@RAFALOSKAR - nie zapominaj, że chłopak nie ryzykował własnym życiem, a życiem dziesiątek innych. Sam nie raz miałem sytuację, w której normalnie uniósłbym się honorem, ale rezygnowałem z tej opcji dla dobra innych.
A Żydzi i tak się odwdzięczą publikując kolejną książkę o tym jak to krwiożerczy polscy antysemici mordowali każdego napotkanego Żyda. Jeden z tych "historyków" twierdził nawet, że grupka Żydów, żeby uniknąć rzezi ze strony "antysemickiej" Armii Krajowej- ukrywała się u Niemców.
To teraz niech skur**ele nie płaczą, że Polacy im auta podpier**lają. ;) A druga sprawa to taka, jak już ktos wspomniał, powinni uczyć u nich na historii co ich naród zrobił naszemu, jak bestialsko były traktowane kobiety dzieci, wszyscy !
Po co karmisz tego trolla? Widocznie dzieciak nie uczył się jeszcze o wojnach i nie wie że ludziom do przeżycia i ukrycia się potrzebne były pseudonimy.
Jak słyszę taką erike steinbach, że wypędziliśmy biednych niemców stamtąd skąd przyszli, albo żydów, że chcą swoje majątki (ciekawe jakie, skoro z wielu rzeczy gruz został i Polacy sami odbudowali polskie po wojnie) to już nawet nie złość a jedynie smutek mnie ogarnia.
pomijając jej żądania, to ja w ogóle nie rozumiem dlaczego ona kieruje je do Polski?! Przecież Polska nie była stroną w rozmowach nad kształtem powojennej Europy, i nie miała żadnego wpływu na granice. Jeżeli chce znaleźć winnych i dostac jakieś odszkodowania to niech pretensje kieruje do spadkobierców reżimu stalinowskiego który tych Niemców wypędził - czyli Rosji.
1. Historia zmyślona.
2. Nie było żadnych bunkrów, matki nie dusiły własnych dzieci. Śmiem wątpić w to, czy w Warszawie w ogóle były "bunkry". Ciekawi mnie skąd autor zna taką historie.
"Zdążyć przed Panem Bogiem", "Inny Świat" itp. Wiem, że dla niektórych szczytem możliwości jest czytanie listy składników mydła w płynie, ale warto poczytać niektóre książki.
Kolego, po pierwsze: bunkry to kryjówki, stare magazyny, kamienice babć, często ścieki (też sprawdzane przez hitlerowców, radzę obejrzeć "Kanał" Wajdy),po drugie sam nie wiesz czy to było zmyślone,nawet jeśli było
, to i tak na pewno były podobne albo nawet gorsze sytuacje...
Inni domorośli historycy są też nieźli - np. Eroll, która nt. wydarzeń z getta warszawskiego każe czytać w książce pt. "Inny Świat". :)
Tak serio, to przeczytałaś tę książkę, czy tak tylko chcesz tutaj błysnąć wiedzą i oczytaniem? :)
"Musi żyć i z taką historią: jeszcze w pierwszych dniach powstania podczas patrolu natknął się na stertę trupów, spod której dobiegał płacz dziecka. Zobaczył żywe niemowlę u piersi zabitej matki. Po chwili poszedł dalej. – Można mnie osądzić, bo jak mogłem zostawić małe dziecko? I nawet nie chodzi o to, że jestem absolutnie pewien, że nie mogłem mu pomóc. Ani że biorąc płaczącego niemowlaka do bunkra naraziłbym dziesiątki ludzi, które tak się ukrywały. Ale oceniając nasze ówczesne zachowania trzeba pomyśleć też o Niemcach, którzy do takich sytuacji doprowadzili. Zdarzało się, że w bunkrach same matki dusiły swoje płaczące dzieci, by Niemcy ich nie usłyszeli. To nie one były winne, lecz oni." http://archiwum.polityka.pl/art/o-kaziku-ktory-wrocil-do-piekla,357251.html
Drogi/a Lypa, oczywiście trzeba interpretować czyjeś wypowiedzi po swojemu, nie można trochę pomyśleć i
połączyć niektórych faktów? Czytam książki, nie tylko lektury (w sumie lektur nie czytam jeśli o to Ci chodzi -
chciałam błysnąć - udało mi się). A tak na serio, akurat "Inny Świat" opowiada o koszmarze życia w łagrach.
Myślisz, że tylko w Warszawie działy się takie rzeczy? Nie ważne, czy to w Polsce, czy na Syberii - zachowania
były podobne.
