no ja dzisiaj miałem tak samo i od razu jakaś stara baba "synek, może bys ustapił miejsca" zbyt mi sie spać chciało, żeby jej powiedzieć coś niemiłego. stare babska
Senność to żaden argument. Powinieneś sam ruszyć dupsko i wstać. Ta starsza osoba o wiele bardziej zasługuje na to, żeby usiąść niż jakiś g*wniarz z gimnazjum. Mam nadzieję, że na stare lata nikt ci (celowo z małej litery) nie będzie ustępował. Wtedy zobaczysz jak to miło.
ale ja nie byłem senny, tylko sie źle czułem. a jak mi takie babsko nad uchem jeszcze przygaduje, to robie coś zupełnie odwrotnego. zresztą żeby 50-letni moher mnie pouczał...pzt. ile masz lat ? nawet jeżeli masz trochę, to jeżeli JEDEN RAZ chcesz sobie posiedzieć w autobusie, to chyba masz prawo, no nie ? zresztą ona mi jeszcze 5-cio minutowe kazanie walnęła.i ta "determinacja" w zajmowaniu miejsca...na własne oczy widziałem jak 2 moherówki się przepchały w Ikarusie przez cały wyśiadający autobus (przystanek końcowy) tylko po to, żeby sobie zająć miejsce...żałosne...a jak jakaś pani, tak na oko 35lat zwróciła im uwage to od razu "jaka ta młodzież niewychowana " i "trochę kultury może" tamta kobita chciala im jeszcze coś przygadać, ale chyba się jej spieszyło
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 czerwca 2010 o 23:15
Senność to idealny argument. Był okres, że wstawałem do roboty o 4:00 a autobus był miejscem gdzie dosypiałem sobie godzinkę. Niby dlaczego miałbym ustępować, skoro byłem bardziej zmęczony od starszej pani, która na emeryturze mogła się dobrze wyspać?
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Oczywiście jest sporo (a nawet powiedziałbym, że większość) starych BAB, wrednych dziadów moherów, które myślą żekimtooniniesą i tylko im należy się miejsce. A jak wiemy nie zawsze tak jest. Ale z drugiej strony są przypadki, że naprawdę powinno się ustąpić miejsca starszej osobie. Szczególnie w takie upalne dni, ci ludzie naprawdę je gorzej znoszą. Choć spora część z nich tylko udaje :). Dlatego nie warto uogólniać, że WSZYSCY starzy ludzie są źli i niedobrzy. Jakiś tam procent to jednak ludzie z sercem.
Stara babcia powinna sama mi ustępować miejsca w autobusie i całować w rękę, chociażby za to, że jestem młodym człowiekiem, który ciężko pracuje na jej emeryturę a nie wyjechałem jak tak większość moich znajomych za granicę. Wtedy mogłaby zapomnieć o darmowym przejeździe i głodowej, bo głodowej... ale emeryturze!
Mi się zdarzył nieco inny scenariusz.
Siedziałem sobie w autobusie z nogą w gipsie (tu problemu nie było, miła staruszka ustąpiła mi miejsca mimo mojego sprzeciwu). A gdy zbierałem się do wyjścia na przystanek, to jak wiadomo, najpierw się WYSIADA, aby ustąpić miejsca WSIADAJĄCYM. Ale nieee, już 5 moherków przygotowało się jak olimpijczycy do szturmowania ledwie otwierających się drzwi. Nie zrobiłem kroku w stronę wyjścia, ponieważ już się mochery zaczęły za przeproszeniem wpierd*lać. Naprawdę, tak się zagotowałem że wypchnąłem wszystkie babska na zewnątrz i spokojnie wyszedłem.
Ustąpić ustąpię komuś, kto ma taką potrzebę.
Nie, żebym był chamidłem, ale nie popuszczę pieprzonym gladiatorkom po 50-tce.
oj znam to :) po męczącym dniu w szkole wsiadłam do autobusu. Czułam się słabo i na
dodatek
byłam jeszcze troche chora. Usiadłam sobie, dookoła było jeszcze kilka wolnych miejsc.
Na dworcu
zrobił się lekki tłok bo babinki wracały z targu. No i oczywiście się zaczęło.
Babcia
zaczęła na mnie krzyczeć, co ja sobie wyobrażam, ile mam lat i czy nie widzę ile ona ma
siatek.
Jestem dość ugodową osobą więc zeszłam, nie chcę się wdawać w awantury. Usiadła
obrażona.
Pamiętam tylko że zjechałam lekko. Zasłabłam po prostu. Gdy się ocknęłam trochę
próbowałam się
pozbierać. Jakiś pan zszedł z miejsca i zapytał czy wezwać pogotowie. Powiedziałam że
nic
mi nie jest. Najśmieszniejsze jest to że babcia odwróciła się głową żeby nie
widzieć
niczego, chociaz stałam tuż obok niej ;) ale jak to Pyton powiedział- są miłe starsze
pani i wredne stare babska. Tak bylo jest i będzie. Koniec ;D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2010 o 22:20
Ja mam niezły myk na to. Gdy siedzie se w busie i mam koszulke z metalliki (ogolnie ubranie metala), wk*rwiona mina i sie nawet boi podejść. Sprawdzone
No niestety. Coraz większość moherów (moherów, nie osób starszych) myśli, że to miejsce siedzące im się należy, a to gówno prawda. Sam jak widzę schorowaną lub słabą starszą osobę która się nie narzuca to zawsze ustąpię. Ale dlaczego mam ustępować osobie starszej która się pcha na siłę i próbuje mi wmówić, że to miejsce jej się należy tym bardziej, że jest pełna sił? chwila chwila, chcesz posiedzieć to zacznij jeździć taxówką. Wchodząc do autobusu musisz się liczyć z tym, że miejsc siedzących nie będzie. Najśmieszniejsze jest to, że jeśli się zapytasz osoby młodej lub w średnim wieku czy by nie ustąpiła ci miejsca, bo się słabo czujesz czy tam jest ci duszno to zejdzie od razu.
Ja dziś w autobusie zacząłem się dusić. Starsza pani uprzejmie chciała mi pomóc - pomogła mi wyjąć inhalator, pytała się co może zrobić... Nie zawsze zdarzają się takie rzeczy jak w democie...
Najgorsze jest to że mają często siłę dźwigać 2 torby po 10 kg potem nabieg na autobus/tramwaj a potem udają że sił nie mają postać 2 przystanki. Ja zazwyczaj nie siadam by uniknąć takich sytuacji, ale czasem po pracy jestem tak zjechany że już nie mogę ustać i wtedy się zdaża że jakaś baba nad głową zacznie syczeć i kaszleć, a wtedy nie masz wyboru, musisz zejść żeby cie flegmą nie opluła. Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą bo moja babcia (80lat) jak widzi osobę słabszą to ustąpi miejsca, bo wie że kiedyś też ciężko pracowała i osoba młodsza może być bardziej zmęczona.
Mówią że jestem chamska bo nie ustępuje? A przepraszam sapanie nad uchem, wręcz kładzenie sie na mnie to co - w książce savoir vivre przeczytały?
Miałam kiedyś "przygodę" w której Pani moher rzucała we mnie.. klątwami.. Tak dokładnie - klątwami ( a taka niby wierząca) tylko dlatego, że nie ustąpiłam jej - a ona jechała aż przystanek (podróż ok. 1 min).
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Przyznaję, są takie babcie, które potrzebują tego wolnego miejsca i ja nie mam nic przeciwko ustąpieniu im go, ale spora część niestety udaje. A nawet, jeśli nie, to mogłyby być milsze. Bo to jednak denerwujące, kiedy jakaś starsza pani burczy ci nad uchem mało pochlebne uwagi, często wręcz obraźliwe. Pozostaje zadać pytanie, kto tu jest wtedy niewychowany...
Starsi mężczyźni to zupełnie inna sprawa. Nawet, gdy siedzą, sami potrafią ustąpić miejsca stojącej osobie, chociaż ona jest młodsza o pół wieku. I obruszają się, gdy ktoś zaproponuje wolne miejsce IM. Mają swoją dumę i uważają, że takie zachowanie nie przystoi.
Poza tym, sama wiem z obecnego doświadczenia, że okres dojrzewania do lekkich nie należy. Często robi mi się duszno i kręci mi się w głowie zupełnie bez powodu - a wg mojej lekarki to normalne, tak samo jak to, że wiecznie bolą mnie stawy, bo jej zdaniem po prostu rosnę. Co za tym idzie, ustępowanie miejsca nie zawsze jest u mnie możliwe i nie ma to nic wspólnego z dobrym bądź złym wychowaniem. Tylko jak wytłumaczyć to niektórym starszym osobom, żeby uniknąć ukamieniowania? Albo może raczej "umoherowania" :)...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 17:08
Jechałam któregoś dnia z mamą miejskim. Było wolne miejsce więc usiadła, ma problemy ze stawami. Weszła babcia o lasce z 10 letnią wnuczką. Mama, że ma dobre serce powiedziała: Niech pani usiądzie, ja postoję. Babcia do wnuczki: Usiądź Aniu, narzekałaś, że cię nóżki bolą. Jak się mama nie wściekła powiedziała: Zejdź, nie tobie ustąpiłam miejsca tylko twojej babci, skoro nie korzysta to też możesz postać, ja ledwo stoję na lewej nodze. Od tamtej pory ona nie ustępuje, a ja TYLKO ludziom o kulach lub kobietom w ciąży. Poza tym parę razy ustąpiłam siatkom i torbom podróżnym, albo wieńcom pogrzebowym
Też kiedyś miałam niezbyt miłą przygode, ale nie z jakimś moherem, tylko z kobietą w wieku ... może 35 lat. Stałam z psem, bo nie było wolnych miejsc i latałam po całym tramwaju. Niedaleko stała kobieta z córeczką... dziecko miało na pewno więcej niż 5 lat... Gdy jedną miejsce się zwolniło podeszłam spokojnie, żeby usiąść a tu nagle ta kobieta się wpier*dala pod pretekstem 'przepraszam, mam dziecko' ... i jeszcze takim tonem obrażonym ... niby jest ta zasada kto pierwszy, ten lepszy, ale nie żeby się wpychać od razu..
bo Ci ludzie którzy są naprawdę chorzy, nie mają sił przepychać się o to miejsce, czasami trzeba nawet przejść pół autobusu i się zapytać czy chce Pani/Pan usiąść bo po człowieku widać że brakuje mu sił itp. Poza tym ludzie starsi, chorzy unikają jeżdżenia autobusami, bo taka podróż jest bardzo męcząca dla człowieka schorowanego...
Do lekarza pewnie, tam ją strzyka tutaj puka ma czas to pójdzie do "doktóra" żeby ją zbadał na wszelki wypadek, a inni bardziej potrzebujący ludzie czekają w kolejkach całą wieczność na wizytę przez takie baby i dziadków.
Mają za free i od cholery wolnego czasu to se jadą, tu i tam. Głownie do lekarzy przez co sa tak wielkie kolejki u lekarzy, bo jedne babka jest zapisana u 12 lekarzy...!
Emeryci mają 50% zniżki, więc o ile nie jesteś uczniem lub studentem, to płacisz więcej niż taka. Tym bardziej, że jeszcze emeryturę dostaje z twoich podatków. Młody człowiek tez może być chory, zmęczony po pracy, albo mieć w najnowszym życiorysie operację kręgosłupa (ja mam).
Haludek, że co?
Jaka emerytura z moich podatków?
Fakt pieniądze pochodzą bezpośrednio z obecnych wpływów ale nie zmienia to faktu że ona je wcześniej uzbierała.
A naprawdę tanie (albo darmowe) przejazdy należą się dopiero po 70-cioleciu.
obowiazku nie, ale kultura wymaga.
strasze osoby latwiej sie mecza, gorzej znosza wysokie temperatury. piszecie o tych siatkach.. owszem, maja sile, ale nie pomysleliscie,ze moze nie ma im kto zrobic zakupow? i ledwo zyjac robia je same? owszem, nie jest to powszechne, ale zdarzaja sie i takie przypadki. inna sprawa, gdy dookola jest mnostwo wolnych miejsc, to paranoja gdy jakis babsztyl zada ustapienia, bo ona sobe chce usiasc wlasnie TU!
Lunatik- tak uzbierala ale dawno sie skonczyly bo poszly na biezace wyplaty pracownikow zusu i gdyby nie podatki ludzi aktalnie pracujacych, nie byloby na emeryturki; Atoi- jasne to skoro jest jej tak ciezko niech codziennie robi male zakury a nie zapierdziela po targu z5-10kilowymi siatami. nikt jej na ten targ nie wygania, a i biegac taka jeszcze ma sile...; a takiej co chce usiasc TU poprosilam o okazanie dowodu wlasnosci miejsca albo aktu wieczystego uzytkowania, bo mi wyjechala z tekstem ze to miejsce jest JEJ
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 czerwca 2010 o 12:22
uhm dobre wychowanie , a co z nimi? sapanie, wyzywanie, wpychanie sie i uwazanie ze im sie wsyzstko nalezy rowniez nazywasz dobrym wychowaniem? przyklad idzie z gory i jak mnie taki babsztyl zaczyna wyzywac od idiotek to mam ochote mu nawrzucac...
jak ktoś kulturalnie prosi, i są ku temu powody to owszem. Ale jak ktoś mi jedzie z tekstem, że dzisiaj młodzież jest chamska i źle wychowana i nie ustąpi miejsca, to nie ma przebacz. Chcesz kultury i dobrego wychowania, zacznij od siebie
ustapic miejsca starszej osobie w autobusie to nic dziwnego.
nie powinno sie za to ustepowac starym p1zd0m ktora jak zlapie okazje to ci tak wyp1erdo1 z lokcia ze wypadniesz z busa.
Nie słuchaj tych mocherów. Jak jest wolne miejsce to pchają się jak bydło. Nawet nie poproszą żeby miejsca ustąpić tylko chcrząkaja i mówią że młodzież jest chamska.
jadą na targ, do sklepu aby kupić jak najtaniej bowiem z ich renty to nie mają za co żyć. Ot cała tajemnica. Dla nich jak coś jest tańsze 50 gr to i na drugi koniec miasta po to pojedzie.
Dokładnie. Już od dawna to pytanie mnie nurtuje. Jeżdżę autobusem o 7:35 którym większość osób do szkoły się dostaje. I akurat wtedy jest najwięcej starszych kobiet.
Ale, dla własnej wygody mogą to zrobić pół godziny do godziny później. Ja jestem młoda, ale jeżeli tylko mam taką możliwość, jadę tymi autobusami, które będą mniej wypełnione. Czasem te, które jeżdżą nawet 15 minut później są już praktycznie puste!
Kiedyś w tramwaju babka zwracała mi uwagę że powinienem ustąpić jej miejsca,jak jej powiedziałem że mam chore kolana to tak jej się wstyd zrobiło że weź przestań.
Druga sytuacja(jak miałem z 8 lat) to chciałem usiąść w autobusie(był kawał drogi do końca(dla zainteresowanych Fordon-Kujawska,Bydgoszcz)) Usiadłem,a jakaś babka z tekstem "a może jednak ustąpisz mi miejsca" ...
autobus linii 69? no rzeczywiscie minimum 25 minut a w korku wokolicach torunska-kujawska to prawie godzina czasami. w ogole nie rozumiem tego wyrzutu, jakby poprosila taka jedna z druga albo dala mi wybor (czy moglaby pani) to ok, ale jak wymaga to pokazuje ze sie jej nie nalezy :p a juz padlam po wypowiedzi wyzje jak typ usiadl obok baby a ta ze on nawet nie powinien teog miejsca zajmowac, nie powinien siedziec skoro jest mlody. tylko co, stac wolontariacko i blokowac innym przejscie?
moher szaleje:) jak taka stara to niech się nie pcha do autobusu, tramwaju itp. chora, biedna chodzący żal a wyszczekane. żeby tylko tak w dekiel nie je*** na starość:)
Ta, ja kiedyś w pracy dostałam wysoką gorączkę więc puścili mnei do domu. W autobusie oczywiście było pełno ludzi, aj eldwie na nogach stałam więc usiadłam. Na anstępmnym przystanku wsiadła babcia i morde drze że mam jej ustąpić (bo pozstali pasażerowie to też były babcie i dziadki). Nie miałam siły sie z nią kłócić więc wstałam... i po sekundzie upadłam bo nogi sie pode mną ugieły. Babci sie głupio zrobiło, ale nic nie mówiłam. Dalsza drogę przebyłam na podłodze. Myslicie ze ktoś wstał by mi pomóc? Nie! Ledwie wyszłam z tego autobusu o własych siłach... ;/ Jeszcze skomentowali że pewnie jestem pijana.... Kurde czasem taka babcia nie pomyśli, że młoda osoba moze byc bardziej zmęczona.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2010 o 19:38
Nie no, oczywiście, że są staruszkowie - takie starowinki, które naprawdę ledwie chodzą. Takim każdy ustąpi miejsca, bo co ciekawsze - im bardziej chora (NAPRAWDĘ chora) i starsza, tym milsza i bardziej kochana.
Ale jest wiele pań w starszym wieku, które naprawdę mają dobrą kondycję, a też jest wiele młodych ludzi w złej. Ja mam problemy z hormonami i przyjmuję leki, po których mi się w głowie kręci i mam nudności. Jaka w tym moja wina?
I lepiej, żebym upadła na podłogę pociągając za sobą te babcie, niż jak spokojnie odczekam z boku nie powodując zagrożenia?
