"jeżeli kobietę trzyma przy życiu czyjaś miłość i nagle ta miłość zostaje jej odebrana, to żeby nie umrzeć, kobieta musi zamienić to uczucie na inne, równie silne - nienawiść." E.E.Schmitt
Bo ja cię po prostu kocham nienawidzić, a tak na serio bardzo podoba mi się przykład syme, bo można nienawidzić bez jakiejkolwiek miłości, a kto mi powie że tak nie jest, będzie dla mnie niesamodzielny umysłowo
Ale to jest dobre. Strasznie mnie wkurzają ludzie, którym się mówi "nie", a oni nic. Ma się ochotę właśnie coś takiego zrobić. ... No, w tej sprawie jestem hipokrytką, bo sama bez przerwy tak ludzi wkur***m ^^
ZALEŻY OD SYTUACJI! Sądzę że dziewczyny mogę przecież nienawidzić jakiegoś mężczyznę i nie musi go z tego powodu kochać jednakże jeżeli nienawidzi go z powodu miłości do niego (a oto chyba w tym democie chodziło)to zaczny kocha go ale on ją rani przez co go nienawidzi to jest on jak najbardziej prawdziwy...Nie rozumiem dlaczego wielu ludzi się z tym nie zgadza.Chyba nie zrozumieli że autor nie miał na myśli każdej sytuacji...Pozdrawiam :)
`dla mnie-moim zdaniem istnieją dwa rodzaje nienawiści...
1. nienawiść sama w sobie będąca tylko i wyłącznie
uczuciem negatywnym...np. gdy ktoś zrobić Ci coś bardzo złego...
2. nienawiść z miłości...sprzeczność, ale
często się zdarza...
`ja osobiście kochałam, znienawidziłam (ale tylko do momentu, gdy 'nauczyłam' się żyć bez
Niego)... teraz... czasem myślę, że to tylko złość i jakiś żal (choć w minimalnym stopniu)... ale podświadomie wiem, że
Kochałam, Kocham i będę Kochać...
`Ściągnięte, jednak... + :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 czerwca 2010 o 15:56
widze ze nie wszyscy sa w stanie zrozumieć sens demota :| zdanie: to znaczy ze kochała cie, kocha lub bedzie kochac. czas przeszly 'kochala cie'- teraz juz cie nie kocha, wiec cie nie nawidzi, nie oszukumy sie ale cos w tym jest, ze zazwyczaj po stracie bliskiej osoby mamy do niej zal i czujemy nienawisć. terazniejszosc 'kocha'- kobieta moze nienawidziec i kochac równoczesnie, np jezeli jej ukochany ja zdradza pomyśleliście?. przyszłośc ''bedzie cie kochac' - trudno to wyjasnic, ale tez moze tak sie zdarzyć ( wiem to po sobie, jestem zywym na to przykladem ;) )
wiec prosze nie mówcie na wstepie nie prawda, tylko pomyślcie troszke ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2010 o 22:16
a zdjęcie prywatne,znam dziewczyne ze zdjęcia ;)
a co do demota, BYWA prawdziwe, ja tak miałam z 2 razy w życiu - najpierw nie cierpiałam kolesia, a potem coś do niego czułam ;)
Bo podobno cienka linia dzieli nienawiść od miłości. Można znienawidzić kogoś, kogo się kocha(zresztą, to dotyczy obu płci), a czasem jakieś napięcie pomiędzy osobami może iść w drugą stronę. Ale to jest CZASEM. Częściej chyba nienawidzi się mordercę, gwałciciela, złodzieja, czy innego oszusta, więc chyba ciężko mówić o miłości.
