a wiecie może, że kiedyś ludzie żyli średnio 30 lat? Nieliczni dożywali 40 lub więcej, gdyby wtedy były media, pewnie by ich pokazywano jako najdłużej żyjący ludzie; człowiek uzyskiwał dojrzałość płciową w wieku mniej więcej 12-13 lat, nie wiem więc co w tym dziwnego. Zanim cokolwiek napiszecie głupiego na demotach, dowiedzcie się wszytskiego.
Ta miniatura pochodzi z Kodeksu Baltazara Behema i w żadnym przypadku nie pokazuje przygotowań do ślubu, a zakład krawiecki i przestrogę dla krawców nie stosujących się do zasad cechowych ( krawiec nie mógł mieć kolorowego ubrania, jeśli miał w jego zakładzie umieszczano kozę która zjadała materiały - koza na miniaturze widoczna ). Ignoranci.
no, ale nie w wieku 14 lat... to jakieś skrajne przypadki - ja nie znam nikogo takiego. poza tym już kiedyś o tym wspominałam - zdziwilibyście się, jak dużo jest nastoletnich dziewic.
Dlatego właśnie użyłem określenia "bodajże", a dane pochodzą z lekcji PDŻ jeszcze z gomnazjum ( zapamiętałem tylko że chodziło o większość, ale mniej niż 90%). A same dane pochodziły z anonimowych ankiet, w przeciwieństwie do niektórych źródeł (nie będę się nawet bawił w tłumaczenie komuby zależało na takich a nie innych wynikach), które używają nieanonimowych metod fałszujących wyniki, lub WOGULE nie przeprowadzających żadnych badań (przykładem mogą być pewne średniowieczne ulotki o wyrastaniu włosów na dłoniach). Natomiast @ConG podaje trochę dalej wartość 80%, co nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym. :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 21:41
Był nawet kiedyś taki demot, że człowiek uwierzy w coś, jeżeli zawiera dane statystyczne, nawet jeżeli nie jest to prawda, a sex przed 15-stym rokiem życia uprawia góra 10% osób i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej :).
Żeby było jasne - ja nic nikomu nie próbuję wmawiać. :/ Po prostu staram się podzielić własną wiedzą oraz przemyśleniami, a jak chcecie, to nikt przecież nikomu nie zabrania wierzyć w te wasze "10%", bezinteresowność Kościoła, UFO, że skakanie na jednej nodze ze skórką od banana na głowie podczas przechodzenia przez ulicę zwiększa IQ, czy co tam sobie kto wymyśli. :/ Prosta piłka - ja z (w miarę, a przynajmniej bardziej niż tych powszechnych "poprawnych społeczno-religijnie") wiarygodnych źródeł wyniosłem takie a nie inne dane, a jak ktoś zna inne źródła (wyżej pisze co o nich sądzę, choć to nie musi być prawda), to jego sprawa i nie mam zamiaru debatować w nieskończoność kto ma rację. :/
w tym momencie poczułam sie jakbym przeglądała poczekalnie -.- ... w niektórych krajach Afryki (i nie tylko) nadal wydają nastoletnie dziewczynki za mężów starszych od siebie, no i co? p.s.t.r.o.
Tu chodzi o to (Argh... Jak ja lubię tłumaczyć o co chodzi), że wszyscy oburzają się, że 80% (czy tam ileś, nie jestem bierząco, co inna sonda to inny wynik) ludzi uprawia seks przedmałżeński, a kiedyś tak nie było. Nie było, bo się żenili w wieku 14 lat.
@ConC dzięki za to że postanowiłeś mi to wytłumaczyć, jednak doskonale wiem o co chodzi. bardziej chciałam wskazać że można by polemizować z trafieniem tego demota na główną i może z tym żeby ogólny przekaz jakoś inaczej w slowa ująć
Tylko że kiedyś ślub brano z miłości a teraz z obowiązku, bądźmy realistami !!
który związek wytrzyma około 18 z bękartem spłodzonym na dyskotece???
która 14 latka jest w stanie zapewnić dziecku godne życie??
Jeszcze dużo czasu minie zanim dzieciaki zrozumieją że w wieku 14 lat są jeszcze nikim i oprócz kilku osób reszta ma ich w *****, po co sobie niszczyć życie ?? wierzycie w to że jakaś 14 czy 15 letnia dziewczyna po urodzeniu dziecka pójdzie na studia i etc. Ha Ha Ha nie przejmujcie się tym co robi ktoś inny weźcie lekcje z demotów i dbajcie o siebie. jak się chcecie z kogoś śmiać to poczekajcie 10 lat i zobaczcie na kogo wyrośnie a wtedy wyciągajcie wnioski !!!