Bo babcie już tak mają ,że chcą Twoje miejsce ,mimo ,że w autobusie jest jeszcze 5 wolnych,ale mówią wtedy ,że zaraz im zajmą. Ale najgorsze są te babcie ,które mówią ,byś ustąpił starszej osobie ,a potem dają tam swojego wnuczka i stoją dalej.
Ale jak się ustąpi z własnej woli, to uśmiech starszej pani jest bezcenny :) Zdarzały mi się sytuacje, kiedy słyszałam, jak starsi objeżdżają między sobą młodzież (wyzywając przy tym itp, nie raz wtrącałam się w takie rozmowy, bo mnie one strasznie irytują...), albo jak pewien dziadek swoją laską niemal pobił młodą dziewczynę z chłopakiem (nastawiał się na to, zanim autobus przyjechał - mówił do swojej żony, że młodzież jeździ busami tylko po to, żeby się całować w nich xD i że na pewno będą się wpychać przed starszych) - i wiadomo, że to jest chore. Ale zdarzało mi się też, że po ustąpieniu miejsca babcie mówiły do siebie: "ale ta młodzież to jednak ma dobre serduszka" - i wtedy naprawdę warto ustąpić, dobry humor na resztę dnia ;)
tez mnie to zawsze zastanawialo. szczegolnie o 6, bo potem to juz norma ze 80% autobusu w wieku 50+.. dzis mnie rozwalila jakas baba kolo 40-50 bo uciekla mi kicia na dach bloku i wyszlam poszukac, potem rowieszalam ogloszenia a babsko sie czai z pytaniem "co ja robilam na dachu o 6.30 rano?" noz kurde nie ma co robic tylko skoro swit zagladac ludziom na 10 pietro...
coś w tym jest.. ale to nie tylko kwestia starych bab.. ostatnio jechałam w cholernie zatłoczonym tramwaju było gorąco i się zwolniło miejsce to sobie usiadłam bo zaczęło mi sie robic słabo.. ale pech chciał że przystanek był zaraz i wsiadła stara krowa.. no to ja z grzeczności wstałam i ona usiadła!! nawet dziękuje nie powiedziała.. wszystko było by ok ale jestem w 9 miesiącu ciąży i nie wierze że tego nie widziała..
drugim zaś razem - jechałam z torbami na pociąg (w 8 m-cu byłam wtedy) i stanełam sobie koło takiego na oko 40-50 letniego gościa.. nie zeby mi wstał czy coś.. ale on się tylko popatrzył i dalej siedział :/ ludzie trochę kultury.. ustąpiła mi miejsca młoda dziewczyna z 2 końca tramwaju.. i nikt mi nie powie że młodzież jest chamska i niewychowana.. bo stare łupy są gorsze :/
Oj co racja to racja, ostatnim razem jak jechałam autobusem to weszła kobieta w ciąży może tak w siódmym czy ósmym miesiącu ciąży była. Strasznie słabo wyglądała i chyba było jej bardzo słabo. Autobus cały zapchany. Było jedno wolne miejsce akurat się zwolniło ta kobieta chciała tam dojść ale jakaś babka jej zajęła w ostatniej chwili. Ta babka zadowolona siedzi sobie na siedzeniu, a ta kobieta aż się przechylała, myślałam że zaraz zemdleje. Podszedł do niej mężczyzna i spytał czy nic jej nie jest i ją podtrzymał ,ona mu powiedziała, że jej bardzo słabo. On spytał się czy ktoś zwolnił by miejsce tej kobiecie. Żadna stara babka nawet nie zareagowała, on podszedł do tej babki co tak chamsko się na miejsce wepchnęła i spytał czy ustąpiła by tamtej kobiecie w ciąży. Na co ona :"Niech młodzież postoi"
Pół autobusu miało niezłe zdziwienie w tym wszyscy młodzi stali, a staruchy siedziały sobie na siedzeniach....
Ja mam tak często, jak wracam po oddaniu krwi i ledwo na nogach stoję, bo upał, duszno, prawie się po ścianie osuwam na krzesło, to zawsze się znajdzie ktoś, kto skomentuje, że chamski jestem, ewentualnie naćpany.
Dokładnie. Ja jeżdżę autobusem z taką kobietą, 30 lat może ma, która za każdym razem mnie wyzywa, jak usiądę. Ale jak raz był zatłoczony autobus, siedziały właściwie tylko starsze osoby i syn tej kobiety w wieku może 13 lat, a obok stała starsza kobieta z kulami - nie ustąpił.
fanouska ja ostatnio po oddaniu krwi zostalam poczestowana tekstem " to teraz krew oddaja zeby tylko nie ustapic, narkomany jedne" ... i jeszcze "chodz chodz , innym wejsciem wejdziemy, nie tym co ta mlodziez niewychowana" i zaczelam sie smiac ;P
Przypomniała mi się trochę inna historia, wręcz odwrotna. Kiedyś siedziałam w autobusie, było luźno i nikt nie stał. W pewnym momencie wsiadł starszy pan - mocno starszy - a po mundurze można było wywnioskować, że jest zapewne weteranem wojennym. Wstałam spokojnie, zaproponowałam mu siedzenie, ale on powiedział, że nigdy nie siada w autobusach. Namawiałam go jeszcze ze 2 razy, ale uparcie odmawiał. Naokoło mnie siedzieli ludzie i byli raczej lekko rozbawieni całą sytuacją, szczególnie, kiedy parę przystanków dalej zwolniły się dwa miejsca i pan 'nigdy nie siadam' na jednym przysiadł. Rozśmieszyły mnie w tym momencie te wszystkie uśmiechnięte spojrzenia starszych pań w moją stronę. :)
Taka sytuacja : jadę zatłoczonym tramwajem, stoję sobie gdzieś daleko od wejścia. Zbliża się mój przystanek, podchodzę do drzwi i patrzę, że na siedzeniach obok same "stare" (nie aż tak, na oko po 50., ale za to otyłe i jazgoczące jak to ciężko wyżyć z renty). Obok drzwi straszny tłok i pani w bardzo widocznej ciąży stojąca i ściśnięta pomiędzy ludźmi. Aż mi się głupio zrobiło, że nie mogłam jej ustąpić miejsca, bo nie siedziałam.
Ja rok temu po wypadku byłam, miałam złamaną nogę i dwa palce u ręki, samochód był rozwalony więc do szkoły autobusem jechałam. Jakiś młody chłopak ustąpił mi miejsca bo widział, że się ledwo do busa wpakowałam, przystanek dalej wsiada babcia stanęła obok mnie i po kilku sekundach, czy nie widzę, że starszy człowiek obok mnie stoi. Myślałam, że zabiję babkę, widzi, że kule trzymam w ręce i gips na ręce i na nodze a ta mi karze miejsca ustąpić. Ale dwie osoby na przeciwko mnie powiedziały tej babce co o niej myślą, ja bym nie potrafiła tak powiedzieć bo mam wrąbany do łba szacunek do ludzi starszych. I takie osoby mają czelność mi zwracać uwagę i zarzucają mi brak kultury? Młodzież jest chyba bardziej kulturalna od takich starych chamów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2010 o 20:16
wcale sie nie przejmuje, objezdzam jak mi z takim tekstem wyjedzie. jak ona nie ma szacunku do mnie i mnie obraza, to niby dlaczego ja mam miec szacunek do niej
? moze jeszcze przeprosic, ze zyje?
Ja dziś ustąpiłem miejsca dwóm panią (dwóm bo siedziałem na końcu i obok mnie panna się tak rozwaliła, że nie widać było tego wolnego miejsca) choć myślałem, że zemdleję na stojąco. A byłem jedynym uczniem w autobusie. Nie mówcie, że młodzież jest chamska bo to zależy tylko i wyłącznie od charakteru człowieka!
ok, wstałeś i dzielnie stałeś w busie. fajnie.
ale ciąża czy gips nie za bardzo łączą się z charakterem człowieka chyba... tak mi się przynajmniej wydaje... więc nie gadaj, że Ty jesteś taki cudo-kolo, bo masz taki cud-kolowy charakter. być może jeszcze nie czułeś się tak źle, albo lubisz cierpieć na rzecz innych (też chwalebne zresztą, lecz nie każdy tak musi)
dociu, ja ustępuje paniom... Zadko. Wstajwe, pokazuje wolne miejsce, a one się usmiechają i siedź siedź... P dalszych namowach to samo. A wepchał się jakiś grzyb, na początku nie podziękowal, dopiero po chwili, kiedy się odezwałam ,,proszę" (bo kawałek przygniotła mi sweterka) to.... brr...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 czerwca 2010 o 18:38
ja jak jakiś mocher się czepia to wygarniam mu co o nim myślę, nawet jak jest pełny autobus, ale zawsze staram się ustępować miejsca, chyba, że coś mnie boli, albo źle się czuję
mnie też denerwuje jak wchodzi starsza babka z wnukami, wnuki siadają, a ona stoi i narzeka, że jej nie ma kto miejsca ustąpić...
Miałam tak samo. Jestem po operacji kręgosłupa. Wsiada jakaś babcia do autobusu, a jakaś inna do mnie, żebym ustąpiła, chociaż obok mnie było wolne miejsce. Powiedziałam, że nie mogę z powodów zdrowotnych, a ta przez całą podróż komentowała moje zachowanie i śmiała się
dzisiaj sb usiadłam... i jakaś babka do mnie czy by nie mogła usiąść (było dużo wolnych miejsc tylko, że w słońcu) w końcu ustąpiłam jej... ale kurczę trochę przesadzają... !
Ha, takich bab to nienawidzę. Kilka przypadków ze starowinkami już miałem i w autobusie i u lekarza. Z poharataną nogą, na wózku jadąc w szpitalu korytarzem widziałem zawistne spojrzenie babki, która musiała czekać aż mnie pozszywają. Tak samo u ortopedy - umówiony na godzinę szykuję się do wejścia - i starowinka, taka, która nie może ustać w autobusie, była w stanie wstać szybciej ode mnie i wleźć nie patrząc na kolejkę "tylko na chwilkę" po czym siedziała 20 minut. Rozumiem starsze panie, które mogą być zmęczony - takim miejsce zwolnię. Ale nie starym sapaczkom, które nie dość, że jeżdżą za darmo, to jeszcze są w stanie przepchnąć mnie przy wchodzeniu do autobusu, byleby zająć wolne miejsce.
nie wpuszczam. pytam ja ktora odzine sa i nie obchodzi mnie ze im sie nudzilo w domu i rpzylazly godzine wczesniej. trzeba bylo w domu czekac. a jak nie dziala to mowie ze jestem zhdk i mam bez kolejki :)
Jak zobaczyłem tego demota to coś mną targnęło.
Miałem podobną sytuacje. Zrobiło mi się nie dobrze. Słońce waliło mi w twarz przez szybę. Strasznie duszno. Wokół stały właśnie babcie, ale ich zachowanie było zupełnie inne. Rozmawiały ze mną. Pytały co się dzieje. Czy na coś choruje. Jedną nawet poczęstowała mnie czekoladą. : ) więc nie było tak źle...
Bo takie to są porządne. Kiedyś pojechałem ze wsi ( ;) ) do Lublina i jadąc przez Lublin autobusem wraz z siostrą. Niewiedząc dlaczego wysiadł cały autobus ludzi. Zostało może z 3. Na tym samum przystanku wszedł moher(a całą drogę wcześniej stałem, i gdy pojawiło się miejsce to usiadłem) i zaczął mi robić wykłady jaki to ja niegrzeczny, że chamski i nie ustąpię, a autobus był cały pusty, tak jak łeb tej durnej baby.
Mnie najbardziej rozwala jak na podwójnych miejscach w autobusie siedzi jakaś stara baba i jeszcze sobie pier**lnie
torby na siedzeniu obok. Kiedyś siedziałem sobie z kumplem, podszedł do nas jakiś moher i mówi żebyśmy jej
ustąpili miejsca bo nie ma gdzie toreb położyć.
Jeszcze innym razem zdarzyło sie tak, że w autobusie jacyś dwaj
żule przewozili silnik :P, a że nie było już miejsc wolnych to powiedzieli nam żebyśmy sobie na nim siedli :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 21:38
Tak, patrzmy z góry na każdego nastolatka. Pewnie. Demotywator to po prostu uogólnienie. Ten incydent (o ile to jest prawda) rzeczywiście był chamski. Interesujecie się w ogóle sukcesami młodzieży? Słyszał ktokolwiek informację, że w kwietniu br. młodzi Polacy zdobyli medale na Międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców? Przypuszczam, że nikt. Kto słyszał o zabawie w "słoneczko"? Znajdzie się wiele osób. Po prostu większość woli afery. Młodzież w większości NIE jest zła. Teraz ja się pytam: Czy ktoś się ze mną zgadza? Jeżeli tak, to czy to tylko będzie nastolatek?
To jest jasne, że złe się lepiej sprzedaje. Poza tym jest głośniejsze. Powiedzmy, że miniemy 15 młodych ludzi. Czterech będzie się zachowywać głośno i chamsko, reszta przejdzie spokojnie. Kto zauważy tych spokojnych jedenastu? Poza tym, historia o słoneczku w niezmienionej wersji krąży od kilku lat...
Raz byłam świadkiem ciekawego zdarzenia. Praktycznie w każdym autobusie czy tramwaju są wyznaczone miejsca dla ciężarnych i osób z dzieckiem. Wszystkie miejsta były zajęte (same baby stare), do tramwaju wsiadł młody ojciec z córką na ręku i bagażem, dość sporym. Przeprosił babsztyla z miejsca dla osób z dzieckiem, a ona krzykneła na niego, że jest młody i może sobie postać! A że dzieciaka trzyma to nie jej sprawa!
Co ciekawe, najwięcej ich jeździ w godzinach szczytu. jakby wprowadzili bilety dla emerytów to sytuacja diametralnie by się zmieniła, kutwy pieszo by chodziły i byłyby wtedy zdrowe i pełne siły witalnej.
jak babska sie powoluja na miejsce dla inwalidy to ja bym sie powolala na miejsce dla osoby z dzieckiem i interweniowala u kierowcy.juz jeden wyrzucil babsztyla z takiego miejsca w mojej obecnosci
a ogolnie to powiem tyle ze mam to w dupie czy ktos jest starszy !! :] mozecie mnie zminusowac ale mam to w pompie!! sluchajcie!! dlaczego z racji wieku mam ustepowac komus miejsce ?! nie bede ustepowal jakiemus partyjniakowi albo ubekowi ktory przesladowal normalnych ludzi (miedzy innymi moja rodzine) ktorzy chcieli wolnej polski!! niech sobie sk urwiel postoi moge go jeszcze kopnac w d upe :) a generalnie jest tak ze normalny starszy pan czy pani a nie jakies zatwardziala czerwona zaraza normlnie z toba pogadaja a nie sie odgrazaja.. wtedy ustepuje!! tu nie chodzi o nie ustepowanie miejsc!! tu chodzi o nieustepowanie byle komu !! nie bede ustepowal miejsc czerwonym swiniom ktorzy ud upiali moj kochany kraj przez tyle lat!!
Z całych tych waszych opowieści nie rozumiem jednego- jak można się przepychać siłą do autobusu?, ja zawsze puszczam najpierw kobiety potem osoby starsze a na końcu sam wsiadam, ale jak widać to kwestia...wychowania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2010 o 21:38
oki, sytuacja wygląda tak: stoisz sobie, chcesz spokojnie wsiąść,ale jest tłok. możliwość, że jak nie wsiądziesz = nie zmieścisz się, to czekasz na kolejny bus/trajtek. a nie zawsze można sobie na to pozwolić. czyli stoisz w kolejce ze wszystkimi, żeby wsiąść. i tu nagle z łokcia między żebra, laską w duży palec u nogi i siatą po kolanach - moher biegnie, żeby wsiąść pierwsza.
misugi1988, można. te stare babcie się pchają na chama, rozpychają jak się da. Ja już się przyzwyczaiłam i staram się wsiadać pierwsza, bo bym po prostu nie wytrzymała. Często mi leci krew z nosa, jeśli długo stoję w upale, więc po prostu jak najszybciej muszę wsiąść, żeby znaleźć miejsce, bo później,to już nie mam na co liczyć. A jadę około 40 minut.
