Pewnie ze są masakryczne... infantylna - jak Ci wypadają te normalne słuchawki z uszu to
masz
jakieś duże te uszy chyba. te "płaskie" słuchawki są najlepsze , a jak jeszcze
masz
do nich te gąbki okrywające to w ogóle dobrze grają... ale chowają się do normalnych
dużych
słuchawek na uszy ,nie do uszu ,typu Sony, Tonsil, Creative i takie tam inne :D / a demot
zje bany
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2010 o 22:45
Nie ma płaskich słuchawek które zagrały by tak dobrze jak te z obrazka. Dzięki dobremu uszczelnieniu jakie zapewniają gumowe wkładki do ucha nie docierają dźwięki z otoczenia (w przeciwieństwie do muzyki ;) co jest ogromną zaletą ale i wadą. Słuchając dość głośno muzyki bez robienia przerw naraża się na utratę rzęsek znajdujących się na narządzie Cortiego a co za tym idzie utratę słuchu. Rzęski oczywiście nie odrastają dlatego radze wymienić tego typu słuchawy na nakładane na uszy. Osobiście nie potrafię z nich zrezygnować. Mają dla mnie zbyt dobry dźwięk :/
damian3416 z własnego doświadczenia powiem Ci że słuchawki douszne czyli te "płaskie" są gorsze od dokanałowych tych "długich"... i nie mówię tu o jakimś tanim gównie, bo miałem słuchawki douszne z firmy sony za około 70zł i jakąś tanią firmę (nawet nie wiem jak się nazywa ta firma... zapomniałem) dokanałowych, no i te dokanałowe były głośniejsze i miały lepszy bas od tamtych
Widze ze male forum audiofili, którzy kochają zwykłe słuchaweczki typu "dostalem do telefonu". W dokanałówkach jest znacznie lepsza jakośc dzwieku, a to uczucie w uszach znika po kilku dniach. Ja teraz jak wkladam sobie takie zwykle plaskie sluchawki to mnie bola uszy, a moich CX500 prawie nie czuje. No i jakosc dzwieku jak na moj gust wystarczajaca.
tez mam takie sluchawki. motywuja do mycia uszu. kiedy nosze te sluchawki, nie slysze szumu ulicy, jak wolaja mnie znajomi i nadjezdzajacego samochodu.
Zaklinam dzień w którym kupiłem słuchawki tego typu. :P
O ile jakość dźwięku na plus, o tyle "to uczucie" gdy wkładasz je do uszu to jest tragiczne. ;P
Może ja mam jakieś wąskie dziury.. bo nie mogę ich nosić. Czuje jak mi rozsadzają uszy, są strasznie nie wygodne i bolą od nich uszy. A do tego nie lubię zupełnie odizolować się od świata gdy np. jadę autobusem. Lubie wiedzieć co się dzieje dookoła mnie i słyszeć jeszcze coś poza muzyką, no ale to już kwestia gustu.
Moje sluchawki. Creative... Rewelacyjne. Najlepsze jakich uzywalam i najlepsze w porownaniu ze sluchawkami moich znajomych. Polecam jesli ktos by kupowal :) Dołaczane chyba do X-Fi...
Mam identyczne. Słyszę w nich najcichszy element utworu, który, ze względu na gatunki, które słucham, zawiera ich wiele, by stworzyć niepowtarzalną przestrzeń, klimat złożony z muzyki.
Nie wypadają z uszu, starannie ograniczają dopływ niechcianych dźwięków (nie muszę słuchać na maxie), jednak, kiedy chcę je pozyczyć koleżankom, muszę zawsze ukradkiem je czyścić, żeby nie było wstydu.
Izoluja, ale nie tak jak dokanałowe...
I o co ci chodzi z prawdziwym dzwiekiem?
W dobrych dokanalowych wlasnie jest swietny dzwiek, i swietnie tlumia dzwieki z otoczenia.. -_-
Że co ku.rwa? Przecież uszy SIĘ MYJE. Codziennie. Co za idiota wymyślił tego demota. Wszyscy słuchający muzyki w miejscach publicznych powinni mieć takie słuchawki, a nie zmuszać całego otoczenia do słuchania tego samego shitu na jaki im przyjdzie ochota. A co do izolacji i bólu ucha, kupcie sobie prawdziwe dokanałówki z driverem. Te na zdjęciu to normalne membranówki z nieco innym kształtem osłonki.
Te słuchawki są masakryczne :)
A według mnie są właśnie najlepsze, bo z uszu nie wypadają ;-p Nie to co te płaskie....
Pewnie ze są masakryczne... infantylna - jak Ci wypadają te normalne słuchawki z uszu to
masz
jakieś duże te uszy chyba. te "płaskie" słuchawki są najlepsze , a jak jeszcze
masz
do nich te gąbki okrywające to w ogóle dobrze grają... ale chowają się do normalnych
dużych
słuchawek na uszy ,nie do uszu ,typu Sony, Tonsil, Creative i takie tam inne :D / a demot
zje bany
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2010 o 22:45
a mnie to one irytują. płaskie mi nic nie szkodziły, a przez te czuję, że mam zapchane uszy woszczyną. i za nic nie wyczyszczę, nie da sie. T.T
Płaskie są najlepsze! Zgadzam się z tym, że te są masakryczne, ja ich w ogóle w uszach nie mogę trzymać nie wiem czemu ; )
Nie ma płaskich słuchawek które zagrały by tak dobrze jak te z obrazka. Dzięki dobremu uszczelnieniu jakie zapewniają gumowe wkładki do ucha nie docierają dźwięki z otoczenia (w przeciwieństwie do muzyki ;) co jest ogromną zaletą ale i wadą. Słuchając dość głośno muzyki bez robienia przerw naraża się na utratę rzęsek znajdujących się na narządzie Cortiego a co za tym idzie utratę słuchu. Rzęski oczywiście nie odrastają dlatego radze wymienić tego typu słuchawy na nakładane na uszy. Osobiście nie potrafię z nich zrezygnować. Mają dla mnie zbyt dobry dźwięk :/
Miodówy.
