Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Richie117
+62 / 90

Arrrgh! Jako ta 'otyła koleżanka' strasznie nienawidzę takich osób :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P padga113215
+5 / 9

Prawda... chociaż tez czasami narzekam na swoją figurę to staram się nie robić tego przy "otyłych koleżankach"... przyznam się, że raz mi się to zdarzyło i czułam się strasznie głupio! Wyobrażam sobie co musiała czuć moja koleżanka. ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magda1711
+1 / 5

Dodałam do Twojego obrazka to co osobiście mnie bardziej bulwersuje, żeby nie było tak że tylko te szczupłe dziewczyny są niewychowane;P
a Twój demot jest świetny! choć mnie nie dotyczy to znam i tego typu przypadki;)
Pozdrawiam!:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loolipop
+6 / 8

... raczej prawdziwe chamstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2013 o 19:56

E EvilIceQueen
+42 / 58

To nie tylko tupet ale też chamstwo i niewychowanie. Ile razy to słyszę to aż mi się robi przykro tych głupiutkich, pustych lal. Nigdy nie należałam do "otyłych koleżanek", ale te narzekania irytowały mnie niesamowicie i żenowały, jeśli przy ich wypowiedzeniu była jakaś grubsza koleżanka. Ale jest na to sposób - wyśmiewać. Może nie idealny, ale zawsze jakiś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar paulina9007
+16 / 26

wydaje mi się, że w takich przypadkach, chude osoby, nie akceptujące się w pełni, chcą zwrócić na siebie uwagę i usłyszeć to oklepane, aczkolwiek nie zawsze szczete "co Ty gadasz, przecież świetnie wyglądasz (swoją drogą kto nie lubi słuchać komplementów) wg mnie nie chodzi o dokuczejnie tej grubszej koleżance tylko o kompleks tego, że zawsze będzie coś nie tak "zawsze będę za gruba, ale jak wymuszę na tobie żebys mi powiedziała, że wyglądam super, to na chwilę poczuję się lepiej"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheVoiceWithin
+11 / 21

Ja tam nigdy nie narzekam, bo nie mam na co. Ale widzę, że ludzi również to wkurza, gdy się mówi, że jest się z siebie w 100% zadowolonym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Draken
+10 / 20

Ludziom nigdy nie dogodzisz, a wkurza ich to kiedy jesteś zadowolony z siebie tylko wtedy kiedy sami mają kompleksy i zazdroszczą ci tego że ty ich nie masz albo umiesz mieć je gdzieś... Heh.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jednazwas
+3 / 3

Osobiście mam wiele kompleksów.
Jednak podziwiam osoby, które kochają siebie w 100%. Bardzo szanuje takie osoby i podoba mi się w nich to, że akceptują siebie i nie są kolejnym człowiekiem, który wyolbrzymia drobne mankamenty swej urody.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mlecyk
0 / 0

Jak się jest z siebie zadowolonym to się nic nie mówi na ten temat, bo nawet na myśl nie przychodzi, chyba że jest się faktycznie narcyzem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lateralis
0 / 4

niezłe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kfak
+28 / 36

większość dziewczyn zawsze przesadza jeśli chodzi o figurę, chyba chcą być dowartościowywane tekstami typu 'przestań, masz świetną figurę'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar telly
-5 / 13

Nie zgodzę się z Tobą.. Mnie właśnie denerwuje takie gadanie typu "przestań masz dobrą figurę" - bo niestety ale nikt się nie zastanowi, że są pewne rzeczy których nie widać pod ubraniem (bo ubrania je maskują) jak choćby właśnie cellulit..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ania1234272
+8 / 26

a może tej otyłej dobrze jest być grubą i wcale nie przeszkadza jej to????

