, a nie brak doświadczenia. Nielogicznie napisane...
istnieje również coś takiego jak "staż", jest on po to by móc zdobyć doświadczenie:) Pozdrawiam
Może przeczytasz najpierw wszystkie komentarze, a potem wyrażaj 'swoją opinię'.:]
ciężka praca się nie opłaca, picie to jest życie!
isc na staz [-]
Od tego sa znajomości.
A jak nie masz to staraj się. Zaskocz czymś a MOŻE się uda. Ale najważniejsze to to abyś nie użalał(a) się nad sobą!
S T A Ż -> o to w tym wszystkim chodzi, trzeba dać się 6 miesięcy wykorzystywać, żeby potem móc innych...
staż bądź też praktyki
Słuszna racja. I nie chodzi tu jedynie o pracę po studiach. W tamtym roku zrobiłem sobie kurs na wózki jezdniowe z myślą, że znajdę pracę jako operator tychże maszyn. Do dzisiaj nie znalazłem, bo wszędzie chcą doświadczenia. Chyba sobie kupię taki wózek i zacznę je zdobywać jeżdżąc przed blokiem i przeparkowując samochody...
Haha, dobry plan!
haha mam dokladnie to samo
wystarczy isc do zaowodwki tam doswiadczenie zdobywamy...
Spie*dalaj na staż
smutna prawda...
hahaha nasze realia :D
Studia zaoczne załatwiają sprawę - tyle że to droga trudniejsza i nie każdemu się chce.
Świeżo po obronie, młody, ambitny i 4 lata doświadczenia. Chciany & poszukiwany.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 6:29
Taaa... a po co doświadczenie jak w 90% dadzą prace temu co najmniej za nią weźmie...
Hmm... czytam i czytam, i dalej nie wiem jak zdobyć "brak doświadczenia". U mnie w robocie wymagali doświadczenia, nie jego braku, ale co kto lubi.
demot:Doświadczenie:jak je zdobyć skoro wszędzie jest wymagane
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2010 o 19:37
Brawo! ;]
Praktyka w zachodnim koncernie w Londynie. 12 miesiecy. Jako element studiow licencjackich. 17,000GBP rocznie brutto. Prawdziwa praca. Oczywiscie ciezko sie dostac ale sie da.
Brytyjskie realia i zero sciemy.
Darmowy staż of koz...
przydaje sie miec znajomosci
Trzeba expić