Nie zgodze sie z Toba, gdyz tu nie chodzi o jednostronne uczucie, wg mnie bardziej tu chodzi o cos takiego ze nienawidzisz dlatego ze kochasz...a sytuacje te moga sie przedstawiac roznie, np. kochasz faceta, ktory nie jest tego wart(jestem facetem i nigdy do konca nie zrozumiem sposobu lokowania uczuc przez kobiety) lub tez kochasz faceta, wiedzac ze nie mozesz go miec, co wywoluje w pewnym sensie nienawisc. Mam nadzieje, iz dobrze rozumuje, gdyz pomimo praktycznego studiowania kobiecej psychiki od pewnego czasu to wiem, ze nigdy nie bede w stanie jej calkowicie pojac. Podsumowujac wedlug mnie to bardzo dobry demot. [przepraszam za brak polskich znakow]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 0:08
Chyba nie zastanawiacie się w ogóle nad słowem, o którym tyle mówicie. Nienawiść to nie jest zabawa. To najbezwzględniejsze i bezkompromisowe uczucie na jakie stać istotę ludzką. Człowiek, który naprawdę nienawidzi, stawia sobie za nadrzędny cel zniszczenie obiektu swojej nienawiści: zabicie, zranienie, upokorzenie, odebranie mu czegoś cennego - żeby się męczył i zdechł. Natomiast to, co występuje po rozpadzie związku, może być albo złością (jeżeli za nim tęskni), albo niechęcią (jeżeli sam jego widok przyprawia ją o złe wspomnienia). Zaś jeżeli od tego zaczynamy (w sensie od przyjęcia na siebie złości bądź niechęci), to zawsze jest to jakiś początek, bo ktoś kiedyś powiedział, że obojętność jest najokrutniejszym, co może nas spotkać, bo jest nieludzka. Złość czy niechęć mogą się przerodzić w miłość bądź z niej wyewoluować, ale w przypadku nienawiści - to wykluczone, o ile nie wyjdą na jaw jakieś rewelacyjne fakty podważające pierwotny osąd.
Ja się zgodzę że tak bywa ,ale tylko w niektórych przypadkach.
Bo jeżeli, kiedyś się kogoś kochało, a ta osoba zachowała się swiniowato albo stwierdziła że nas wcale nie kochała tylko wykorzystała to co czuć do takiej osoby? Oczywiście poza żalem,pogardą i nienawieścią.Potem gdy ułożymy sobie jakoś życie bez tej osoby,zakochamy się w innej ta nienawieść tak jakoś wyparowuje.Ta osoba staje nam sie troszkę obojętna.Pozostają nam wspomnienia i tyle.
No i niestety tak jest, dla kobiet jest cienka granica pomiędzy nienawiścią i miłością. Cóż takie mają emocje i trzeba to znosić :P. Ewentualnie robić wszystko, żeby nie znienawidziła. :)
Skąd się w ogóle biorą ludzie, którzy tak myślą? Ten tekst, z tym że jak kobieta kocha, to potem albo kocha nadal, albo zaczyna nienawidzieć, może być prawdziwy, bo ja wiem, nigdy nie kochałam. Ale na pewno TO NIE jest prawda. My, kobiety też potrafimy nienawidzieć pogardliwą, wściekłą, "męską" nienawiścią.
To ciekawe, nie widziałam, że kochałam, kocham, lub będę kochać durnego spaślaka z podstawówki, który bił mnie, ubliżał mi, przewracał i opluwał na każdej przerwie, a czasem nawet na lekcjach. (-)
powiem tak: częściowo prawda, częściowo nie. przeciez kobiety tez maja swoich wrogow o przeciwnej plci, i jak ich nienawidza, to ich nienawidza szczerze.
prawda...
Prawda prawda ;p A to dlatego ze emocje ukierunkowuje sie tylko do osob ktore sa w obrebie zainteresowania emocjonalnego..>Pz
"jeżeli kobietę trzyma przy życiu czyjaś miłość i nagle ta miłość zostaje jej odebrana, to żeby nie umrzeć, kobieta musi zamienić to uczucie na inne, równie silne - nienawiść." E.E.Schmitt
Gdyby tak było, to ja bym już chyba jakimś alfonsem był...