Doskonale rozumiem. Musze dojezdzac do szkoly i cos wiem o tych babskach .... Czasem taka 'Słaba i schorowana miła starsza pani' popycha, jednoczesnie najezdzajac na nas :/ Hamstwo.
bastardz ! Popieram to: 'a generalnie jest tak ze normalny starszy pan czy pani a nie jakies
zatwardziala czerwona zaraza normlnie z toba pogadaja a nie sie odgrazaja.. wtedy ustepuje!! ' Pozdro :)
ja praktycznie zawsze ustępuje ale rzadko słyszę zwyczajne dziękuje chociaż zdarzają się sympatyczne staruszki, które ładnie podziękują i uśmiechną się . Swoja droga jakby mi taka baba wredna zaczęła prawić morały dlaczego nie ustępuje jej miejsca to tym bardziej bym nie ustąpiła ;)
A mnie jakoś nie spotykają takie sytuacje - jeżdze ZTMem codziennie i dużo, i chociaż nie zawsze ustępuję miejsca, jeśli już uda mi się takowe dorwać (z rzadka jestem zmęczony tak bardzo że nie mam ochoty rozglądać się za stojącymi staruszkami, w innych wypadkach ustępuję zawsze) to jeszcze nigdy mi nikt głośno uwagi nie zwrócił. Anyway, jeśli ma siłe sie wykłócać to i postać może... :)
no cóż. W sobotę wracałem do domu tramwajem, wolne miejsce to usiadłem. Za mną wsiadły dwie babki, koło 50 lat. jedna siada za mną, a druga zła, że nie może usiąść i pogadać z koleżanką, wiec zaczyna tyradę, że młodzież niewychowana, że jakby jechała dalej to by kazała ustąpić sobie miejsca itp. Przystanek dalej się zwolniło miejsce, więc siada przede mną. Wsiadła jakaś babka w ciąży, ale ktoś z przodu jej ustąpił miejsca. A ta do mnie się odwraca i mówi, że mam szczęście, bo tak to ja bym ustąpił miejsca, bo tyle starszych osób stoi a ja siedzę i gapię się w okno. Niektórzy ludzie mają taki charakter, że będą zawsze czepiać się innych
Jeżdżę do szkoły autobusem od 3 klasy podstawówki. Po "paru miłych" sytuacjach w autobusie obecnie schodzę tylko tej osobie której widzę powinnam. Gó wno mnie obchodzi, że jakaś stary babsztyl ma 3 siatki. Tak samo jak ją g ów no obchodzi ze ja mam cieżki plecak. Kiedyś miałam mega miłą sytuacje. Stałam w autobusie. Jak wiele innych ludzi. Był straszny scisk, bo było przed 8 rano. Miałam strasznie ciężki plecak. Nogi mi się uginały pod tym ciężarem. Nagle wchodzą mohery i taranują mnie. Pchają, nie patrzą na nic. I jeszcze słyszę zza pleców jakiś moherowy głosik "Ah ta młodzież z tymi plecakami" i j eb mnie z łokcia, i jeszcze menda zaczęła sie na mnie pchac. Szlak mnie trafiał. Wku rwi łam się i jej "delikatnie" oddałam ze niby kierowca zahamował ^^.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2010 o 22:43
kiedyś jechałam autobusem, siedziałam na krześle chociaż w okół mnie było tłoczno, ale nie było żadnej staruszki. w końcu jedna wsiadła, więc od razu wstałam aby jej ustąpić. Moje miejsce zajął jakiś 35-letni grubas z tekstem "no w końcu wstałaś, trzeba mieć trochę kultury dla starszych"
demot spoko "+"
Ja z waszych opowieści wnioskuje, że gdy będę w wielkim miescie(tzn większym niż mieszkam) i będę sie poruszal autobusem to muszę się wyposażyc w przenosne krzeselko xD Ponieważ jestem z deczka większy niż wszyscy (nadwaga) i gdy dlugo stoje to mam problem bo mnie krzyż boli.
o, to jak masz nadwagę to znaczy, że się w domu powodzi (bo nadwaga i otyłość to nie choroba, chyba że moher jest otyły) - a one biedne na leki i miesięczny haracz na Radio M. nie mają. masz przesrane krótko mówiąc, czarna lista moherów :)
U mnie na jednym przystanku wsiada starszy moher. Żeby był ścisk, ze nie da się igły wcisnąć po 7 rano to ona jest pierwsza przy drzwiach i dotąd będzie stała nad kimś aż jej ustąpi.
Kiedyś miałam ciekawą sytuację w autobusie. Stanęła nade mną kobieta na oko 60 lat, grubawa i sapiąca. Dla świętego spokoju wstałam i powiedziałam żeby sobie usiadła, na co ona zaczęła wrzeszczeć na cały autobus że co ja sobie myślę że starsi ludzie są niepełnosprawni? i że ja też kiedyś będę w jej wieku i mnie też ludzie będą tak poniżać i wtedy dopiero zobaczę co to za uczucie. Od tamtej pory nie ustępuję, chyba że na wyraźną prośbę.
A więc na takie sytuację polecam dwa własne sbosoby:
1. Jedno słowo-wyp***dalać. Większość ludzi myśli że jak wyskoczą w groźną miną to "ofiara" nie będzie się stawiać. Dlatego kiedy słyszą stanowczy sprzeciw(najlepiej przekleństwa i beszty) nie są w stanie nic wymyślić. Kłopot jest z ludźmi zahartowanymi-one edę się jeszcze bardziej kłócić.
2.-Trochę mniej przyjemny ale też działa-powiedz pop prostu że źle się czujesz. Jeśli nie da za wygraną to ustąp miejsca po czym zemdlej/zrzygaj się/zacznij się dusić na środku autobusu i to tuż obok tej osoby. Potem(jeśli dasz radę) podziękuj jej i spytaj czy miało się siedziało.
Moi koledzy robią tez tak że puszczają głośne "pierdy" lub dłubią sobie w nosie, wycierają o siedzenie i wtedy ustępują.
Po za autobusem fajne są też przystanki-dzisiaj widziałem jak ławkę na przystanku zablokowały 4 mohery swoimi reklamówkami. A 10 osób( w tym kobieta w ciąży i 2-3 letnie dzieci) po prostu siedziały na ziemi.
Ejj...te stare baby są okropnie wredne ;/
Raz wracałem taki wyrąbany po 3 godzinach treningu jechałem 12 przystanków. Siadam sobie a na następnym przystanku wchodzi jakas baba koło 50- tki i podchodzi do mnie z tekstem ,,no, może byś mi ustąpiłó miejsca?'' a ja jej powiedziałem że jest takie słowo jak proszę, a ona na to że mi nie musi nic takiego mówić ,no to ja że mam prawo sobie siedzieć ile chce i gdzie chce( a i do tego miałem bilet a ta stara pruchwa go nie miała) a ona wysiadła na następnym przystanku. No comment...
Dlatego ja prawie nigdy nie siadam w autobusie jak wiem, że miejsc wolnych brakuje, czy też kończą się. Zresztą mnie to nawet głupio jest jak siadam w busie, miejsca zajęte, a przede mną stoi obojętnie jaka kobieta, nawet jak jest młoda 20-30 latka. Dlatego jak ktoś wspomniał wcześniej, lepiej zapobiegać niż leczyć :)
PS: Swoją drogą bywało bardzo często, że jak chciałem ustąpić miejsca starszej osobie to mówiła mi, że nie trzeba, że wysiada zaraz czy coś... i to mnie jeszcze bardziej peszyło niż jakby se spokojnie pierd*lneła i usiadła :P Dlatego dobrze, że zdałem prawko, teraz tylko samochód i mam wszystko w du*ie :)
Pozdro
Eee tam, przesadzacie.Wszystko zależy od człowieka i jego kultury.
Kiedyś jechałam autobusem i wsiadła jakaś starsza pani.Chciałam jej ustąpić miejsca, a ona powiedziała, że jedzie tylko dwa przystanki, więc postoi...
Nie trzeba wyzywać wszystkich "mocherów"... To uogólnianie: oni mówią, że młodzież jest niewychowana, a młodzież - na odwrót...
bo jest podział na "mohery" - zdrowe i silne kobiety po ok 50-60tce, które są potworami, i babcie i inne staruszki, które są naprawdę kochane i im chętnie ustąpi się miejsca.
że tak się przyłącze... jadę na uczelnie od 40 min do 1 godziny w zależności od pory. Wsiadam 2 przystanki za pętlą więc czasem uda się jeszcze jakieś wolne miejsce znaleźć (petla przy kampusie). Sytuacja siedzę na miejscu przy oknie, obok mnie wolne. W austobusie sporo ludzi (głownie studenci) na przystanku wsiada kobieta ok 50 paru lat, dosyć obfitych kształtów. Siada na mniejscu obok mnie, ja prawie rozsmarowana na szybie, ona prawie leży na mnie. Na następnym przystanku wsiadają kolejni pasażerowie w tym starsze osoby, a ona do mnie że powinnam ustąpić miejsca... a kiedy powiedziałam jej że najpierw to ona musi zejśc żebym mogła wyjść to zrobiła się awantura, sama się nie ruszyła, a przez następne 3 przystanki słyszałam jaka to jestem niewychowana, bezczelna i normalnie samo zło..
no comment
To wszystko od ludzi zależy. Są wredni młodzi i mili starzy i odwrotnie. Ale jak do historii, to swoje również miałam ;). Jednego dnia jechałyśmy z koleżankami zatłoczonym autobusem, kilka miejsc od końca. W pewnym momencie na koleżankę zaczął drzeć się facet(ok. 50-letni)- bo to chamstwo, młodzież niewychowana, ona ma obowiązek ustąpić bo tam starsza kobieta stoi. Stała, przy drzwiach, tyle, że z naszego miejsca bez rozglądania się za nią nie dało rady jej zauważyć. Zresztą, zaraz koło niej siedział młody chłopak, ale widać koleżanka wyglądała mniej agresywnie. Powiedziała mu, że ma się na nią nie wydzierać, a to, czy ustąpi, to nie jest jej obowiązek, a dobra wola. Ale kobiecie miejsce zaproponowała. Ta, podejrzewam, z zażenowania, nie chciała usiąść. I zanim koleżanka zdążyła poprosić ją drugi raz(stojąc) na miejsce przepchał się facet, który zrobił całą awanturę. Już niewiele może zdziwić :)
Ja wstaję tylko gdy widzę starszą panią która stoi i nie sapie mi do ucha albo nie gapi sie na mnie mowiąc w myslach: złaź do cholery ! staram sie siadac w miejscach nie oznaczonych czerwonym krzyzykiem aby nie miały sie do czego przyczepić i nie ma mowy żebym wstała bo jej siatki są zmęczone ;D
To ja kiedyś jechałem autobusem. Na przystanku wsiadł staruszek. Chłopak siedzący tuż przy wejściu, w moim mniej więcej wieku, podniósł się, staruszek powiedział, że nie chce siedzieć, postoi. Za jakieś 10 sekund podszedł do mnie i wrzasnął : "Może byś ustąpił mi miejsca, co?", tak, że cały autobus się na mnie gapił. Nie wiem, o co mu chodziło, może miejsce tego chłopaka mu się nie podobało :D
Możecie mi powiedzieć, dlaczego jeszcze żadna babcia nie zwróciła mi uwagi, że siedzę? Czy to dlatego, że jeżdżę głównie po centrum, czy może Poznań jest takim kulturalnym miastem? A może w czasie wojny Niemcy brali nasze kobiety do niewoli?
No nie wiem nie mialem i nie widzialem u mnie w miescie takiej sytauacji, ale wiem ze te babsztyle to zanim ludzie wysiada to juz sie pchaja zeby wsiasc.... Hehe ale potrzeba matka wynalazkow od teraz jak wysiadam i widze juz ustawiona barykade to wysiadam na pompie, wiec jak jakas baba sie bedzie pchala do dostanie tak z bara ze sie obroci o 360 stopni, Sprawdzone! A jak bedzie miala jakies pretensje to jest jeden prosty argument: najpierw sie wysiada!
A ja mam problemy z niewydolnoscia zylna (tzw. potocznie zylaki) i zawsze jak ktos mnie prosi o ustapienie, to go o tym inforumuje, a ta osoba mnie poprostu wtedy zostawia..
Ja ównież mam historię....a mianowicie jestem po dośc ciężkiej i skomplikowanej operacji nogi (cieżkie złamanie) i do tego mam chorobę lokomocyjną.Wchodzę do autobusu,zajmuję miejsce a tu zaraz stary moherowy beret (może z 60-70 lat)przychodzi i mówi. ,,Może byś się tak ruszyła? Chyba jestem starsza prawda,i to ja powinnam tu siedzieć.Ty jesteś mlodsza możesz postać'' A ja jej na to ,,Przepraszam z chęcią bym panu ustąpiła ale jestem po operacji więc nie mogę przesilać nogi.W dodatu dochodzi to że badzo źle się dziś czuję a do szkoły mam kawał drogi'' A ona mi na to ,,No popatrz się Wiesi (jej koleżanka) mlode,pyskate i niewychowane! Toż to chamskie! Mloda dziewczyno to że miałaś zabieg i nie mozesz przesilać to nie znczy że nie mozesz ustąpić miejsca starszym ludzią! Co ty sobie myślisz?'' A ja jej odpowiadam ,,Poczeka Pani, ja nie ustąpie bo na prawę źle się czuję gdybym mogła ustąpiła bym z chęcią ale tego nie zrobie bo mam takie samo prawo siedzieć tu jak Pani.Tak wogole to co Pani robi o 6.00 rano? Na targ idzie czy na wycieczkę jedzie?'' Potem nic się nie odezwała tylko prychneła....a mila starsza Pani które siedziała za mną uśmiechnela się i powiedziała że wszystko będzie ok ;) I ze dobrze jej powiedziałam hhehehe Potem jak się miejsce zwolnilo usiadła obok mnie i gadalyśmy ;)
Ludzie nie ważne jacy jesteście chorzy czy co wam tam dolega. Wsiadasz do autobusu i jest wolne miejsce to siadasz i koniec.
Jeśli wsiada ktoś starszy, a masz taką ochotę to ustępujesz miejsca. Jeśli starsza osoba weszła do autobusu i stoi to takiej osobie warto ustąpić miejsca, bo zawsze się milej robi, jak komuś pomożesz. Jeśli jednak wchodzi typowy moher to choćby miała się zesrać, to nie ma po co jej ustępować. Niech się uczy baba na starość kultury.
Każdy ma prawo siedzieć w autobusie, bo za to płaci, a nigdzie nie jest napisane, że Twoim obowiązkiem jest jej ustąpić.
Co tu dużo gadać, skończy się era rydzykowania i powinno być lepiej, bo są ludzie starsi, którzy jeśli naprawdę muszą usiąść to podejdą i się grzecznie zapytają, czy ustąpiłbyś miejsca. Wtedy to już nawet głupio odmówić, ale przynajmniej kultura za kulturę.
ja mowie ,,a co??!!, moze jestem w ciazy i mam prawo siedziec!!,, - a jest pani?? pytaja babcie, - tak jestem!! a gdy one chca mnie przepraszać mowie : OD DWÓCH GODZIN:)potem slysze ze bezczelna itp, ale skoro wlasnie wracaja z 5godzinnego maratonu po targu, to i 3 przystanki moga postac:)
wlasnie! one sobie siada na jednym miejscu a na drugim uloza pelno siatek z zakupami ! tak to jest a jak potrzeba komus usiasc komu jest slabo to leca takie teksty... :/
taa... ostatnio wsiadam sobie kulturalnie do tramwaju, a tu nagle ktoś mnie za kaptur ciągnie. Pewnie nikogo nie zdziwi fakt, że była to jedna z owych miłych starszych pań. Wyciągnęła mnie z autobusu siłą, bo przecież ona ma pierwszeństwo. Następnie w biegu do wolnego miejsca prawie weszła w wózek dziecięcy. Ojciec dziecka powiedział, że miejsca jej nikt nie zajmie i mogłaby uważać trochę. Wtedy rozpętała się burza, babcie na młodych. Nie powiem, dyskusja była dosyć zabawna i przynajmniej droga do domu szybko minęła;)
Jestem osobą dość szeroką w barach. Często na przystanku na którym wysiadałem do szkoły, stała gromada moherów. Oczywiście działało to w myśl zasady... najpierw wsiadamy... a ci co wysiadają niech poczekają... albo staranujemy. Ja tam się nie przejmowałem... wysiadałem ich metodą... na tarana... .
taaa kiedyś jechałam z przyjaciółką niemalże pustym autobusem, obok nas stanęła babcia i dyszała nad nami... Nie ustępowałyśmy, bo wszędzie dookoła było pełno pustych miejsc. Jak dojechałyśmy do naszego przystanku, to ledwo wstałyśmy, a ona już siedziała na naszym miejscu
oj zdziwilbys sie, wielokrotnie widzialam babsko stojace obok pustego miejsca albo awanturujace sie z kims mlodszym bo ona chca siedziec akurat TU na jego miejscu mimo ze sporo tych wolnych bylo
Moze rzadko jezdze srodkami publicznego transportu tzn. 2x tygodniowo, czasem wiecej, w Warszawie ale nie spotkalem sie z postawa "babek", by ktoras mi do ucha cos szeptala, moze raz jakos stala kolo mnie i lokciem cos probowala.
Ja zazwyczaj slucham sobie muzyki, patrze czy ktos nie potrzebuje usiasc i ogladam sobie krajobraz :) Jak nie ma jakiegos scisku i nie potrzebuje usiasc to po prostu stoje, ot co :>
Co do jakis tam odzywek itp. to wystarczy powiedziec cos w stylu: jestem zmeczony, nie niech sie pani uspokoi badz, jak jakas kobieta domagala sie czegos, w przychodni przy recepcji: "czy moze pani nie krzyczec?" i sprawa zalatwiona. Nie wdawac sie w rozmowe, zlozyc oswiadczenie i do widzenia ;)
Ja kiedyś wracałam po oddaniu krwi, od punktu krwiodawstwa do mojego domu wliczając korki jedzie się godzinę. Trochę mi się zakręciło w głowie więc usiadłam. Na następnym przystanku (blisko kościoła) wsiadło stado starych bab i mogłam usłyszeć że jestem skrajnie nie wychowana. Bez przesady nie będę się publicznie tłumaczyła z tego że byłam oddać krew a poza tym one i tak by nie uwierzyły więc tylko spojrzałam na nie z pogardą. Moja koleżanka miała lepszy numer. Skręciła kostkę ale miała coś ważnego do załatwienia więc wsiadła do tramwaju a ze skręconą kostką stała nie będzie, jakaś baba się do niej przyczepiła na uwagę o kostce i zademonstrowanie bandaża zareagowała pytaniem: a masz zaświadczenie lekarskie? Na jej miejscu odpowiedziałabym: nie, k**wa zawinęłam sobie stopę żeby wyglądać bardziej interesująco!!!