I obyśmy nigdy nie musieli stawać przed takimi wyborami. A samo powstanie warszawskie nie miało żadnego sensu, a jedynie doprowadziło do zrównania z ziemią Warszawy przez szkopów i mnóstwo ofiar. Ok, niech niemcy się domagają odszkodowania za "utracone" majątki, ale najpierw niech zapłacą za zniszczoną Warszawę. W 100 lat by się z tego nie wypłacili, nie mówiąc już o innych miastach.
Coś ci się poje***o. Mowa o powstaniu w getcie, a nie o Powstaniu Warszawskim. Mowa o Żydach "wybierających sposób umierania" a nie o Polakach walczących o Wolność i Polskość. Nie wypowiadaj się na tematy, o których masz małe, lub zerowe pojęcie. Poczytaj i nie myl tych wydarzeń.
powstanie warszawskie nie miało sensu, tak samo jak powstanie w getcie warszawskim.. kilkaset Żydzów przeciw rzeszy niemców.. tylko po to aby pokażać temu innemu światu, zza muru, że oni [Żydzi] tam są i że nie pójdą dobrowolnie na śmierć... Żydzi mieli tylko "jeden" cel - nie chodziło o życie a o wybór sposobu umierania... ;(
Powstanie w getcie miało wielki, tragiczny sens. Pozwalało ludziom na zachowanie godności, bo nie mogli zachować życia. To był ich jedyny wybór- umrzeć jak zwierzęta, dając się prowadzić na rzeź, czy przed śmiercią pokazać, że nie dadzą się pozbawić człowieczeństwa. Poza tym niektórzy przeżyli. Mieli szansę jedną na milion, ale to i tak było więcej, niż gdyby nie walczyli. A większość ludzi pddaje się, kiedy tylko stwierdzi, że są szanse niepowodzenia...
Jeśli chodzi o Powstanie Warszawskie- to najpierw poczytajcie o powodach i tle politycznym wybuchu powstania, a potem dokonujcie oceny "czy miało sens, czy nie". Zgodnie z tym tokiem myślenia- tylko 2 polskie powstania miały sens- Wielkopolskie i III Śląskie- bo tylko te dwa zostały wygrane. Tylko, że III Powstanie Śląskie (to sensowne) zostało poprzedzone dwoma bezsensownymi. Wszystko ma jakiś sens, tylko najpierw trzeba poznać genezę, zamiast wysnuwać różnorakie teorie na podstawie silnie wybrakowanej wiedzy, zaczerpniętej z podręcznika historii dla 3 klasy gimnazjum.
Camilie123 - Wypraszam sobie !!
Gdyby nie jeden tak cholernie zły "nazista" to mnie tu by nie było. W czasie wojny niemiecki żołnierz uratował moją Babcię, sam właściwie narażając się na sankcję ze strony przełożonych, ale jednak. Szkoda że nigdy nie dowiem się jak się nazywał. Podziękowałabym mu. Pamiętaj, nie wszyscy byli źli.
O ile dobrze pamiętam, to taka scena była w "Zdążyć przed Panem Bogiem". Wiele jest niesamowitych książek o tematyce obozowej, które z łatwością wyciskają z ludzi łzy. Szkoda tylko, że mało kto je czyta - 'bo lektury szkolne są nudne i głupie'. No cóż... nie wszystkie.
Sorry , ale niemogli tych dzieci jakoś poogłuszać , zakneblować, w najgorszym przypadku związać i uszkodzić struny głosowe by dziecko było nieme , wiem że to co pisze to chore i okrutne ale i tak taki los tych dzieci byłby lepszy niż śmierć??
@ Stimpelka możliwe że uczą tyle że nie w szkole ale na studiach historycznych i pewnie to jakoś "usprawiedliwiają"
Coś ci się poje***o. Mowa o powstaniu w getcie, a nie o Powstaniu Warszawskim. Mowa o Żydach "wybierających sposób
umierania" a nie o Polakach walczących o Wolność i Polskość. Nie wypowiadaj się na tematy, o których masz małe,
lub zerowe pojęcie. Poczytaj i nie myl tych wydarzeń.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2011 o 19:12
Istotnie, nie doczytałem, że chodziło o powstanie w getcie. Mój błąd!
I nie, nie mylę tych dwóch wydarzeń, a o historii to i Kolega pewno mógłby
się ode mnie sporo dowiedzieć. Radzę więc nie szafować od razu takimi ostrymi ocenami. ;))
Swoją drogą coś innego mi zaczęło świtać. Czy oni tam mieli w ogóle jakieś bunkry? Przecież powstanie w getcie trwało raptem, jeśli dobrze pamiętam, tydzień, podczas którego opór Niemcom stawiały luźne, słabo zorganizowane i uzbrojone grupki powstańców - w tym świetle obecność bunkrów staje się mocno wątpliwa. Być może dlatego mi się pomyliło - uznałem to za opis powstania warszawskiego, gdzie obecność bunkrów wydaje się znacznie bardziej uzasadniona.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2011 o 21:33
Notabene dopomogło tylko Sowietom sprawnie zapanować nad naszym nieszczęśliwym krajem.
