Mje ras bezdomny poprosil o pjeniondze i mu powiedzialem rze mam cale dwa zlote i jak mi rozmieni to dam mu zlotufke ten wycinognal z kieszenji zlotowke rzeby mi rozmjenic i ja mu jom ukradlem i ucieklem gdzie piepsz rosnie i tak oto sie wzbogacilem o jeden zloty kturego jusz nie musialem brac od mamy bo sam sobie zarobilem hihi spryciasz ze mnie co nie?
Astacius ty kretynie, jak masz problem z interpretacją tekstu to do podstawówki won. Czytaj między liniami. Nie chodzi to bezdomnych, to jeno przykład.
Demot jak najbardziej trafiony. Zwłaszcza na tej stronie, gdzie grupuje się wszystkich ze względu na płeć, wiek itd. ode mnie duży plus i do ulubionych dodaje :)
Kiedys gdy bezdomny poprosil o cos do jedzenia to dostal odemnie kilka lisci i jeszcze na koniec dostarczylem mu śliwy pod same oczy ale mimo to jak odchodzilem od niego to cos jeszcze pomrukiwał wiec wrocilem sie ponownie zeby dac mu jeszcze pare butow,tak juz sam od siebie zeby nie bylo ze mu zaluje czy cos
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2010 o 0:32
Reasumujac tych ludzi musimy pamietac, ze to nie tylko od nich zalezy kim są... czesto to przez nie niesprawiedliwość dostaja kopa od zycia i traca domy czy co kolwiek innego. Znam przypadek, gdzie gosc stracil w wypadku rodzine, i nie byl w stanie utrzymac mieszkania na dodatek w pracy jakas redukcja byla czy cos takiego i ją stracil. Gosciu nie ma domu i zyje na ulicy, a byl kiedys normalnym obywatelem jak kazdy z nas!
Przekaz prawidłowy szkoda, że fakty nie pasują ... co do sytuacji nr 2 "i poszedłem dalej spoglądając na tego ów bezdomnego" chodzisz tak wolno, że bezdomny zdążył wejść do sklepu, kupić bułki, wyjść i pomachać Ci siatka z dużej odległości?
Ja miałam taką sytuację, że kiedyś taki bezdomny zapukał do nas do domu i poprosił o jedzenie. Każdą jedną rzecz, jaką mu wtedy dałam (chleb, jakieś konserwy) brał ode mnie i całował. Potem usiadł na schodach i zjadł prawie wszystko zaraz na miejscu. To było dawno temu, pamiętam, że bardzo bałam się otworzyć drzwi, bo rodziców nie było w domu. Myślę sobie, że czasem mimo strachu warto otwierać drzwi.
Ja miałem też podobną sytuacje. Podchodzi do mnie jakiś koleś na dworcu i prosi mnie żebym mu dał 5 złotych na coś do jedzenia. Ja na to żeby szedł ze mną do baru to mu coś kupie, ale stwierdził że jednak nie jest głodny. Po godzinie do mnie podchodzi i mówi: no dobra teraz to serio zgłodniałem xD i oczywiście poszedłem z nim do tego baru i za to że mnie okłamał kupiłem mu tylko żurek xD. Ale grunt że się najadł...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2010 o 14:43
za demot, wyjechany (+).. czytałem komentarze i ktoś napisał, że jakiś przepraszam za określenie żul przyszedł po coś do jedzenia itd... ja miałem podobnie tylko że do mnie przyszły (mniej więcej) 10-letnie dzieci... to jest chore, żeby dopuścić do tego aby dzieci chodziły głodne... dałem im trochę jedzenia i poszły... cieszyły się jakbym dał im sztabkę złota czy coś...
Ja 2 dni temu miałem sytuacje, że bezdomny(a nie żul) znów zawitał do mojego domu. Zawsze mu dałem kromke chleba i już. Teraz w domu nic nie mialem procz 7 pierogow, ktore byly moim pozywieniem. Powiedziałem mu, żeby zaczekał to coś mu wyszykuje. On myslal, ze znow chleb dostanie, a tu mu zrobilem niespodzianke dajac 5 pierogów, zrobilem mu na szybko salatke z wazyw i dalem 2 jablka(ostatnie moje jedzenie jakie mialem)Gosciu poprostu popadł w histerie i zaczal mi plakac, mowiac, ze jestem przyjacielem wszystkich ludzi itd. Serce mi peklo na pol...
wiesz co? tu juz nie chodzi o same historie, tylko chocby o podpis, ktory badz co badz przemawia, ja sam mialem kilka takich sytuacji w zyciu, a te z tego demota to tylko przypomnienie tak jakby
Ha! ja już wiem o co kaman z tym Waszym przekonaniem, że to wymyślona historyjka... Wy po prostu nigdy nie kupiliście chleba bezdomnemu! Może żaden Was nie poprosił, a może Wam się spieszyło - nie oceniam. Ale to jedyne wyjaśnienie na Wasz cielęcy upór w szerzeniu przekonania, że to historia wyssana z palca.
Jak przeczytałam sytuację nr.1 to mi się chciało płakać z żałości.
Jak przeczytałam sytuację nr.2 - ze wzruszenia.
A przez Twój komentarz zaraz będę beczeć ze śmiechu! ;D ;D
Powaliło mnie [+]
Czasem spotykam bezdomnych, którzy nie proszą mnie o pieniądze, ale o coś do jedzenia. Tylko takich prośby spełniam zawsze. Przynajmniej od kiedy zobaczyłem na dworcu jednego dającego sobie w żyłę na dworcu.
Dokładnie tak! Nawet tak szarzy ludzie jak bezdomni mają swoją osobowość i różnią się od siebie! Ja spotykałem różnych bezdomnych, jeden mi się nawet przedstawił jako Ulrich von Jungingen :)
człowieku , demotywator super ale to zdjęci mi nie pasuje ponieważ jest to rzeźbiarz polskia dokladnie włocławski(jestem z włocławka) który za czasów mojej matki tworzyl spaniałe dzieła które są do dzisiaj w muzeumw londynie , paryzu a ten człowiek mieszkał w rudeże dziurze, nie chodziło mu o sławe ani o pieniadze tylko o sztuke , to była jego pasja którą kochał.Pozdrawiam [+].Prosze poczytajcie na temat Zagajewskiego Pozdrawiam jeszcze raz.
Za błedy przepraszam pisalem szybko . http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Zagajewski
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 maja 2010 o 22:58
też maiłem podobną sytuację, poprosił mnie jakiś włuczęga żeby mu coś do jedzenia kupić i tak zrobiłem. też na demoty wstawiłem to komentarze że na kacu był i normalne że chciał tym razem jedzenie itp itd oczywiście do archiwum trafiło..
Miałam podobną sytuację co 'numer jeden'. Kobieta chciała na chleb, a skoro ja szłam do sklepu to zaproponowałam,
żeby poszła ze mną. Odeszła bez słowa. Niestety ludzka bezczelność nie zna granic. Demot* jak najbardziej trafny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 maja 2010 o 23:02
nie wiem nad czym tu ryczeć co wy dzieciaki macie w głowach i jak wy żyjecie na codzień że wzruszacie się takimi historiami. Wyjdźcie z domów zróbcie coś ze sobą a nie łakniecie taniego wzruszenia i pozornych mądrości.
ja za to miałem kilka takich sytuacji no niekoniecznie ja bo dopiero zaczynam moje życie ale moja mama i ze spokojem dawała tam symboliczną złotówkę miejskiemu alkoholikowi mi zawsze było niezręcznie i smutno w takich sytuacjach. Ale moja mama dała się też nabrać jakaś kobieta poprosiła ją o pieniądze dla głodnego dziecka a kilka godzin później mama widziała tą samą kobietę w pubie przy piwie z jakimiś kolesiami... :3
ja pare dni temu tez gosciowi kupilem bulki i kielbase chcial pieniadze na jedzenie ale stwierdzilem ze sam mu kupie, myslalem ze odda w sklepie i zamieni na kase albo wyrzuci, ale zjadl ;] no i byl bardzo szczesliwy chyba z 10 razy powtorzyl dziekuje
jasne, że szufladkowanie jest beznadziejne, sama się tym bulwersuje, ale z drugiej strony nie można się aż tak dziwić ludziom, że z góry oceniają takich ludzi, skoro wcześniej spotykali się z sytuacją taką jak ta pierwsza. to tak jak z raz nadszarpniętym zaufaniem, po prostu ciężko je odbudować.