HAHAHA! Ślub z miłości :D Tom się uśmiał. Jeszcze na początku XX wieku chłopi wydawali swoje córki za bogatych chłopów (nie takich, których kochały) a synowi szukali żony z posagiem.
Nie mówię już o średniowieczu, gdzie małżeństwa były sticte-biznesowe, a seks uprawiali ze sobą każdy z każdym.
wykształceni nie byli wszyscy ale ludzie byli mądrzejsi niż teraz, kobiety nie maiły zakazu nauki, od starożytności edukacja kbiet odbywała sie w domu, a zmieniło sie to dopiero 100 lat temu (Maria Skłodowska Curie była pierwszym nauczycielem akademickim kobietą w historii)
Ech kiedyś to u nas było jak u arabów teraz kobieta nie miała nic do powiedzenie, ojciec wybierał dla niej męża i tyle ... męża którego nierzadko pierwszy raz widziała na ołtarzu i który nierzadko był o wiele starszy. Weźmy np. Jadwigę która miała bodajże 12 lat kiedy musiała wyjść za Jagiełłę (54 lata) i myślisz że jej uśmiechało się wychodzić za takiego starego capa i miec z nim dzieci ? Dziś powiedzieli byśmy pedofilia kiedyś to było normalne ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 23:34
No właśnie. Zresztą nie ma co się oszukiwać kiedyś ludzie też współżyli przed ślubem, szukali skutecznych metod antykoncepcyjnych albo w ogóle żyli bez ślubu tylko, że wtedy były inne obyczaje niż teraz dlatego ludziom wydaje się, że kiedyś było inaczej. Po prostu ludzka natura się nie zmienia.
Skoro wobec tego seks przed ślubem jest dobry, bo jest "naturalny" (dla ludzi w tym wieku, etc), to jeszcze bardziej "naturalne" jest rodzenie dzieci. Czemu więc powinniśmy uprawiać seks, żeby "nie przeciwstawiać się naturze", wrodzonemu popędowi seksualnemu, etc, a mamy robić coś 100 razy bardziej wbrew biologizmowi czyli stosować pigułki hormonalne antykoncepcyjne, mechanicznie odzielać prezerwatywą spermę od ciała kobiety, etc? Jak jesteś dojrzały do seksu, to jednocześnie powinnieneś być dojrzały do konsekwencji, bo żadna metoda nie daje ci całkowitej pewności.
Tak naprawdę nie chodzi o to, co robimy zgodnie z prawami natury, a co nie, bo umówmy się -
człowiek w XXI wieku nie może żyć w stanie natury. Chodzi o szczęście. Dawniej uważano,
że religia lub dobro państwa są ważniejsze od szczęścia konkretnego człowieka. Dziś w demokratycznych świeckich państwach dominuje pogląd, że wszystkie instytucje mają służyć szczęściu
człowieka, nie odwrotnie. Dlatego dziś człowiek pragnie postępować tak, żeby zapewnić sobie
szczęście, w zgodzie ze szczęściem innych. Inne rzeczy mają mniejsze znaczenie. Działanie na
przekór instynktom - potrzebie rozładowania napięcia seksualnego, potrzebie miłości,
czułości, bliskości - z założenia nie przynosi człowiekowi szczęścia. Ale te potrzeby nie wiążą się
automatycznie z pragnieniem macierzyństwa czy ojcowstwa. To przychodzi z czasem. Dlatego
kierując się szczęściem jednostki, ludzie popierają metody antykoncepcyjne. To prawda,
że żadna metoda nie daje całkowitej pewności. Ale też każdy codziennie podejmuje ryzyko
wychodząc z domu, że przejedzie go samochód. Gdyby został w domu, na 100% nie przejechałby go
żaden samochód. Tak ma tylko 99%. Czy to jest powód, żeby nie wychodzić na spacery i nie cieszyć się
pięknem świata? Niekoniecznie. Wystarczy tylko przechodzić na pasach i rozglądać się na boki. Oczywiście, nie każdy jest gotowy na rozpoczęcie życia seksualnego, nawet jeśli jego ciało wysyła takie sygnały, więc nie można brać pod uwagę tylko czynników biologicznych. Uważam, że najważniejszym czynnikiem podejmowania takiej decyzji powinny być osobiste potrzeby fizyczne i psychiczne, indywidualna definicja szczęścia i gotowość do podejmowania ryzyka. Natura, obowiązek macierzyństwa, obowiązek ślubu, statystyki, presja społeczeństwa.. niech idą się kochać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2010 o 0:37
I ZNOWU TYLKO : NASTOLATKI DAJĄ, NASTOLATKI SIĘ PUSCZAJĄ: A CO Z NASTOLATKAMI? TO ŻE ONI SIĘ NIE MUSZĄ MĘCZYĆ Z WIELKIM BEBECHEM PRZEZ 9 MIESIĘCY NIE OZNACZA ŻE SĄ CUDOWNI, ZWŁASZCZE ŻE CZĘSTO ZOSTAWIAJĄ TE DZIEWCZYNY ;//////
Ja uważam, że czekanie z sexem do ślubu jest nienaturalne i hamowanie swoich żądz np. do 25 roku życia jest niezdrowe! Można się nabawić nerwicy, albo zniechęcić do sexu przez takie coś! Nie popieram oczywiście sypiania z byle kim, ale np. jeżeli ma się 18 lat, jest się z kimś już jakiś czas i ma się ochotę, to why not? :) Jakiś środek antykoncepcyjny i cieszymy się życiem, a nie czekamy nie wiadomo na co :).