"Powstanie militarnie wymierzone było przeciwko Niemcom, politycznie - przeciw Sowietom, demonstracyjnie przeciw Brytyjczykom i Amerykanom, faktycznie - przeciw Polsce."
Wrąbało mnie w krzesło. Wiedziałam, słyszałam, ale za każdym razem brzmi chyba jeszcze gorzej. Wstrząsające. @Galeria ciastek: Chwalenie się tępotą w rodzaju "Mam 2 z matmy" to jedno (bynajmniej nie chwalebne), ale każdemu kto potrafi obśmiać takie okrucieństwo należy się z plaskacza w ryj. Od życia. (nie, nie namawiam do rękoczynów)
straszne, wrecz przerazajace. zostawic male bezbronne dziecko na smierc, czy zabrac je i narazic zycie wielu osob. okropne. ale nie rozumiem, co to za matka ktora zabija swoje wlasne dziecko? zadna. nie moglabym tak, wolalabym chyba uciec i zginac razem z nim, niz wlasnorecznie je zabic, zeby samemu nie zostac zabitym.. a przynajmniej, nie od razu.
Nie oceniaj póki nie przeżyjesz. Czego Ci w żadnym razie nie życzę. Ale ocenianie takiego zachowania z perspektywy bezpiecznego krzesła przy kompie jest co najmniej nie na miejscu.
Ciarki przechodzą. Mam dwadzieścia-parę lat, siedzę sobie w ciepłym domu, przed komputerem, z miską truskawek w dłoni. O moim (niedocenionym) szczęsciu zdecydował przypadek- że urodziłam sie tu, a nie gdzie indziej, teraz, a nie w tatach 20'. I nie muszę podejmować tak drastycznych decyzji, nigdy nie było mi dane obserwować czyjejś śmierci, nigdy nie doświadczyłam przerażenia i beznadzei wojny. Jeśli ktoś wierzy- niech podziękuje za to Bogu. Jesli nie- też niech pomyśli chwilę o wielkim szczęściu, jakiego go spotkało.
az sie przypomina ostatni odcinek MASHa, kiedy Pierce nabawil sie choroby psycicznej bo zobaczył własną matke , koreanke, która udusiła własne dziecko, by połnocno koreanczycy nie uslyszeli ich schowanych za skałką. podszedl wtedy i krzyknal by uciszyla "to dziecko". nie to miał na mysli. ehhh ... jak sie ciesze, ze nie było mi doswiadczyc takich sytuacji.
Dla wszystkich wątpiacych w prawdziwość tej histori oraz dla tych którzy chcieli by się dowiedzieć czegoś więcej a nie chce im sie poszukać w necie, przytaczam opis z wikipedii na temat bohatera tego demota:
"Symcha Ratajzer-Rotem, ps. Kazik (inna spotykana pisownia imienia i nazwiska Symche Rathajzer) (ur. 1924 w Warszawie) - żydowski działacz ruchu oporu w czasie II wojny światowej, jeden z ostatnich żyjących uczestników powstania w getcie warszawskim, główny łącznik Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) po aryjskiej stronie Warszawy. Należał do organizatorów akcji pomocy bojownikom getta. Od 15 kwietnia 2008 roku jest Honorowym Obywatelem Miasta Warszawy.
Był członkiem młodzieżowej organizacji syjonistycznej Akiba. W getcie działał w Żydowskiej Organizacji Bojowej. Podczas powstania w getcie był członkiem grupy bojowej dowodzonej przez Hanocha Gutmana walczącej na terenie szopów szczotkarzy, później w getcie centralnym. 1 maja 1943 r., przedostał się wraz z Zygmuntem Frydrychem na zlecenie Komendy Głównej ŻOB, na stronę aryjską gdzie nawiązał kontakt z tamtejszym przedstawicielem ŻOB-u, Icchakiem Cukiermanem. Z 7 na 8 maja powrócił kanałami do getta w poszukiwaniu ocalałych. 9 maja wraz z polskimi pracownikami kanalizacji warszawskiej wyprowadził kanałami na aryjską stronę grupę ok. 30 bojowców napotkaną w kanałach. 10 maja bojowcy wyszli z kanałów przy ul. Prostej i zostali wywiezieni podstawioną ciężarówką do lasku w Łomiankach pod Warszawą.
