@Herki no też tak mam, ale sztuką jest obracać się wśród ludzi którzy to uszanują a nie się obraża bo prawda ich boli...
no powiedz że nikt nigdy się nie obraził na ciebie z tego powodu. Na mnie kilka razy np. siostra jak pytała czy "ładnie w tym wygląda ?" ale teraz przynajmniej każdy wie że mnie można o zdanie zapytać bo walę prosto z mostu i jak coś to zawsze coś doradze ;)
Świadomy wybór i świadome życie.A że nie jest łatwo iść pod prąd...z czasem się człowiek hartuje.I co najlepsze wcale nie oznacza to,że trzeba być odludkiem-wystarczy poszukac ludzi, którzy myślą jak ty.Bunt dla samego buntu tez jest głupawy a postawa "bo ja mam zawsze racje"mało rozwojowa.
Ogólnie masz racje. Ale ja ciągle powtarzam "ja zawsze mam rację". Ale to jest wersja rozwojowa - "ja zawsze mam racje, nawet jak się mylę. Przynajmniej podejmuję jakiś decyzje i działania, nie uda się - trudno, przynajmniej będę miał wiedzę na przyszłość" - oczywiście w granicach rozsądku (np. skakanie z 9 piętra nie skończy się dobrze.). To jest lepsze niż siedzieć i biadolić: "ale ja nie wiem...", "a co jakby...".
Bo o granice rozsądku tu właśnie chodzi(przebiega ona orientacyjnie około 1/2 piętra bloku,zależnie czy jest trawnik ;P)
A co do zdolności podejmowania szybkich i zdecydowanych decyzji...coż choleryk ma pewnie łatwiej niż flegmatyk/melancholik...ale pracowac nad tym można...
Racja, nie jest łatwo być sobą, ale tylko jeśli znajdujemy się w otoczeniu złych ludzi. Złych w tego słowa znaczeniu, że do nich słowa krytyki, czy po prostu zwrócenie uwagi nie docierają... A żeby powiedzieć komuś najszczerszą prawdę (nawet tą najbardziej bolesną) trzeba mieć dużo odwagi. Ale dzięki temu człowiek jest zdecydowanie bardziej szanowany i wszyscy wiedzą, że mogą liczyć na jego obiektywne zdanie...:) (+)
Tak moja porządna rodzina patrzy na mojego męża bo ma kilka kolczyków w uchu i jednego w brwi. No i kilka tatuaży. Mówili KRYMINALISTA a nigdy nie był karany, chodzi do kościoła, przestrzega przykazań, modli się codziennie, jest dobrym mężem i wspaniałym ojcem, i jest sympatyczny. Teraz go lubią chyba bardziej niż mnie ale nadal się czepiają tych kolczyków i tatuaży
Świetny demot... Życie samo w sobie niepostrzeżenie zabiera nas samych, zostawiając rozkład: Praca, jedzenie, spanie, jedzenie, praca... Ciężko się w tym nie zatracić.
Do tego dochodzą ludzie, którzy potrafią tylko krytykować i mówić, że to nie uchodzi, nie przystoi, bo różnimy się nieco od innych, mamy poglądy odmienne od większości, bo oparte na własnych wnioskach i przemyśleniach, a nie na tym, co usłyszymy w TV. A będąc taką osobą cholernie ciężko znaleźć prawdziwych przyjaciół, niemniej jest to możliwe. Często tacy ludzie są o wiele wrażliwsi i lepsi od tych "normalnych", a są traktowani jak psychiczni albo aspołeczni...