powiedz w takim razie zakonnikom, że są wynaturzeniami. każdy do tego tematu podchodzi po swojemu i takie wsadzanie wszystkich do jednego wora raczej sprawie nie służy
Jakoś więcej nerwic wśród tych "wyzwolonych" i poradnie dla uzależnionych od seksu coraz częściej odwiedzane. Gwarantuję Ci, że dziewictwo do 30-tki nie powoduje nerwicy, również nie zniechęca do seksu, jak dalej to nie wiem. ;) Ale skoro już jako 20-latka spotykasz osobę na całe życie to się pobieracie. A tak dawać się każdemu wypróbowywać na pewno jest zdrowe...
"Dawać wypróbować" to ty sobie możesz czekoladę - tu jest wzajemne obdarowanie się hormonem szczęścia. :D
I NIKT mi nie wmówi, że kobieta bez faceta będzie w pełni normalna bez normalnego współżycia (wide część nauczycielek). Znam tylko jedną normalną starą panne na wiele nienormalnych.
dla odmiany kompletnie oleje dyskusję o seksie przedmałżeńskim i spytam: skąd jest ta ilustracja?;) bo jakby się okazało, że bezpośrednio z większego zbioru mogłaby mi się przydać, znalazłby się ktoś aż tak miły, żeby podać źródło?;)
średnia wieku była niska nie tylko ze względu na śmiertelność noworodków. Brak lekarstw na choroby + liczne wojny oznaczały że bardzo ciężko było dożyć starości w tych czasach.
Spróbujcie to wytłumaczyć swojej matce\ojcu jak jesteście dziewczyną;-| ja nie jestem ale mniej więcej wiem jak to wygląda, "Ja uprawiałam sex dopiero po ślubie! Tak, tylko że w moim wieku miałaś już dwójkę dzieci mamo..."
Kolejna feministka. Gdzie tu masz w democie coś o płci??
Wam się w dupach poprzewracało i na siłę szukacie dyskryminacji, której w Polsce nie ma (no chyba, że mówimy o emeryturach).
Zresztą tu nie ma słowa krytyki co do przedmałżeńskiego seksu - wręcz przeciwnie.
dobry demot, zawsze jak ktos narzeka na tą dzisiejszą rozpustną młodzież to mu o tym mowia, jednak z drugiej strony kiedyz ludzie zyli o wiele krocej, wiec tez trzeba sie bylo wczesniej poberac
Ludzie nie zyli krócej, średnia wieku była niższa ponieważ śmiertelność noworodkówbyła wysoka, (śmierć kobiet przy połogu też była o wiele częstsza niż w epoce postindustrailnej), jezeli przeżyłes 1 rok zycia na ogół dożywałes 60ątki bez wiekszych oroblemów (owszem zdażały sie zarazy ale to ratem kilka wiekszych przypadków na stulecie) Ludzie pobierali sie w wieku 14 lat tylko w przypadku szlachty bądź wyższych warstw mieszczańskich, dla tych grup społecznych małżenstwo bylo przedewszytskim instytucja, dlatego jezeli miedzy ara nie pojawiła sie miłość posiadanie kochanków było powszechnie akceptowane tylko nie mówiło sie o tym głośno (tajemnica poliszynela) Chłopi czy to bogaci czy biedni tez starali sie kojarzyc małżeńśtwa (stąd tzw. swaci) aczkolwiek nie było to prerogatywem w kwestiach ożenku
nwn9 kiedy mając 26 lat będziesz miał córkę i zajdzie w ciąże, to wtedy powiesz jak to fajnie i jakie to dobre. Demot dobry i faktycznie teraz seks następuje w wieku gimnazjalnym ale to głównie przez media które cały czas o tym gadają. Ja pamiętam jak byłem w 1,2 gimnazjum i słyszałem, ze jakiś kumpel "juz TO robił" to mnie to strasznie dziwiło, że jak taki młody, jak, wszyscy się pytali o co chodzi. Teraz mnie nie dziwi jak laski dają na prawo i lewo, mówie dają, bo w większości ich facet jest starszy o 4-5 lat ;]
taak, taak... nastki sa puszczalskie i w ogole... szkoda tylko, ze ja takich nigdy nie spotkalem! zdecydowana wiekszosc to cnotki-niewydymki, nawet zatanczyc z nimi trudno. i co Wy na to?
