to wszystko schodzi na psy... demotywatory sa ciagle takie same, tysiace na jeden durny temat o drogach juz nie da sie ich policzyc a najgorsze jest to ze na glowna teraz trafiaja najbardziej kretynskie demoty jakie wogule sa w tej cholernej poczekalni popieram
Schodzi na psy... na pewno? Ludzie, mamy takie coś jak WEB2 - użytkownicy sami tworzą zawartość sieci, więc to nie wina admina, tylko powstałego zbioru możliwości, z którego ma coś wybrać.
OK, nikt nie powiedział, że nasze drogi są idealne, ale takie gadanie, że "polskie drogi to, polskie drogi tamto sramto" to jest powtarzalne, nudne, przewidywalne itd. Mnie ciekawi, jak byście mówili na te drogi, gdybyście pamiętali, jak wyglądały one tak całkiem niedawno: 10-15 lat. Trzeba było być szczęściarzem żeby jechać równą drogą w tamtym czasie. A dziś takimi drogami jeździmy jednak coraz częściej. Jednak narzekanie większości na drogi jest takie samo, czasem mam wrażenie, że nawet większe niż 10-15 lat temu. Powiedziałbym, że media bardzo dobrze w tym narzekaniu pomagają, przez co narzekania będą ciągle. Trochę można się zainteresować w tym temacie przez inne źródło niż media, może choć trochę zmienią się poglądy na ten temat. Pozdrawiam
Poprostu nie jest to dla Ciebie demotywujące,że dzieci z myślą 'o zrobie demota o polskich drogach to bede na glownej'? I o to mi właśnie tutaj chodziło ^^.Takie miałem przesłanie do nich właśnie,że jest to bez sensu tak jak powiedzieli Ci powyżej kopiowanie.
To, że dodają je w większości dzieci to znaczy że nie mają racji? Skoro tak to ja się z nimi wszystkimi zgadzam. Jeżdżę samochodem ponad 10 lat, zachodnią Europę też zwiedziłem i przekonałem się, że nasze drogi są poniżej jakiejkolwiek kategorii. Chciałbym, żeby przeciętnie były w takim stanie jak najgorsze w Niemczech, ale nawet do tego nam daleko...
ale tu nie chodzi o te drogi bylo o nich setki demotywatorow i kazdy i tak dokladnie wie jakie one sa to nie jest nowina, tylko moze niech ci co dodaja demoty beda bardziej kreatywni i kiedys wpadna na wazny i oryginalny temat ktorego tu nie bylo licze na to:)
Oj no nie wiem:) Od niedawna jeżdzę samochodem i dopiero teraz naprawde wiem co oznaczają dziury i samochód z kiepskim zawieszeniem. Wcześniej te demoty uważałam za przesadzone.
Nie wiem jak inni, ale ja mam te niewatpliwa przyjemnosc po polskich drogach codzien jezdzic. Za pieniadze, ktore wydam na naprawe samochodu chyba mam prawo sobie troche ponarzekac -_-
Idiotyczny demot, ciekawe jak czesto autor tego demota jezdzi samochodem. Jako post scriptum dodam, ze dla pieszego drogi tez nie sa czyms pozadanym - mozna skrecic na nich noge, zostac ochlapanym przez jadace auto(im wieksza dziura tym wieksze jeziorko sie w czasie deszczu robi). Poza tym - o tym przydalby sie demot - kierowca, ktory patrzy caly czas na dziury mniej obserwuje otoczenie drogi: znaki, pieszych przy jezdni. Oczywiscie piesi tez jezdza - chocby komunikacja. Ja wiem, ze na niektorych drogach dzieki temu nie mozna zasnac, ale jednak komfort jazdy jest...sredni.
No nie trudno się nie skapnąć co nie? Czyżby aż tylu ludzi na demotywatorach miało auta? Obrazek sam mówi,że chodzi tutaj o jazdę autami :P. I widać,że są tu dzieci na tych autach co nie?