Bo ja cię po prostu kocham nienawidzić, a tak na serio bardzo podoba mi się przykład syme, bo można nienawidzić bez jakiejkolwiek miłości, a kto mi powie że tak nie jest, będzie dla mnie niesamodzielny umysłowo
@honeyha bardzo dobrze wytłumaczyłaś 1 możliwość tzn. "że kochała cię".
olaf0 nie myl zażenowania z nienawiścią
heh. Wydaje mi się, że prawdziwe. Chociaż zdarzają się osobniki męskie, które kobiety niecierpią cały czas :D
w tą stronę kobieta>mężczyzna może się to sprawdza. na odwrót zdecydowanie nie
CO fakt to fakt ;)
na joemonsterze było, ale dobre
demot:NIE
Nie! nie bedziesz podawal innej ! ;p
Ale to jest dobre. Strasznie mnie wkurzają ludzie, którym się mówi "nie", a oni nic. Ma się ochotę właśnie coś takiego zrobić. ... No, w tej sprawie jestem hipokrytką, bo sama bez przerwy tak ludzi wkur***m ^^
Z joemonstera sciagniete...
Ludzie wymyslajcie swoje demoty a nie podbieracie komus pomysly...
dokladnie ale i tak genialny
ja nienawidzę Rafała z klasy.. jest brzydki i chamski ;/ nie będę go kochac nie kocham i nie kochałam ;/ kit, a nie demot
no dramat... Wróć tu za 10 lat, jak rodzice skończą zmieniać ci pieluchy.
Nie mogę się z tym zgodzić. Gdyby tak było, to chyba za dużo mężczyzn byłoby obdarzonych moją miłością.
z ta miloscia i nienawiscia cos jest na rzeczy:P
Mam nadzieję hahahah :D
no taa prawda tylko teraz wybierz sobie jeszcze odpowiednia opcje :P
Chciałbym, żeby to była prawda... :-|
Ode mnie +
ooo widze ze tez sluchales porannego programu radia eska :)
nieprawda ...
akurat w moim przypadku . :)
Bzdura gimbusa. :D
Kuźwa! Wymyśl coś sam a nie wrzucasz teksty z joemonstera! minus
Popieram, i z moje strony też minus
ej, to Hermiona? ^^
Czyli jak spalę jakiejś dom i mnie znienawidzi to znaczy, że mnie pokocha?
Dzięki za sposób na podryw! {+}
xD próbuj! xD
Coś w tym jest. Pewnym rodzajem nienawiści można chyba obdarzyć kimś kto ma dla nas szczególne znaczenie. Jest to jakiś paradoks, no ale cóż^^
nie prawda. stwierdzenie to ma na celu podbudowanie męskiego ego.
czegokolwiek nie twierdziłyby małe, niedoświadczone dziewczynki - każda kobieta dobrze wie, że to prawda.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 20:03
Dałbym plusa, gdybym nie widział tego wcześniej na JoeMonsterze. A skoro widziałem to dam minusa.
swieta prawda
ZALEŻY OD SYTUACJI! Sądzę że dziewczyny mogę przecież nienawidzić jakiegoś mężczyznę i nie musi go z tego powodu kochać jednakże jeżeli nienawidzi go z powodu miłości do niego (a oto chyba w tym democie chodziło)to zaczny kocha go ale on ją rani przez co go nienawidzi to jest on jak najbardziej prawdziwy...Nie rozumiem dlaczego wielu ludzi się z tym nie zgadza.Chyba nie zrozumieli że autor nie miał na myśli każdej sytuacji...Pozdrawiam :)
Nie prawda. Zdarzają się wyjątki.
`dla mnie-moim zdaniem istnieją dwa rodzaje nienawiści...
1. nienawiść sama w sobie będąca tylko i wyłącznie
uczuciem negatywnym...np. gdy ktoś zrobić Ci coś bardzo złego...
2. nienawiść z miłości...sprzeczność, ale
często się zdarza...
`ja osobiście kochałam, znienawidziłam (ale tylko do momentu, gdy 'nauczyłam' się żyć bez
Niego)... teraz... czasem myślę, że to tylko złość i jakiś żal (choć w minimalnym stopniu)... ale podświadomie wiem, że
Kochałam, Kocham i będę Kochać...
`Ściągnięte, jednak... + :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2010 o 15:56
mam dokładnie tak samo jak Ty :)
Nie!