Jej, świetne. To powoli nie są już demotywatory, tylko strona do wpajania innym ludziom rzeczy. Powoli jest więcej tekstu niż samej demotywacji. A temat szufladkowania ludzi już był nieraz.
Ludziom trzeba pomagać. Przy takich sytuacjach niepewnych po prostu najlepiej dopilnować i sprawdzić. Moim zdaniem przy pierwszej sytuacji powinniście tamtego opieprzyć. Twoje zachowanie z sytuacji drugiej oczywiście oceniam pozytywnie.
Mnie dzisiaj bezdomny poprosił o kiełbasę, a kupiłem mu do tego musztarde. Z 2h później inny
bezdomny poprosił mnie o 2 złote na wino, a kupiłem mu Whisky Glenfiddich Rare Collection i
Johnnie Walkera, wiecie co zrobił? Umarł ze szczęścia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2010 o 1:24
Żeby tylko bezdomnych... ludzie na co dzień wrzucają do jednego worka nawet murzynów, polityków, kobiety i mężczyzn itd. Z tego wynika wiele konfliktów i niedomówień.
Kolejna marna historyjka wyssana z palca... wyrzucił jedzenie do kosza, a ten drugi się popłakał.... taaa yhym
już
to widze... Jestem w 100% przekonany że autor wymyślił sobie obie historyjki, a jeśli jedna z nich mu się
przytrafiła to ją przekolorował. Śmiać mi się chce, jak czytam te komentarze "popłakałem się", mnie nie ruszają wyimaginowane opowieści, ale najpierw trzeba potrafić odróżnić fikcję od rzeczywistości, z tego co widzę dużo dzieci ma z tym problemy, ale to normalne, przejdzie za parę lat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2010 o 1:43
@DarnlstPeter Jak chcesz podyskutować to najpierw naucz się używać stosownego słownictwa. Ja
nie lubię demotów w których historyjki o życiu są przekolorowane albo wyssane nawet po części z palca,
tak więc ten demot mi się niestety nie podoba. Poza tym ja nie wsadzam wszystkich do tego samego
worka, więc przesłanie tego demota mnie nie rusza.
_____________________________________________________________________
@Elitar Obie historyjki są
przekolorwane i nie trudno to wywnioskować po przeczytaniu, podobne sceny mogły mieć miejsce i
nie mam wątpliwości, że niejednej osobie się przytrafiły, ale bez przesady, zobacz sobie jak
one są napisane... szkoda że autor nie opisał jeszcze uczuć jakie towarzyszyły temu bezdomnemu,
wtedy to już całkiem byłaby niezła bajka. I nie przezywaj mnie od kretynów, bo tym jedynie
ukazujesz to, że bardzo łatwo cię wyprowadzić z równowagi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
9 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2010 o 16:45
ja ostatnio miałam troszkę inną sytuację..
szłam do sklepu a przechodząc obok kontenerów ze smieciami zauwazyłam mezczyzne, który chował się, bo wyjadał ze smietnika chleb... zrobiło mi sie tak głupio i przykro, ze stwierdziłam, ze jak bede wracała, to dam mu chociaz 2zł, bo tyle reszty z zakupów mniej wiecej miałam miec.. no i był, gdy wracałam, podeszłam i dałam mu, bo powiedzialam, ze nie moge patrzec jak je brudy i zeby sobie kupil swiezy chleb lub kilka bulek. podziekowal, schował kase do kieszeni, ne wiem czy poszedl do sklepu, ale zrobiło mi się lżej...
miałam tez kiedys sytuację, gdy szłam do biedronki, a pod nią zawsze kręcili się bezdomni i zebrali na wino.. i podszedl do mnie pan i zapytał czy dam mu na kaszanke, bo ma suche bułki, ktoś mu kupił, jest głodny... ja bez zastanowienia powiedzialam, ze nie mam, mam tylko na zakupy... i gdy bylam przy kasach zauwazylam, ze mezczyzna stoi przy stoisku miesnym i tam zagaduje ludzi o kasę... postanowilam, ze dam mu kilka zł... dałam a on sobie kupił kiełbasę...
z kolei miałam tez sytuację, gdy cyganka z dzieckiem mnie zaczepila chciala na jedzenie, mimo mojej niecheci do tego narodu bylo mi zal dziecka, poszlam do sklepu, kupilam bulki i jogurt, dalam im a ona tym rzucila, prawie mnie trafila i powiedziala, ze nie chce jedzenia tylko pieniadze... :|
Cyganka... to najczesciej dlatego ze pieniadze bierze maz tzn jest pod presja, wyzucila, bo sie bala. Niewiadomo czy ten... facet... nie stal gdzies za rogiem...
jeszcze apropo takich dziwych sytuacji z bezdomnymi... kiedys czesto jezdzilam do poznania, tam na dworcu bezdomni opatentowali sobie swietny sposób zerowania na naiwnych i wspolczujących, zwlaszcza zima.. do ludzi przy kasach podchodzi kobieta, brudna, smierdzaca, z torbami, prosi o pieniadze na jedzenie i zalamujacym sie glosem, prawie placzac blaga ludzi o to, by zakupili jej bilet do jakiejs konkretnej miejscowosci, dlatego ze ona musi tam jechac ma zaklepane miejsce z schronisku dla bezdomnych, ale nie ma na bilet... bierze tak na listosc, ze ludzie placa po kilkanascie zl. za taki bilecik... na szczescie kasjerki w kasach znaja ten numer i mowia, zeby pod zadnym pozorem nie kupowac... jesli bilet jest na jakas konkretna liczne kilometrów (nie pamietam ile, ponad 50 lub wiecej) to bez problemu mozna go zwrocic... taka kobieta dziennie wyciaga wten sposob tyle, co przecietny czlowiek przez 3 dni pracy...
a czemu nie?!? jak można to trzeba się dzielić, nie wiesz co się stało z życiem takiego człowieka który prosi Cię o chleb, nawet jak kupi piwo to trzeba mu pomoc bo to już go przerosło i to stało się chorobą;/ a jak sam będziesz na dnie? tez będziesz chciał pomocy od innych;/
Ten portal schodzi na psy. Jka takie gówno mogło trafic na główną?
Komentarze nastalatków że sie popłakali sa żenujące.
I co to k...wa za demotywator? Opisowy?
Moje zdanie jest takie, że dając rybę a nie wędkę bezdomnym nic nie osiągniemy jako społeczeństwo. Słuchajcie lepiej kupić puszkę karmy dla psa i zawieźć do pobliskiego schroniska. Gdyby bezdomni nic nie dostawali to może by mieli większą motywację do życia i znaleźli by pracę itd- z pozoru brak pomocy może być czymś dla nich najbardziej pomocnym.
Mnie kiedyś zaczepił bezdomny i chciał pieniądze to mu właśnie powiedziałam że kupie mu jedzenie a on powiedział ze ma, no to się zapytałam czy chce może wody... Powiedział że chce - szybko skoczyłam kupiłam mineralkę dałam mu on podziękował. Odwróciłam się a on mnie zawołał i zapytał czy jednak pieniędzy nie mam!! masakra jakaś ehhhh
Ja takich ludzi wysyłam zawsze do opieki społecznej i do urzędu pracy... jednego pana kiedyś nawet do opieki zaprowadziłam. nie rozumiem po co prosić o jedzenie ludzi na ulicy, skoro jest instytucja opłacana z naszych podatków, która może pomóc...
Dokładnie morderuk! Takiego gówna to na głównej już wogóle nie powinno byc. Demoty o "bezdomnych" są już oklepane, ale widac że głupich userów łapie to za serce. Żenada. Masz [+] morderuk!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2010 o 8:59
"Takim ludziom nie wolno nic dawać, bo się ich jeszcze bardziej demoralizuje. Kopa w tyłek i do
roboty." - Samils.