seks po ślubie to w dużej mierze fikcja, nie czarujmy się...a już jak słyszę, że parka zaczyna chodzić pod
koniec
gimnazjum i zamierza wytrwać do ślubu (możliwego oczywiście po studiach) to naprawdę...co innego dać radę
do
15stki, co innego do 30stki. To kolosalna różnica.
ps-jest coś takiego jak Ruch Czystych Serc (polega to na
deklarowaniu przez pary, że będą współżyć po ślubie). Kiedyś zrobiono anonimową ankietę wśród tych ludzi,
by wiedzieć jak to z tym jest. Do "porażki" przyznało się...88% par
ps2-jestem osobą wierzącą
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2010 o 1:41
Jeśli chodzi o seks w średniowieczu. Owszem jak jadwiga poślubiła Jagiełłę nie podobało się jej to wcale. Nawet Austryjackiego księcia poprosiła aby ją porwał i uciekli z tego kraju. Jak by się to stało to nawet do unii Polsko - Litewskiej mogłoby nie dojść. Jednakże wg kościelnego prawa średniowiecznego, aby sam ślub był ważny dziewczyna musiała mieć powyżej 14 lat, aby mogła dopełnić swoich zobowiązań. Zresztą nie ma dowodu czy Jagiełło rzeczywiście współżył z małżonką zaraz po ślubie. Jak dobrze pamiętam historię to pierwszy seks prawdopodobnie odbyli nawet po 6 latach od czasu zawarcia związku .....
Współżycie nie było od razu po ślubie.Tylko po kilku latach. Jadwiga urodziła córkę po 20, wiec? A to, ze zmarła to inna sprawa. Kobiety wychodziły za maż w wieku 12 a mężczyźni żenili si w wieku 14. Minus.
Według mnie to wydziwianie o ten głupi fałd skórny jest bez sensu. Każdy robi tak jak chce. Tak czy siak zawsze będą różne zdania na ten temat.Byle by tylko się nie rozdawały/li na prawo i lewo bo to wtedy traci sens. Może zbyt dorosła nie jestem, ani doświadczona, ale takie rzeczy się same przez sie rozumieją.
Więc się w sumie wyrównało..
a wiecie może, że kiedyś ludzie żyli średnio 30 lat? Nieliczni dożywali 40 lub więcej, gdyby wtedy były media, pewnie by ich pokazywano jako najdłużej żyjący ludzie; człowiek uzyskiwał dojrzałość płciową w wieku mniej więcej 12-13 lat, nie wiem więc co w tym dziwnego. Zanim cokolwiek napiszecie głupiego na demotach, dowiedzcie się wszytskiego.
Rozumiem że @dejvidss'a prawa ewolucji nie obejmują, powstał z błota i dijrzał w wieku 30 lat. :/ To widać. :D
Ta miniatura pochodzi z Kodeksu Baltazara Behema i w żadnym przypadku nie pokazuje przygotowań do ślubu, a zakład krawiecki i przestrogę dla krawców nie stosujących się do zasad cechowych ( krawiec nie mógł mieć kolorowego ubrania, jeśli miał w jego zakładzie umieszczano kozę która zjadała materiały - koza na miniaturze widoczna ). Ignoranci.
można powiedzieć że część młodzieży cofnęła się do średniowiecza :P
a teraz ślubu nie ma w wieku 14 lat a nastolatki i tak dają...
no, ale nie w wieku 14 lat... to jakieś skrajne przypadki - ja nie znam nikogo takiego. poza tym już kiedyś o tym wspominałam - zdziwilibyście się, jak dużo jest nastoletnich dziewic.
Ale statystycznie odbywa się to w większości (według ankiet) jeszcze przed 15 rokiem życia. :/ (bodajże 60%)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 20:47
Rasael::::::::::60%skąd te dane?Ja czytałem ze 10,a to spora roznica od 60%...