Tsundere rulz XD [+].
nie zawsze, ale zazwyczaj
To trochę chore, ale mamy trochę zrytą psychikę i ogromną dumę.
Oj to coś czuje, że mnie sporo kobiet mnie kochało, kocha, będzie mnie kochać ;)
ja się z tym zgadzam "+"
ta pewnie tyczy się to też gwałcicieli?
Cóż, w każdym razie to znak, że nie odnosi się do nas obojętnie ;)
Przepiękne. Bardzo mi przypadł do gustu :)
kur*a mac znowu joemonster
To czyjś cytat, czy tylko słowa autora?
święta prawda........
demot:Jeżeli tekst był na joemonster:To zaraz pojawi się na demotywatorach
Zerżnięte z JoeMonster.org...
Kochałam.
hah mam nadzieje ;D Gdyby tak było, to ja bym już chyba jakimś alfonsem był...+ dobio mnie to xd
na razie jestem na etapie ze nienawidzi...
Skoro mówicie, że demot z palca "wyssano", to skąd wzięło się powiedzenie "kto się czubi ten się lubi"?
Nie ma to jak kraść teksty z JM
widze ze nie wszyscy sa w stanie zrozumieć sens demota :| zdanie: to znaczy ze kochała cie, kocha lub bedzie kochac. czas przeszly 'kochala cie'- teraz juz cie nie kocha, wiec cie nie nawidzi, nie oszukumy sie ale cos w tym jest, ze zazwyczaj po stracie bliskiej osoby mamy do niej zal i czujemy nienawisć. terazniejszosc 'kocha'- kobieta moze nienawidziec i kochac równoczesnie, np jezeli jej ukochany ja zdradza pomyśleliście?. przyszłośc ''bedzie cie kochac' - trudno to wyjasnic, ale tez moze tak sie zdarzyć ( wiem to po sobie, jestem zywym na to przykladem ;) )
wiec prosze nie mówcie na wstepie nie prawda, tylko pomyślcie troszke ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 22:16
o tak, przekonalam sie osobiscie..
a zdjęcie prywatne,znam dziewczyne ze zdjęcia ;)
a co do demota, BYWA prawdziwe, ja tak miałam z 2 razy w życiu - najpierw nie cierpiałam kolesia, a potem coś do niego czułam ;)
To mnie chyba wszystkie kobiety kochają;p albo kochały:P
Prawda! pozdrawiam swoją byłą;)
widzę że rano Eskę się oglądało :D
pozdrawiam:p
Bo podobno cienka linia dzieli nienawiść od miłości. Można znienawidzić kogoś, kogo się kocha(zresztą, to dotyczy obu płci), a czasem jakieś napięcie pomiędzy osobami może iść w drugą stronę. Ale to jest CZASEM. Częściej chyba nienawidzi się mordercę, gwałciciela, złodzieja, czy innego oszusta, więc chyba ciężko mówić o miłości.
mam ogromna nadzieje ze to prawda, bo na dzień dzisiejszy pozostaje mi tylko żyć marzeniami i złudzeniami...
oczywiście wielki +
widzę, że nie tylko mnie wk..... robienie demotów z tekstów na joemonsterze;/
Cała prawda, święta prawda... gówno prawda.
Nie zgodze sie z Toba, gdyz tu nie chodzi o jednostronne uczucie, wg mnie bardziej tu chodzi o cos takiego ze nienawidzisz dlatego ze kochasz...a sytuacje te moga sie przedstawiac roznie, np. kochasz faceta, ktory nie jest tego wart(jestem facetem i nigdy do konca nie zrozumiem sposobu lokowania uczuc przez kobiety) lub tez kochasz faceta, wiedzac ze nie mozesz go miec, co wywoluje w pewnym sensie nienawisc. Mam nadzieje, iz dobrze rozumuje, gdyz pomimo praktycznego studiowania kobiecej psychiki od pewnego czasu to wiem, ze nigdy nie bede w stanie jej calkowicie pojac. Podsumowujac wedlug mnie to bardzo dobry demot. [przepraszam za brak polskich znakow]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 0:08
demot:Nigdy więcej:tekstów z JoeMonstera!!!
