Ja dzisiaj prawie nie zdążyłem na maturę z wosu bo myślałem ,że rozszerzenie na 14. Wstałem 15 min przed maturą zbudzony przez telefon ze szkoły. Wziełem taxi. I udało się wejść o 8:59. Chyba największy fart w moim życiu narazie.
Lepiej jest gdy sie budzi w sobotę o 7 i myśli się "o kuźwa, zaraz się spóźnię!" migiem się ubiera, czesze itd. po czym dopiero sie orientuje że jest wolne. Ghrrr.
kto pozwolił ci użyczyć zdjęcia mojego znajomego ? ;>
,,prawa autorskie" jakieś są...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2010 o 22:49
znalazłem je na jakiejś amerykańskiej stronie -,-' nie było żadnych ograniczeń
Ej no on jest strasznie podobny do mojego kolegi;pp
masakra xDD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2010 o 12:21
demot:jaki ryj:taki budzik
true...
było - adminie zjedz lecytyne
"kur*a znowu zaspałem!!!" moje pierwsze słowa po obudzeniu się ;ppp
lol miałem dodać identyczny :) główna przeszła mi obok nosa
No prawda, zwłaszcza jak ktoś się nie chce spóźnić ;d
Zależy jeszcze od tego, na co jest się spóźnionym. Perspektywa spóźnienia do szkoły jakoś mnie zazwyczaj nie podrywała na nogi, ale na maturę już tak.
Ja dzisiaj prawie nie zdążyłem na maturę z wosu bo myślałem ,że rozszerzenie na 14. Wstałem 15 min przed maturą zbudzony przez telefon ze szkoły. Wziełem taxi. I udało się wejść o 8:59. Chyba największy fart w moim życiu narazie.
Lepiej jest gdy sie budzi w sobotę o 7 i myśli się "o kuźwa, zaraz się spóźnię!" migiem się ubiera, czesze itd. po czym dopiero sie orientuje że jest wolne. Ghrrr.
Ale musisz dobrze imprezować w piątki, żeby nie wiedzieć że się weekend zaczął :)
Ja dzisiaj zaspałam o tej samej godzinie co na tym zegarku . ;o
Akurat dzisiaj zaspałam:P Wystrzeliłam z łóżka jak oparzona xD
myślałem ze tylko mnie to spotyka :P
było...? kilka msc. temu na głównej!!!
ttaaa rzeczywiści xD
ej ten gośc jest strasznie podobny do Macieja Lampe ?
nie wydaje się wam ? xD
Zwłaszcza na maturę... Ja na przykład wstałem o 8... A Na maturę trzeba być o 8.30.
niestety za dobrze to znam. raz nabrałam takiego tempa, że po 5 min. od wstania byłam już na dole - do tej pory nie wiem, jak to zrobiłam;)
Dokładnie, od razu jakiego przyspieszenia się dostaje, jak nigdy :D
o tak:) i świadomość że za 8 minut masz być na przystanku ;)