Dlatego właśnie użyłem określenia "bodajże", a dane pochodzą z lekcji PDŻ jeszcze z gomnazjum ( zapamiętałem tylko że chodziło o większość, ale mniej niż 90%). A same dane pochodziły z anonimowych ankiet, w przeciwieństwie do niektórych źródeł (nie będę się nawet bawił w tłumaczenie komuby zależało na takich a nie innych wynikach), które używają nieanonimowych metod fałszujących wyniki, lub WOGULE nie przeprowadzających żadnych badań (przykładem mogą być pewne średniowieczne ulotki o wyrastaniu włosów na dłoniach). Natomiast @ConG podaje trochę dalej wartość 80%, co nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 21:41
Hej, ja podaje ludzi z seksem przedmałżeńskim, nie w wieku 14lat. Wiek przedmałżeński to dziś średnio (podreślam: średnio) 28lat
Był nawet kiedyś taki demot, że człowiek uwierzy w coś, jeżeli zawiera dane statystyczne, nawet jeżeli nie jest to prawda, a sex przed 15-stym rokiem życia uprawia góra 10% osób i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej :).
Żeby było jasne - ja nic nikomu nie próbuję wmawiać. :/ Po prostu staram się podzielić własną wiedzą oraz przemyśleniami, a jak chcecie, to nikt przecież nikomu nie zabrania wierzyć w te wasze "10%", bezinteresowność Kościoła, UFO, że skakanie na jednej nodze ze skórką od banana na głowie podczas przechodzenia przez ulicę zwiększa IQ, czy co tam sobie kto wymyśli. :/ Prosta piłka - ja z (w miarę, a przynajmniej bardziej niż tych powszechnych "poprawnych społeczno-religijnie") wiarygodnych źródeł wyniosłem takie a nie inne dane, a jak ktoś zna inne źródła (wyżej pisze co o nich sądzę, choć to nie musi być prawda), to jego sprawa i nie mam zamiaru debatować w nieskończoność kto ma rację. :/
Brali ślub w tak młodym wieku, ale krócej żyli
ale nadal ślub był najpierw. 14tki nie dawały na prawo i lewo, a sypiały z mężem.
wierzysz w to ? xD
Okay, nie dawały na prawo i lewo, ale czy męzowie byli tacy wierni i "czyści" do dnia ślubu? :/
wszystkim tym, którzy wierzą, że w średniowieczu wszyscy byli tacy cnotliwi polecam "Opowieści Kanterberyjskie".
Kiedyś ludzie żyli 35 lat.
Kiedy? Jagiełło żył z tego co pamiętam ponad 70, a Jadwiga w chwili ślubu miała 13 lat.
Tandor92 ma rację. Bardzo dużo umierało noworodków/małych dzieci, dlatego ŚREDNIA wieku jest taka niska
w tym momencie poczułam sie jakbym przeglądała poczekalnie -.- ... w niektórych krajach Afryki (i nie tylko) nadal wydają nastoletnie dziewczynki za mężów starszych od siebie, no i co? p.s.t.r.o.
Tu chodzi o to (Argh... Jak ja lubię tłumaczyć o co chodzi), że wszyscy oburzają się, że 80% (czy tam ileś, nie jestem bierząco, co inna sonda to inny wynik) ludzi uprawia seks przedmałżeński, a kiedyś tak nie było. Nie było, bo się żenili w wieku 14 lat.
@ConC dzięki za to że postanowiłeś mi to wytłumaczyć, jednak doskonale wiem o co chodzi. bardziej chciałam wskazać że można by polemizować z trafieniem tego demota na główną i może z tym żeby ogólny przekaz jakoś inaczej w slowa ująć
i wszystko jasne ;p
demot:"Jedziesz na jazdę próbna zanim kupisz samochód":"I uprawiasz seks zanim weźmiesz ślub"
Tylko że kiedyś ślub brano z miłości a teraz z obowiązku, bądźmy realistami !!
który związek wytrzyma około 18 z bękartem spłodzonym na dyskotece???
która 14 latka jest w stanie zapewnić dziecku godne życie??
Jeszcze dużo czasu minie zanim dzieciaki zrozumieją że w wieku 14 lat są jeszcze nikim i oprócz kilku osób reszta ma ich w *****, po co sobie niszczyć życie ?? wierzycie w to że jakaś 14 czy 15 letnia dziewczyna po urodzeniu dziecka pójdzie na studia i etc. Ha Ha Ha nie przejmujcie się tym co robi ktoś inny weźcie lekcje z demotów i dbajcie o siebie. jak się chcecie z kogoś śmiać to poczekajcie 10 lat i zobaczcie na kogo wyrośnie a wtedy wyciągajcie wnioski !!!