Gdy ty w pewnym momencie życia znalazłbyś się w takiej sytuacji, zrozumiałbyś jak to jest.
Taki zapłon do pracy ? To nie siedź na demotach tylko do roboty! ;/
kiedys tez spotkałem takiego człowieka jak z sytuacji 2 , prosił o pieniądze na chleb, oczywiscie poszedłem z nim do sklepu zeby kupic mu cos do jedzenia ...kupiłem chleb pare byłek konserwy i jakies inne rzeczy, ten pan sobie je sam wybrał, pozwoliłem mu. Gdy wyszlismy ze sklepu, bezdomny sie popłakał, płakał takimi krokodylimi łzami, ze az mi sie zebrało na płacz. Chyba tak z 10 min. zesmy płakali razem, pod tym sklepem. Ludzie sie na nas dziwnie patrzyli, ale nie obchodzi mnie to. Jeszcze kilka razy spotkałem tego bezdomnego, ktoregos dnia poprostu zniknął, nie wiem co sie z nim stało, pytałem ludzi czy go widzieli, ciągle chodził w takim samym swetrze, więc myslałem ze komus sie rzucił w oczy, ale nikt nic nie wie na jego temat. Nigdy nie zapomne tego wyrazu jego twarzy i tego szczęscia i tych jego łez. Az czasem cięzko myślec o tym ze jest tylu biednych i bezdomnych takich jak ten człowiek.
Wybacz czepianie się tak pieknej historii, ale "krokodyle łzy" to "płakanie na pokaz", więc przeciwieństwo tego, co chciałeś napisać. Ale dobrze, że są tacy ludzie jak ty, którzy potrafią się przejąć losem innych. Oby takich więcej!
z sytuacji nr 1;
i weź tu pomóż komuś bezdomnemu jak sami naciągacze..
tacy naprawde bezdomni to przez takich pacanów mniej jedzą bo ludzie są oszukiwani i 2 razem z reguły nie pomogą..tak jest prawda..
bułka ok. 33 gr.
33*3 bułki=99 gr
1 zł>99 gr
Mógłby kupić trzy bułki, pozdrawiam.
A tak poza tym świetny demotywator, naprawdę się wzruszyłam! Miałam kiedyś sytuację numer jeden, ale mimo wszystko się nie zrażam. Bardzo szkoda mi ludzi, którym taki los zgotował nie alkohol, ale właśnie bieda.
Czasami mam wrażenie, że niektóre osoby tworzące demoty czytają mi w myślach, albo mnie podsłuchują. W piątek rozmawiałam z koleżanką na temat bezdomnych i tego, na co przeznaczają pieniądze.
Miałem kiedyś sytuacje, że stałem przed sklepem w kolejce i podszedł bezdomny i poprosił o kupienie mu bułki. Gdyby prosił o pieniądze na bułkę to dałbym 50 groszy a tak jak poprosił o kupienie to kupiłem mu chleb :)
Taa, jasne. Wszyscy pitola, ze nie powinno sie uogolniac, a sami to robia. Katolicy sa obłudni, Żydzi chciwi, Muzułmanie to terrorysci, Polacy (wg niemcow) to złodzieje, wyborcy PO sa swiatli, wykształceni i tolerancyjni, a PiS to hołota i ciemnogrod. Kazdy wie, ze to kłamstwo, ale tak własnie mysla.
Też sie popłakałem ;( jestem super mam uczucia , ja nie płakałem , ale w moim otoczeniu nie widzi mi sie żeby ktos bez Inte3resowanie "ŻUlowi " kupił zarło . a napewno nie dał kasy. Niewiem dlaczego ale szkoda mi takich ludzi co płaczał na widok takiego człowieka albo sytuacji a nic nie robia . Szacun dla takich ludzi co pomagaja bezinteresowanie,a że pomogli zachowója dla siebie .
Też miałam podobnie. Kiedyś po mieszkaniach chodził bezdomny i prosił o pieniądze. moi rodzice dali mu jedzenie, które potem leżało w śmietniku przy klatce. Ale miałam tez inna sytuacje. Bezdomny prosił o jedzenie wiec mu daliśmy. Od czasu do czasu zapuka w nasze drzwi i dajemy mu zawsze coś do jedzenia. Mi się zawsze płakać chce kiedy on szczęśliwy wychodzi z naszej klatki.
DOdam że Tacy bezdomni np. na mieście wyciągają wiecej niż ci co pracują , i tu jest problem czy dajesz 2zł osobie co może dziki tej sumie przeżyć dzień czy osobie dla której to jest 1/1000 mieśiecznego zarobku .
Znam podobne sytuacje, które zdarzyły się mojej rodzinie i znajomym.
- kobiete poproszono, aby kupiła menelowi coś jeść. Kupiła. Dała mu a on jej na to: sama sobie jedz krakowską, a mi kup kabanosy.
- koleżanki mama szła do pracy i jakis menel poprosil ja o kase na jedzenie. ona dala kanapke bo miala przy sobie. on zucił jej tą kanapką w twarz.
- stałam kiedys z mama i chrzestną koło sklepu. dwóch bezdomnych (?) brało od ludzi jedzenie. z chęcią przyjmowali.
Czlowieku(autorze demota)... Jak juz sie pocisz przy pisaniu dluzszej(nie jest dluga, tym bardziej jej styl jest absurdalny) formy wypowiedzi to chociaz wiedz jak sie takowe pisze. Odnioslem wrazenie, ze te dwa teksty pisalo dziecko, a fakt ten nadal im swoisty charakter - zmyslony. Wybacz, takie jest moje zdanie. Sam demot tez suchy, brak w nim oryginalnosci i zawarcia pierwotnej idei.
Najgorsza sytuacja przez którą straciłam wiarę w drugiego człowieka miala miejsce tydzień temu.
Szłam ulicami Wrocławia[ żeby nie było nie mieszkam tam].
Naprzeciwko mnie siedziala na wózku pani i to nawet nie starsza, miala na oko 50 lat.
Prosila kazdego o JEDZENIE I PICIE, niestety każdy odwracał głowę lub rzucał zdawkowe nie mam.
Żałuje tylko, że nie mialam nic oprocz Hop Coli ktora rozdawali pod Pasażem i która jej dalam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2010 o 13:58
Aż mi się łezka zakręciła...
Tego drugiego spotkała prawdziwa tragedia, a ten pierwszy to śmieć jakiś, że jedzenie wyrzuca...
Chociaż i jego też mi żal jest :|
Ty, a co cię boli tak poza tym? Jakby cię głód w dupie przypilił to byś wszystko zeżarł, więc z łaski swojej zamknij mordę i zachowuj się. Byle jak, ale się zachowuj.
mój tata miał taką sytuację : siedział se w aucie pod sklepem i przylazł bezdomny prosząc o 10 złoty na bułkę. Tata nie miał ochoty na to żeby go męczył więc chciał dac mu tą dychę ale źlę spojrzał an banknoty i dał mu 5 dych. Ten kupił bułkę 2 kiełbasy i przyszedł mu resztę oddać. Stary tak się wzruszyl że mu jeszcze stówkę dał :)
Demot świetny, oczywiście [+], ale... Niektóre komentarze demotywują mnie bardziej... Spójrzcie, jakie mamy społeczeństwo - ludzie, których podnieca pobicie biedaka na ulicy... nie będę tego komentował
Pewnego dnia wybrałem się z mamą na zakupy. Podszedł do nas pewien bezdomny i poprosił o coś do jedzenia. Bez wahania kupiliśmy mu masę jedzenia. Stojąc przy kasie wziąłem mu jeszcze Red Bulla. Bezdomny wypił ów trunek, po czym wzniósł się w powietrze. Poleciał aż do nieba i nigdy nie wrócił.