Uczestniczył w powstaniu warszawskim walcząc w oddziale AK na Starym Mieście. Uczestniczył w wyprowadzaniu oddziałów powstańczych kanałami na Żoliborz. W styczniu 1945 r. został wysłany do Lublina z Ireną Golblum na prośbę Armii Ludowej dla nawiązania kontaktu z Tymczasowym Rządem Polskim. Po wojnie organizator emigracji do Palestyny, gdzie sam dotarł w listopadzie 1946 r., osiedlając się w Jerozolimie.
Jako jeden z ostatnich uczestników brał udział w obchodach 65. rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim w kwietniu 2008 r.
W postać Kazika Ratajzera-Rotema w amerykańskim filmie ”Uprising” (Powstanie) z 2001 r., w reżyserii Jona Avneta, wcielił się Stephen Moyer."
masakra. Dużo czytam na temat wojny i za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego, bardziej przerażającego :/ miejmy nadzieje, ze to co dzialo sie 70 lat temu nigdy nie powróci :/
Pisząc takie rzeczy zniżasz się do poziomu ludzi którzy za czasów wojny takie rzeczy robili. Tam też mieszkają ludzie tacy jak my i zarówno oni jak i ich dzieci nie mają z wojną nic wspólnego (oczywiście poza jednostkami, które przeżyły wojnę). Nie wydaję mi się żeby był sens nienawidzenia całego narodu, bo w nim znalazł się człowiek bez serca, sumienia i żadnych zahamowań.
wszyscy tutaj są tacy antyniemieccy, a sami chcieli by żyć w takim dobrobycie jak Niemcy, którzy przegrali 2 wojny, a "stoją" o niebo lepiej niż my ... niestety u nas już szlachta przepijała ten kraj i dzieje się to cały czas aż po dzień dzisiejszy. Poza tym to była wojna, a nie domowe przedszkole
Nadal nie rozumiem minusów. Bo mówiąc że hitlerowcy i Niemcy to dwie różne sprawy dojdziemy do tego, że Niemcy byli rządzeni przez grupkę fanatyków, byli stłamszeni i sterroryzowani, wcale nie chcieli rządów nazistów. Takie zjawisko można zaobserwować w szkołach na Zachodzie, gdzie w pewnej szkole stwierdzono, że naziści to byli oczywiście... Polacy. Nie ma rozdziału na hitlerowców i na Niemców - cały naród niemiecki ponosi odpowiedzialność za te zbrodnie.
brak słów...
to sie nazywa demotywator :/
@RAFALOSKAR - nie zapominaj, że chłopak nie ryzykował własnym życiem, a życiem dziesiątek innych. Sam nie raz miałem sytuację, w której normalnie uniósłbym się honorem, ale rezygnowałem z tej opcji dla dobra innych.
A Żydzi i tak się odwdzięczą publikując kolejną książkę o tym jak to krwiożerczy polscy antysemici mordowali każdego napotkanego Żyda. Jeden z tych "historyków" twierdził nawet, że grupka Żydów, żeby uniknąć rzezi ze strony "antysemickiej" Armii Krajowej- ukrywała się u Niemców.
A CZEGOŚ TY SIĘ SPODZIEWAŁA?! Wojna to śmierć, strach, płacz i cierpienie a nie "Przybyli ułani pod okienko"!
To teraz niech skur**ele nie płaczą, że Polacy im auta podpier**lają. ;) A druga sprawa to taka, jak już ktos wspomniał, powinni uczyć u nich na historii co ich naród zrobił naszemu, jak bestialsko były traktowane kobiety dzieci, wszyscy !
to przerażające... ;|
To straszne... Wzruszyłam się kiedy to czytałam
jakiego Kazika macie na myśli? chyba nie błogosławionego wokaliste kultu...?
zastanów się kiedy taka sytuacja mogłaby się zdażyć, a potem policz sobie ile taka osoba musiałaby mieć teraz lat i się zastanów
Po co karmisz tego trolla? Widocznie dzieciak nie uczył się jeszcze o wojnach i nie wie że ludziom do przeżycia i ukrycia się potrzebne były pseudonimy.
Jezu ... Nie wiem jak bym się wtedy zachowała .
Jak słyszę taką erike steinbach, że wypędziliśmy biednych niemców stamtąd skąd przyszli, albo żydów, że chcą swoje majątki (ciekawe jakie, skoro z wielu rzeczy gruz został i Polacy sami odbudowali polskie po wojnie) to już nawet nie złość a jedynie smutek mnie ogarnia.
pomijając jej żądania, to ja w ogóle nie rozumiem dlaczego ona kieruje je do Polski?! Przecież Polska nie była stroną w rozmowach nad kształtem powojennej Europy, i nie miała żadnego wpływu na granice. Jeżeli chce znaleźć winnych i dostac jakieś odszkodowania to niech pretensje kieruje do spadkobierców reżimu stalinowskiego który tych Niemców wypędził - czyli Rosji.