HAHAHA! Ślub z miłości :D Tom się uśmiał. Jeszcze na początku XX wieku chłopi wydawali swoje córki za bogatych chłopów (nie takich, których kochały) a synowi szukali żony z posagiem.
Nie mówię już o średniowieczu, gdzie małżeństwa były sticte-biznesowe, a seks uprawiali ze sobą każdy z każdym.
Brawo ConG, Komarkko bzdury gadal,czas go poprawic:PP
no to walsnie KIEDYS ludzei sie zenili dla pieniedzy..
Bo w średniowieczu mało kto był wykształcony, a kobiety miały wręcz zakaz nauki, więc młodzi ludzi nie chodzili do szkoły... Stąd te wczesne śluby :P
Nie było szkoły, nie było TV, nie było Demotywatorów... A coś trzeba było robić, prawda? :)
wykształceni nie byli wszyscy ale ludzie byli mądrzejsi niż teraz, kobiety nie maiły zakazu nauki, od starożytności edukacja kbiet odbywała sie w domu, a zmieniło sie to dopiero 100 lat temu (Maria Skłodowska Curie była pierwszym nauczycielem akademickim kobietą w historii)
Ech kiedyś to u nas było jak u arabów teraz kobieta nie miała nic do powiedzenie, ojciec wybierał dla niej męża i tyle ... męża którego nierzadko pierwszy raz widziała na ołtarzu i który nierzadko był o wiele starszy. Weźmy np. Jadwigę która miała bodajże 12 lat kiedy musiała wyjść za Jagiełłę (54 lata) i myślisz że jej uśmiechało się wychodzić za takiego starego capa i miec z nim dzieci ? Dziś powiedzieli byśmy pedofilia kiedyś to było normalne ...
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 23:34
No właśnie. Zresztą nie ma co się oszukiwać kiedyś ludzie też współżyli przed ślubem, szukali skutecznych metod antykoncepcyjnych albo w ogóle żyli bez ślubu tylko, że wtedy były inne obyczaje niż teraz dlatego ludziom wydaje się, że kiedyś było inaczej. Po prostu ludzka natura się nie zmienia.
Skoro wobec tego seks przed ślubem jest dobry, bo jest "naturalny" (dla ludzi w tym wieku, etc), to jeszcze bardziej "naturalne" jest rodzenie dzieci. Czemu więc powinniśmy uprawiać seks, żeby "nie przeciwstawiać się naturze", wrodzonemu popędowi seksualnemu, etc, a mamy robić coś 100 razy bardziej wbrew biologizmowi czyli stosować pigułki hormonalne antykoncepcyjne, mechanicznie odzielać prezerwatywą spermę od ciała kobiety, etc? Jak jesteś dojrzały do seksu, to jednocześnie powinnieneś być dojrzały do konsekwencji, bo żadna metoda nie daje ci całkowitej pewności.
Tak naprawdę nie chodzi o to, co robimy zgodnie z prawami natury, a co nie, bo umówmy się -
człowiek w XXI wieku nie może żyć w stanie natury. Chodzi o szczęście. Dawniej uważano,
że religia lub dobro państwa są ważniejsze od szczęścia konkretnego człowieka. Dziś w demokratycznych świeckich państwach dominuje pogląd, że wszystkie instytucje mają służyć szczęściu
człowieka, nie odwrotnie. Dlatego dziś człowiek pragnie postępować tak, żeby zapewnić sobie
szczęście, w zgodzie ze szczęściem innych. Inne rzeczy mają mniejsze znaczenie. Działanie na
przekór instynktom - potrzebie rozładowania napięcia seksualnego, potrzebie miłości,
czułości, bliskości - z założenia nie przynosi człowiekowi szczęścia. Ale te potrzeby nie wiążą się
automatycznie z pragnieniem macierzyństwa czy ojcowstwa. To przychodzi z czasem. Dlatego
kierując się szczęściem jednostki, ludzie popierają metody antykoncepcyjne. To prawda,
że żadna metoda nie daje całkowitej pewności. Ale też każdy codziennie podejmuje ryzyko
wychodząc z domu, że przejedzie go samochód. Gdyby został w domu, na 100% nie przejechałby go
żaden samochód. Tak ma tylko 99%. Czy to jest powód, żeby nie wychodzić na spacery i nie cieszyć się