Uszy przynajmniej nie bolą :D
Dlatego nigdy nie dawałem moim kolegom słuchawek..
One są suuper ;] ale rzeczywiście nie polecam dawać kolegom...
Demotywuje mnie to, gdy widzę jak słuchawki przemierzają od ucha do ucha i wszyscy przekazują sobie woskowinę ze swoich uszu.
Tak. Bo wszyscy nie myją uszu :]
podróbki do SE, znam to 0 bassu, nie ma to jak oryginał.
Żadne podróbki SE, to są Creative EP830. Sam mam takie ;)
zero basu? to musze sobie takie kupić byleby nie sybilizowały ;) po Koss Spark Plug mam już dosyć basu...
damian3416 z własnego doświadczenia powiem Ci że słuchawki douszne czyli te "płaskie" są gorsze od dokanałowych tych "długich"... i nie mówię tu o jakimś tanim gównie, bo miałem słuchawki douszne z firmy sony za około 70zł i jakąś tanią firmę (nawet nie wiem jak się nazywa ta firma... zapomniałem) dokanałowych, no i te dokanałowe były głośniejsze i miały lepszy bas od tamtych
Widze ze male forum audiofili, którzy kochają zwykłe słuchaweczki typu "dostalem do telefonu". W dokanałówkach jest znacznie lepsza jakośc dzwieku, a to uczucie w uszach znika po kilku dniach. Ja teraz jak wkladam sobie takie zwykle plaskie sluchawki to mnie bola uszy, a moich CX500 prawie nie czuje. No i jakosc dzwieku jak na moj gust wystarczajaca.
Dla mnie niezbyt trafny demot.
zgadza sie. tylko dokanałówki połączone z dobrym playerem dają świetną jakość , posiadam sennki cx300PBII i za Chiny bym nie zmienił na płaskie..
tez mam takie sluchawki. motywuja do mycia uszu. kiedy nosze te sluchawki, nie slysze szumu ulicy, jak wolaja mnie znajomi i nadjezdzajacego samochodu.
Zaklinam dzień w którym kupiłem słuchawki tego typu. :P
O ile jakość dźwięku na plus, o tyle "to uczucie" gdy wkładasz je do uszu to jest tragiczne. ;P
Świetna jakość dźwięku jest w tych słuchawkach, szczególnie jak się chce odizolować od całego świata muzyką :D
racja ^^ one tak tłumią otoczenie że i bez muzyki czasami nei slysze jak ktos mnie woła :D
Może ja mam jakieś wąskie dziury.. bo nie mogę ich nosić. Czuje jak mi rozsadzają uszy, są strasznie nie wygodne i bolą od nich uszy. A do tego nie lubię zupełnie odizolować się od świata gdy np. jadę autobusem. Lubie wiedzieć co się dzieje dookoła mnie i słyszeć jeszcze coś poza muzyką, no ale to już kwestia gustu.
ja takie tylko białe dostałem do telefonu (samsung corby) i wypadają jak niewiem
1. Te sluchawki sa badziewne, mam takie.
2. Pewnie nie umiesz ich wlozyc albo za duze te gumki masz...
Moje sluchawki. Creative... Rewelacyjne. Najlepsze jakich uzywalam i najlepsze w porownaniu ze sluchawkami moich znajomych. Polecam jesli ktos by kupowal :) Dołaczane chyba do X-Fi...
Tak, są do X-Fi, mam takie! Sa zaje*iste!
Mam identyczne. Słyszę w nich najcichszy element utworu, który, ze względu na gatunki, które słucham, zawiera ich wiele, by stworzyć niepowtarzalną przestrzeń, klimat złożony z muzyki.
Nie wypadają z uszu, starannie ograniczają dopływ niechcianych dźwięków (nie muszę słuchać na maxie), jednak, kiedy chcę je pozyczyć koleżankom, muszę zawsze ukradkiem je czyścić, żeby nie było wstydu.
Wolę słuchawki nauszne - izolują, bezpieczne i dźwięk jest prawdziwy.
Izoluja, ale nie tak jak dokanałowe...
I o co ci chodzi z prawdziwym dzwiekiem?
W dobrych dokanalowych wlasnie jest swietny dzwiek, i swietnie tlumia dzwieki z otoczenia.. -_-
posiadam takie same słuchawki, dźwięk jest znakomity, jednak to "czyszczenie uszu" rzeczywiście demotywuje.
Ja pierdziele, jak takie coś można wogóle wsadzić sobie do ucha?? Raz próbowałem i nawet minuty nie wytrzymałem..
teraz?? ja juz mam takie od 3 lat zajebiste creativki i z basem ;)
Że co ku.rwa? Przecież uszy SIĘ MYJE. Codziennie. Co za idiota wymyślił tego demota. Wszyscy słuchający muzyki w miejscach publicznych powinni mieć takie słuchawki, a nie zmuszać całego otoczenia do słuchania tego samego shitu na jaki im przyjdzie ochota. A co do izolacji i bólu ucha, kupcie sobie prawdziwe dokanałówki z driverem. Te na zdjęciu to normalne membranówki z nieco innym kształtem osłonki.
Lubię te słuchawki za to, że w otoczeniu ludzie nie muszą słyszeć 'mojej' muzyki.
Nie mycie uszu? Ekchem...
Przecież w uchu cały czas się coś zbiera, jak raz dziennie będziesz mył, to i tak nie będą do końca czyste ..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2010 o 13:34