Na podstawie tego krótkiego fragmentu tekstu szło by nakręcić film który by wydobył z ludzi więcej łez niż wszystkie romantyczne bzdety świata...
1. Historia zmyślona.
2. Nie było żadnych bunkrów, matki nie dusiły własnych dzieci. Śmiem wątpić w to, czy w Warszawie w ogóle były "bunkry". Ciekawi mnie skąd autor zna taką historie.
"Zdążyć przed Panem Bogiem", "Inny Świat" itp. Wiem, że dla niektórych szczytem możliwości jest czytanie listy składników mydła w płynie, ale warto poczytać niektóre książki.
Kolego, po pierwsze: bunkry to kryjówki, stare magazyny, kamienice babć, często ścieki (też sprawdzane przez hitlerowców, radzę obejrzeć "Kanał" Wajdy),po drugie sam nie wiesz czy to było zmyślone,nawet jeśli było
, to i tak na pewno były podobne albo nawet gorsze sytuacje...
zgadzam się z Ghuji. zazwyczaj podczas powstania po Warszawie poruszano się właśnie kanałami.
Inni domorośli historycy są też nieźli - np. Eroll, która nt. wydarzeń z getta warszawskiego każe czytać w książce pt. "Inny Świat". :)
Tak serio, to przeczytałaś tę książkę, czy tak tylko chcesz tutaj błysnąć wiedzą i oczytaniem? :)
"Musi żyć i z taką historią: jeszcze w pierwszych dniach powstania podczas patrolu natknął się na stertę trupów, spod której dobiegał płacz dziecka. Zobaczył żywe niemowlę u piersi zabitej matki. Po chwili poszedł dalej. – Można mnie osądzić, bo jak mogłem zostawić małe dziecko? I nawet nie chodzi o to, że jestem absolutnie pewien, że nie mogłem mu pomóc. Ani że biorąc płaczącego niemowlaka do bunkra naraziłbym dziesiątki ludzi, które tak się ukrywały. Ale oceniając nasze ówczesne zachowania trzeba pomyśleć też o Niemcach, którzy do takich sytuacji doprowadzili. Zdarzało się, że w bunkrach same matki dusiły swoje płaczące dzieci, by Niemcy ich nie usłyszeli. To nie one były winne, lecz oni."
http://archiwum.polityka.pl/art/o-kaziku-ktory-wrocil-do-piekla,357251.html
Podobny artykuł był też na WP dawno temu.
"Rozmowy z katem", "Na zachodzie bez zmian", "Fabryka oficerów", "Okręt", "Medaliony" - wymieniać dalej?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2011 o 0:51
Drogi/a Lypa, oczywiście trzeba interpretować czyjeś wypowiedzi po swojemu, nie można trochę pomyśleć i
połączyć niektórych faktów? Czytam książki, nie tylko lektury (w sumie lektur nie czytam jeśli o to Ci chodzi -
chciałam błysnąć - udało mi się). A tak na serio, akurat "Inny Świat" opowiada o koszmarze życia w łagrach.
Myślisz, że tylko w Warszawie działy się takie rzeczy? Nie ważne, czy to w Polsce, czy na Syberii - zachowania
były podobne.
Nie wiem, czy podobne. Rzeczywistość wojenna to jednak mimo wszystko "trochę" co innego niż rzeczywistość
obozowa...
Czytałeś "Inny Świat"?
K**wa, niby się o czymś takim wie, a jednak za każdym razem to samo uczucie, brakuje słów jak się o czymś takim myśli
(Nie wnikam czy prawdziwe czy nie, chodzi o treść)
Pierwszy demot,który mnie dziś ruszył.Nie,nie dziś-od dłuższego czasu.
Dlatego właśnie powinniśmy dążyć do tego, by na świecie panował pokój, bo wojna, jest czymś najgorszym, co może się wydarzyć...
I obyśmy nigdy nie musieli stawać przed takimi wyborami. A samo powstanie warszawskie nie miało żadnego sensu, a jedynie doprowadziło do zrównania z ziemią Warszawy przez szkopów i mnóstwo ofiar. Ok, niech niemcy się domagają odszkodowania za "utracone" majątki, ale najpierw niech zapłacą za zniszczoną Warszawę. W 100 lat by się z tego nie wypłacili, nie mówiąc już o innych miastach.
To nie chodziło o to czy powstanie ma sens czy nie tylko o wybór sposobu śmierci. Można było zdechnąć z głodu bądź z karabinem w ręku.