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M martanessa
+4 / 14

Nie znosze takich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ania1234272
+11 / 13

nie ważne czy ktoś to znosi czy nie szacun dla tej która mimo swojej wagi dobrze czuje się w swoim ciele i nie truje du** innym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kme646
+16 / 20

ja tak mam!;/ moja koleżanka w koło to powtarza,a gdy znajdę sobie kogoś,lub z nim kręce,co dla mnie jest nie lada sztuką,odbiera,i to specjalnie..;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D didu
+17 / 17

to fajną masz koleżankę.. może czas poszukać nowej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pabloeuropa1
+10 / 10

jejku ale te dziewczyny dla siebie nawzajem wredne...jako chłopak nigdy bym nie zrobił cos takiego koledze,a temu co by mi tak zrobił to bym najpierw spuścił łomot a potem nigdy bym się do niego nie odezwał...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KrolowaFrancji
+8 / 8

Następnym razem kiedy powie "O Jezu, jestem taka gruba!", przytaknij. I nie koleguj się z nią więcej, bo to małpa, nie przyjaciółka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar funnybunny
+10 / 12

dokładnie tak jest mam taką kolezanke chudą ale ona ciągle narzeka, chciałabym być taka chuda jak ona, ale jeje jeszcze mało, nie rozumiem tego ;/ zamiast sie cieszyć że nie jest grubym pasztetem to wybrzydza ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ins
+2 / 10

każdy ma prawo źle czuć się ze swoją wagą, choć mnie też wkurza takie coś. z drugiej strony przy mnie koleżanki narzekają na za duży biust, a chudym też się coś należy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D didu
-2 / 14

Dokładnie. Ja należę raczej do osób szczupłych (nie mylić z chudymi), ale sama widzę, że tu i ówdzie odłożyło mi się całkiem sporo tłuszczu po zimie. Czy to, że zazwyczaj ważyłam o 5 kg mniej, a teraz na szczęście mogę ukryć fałdki pod ubraniami, oznacza, że nie mam prawa powiedzieć 'cholera, ale się roztyłam' przy osobie która waży więcej ode mnie? Oceniam siebie obiektywnie, podobam się sobie i WIDZĘ, kiedy przybieram na wadze. Czy fakt, że jestem chudsza niż niektórzy sprawia, że nie mam prawa narzekać, nawet jeśli muszę sięgnąć po rozmiar wyżej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GrouchySnaper
+3 / 5

Didu, ale tu chyba chodzi o ludzi, którzy NIC nie przytyli, lub robią to przynajmniej raz na trzy dni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Richie117
+3 / 7

@ didu - pewnie, że masz prawo narzekać. Tylko weź też pod uwagę, że osoba otyła, która ma pewnie skłonności do tycia, po zimie przybrała np 10 kilogramów... I nie będzie jej ich się tak łatwo pozbyć jak Tobie Twoich pięciu... Rozumiem, że konieczność założenia cichów w większym rozmiarze może irytować, ale przykro mi się robi słysząc od osoby o NORMALNEJ sylwetce, że się "roztyła", podczas gdy ja noszę ciuchy w rozmiarze namiotu (i nie mam za bardzo co z tym zrobić, bo nie mogę uprawiać sportów i ograniczam jedzenie tak bardzo jak się da).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NellSzlagowski
0 / 4

Oj tak. Szczera prawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ayame666
-1 / 21

Była taka "jedna", która miała lekką nadwagę. Ja należałam do tych grubasek. Często ta owa dziewczyna mówiła przy mnie, że jest gruba, jaka to z niej świnia i takie pierdoły (nie wiem czy specjalnie przy mnie...). Wkurzyłam się i powiedziałam, że niech spojrzy na mnie i się dowartościuje, ale jej się głupio wtedy zrobiło. Teraz schudłam i wyglądam 10 razy lepiej i teraz ona wypytuje się mnie jak schudłam i co jem :D:D:D Przeze mnie biedaczka znowu popada w kompleksy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D didu
+11 / 21

I teraz jesteś od niej gorsza, bo ociekasz zawiścią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M malenka89
-2 / 4

ha racja:D mnie zawsze takie laski rozwalały;] ale pewnie chodzi o podbudowanie swojej samooceny:P "+"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aure
+7 / 9

A nawet jakby, to co? Zabronisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lellapella
+6 / 8

O tak... nie mam moze nadwagi, ale jestem 'przy kosci'. Raz dzieczyna z mojej klasy uzalała sie nas soba jakim to ona jest grubasem(rozmiar ok 36). Po czym stwierdziła ze'chciałabym byc taka szczuplutka jak Ty'..;/ nie wiem, moze i chciała dobrze, ale bez przesady...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+9 / 11