Pewna starsza kobieta zaczęła mnie kiedyś bez żadnych wcześniejszych próśb wyzywać od chamów i jeszcze troszkę gorzej, bo nie ustąpiłem jej miejsca widząc, że ona stoi. Na moją prośbę by się uspokoiła zaczęła mnie okładać po głowie drewnianą laską. Wyrwałem jej tą laskę i rzuciłem na ziemię. Nie pamiętam co powiedziałem, ale ludzie zaczęli bić brawo za takie postąpienie z tą kobietą. "Takich niestety się już nie wychowa."(tekst dziadka obok) ;)
Ale się mistrzowsko czyta Wasze relacje, z odbytych podróży w środkach komunikacji! Seryjnie, aż się spóźnię na praktyki. :P
A tak poza tym, miałem jak większość z Was podobne sytuacje, aczkolwiek jedną najbardziej wspominam. Była sytuacja, że ja sobie siedziałem i wsiadła starsza, sympatyczna pani z wnukiem. Ustąpiłem jej miejsca (w zasadzie tylko dlatego, że nie sapała i nie oznajmiała mi, że te miejsce tak bardzo pragnie), a tu nagle siada jej wnuk. Tak siedzę, patrzę i się dziwie, bo starsza pani jakaś nazbyt szczęśliwa nie była, wręcz lekko przygaszona, jakby sobie myślała 'czym ja sobie zasłużyłam...'. Nie mogłem dłużej na to patrzeć, więc powiedziałem maluchowi, żeby ustąpił miejsca swojej babci. Chłopiec zszedł grzecznie, ja spojrzałem w górę, a u starszej pani widniał jak najbardziej szczery uśmiech, który dał mi nadzieje, że na Naszej planecie, są jeszcze ludzie życzliwi, mili i doceniający każdy gest.
Cholerka, się rozpisałem. Teraz to definitywnie się spóźnię. :P Pozdro!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2010 o 13:14
Na własne oczy widziałam jak babcia widząc wolne miejsce w autobusie swoje kule wzięła pod pachy i przebiegła byle tylko usiąść.. masakra.. oni siedzą całymi dniami w chacie a ja po ciężkim dniu pracy w autobusie nasłucham się jaka to jestem nie wychowana:/ kiedyś wracałam autobem i miałam b. chore kolano.. babcie mnie obgadały po całej linii, a gdy wstałam i kulejąc wysiadłam zrobiło im się tak głupio, że nawet sobie w oczy nie mogły spojrzeć..
mohery tylko ściemniają żeby usiąść :P a jak ja wracam po całym dniu z uczelni, słaniam się na nogach, bo całą noc ryłam to nie mam prawa być zmęczona i usiąść? ;/ W dodatku jadę ok. 45 min a nie 1 czy 2 przystanki jak te stare baby! i to one są nie wychowane! nie my. To mohery pchają się na miejsca siedzące. Są również wyjątki od reguły, ale to zjawisko niżowe :(
Ja jechalam w ciązy ( ok.7 mc. ) I siedzialam sobie;) i weszla jedne mocherowa stara pruchwa i na mnie z ryjem, jaka to ja niewychowana, i ze to miejsce jest dla niej i mam wstac bo ona chce usiasc;/ To ja jej odpowiedzialam: Ze miejsce to ona ma zajete ale na cmentarzu :D Myslalam ze mnie tam rozniesie;P
no niestety, ja też miałam taką sytuację, byłam wtedy w ciąży i w ogóle rzadko wychodziłam z domu, bo większość czasu spędzałam w ubikacji :/ i pewnego dnia w autobusie spotkało mnie to samo. zrobiło mi się strasznie przykro, bo ja jakoś nie naskakiwałam na ludzi, którzy siadają na miejscach oznaczonych dla kobiet ciężarnych... ale niestety, takie mamy społeczeństwo. wszędzie. taka sytuacja spotkała mnie nawet w kościele. od wtedy (czyli od ponad roku) do niego nie chodzę, tylko co tydzień jeżdżę na wieś do rodziców
Ja jeżdżę do szkoły autobusem rano do i po południu ze szkoły. Nigdy nie ustępuję nikomu miejsca, i też nikt mi nie zwraca uwagi. Raz mi uwagę zwróciła jakaś kobieta, bym ustąpiła pewnej kobiece miejsca. Nie ustąpiłam miejsca. Jakim prawem mam ustępować im miejsca, skoro muszę targać ciężki plecak, który waży z 10 kg, przez co mam krzywy kręgosłup i muszę chodzić na rehabilitację?
też miałam taką przygodę. Siedzę sobie w busie, miałam słuchawki na uszach i patrzyłam w okno. W pewnym momencie zobaczyłam starszą panią z laską, to wstałam żeby jej ustąpić miejsca. I co usłyszałam? "Czekam od trzech przystanków żebyś mi w końcu miejsca ustąpiła, ale ta dzisiejsza młodzież niewychowana! " Zamurowało mnie. Od tej pory nie ustępuje nikomu. ;|
ciekawa jestem jak to dziala ze te starsze panie moga stac godzinami pod kosciolem plotkujac o tym co robi kowalski po pracy, ale sekudnki ustac w autobusie nie moga
Ja pamiętam jak w pewien poniedziałkowy poranek jak zawsze o godzinie 7 wsiadłam do autobusu. Parę przystanków i cały był zapełniony. W pewnym momencie wsiadły 3 stare grzyby. Zaczęły głośno rozmawiać (oczywiście z ironią), że teraz to młodzież musi siedzieć, bo wielce zmęczeni są itd, itd. Nikt nie pokwapił się, aby im miejsca ustąpić, bo po jasną cholerę jadą o 7 nad ranem? Byłam dumna z całego autobusu. A kilka przystanków przed moją wysiadką zaczęły autentycznie mówić, że dowiedzą się co jest za młodzież, gdzie chodzi do szkoły, ich nazwiska i zgłosi wszystko do dyrektora:D pół autobusu wybuchnęło śmiechem:D Na pierwszej lekcji nie mogłam się opanować jak sobie przypominałam ich miny:D
mnie to się coś takiego przytrafiło:
jadę sobie z reala czy tam z tesco siedzimy sobie nagle mi się niedobrze zrobiło (wiecie upał 30stopni robi swoje :P)na następnym przystanku wsiada sobie baba góra 50 lat
i mówi ,,a może ustąpisz miejsca starszej osobie?" a ja do niej ,,może pani nie zauważyła ale jest mi nie dobrze?"(a chyba było to widać bo miły pan zapytał sie co się dzieje?marnie wyglądasz)to sie baba na mnie z kazaniem ,,a ja jestem osobą starszą" itp. to jej przerwałem i powiedziałem grzecznie :spieprzaj i mam w dupie że cały autobus to usłyszał
Ja widziałam przepiękną sytuację. Tramwaj w połowie zapełniony, nawet mniej, dużo wolnych miejsc, wsiada moher i staje obok dziewczyny siedzącej przy wejściu. Dziewczyna ustąpiła, wtedy wstała jakaś starsza Pani (Pani, nie pani) i zaczęła opieprzać tego mohera. Ich rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
P: -Co pani sobie wyobraża?! Jest tyle wolnych miejsc, a pani wisi nad jakąś dziewczyną.
M:-Bo ja chcę siedzieć przy drzwiach, żeby łatwiej wysiadać. Jestem stara.
P:-Ja też jestem stara ale jak trzeba stać to stoję, a na pewno nie wiszę nad młodymi jak jest pełno wolnych miejsc.
M: -Tak, niech pani to głośniej mówi, niech to usłyszy ta młodzież, będzie jeszcze bardziej niewychowana (po tym, jak jej ustąpiono, młodzież jak widać dalej niewychowana).
Potem ten moher, kiedy starsza Pani wysiadła, zaczął na nią najeżdżać. Ludzie się tylko patrzyli na nią z kpiną.
Cieszę się, że są jeszcze ludzie tacy jak ta Pani. Im chętnie ustąpię miejsca.
Ja zawsze po szkole a szczegolnie jak siedze od 8-16 to pozniej jestem tak zmeczony, ze nikomu nie ustepuje. Zakladam sluchawki na uszy, zamykam oczy i co jakis czas kontroluje tylko gdzie jestem. Babcie sie krzywo patrza ale ch*j mnie to obchodzi skoro ja siedzialem w szkole a babcia na dzialce ...
nie mozecie tez tak wrzucac wszystkie babcie do jednego wora. Dzisiaj mila starsza pani ustapila mi bilet w mpku, a pamietam jak w zimie pomoglam jednej staruszce przejsc przez chodnik zawalony sniegiem, zeby sie nie przewrocila, to przez te 2 min kiedy z nia szlam tak mi strasznie dziekowala i slodzila ze potem przez caly dzien bylo mi milo z tego powodu
Demot słuszny.
Ja kiedyś jechałam razem z moim wujkiem i jego dziewczyną nad jezioro. Usiedliśmy zupełnie z przodu, było duszno, miejsce było podwójne, my gnieździliśmy się na nim we trójkę. Nie było nawet szansy wstać, tak był autobus przepełniony. Wchodzi babunia z dziadkiem, a pan zaczyna na nas krzyczeć, że jesteśmy chamscy, że powinniśmy ustąpić im miejsca. My zaczęliśmy się awanturować, że nie mamy nawet jak wstać, bo jest tak strasznie ciasno, nie wspominając o tym, że siedzimy w 3 na dwuosobowym miejscu. Nie pamiętam jak to się skończyło, ale pan moher był wielce urażony...
Ja ustępuję zawsze kiedy widzę starszą osobę (nawet kiedy źle się czuję), ale czasem jest tak że jej nie zauważę, czy coś. Kiedyś jechałam ze znajomą i siedziałam odwrócona w jej stronę, tyłem do drzwi. Wszedł jakiś gość, ledwo zdążył jedną nogę postawić w tramwaju i już na mnie nadaje, że jaka to ja niewychowana jestem, że za grosz kultury itp. Dlaczego ? Bo nie zauważyłam, że za nim wsiada jego matka (jakieś 70 lat na oko). Pomyślałam - a niech na mnie nadaje ile wlezie, nie wstanę. Wystarczyło podejść i poprosić o zwolnienie miejsca, ale jak widać czasem to zbyt trudne...
wczoraj jak jechalam do pracy na przystanku siedziala mloda dziewczyna ( tak z 25) i stary babsztyl siedzial obok siat zajmujacyh pol lawki. usiadlam a wlasciwie wcisnelam sie miedzy dziewczyne a siaty, dotknelam ich jednym bokiem babsztyl zaczal syczec, powiedzialam ze to jest miejsce dla czlowieka nie dla reklamowek, to laska sie z boku odezwala ze "przeciez sie pobdudza"... myslalam ze ironizuje, ale po chwili rozmowy wyszlo ze jednak nie i broni babsztyla. noz kurde NAWET MLODYM NA MOZG PADLO?! babsko do mnie ze mloda jestem i postoje...powiedzialam ze nie bede ustepowac siatkom ktore jej sie zmeczyly, ale kurcze, ta mloda mnie powalila... no zesz...
często się zdarzają takie sytuacje... co prawda bez bicia przyznam się, że szlag mnie trafia gdy jakaś wrzeszcząca 30 pcha się na ostatnie wolne miejsce, gdy za nią idzie 80- letnia babuleńka... ale z drugiej strony miejmy na uwadze to, że młodzi ludzie też mogą mieć problemy z kręgosłupem i stanie w dusznym autobusie jest im niewskazane...
U mnie rzadko kiedy są wszystkie miejsca zajęte jak wracam ze szkoły, lub do niej jadę (u mnie jeździ tylko jedna linia autobusów), ale jak wysiadam na przystanku,z którego idę do szkoły to wsiadający ludzie mało mnie nie rozgniatają w drzwiach tak im się spieszy żeby sobie usiąść.
Raz jedna starsza pani wsadziła mi łokieć w żebra i jeszcze się spytała, czy mi nie wstyd i że starsze osoby się przepuszcza. Przez nią pojechałam przystanek za daleko, bo mnie inni wepchnęli w głąb autobusu...;/
Ja miałam kiedyś taka sytuację. Moja ciocia siadła sobie na wolnym miejsu, a wtedy do autobusu weszła jakaś tam starsza kobieta z siatkami i marudzi, że młodzież nie ustąpi itp. O dziwo z młodzieży w autobusie to chyba tylko ja=). No i ta babcia zaczęła przynudzać, że cośtam, że nie może stać bo ma coś z nogą, bo żylak czy coś akiego, no i wtedy ciocia ustąpiła. Wtedy ta koieta sobie tam oparła siatki i dalej przynudza. Dobrze, że wysiadałm na następnym przystanku, bo już się nieźle zdnerwowałam.
Albo taka druga sytuacja. Jakiś chłopak siedział w autobusie ze złamaną nogą. A jakiś moherek z tekstem do niego: Nie wstyd ci, że ty sobie wygodie siedzisz, a starsi muszą stać? Chłopak się postawił, że jak on niby ma stać, i jeszcze trochę innych takich, a na koniec, ze on wysiada na następnym przystanku i wtedy ta pani niech sobie siądzie. Babcia się trochę speszyła i odezłą w drugi koniec autobuysu. Chłopak wysiadł, a mimo to nie usiadła tam. Zgoniła jakąś kobietę z siedzenia tym samym tekstem.
zgadzam się ze wszystkimi komentarzami jakie tutaj zostały napisane:Lecz ja mam taka metodę:obserwuję sobie czy aby na pewno nikt kto się czuje słabo nie potrzebuje usiąść.W tym samym czasie mam dość głośno nastawioną muzyke na słuchawkach.
I jeśli jakiś moher zaczyna mi jechać z tekstem że to miejsce jest jej to po prostu ją olewam.
A ludziom słabym schorowanym niekoniecznie starym należy się miejsce.Bo moher ma siłe zap@#$%^&*ć z kilku-kilkunastokilogramowymi siatami.A jak człowiek widzi takiego mohera to normalnie nóż w kieszeni się otwiera.
no ja dzisiaj miałem tak samo i od razu jakaś stara baba "synek, może bys ustapił miejsca" zbyt mi sie spać chciało, żeby jej powiedzieć coś niemiłego. stare babska
Senność to żaden argument. Powinieneś sam ruszyć dupsko i wstać. Ta starsza osoba o wiele bardziej zasługuje na to, żeby usiąść niż jakiś g*wniarz z gimnazjum. Mam nadzieję, że na stare lata nikt ci (celowo z małej litery) nie będzie ustępował. Wtedy zobaczysz jak to miło.
ale ja nie byłem senny, tylko sie źle czułem. a jak mi takie babsko nad uchem jeszcze przygaduje, to robie coś zupełnie odwrotnego. zresztą żeby 50-letni moher mnie pouczał...pzt. ile masz lat ? nawet jeżeli masz trochę, to jeżeli JEDEN RAZ chcesz sobie posiedzieć w autobusie, to chyba masz prawo, no nie ? zresztą ona mi jeszcze 5-cio minutowe kazanie walnęła.i ta "determinacja" w zajmowaniu miejsca...na własne oczy widziałem jak 2 moherówki się przepchały w Ikarusie przez cały wyśiadający autobus (przystanek końcowy) tylko po to, żeby sobie zająć miejsce...żałosne...a jak jakaś pani, tak na oko 35lat zwróciła im uwage to od razu "jaka ta młodzież niewychowana " i "trochę kultury może" tamta kobita chciala im jeszcze coś przygadać, ale chyba się jej spieszyło
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2010 o 23:15
Senność to idealny argument. Był okres, że wstawałem do roboty o 4:00 a autobus był miejscem gdzie dosypiałem sobie godzinkę. Niby dlaczego miałbym ustępować, skoro byłem bardziej zmęczony od starszej pani, która na emeryturze mogła się dobrze wyspać?
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Oczywiście jest sporo (a nawet powiedziałbym, że większość) starych BAB, wrednych dziadów moherów, które myślą żekimtooniniesą i tylko im należy się miejsce. A jak wiemy nie zawsze tak jest. Ale z drugiej strony są przypadki, że naprawdę powinno się ustąpić miejsca starszej osobie. Szczególnie w takie upalne dni, ci ludzie naprawdę je gorzej znoszą. Choć spora część z nich tylko udaje :). Dlatego nie warto uogólniać, że WSZYSCY starzy ludzie są źli i niedobrzy. Jakiś tam procent to jednak ludzie z sercem.
Stara babcia powinna sama mi ustępować miejsca w autobusie i całować w rękę, chociażby za to, że jestem młodym człowiekiem, który ciężko pracuje na jej emeryturę a nie wyjechałem jak tak większość moich znajomych za granicę. Wtedy mogłaby zapomnieć o darmowym przejeździe i głodowej, bo głodowej... ale emeryturze!
Mi się zdarzył nieco inny scenariusz.
Siedziałem sobie w autobusie z nogą w gipsie (tu problemu nie było, miła staruszka ustąpiła mi miejsca mimo mojego sprzeciwu). A gdy zbierałem się do wyjścia na przystanek, to jak wiadomo, najpierw się WYSIADA, aby ustąpić miejsca WSIADAJĄCYM. Ale nieee, już 5 moherków przygotowało się jak olimpijczycy do szturmowania ledwie otwierających się drzwi. Nie zrobiłem kroku w stronę wyjścia, ponieważ już się mochery zaczęły za przeproszeniem wpierd*lać. Naprawdę, tak się zagotowałem że wypchnąłem wszystkie babska na zewnątrz i spokojnie wyszedłem.
Ustąpić ustąpię komuś, kto ma taką potrzebę.
Nie, żebym był chamidłem, ale nie popuszczę pieprzonym gladiatorkom po 50-tce.
oj znam to :) po męczącym dniu w szkole wsiadłam do autobusu. Czułam się słabo i na
dodatek
byłam jeszcze troche chora. Usiadłam sobie, dookoła było jeszcze kilka wolnych miejsc.