Coś ci się poje***o. Mowa o powstaniu w getcie, a nie o Powstaniu Warszawskim. Mowa o Żydach "wybierających sposób umierania" a nie o Polakach walczących o Wolność i Polskość. Nie wypowiadaj się na tematy, o których masz małe, lub zerowe pojęcie. Poczytaj i nie myl tych wydarzeń.
powstanie warszawskie nie miało sensu, tak samo jak powstanie w getcie warszawskim.. kilkaset Żydzów przeciw rzeszy niemców.. tylko po to aby pokażać temu innemu światu, zza muru, że oni [Żydzi] tam są i że nie pójdą dobrowolnie na śmierć... Żydzi mieli tylko "jeden" cel - nie chodziło o życie a o wybór sposobu umierania... ;(
Powstanie w getcie miało wielki, tragiczny sens. Pozwalało ludziom na zachowanie godności, bo nie mogli zachować życia. To był ich jedyny wybór- umrzeć jak zwierzęta, dając się prowadzić na rzeź, czy przed śmiercią pokazać, że nie dadzą się pozbawić człowieczeństwa. Poza tym niektórzy przeżyli. Mieli szansę jedną na milion, ale to i tak było więcej, niż gdyby nie walczyli. A większość ludzi pddaje się, kiedy tylko stwierdzi, że są szanse niepowodzenia...
Jeśli chodzi o Powstanie Warszawskie- to najpierw poczytajcie o powodach i tle politycznym wybuchu powstania, a potem dokonujcie oceny "czy miało sens, czy nie". Zgodnie z tym tokiem myślenia- tylko 2 polskie powstania miały sens- Wielkopolskie i III Śląskie- bo tylko te dwa zostały wygrane. Tylko, że III Powstanie Śląskie (to sensowne) zostało poprzedzone dwoma bezsensownymi. Wszystko ma jakiś sens, tylko najpierw trzeba poznać genezę, zamiast wysnuwać różnorakie teorie na podstawie silnie wybrakowanej wiedzy, zaczerpniętej z podręcznika historii dla 3 klasy gimnazjum.
I dobrze postąpił.
Niemcy to nie są ludzie
Hitlerowcy jak już, nie Niemcy.
Camilie123 - Wypraszam sobie !!
Gdyby nie jeden tak cholernie zły "nazista" to mnie tu by nie było. W czasie wojny niemiecki żołnierz uratował moją Babcię, sam właściwie narażając się na sankcję ze strony przełożonych, ale jednak. Szkoda że nigdy nie dowiem się jak się nazywał. Podziękowałabym mu. Pamiętaj, nie wszyscy byli źli.
Powinni tego uczyć w niemieckich szkołach na historii.
wspominają w niemieckich szkołach o hitleru.
wspominają, ale co??!
O ile dobrze pamiętam, to taka scena była w "Zdążyć przed Panem Bogiem". Wiele jest niesamowitych książek o tematyce obozowej, które z łatwością wyciskają z ludzi łzy. Szkoda tylko, że mało kto je czyta - 'bo lektury szkolne są nudne i głupie'. No cóż... nie wszystkie.
Sorry , ale niemogli tych dzieci jakoś poogłuszać , zakneblować, w najgorszym przypadku związać i uszkodzić struny głosowe by dziecko było nieme , wiem że to co pisze to chore i okrutne ale i tak taki los tych dzieci byłby lepszy niż śmierć??
@ Stimpelka możliwe że uczą tyle że nie w szkole ale na studiach historycznych i pewnie to jakoś "usprawiedliwiają"
to już lepiej chyba że je uśmiercali. Chciałbyś potem całe życie nie móc mówić?
wchodzę na demotywatory, by się pośmiać. mało kiedy wywołują u mnie łzy.
@GaleriaCiastek xD, jw reportaż H. Krall, a bodajże rok temu umarł Edelman - jedyna lektura, którą przeczytałem w liceum...
matki nie dusiły własnych dzieci
o,rly? -.-
obejrzyj film ''Pianista'' tam matka zadusiła właśnie dziecko z takiego powodu...
demot +
bo przecież rzeczywistość to jest film, który akurat TY oglądałeś...
Ja bym nigdy nie udusil dziecka (nawet w czasie wojny) wolalbym chyba strzelic se w leb.
a inne byś udusił ?
Nie. Mam zasady.
chore
To samo... Ja tez bym nie udusil malego biedaka :/ .. Wolalbym sam strzelic w leb sobie, niz go zabic.
Oby już nigdy nasze władze (w tym przypadku: wojskowe) nie wydawały takich szkodliwych rozkazów, jak ten o wybuchu Powstania!