Aż mi się łzy w oczach zakręciły, chociaż ja doświadczyłam tylko negatywnej sytuacji. Rzekomy bezdomny po tym jak mama weszła z nim do sklepu i kupowała mu jedzenie, po prostu wyszedł i żebrał dalej kilkanaście metrów dalej... Wiem, że mogę spotkać kiedyś prawdziwego potrzebującego, ale boję się, że źle Go ocenię. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest ofiarowanie pomocy w postaci prowiantu niż danie pieniędzy, z które mogą posłużyć do celów sprzecznych z ich przeznaczeniem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Przykre, nawet bardzo. To dowód jaki mamy obraz ludzi bezdomnych - żule i pijacy zbierający na alkohol. Większość woli odwrócić głowy, nie chcąc widzieć problemu pomiędzy człowiekiem proszącym o jedzenie, a menelem.
A trawa jest zielona... Chyba zobacze sobie jakas stronke z tekstami filozoficznymi, wymysle do nich byle jaka historie i glowna moja. Czy takie bzdety naprawde was wzruszaja? Dawac minusy, bo przeciez nikt nie moze miec innego zdania.
Dając kasę takim ludziom tylko robicie im krzywdę. Ktoś taki zamiast iść do pracy będzie żebrał. Skoro tak trudno jest wrzucić demota na główną, to widać, że ze skrzywieniem umysłowym ma do czynienia znacząca większość społeczności tego dennego portalu. Nie wspominając już o adminach...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2010 o 21:58
Siedział kiedyś bezdomny, samotny, zaniedbany, pijany i brudny człowiek na ławce w parku, pił tanie
wino i płakał. Gdy chciałem tak jak inni, obojętnie koło niego przejść, zawołał mnie i poprosił o parę
złotych na bułkę i serek. Wiedziałem że nic do jedzenia nie kupi ale mimo to podszedłem do niego, wyjąłem
portfel z kieszeni i wrzuciłem mu garstkę monet do jego otwartej już w moją stronę, trzęsącej się z alkoholizmu
dłoni. Uśmiechnął się do mnie, zaśpiewał wesołą piosenkę na moją cześć, pochlebił mi komplementem,
podziękował pięknie za moją skromną darowiznę, po czym posmutniał i zapłakał ponownie.
Zaciekawił mnie
tym... więc usiadłem obok niego i zadałem mu kilka pytań, na które dostałem takie oto odpowiedzi
- Dlaczego płaczesz, dobry człowieku?
- Bo jestem smutny
- a co cie tak smuci?
- To, ze jestem taki, jaki jestem, to, ze piję
- To po co pijesz?
- Bo muszę. Jestem uzależniony od alkoholu. Piję, by przynajmniej przez chwilę zapomnieć...
- Powiedz mi, co zapomnieć?
- to, że nikt mnie nie szanuje, to, że jestem pośmiewiskiem dla innych, to, że jestem
sam, to, że jestem bezdomnym alkoholikiem...
PS. Jak zobaczycie menela, to pomyślcie o tym że to też człowiek
który bez pomocy drugich ma bardzo małe szanse na inne, lepsze życie. Nałóg to uzależnienie, którego się bez
pomocy nie pozbędziesz a Alkohol jest mocny jak narkotyk. Bycie menelem nie jest jego hobby i własną wolą...
Podejdź do niego, spytaj czemu jest tym kim jest, może opowie o sobie a jak dostaniesz odpowiedz to na pewno
zrozumiesz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2010 o 10:01
Tylko ludzie, którzy nie "doswiadczyli życia" wsadzają innych, "podobnych" do jednego worka, bo jeżeli ktoś zaznał choc odrobinę bólu; cierpienia to wie, że każdy człowiek jest inny, ma swoje życie, każdy jest inną zapisaną już w jakimś stopniu księgą, świat możemy porównac do biblioteki, w której znajdują się miliardy książek, przy czym nie ma w niej nawet dwóch podobnych egzemplarzy... Demot zasługuje na ogromnego +
Taak miałem podobną sytuację nie powinno się oceniać ludzi po wyglądzie (+)
były w tej bajce smoki?
Mje ras bezdomny poprosil o pjeniondze i mu powiedzialem rze mam cale dwa zlote i jak mi rozmieni to dam mu zlotufke ten wycinognal z kieszenji zlotowke rzeby mi rozmjenic i ja mu jom ukradlem i ucieklem gdzie piepsz rosnie i tak oto sie wzbogacilem o jeden zloty kturego jusz nie musialem brac od mamy bo sam sobie zarobilem hihi spryciasz ze mnie co nie?
Astacius ty kretynie, jak masz problem z interpretacją tekstu to do podstawówki won. Czytaj między liniami. Nie chodzi to bezdomnych, to jeno przykład.
Demot jak najbardziej trafiony. Zwłaszcza na tej stronie, gdzie grupuje się wszystkich ze względu na płeć, wiek itd. ode mnie duży plus i do ulubionych dodaje :)
Kiedys gdy bezdomny poprosil o cos do jedzenia to dostal odemnie kilka lisci i jeszcze na koniec dostarczylem mu śliwy pod same oczy ale mimo to jak odchodzilem od niego to cos jeszcze pomrukiwał wiec wrocilem sie ponownie zeby dac mu jeszcze pare butow,tak juz sam od siebie zeby nie bylo ze mu zaluje czy cos
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 0:32
Cytrynn miałam to samo i to chyba w tym samym momencie, takie działanie ;]
Reasumujac tych ludzi musimy pamietac, ze to nie tylko od nich zalezy kim są... czesto to przez nie niesprawiedliwość dostaja kopa od zycia i traca domy czy co kolwiek innego. Znam przypadek, gdzie gosc stracil w wypadku rodzine, i nie byl w stanie utrzymac mieszkania na dodatek w pracy jakas redukcja byla czy cos takiego i ją stracil. Gosciu nie ma domu i zyje na ulicy, a byl kiedys normalnym obywatelem jak kazdy z nas!
Przekaz prawidłowy szkoda, że fakty nie pasują ... co do sytuacji nr 2 "i poszedłem dalej spoglądając na tego ów bezdomnego" chodzisz tak wolno, że bezdomny zdążył wejść do sklepu, kupić bułki, wyjść i pomachać Ci siatka z dużej odległości?
demot:Bezdomny:Jeżeli DASZ PLUSA, nie będzie już taki głodny. DAJ PLUSA!
Ja miałam taką sytuację, że kiedyś taki bezdomny zapukał do nas do domu i poprosił o jedzenie. Każdą jedną rzecz, jaką mu wtedy dałam (chleb, jakieś konserwy) brał ode mnie i całował. Potem usiadł na schodach i zjadł prawie wszystko zaraz na miejscu. To było dawno temu, pamiętam, że bardzo bałam się otworzyć drzwi, bo rodziców nie było w domu. Myślę sobie, że czasem mimo strachu warto otwierać drzwi.
Ja miałem też podobną sytuacje. Podchodzi do mnie jakiś koleś na dworcu i prosi mnie żebym mu dał 5 złotych na coś do jedzenia. Ja na to żeby szedł ze mną do baru to mu coś kupie, ale stwierdził że jednak nie jest głodny. Po godzinie do mnie podchodzi i mówi: no dobra teraz to serio zgłodniałem xD i oczywiście poszedłem z nim do tego baru i za to że mnie okłamał kupiłem mu tylko żurek xD. Ale grunt że się najadł...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 14:43
mój kolega kiedyś spotkał jakiegoś żula który poprosił go o złotówkę, dał mu ją a ten odparł "Jak zostanę prezydentem to ci się odwdzięczę"
za demot, wyjechany (+).. czytałem komentarze i ktoś napisał, że jakiś przepraszam za określenie żul przyszedł po coś do jedzenia itd... ja miałem podobnie tylko że do mnie przyszły (mniej więcej) 10-letnie dzieci... to jest chore, żeby dopuścić do tego aby dzieci chodziły głodne... dałem im trochę jedzenia i poszły... cieszyły się jakbym dał im sztabkę złota czy coś...