Więc w tym democie chodzi o to,że najwięcej szkód na polskich drogach odczuwają Ci co jeżdżą autami,bo co to jazda na rowerze-dużego bólu (chodzi mi o stan techniczny) nie doświadczy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2010 o 21:32
co i tak nie zmienia faktu że w większości stanowią świętą prawdę :P
gdyby każdy demot był napisany przez osobą której przekaz bezpośrednio dotyczy byłoby ich o połowę mniej niż jest teraz.
ponad 99% polaków jeździło po polskich drogach, więc demot bez sensu. Jeśli nie chodziło ci o pasażerów to chyba zapomniałeś że jak samochód wpada w dziurę oni cierpią razem z kierowcą
hmm... ale co ten demot ma do rzeczy? Ja jeżdżę samochodem, nawet sporo i zgadzam się co do joty z demotami o stanie dróg. Jak muszę robić slalomy by nie pozrywać wahaczy, jak cisnę środkiem jezdni, gdy tylko mam możliwość, jak zwalniam do 20 km/h by czasami koła nie urwać. Więc pytam, co to robi na gównej?
wystarczy zobaczyć...
prawda.
Popieram! +
Dziwne ,a skąd wiesz kto dodaje demoty ??
prawda ale demot słaby! Według mnie nie powinien być na głównej!
Jeździli. Rowerem.
Święta prawda [+] Dobry demot
admin ty slepa pindo
Co prawda to prawda większość osób na demotywatorach nawet nie ma ukończonych 18 lat :D
nawet 12 lat...
Sam mialem pomysl na dokladnie takiego demota, lecz myslalem, ze nie przejdzie, ale jak widac...jest glowna! :D
no i byłoby w porządku gdyby nie admin! On jest chyba ślepy! Nie widzi jakie gówna dodaje na główną.
to wszystko schodzi na psy... demotywatory sa ciagle takie same, tysiace na jeden durny temat o drogach juz nie da sie ich policzyc a najgorsze jest to ze na glowna teraz trafiaja najbardziej kretynskie demoty jakie wogule sa w tej cholernej poczekalni popieram
jak można zrobić dwa błędy w jednym prostym wyrazie? o.O
Schodzi na psy... na pewno? Ludzie, mamy takie coś jak WEB2 - użytkownicy sami tworzą zawartość sieci, więc to nie wina admina, tylko powstałego zbioru możliwości, z którego ma coś wybrać.
trudno byloby komus po polskich drogach nie jezdzic choć raz.
OK, nikt nie powiedział, że nasze drogi są idealne, ale takie gadanie, że "polskie drogi to, polskie drogi tamto sramto" to jest powtarzalne, nudne, przewidywalne itd. Mnie ciekawi, jak byście mówili na te drogi, gdybyście pamiętali, jak wyglądały one tak całkiem niedawno: 10-15 lat. Trzeba było być szczęściarzem żeby jechać równą drogą w tamtym czasie. A dziś takimi drogami jeździmy jednak coraz częściej. Jednak narzekanie większości na drogi jest takie samo, czasem mam wrażenie, że nawet większe niż 10-15 lat temu. Powiedziałbym, że media bardzo dobrze w tym narzekaniu pomagają, przez co narzekania będą ciągle. Trochę można się zainteresować w tym temacie przez inne źródło niż media, może choć trochę zmienią się poglądy na ten temat. Pozdrawiam
Poprostu nie jest to dla Ciebie demotywujące,że dzieci z myślą 'o zrobie demota o polskich drogach to bede na glownej'? I o to mi właśnie tutaj chodziło ^^.Takie miałem przesłanie do nich właśnie,że jest to bez sensu tak jak powiedzieli Ci powyżej kopiowanie.
Coś podobnego dodałem w listopadzie, i demot został zminusowany. Brzmiał tak:
dziury w polskich drogach - najwięcej narzekają na nie ci, którzy najmniej po nich jeżdżą
- ;C
no i co dodales demota ktory poprostu nie mial szczescia dodaj dwa takie same tylko w innym okresie czasu zobaczysz jaka bedzie roznica w ocenie:)
To, że dodają je w większości dzieci to znaczy że nie mają racji? Skoro tak to ja się z nimi wszystkimi zgadzam. Jeżdżę samochodem ponad 10 lat, zachodnią Europę też zwiedziłem i przekonałem się, że nasze drogi są poniżej jakiejkolwiek kategorii. Chciałbym, żeby przeciętnie były w takim stanie jak najgorsze w Niemczech, ale nawet do tego nam daleko...