Coś ci się poje***o. Mowa o powstaniu w getcie, a nie o Powstaniu Warszawskim. Mowa o Żydach "wybierających sposób
umierania" a nie o Polakach walczących o Wolność i Polskość. Nie wypowiadaj się na tematy, o których masz małe,
lub zerowe pojęcie. Poczytaj i nie myl tych wydarzeń.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2011 o 19:12
Istotnie, nie doczytałem, że chodziło o powstanie w getcie. Mój błąd!
I nie, nie mylę tych dwóch wydarzeń, a o historii to i Kolega pewno mógłby
się ode mnie sporo dowiedzieć. Radzę więc nie szafować od razu takimi ostrymi ocenami. ;))
Swoją drogą coś innego mi zaczęło świtać. Czy oni tam mieli w ogóle jakieś bunkry? Przecież powstanie w getcie trwało raptem, jeśli dobrze pamiętam, tydzień, podczas którego opór Niemcom stawiały luźne, słabo zorganizowane i uzbrojone grupki powstańców - w tym świetle obecność bunkrów staje się mocno wątpliwa. Być może dlatego mi się pomyliło - uznałem to za opis powstania warszawskiego, gdzie obecność bunkrów wydaje się znacznie bardziej uzasadniona.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2011 o 21:33
Notabene dopomogło tylko Sowietom sprawnie zapanować nad naszym nieszczęśliwym krajem.
"Powstanie militarnie wymierzone było przeciwko Niemcom, politycznie - przeciw Sowietom, demonstracyjnie przeciw Brytyjczykom i Amerykanom, faktycznie - przeciw Polsce."
po przeczytaniu tekstu, demot wywołał we mnie jakiś dziwny strach dałem + ale chce zapomnieć o tej strasznej hustorii;/
Piszcie "hitlerowcy" z małej. Te bydlaki nie zasługują nawet na odrobinę szacunku.
A co to, oni to nie ludzie?! Też należeli/należą do gatunku Homo Sapiens, więc problemu nie widzę...
To była tylko sugestia, a nie krytyka. Ale cóż, zminusować trzeba od razu...... :)
Wrąbało mnie w krzesło. Wiedziałam, słyszałam, ale za każdym razem brzmi chyba jeszcze gorzej. Wstrząsające. @Galeria ciastek: Chwalenie się tępotą w rodzaju "Mam 2 z matmy" to jedno (bynajmniej nie chwalebne), ale każdemu kto potrafi obśmiać takie okrucieństwo należy się z plaskacza w ryj. Od życia. (nie, nie namawiam do rękoczynów)
A jaka różnica między ''Niemcami'', a ''hitlerowcami''?
i w takim przypadku przycisk "lubie to" nie jest wskazany... [+]
A Suchy przygarnął małego Artema jak uciekali przed szczurami...
straszne, wrecz przerazajace. zostawic male bezbronne dziecko na smierc, czy zabrac je i narazic zycie wielu osob. okropne. ale nie rozumiem, co to za matka ktora zabija swoje wlasne dziecko? zadna. nie moglabym tak, wolalabym chyba uciec i zginac razem z nim, niz wlasnorecznie je zabic, zeby samemu nie zostac zabitym.. a przynajmniej, nie od razu.
Nie oceniaj póki nie przeżyjesz. Czego Ci w żadnym razie nie życzę. Ale ocenianie takiego zachowania z perspektywy bezpiecznego krzesła przy kompie jest co najmniej nie na miejscu.
Smutne...
Jeden z najlepszych demotów jakie widziałem!
Ciarki przechodzą. Mam dwadzieścia-parę lat, siedzę sobie w ciepłym domu, przed komputerem, z miską truskawek w dłoni. O moim (niedocenionym) szczęsciu zdecydował przypadek- że urodziłam sie tu, a nie gdzie indziej, teraz, a nie w tatach 20'. I nie muszę podejmować tak drastycznych decyzji, nigdy nie było mi dane obserwować czyjejś śmierci, nigdy nie doświadczyłam przerażenia i beznadzei wojny. Jeśli ktoś wierzy- niech podziękuje za to Bogu. Jesli nie- też niech pomyśli chwilę o wielkim szczęściu, jakiego go spotkało.
Polecam książkę ''Medaliony'', tam to dopiero się dzieje...straszne ;/
az sie przypomina ostatni odcinek MASHa, kiedy Pierce nabawil sie choroby psycicznej bo zobaczył własną matke , koreanke, która udusiła własne dziecko, by połnocno koreanczycy nie uslyszeli ich schowanych za skałką. podszedl wtedy i krzyknal by uciszyla "to dziecko". nie to miał na mysli. ehhh ... jak sie ciesze, ze nie było mi doswiadczyc takich sytuacji.