To, ze obok jest ktoś jeszcze grubszy, nie oznacza, że ja lepiej się czuję ze swoją wagą, ani że moje kompleksy są mniejsze. Oczywiści należy się orientować, jak ktoś to może odebrać, ale jeżeli ktoś przede wszystkim czuje obrzydzenie do siebie, to nawet nie zauważy, że to może być nie na miejscu (bo np cudza nadwaga go nie bulwersuje, tylko własna). Bywałam już zarówno w roli najgrubszej, jak i najszczuplejszej osoby w towarzystwie i wiem, że a) mnóstwo kobiet gada takie rzeczy i b) im szczuplejsza jest dziewczyna, tym większa jest jej obsesja na punkcie odchudzania i mniejsza samoocena. Nie określiłabym tego "tupetem" bo właśnie te szczupłe i gadające głupoty są mniej pewne siebie. Demota nie oceniam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hubertp160
0 / 2

Widziałem duzo razy takie sytuacje :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klaussss
+1 / 3

rusku, a to źle, bo...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aaaapsik
-1 / 1

no zdarza się.. ;/ demot fajny, plus++++

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar logorkikiszone
+1 / 5

taak. Dzisiaj koleżanka, przy wzroscie 160cm ważąca 41 kg zaczeła mi marudzic ze jest za gruba. Mając niedowage.
Myślalam ze jej cos zaraz zrobie, Nie jestem otyla, ale chcialabym kilka kilogramów schudnąc. To jesli ona jest gruba, to ja jestem koczkodan wielki, no sory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2010 o 21:54

D didu
+2 / 8

Przyjrzyj się jej zachowaniu, może ma problemy typu anoreksja? Zanim zaczniecie kogoś oceniać, zastanówcie się po co to robi. Są ludzie którzy są naprawdę chorzy, bo presja rodziców, bo szkoła, bo im się wydaje że nigdy nie będą wystarczająco dobre. Skąd wiesz, może Twoja koleżanka w młodości była grubsza, a matka zrobiła jej pranie mózgu i ona się teraz obsesyjnie odchudza, nienawidzi tego jak wygląda i wydaje jej się że jest ciągle za gruba. Zanim skrytykujesz - poznaj lepiej. Miałam koleżankę, która ważąc 40 kg, cały czas płakała że jest taka gruba. Czym się skończyło? Szpitalem, z anoreksją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar logorkikiszone
0 / 0

niee, ona zawsze byla szkieletem. I sie nie odchudza jakos, na kazdej przerwie wżera paczke chipsow czy jakies slodycze, fastfoody itd, dlatego nie rozumiem jej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F flugfreyja
+2 / 6

Rusku, no i co z tego, może ma z tym problem? Mnie też denerwuje jak takie wieszaki narzekają na swój wygląd. :) Bosze, ostatnio przytyłam kilogram, nie mogę, już mi żebra nie wystają.. :]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Loool
+3 / 9

przestancie... a moze ta dziewczyna ma jakis problem? a nie od razu, ze ma tupet...;(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar luniaalunia
+2 / 18

POPIERAM! WSZYSCY MI MÓWIĄ, ŻE JESTEM SZCZUPŁA, ALE JA IM NIE WIERZĘ, BO MOIM ZDANIEM MAM TU I ÓWDZIE ZA DUŻO!

Zrozumcie, że nawet szczupła osoba ma prawo do kompleksów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2010 o 21:43

E Elssy
+2 / 10

Każdy ma prawo do kompleksów. Ale dajmy na to inny przykład. Stoi koło nas matka z dzieckiem chorym na downa, to czy rzucisz komentarzem w jej obecności, że ktoś ( np. kolega stojący obok) zachowuje się jak down? Chyba nie...w każdym razie nie powinno się tak robić. Też miałam podobny problem - od dziecka mam problem z wagą i miałam same chude koleżanki, które ciągle marudziły, że są grube. Między innymi dzięki temu jeden kompleks u mnie pogania drugi. Po prostu czasem trzeba się zastanowić czy nasze słowa nie urażą kogoś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D didu
0 / 12

A dlaczego uważasz że u Twoich szczupłych koleżanek nie jest tak samo? Może one miały/mają jeszcze większe kompleksy niż Ty. Skoro były Twoimi koleżankami/przyjaciółkami, uważały, że mogą Ci zaufać i zwierzały się Tobie z tego, jak się czuły. A skoro dla Was takim problemem jest wysłuchiwanie cudzych trosk: macie język w gębie? Wystarczy powiedzieć 'nie mam ochoty tego słuchac, proszę, nie poruszaj przy mnie tematu wagi'. Ale lepiej je obgadywać na demotywatorach, bo odwagi brak, huh? @.@