Jestem jedynym metalem w szkole...Więc pomyślcie sobie jak miałem na początku :/ Ale psychike jak widac mam mocna, 3 osoby dzieki mnie też zaczęły słuchac tej muzyki, mam szóstke przyjaciół i ogólnie jest git
a ja nie mam przyjaciół...mam tylko wtedy kiedy chca cos spisac w szkole
jestem "kujonem" bo sie po prostu dobrze ucze (śr klasowa 2,7)
a moja najlepsza przyjaciolka(byla) obszczekuje mnie za plecami jak cos powiem nie tak to sie obraza zaraz i sie klocimy
a ja wole zyc w zgodzie chociaz tylko czekam na koniec roku(jestem w ostatniej klasie gim) zeby juz sie uwolnic z tej durnej szkoly i od tych "ludzi" bo ona terroryzuje cala klase i kazdy jej nadskakuje zeby chociaz sie na niego nie obrazila,bo wtedy ma przesrane. a ja sie przeciwwstawiam i dostaje za to od zycia po dupie
Dobra bycie soba jest cięzkie ale bez przesady.Prawda, często się po dupie dostaje...jeszzcze częściej doslownie wszyscy się od Ciebie odwracją ale są też plusy...na przykład kiedy zostajesz przewodniczącą klasy bo nie boisz się wyrażać swoich opinii..Kiedy ludzię proszą właśnie ciebie żebys poszła załatwiać jakieś sprawy bo nie boisz się walczyć o swoje..kiedy słyszysz od osoby która nabijała się przez całe życie z twojego wyglądu " wiesz co...podoba mi się tewn twój styl, chciałabym się tak ubierać" albo kiedy ludzie zaczynaja robić to co ty np. słuchac tej samej muzyki...bycie sobą to nie jest znowuż taka tortura..może na poczatku.
bedzie glowna! ;] czuje to.
Trzeba mieć mocną psychikę żeby być sobą do końca wśród ludzi. Jestem szczery aż do bólu czasami i ludzie mnie za to szanują
@Herki no też tak mam, ale sztuką jest obracać się wśród ludzi którzy to uszanują a nie się obraża bo prawda ich boli...
no powiedz że nikt nigdy się nie obraził na ciebie z tego powodu. Na mnie kilka razy np. siostra jak pytała czy "ładnie w tym wygląda ?" ale teraz przynajmniej każdy wie że mnie można o zdanie zapytać bo walę prosto z mostu i jak coś to zawsze coś doradze ;)
Bywa, że i za to nienawidzą.
Dokładnie. +
dobre
;0
Tak trudno być sobą :D
Świadomy wybór i świadome życie.A że nie jest łatwo iść pod prąd...z czasem się człowiek hartuje.I co najlepsze wcale nie oznacza to,że trzeba być odludkiem-wystarczy poszukac ludzi, którzy myślą jak ty.Bunt dla samego buntu tez jest głupawy a postawa "bo ja mam zawsze racje"mało rozwojowa.
Ogólnie masz racje. Ale ja ciągle powtarzam "ja zawsze mam rację". Ale to jest wersja rozwojowa - "ja zawsze mam racje, nawet jak się mylę. Przynajmniej podejmuję jakiś decyzje i działania, nie uda się - trudno, przynajmniej będę miał wiedzę na przyszłość" - oczywiście w granicach rozsądku (np. skakanie z 9 piętra nie skończy się dobrze.). To jest lepsze niż siedzieć i biadolić: "ale ja nie wiem...", "a co jakby...".
Bo o granice rozsądku tu właśnie chodzi(przebiega ona orientacyjnie około 1/2 piętra bloku,zależnie czy jest trawnik ;P)
A co do zdolności podejmowania szybkich i zdecydowanych decyzji...coż choleryk ma pewnie łatwiej niż flegmatyk/melancholik...ale pracowac nad tym można...
absolutny plus. tyle..
Hipokryzja admina.
Zdjęcie mnie rozwaliło... idealnie przedstawia całego demota
Jak codzień rano, bułkę maślaną popijać kawą nadad gazety plamą!
Racja, nie jest łatwo być sobą, ale tylko jeśli znajdujemy się w otoczeniu złych ludzi. Złych w tego słowa znaczeniu, że do nich słowa krytyki, czy po prostu zwrócenie uwagi nie docierają... A żeby powiedzieć komuś najszczerszą prawdę (nawet tą najbardziej bolesną) trzeba mieć dużo odwagi. Ale dzięki temu człowiek jest zdecydowanie bardziej szanowany i wszyscy wiedzą, że mogą liczyć na jego obiektywne zdanie...:) (+)
Przydałaby się na demotywatorach opcja "Ulubione". Ten demot zasługuje na fava.
... a nie, zaraz przecież jest taka opcja :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2010 o 7:33
To ja w takim razie jestem odporniejszy psychicznie niż nie jeden co był torturowany...