W Powstaniu Warszawskim takich historii były setki. "Kazik" nie umiał się zachować... Powinien zabić dziecko jednym ruchem, by nie konało wiele dni.
TO JEST KUR***WA DEMOTYWATOR !! DOJE***BAŁO MNIE TERAZ :/
a są idioci ktorzy z duma prezentuja sfastyki i poglady polityczne "88"...
Dla wszystkich wątpiacych w prawdziwość tej histori oraz dla tych którzy chcieli by się dowiedzieć czegoś więcej a nie chce im sie poszukać w necie, przytaczam opis z wikipedii na temat bohatera tego demota:
"Symcha Ratajzer-Rotem, ps. Kazik (inna spotykana pisownia imienia i nazwiska Symche Rathajzer) (ur. 1924 w Warszawie) - żydowski działacz ruchu oporu w czasie II wojny światowej, jeden z ostatnich żyjących uczestników powstania w getcie warszawskim, główny łącznik Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) po aryjskiej stronie Warszawy. Należał do organizatorów akcji pomocy bojownikom getta. Od 15 kwietnia 2008 roku jest Honorowym Obywatelem Miasta Warszawy.
Był członkiem młodzieżowej organizacji syjonistycznej Akiba. W getcie działał w Żydowskiej Organizacji Bojowej. Podczas powstania w getcie był członkiem grupy bojowej dowodzonej przez Hanocha Gutmana walczącej na terenie szopów szczotkarzy, później w getcie centralnym. 1 maja 1943 r., przedostał się wraz z Zygmuntem Frydrychem na zlecenie Komendy Głównej ŻOB, na stronę aryjską gdzie nawiązał kontakt z tamtejszym przedstawicielem ŻOB-u, Icchakiem Cukiermanem. Z 7 na 8 maja powrócił kanałami do getta w poszukiwaniu ocalałych. 9 maja wraz z polskimi pracownikami kanalizacji warszawskiej wyprowadził kanałami na aryjską stronę grupę ok. 30 bojowców napotkaną w kanałach. 10 maja bojowcy wyszli z kanałów przy ul. Prostej i zostali wywiezieni podstawioną ciężarówką do lasku w Łomiankach pod Warszawą.
Uczestniczył w powstaniu warszawskim walcząc w oddziale AK na Starym Mieście. Uczestniczył w wyprowadzaniu oddziałów powstańczych kanałami na Żoliborz. W styczniu 1945 r. został wysłany do Lublina z Ireną Golblum na prośbę Armii Ludowej dla nawiązania kontaktu z Tymczasowym Rządem Polskim. Po wojnie organizator emigracji do Palestyny, gdzie sam dotarł w listopadzie 1946 r., osiedlając się w Jerozolimie.
Jako jeden z ostatnich uczestników brał udział w obchodach 65. rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim w kwietniu 2008 r.
W postać Kazika Ratajzera-Rotema w amerykańskim filmie ”Uprising” (Powstanie) z 2001 r., w reżyserii Jona Avneta, wcielił się Stephen Moyer."
masakra. Dużo czytam na temat wojny i za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego, bardziej przerażającego :/ miejmy nadzieje, ze to co dzialo sie 70 lat temu nigdy nie powróci :/
I to jest prawdziwy demotywator!!!!!!!!!
Pisząc takie rzeczy zniżasz się do poziomu ludzi którzy za czasów wojny takie rzeczy robili. Tam też mieszkają ludzie tacy jak my i zarówno oni jak i ich dzieci nie mają z wojną nic wspólnego (oczywiście poza jednostkami, które przeżyły wojnę). Nie wydaję mi się żeby był sens nienawidzenia całego narodu, bo w nim znalazł się człowiek bez serca, sumienia i żadnych zahamowań.
wszyscy tutaj są tacy antyniemieccy, a sami chcieli by żyć w takim dobrobycie jak Niemcy, którzy przegrali 2 wojny, a "stoją" o niebo lepiej niż my ... niestety u nas już szlachta przepijała ten kraj i dzieje się to cały czas aż po dzień dzisiejszy. Poza tym to była wojna, a nie domowe przedszkole
Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli przez to przechodzić..
Nadal nie rozumiem minusów. Bo mówiąc że hitlerowcy i Niemcy to dwie różne sprawy dojdziemy do tego, że Niemcy byli rządzeni przez grupkę fanatyków, byli stłamszeni i sterroryzowani, wcale nie chcieli rządów nazistów. Takie zjawisko można zaobserwować w szkołach na Zachodzie, gdzie w pewnej szkole stwierdzono, że naziści to byli oczywiście... Polacy. Nie ma rozdziału na hitlerowców i na Niemców - cały naród niemiecki ponosi odpowiedzialność za te zbrodnie.