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elssy
+1 / 3

Lepiej, bo napisałam że miałam, a nie mam. Już nie mam takich znajomych, proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oliwia9402
+1 / 5

kurcze jak mnie takie laski wkurzaja sama jestem ta ''otyła koleżanka '' i ciagle słysze od laski ktora wazy zaledwie 52 kg ze jest gruba !! to mi zaraz cisnienie podskakuje !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kruszi
+1 / 7

Mnie bardziej ciśnienie podnosi kiedy chuda koleżanka na głos zastanawia się jak przytyć bo jest taka chuda i próbuje wszystkiego ale nie może .., :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar telly
+3 / 5

po 1 to, że ktoś waży 52 kg nie musi oznaczać że jest szczupły.. Jeśli jest niska może mieć delikatną nadwagę natomiast jeśli jest wysoka to pewnie jest chudzinka..
po 2 kruszi dlaczego podnosi Ci się ciśnienie gdy ktoś tak mówi? Nie pomyślałeś, że faktycznie ta może być? Sama jako nastolatka miałam taki problem; strasznie mnie wkurzało, że wszyscy mówią,że jestem za chuda, a kiedy narzekałam na brak biustu mówiono mi - przytyj to Ci urosną.. A ja jadłam i jadłam i nic.. Zjadałam więcej niż niejeden rosły facet a mimo to wskazówka wagi była nieubłagana.. Ojciec nawet śmiał się, że lepiej mnie ubierać niż żywić.. Oczywiście na szczęście to się zmieniło.. Ale zastanów się czasem zanim Ci się ciśnienie podniesie gdy następnym razem usłyszysz taki txt..

A wracając do demotywatora nie uważam by był to tupet.. Mało tego powiem, że wkurza mnie to, że "nie wypada mi" ponarzekać na swój wygląd bo inni mówią, że jestem szczupła (pomimo tego iż wskaźnik BMI pokazuje wyraźnie nadwagę).. A jeszcze bardziej mnie nosi kiedy osoba mojej postury narzeka na siebie, że za gruba jest, a ja mówię, że mam to samo - w odpowiedzi słyszę - a przestań Ty taka szczupła jesteś..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klaudia108
+3 / 7

dokładnie i na temat odchudzania mówią najwięcej te, które najmniej go potrzebują

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swojareklama
+4 / 14

Wiem, że nie mam nadwagi ale zdarza się, że narzekam na swoją figurę. Nawet w towarzystwie grubszych koleżanek. Trochę zabolał mnie ten demot, bo padły mocne słowa.
Ale zastanówcie się. Nie obchodzi mnie to czy moja koleżanka jest gruba czy nie. Jej sprawa. Może się sobie podoba, a jeśli naprawdę ma problem z wagą i jeśli tego naprawdę chce, może schudnąć. Mi nic do tego. Ja tylko komentuje siebie, nie ją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Richie117
+1 / 3

Nie każdy może schudnąć! Czasem otyłość wynika np z zażywanych leków - wtedy niewiele można zrobić. Okej, jeśli Twoja koleżanka nie uważa, że ma problem z nadwagą - wtedy pewnie jej nie przeszkadzają Twoje komentarze. Ale warto się zastanowić, czy rzeczywiście ta koleżanka nie ma nic przeciwko, czy może tylko nie użala się nad sobą dosłownie, a pięć minut wcześniej napomknęła, że musi kupić większe spodnie, bo w swoje już się nie mieści - wtedy Twoje słowa mogą ją zaboleć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madzium
-4 / 8

:/:/ A ja zawsze tam marudzę :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Luniaczek3
+1 / 7

Niektóre dziewczyny tak robią ;/
Pewnie chcą sobie podnieść samoocenę/dowartościować się kosztem innej osoby ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kajkojet
-2 / 12

To nie tylko tupet, ale i głupota, i chamstwo. I chęć pokazania w prymitywny sposób, że jest się piękną, najlepszą, ideałem dla grubych koleżanek, do tego mając nadzieję, że skomplementują Cię od góry do dołu.
Facetów w takich laskach kręci chyba trzask łamanej miednicy.
(tak, mam boczki i oponkę, cellulitu brak).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jud
-1 / 13