To jest straszne uczucie, ciezko je opisac... Sam mialem taka sytuacje, kiedy dalem jedzenie bezdomnym, tak mi dziekowali... :(
Ja 2 dni temu miałem sytuacje, że bezdomny(a nie żul) znów zawitał do mojego domu. Zawsze mu dałem kromke chleba i już. Teraz w domu nic nie mialem procz 7 pierogow, ktore byly moim pozywieniem. Powiedziałem mu, żeby zaczekał to coś mu wyszykuje. On myslal, ze znow chleb dostanie, a tu mu zrobilem niespodzianke dajac 5 pierogów, zrobilem mu na szybko salatke z wazyw i dalem 2 jablka(ostatnie moje jedzenie jakie mialem)Gosciu poprostu popadł w histerie i zaczal mi plakac, mowiac, ze jestem przyjacielem wszystkich ludzi itd. Serce mi peklo na pol...
tak, tak a ja sie poplakalem ze smiechu z naiwonosci admina ze sie nabral
wiesz co? tu juz nie chodzi o same historie, tylko chocby o podpis, ktory badz co badz przemawia, ja sam mialem kilka takich sytuacji w zyciu, a te z tego demota to tylko przypomnienie tak jakby
To moga byc sytuacje przykladowe, ktore jednak przytrafiaj sie w zyciu niekoniecznie autorowi tego demota.
Ha! ja już wiem o co kaman z tym Waszym przekonaniem, że to wymyślona historyjka... Wy po prostu nigdy nie kupiliście chleba bezdomnemu! Może żaden Was nie poprosił, a może Wam się spieszyło - nie oceniam. Ale to jedyne wyjaśnienie na Wasz cielęcy upór w szerzeniu przekonania, że to historia wyssana z palca.
demot który jednocześnie obala większość demotów o kobietach i mężczyznach
dokładnie, choć smutne jest to, że czytając komentarze widzę jak wielu użytkowników nie rozumie, że to
tylko przykład.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 12:20
twój koment mnie zabił :D ,,+''
mistrz! :D
Jak przeczytałam sytuację nr.1 to mi się chciało płakać z żałości.
Jak przeczytałam sytuację nr.2 - ze wzruszenia.
A przez Twój komentarz zaraz będę beczeć ze śmiechu! ;D ;D
Powaliło mnie [+]
tak, nigdy nie można wrzucać nikogo do jednego worka, szufladkować. Szkoda, że wielu ludzi (w ty uważanych za autorytety) księży to robi
Przesłanie demota jest szersze niż bezdomni. Podobnie szufladkuje się całe narody (Żydów, Niemców, Rosjan, których się u nas nie lubi).
Stary wielki szacun w Twoją stronę ode mnie!
Taki widok musiał być piękny.
Wielki '+' ode mnie ;)
Czasem spotykam bezdomnych, którzy nie proszą mnie o pieniądze, ale o coś do jedzenia. Tylko takich prośby spełniam zawsze. Przynajmniej od kiedy zobaczyłem na dworcu jednego dającego sobie w żyłę na dworcu.
o wiele łatwiej spotkać pijaczków.
Narkomania heroinowa odchodzi do lamusa, aczkolwiek jest najbardziej widoczna.
no aż się wzruszyłem.
wzruszyłam się !
Menel, a osoba bezdomna, czymś sie ''chyba'' różnią, co? oO
To ważne, żeby nie uogólniać....
Dokładnie tak! Nawet tak szarzy ludzie jak bezdomni mają swoją osobowość i różnią się od siebie! Ja spotykałem różnych bezdomnych, jeden mi się nawet przedstawił jako Ulrich von Jungingen :)
popłakałam się, czytając to.
^ A ja, analizując twoje nastawienie do zycia na podstawie tego komenta.
To wina twojej mamy
Dobry z Ciebie człowiek [+]
aż mi się łza w oku zakręciła
miałem tą 1 sytuację :/
człowieku , demotywator super ale to zdjęci mi nie pasuje ponieważ jest to rzeźbiarz polskia dokladnie włocławski(jestem z włocławka) który za czasów mojej matki tworzyl spaniałe dzieła które są do dzisiaj w muzeumw londynie , paryzu a ten człowiek mieszkał w rudeże dziurze, nie chodziło mu o sławe ani o pieniadze tylko o sztuke , to była jego pasja którą kochał.Pozdrawiam [+].Prosze poczytajcie na temat Zagajewskiego Pozdrawiam jeszcze raz.
Za błedy przepraszam pisalem szybko .
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Zagajewski
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2010 o 22:58
Szkoda mi ludzi którzy chcą jeść a nie mają , zdemotywowało mnie [+]
Czytając drugą wypowiedz aż się połakałam. Ogólnie jak widzę takich biednych ludzi to na prawdę chce mi sie ich wszystkich przygarnąć i nakarmić :(
też maiłem podobną sytuację, poprosił mnie jakiś włuczęga żeby mu coś do jedzenia kupić i tak zrobiłem. też na demoty wstawiłem to komentarze że na kacu był i normalne że chciał tym razem jedzenie itp itd oczywiście do archiwum trafiło..
Miałam podobną sytuację co 'numer jeden'. Kobieta chciała na chleb, a skoro ja szłam do sklepu to zaproponowałam,
żeby poszła ze mną. Odeszła bez słowa. Niestety ludzka bezczelność nie zna granic. Demot* jak najbardziej trafny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2010 o 23:02
nie wiem nad czym tu ryczeć co wy dzieciaki macie w głowach i jak wy żyjecie na codzień że wzruszacie się takimi historiami. Wyjdźcie z domów zróbcie coś ze sobą a nie łakniecie taniego wzruszenia i pozornych mądrości.
Bardzo ładny gest z Twojej strony wobec tego pana, niby niewielka rzecz a dla drugiej osoby może okazać się zbawienna.
ja za to miałem kilka takich sytuacji no niekoniecznie ja bo dopiero zaczynam moje życie ale moja mama i ze spokojem dawała tam symboliczną złotówkę miejskiemu alkoholikowi mi zawsze było niezręcznie i smutno w takich sytuacjach. Ale moja mama dała się też nabrać jakaś kobieta poprosiła ją o pieniądze dla głodnego dziecka a kilka godzin później mama widziała tą samą kobietę w pubie przy piwie z jakimiś kolesiami... :3
ja pare dni temu tez gosciowi kupilem bulki i kielbase chcial pieniadze na jedzenie ale stwierdzilem ze sam mu kupie, myslalem ze odda w sklepie i zamieni na kase albo wyrzuci, ale zjadl ;] no i byl bardzo szczesliwy chyba z 10 razy powtorzyl dziekuje
jasne, że szufladkowanie jest beznadziejne, sama się tym bulwersuje, ale z drugiej strony nie można się aż tak dziwić ludziom, że z góry oceniają takich ludzi, skoro wcześniej spotykali się z sytuacją taką jak ta pierwsza. to tak jak z raz nadszarpniętym zaufaniem, po prostu ciężko je odbudować.
GENIALNY!!!!!!!!!!! ++++++++++
Kocham wymyślone baśniowe historie na demotywatorach...
Jej, świetne. To powoli nie są już demotywatory, tylko strona do wpajania innym ludziom rzeczy. Powoli jest więcej tekstu niż samej demotywacji. A temat szufladkowania ludzi już był nieraz.
Temu z sytuacji 1 powinieneś zwyczajnie przyp***dolić. Menel je***y
Główna, wszystko fajnie tylko rażące błędy ortograficzne.. Społeczeństwo - skrót od numer pisze się bez kropki!
Druga sytuacja urocza. Oby prawdziwa, zwłaszcza ta końcówka.
+
Ludziom trzeba pomagać. Przy takich sytuacjach niepewnych po prostu najlepiej dopilnować i sprawdzić. Moim zdaniem przy pierwszej sytuacji powinniście tamtego opieprzyć. Twoje zachowanie z sytuacji drugiej oczywiście oceniam pozytywnie.
Kurfa ile błędów !
I taki syf, wypociny jakiegoś gimnazjalisty na głównej?
Do słownika, a nie !