Na dworcu
zrobił się lekki tłok bo babinki wracały z targu. No i oczywiście się zaczęło.
Babcia
zaczęła na mnie krzyczeć, co ja sobie wyobrażam, ile mam lat i czy nie widzę ile ona ma
siatek.
Jestem dość ugodową osobą więc zeszłam, nie chcę się wdawać w awantury. Usiadła
obrażona.
Pamiętam tylko że zjechałam lekko. Zasłabłam po prostu. Gdy się ocknęłam trochę
próbowałam się
pozbierać. Jakiś pan zszedł z miejsca i zapytał czy wezwać pogotowie. Powiedziałam że
nic
mi nie jest. Najśmieszniejsze jest to że babcia odwróciła się głową żeby nie
widzieć
niczego, chociaz stałam tuż obok niej ;) ale jak to Pyton powiedział- są miłe starsze
pani i wredne stare babska. Tak bylo jest i będzie. Koniec ;D
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 22:20
Chciałem podzielić się swoją przygodą, ale przy Was moja wymięka :)
Ja mam niezły myk na to. Gdy siedzie se w busie i mam koszulke z metalliki (ogolnie ubranie metala), wk*rwiona mina i sie nawet boi podejść. Sprawdzone
No niestety. Coraz większość moherów (moherów, nie osób starszych) myśli, że to miejsce siedzące im się należy, a to gówno prawda. Sam jak widzę schorowaną lub słabą starszą osobę która się nie narzuca to zawsze ustąpię. Ale dlaczego mam ustępować osobie starszej która się pcha na siłę i próbuje mi wmówić, że to miejsce jej się należy tym bardziej, że jest pełna sił? chwila chwila, chcesz posiedzieć to zacznij jeździć taxówką. Wchodząc do autobusu musisz się liczyć z tym, że miejsc siedzących nie będzie. Najśmieszniejsze jest to, że jeśli się zapytasz osoby młodej lub w średnim wieku czy by nie ustąpiła ci miejsca, bo się słabo czujesz czy tam jest ci duszno to zejdzie od razu.
Ja dziś w autobusie zacząłem się dusić. Starsza pani uprzejmie chciała mi pomóc - pomogła mi wyjąć inhalator, pytała się co może zrobić... Nie zawsze zdarzają się takie rzeczy jak w democie...
Najgorsze jest to że mają często siłę dźwigać 2 torby po 10 kg potem nabieg na autobus/tramwaj a potem udają że sił nie mają postać 2 przystanki. Ja zazwyczaj nie siadam by uniknąć takich sytuacji, ale czasem po pracy jestem tak zjechany że już nie mogę ustać i wtedy się zdaża że jakaś baba nad głową zacznie syczeć i kaszleć, a wtedy nie masz wyboru, musisz zejść żeby cie flegmą nie opluła. Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą bo moja babcia (80lat) jak widzi osobę słabszą to ustąpi miejsca, bo wie że kiedyś też ciężko pracowała i osoba młodsza może być bardziej zmęczona.
Mówią że jestem chamska bo nie ustępuje? A przepraszam sapanie nad uchem, wręcz kładzenie sie na mnie to co - w książce savoir vivre przeczytały?
Miałam kiedyś "przygodę" w której Pani moher rzucała we mnie.. klątwami.. Tak dokładnie - klątwami ( a taka niby wierząca) tylko dlatego, że nie ustąpiłam jej - a ona jechała aż przystanek (podróż ok. 1 min).
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Przyznaję, są takie babcie, które potrzebują tego wolnego miejsca i ja nie mam nic przeciwko ustąpieniu im go, ale spora część niestety udaje. A nawet, jeśli nie, to mogłyby być milsze. Bo to jednak denerwujące, kiedy jakaś starsza pani burczy ci nad uchem mało pochlebne uwagi, często wręcz obraźliwe. Pozostaje zadać pytanie, kto tu jest wtedy niewychowany...
Starsi mężczyźni to zupełnie inna sprawa. Nawet, gdy siedzą, sami potrafią ustąpić miejsca stojącej osobie, chociaż ona jest młodsza o pół wieku. I obruszają się, gdy ktoś zaproponuje wolne miejsce IM. Mają swoją dumę i uważają, że takie zachowanie nie przystoi.
Poza tym, sama wiem z obecnego doświadczenia, że okres dojrzewania do lekkich nie należy. Często robi mi się duszno i kręci mi się w głowie zupełnie bez powodu - a wg mojej lekarki to normalne, tak samo jak to, że wiecznie bolą mnie stawy, bo jej zdaniem po prostu rosnę. Co za tym idzie, ustępowanie miejsca nie zawsze jest u mnie możliwe i nie ma to nic wspólnego z dobrym bądź złym wychowaniem. Tylko jak wytłumaczyć to niektórym starszym osobom, żeby uniknąć ukamieniowania? Albo może raczej "umoherowania" :)...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 17:08
Jechałam któregoś dnia z mamą miejskim. Było wolne miejsce więc usiadła, ma problemy ze stawami. Weszła babcia o lasce z 10 letnią wnuczką. Mama, że ma dobre serce powiedziała: Niech pani usiądzie, ja postoję. Babcia do wnuczki: Usiądź Aniu, narzekałaś, że cię nóżki bolą. Jak się mama nie wściekła powiedziała: Zejdź, nie tobie ustąpiłam miejsca tylko twojej babci, skoro nie korzysta to też możesz postać, ja ledwo stoję na lewej nodze. Od tamtej pory ona nie ustępuje, a ja TYLKO ludziom o kulach lub kobietom w ciąży. Poza tym parę razy ustąpiłam siatkom i torbom podróżnym, albo wieńcom pogrzebowym
Też kiedyś miałam niezbyt miłą przygode, ale nie z jakimś moherem, tylko z kobietą w wieku ... może 35 lat. Stałam z psem, bo nie było wolnych miejsc i latałam po całym tramwaju. Niedaleko stała kobieta z córeczką... dziecko miało na pewno więcej niż 5 lat... Gdy jedną miejsce się zwolniło podeszłam spokojnie, żeby usiąść a tu nagle ta kobieta się wpier*dala pod pretekstem 'przepraszam, mam dziecko' ... i jeszcze takim tonem obrażonym ... niby jest ta zasada kto pierwszy, ten lepszy, ale nie żeby się wpychać od razu..
święta racja ..
dziwne że pod krzyżem umieją stać a w busach i banach to już muszą siąść . ;/
Mnie zawsze na wejściu łokciami rozpychają i biegną do miejsca.
bo Ci ludzie którzy są naprawdę chorzy, nie mają sił przepychać się o to miejsce, czasami trzeba nawet przejść pół autobusu i się zapytać czy chce Pani/Pan usiąść bo po człowieku widać że brakuje mu sił itp. Poza tym ludzie starsi, chorzy unikają jeżdżenia autobusami, bo taka podróż jest bardzo męcząca dla człowieka schorowanego...
Do lekarza pewnie, tam ją strzyka tutaj puka ma czas to pójdzie do "doktóra" żeby ją zbadał na wszelki wypadek, a inni bardziej potrzebujący ludzie czekają w kolejkach całą wieczność na wizytę przez takie baby i dziadków.
Mają za free i od cholery wolnego czasu to se jadą, tu i tam. Głownie do lekarzy przez co sa tak wielkie kolejki u lekarzy, bo jedne babka jest zapisana u 12 lekarzy...!
płacisz za bilet tyle co ona i nie masz obowiązku ustepywac jej miejsce..
Emeryci mają 50% zniżki, więc o ile nie jesteś uczniem lub studentem, to płacisz więcej niż taka. Tym bardziej, że jeszcze emeryturę dostaje z twoich podatków. Młody człowiek tez może być chory, zmęczony po pracy, albo mieć w najnowszym życiorysie operację kręgosłupa (ja mam).
Haludek, że co?
Jaka emerytura z moich podatków?
Fakt pieniądze pochodzą bezpośrednio z obecnych wpływów ale nie zmienia to faktu że ona je wcześniej uzbierała.
A naprawdę tanie (albo darmowe) przejazdy należą się dopiero po 70-cioleciu.
obowiazku nie, ale kultura wymaga.
strasze osoby latwiej sie mecza, gorzej znosza wysokie temperatury. piszecie o tych siatkach.. owszem, maja sile, ale nie pomysleliscie,ze moze nie ma im kto zrobic zakupow? i ledwo zyjac robia je same? owszem, nie jest to powszechne, ale zdarzaja sie i takie przypadki. inna sprawa, gdy dookola jest mnostwo wolnych miejsc, to paranoja gdy jakis babsztyl zada ustapienia, bo ona sobe chce usiasc wlasnie TU!
Lunatik- tak uzbierala ale dawno sie skonczyly bo poszly na biezace wyplaty pracownikow zusu i gdyby nie podatki ludzi aktalnie pracujacych, nie byloby na emeryturki; Atoi- jasne to skoro jest jej tak ciezko niech codziennie robi male zakury a nie zapierdziela po targu z5-10kilowymi siatami. nikt jej na ten targ nie wygania, a i biegac taka jeszcze ma sile...; a takiej co chce usiasc TU poprosilam o okazanie dowodu wlasnosci miejsca albo aktu wieczystego uzytkowania, bo mi wyjechala z tekstem ze to miejsce jest JEJ
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2010 o 12:22
Mamy takie samo prawo by posiedzieć w autobusie jak te babcie i dziadki.
to po prostu oznaka dobrego wychowania , ale ja mam tak samo zawsze w autobusie mnie mdli i muszę siedzieć :)
uhm dobre wychowanie , a co z nimi? sapanie, wyzywanie, wpychanie sie i uwazanie ze im sie wsyzstko nalezy rowniez nazywasz dobrym wychowaniem? przyklad idzie z gory i jak mnie taki babsztyl zaczyna wyzywac od idiotek to mam ochote mu nawrzucac...
Nieraz miałam taką sytuację. No ale takich ludzi nie zmienimy =]
Moje życie. (+)
http://demotywatory.pl/1594214/Mlody-jestes-postoisz#comment_2748005
jak ktoś kulturalnie prosi, i są ku temu powody to owszem. Ale jak ktoś mi jedzie z tekstem, że dzisiaj młodzież jest chamska i źle wychowana i nie ustąpi miejsca, to nie ma przebacz. Chcesz kultury i dobrego wychowania, zacznij od siebie
Ot... Prawda. Ja ustępuję wyłącznie niedołężnym staruszkom.... Poza tym ja tez płacę za bilet, mimo, że studencki i tak samo mam prawo siedzieć
ustapic miejsca starszej osobie w autobusie to nic dziwnego.
nie powinno sie za to ustepowac starym p1zd0m ktora jak zlapie okazje to ci tak wyp1erdo1 z lokcia ze wypadniesz z busa.
Vishaba zgadzam sie z twoja wypowiedzia
jak ty miałeś czelność zająć miejsce jej reklamówkom? Myślisz, że kogoś obchodzi jak się czujesz?
Stare babcie niedługo poumierają, wystarczy przeczekać
Ale ludzie się starzeją i przyjdą nowe ;(...
Za 20 lat może wyginie takie stare myślenie, tak samo jest jeśli chodzi o politykę.
Nie słuchaj tych mocherów. Jak jest wolne miejsce to pchają się jak bydło. Nawet nie poproszą żeby miejsca ustąpić tylko chcrząkaja i mówią że młodzież jest chamska.
mnie tylko nurtuje jedno pytanie, gdzie do cholery emeryci jadą o 7 rano?! niepojęte..
jadą na targ, do sklepu aby kupić jak najtaniej bowiem z ich renty to nie mają za co żyć. Ot cała tajemnica. Dla nich jak coś jest tańsze 50 gr to i na drugi koniec miasta po to pojedzie.
Dokładnie. Już od dawna to pytanie mnie nurtuje. Jeżdżę autobusem o 7:35 którym większość osób do szkoły się dostaje. I akurat wtedy jest najwięcej starszych kobiet.
Ale, dla własnej wygody mogą to zrobić pół godziny do godziny później. Ja jestem młoda, ale jeżeli tylko mam taką możliwość, jadę tymi autobusami, które będą mniej wypełnione. Czasem te, które jeżdżą nawet 15 minut później są już praktycznie puste!
Kiedyś w tramwaju babka zwracała mi uwagę że powinienem ustąpić jej miejsca,jak jej powiedziałem że mam chore kolana to tak jej się wstyd zrobiło że weź przestań.
Druga sytuacja(jak miałem z 8 lat) to chciałem usiąść w autobusie(był kawał drogi do końca(dla zainteresowanych Fordon-Kujawska,Bydgoszcz)) Usiadłem,a jakaś babka z tekstem "a może jednak ustąpisz mi miejsca" ...
autobus linii 69? no rzeczywiscie minimum 25 minut a w korku wokolicach torunska-kujawska to prawie godzina czasami. w ogole nie rozumiem tego wyrzutu, jakby poprosila taka jedna z druga albo dala mi wybor (czy moglaby pani) to ok, ale jak wymaga to pokazuje ze sie jej nie nalezy :p a juz padlam po wypowiedzi wyzje jak typ usiadl obok baby a ta ze on nawet nie powinien teog miejsca zajmowac, nie powinien siedziec skoro jest mlody. tylko co, stac wolontariacko i blokowac innym przejscie?
a mi jeszcze potrafi powiedzieć, że poproszenie o zwolnienie miejsca jest upokarzające. haha. :) +
chcesz- pros, nie- to stoj i czekaj az sie ktos domysli, proste. albo cos z tym zrob albo przestan jeczec
ok ale ile razy będziemy wałkować ten sam temat?
moher szaleje:) jak taka stara to niech się nie pcha do autobusu, tramwaju itp. chora, biedna chodzący żal a wyszczekane. żeby tylko tak w dekiel nie je*** na starość:)
Ta, ja kiedyś w pracy dostałam wysoką gorączkę więc puścili mnei do domu. W autobusie oczywiście było pełno ludzi, aj eldwie na nogach stałam więc usiadłam. Na anstępmnym przystanku wsiadła babcia i morde drze że mam jej ustąpić (bo pozstali pasażerowie to też były babcie i dziadki). Nie miałam siły sie z nią kłócić więc wstałam... i po sekundzie upadłam bo nogi sie pode mną ugieły. Babci sie głupio zrobiło, ale nic nie mówiłam. Dalsza drogę przebyłam na podłodze. Myslicie ze ktoś wstał by mi pomóc? Nie! Ledwie wyszłam z tego autobusu o własych siłach... ;/ Jeszcze skomentowali że pewnie jestem pijana.... Kurde czasem taka babcia nie pomyśli, że młoda osoba moze byc bardziej zmęczona.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 19:38
Nie no, oczywiście, że są staruszkowie - takie starowinki, które naprawdę ledwie chodzą. Takim każdy ustąpi miejsca, bo co ciekawsze - im bardziej chora (NAPRAWDĘ chora) i starsza, tym milsza i bardziej kochana.
Ale jest wiele pań w starszym wieku, które naprawdę mają dobrą kondycję, a też jest wiele młodych ludzi w złej. Ja mam problemy z hormonami i przyjmuję leki, po których mi się w głowie kręci i mam nudności. Jaka w tym moja wina?
I lepiej, żebym upadła na podłogę pociągając za sobą te babcie, niż jak spokojnie odczekam z boku nie powodując zagrożenia?
Kobieta zawsze może uciąć głupie komentarze w autobusie, mówiąc, że jest w ciąży. Przecież nie powinna wtedy stać, bo to niebezpieczne dla dziecka :)
Well, to też nie działa, siostra była w zaawansowanej ciąży i babcie też się krzywo patrzyły...