Skoro jestem szczupła to nie mam prawa do kompleksów? Dzięki. Mówi się, że to chudzi najeżdżają na grubych. A nie widzi się drugiego końca kija...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rosario
+4 / 12

Nie chodzi o to, że szczupli nie mogą mieć kompleksów- mają do nich pełne prawo, jak każdy. Ale no trochę taktu trzeba mieć. Takie gadanie "jaka to ja jestem gruba (czyt. no dalej, na co czekacie? pocieszajcie mnie i mówcie, ze jestem piękna!)" można sobie oszczędzić, albo chociaż gadać takie rzeczy gdy otyłej koleżanki nie ma w pobliżu, bo to może sprawić jej przykrość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VIPolinezja
+1 / 3

Niestety, za często się z tym spotykam. Mimo, że mam poważną niedowagę i sprawa mnie nie dotyczy to i tak nie lubię takiego głupiego gadania. Nie trzeba zaraz współczuć albo rozczulać się, ale wystarczy po prostu przemilczeć sprawę. Zastanawiam się właśnie czy nie podesłać demota...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZiemniakPospolity
+5 / 7

Czasami faktycznie czują się grubo, dlatego im tłumaczę, że tak nie jest. Gdy widzę w ich oczach szyderczą radość, że ktoś je dowartościowuje po raz n-ty, to obieram inną metodę. Wmawiam im, że są grube tak długo, aż zaczynają w to wierzyć :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I InsideJob
-2 / 12

Kazdy ma prawo byc niezadowolny ze swojej figury i narzekac kiedy ma ochote. Jesli kolezance jest przykro, to niech schudnie, to nie wina szczuplejszej kolezanki, ze ktos inny nie panuje nad wlasnymi nawykami zywieniowymi. A szczuple dziewczyny bardzo czesto maja wiecej kompleksow niz otyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iwanbezdelfina
+3 / 7

"Jesli kolezance jest przykro, to niech
schudnie" "A szczuple dziewczyny bardzo czesto maja wiecej kompleksow niz otyle."

Widzę tu pewien brak konsekwencji. Szczupła dziewczyna ma prawo do posiadania kompleksów, do bycia wrażliwą na jakimś punkcie, a gruba nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klaussss
+1 / 5

to swoje bardzo często to chyba z palca wyssałeś.
tak po prostu niech weźmie i schudnie, ot tak.
ja nie wiem, jak można być tak niemyślącym człowiekiem -.-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Richie117
+2 / 2

@ InsideJob - to może niech ta narzekająca szczupła koleżanka zamknie twarz, zapanuje nad swoimi nawykami żywieniowymi i schudnie, zamiast się nad sobą użalać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2010 o 1:23

F fiend22
-4 / 10

jest tylko jedna gorsza rzecz!
Hambusy zagryzac chipsami i popijac cola i narzekac jaka dupa wielka!
Grubym kolezankom mowimy stanowcze wyp.. nara!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iwanbezdelfina
+8 / 10

Widzę, że niektórzy nie zrozumieli za bardzo przesłania tego demota. Owszem, każdy ma prawo być niezadowolony ze swego wyglądu i mieć ochotę na narzekanie. Ale taka osoba powinna liczyć się z uczuciami innych. Czy gdybyście mieli grypę, narzekalibyście przez kwadrans na swój stan zdrowia przy koleżance chorej na raka? Czy gdybyście byli niezadowoleni z wczasów spędzonych na Malediwach, użalalibyście się na Wasz los przy osobie, którą nie stać na wakacje? Czy gdyby bolała Was noga, poszlibyście do kolegi jeżdżącego na wózku, żeby poskarżyć się na swój straszny los? Te moje przykłady są nieco przesadzone, ale mam nadzieję, że zrozumiecie, o co chodzi :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elssy
+1 / 3