Dzisiaj bezdomny poprosił mnie o chleb...kupiłem mu jeszcze kiełbasę :)
Mnie dzisiaj bezdomny poprosił o kiełbasę, a kupiłem mu do tego musztarde. Z 2h później inny
bezdomny poprosił mnie o 2 złote na wino, a kupiłem mu Whisky Glenfiddich Rare Collection i
Johnnie Walkera, wiecie co zrobił? Umarł ze szczęścia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 1:24
@Number: MORDERCAAA!!!! :P
@Number: Rozje*ałeś mnie hahahah xD
scinęło mnie za serce...; )
a z tymi lzami to dobry znak:D
bardzo dobre przesłanie. wielki (+)
plusik, aż mnie ciarki przeszły
Żeby tylko bezdomnych... ludzie na co dzień wrzucają do jednego worka nawet murzynów, polityków, kobiety i mężczyzn itd. Z tego wynika wiele konfliktów i niedomówień.
Ziemniaku prawdę gadasz, wódki Ci dać!
A może francuskiego martini? ;)
no francuskie martini najlepszy drink, ale trochę babski ;)
Taaaa napewno wyjebbbał żarcie do kosza... jasne....
opowieści z Dupy.
Kolejna marna historyjka wyssana z palca... wyrzucił jedzenie do kosza, a ten drugi się popłakał.... taaa yhym
już
to widze... Jestem w 100% przekonany że autor wymyślił sobie obie historyjki, a jeśli jedna z nich mu się
przytrafiła to ją przekolorował. Śmiać mi się chce, jak czytam te komentarze "popłakałem się", mnie nie ruszają wyimaginowane opowieści, ale najpierw trzeba potrafić odróżnić fikcję od rzeczywistości, z tego co widzę dużo dzieci ma z tym problemy, ale to normalne, przejdzie za parę lat.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 1:43
Number, przyjjebie, tu nie chodzi o to, czy to prawda, czy nie, tylko o przekaz.
@DarnlstPeter Jak chcesz podyskutować to najpierw naucz się używać stosownego słownictwa. Ja
nie lubię demotów w których historyjki o życiu są przekolorowane albo wyssane nawet po części z palca,
tak więc ten demot mi się niestety nie podoba. Poza tym ja nie wsadzam wszystkich do tego samego
worka, więc przesłanie tego demota mnie nie rusza.
_____________________________________________________________________
@Elitar Obie historyjki są
przekolorwane i nie trudno to wywnioskować po przeczytaniu, podobne sceny mogły mieć miejsce i
nie mam wątpliwości, że niejednej osobie się przytrafiły, ale bez przesady, zobacz sobie jak
one są napisane... szkoda że autor nie opisał jeszcze uczuć jakie towarzyszyły temu bezdomnemu,
wtedy to już całkiem byłaby niezła bajka. I nie przezywaj mnie od kretynów, bo tym jedynie
ukazujesz to, że bardzo łatwo cię wyprowadzić z równowagi.
Zmodyfikowano 9 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 16:45
Jak się nie ma do czego przyczepić to się czepia słownictwa i/lub ortografii. NIE OBCHODZI MNIE OPAKOWANIE, tylko ZAWARTOŚĆ.
Jestem z Ciebie dumny, nawet jeśli to nie prawda to nas poucza! Pozdrawiam
identyczna sytuacja mnie spotkała...
Aż mnie ciarki przeszły...
Mam nadzieje ,że to prawdziwe...
ja ostatnio miałam troszkę inną sytuację..
szłam do sklepu a przechodząc obok kontenerów ze smieciami zauwazyłam mezczyzne, który chował się, bo wyjadał ze smietnika chleb... zrobiło mi sie tak głupio i przykro, ze stwierdziłam, ze jak bede wracała, to dam mu chociaz 2zł, bo tyle reszty z zakupów mniej wiecej miałam miec.. no i był, gdy wracałam, podeszłam i dałam mu, bo powiedzialam, ze nie moge patrzec jak je brudy i zeby sobie kupil swiezy chleb lub kilka bulek. podziekowal, schował kase do kieszeni, ne wiem czy poszedl do sklepu, ale zrobiło mi się lżej...
miałam tez kiedys sytuację, gdy szłam do biedronki, a pod nią zawsze kręcili się bezdomni i zebrali na wino.. i podszedl do mnie pan i zapytał czy dam mu na kaszanke, bo ma suche bułki, ktoś mu kupił, jest głodny... ja bez zastanowienia powiedzialam, ze nie mam, mam tylko na zakupy... i gdy bylam przy kasach zauwazylam, ze mezczyzna stoi przy stoisku miesnym i tam zagaduje ludzi o kasę... postanowilam, ze dam mu kilka zł... dałam a on sobie kupił kiełbasę...
z kolei miałam tez sytuację, gdy cyganka z dzieckiem mnie zaczepila chciala na jedzenie, mimo mojej niecheci do tego narodu bylo mi zal dziecka, poszlam do sklepu, kupilam bulki i jogurt, dalam im a ona tym rzucila, prawie mnie trafila i powiedziala, ze nie chce jedzenia tylko pieniadze... :|
Takim ludziom nie wolno nic dawać, bo się ich jeszcze bardziej demoralizuje. Kopa w tyłek i do roboty.
Cyganka... to najczesciej dlatego ze pieniadze bierze maz tzn jest pod presja, wyzucila, bo sie bala. Niewiadomo czy ten... facet... nie stal gdzies za rogiem...
jeszcze apropo takich dziwych sytuacji z bezdomnymi... kiedys czesto jezdzilam do poznania, tam na dworcu bezdomni opatentowali sobie swietny sposób zerowania na naiwnych i wspolczujących, zwlaszcza zima.. do ludzi przy kasach podchodzi kobieta, brudna, smierdzaca, z torbami, prosi o pieniadze na jedzenie i zalamujacym sie glosem, prawie placzac blaga ludzi o to, by zakupili jej bilet do jakiejs konkretnej miejscowosci, dlatego ze ona musi tam jechac ma zaklepane miejsce z schronisku dla bezdomnych, ale nie ma na bilet... bierze tak na listosc, ze ludzie placa po kilkanascie zl. za taki bilecik... na szczescie kasjerki w kasach znaja ten numer i mowia, zeby pod zadnym pozorem nie kupowac... jesli bilet jest na jakas konkretna liczne kilometrów (nie pamietam ile, ponad 50 lub wiecej) to bez problemu mozna go zwrocic... taka kobieta dziennie wyciaga wten sposob tyle, co przecietny czlowiek przez 3 dni pracy...
zajebiste, do ulubionych
nie za duzo tego tekstu? czytac sie nie chce!!!
sytuacja numer 2 - piękne, prawie się popłakałem wielki +!
"kupił parę bułek i szybko je zjadł [...]" - aż łza się w oku kręci :). Piękny demot
Przeciez to jest kit, wymyslony zeby na glowna wejsc
nie karmic bezdomnych !
mmm dziś tak mówisz... ale życie to nie bajka... uważaj żebyś Ty kiedyś nie musiał sie prosić ;/
Osobiście znam bardzo duzo takich sytuacji...
a czemu nie?!? jak można to trzeba się dzielić, nie wiesz co się stało z życiem takiego człowieka który prosi Cię o chleb, nawet jak kupi piwo to trzeba mu pomoc bo to już go przerosło i to stało się chorobą;/ a jak sam będziesz na dnie? tez będziesz chciał pomocy od innych;/
Ten portal schodzi na psy. Jka takie gówno mogło trafic na główną?
Komentarze nastalatków że sie popłakali sa żenujące.
I co to k...wa za demotywator? Opisowy?
Moje zdanie jest takie, że dając rybę a nie wędkę bezdomnym nic nie osiągniemy jako społeczeństwo. Słuchajcie lepiej kupić puszkę karmy dla psa i zawieźć do pobliskiego schroniska. Gdyby bezdomni nic nie dostawali to może by mieli większą motywację do życia i znaleźli by pracę itd- z pozoru brak pomocy może być czymś dla nich najbardziej pomocnym.
no Jasne, współczujmy bardziej kotkom, pieskom - niż głodującym dzieciom na ulicy...idiota...