pięknem świata? Niekoniecznie. Wystarczy tylko przechodzić na pasach i rozglądać się na boki. Oczywiście, nie każdy jest gotowy na rozpoczęcie życia seksualnego, nawet jeśli jego ciało wysyła takie sygnały, więc nie można brać pod uwagę tylko czynników biologicznych. Uważam, że najważniejszym czynnikiem podejmowania takiej decyzji powinny być osobiste potrzeby fizyczne i psychiczne, indywidualna definicja szczęścia i gotowość do podejmowania ryzyka. Natura, obowiązek macierzyństwa, obowiązek ślubu, statystyki, presja społeczeństwa.. niech idą się kochać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2010 o 0:37
I ZNOWU TYLKO : NASTOLATKI DAJĄ, NASTOLATKI SIĘ PUSCZAJĄ: A CO Z NASTOLATKAMI? TO ŻE ONI SIĘ NIE MUSZĄ MĘCZYĆ Z WIELKIM BEBECHEM PRZEZ 9 MIESIĘCY NIE OZNACZA ŻE SĄ CUDOWNI, ZWŁASZCZE ŻE CZĘSTO ZOSTAWIAJĄ TE DZIEWCZYNY ;//////
Ja uważam, że czekanie z sexem do ślubu jest nienaturalne i hamowanie swoich żądz np. do 25 roku życia jest niezdrowe! Można się nabawić nerwicy, albo zniechęcić do sexu przez takie coś! Nie popieram oczywiście sypiania z byle kim, ale np. jeżeli ma się 18 lat, jest się z kimś już jakiś czas i ma się ochotę, to why not? :) Jakiś środek antykoncepcyjny i cieszymy się życiem, a nie czekamy nie wiadomo na co :).
powiedz w takim razie zakonnikom, że są wynaturzeniami. każdy do tego tematu podchodzi po swojemu i takie wsadzanie wszystkich do jednego wora raczej sprawie nie służy
Jakoś więcej nerwic wśród tych "wyzwolonych" i poradnie dla uzależnionych od seksu coraz częściej odwiedzane. Gwarantuję Ci, że dziewictwo do 30-tki nie powoduje nerwicy, również nie zniechęca do seksu, jak dalej to nie wiem. ;) Ale skoro już jako 20-latka spotykasz osobę na całe życie to się pobieracie. A tak dawać się każdemu wypróbowywać na pewno jest zdrowe...
"Dawać wypróbować" to ty sobie możesz czekoladę - tu jest wzajemne obdarowanie się hormonem szczęścia. :D
I NIKT mi nie wmówi, że kobieta bez faceta będzie w pełni normalna bez normalnego współżycia (wide część nauczycielek). Znam tylko jedną normalną starą panne na wiele nienormalnych.
dla odmiany kompletnie oleje dyskusję o seksie przedmałżeńskim i spytam: skąd jest ta ilustracja?;) bo jakby się okazało, że bezpośrednio z większego zbioru mogłaby mi się przydać, znalazłby się ktoś aż tak miły, żeby podać źródło?;)
średnia wieku była niska nie tylko ze względu na śmiertelność noworodków. Brak lekarstw na choroby + liczne wojny oznaczały że bardzo ciężko było dożyć starości w tych czasach.
Spróbujcie to wytłumaczyć swojej matce\ojcu jak jesteście dziewczyną;-| ja nie jestem ale mniej więcej wiem jak to wygląda, "Ja uprawiałam sex dopiero po ślubie! Tak, tylko że w moim wieku miałaś już dwójkę dzieci mamo..."
dokładnie tak jest, czasy się zmieniły, szczególne dla studentów. Kościół traktuje małżeństwo jako mechaniczne przyzwolenie na seks...
A dziś jest ślub i... brak seksu i do tego doprowadzają te wasze głupie zasady.
@Fedora bo zakonnicy nie zachowują się zgodnie z naturą.
Kobiety miały w wieku 14 itp,ale mężczyźni póxniej dopiero.Tak mi się wydaje chociażby po przeczytaniu Romeo i Julii :p
a cnoty chłopców/ facetów nikt nie pilnuje? dlaczego? aha-bo on nie zachodzą w ciąże, nie skalają dobrego imienia rodziny.
Kolejna feministka. Gdzie tu masz w democie coś o płci??
Wam się w dupach poprzewracało i na siłę szukacie dyskryminacji, której w Polsce nie ma (no chyba, że mówimy o emeryturach).