Kalectwo i ciężkie choroby podobnie jak otyłość mogą zarówno wynikać ze złego trybu życia jak i z przypadku. Więc przykłady są jak najbardziej słuszne. Wiadomo, że nie będę się śmiać z palacza chorego na raka płuc, który sam do tego doprowadził, ale analogicznie dlaczego mam się w takim razie śmiać albo ganić osobę która zaniedbuje swoje ciało?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beccaria
+2 / 4

jade z tematem ale proste to ze dziewczyna ktora wazy 50 kg i ma 17o wzrostu narzeka ze ma brzuch odstajacy przy
dziewczynie kora ma 160 cm i wazy 80 kg, nie kumam takich ludzi, dwa otylosc to sa problemy psychiczne nie jesz jak
czujesz glod w brzuchu ale automatycznie i tak to jest tupet ze strony tych dziewczyn.
Elssy polac tej osobie dobrze gada, dobrze mysli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 10:02

S sol
+5 / 5

Jeśli dziewczyna o pięknej figurze marudzi tylko po to, by słuchać zachwytów, to jest po prostu wredna i egoistyczna. Natomiast jeśli rzeczywiście szczupłej dziewczynie przybyło kilka kg po zimie, to dużo lepiej zrobi jeśli powie coś w stylu: "Trochę mi się utyło przez zimę, może znasz jakąś fajną dietę? I może poodchudzamy się razem? Będziemy się wzajemnie motywować. Zapiszemy się na aerobik albo basen, będziemy razem spacerować, jeździć na rowerach i przy okazji świetnie się bawić." Przy takim podejściu obie skorzystają, a na dodatek wzmocnią przyjaźń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Richie117
+1 / 1

@ sol - "Trochę mi się utyło przez zimę, może znasz jakąś fajną dietę? I może poodchudzamy się razem? Będziemy się wzajemnie motywować. Zapiszemy się na aerobik albo basen, będziemy razem spacerować, jeździć na rowerach i przy okazji świetnie się bawić." -- piękna, sielankowa wizja... tylko czemu już dawno tak się przy komencie nie śmiałam? Już widzę, jak taki pasztet jak ja (160cm/90kg) pójdzie na basen ze swoją koleżanką np 170cm/50kg, a ich przyjaźń będzie się umacniać z każdym kolejnym chłopakiem, który poderwie tę koleżankę :DD (Ewentualnie będzie to pierwsze i ostatnie wspólne wyjście, bo pasztet będzie koleżance odstraszał przystojnych adoratorów)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dominique88
0 / 2

Sol... chodźmy jeszcze do kościoła się razem pomodlić, asceza też trochę pomaga w chudnięciu. Sorry, ale ludzie zawsze będą mieli kompleksy, będą szukac poklasku, będą innym wytykać (niby przypadkiem) ich kompleksy i zawsze będą zazdrośni, nie ważne czy ktoś ma super związek, czy jest chudszy.
Jak mi ktoś pier**li ,że jest gruby,to proponuję ćwiczenia fizyczne, a nie jakieś diety (choc zdrowe odżywianie oczywiscie pomaga w utrzymaniu prawidłowej wagi) ,czy głodowanie się, które dają odwrotny skutek. A jak ktos mowi,ze mu sie nie chce cwiczyc, to mowie, ze w takim razie niech nie narzeka, ze ma wielką dupę. Poza tym to często wina rodziców i uwielbienia fast foodów, a potem rosną nieruchawe pasztety z kompleksami. A takie panienki, które mówią wiecznie, ze są grube, po prostu chcą się dowartościować i nie ma tu nic więcej do gadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sol
+1 / 1

Dobrze Dominique, pójdźmy się razem pomodlić za te wszystkie dziewczyny, które pragną się dowartościować, żeby były bardziej pewne siebie i nie potrzebowały podnosić sobie samooceny kosztem innych. Następnie pomodlimy się za wszystkie grube, żeby nie narzekały, tylko zmieniły odżywianie i zaczęły ćwiczyć, a na koniec za wszystkich ludzi, żeby mieli szczęście spotkać prawdziwych przyjaciół, którzy nie będą ich dołować, tylko motywować i pomogą kiedy trzeba. I jeszcze o pokój na świecie;-)
A tak poza tym uwierz, że są jeszcze ludzie, którzy mimo własnych kompleksów czy słabości nie będą wytykać niedostatków innym osobom, żeby się dowartościować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Neit
+4 / 4