Mnie kiedyś zaczepił bezdomny i chciał pieniądze to mu właśnie powiedziałam że kupie mu jedzenie a on powiedział ze ma, no to się zapytałam czy chce może wody... Powiedział że chce - szybko skoczyłam kupiłam mineralkę dałam mu on podziękował. Odwróciłam się a on mnie zawołał i zapytał czy jednak pieniędzy nie mam!! masakra jakaś ehhhh
Ja takich ludzi wysyłam zawsze do opieki społecznej i do urzędu pracy... jednego pana kiedyś nawet do opieki zaprowadziłam. nie rozumiem po co prosić o jedzenie ludzi na ulicy, skoro jest instytucja opłacana z naszych podatków, która może pomóc...
Eh kolejna zmyslona historyjka, a jezeli chcecie napisac ze chodzi o przekaz...tez juz oklepany i poruszany wiele razy. Bez rewelacji
Dokładnie morderuk! Takiego gówna to na głównej już wogóle nie powinno byc. Demoty o "bezdomnych" są już oklepane, ale widac że głupich userów łapie to za serce. Żenada. Masz [+] morderuk!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 8:59
cholera.popłakałam się przy tym.
"Takim ludziom nie wolno nic dawać, bo się ich jeszcze bardziej demoralizuje. Kopa w tyłek i do
roboty." - Samils.
Gdy ty w pewnym momencie życia znalazłbyś się w takiej sytuacji, zrozumiałbyś jak to jest.
Taki zapłon do pracy ? To nie siedź na demotach tylko do roboty! ;/
mnie też raz menel poprosił o bułke to mu sprzedałem bułe i poszedł
"Nr" pisze sie bez "."
nie wiemy co przytrafiło się tym ludziom, nie każdy wszystko stracił przez alkohol, różne rzeczy się dzieją i zawsze trzeba pomoc
kiedys tez spotkałem takiego człowieka jak z sytuacji 2 , prosił o pieniądze na chleb, oczywiscie poszedłem z nim do sklepu zeby kupic mu cos do jedzenia ...kupiłem chleb pare byłek konserwy i jakies inne rzeczy, ten pan sobie je sam wybrał, pozwoliłem mu. Gdy wyszlismy ze sklepu, bezdomny sie popłakał, płakał takimi krokodylimi łzami, ze az mi sie zebrało na płacz. Chyba tak z 10 min. zesmy płakali razem, pod tym sklepem. Ludzie sie na nas dziwnie patrzyli, ale nie obchodzi mnie to. Jeszcze kilka razy spotkałem tego bezdomnego, ktoregos dnia poprostu zniknął, nie wiem co sie z nim stało, pytałem ludzi czy go widzieli, ciągle chodził w takim samym swetrze, więc myslałem ze komus sie rzucił w oczy, ale nikt nic nie wie na jego temat. Nigdy nie zapomne tego wyrazu jego twarzy i tego szczęscia i tych jego łez. Az czasem cięzko myślec o tym ze jest tylu biednych i bezdomnych takich jak ten człowiek.
Wybacz czepianie się tak pieknej historii, ale "krokodyle łzy" to "płakanie na pokaz", więc przeciwieństwo tego, co chciałeś napisać. Ale dobrze, że są tacy ludzie jak ty, którzy potrafią się przejąć losem innych. Oby takich więcej!
z sytuacji nr 1;
i weź tu pomóż komuś bezdomnemu jak sami naciągacze..
tacy naprawde bezdomni to przez takich pacanów mniej jedzą bo ludzie są oszukiwani i 2 razem z reguły nie pomogą..tak jest prawda..
za zlotowke pare bulek wowow
bułka ok. 33 gr.
33*3 bułki=99 gr
1 zł>99 gr
Mógłby kupić trzy bułki, pozdrawiam.
A tak poza tym świetny demotywator, naprawdę się wzruszyłam! Miałam kiedyś sytuację numer jeden, ale mimo wszystko się nie zrażam. Bardzo szkoda mi ludzi, którym taki los zgotował nie alkohol, ale właśnie bieda.
Bułka kosztuje ile? 12 gr? 15 gr?
Ja też się prawie popłakałem...
Tu trzeba nie dać się oszukać. Jak pyta o jedzenie to jest głodny, jak chce kasę to na piwo.
Wkooncu!!! Cos pozadnego co mnie wzruszylo!!! +!
haha co tu jest do placzu ?? :D
Czasami mam wrażenie, że niektóre osoby tworzące demoty czytają mi w myślach, albo mnie podsłuchują. W piątek rozmawiałam z koleżanką na temat bezdomnych i tego, na co przeznaczają pieniądze.
prawie się popłakałam .
Dobrze,że są tacy ludzie jak Ty! BRAWO! (+)
Miałem kiedyś sytuacje, że stałem przed sklepem w kolejce i podszedł bezdomny i poprosił o kupienie mu bułki. Gdyby prosił o pieniądze na bułkę to dałbym 50 groszy a tak jak poprosił o kupienie to kupiłem mu chleb :)
Taa, jasne. Wszyscy pitola, ze nie powinno sie uogolniac, a sami to robia. Katolicy sa obłudni, Żydzi chciwi, Muzułmanie to terrorysci, Polacy (wg niemcow) to złodzieje, wyborcy PO sa swiatli, wykształceni i tolerancyjni, a PiS to hołota i ciemnogrod. Kazdy wie, ze to kłamstwo, ale tak własnie mysla.
Też sie popłakałem ;( jestem super mam uczucia , ja nie płakałem , ale w moim otoczeniu nie widzi mi sie żeby ktos bez Inte3resowanie "ŻUlowi " kupił zarło . a napewno nie dał kasy. Niewiem dlaczego ale szkoda mi takich ludzi co płaczał na widok takiego człowieka albo sytuacji a nic nie robia . Szacun dla takich ludzi co pomagaja bezinteresowanie,a że pomogli zachowója dla siebie .
Też miałam podobnie. Kiedyś po mieszkaniach chodził bezdomny i prosił o pieniądze. moi rodzice dali mu jedzenie, które potem leżało w śmietniku przy klatce. Ale miałam tez inna sytuacje. Bezdomny prosił o jedzenie wiec mu daliśmy. Od czasu do czasu zapuka w nasze drzwi i dajemy mu zawsze coś do jedzenia. Mi się zawsze płakać chce kiedy on szczęśliwy wychodzi z naszej klatki.
DOdam że Tacy bezdomni np. na mieście wyciągają wiecej niż ci co pracują , i tu jest problem czy dajesz 2zł osobie co może dziki tej sumie przeżyć dzień czy osobie dla której to jest 1/1000 mieśiecznego zarobku .
Tutaj nawet nie chodzi o pieniądze, tylko o żywnośc.
Jej chyba też nie policzysz jako czegos co wyciagaja.
Znam podobne sytuacje, które zdarzyły się mojej rodzinie i znajomym.
- kobiete poproszono, aby kupiła menelowi coś jeść. Kupiła. Dała mu a on jej na to: sama sobie jedz krakowską, a mi kup kabanosy.
- koleżanki mama szła do pracy i jakis menel poprosil ja o kase na jedzenie. ona dala kanapke bo miala przy sobie. on zucił jej tą kanapką w twarz.
- stałam kiedys z mama i chrzestną koło sklepu. dwóch bezdomnych (?) brało od ludzi jedzenie. z chęcią przyjmowali.
gdy dajesz skrót nr to nie wstawiaj kropki ://
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 13:23
Czlowieku(autorze demota)... Jak juz sie pocisz przy pisaniu dluzszej(nie jest dluga, tym bardziej jej styl jest absurdalny) formy wypowiedzi to chociaz wiedz jak sie takowe pisze. Odnioslem wrazenie, ze te dwa teksty pisalo dziecko, a fakt ten nadal im swoisty charakter - zmyslony. Wybacz, takie jest moje zdanie. Sam demot tez suchy, brak w nim oryginalnosci i zawarcia pierwotnej idei.
Naprawde człowieku super demotywtor. Mocny ;) I pokazałeś co sie dzieje w naszym świecie
Najgorsza sytuacja przez którą straciłam wiarę w drugiego człowieka miala miejsce tydzień temu.