Tak, jeszcze powie że jakby d*py nie dawała to by w ciąży nie była. I dyskutuj tu z taką
Bo babcie już tak mają ,że chcą Twoje miejsce ,mimo ,że w autobusie jest jeszcze 5 wolnych,ale mówią wtedy ,że zaraz im zajmą. Ale najgorsze są te babcie ,które mówią ,byś ustąpił starszej osobie ,a potem dają tam swojego wnuczka i stoją dalej.
niech by spróbowała, jeśli ustępuje już miejsca to osobie starszej albo ciężarnej a
nie jakiemuś gówniarzowi. Młodego bym szybko podniósł z siedzenia.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 19:53
albo siaty. rozwalila mnie kobita ktora na takim 4 miescowym usiadla, na 3 siedzeniach siaty. noz kurde :/
standard
Ale jak się ustąpi z własnej woli, to uśmiech starszej pani jest bezcenny :) Zdarzały mi się sytuacje, kiedy słyszałam, jak starsi objeżdżają między sobą młodzież (wyzywając przy tym itp, nie raz wtrącałam się w takie rozmowy, bo mnie one strasznie irytują...), albo jak pewien dziadek swoją laską niemal pobił młodą dziewczynę z chłopakiem (nastawiał się na to, zanim autobus przyjechał - mówił do swojej żony, że młodzież jeździ busami tylko po to, żeby się całować w nich xD i że na pewno będą się wpychać przed starszych) - i wiadomo, że to jest chore. Ale zdarzało mi się też, że po ustąpieniu miejsca babcie mówiły do siebie: "ale ta młodzież to jednak ma dobre serduszka" - i wtedy naprawdę warto ustąpić, dobry humor na resztę dnia ;)
nie zastanawialiście się czasem gdzie te wszystkie babki o 6 rano tak podróżują? ;D zawsze mnie to ciekawi :) chyba sobie robią przejażdżke ;D
tez mnie to zawsze zastanawialo. szczegolnie o 6, bo potem to juz norma ze 80% autobusu w wieku 50+.. dzis mnie rozwalila jakas baba kolo 40-50 bo uciekla mi kicia na dach bloku i wyszlam poszukac, potem rowieszalam ogloszenia a babsko sie czai z pytaniem "co ja robilam na dachu o 6.30 rano?" noz kurde nie ma co robic tylko skoro swit zagladac ludziom na 10 pietro...
coś w tym jest.. ale to nie tylko kwestia starych bab.. ostatnio jechałam w cholernie zatłoczonym tramwaju było gorąco i się zwolniło miejsce to sobie usiadłam bo zaczęło mi sie robic słabo.. ale pech chciał że przystanek był zaraz i wsiadła stara krowa.. no to ja z grzeczności wstałam i ona usiadła!! nawet dziękuje nie powiedziała.. wszystko było by ok ale jestem w 9 miesiącu ciąży i nie wierze że tego nie widziała..
drugim zaś razem - jechałam z torbami na pociąg (w 8 m-cu byłam wtedy) i stanełam sobie koło takiego na oko 40-50 letniego gościa.. nie zeby mi wstał czy coś.. ale on się tylko popatrzył i dalej siedział :/ ludzie trochę kultury.. ustąpiła mi miejsca młoda dziewczyna z 2 końca tramwaju.. i nikt mi nie powie że młodzież jest chamska i niewychowana.. bo stare łupy są gorsze :/
Oj co racja to racja, ostatnim razem jak jechałam autobusem to weszła kobieta w ciąży może tak w siódmym czy ósmym miesiącu ciąży była. Strasznie słabo wyglądała i chyba było jej bardzo słabo. Autobus cały zapchany. Było jedno wolne miejsce akurat się zwolniło ta kobieta chciała tam dojść ale jakaś babka jej zajęła w ostatniej chwili. Ta babka zadowolona siedzi sobie na siedzeniu, a ta kobieta aż się przechylała, myślałam że zaraz zemdleje. Podszedł do niej mężczyzna i spytał czy nic jej nie jest i ją podtrzymał ,ona mu powiedziała, że jej bardzo słabo. On spytał się czy ktoś zwolnił by miejsce tej kobiecie. Żadna stara babka nawet nie zareagowała, on podszedł do tej babki co tak chamsko się na miejsce wepchnęła i spytał czy ustąpiła by tamtej kobiecie w ciąży. Na co ona :"Niech młodzież postoi"
Pół autobusu miało niezłe zdziwienie w tym wszyscy młodzi stali, a staruchy siedziały sobie na siedzeniach....
mnie takie staruch fest wk*rwiają. kobita w ciązy, no bez przesady!!! taką babe trza by za szmaty i wywalic!!!
nittie- ja sie spotkalam w podobnej sytuacji z tekstem "NIE WIDZE OBRACZKI TO NIE USTAPIE!!!"
Ja mam tak często, jak wracam po oddaniu krwi i ledwo na nogach stoję, bo upał, duszno, prawie się po ścianie osuwam na krzesło, to zawsze się znajdzie ktoś, kto skomentuje, że chamski jestem, ewentualnie naćpany.
Dokładnie. Ja jeżdżę autobusem z taką kobietą, 30 lat może ma, która za każdym razem mnie wyzywa, jak usiądę. Ale jak raz był zatłoczony autobus, siedziały właściwie tylko starsze osoby i syn tej kobiety w wieku może 13 lat, a obok stała starsza kobieta z kulami - nie ustąpił.
fanouska ja ostatnio po oddaniu krwi zostalam poczestowana tekstem " to teraz krew oddaja zeby tylko nie ustapic, narkomany jedne" ... i jeszcze "chodz chodz , innym wejsciem wejdziemy, nie tym co ta mlodziez niewychowana" i zaczelam sie smiac ;P
Przypomniała mi się trochę inna historia, wręcz odwrotna. Kiedyś siedziałam w autobusie, było luźno i nikt nie stał. W pewnym momencie wsiadł starszy pan - mocno starszy - a po mundurze można było wywnioskować, że jest zapewne weteranem wojennym. Wstałam spokojnie, zaproponowałam mu siedzenie, ale on powiedział, że nigdy nie siada w autobusach. Namawiałam go jeszcze ze 2 razy, ale uparcie odmawiał. Naokoło mnie siedzieli ludzie i byli raczej lekko rozbawieni całą sytuacją, szczególnie, kiedy parę przystanków dalej zwolniły się dwa miejsca i pan 'nigdy nie siadam' na jednym przysiadł. Rozśmieszyły mnie w tym momencie te wszystkie uśmiechnięte spojrzenia starszych pań w moją stronę. :)
taki kolo jest git. Twojego miejsca nie wezmie ino poczeka az sie zwolni . RE5PECT
Dobry pan, dooobry/... Ja mieszkam w Białogardzie i 1-1 stojące w południe są ...
Taka sytuacja : jadę zatłoczonym tramwajem, stoję sobie gdzieś daleko od wejścia. Zbliża się mój przystanek, podchodzę do drzwi i patrzę, że na siedzeniach obok same "stare" (nie aż tak, na oko po 50., ale za to otyłe i jazgoczące jak to ciężko wyżyć z renty). Obok drzwi straszny tłok i pani w bardzo widocznej ciąży stojąca i ściśnięta pomiędzy ludźmi. Aż mi się głupio zrobiło, że nie mogłam jej ustąpić miejsca, bo nie siedziałam.
Ja rok temu po wypadku byłam, miałam złamaną nogę i dwa palce u ręki, samochód był rozwalony więc do szkoły autobusem jechałam. Jakiś młody chłopak ustąpił mi miejsca bo widział, że się ledwo do busa wpakowałam, przystanek dalej wsiada babcia stanęła obok mnie i po kilku sekundach, czy nie widzę, że starszy człowiek obok mnie stoi. Myślałam, że zabiję babkę, widzi, że kule trzymam w ręce i gips na ręce i na nodze a ta mi karze miejsca ustąpić. Ale dwie osoby na przeciwko mnie powiedziały tej babce co o niej myślą, ja bym nie potrafiła tak powiedzieć bo mam wrąbany do łba szacunek do ludzi starszych. I takie osoby mają czelność mi zwracać uwagę i zarzucają mi brak kultury? Młodzież jest chyba bardziej kulturalna od takich starych chamów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 20:16
dokładnie..
wcale sie nie przejmuje, objezdzam jak mi z takim tekstem wyjedzie. jak ona nie ma szacunku do mnie i mnie obraza, to niby dlaczego ja mam miec szacunek do niej
? moze jeszcze przeprosic, ze zyje?
Ja dziś ustąpiłem miejsca dwóm panią (dwóm bo siedziałem na końcu i obok mnie panna się tak rozwaliła, że nie widać było tego wolnego miejsca) choć myślałem, że zemdleję na stojąco. A byłem jedynym uczniem w autobusie. Nie mówcie, że młodzież jest chamska bo to zależy tylko i wyłącznie od charakteru człowieka!
ok, wstałeś i dzielnie stałeś w busie. fajnie.
ale ciąża czy gips nie za bardzo łączą się z charakterem człowieka chyba... tak mi się przynajmniej wydaje... więc nie gadaj, że Ty jesteś taki cudo-kolo, bo masz taki cud-kolowy charakter. być może jeszcze nie czułeś się tak źle, albo lubisz cierpieć na rzecz innych (też chwalebne zresztą, lecz nie każdy tak musi)
dociu, ja ustępuje paniom... Zadko. Wstajwe, pokazuje wolne miejsce, a one się usmiechają i siedź siedź... P dalszych namowach to samo. A wepchał się jakiś grzyb, na początku nie podziękowal, dopiero po chwili, kiedy się odezwałam ,,proszę" (bo kawałek przygniotła mi sweterka) to.... brr...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2010 o 18:38
ja jak jakiś mocher się czepia to wygarniam mu co o nim myślę, nawet jak jest pełny autobus, ale zawsze staram się ustępować miejsca, chyba, że coś mnie boli, albo źle się czuję
mnie też denerwuje jak wchodzi starsza babka z wnukami, wnuki siadają, a ona stoi i narzeka, że jej nie ma kto miejsca ustąpić...
Miałam tak samo. Jestem po operacji kręgosłupa. Wsiada jakaś babcia do autobusu, a jakaś inna do mnie, żebym ustąpiła, chociaż obok mnie było wolne miejsce. Powiedziałam, że nie mogę z powodów zdrowotnych, a ta przez całą podróż komentowała moje zachowanie i śmiała się
A mi ostatnio starszy pan definitywnie odmawiał, jak chciałam ustąpić miejsca.
Jeśli to was pocieszy - mi także starsi ludzie nie wierzą, gdy mówię, że mam astmę i bardzo źle znoszę upały, zwłaszcza w dusznych autobusach.
dzisiaj sb usiadłam... i jakaś babka do mnie czy by nie mogła usiąść (było dużo wolnych miejsc tylko, że w słońcu) w końcu ustąpiłam jej... ale kurczę trochę przesadzają... !
Ha, takich bab to nienawidzę. Kilka przypadków ze starowinkami już miałem i w autobusie i u lekarza. Z poharataną nogą, na wózku jadąc w szpitalu korytarzem widziałem zawistne spojrzenie babki, która musiała czekać aż mnie pozszywają. Tak samo u ortopedy - umówiony na godzinę szykuję się do wejścia - i starowinka, taka, która nie może ustać w autobusie, była w stanie wstać szybciej ode mnie i wleźć nie patrząc na kolejkę "tylko na chwilkę" po czym siedziała 20 minut. Rozumiem starsze panie, które mogą być zmęczony - takim miejsce zwolnię. Ale nie starym sapaczkom, które nie dość, że jeżdżą za darmo, to jeszcze są w stanie przepchnąć mnie przy wchodzeniu do autobusu, byleby zająć wolne miejsce.
nie wpuszczam. pytam ja ktora odzine sa i nie obchodzi mnie ze im sie nudzilo w domu i rpzylazly godzine wczesniej. trzeba bylo w domu czekac. a jak nie dziala to mowie ze jestem zhdk i mam bez kolejki :)
Jak zobaczyłem tego demota to coś mną targnęło.
Miałem podobną sytuacje. Zrobiło mi się nie dobrze. Słońce waliło mi w twarz przez szybę. Strasznie duszno. Wokół stały właśnie babcie, ale ich zachowanie było zupełnie inne. Rozmawiały ze mną. Pytały co się dzieje. Czy na coś choruje. Jedną nawet poczęstowała mnie czekoladą. : ) więc nie było tak źle...
Bo takie to są porządne. Kiedyś pojechałem ze wsi ( ;) ) do Lublina i jadąc przez Lublin autobusem wraz z siostrą. Niewiedząc dlaczego wysiadł cały autobus ludzi. Zostało może z 3. Na tym samum przystanku wszedł moher(a całą drogę wcześniej stałem, i gdy pojawiło się miejsce to usiadłem) i zaczął mi robić wykłady jaki to ja niegrzeczny, że chamski i nie ustąpię, a autobus był cały pusty, tak jak łeb tej durnej baby.
szczęściarz:)
Mnie najbardziej rozwala jak na podwójnych miejscach w autobusie siedzi jakaś stara baba i jeszcze sobie pier**lnie
torby na siedzeniu obok. Kiedyś siedziałem sobie z kumplem, podszedł do nas jakiś moher i mówi żebyśmy jej
ustąpili miejsca bo nie ma gdzie toreb położyć.
Jeszcze innym razem zdarzyło sie tak, że w autobusie jacyś dwaj
żule przewozili silnik :P, a że nie było już miejsc wolnych to powiedzieli nam żebyśmy sobie na nim siedli :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 21:38
ja bym chyba smiechem na caly autobus parsknela. miejsca sa dla ludzi nie dla siatek, niech sobie na ziemi polozy
Tak, patrzmy z góry na każdego nastolatka. Pewnie. Demotywator to po prostu uogólnienie. Ten incydent (o ile to jest prawda) rzeczywiście był chamski. Interesujecie się w ogóle sukcesami młodzieży? Słyszał ktokolwiek informację, że w kwietniu br. młodzi Polacy zdobyli medale na Międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców? Przypuszczam, że nikt. Kto słyszał o zabawie w "słoneczko"? Znajdzie się wiele osób. Po prostu większość woli afery. Młodzież w większości NIE jest zła. Teraz ja się pytam: Czy ktoś się ze mną zgadza? Jeżeli tak, to czy to tylko będzie nastolatek?
To jest jasne, że złe się lepiej sprzedaje. Poza tym jest głośniejsze. Powiedzmy, że miniemy 15 młodych ludzi. Czterech będzie się zachowywać głośno i chamsko, reszta przejdzie spokojnie. Kto zauważy tych spokojnych jedenastu? Poza tym, historia o słoneczku w niezmienionej wersji krąży od kilku lat...
Nie lepiej po prostu mieć w dupie to co myślą inni, jeśli wiemy, że jesteśmy w porządku wobec samych siebie?
dokładnie. teraz jak jest tak ciepło, mi zawsze robi sie duszno;/ a jade do domu 30 km.
Raz byłam świadkiem ciekawego zdarzenia. Praktycznie w każdym autobusie czy tramwaju są wyznaczone miejsca dla ciężarnych i osób z dzieckiem. Wszystkie miejsta były zajęte (same baby stare), do tramwaju wsiadł młody ojciec z córką na ręku i bagażem, dość sporym. Przeprosił babsztyla z miejsca dla osób z dzieckiem, a ona krzykneła na niego, że jest młody i może sobie postać! A że dzieciaka trzyma to nie jej sprawa!
Co ciekawe, najwięcej ich jeździ w godzinach szczytu. jakby wprowadzili bilety dla emerytów to sytuacja diametralnie by się zmieniła, kutwy pieszo by chodziły i byłyby wtedy zdrowe i pełne siły witalnej.
jak babska sie powoluja na miejsce dla inwalidy to ja bym sie powolala na miejsce dla osoby z dzieckiem i interweniowala u kierowcy.juz jeden wyrzucil babsztyla z takiego miejsca w mojej obecnosci
a ogolnie to powiem tyle ze mam to w dupie czy ktos jest starszy !! :] mozecie mnie zminusowac ale mam to w pompie!! sluchajcie!! dlaczego z racji wieku mam ustepowac komus miejsce ?! nie bede ustepowal jakiemus partyjniakowi albo ubekowi ktory przesladowal normalnych ludzi (miedzy innymi moja rodzine) ktorzy chcieli wolnej polski!! niech sobie sk urwiel postoi moge go jeszcze kopnac w d upe :) a generalnie jest tak ze normalny starszy pan czy pani a nie jakies zatwardziala czerwona zaraza normlnie z toba pogadaja a nie sie odgrazaja.. wtedy ustepuje!! tu nie chodzi o nie ustepowanie miejsc!! tu chodzi o nieustepowanie byle komu !! nie bede ustepowal miejsc czerwonym swiniom ktorzy ud upiali moj kochany kraj przez tyle lat!!
a to przepraszam oni sa jakos naznaczeni, ze wiesz jak wygladaja? ;]
nie politycznie ale tez uwazam ze IM SIE NIC NIE NALEZY TYLKO ZE WZGLEDU NA WIEK, TO ZE SIE ZESTARZELI TO ZADNA ZASLUGA
Z całych tych waszych opowieści nie rozumiem jednego- jak można się przepychać siłą do autobusu?, ja zawsze puszczam najpierw kobiety potem osoby starsze a na końcu sam wsiadam, ale jak widać to kwestia...wychowania.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 21:38
oki, sytuacja wygląda tak: stoisz sobie, chcesz spokojnie wsiąść,ale jest tłok. możliwość, że jak nie wsiądziesz = nie zmieścisz się, to czekasz na kolejny bus/trajtek. a nie zawsze można sobie na to pozwolić. czyli stoisz w kolejce ze wszystkimi, żeby wsiąść. i tu nagle z łokcia między żebra, laską w duży palec u nogi i siatą po kolanach - moher biegnie, żeby wsiąść pierwsza.
misugi1988, można. te stare babcie się pchają na chama, rozpychają jak się da. Ja już się przyzwyczaiłam i staram się wsiadać pierwsza, bo bym po prostu nie wytrzymała. Często mi leci krew z nosa, jeśli długo stoję w upale, więc po prostu jak najszybciej muszę wsiąść, żeby znaleźć miejsce, bo później,to już nie mam na co liczyć. A jadę około 40 minut.