To że kobiety narzekają wiecznie na swój wygląd to prawda i choćby nie wiem jak go poprawiały to zawsze będzie jakieś
"ale". Też miałam koleżanki które nawet nie były szczupłe ale wychudzone (takie 175 cm wzrostu 45 kilo wagi) wiecznie wyjeżdżające z takimi tekstami. Tylko że: nigdy nie robiły takich uwag w gronie osób z normalną wagą (tzn bez nadwagi), a zawsze kiedy w towarzystwie takich, które miały więcej sadełka. W dodatku często wyglądało to tak "Boże jaka jestem gruba, ważę 45 kilo" tu spojrzenie na koleżankę o większych wymiarach i tekst "A ty ile ważysz?" Jak dla mnie to złośliwość czysta i próba leczenia własnych kompleksów czyimś kosztem. Nawet jak ktoś cierpi na anoreksję czy inne nieszczęścia nie powinien tego "leczyć" robiąc drugiemu przykrość.

PS. Usiłowałam kiedyś taką jęczącą koleżankę wyciągnąć na siłownie/basen czy jakiś inny trening. Nie dało rady. Dieta też ją nie interesowała. Więc to ewidentnie narzekanie dla "sztuki".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 14:14

avatar ~Lutnia_Syreny
0 / 0

Ja byłam taką otyłą koleżanką, przy której jedna ze znajomych też walnęła taki tekst, który zacytowałaś z tym samym pytaniem. Odpowiedziałam, że ważę od niej więcej z jakieś 12 kilo, więc ma zamknąć usta i przestać narzekać, a jak tak jej źle to niech zapisze się na fitness czy basen, bo mi moja waga nie przeszkadza. Dziewczyna całkowicie się zamknęła i później omijała mnie szerokim łukiem w szkole, czasem rzuciła złowrogie spojrzenie na co odpowiadałam ironicznym uśmiechem. Dodam tylko, iż te słowa padły z jej ust przy kolegach z klasy. Głupio się jej zrobiło, i bardzo dobrze. Nikt nie będzie się dowartościowywał moim kosztem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar loolXdd
-3 / 5

przezemnie wszystkie moje koleżanki mają kompleksy ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar smiletome
-1 / 1

hehe też tak robię :>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brazheroina
0 / 2

Ja nie należę do tych otyłych koleżanek, ale gdybym była przy takiej sytuacji to powiedziałabym "Rzeczywiście, do najszczuplejszych nie należysz. Może wzięłabyś się z jakąś dietę?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gringot1
+1 / 1

Znam to - mało nie ważę xD Jestem, chłopakiem i jakoś mnie to nie rani, ale zdarzyło mi się parę razy
wysłuchiwać takich tekstów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2010 o 15:51

avatar ooo71
0 / 0

ja mam wiele takich które się uważają za grube ale jakoś mnie to nie obraża tylko wkurza mają tak obniżoną samoocenę bez powodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MattheM
+1 / 1

Laska ma cholerną wade kregoslupa xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cgu52
+2 / 2

A ja tej szczupłej się nie dziwię.
Może nie ma wyczucia, ale może mieć np. problemy ze zdrowiem i musi schudnąć i gdy tak sobie powtarza to jest jej się lepiej zmobilizować, a robi to w byle jakim miejscu i nie zwraca na to uwagi, bo czuję okropny skręt z głodu w żołądku.

Ja mam taką samą sytuację. teoretycznie jestem szczupła, ale mam problemy z kolanami i jeżeli nie schudnę to nie będzie za ciekawie, i mam otyłą koleżankę, z która spędzam najwięcej czasu i nie zwracam uwagi na to czy ona jest czy nie. Po prostu muszę to sobie powiedzieć!

Dlatego mam wrażenie, że ten demotywator jest o mnie, ale ja się nie zmienię, bo wtedy wszystko szlak trafi!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EvilIceQueen
0 / 0

To już teraz rozróżnia się szczupłość na "teoretyczną" i praktyczną? Albo się jest szczupłym, albo nie, problemy zdrowotne nie mają tu nic do rzeczy. Tłumaczenie swojego narzekania "chęcią schudnięcia" w dalszym ciągu uważam za nietakt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cgu52
-2 / 2

Nietaktem by było, gdyby ta gruba wrzuciła tego demota, a ta szczupła to przeczytała. bo tak się chyba nie zachowują koleżanki? a poza tym to dlaczego ta gruba nie schudnie? Nie wystarczy jej, że inni jej dogadują?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Richie117
+2 / 2