ale tu nie chodzi o te drogi bylo o nich setki demotywatorow i kazdy i tak dokladnie wie jakie one sa to nie jest nowina, tylko moze niech ci co dodaja demoty beda bardziej kreatywni i kiedys wpadna na wazny i oryginalny temat ktorego tu nie bylo licze na to:)
Miałem sam na to pomysł , ale brakowało mi zdjęcia i myślałem że nie przejdzie ... Gratulacje ;] +
Jak i o kobietach, mezczyznach, pieniadzach, problemow w zyciu doroslosci itp Oczywiscie oni nie jezdzili np po doroslosci ;d...
Oj no nie wiem:) Od niedawna jeżdzę samochodem i dopiero teraz naprawde wiem co oznaczają dziury i samochód z kiepskim zawieszeniem. Wcześniej te demoty uważałam za przesadzone.
mocne +
Nie wiem jak inni, ale ja mam te niewatpliwa przyjemnosc po polskich drogach codzien jezdzic. Za pieniadze, ktore wydam na naprawe samochodu chyba mam prawo sobie troche ponarzekac -_-
Idiotyczny demot, ciekawe jak czesto autor tego demota jezdzi samochodem. Jako post scriptum dodam, ze dla pieszego drogi tez nie sa czyms pozadanym - mozna skrecic na nich noge, zostac ochlapanym przez jadace auto(im wieksza dziura tym wieksze jeziorko sie w czasie deszczu robi). Poza tym - o tym przydalby sie demot - kierowca, ktory patrzy caly czas na dziury mniej obserwuje otoczenie drogi: znaki, pieszych przy jezdni. Oczywiscie piesi tez jezdza - chocby komunikacja. Ja wiem, ze na niektorych drogach dzieki temu nie mozna zasnac, ale jednak komfort jazdy jest...sredni.
wielka prawda !
nie trzeba byc kierowca zeby jezdzic samochodem
O.o Dodałem kiedyś takiego samego demota i trafił do archiwum...
Jeśli autor demota tak sądzi to mogę wstawić kilka zdjęć dróg po których dojeżdżam do pracy, jak są już połatane to i tak są góry, doliny i wyboje.
za chwile będzie: potwierdzają tego demota też ci którzy jeszcze nie jeżdzili
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2010 o 20:02
A skąd autor demotywatora to wie ? pozatym, nie trzeba być kierowcą aby ocenic stan polskich drog.
Ciekawe skąd autor ma takie informacje??
Jak to skąd? Ode mnie ;> Na kolana przed Wać Pana!
Właśnie,od niego a co sapiecie?
No nie trudno się nie skapnąć co nie? Czyżby aż tylu ludzi na demotywatorach miało auta? Obrazek sam mówi,że chodzi tutaj o jazdę autami :P. I widać,że są tu dzieci na tych autach co nie?
Więc w tym democie chodzi o to,że najwięcej szkód na polskich drogach odczuwają Ci co jeżdżą autami,bo co to jazda na rowerze-dużego bólu (chodzi mi o stan techniczny) nie doświadczy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2010 o 21:32
co i tak nie zmienia faktu że w większości stanowią świętą prawdę :P
gdyby każdy demot był napisany przez osobą której przekaz bezpośrednio dotyczy byłoby ich o połowę mniej niż jest teraz.
male dzieci raczej demotow nie wstawiaja, a polskie drogi daja sie we znaki nie tylko kierowcom- na ich temat pasazerowie rozniez moga cos powiedziec
ponad 99% polaków jeździło po polskich drogach, więc demot bez sensu. Jeśli nie chodziło ci o pasażerów to chyba zapomniałeś że jak samochód wpada w dziurę oni cierpią razem z kierowcą
hmm... ale co ten demot ma do rzeczy? Ja jeżdżę samochodem, nawet sporo i zgadzam się co do joty z demotami o stanie dróg. Jak muszę robić slalomy by nie pozrywać wahaczy, jak cisnę środkiem jezdni, gdy tylko mam możliwość, jak zwalniam do 20 km/h by czasami koła nie urwać. Więc pytam, co to robi na gównej?
DwaiD
Na 'gównej" on sobie leży.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2010 o 7:29