Doskonale rozumiem. Musze dojezdzac do szkoly i cos wiem o tych babskach .... Czasem taka 'Słaba i schorowana miła starsza pani' popycha, jednoczesnie najezdzajac na nas :/ Hamstwo.
bastardz ! Popieram to: 'a generalnie jest tak ze normalny starszy pan czy pani a nie jakies
zatwardziala czerwona zaraza normlnie z toba pogadaja a nie sie odgrazaja.. wtedy ustepuje!! ' Pozdro :)
Ja tam wole zapobiegać niż leczyć więc nigdy nie siadam w autobusie czy metrze.
ja praktycznie zawsze ustępuje ale rzadko słyszę zwyczajne dziękuje chociaż zdarzają się sympatyczne staruszki, które ładnie podziękują i uśmiechną się . Swoja droga jakby mi taka baba wredna zaczęła prawić morały dlaczego nie ustępuje jej miejsca to tym bardziej bym nie ustąpiła ;)
A mnie jakoś nie spotykają takie sytuacje - jeżdze ZTMem codziennie i dużo, i chociaż nie zawsze ustępuję miejsca, jeśli już uda mi się takowe dorwać (z rzadka jestem zmęczony tak bardzo że nie mam ochoty rozglądać się za stojącymi staruszkami, w innych wypadkach ustępuję zawsze) to jeszcze nigdy mi nikt głośno uwagi nie zwrócił. Anyway, jeśli ma siłe sie wykłócać to i postać może... :)
no cóż. W sobotę wracałem do domu tramwajem, wolne miejsce to usiadłem. Za mną wsiadły dwie babki, koło 50 lat. jedna siada za mną, a druga zła, że nie może usiąść i pogadać z koleżanką, wiec zaczyna tyradę, że młodzież niewychowana, że jakby jechała dalej to by kazała ustąpić sobie miejsca itp. Przystanek dalej się zwolniło miejsce, więc siada przede mną. Wsiadła jakaś babka w ciąży, ale ktoś z przodu jej ustąpił miejsca. A ta do mnie się odwraca i mówi, że mam szczęście, bo tak to ja bym ustąpił miejsca, bo tyle starszych osób stoi a ja siedzę i gapię się w okno. Niektórzy ludzie mają taki charakter, że będą zawsze czepiać się innych
moja odpowiedz- TO NIECH MNIE PANI ZMUSI
Jeżdżę do szkoły autobusem od 3 klasy podstawówki. Po "paru miłych" sytuacjach w autobusie obecnie schodzę tylko tej osobie której widzę powinnam. Gó wno mnie obchodzi, że jakaś stary babsztyl ma 3 siatki. Tak samo jak ją g ów no obchodzi ze ja mam cieżki plecak. Kiedyś miałam mega miłą sytuacje. Stałam w autobusie. Jak wiele innych ludzi. Był straszny scisk, bo było przed 8 rano. Miałam strasznie ciężki plecak. Nogi mi się uginały pod tym ciężarem. Nagle wchodzą mohery i taranują mnie. Pchają, nie patrzą na nic. I jeszcze słyszę zza pleców jakiś moherowy głosik "Ah ta młodzież z tymi plecakami" i j eb mnie z łokcia, i jeszcze menda zaczęła sie na mnie pchac. Szlak mnie trafiał. Wku rwi łam się i jej "delikatnie" oddałam ze niby kierowca zahamował ^^.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 22:43
Dobrze żeś zrobił :>. Podziwiam Cię normalnie :>. Ale mnie nie stać na jeżdżenie autobusem ;/
kiedyś jechałam autobusem, siedziałam na krześle chociaż w okół mnie było tłoczno, ale nie było żadnej staruszki. w końcu jedna wsiadła, więc od razu wstałam aby jej ustąpić. Moje miejsce zajął jakiś 35-letni grubas z tekstem "no w końcu wstałaś, trzeba mieć trochę kultury dla starszych"
demot spoko "+"
wiecie co... jak przeczytałem te wszystkie komentarze to stwierdziłem ze
1.nie jestem sam
2. niektóre starsze osoby nie są aż takie złe :)
je.bać staruszki. one niedługo umrą. jeżdżą w wiekszości miast za darmo i jeszcze narzekają na wszystko i wszystkich.
a ja ostatnio zemdlalem w autobusie bo wstyd mi bylo poprosic kogos o ustapienie miejsca :-(
Ja z waszych opowieści wnioskuje, że gdy będę w wielkim miescie(tzn większym niż mieszkam) i będę sie poruszal autobusem to muszę się wyposażyc w przenosne krzeselko xD Ponieważ jestem z deczka większy niż wszyscy (nadwaga) i gdy dlugo stoje to mam problem bo mnie krzyż boli.
o, to jak masz nadwagę to znaczy, że się w domu powodzi (bo nadwaga i otyłość to nie choroba, chyba że moher jest otyły) - a one biedne na leki i miesięczny haracz na Radio M. nie mają. masz przesrane krótko mówiąc, czarna lista moherów :)
U mnie na jednym przystanku wsiada starszy moher. Żeby był ścisk, ze nie da się igły wcisnąć po 7 rano to ona jest pierwsza przy drzwiach i dotąd będzie stała nad kimś aż jej ustąpi.
Kiedyś miałam ciekawą sytuację w autobusie. Stanęła nade mną kobieta na oko 60 lat, grubawa i sapiąca. Dla świętego spokoju wstałam i powiedziałam żeby sobie usiadła, na co ona zaczęła wrzeszczeć na cały autobus że co ja sobie myślę że starsi ludzie są niepełnosprawni? i że ja też kiedyś będę w jej wieku i mnie też ludzie będą tak poniżać i wtedy dopiero zobaczę co to za uczucie. Od tamtej pory nie ustępuję, chyba że na wyraźną prośbę.
A więc na takie sytuację polecam dwa własne sbosoby:
1. Jedno słowo-wyp***dalać. Większość ludzi myśli że jak wyskoczą w groźną miną to "ofiara" nie będzie się stawiać. Dlatego kiedy słyszą stanowczy sprzeciw(najlepiej przekleństwa i beszty) nie są w stanie nic wymyślić. Kłopot jest z ludźmi zahartowanymi-one edę się jeszcze bardziej kłócić.
2.-Trochę mniej przyjemny ale też działa-powiedz pop prostu że źle się czujesz. Jeśli nie da za wygraną to ustąp miejsca po czym zemdlej/zrzygaj się/zacznij się dusić na środku autobusu i to tuż obok tej osoby. Potem(jeśli dasz radę) podziękuj jej i spytaj czy miało się siedziało.
Moi koledzy robią tez tak że puszczają głośne "pierdy" lub dłubią sobie w nosie, wycierają o siedzenie i wtedy ustępują.
Po za autobusem fajne są też przystanki-dzisiaj widziałem jak ławkę na przystanku zablokowały 4 mohery swoimi reklamówkami. A 10 osób( w tym kobieta w ciąży i 2-3 letnie dzieci) po prostu siedziały na ziemi.
Sorry za kilka błędów ale man kłopoty z oczami i niezbut widxe klawuture.
Ejj...te stare baby są okropnie wredne ;/
Raz wracałem taki wyrąbany po 3 godzinach treningu jechałem 12 przystanków. Siadam sobie a na następnym przystanku wchodzi jakas baba koło 50- tki i podchodzi do mnie z tekstem ,,no, może byś mi ustąpiłó miejsca?'' a ja jej powiedziałem że jest takie słowo jak proszę, a ona na to że mi nie musi nic takiego mówić ,no to ja że mam prawo sobie siedzieć ile chce i gdzie chce( a i do tego miałem bilet a ta stara pruchwa go nie miała) a ona wysiadła na następnym przystanku. No comment...
i bardzo dobrze że są jeszcze ludzie którzy nie tolerują chamstwa i potrafią walczyć o swoje
Lisko, oraz są ludzie tacy jakm ty, co wiedzą co i jak powiedzieć pod demotem, wyrazić się własnymisłowami, a nie zwykłe ,,top fajniee.... Yyy....."
Dlatego ja prawie nigdy nie siadam w autobusie jak wiem, że miejsc wolnych brakuje, czy też kończą się. Zresztą mnie to nawet głupio jest jak siadam w busie, miejsca zajęte, a przede mną stoi obojętnie jaka kobieta, nawet jak jest młoda 20-30 latka. Dlatego jak ktoś wspomniał wcześniej, lepiej zapobiegać niż leczyć :)
PS: Swoją drogą bywało bardzo często, że jak chciałem ustąpić miejsca starszej osobie to mówiła mi, że nie trzeba, że wysiada zaraz czy coś... i to mnie jeszcze bardziej peszyło niż jakby se spokojnie pierd*lneła i usiadła :P Dlatego dobrze, że zdałem prawko, teraz tylko samochód i mam wszystko w du*ie :)
Pozdro
Eee tam, przesadzacie.Wszystko zależy od człowieka i jego kultury.
Kiedyś jechałam autobusem i wsiadła jakaś starsza pani.Chciałam jej ustąpić miejsca, a ona powiedziała, że jedzie tylko dwa przystanki, więc postoi...
Nie trzeba wyzywać wszystkich "mocherów"... To uogólnianie: oni mówią, że młodzież jest niewychowana, a młodzież - na odwrót...
bo jest podział na "mohery" - zdrowe i silne kobiety po ok 50-60tce, które są potworami, i babcie i inne staruszki, które są naprawdę kochane i im chętnie ustąpi się miejsca.
A moja babcia jest fajna i miła... Ups! Była mila, bo zamęczyło ją stanie w autobusie, a ona była bardzo slaba :
że tak się przyłącze... jadę na uczelnie od 40 min do 1 godziny w zależności od pory. Wsiadam 2 przystanki za pętlą więc czasem uda się jeszcze jakieś wolne miejsce znaleźć (petla przy kampusie). Sytuacja siedzę na miejscu przy oknie, obok mnie wolne. W austobusie sporo ludzi (głownie studenci) na przystanku wsiada kobieta ok 50 paru lat, dosyć obfitych kształtów. Siada na mniejscu obok mnie, ja prawie rozsmarowana na szybie, ona prawie leży na mnie. Na następnym przystanku wsiadają kolejni pasażerowie w tym starsze osoby, a ona do mnie że powinnam ustąpić miejsca... a kiedy powiedziałam jej że najpierw to ona musi zejśc żebym mogła wyjść to zrobiła się awantura, sama się nie ruszyła, a przez następne 3 przystanki słyszałam jaka to jestem niewychowana, bezczelna i normalnie samo zło..
no comment
aa mnie też te baby wqrzają.. :P
To wszystko od ludzi zależy. Są wredni młodzi i mili starzy i odwrotnie. Ale jak do historii, to swoje również miałam ;). Jednego dnia jechałyśmy z koleżankami zatłoczonym autobusem, kilka miejsc od końca. W pewnym momencie na koleżankę zaczął drzeć się facet(ok. 50-letni)- bo to chamstwo, młodzież niewychowana, ona ma obowiązek ustąpić bo tam starsza kobieta stoi. Stała, przy drzwiach, tyle, że z naszego miejsca bez rozglądania się za nią nie dało rady jej zauważyć. Zresztą, zaraz koło niej siedział młody chłopak, ale widać koleżanka wyglądała mniej agresywnie. Powiedziała mu, że ma się na nią nie wydzierać, a to, czy ustąpi, to nie jest jej obowiązek, a dobra wola. Ale kobiecie miejsce zaproponowała. Ta, podejrzewam, z zażenowania, nie chciała usiąść. I zanim koleżanka zdążyła poprosić ją drugi raz(stojąc) na miejsce przepchał się facet, który zrobił całą awanturę. Już niewiele może zdziwić :)
nie obowiazek a twoja dobra wola o ile stan zdrowia i samopoczucie ci na to pozwala
Ja wstaję tylko gdy widzę starszą panią która stoi i nie sapie mi do ucha albo nie gapi sie na mnie mowiąc w myslach: złaź do cholery ! staram sie siadac w miejscach nie oznaczonych czerwonym krzyzykiem aby nie miały sie do czego przyczepić i nie ma mowy żebym wstała bo jej siatki są zmęczone ;D
To ja kiedyś jechałem autobusem. Na przystanku wsiadł staruszek. Chłopak siedzący tuż przy wejściu, w moim mniej więcej wieku, podniósł się, staruszek powiedział, że nie chce siedzieć, postoi. Za jakieś 10 sekund podszedł do mnie i wrzasnął : "Może byś ustąpił mi miejsca, co?", tak, że cały autobus się na mnie gapił. Nie wiem, o co mu chodziło, może miejsce tego chłopaka mu się nie podobało :D
Możecie mi powiedzieć, dlaczego jeszcze żadna babcia nie zwróciła mi uwagi, że siedzę? Czy to dlatego, że jeżdżę głównie po centrum, czy może Poznań jest takim kulturalnym miastem? A może w czasie wojny Niemcy brali nasze kobiety do niewoli?
No nie wiem nie mialem i nie widzialem u mnie w miescie takiej sytauacji, ale wiem ze te babsztyle to zanim ludzie wysiada to juz sie pchaja zeby wsiasc.... Hehe ale potrzeba matka wynalazkow od teraz jak wysiadam i widze juz ustawiona barykade to wysiadam na pompie, wiec jak jakas baba sie bedzie pchala do dostanie tak z bara ze sie obroci o 360 stopni, Sprawdzone! A jak bedzie miala jakies pretensje to jest jeden prosty argument: najpierw sie wysiada!
A ja mam problemy z niewydolnoscia zylna (tzw. potocznie zylaki) i zawsze jak ktos mnie prosi o ustapienie, to go o tym inforumuje, a ta osoba mnie poprostu wtedy zostawia..
Ja ównież mam historię....a mianowicie jestem po dośc ciężkiej i skomplikowanej operacji nogi (cieżkie złamanie) i do tego mam chorobę lokomocyjną.Wchodzę do autobusu,zajmuję miejsce a tu zaraz stary moherowy beret (może z 60-70 lat)przychodzi i mówi. ,,Może byś się tak ruszyła? Chyba jestem starsza prawda,i to ja powinnam tu siedzieć.Ty jesteś mlodsza możesz postać'' A ja jej na to ,,Przepraszam z chęcią bym panu ustąpiła ale jestem po operacji więc nie mogę przesilać nogi.W dodatu dochodzi to że badzo źle się dziś czuję a do szkoły mam kawał drogi'' A ona mi na to ,,No popatrz się Wiesi (jej koleżanka) mlode,pyskate i niewychowane! Toż to chamskie! Mloda dziewczyno to że miałaś zabieg i nie mozesz przesilać to nie znczy że nie mozesz ustąpić miejsca starszym ludzią! Co ty sobie myślisz?'' A ja jej odpowiadam ,,Poczeka Pani, ja nie ustąpie bo na prawę źle się czuję gdybym mogła ustąpiła bym z chęcią ale tego nie zrobie bo mam takie samo prawo siedzieć tu jak Pani.Tak wogole to co Pani robi o 6.00 rano? Na targ idzie czy na wycieczkę jedzie?'' Potem nic się nie odezwała tylko prychneła....a mila starsza Pani które siedziała za mną uśmiechnela się i powiedziała że wszystko będzie ok ;) I ze dobrze jej powiedziałam hhehehe Potem jak się miejsce zwolnilo usiadła obok mnie i gadalyśmy ;)
Ludzie nie ważne jacy jesteście chorzy czy co wam tam dolega. Wsiadasz do autobusu i jest wolne miejsce to siadasz i koniec.
Jeśli wsiada ktoś starszy, a masz taką ochotę to ustępujesz miejsca. Jeśli starsza osoba weszła do autobusu i stoi to takiej osobie warto ustąpić miejsca, bo zawsze się milej robi, jak komuś pomożesz. Jeśli jednak wchodzi typowy moher to choćby miała się zesrać, to nie ma po co jej ustępować. Niech się uczy baba na starość kultury.
Każdy ma prawo siedzieć w autobusie, bo za to płaci, a nigdzie nie jest napisane, że Twoim obowiązkiem jest jej ustąpić.
Co tu dużo gadać, skończy się era rydzykowania i powinno być lepiej, bo są ludzie starsi, którzy jeśli naprawdę muszą usiąść to podejdą i się grzecznie zapytają, czy ustąpiłbyś miejsca. Wtedy to już nawet głupio odmówić, ale przynajmniej kultura za kulturę.
zgadzam sie 100% wiek to zadna zasluga, nic im sie nie "nalkezy" tylko dlatego ze sa stare, a ustepowanie to tylko dobra wola
ja mowie ,,a co??!!, moze jestem w ciazy i mam prawo siedziec!!,, - a jest pani?? pytaja babcie, - tak jestem!! a gdy one chca mnie przepraszać mowie : OD DWÓCH GODZIN:)potem slysze ze bezczelna itp, ale skoro wlasnie wracaja z 5godzinnego maratonu po targu, to i 3 przystanki moga postac:)
wlasnie! one sobie siada na jednym miejscu a na drugim uloza pelno siatek z zakupami ! tak to jest a jak potrzeba komus usiasc komu jest slabo to leca takie teksty... :/
taa... ostatnio wsiadam sobie kulturalnie do tramwaju, a tu nagle ktoś mnie za kaptur ciągnie. Pewnie nikogo nie zdziwi fakt, że była to jedna z owych miłych starszych pań. Wyciągnęła mnie z autobusu siłą, bo przecież ona ma pierwszeństwo. Następnie w biegu do wolnego miejsca prawie weszła w wózek dziecięcy. Ojciec dziecka powiedział, że miejsca jej nikt nie zajmie i mogłaby uważać trochę. Wtedy rozpętała się burza, babcie na młodych. Nie powiem, dyskusja była dosyć zabawna i przynajmniej droga do domu szybko minęła;)
Jestem osobą dość szeroką w barach. Często na przystanku na którym wysiadałem do szkoły, stała gromada moherów. Oczywiście działało to w myśl zasady... najpierw wsiadamy... a ci co wysiadają niech poczekają... albo staranujemy. Ja tam się nie przejmowałem... wysiadałem ich metodą... na tarana... .
u mnie to samo jeszcze pozniej darla sie zebym jej pomogl wysias "a spie*****j" i wyszedlem ;d
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 11:01
Ciekawe też są przypadki kiedy autobus jest względnie pusty, miejsca są ale takowa musi koniecznie usiąść w miescu na którym ktoś już siedzi.
taaa kiedyś jechałam z przyjaciółką niemalże pustym autobusem, obok nas stanęła babcia i dyszała nad nami... Nie ustępowałyśmy, bo wszędzie dookoła było pełno pustych miejsc. Jak dojechałyśmy do naszego przystanku, to ledwo wstałyśmy, a ona już siedziała na naszym miejscu
wolne miejsca i stojące babcie to oksymoron, więc nie wierze, że było gdzie usiąść
oj zdziwilbys sie, wielokrotnie widzialam babsko stojace obok pustego miejsca albo awanturujace sie z kims mlodszym bo ona chca siedziec akurat TU na jego miejscu mimo ze sporo tych wolnych bylo
Moze rzadko jezdze srodkami publicznego transportu tzn. 2x tygodniowo, czasem wiecej, w Warszawie ale nie spotkalem sie z postawa "babek", by ktoras mi do ucha cos szeptala, moze raz jakos stala kolo mnie i lokciem cos probowala.