Ciekawe jak ten demot oceniły osoby które zaplusowały demot z wytatuowanym facetem ;] +
Prawda! Szacun za tego demota +
najważniejsze to mieć prawdziwych dobrych przyjaciół, oni zawsze zrozumieją :]
Tak moja porządna rodzina patrzy na mojego męża bo ma kilka kolczyków w uchu i jednego w brwi. No i kilka tatuaży. Mówili KRYMINALISTA a nigdy nie był karany, chodzi do kościoła, przestrzega przykazań, modli się codziennie, jest dobrym mężem i wspaniałym ojcem, i jest sympatyczny. Teraz go lubią chyba bardziej niż mnie ale nadal się czepiają tych kolczyków i tatuaży
Świetny demot... Życie samo w sobie niepostrzeżenie zabiera nas samych, zostawiając rozkład: Praca, jedzenie, spanie, jedzenie, praca... Ciężko się w tym nie zatracić.
Do tego dochodzą ludzie, którzy potrafią tylko krytykować i mówić, że to nie uchodzi, nie przystoi, bo różnimy się nieco od innych, mamy poglądy odmienne od większości, bo oparte na własnych wnioskach i przemyśleniach, a nie na tym, co usłyszymy w TV. A będąc taką osobą cholernie ciężko znaleźć prawdziwych przyjaciół, niemniej jest to możliwe. Często tacy ludzie są o wiele wrażliwsi i lepsi od tych "normalnych", a są traktowani jak psychiczni albo aspołeczni...
Jestem jedynym metalem w szkole...Więc pomyślcie sobie jak miałem na początku :/ Ale psychike jak widac mam mocna, 3 osoby dzieki mnie też zaczęły słuchac tej muzyki, mam szóstke przyjaciół i ogólnie jest git
a ja nie mam przyjaciół...mam tylko wtedy kiedy chca cos spisac w szkole
jestem "kujonem" bo sie po prostu dobrze ucze (śr klasowa 2,7)
a moja najlepsza przyjaciolka(byla) obszczekuje mnie za plecami jak cos powiem nie tak to sie obraza zaraz i sie klocimy
a ja wole zyc w zgodzie chociaz tylko czekam na koniec roku(jestem w ostatniej klasie gim) zeby juz sie uwolnic z tej durnej szkoly i od tych "ludzi" bo ona terroryzuje cala klase i kazdy jej nadskakuje zeby chociaz sie na niego nie obrazila,bo wtedy ma przesrane. a ja sie przeciwwstawiam i dostaje za to od zycia po dupie
+
Dobra bycie soba jest cięzkie ale bez przesady.Prawda, często się po dupie dostaje...jeszzcze częściej doslownie wszyscy się od Ciebie odwracją ale są też plusy...na przykład kiedy zostajesz przewodniczącą klasy bo nie boisz się wyrażać swoich opinii..Kiedy ludzię proszą właśnie ciebie żebys poszła załatwiać jakieś sprawy bo nie boisz się walczyć o swoje..kiedy słyszysz od osoby która nabijała się przez całe życie z twojego wyglądu " wiesz co...podoba mi się tewn twój styl, chciałabym się tak ubierać" albo kiedy ludzie zaczynaja robić to co ty np. słuchac tej samej muzyki...bycie sobą to nie jest znowuż taka tortura..może na poczatku.
wlasnie muzyki sluchają tej samej ;]
rocka
czasami jest lepiej czasami gorzej ogolnie to chce w koncu znalezc swoją paczkę;)taką na dobre i na zle
konkret demot ;3
ale nie zostanie on zauwazony bo tu siedzi za duzo pokemonow i dzieci ktore nic nie wiedza na temat zycia. beat it
ZZZzzzzzzz.... Ja to ja tamto a i tak robicie epod publikę. Nie wszyscy ale większość - boicie się odpowiedzialności za własne słowa/czyny.
Bycie soba jest ciezke, z powodow otaczajacego Cie srodowiska... Ale to sie oplaca, jedni obgduja, a innym sie podobasz...
przeswieta prawda. wlasnie dlatego siedze teraz w domu.
zgadzam sie z tym..
W takim razie mam dużą odporność psychiczną xD
pare razy życie skopało mi tyłek.. przyznaję ;p
Fajny demot