Chyba nie zastanawiacie się w ogóle nad słowem, o którym tyle mówicie. Nienawiść to nie jest zabawa. To najbezwzględniejsze i bezkompromisowe uczucie na jakie stać istotę ludzką. Człowiek, który naprawdę nienawidzi, stawia sobie za nadrzędny cel zniszczenie obiektu swojej nienawiści: zabicie, zranienie, upokorzenie, odebranie mu czegoś cennego - żeby się męczył i zdechł. Natomiast to, co występuje po rozpadzie związku, może być albo złością (jeżeli za nim tęskni), albo niechęcią (jeżeli sam jego widok przyprawia ją o złe wspomnienia). Zaś jeżeli od tego zaczynamy (w sensie od przyjęcia na siebie złości bądź niechęci), to zawsze jest to jakiś początek, bo ktoś kiedyś powiedział, że obojętność jest najokrutniejszym, co może nas spotkać, bo jest nieludzka. Złość czy niechęć mogą się przerodzić w miłość bądź z niej wyewoluować, ale w przypadku nienawiści - to wykluczone, o ile nie wyjdą na jaw jakieś rewelacyjne fakty podważające pierwotny osąd.
Ja się zgodzę że tak bywa ,ale tylko w niektórych przypadkach.
Bo jeżeli, kiedyś się kogoś kochało, a ta osoba zachowała się swiniowato albo stwierdziła że nas wcale nie kochała tylko wykorzystała to co czuć do takiej osoby? Oczywiście poza żalem,pogardą i nienawieścią.Potem gdy ułożymy sobie jakoś życie bez tej osoby,zakochamy się w innej ta nienawieść tak jakoś wyparowuje.Ta osoba staje nam sie troszkę obojętna.Pozostają nam wspomnienia i tyle.
oj bardzo prawda, bardzo...
Trafny demot xD
Nawet nie wiesz jak mi na sercu ulżyło +
Albo że cię nienawidzi i się to nigdy nie zmieni. HURR
demot:Ile razy mam Ci mówić:nie ma anala!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 12:32
No i niestety tak jest, dla kobiet jest cienka granica pomiędzy nienawiścią i miłością. Cóż takie mają emocje i trzeba to znosić :P. Ewentualnie robić wszystko, żeby nie znienawidziła. :)
nieprawda
A jak cię dziewczyna kocha? To co?
Kocham Cię, ale nienawidzę bardziej.
Skąd się w ogóle biorą ludzie, którzy tak myślą? Ten tekst, z tym że jak kobieta kocha, to potem albo kocha nadal, albo zaczyna nienawidzieć, może być prawdziwy, bo ja wiem, nigdy nie kochałam. Ale na pewno TO NIE jest prawda. My, kobiety też potrafimy nienawidzieć pogardliwą, wściekłą, "męską" nienawiścią.
Oczywiście, że nie. ;]
To ciekawe, nie widziałam, że kochałam, kocham, lub będę kochać durnego spaślaka z podstawówki, który bił mnie, ubliżał mi, przewracał i opluwał na każdej przerwie, a czasem nawet na lekcjach. (-)
to prawda
taa. niby prawda. z uczuciami nie warto igrać...
ja sie z tym zgadzam.ma to samo w sobie zyciowa prawde i ciezko to skomentowac ,latwiej przezyc
Oj... w moim przypadku mam nadzieję, że to nie prawda.
powiem tak: częściowo prawda, częściowo nie. przeciez kobiety tez maja swoich wrogow o przeciwnej plci, i jak ich nienawidza, to ich nienawidza szczerze.
Znowu zerzniete z joemonstera ;/
a dlaczego to są tylko wyjątki???
http://demotywatory.pl/1838875/To-sie-nazywa-radosc-
wychodzi na to że byłem, jestem lub będę bogiem miłości
ja swojego faceta też czasami nienawidzę, ale po tym miłość jeszcze bardziej wzrasta.
Albo jesteś dupkiem.