Szłam ulicami Wrocławia[ żeby nie było nie mieszkam tam].
Naprzeciwko mnie siedziala na wózku pani i to nawet nie starsza, miala na oko 50 lat.
Prosila kazdego o JEDZENIE I PICIE, niestety każdy odwracał głowę lub rzucał zdawkowe nie mam.
Żałuje tylko, że nie mialam nic oprocz Hop Coli ktora rozdawali pod Pasażem i która jej dalam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2010 o 13:58
Po skrócie nr nie stawia się kropki.
Cóż,żyjemy w czasach,w których żebractwo to zawód,z którego da się nieźle wyżyć.
demot dobry ale za niedługo będzie więcej tekstu niż przekazu..
Aż mi się łezka zakręciła...
Tego drugiego spotkała prawdziwa tragedia, a ten pierwszy to śmieć jakiś, że jedzenie wyrzuca...
Chociaż i jego też mi żal jest :|
Ty, a co cię boli tak poza tym? Jakby cię głód w dupie przypilił to byś wszystko zeżarł, więc z łaski swojej zamknij mordę i zachowuj się. Byle jak, ale się zachowuj.
demot:Ludzie !:Nie wsadzajcie wszystkich do jednego worka.Pozycje menela zdobywalem w wielkim trudzie cale zycie !
TL,DR
mój tata miał taką sytuację : siedział se w aucie pod sklepem i przylazł bezdomny prosząc o 10 złoty na bułkę. Tata nie miał ochoty na to żeby go męczył więc chciał dac mu tą dychę ale źlę spojrzał an banknoty i dał mu 5 dych. Ten kupił bułkę 2 kiełbasy i przyszedł mu resztę oddać. Stary tak się wzruszyl że mu jeszcze stówkę dał :)
Nieźle :)
Demot świetny, oczywiście [+], ale... Niektóre komentarze demotywują mnie bardziej... Spójrzcie, jakie mamy społeczeństwo - ludzie, których podnieca pobicie biedaka na ulicy... nie będę tego komentował
dokładnie... w większości przypadków 'żul' potrzebuje kasy na alkohol, jednakże nie każdy jest taki sam.
Tylko jak za symboliczną złotówkę można kupić parę bułek, jeżeli te kosztują ok 40 gr(przynajmniej po tyle są w sklepie na moim osiedlu).
tl;dr
wzruszające, a sytuacje numer 1 też kiedyś miałam.
Pewnego dnia wybrałem się z mamą na zakupy. Podszedł do nas pewien bezdomny i poprosił o coś do jedzenia. Bez wahania kupiliśmy mu masę jedzenia. Stojąc przy kasie wziąłem mu jeszcze Red Bulla. Bezdomny wypił ów trunek, po czym wzniósł się w powietrze. Poleciał aż do nieba i nigdy nie wrócił.
Aż mi się łzy w oczach zakręciły, chociaż ja doświadczyłam tylko negatywnej sytuacji. Rzekomy bezdomny po tym jak mama weszła z nim do sklepu i kupowała mu jedzenie, po prostu wyszedł i żebrał dalej kilkanaście metrów dalej... Wiem, że mogę spotkać kiedyś prawdziwego potrzebującego, ale boję się, że źle Go ocenię. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest ofiarowanie pomocy w postaci prowiantu niż danie pieniędzy, z które mogą posłużyć do celów sprzecznych z ich przeznaczeniem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
mi tze sie lza w oku zakrecila... co tacy ludzie czuja..
Jeśli 2. to prawda, to wyrazy szacunku. Naprawdę cieszy mnie to, że są w świecie tacy ludzie, którzy potrafią pomóc każdemu...
demot:To nie moje sytuacje:Ale cieszę się, że są ludzie, którzy postępują tak jak ten któremu się to zdarzyło.
Moją mamę w sklepie zatrzymał facet, poprosił o koncentrat bo chciał pomidorową córkom zrobić a pieniędzy mu zabrakło. + Świetny demot.
Przykre, nawet bardzo. To dowód jaki mamy obraz ludzi bezdomnych - żule i pijacy zbierający na alkohol. Większość woli odwrócić głowy, nie chcąc widzieć problemu pomiędzy człowiekiem proszącym o jedzenie, a menelem.
Nie ma litosci dla tych skur.wysynow. Czyja to jest wina?? Niech ida do roboty anie zebra pedaly
A trawa jest zielona... Chyba zobacze sobie jakas stronke z tekstami filozoficznymi, wymysle do nich byle jaka historie i glowna moja. Czy takie bzdety naprawde was wzruszaja? Dawac minusy, bo przeciez nikt nie moze miec innego zdania.
Dając kasę takim ludziom tylko robicie im krzywdę. Ktoś taki zamiast iść do pracy będzie żebrał. Skoro tak trudno jest wrzucić demota na główną, to widać, że ze skrzywieniem umysłowym ma do czynienia znacząca większość społeczności tego dennego portalu. Nie wspominając już o adminach...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2010 o 21:58
srały muchy bedzie wiosna, na pewno Tobie się takie coś zdarzyło, tak tak ;]
aaaaaaaaaaaale to głębooookie... O ku*wa!
Bardzo mocne.....! +
bujać to my,ale nie nas drogi kolego
Sytuacja Nr. 3
Siedział kiedyś bezdomny, samotny, zaniedbany, pijany i brudny człowiek na ławce w parku, pił tanie
wino i płakał. Gdy chciałem tak jak inni, obojętnie koło niego przejść, zawołał mnie i poprosił o parę
złotych na bułkę i serek. Wiedziałem że nic do jedzenia nie kupi ale mimo to podszedłem do niego, wyjąłem
portfel z kieszeni i wrzuciłem mu garstkę monet do jego otwartej już w moją stronę, trzęsącej się z alkoholizmu
dłoni. Uśmiechnął się do mnie, zaśpiewał wesołą piosenkę na moją cześć, pochlebił mi komplementem,
podziękował pięknie za moją skromną darowiznę, po czym posmutniał i zapłakał ponownie.
Zaciekawił mnie
tym... więc usiadłem obok niego i zadałem mu kilka pytań, na które dostałem takie oto odpowiedzi
- Dlaczego płaczesz, dobry człowieku?
- Bo jestem smutny
- a co cie tak smuci?
- To, ze jestem taki, jaki jestem, to, ze piję
- To po co pijesz?
- Bo muszę. Jestem uzależniony od alkoholu. Piję, by przynajmniej przez chwilę zapomnieć...
- Powiedz mi, co zapomnieć?
- to, że nikt mnie nie szanuje, to, że jestem pośmiewiskiem dla innych, to, że jestem
sam, to, że jestem bezdomnym alkoholikiem...
PS. Jak zobaczycie menela, to pomyślcie o tym że to też człowiek
który bez pomocy drugich ma bardzo małe szanse na inne, lepsze życie. Nałóg to uzależnienie, którego się bez
pomocy nie pozbędziesz a Alkohol jest mocny jak narkotyk. Bycie menelem nie jest jego hobby i własną wolą...
Podejdź do niego, spytaj czemu jest tym kim jest, może opowie o sobie a jak dostaniesz odpowiedz to na pewno
zrozumiesz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 10:01
demot:Nie kupię masła ani chleba:kupię za to lekarstwo na ból spowodowany przez moją przeszłość...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 10:15
zesraliście sie już? czy prawie ?
Tylko ludzie, którzy nie "doswiadczyli życia" wsadzają innych, "podobnych" do jednego worka, bo jeżeli ktoś zaznał choc odrobinę bólu; cierpienia to wie, że każdy człowiek jest inny, ma swoje życie, każdy jest inną zapisaną już w jakimś stopniu księgą, świat możemy porównac do biblioteki, w której znajdują się miliardy książek, przy czym nie ma w niej nawet dwóch podobnych egzemplarzy... Demot zasługuje na ogromnego +
ehe.... zgadzam sie z tym tylko napewno duzo bółek kupił za złotówke ;P