Zresztą tu nie ma słowa krytyki co do przedmałżeńskiego seksu - wręcz przeciwnie.
dobry demot, zawsze jak ktos narzeka na tą dzisiejszą rozpustną młodzież to mu o tym mowia, jednak z drugiej strony kiedyz ludzie zyli o wiele krocej, wiec tez trzeba sie bylo wczesniej poberac
czyli co do seksu na jedno z wiekiem wychodzi :D
Ludzie nie zyli krócej, średnia wieku była niższa ponieważ śmiertelność noworodkówbyła wysoka, (śmierć kobiet przy połogu też była o wiele częstsza niż w epoce postindustrailnej), jezeli przeżyłes 1 rok zycia na ogół dożywałes 60ątki bez wiekszych oroblemów (owszem zdażały sie zarazy ale to ratem kilka wiekszych przypadków na stulecie) Ludzie pobierali sie w wieku 14 lat tylko w przypadku szlachty bądź wyższych warstw mieszczańskich, dla tych grup społecznych małżenstwo bylo przedewszytskim instytucja, dlatego jezeli miedzy ara nie pojawiła sie miłość posiadanie kochanków było powszechnie akceptowane tylko nie mówiło sie o tym głośno (tajemnica poliszynela) Chłopi czy to bogaci czy biedni tez starali sie kojarzyc małżeńśtwa (stąd tzw. swaci) aczkolwiek nie było to prerogatywem w kwestiach ożenku
Bardzo dobrze, że seks jest mniej więcej w tym wieku. Powinien być jak najwcześniej (kiedy jest ok. 13 lat).
nwn9 kiedy mając 26 lat będziesz miał córkę i zajdzie w ciąże, to wtedy powiesz jak to fajnie i jakie to dobre. Demot dobry i faktycznie teraz seks następuje w wieku gimnazjalnym ale to głównie przez media które cały czas o tym gadają. Ja pamiętam jak byłem w 1,2 gimnazjum i słyszałem, ze jakiś kumpel "juz TO robił" to mnie to strasznie dziwiło, że jak taki młody, jak, wszyscy się pytali o co chodzi. Teraz mnie nie dziwi jak laski dają na prawo i lewo, mówie dają, bo w większości ich facet jest starszy o 4-5 lat ;]
Mówiłem o seksie, a nie zajściu w ciążę.
taak, taak... nastki sa puszczalskie i w ogole... szkoda tylko, ze ja takich nigdy nie spotkalem! zdecydowana wiekszosc to cnotki-niewydymki, nawet zatanczyc z nimi trudno. i co Wy na to?
Niestety, ja też nie. Ale wciąż szukam...
seks po ślubie to w dużej mierze fikcja, nie czarujmy się...a już jak słyszę, że parka zaczyna chodzić pod
koniec
gimnazjum i zamierza wytrwać do ślubu (możliwego oczywiście po studiach) to naprawdę...co innego dać radę
do
15stki, co innego do 30stki. To kolosalna różnica.
ps-jest coś takiego jak Ruch Czystych Serc (polega to na
deklarowaniu przez pary, że będą współżyć po ślubie). Kiedyś zrobiono anonimową ankietę wśród tych ludzi,
by wiedzieć jak to z tym jest. Do "porażki" przyznało się...88% par
ps2-jestem osobą wierzącą
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 1:41
Jeśli chodzi o seks w średniowieczu. Owszem jak jadwiga poślubiła Jagiełłę nie podobało się jej to wcale. Nawet Austryjackiego księcia poprosiła aby ją porwał i uciekli z tego kraju. Jak by się to stało to nawet do unii Polsko - Litewskiej mogłoby nie dojść. Jednakże wg kościelnego prawa średniowiecznego, aby sam ślub był ważny dziewczyna musiała mieć powyżej 14 lat, aby mogła dopełnić swoich zobowiązań. Zresztą nie ma dowodu czy Jagiełło rzeczywiście współżył z małżonką zaraz po ślubie. Jak dobrze pamiętam historię to pierwszy seks prawdopodobnie odbyli nawet po 6 latach od czasu zawarcia związku .....
Współżycie nie było od razu po ślubie.Tylko po kilku latach. Jadwiga urodziła córkę po 20, wiec? A to, ze zmarła to inna sprawa. Kobiety wychodziły za maż w wieku 12 a mężczyźni żenili si w wieku 14. Minus.
Według mnie to wydziwianie o ten głupi fałd skórny jest bez sensu. Każdy robi tak jak chce. Tak czy siak zawsze będą różne zdania na ten temat.Byle by tylko się nie rozdawały/li na prawo i lewo bo to wtedy traci sens. Może zbyt dorosła nie jestem, ani doświadczona, ale takie rzeczy się same przez sie rozumieją.