Ja zazwyczaj slucham sobie muzyki, patrze czy ktos nie potrzebuje usiasc i ogladam sobie krajobraz :) Jak nie ma jakiegos scisku i nie potrzebuje usiasc to po prostu stoje, ot co :>
Co do jakis tam odzywek itp. to wystarczy powiedziec cos w stylu: jestem zmeczony, nie niech sie pani uspokoi badz, jak jakas kobieta domagala sie czegos, w przychodni przy recepcji: "czy moze pani nie krzyczec?" i sprawa zalatwiona. Nie wdawac sie w rozmowe, zlozyc oswiadczenie i do widzenia ;)
Ja kiedyś wracałam po oddaniu krwi, od punktu krwiodawstwa do mojego domu wliczając korki jedzie się godzinę. Trochę mi się zakręciło w głowie więc usiadłam. Na następnym przystanku (blisko kościoła) wsiadło stado starych bab i mogłam usłyszeć że jestem skrajnie nie wychowana. Bez przesady nie będę się publicznie tłumaczyła z tego że byłam oddać krew a poza tym one i tak by nie uwierzyły więc tylko spojrzałam na nie z pogardą. Moja koleżanka miała lepszy numer. Skręciła kostkę ale miała coś ważnego do załatwienia więc wsiadła do tramwaju a ze skręconą kostką stała nie będzie, jakaś baba się do niej przyczepiła na uwagę o kostce i zademonstrowanie bandaża zareagowała pytaniem: a masz zaświadczenie lekarskie? Na jej miejscu odpowiedziałabym: nie, k**wa zawinęłam sobie stopę żeby wyglądać bardziej interesująco!!!
Pewna starsza kobieta zaczęła mnie kiedyś bez żadnych wcześniejszych próśb wyzywać od chamów i jeszcze troszkę gorzej, bo nie ustąpiłem jej miejsca widząc, że ona stoi. Na moją prośbę by się uspokoiła zaczęła mnie okładać po głowie drewnianą laską. Wyrwałem jej tą laskę i rzuciłem na ziemię. Nie pamiętam co powiedziałem, ale ludzie zaczęli bić brawo za takie postąpienie z tą kobietą. "Takich niestety się już nie wychowa."(tekst dziadka obok) ;)
Ale się mistrzowsko czyta Wasze relacje, z odbytych podróży w środkach komunikacji! Seryjnie, aż się spóźnię na praktyki. :P
A tak poza tym, miałem jak większość z Was podobne sytuacje, aczkolwiek jedną najbardziej wspominam. Była sytuacja, że ja sobie siedziałem i wsiadła starsza, sympatyczna pani z wnukiem. Ustąpiłem jej miejsca (w zasadzie tylko dlatego, że nie sapała i nie oznajmiała mi, że te miejsce tak bardzo pragnie), a tu nagle siada jej wnuk. Tak siedzę, patrzę i się dziwie, bo starsza pani jakaś nazbyt szczęśliwa nie była, wręcz lekko przygaszona, jakby sobie myślała 'czym ja sobie zasłużyłam...'. Nie mogłem dłużej na to patrzeć, więc powiedziałem maluchowi, żeby ustąpił miejsca swojej babci. Chłopiec zszedł grzecznie, ja spojrzałem w górę, a u starszej pani widniał jak najbardziej szczery uśmiech, który dał mi nadzieje, że na Naszej planecie, są jeszcze ludzie życzliwi, mili i doceniający każdy gest.
Cholerka, się rozpisałem. Teraz to definitywnie się spóźnię. :P Pozdro!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 13:14
ostatnio tez bylem swiadkiem podobnej sytuacji ale mlody czlowiek do ktorego sie zwarcaly powiedzial ze mial niedawno operacje i sam ledwo co stoi..
ostatnio też mi się coś takiego przydarzyło, tylko, że ja mam nogę w gipsie -_-"
jeżeli komuś ustępuje to tylko komuś kto dźwiga siaty z zakupami, starym moherom nigdy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 13:51
Na własne oczy widziałam jak babcia widząc wolne miejsce w autobusie swoje kule wzięła pod pachy i przebiegła byle tylko usiąść.. masakra.. oni siedzą całymi dniami w chacie a ja po ciężkim dniu pracy w autobusie nasłucham się jaka to jestem nie wychowana:/ kiedyś wracałam autobem i miałam b. chore kolano.. babcie mnie obgadały po całej linii, a gdy wstałam i kulejąc wysiadłam zrobiło im się tak głupio, że nawet sobie w oczy nie mogły spojrzeć..
mohery tylko ściemniają żeby usiąść :P a jak ja wracam po całym dniu z uczelni, słaniam się na nogach, bo całą noc ryłam to nie mam prawa być zmęczona i usiąść? ;/ W dodatku jadę ok. 45 min a nie 1 czy 2 przystanki jak te stare baby! i to one są nie wychowane! nie my. To mohery pchają się na miejsca siedzące. Są również wyjątki od reguły, ale to zjawisko niżowe :(
Ja jechalam w ciązy ( ok.7 mc. ) I siedzialam sobie;) i weszla jedne mocherowa stara pruchwa i na mnie z ryjem, jaka to ja niewychowana, i ze to miejsce jest dla niej i mam wstac bo ona chce usiasc;/ To ja jej odpowiedzialam: Ze miejsce to ona ma zajete ale na cmentarzu :D Myslalam ze mnie tam rozniesie;P
o ja, bosko :D nie znam Cię, ale bardzo Cię lubię :)
Haha, sprytnie ;D A co było potem? xd
No co :D Moherowa sie oburzyla ale co mi tam... Ja tak samo jak inni płące za bilet !! dlaczego ja mam niby wstac ? Gorsza jakas jestem czy jak?:P
Wg. moherów jesteś chodzącym grzejnikiem miejsc >.>
no niestety, ja też miałam taką sytuację, byłam wtedy w ciąży i w ogóle rzadko wychodziłam z domu, bo większość czasu spędzałam w ubikacji :/ i pewnego dnia w autobusie spotkało mnie to samo. zrobiło mi się strasznie przykro, bo ja jakoś nie naskakiwałam na ludzi, którzy siadają na miejscach oznaczonych dla kobiet ciężarnych... ale niestety, takie mamy społeczeństwo. wszędzie. taka sytuacja spotkała mnie nawet w kościele. od wtedy (czyli od ponad roku) do niego nie chodzę, tylko co tydzień jeżdżę na wieś do rodziców
Ja jeżdżę do szkoły autobusem rano do i po południu ze szkoły. Nigdy nie ustępuję nikomu miejsca, i też nikt mi nie zwraca uwagi. Raz mi uwagę zwróciła jakaś kobieta, bym ustąpiła pewnej kobiece miejsca. Nie ustąpiłam miejsca. Jakim prawem mam ustępować im miejsca, skoro muszę targać ciężki plecak, który waży z 10 kg, przez co mam krzywy kręgosłup i muszę chodzić na rehabilitację?
też miałam taką przygodę. Siedzę sobie w busie, miałam słuchawki na uszach i patrzyłam w okno. W pewnym momencie zobaczyłam starszą panią z laską, to wstałam żeby jej ustąpić miejsca. I co usłyszałam? "Czekam od trzech przystanków żebyś mi w końcu miejsca ustąpiła, ale ta dzisiejsza młodzież niewychowana! " Zamurowało mnie. Od tej pory nie ustępuje nikomu. ;|
ciekawa jestem jak to dziala ze te starsze panie moga stac godzinami pod kosciolem plotkujac o tym co robi kowalski po pracy, ale sekudnki ustac w autobusie nie moga
w takim wypadku olałabym co do mnie gadają lub też bym się odezwała z lekka po chamsku do nich, a co!;]
Ja pamiętam jak w pewien poniedziałkowy poranek jak zawsze o godzinie 7 wsiadłam do autobusu. Parę przystanków i cały był zapełniony. W pewnym momencie wsiadły 3 stare grzyby. Zaczęły głośno rozmawiać (oczywiście z ironią), że teraz to młodzież musi siedzieć, bo wielce zmęczeni są itd, itd. Nikt nie pokwapił się, aby im miejsca ustąpić, bo po jasną cholerę jadą o 7 nad ranem? Byłam dumna z całego autobusu. A kilka przystanków przed moją wysiadką zaczęły autentycznie mówić, że dowiedzą się co jest za młodzież, gdzie chodzi do szkoły, ich nazwiska i zgłosi wszystko do dyrektora:D pół autobusu wybuchnęło śmiechem:D Na pierwszej lekcji nie mogłam się opanować jak sobie przypominałam ich miny:D
I co by dyro zrobił? Ja bym podał adres do domu nawet...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 16:56
mnie to się coś takiego przytrafiło:
jadę sobie z reala czy tam z tesco siedzimy sobie nagle mi się niedobrze zrobiło (wiecie upał 30stopni robi swoje :P)na następnym przystanku wsiada sobie baba góra 50 lat
i mówi ,,a może ustąpisz miejsca starszej osobie?" a ja do niej ,,może pani nie zauważyła ale jest mi nie dobrze?"(a chyba było to widać bo miły pan zapytał sie co się dzieje?marnie wyglądasz)to sie baba na mnie z kazaniem ,,a ja jestem osobą starszą" itp. to jej przerwałem i powiedziałem grzecznie :spieprzaj i mam w dupie że cały autobus to usłyszał
Ja widziałam przepiękną sytuację. Tramwaj w połowie zapełniony, nawet mniej, dużo wolnych miejsc, wsiada moher i staje obok dziewczyny siedzącej przy wejściu. Dziewczyna ustąpiła, wtedy wstała jakaś starsza Pani (Pani, nie pani) i zaczęła opieprzać tego mohera. Ich rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
P: -Co pani sobie wyobraża?! Jest tyle wolnych miejsc, a pani wisi nad jakąś dziewczyną.
M:-Bo ja chcę siedzieć przy drzwiach, żeby łatwiej wysiadać. Jestem stara.
P:-Ja też jestem stara ale jak trzeba stać to stoję, a na pewno nie wiszę nad młodymi jak jest pełno wolnych miejsc.
M: -Tak, niech pani to głośniej mówi, niech to usłyszy ta młodzież, będzie jeszcze bardziej niewychowana (po tym, jak jej ustąpiono, młodzież jak widać dalej niewychowana).
Potem ten moher, kiedy starsza Pani wysiadła, zaczął na nią najeżdżać. Ludzie się tylko patrzyli na nią z kpiną.
Cieszę się, że są jeszcze ludzie tacy jak ta Pani. Im chętnie ustąpię miejsca.
stare raszple, w mlodosci wstawaly to teraz nozki bola :D
Ja zawsze po szkole a szczegolnie jak siedze od 8-16 to pozniej jestem tak zmeczony, ze nikomu nie ustepuje. Zakladam sluchawki na uszy, zamykam oczy i co jakis czas kontroluje tylko gdzie jestem. Babcie sie krzywo patrza ale ch*j mnie to obchodzi skoro ja siedzialem w szkole a babcia na dzialce ...
nie mozecie tez tak wrzucac wszystkie babcie do jednego wora. Dzisiaj mila starsza pani ustapila mi bilet w mpku, a pamietam jak w zimie pomoglam jednej staruszce przejsc przez chodnik zawalony sniegiem, zeby sie nie przewrocila, to przez te 2 min kiedy z nia szlam tak mi strasznie dziekowala i slodzila ze potem przez caly dzien bylo mi milo z tego powodu
Demot słuszny.
Ja kiedyś jechałam razem z moim wujkiem i jego dziewczyną nad jezioro. Usiedliśmy zupełnie z przodu, było duszno, miejsce było podwójne, my gnieździliśmy się na nim we trójkę. Nie było nawet szansy wstać, tak był autobus przepełniony. Wchodzi babunia z dziadkiem, a pan zaczyna na nas krzyczeć, że jesteśmy chamscy, że powinniśmy ustąpić im miejsca. My zaczęliśmy się awanturować, że nie mamy nawet jak wstać, bo jest tak strasznie ciasno, nie wspominając o tym, że siedzimy w 3 na dwuosobowym miejscu. Nie pamiętam jak to się skończyło, ale pan moher był wielce urażony...
Ja ustępuję zawsze kiedy widzę starszą osobę (nawet kiedy źle się czuję), ale czasem jest tak że jej nie zauważę, czy coś. Kiedyś jechałam ze znajomą i siedziałam odwrócona w jej stronę, tyłem do drzwi. Wszedł jakiś gość, ledwo zdążył jedną nogę postawić w tramwaju i już na mnie nadaje, że jaka to ja niewychowana jestem, że za grosz kultury itp. Dlaczego ? Bo nie zauważyłam, że za nim wsiada jego matka (jakieś 70 lat na oko). Pomyślałam - a niech na mnie nadaje ile wlezie, nie wstanę. Wystarczyło podejść i poprosić o zwolnienie miejsca, ale jak widać czasem to zbyt trudne...
demot:Pytajcie się babć:czy znają takie magiczne słowo.
wczoraj jak jechalam do pracy na przystanku siedziala mloda dziewczyna ( tak z 25) i stary babsztyl siedzial obok siat zajmujacyh pol lawki. usiadlam a wlasciwie wcisnelam sie miedzy dziewczyne a siaty, dotknelam ich jednym bokiem babsztyl zaczal syczec, powiedzialam ze to jest miejsce dla czlowieka nie dla reklamowek, to laska sie z boku odezwala ze "przeciez sie pobdudza"... myslalam ze ironizuje, ale po chwili rozmowy wyszlo ze jednak nie i broni babsztyla. noz kurde NAWET MLODYM NA MOZG PADLO?! babsko do mnie ze mloda jestem i postoje...powiedzialam ze nie bede ustepowac siatkom ktore jej sie zmeczyly, ale kurcze, ta mloda mnie powalila... no zesz...
często się zdarzają takie sytuacje... co prawda bez bicia przyznam się, że szlag mnie trafia gdy jakaś wrzeszcząca 30 pcha się na ostatnie wolne miejsce, gdy za nią idzie 80- letnia babuleńka... ale z drugiej strony miejmy na uwadze to, że młodzi ludzie też mogą mieć problemy z kręgosłupem i stanie w dusznym autobusie jest im niewskazane...
demot:"Jesteś młody... :jeszcze się nastoisz"
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2010 o 20:53
Zawsze tak jest ;/ Pięciu minut w emce to nie postoją bo ciężko, ale jak stać przed blokiem, sklepem itp. przez godzinę i plotkować to siłę mają. ;/
U mnie rzadko kiedy są wszystkie miejsca zajęte jak wracam ze szkoły, lub do niej jadę (u mnie jeździ tylko jedna linia autobusów), ale jak wysiadam na przystanku,z którego idę do szkoły to wsiadający ludzie mało mnie nie rozgniatają w drzwiach tak im się spieszy żeby sobie usiąść.
Raz jedna starsza pani wsadziła mi łokieć w żebra i jeszcze się spytała, czy mi nie wstyd i że starsze osoby się przepuszcza. Przez nią pojechałam przystanek za daleko, bo mnie inni wepchnęli w głąb autobusu...;/
Ja miałam kiedyś taka sytuację. Moja ciocia siadła sobie na wolnym miejsu, a wtedy do autobusu weszła jakaś tam starsza kobieta z siatkami i marudzi, że młodzież nie ustąpi itp. O dziwo z młodzieży w autobusie to chyba tylko ja=). No i ta babcia zaczęła przynudzać, że cośtam, że nie może stać bo ma coś z nogą, bo żylak czy coś akiego, no i wtedy ciocia ustąpiła. Wtedy ta koieta sobie tam oparła siatki i dalej przynudza. Dobrze, że wysiadałm na następnym przystanku, bo już się nieźle zdnerwowałam.
Albo taka druga sytuacja. Jakiś chłopak siedział w autobusie ze złamaną nogą. A jakiś moherek z tekstem do niego: Nie wstyd ci, że ty sobie wygodie siedzisz, a starsi muszą stać? Chłopak się postawił, że jak on niby ma stać, i jeszcze trochę innych takich, a na koniec, ze on wysiada na następnym przystanku i wtedy ta pani niech sobie siądzie. Babcia się trochę speszyła i odezłą w drugi koniec autobuysu. Chłopak wysiadł, a mimo to nie usiadła tam. Zgoniła jakąś kobietę z siedzenia tym samym tekstem.
zgadzam się ze wszystkimi komentarzami jakie tutaj zostały napisane:Lecz ja mam taka metodę:obserwuję sobie czy aby na pewno nikt kto się czuje słabo nie potrzebuje usiąść.W tym samym czasie mam dość głośno nastawioną muzyke na słuchawkach.
I jeśli jakiś moher zaczyna mi jechać z tekstem że to miejsce jest jej to po prostu ją olewam.
A ludziom słabym schorowanym niekoniecznie starym należy się miejsce.Bo moher ma siłe zap@#$%^&*ć z kilku-kilkunastokilogramowymi siatami.A jak człowiek widzi takiego mohera to normalnie nóż w kieszeni się otwiera.
pzdr
to wy jesteście chamy zobaczycie na starość jak nogi bolą moją prababcię strasznie nogi bolały jej też byście nie ustąpili