Chciałam jeszcze tylko dodać - trochę za *iwanbezdelfina* - że ten demot mógłby dotyczyć nie tylko otyłości, ale ogólnie nietaktownego narzekania na własne problemy przy osobach, które mają gorzej od nas. Bo takich osób jest mnóstwo, np mój były znajomy narzekał, ile to musi zapłacić podatku od dochodu swojej firmy (z czego wynikało, że jego zyski "do ręki" wynoszą kilka tysięcy zł), podczas gdy moja matka dostaje 700 zł zasiłku przedemerytalnego :/ Albo sytuacja ze studiów, kiedy jakiś kujonek wpadał w panikę, że zamiast 5 będzie miał 4,5 i robił to w towarzystwie osób, które czekała nieuchronna poprawka... Serio, ludzie - bulwersujecie się tym, że w reklamie danio jest mowa o pustej lodówce, a w Afryce dzieci głodują, ale przymykacie oko na robienie tego samego "na własną rękę".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SianoxD
+2 / 2

tak ja się przyznam jestem trochę otyła.
i moja koleżanka, którą wszyscy chwalą za figurę i która ma na prawdę zaje**stą figurę często narzekała przy mnie, że jest gruba itd..
trochę mnie to przygnębiło, bo skoro ona uważa, że jest gruba to jaka ja jej się tak na prawdę wydaje.?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mignonne
0 / 2

Dlaczego? Bo ty jesteś grubsza? Trudno. Może ty jakoś żyjesz z nadwagą, ale jej (nawet jeżeli jest to niezauważalna nadwaga albo złudzenie, które jednak psuje jej humor) ona przeszkadza. A skoro tak, to niech sobie marudzi. Ma do tego prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antonioczka
+1 / 1

To chyba jeden z niewielu demotów,
z którym mogę się w stu procentach zgodzić...
Denerwują mnie takie osoby..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KucaKa
+2 / 2

Uwielbiam tego Demotywatora. Mówi sama prawdę.

Jestem z jedną z tych prawdziwych grubszych dziewczyn, więc wiem co mówię.Czasami coś mnie trafia jak moje szczupłe koleżanki mówią ,że nie mają niby 'idealnie' płaskiego brzucha albo mają celulit ,który tak na prawdę widać tylko pod mikroskopem.

Może rzeczywiście chcą zwrócić na siebie uwagę, chcą żeby im ktoś powiedział ,ze są ładne, zgrabne i w ogóle, ale są sytuacje ,w których nie warto narzekać na swoje niby 'grube i ohydne' ciało.Bo ich malutki clulitek czasami jest niczym w porównaniu z problemami ciała niektórych osób.
To czasami boli jak jakaś szczupła osoba mówi, ze jest gruda, obrzydliwie tłusta.Bo w takim razie jeśli ona jest 'gruba' ,to ta osoba z prawdziwymi problemami z figurą ,jaka jest ?
Jeśli ktoś zgrabny mówi jaki on to jest paskudny przy kimś na prawdę grubym to jest baaardzo nietaktowny : /

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karlaaa90
+2 / 2

Swietny demot odgrywajacy mozna powiedziec niestety istotna role w moim zyciu...strońcie od takich osob...dla mnie sa oni tylko egoistami bez uczuc.
w moim przypadku takie uwagi byly jednym z czynnikow ktore wplynely na to jak moje zycie wyglada teraz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~LeB3au
0 / 0

Tak, bo osoby, które ty uważasz za szczupłe nie mogą mieć kompleksów, ani zafałszowanego obrazu swoje go ciała. Ew. jakiś celów w swojej skali i swoich możliwościach. a przepraszam jak daleko to sięga? Czy osoba z otyłością Pierwszego stopnia ma prawo chcieć Schumann w obecności osoby z Otyłością Drugiego stopnia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
0 / 0

mam taka koleżanke, która ma z 150 cm wzrostu, może ze 35 kilo wag i uważa, że jest gruba. i nie mówi tego, by mi dopiec. po prostu jest głupia a gruby to ma mózg. i kiedy jej to mówię, to przyznaje, że nie ma mózgu :) le ona wie, że jest głupia, jest tego świadoma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem