pewnie, każdy lubi pomarzyć, a najlepiej mi to wychodzi podczas ciężkiej pracy w polu... :D czas szybciej mija i nie myśli sie o tym ile do konca zostało :)
A ja nienawidzę tego marzenia, bo zawsze wpadają mi do głowy piękne rzeczy. Takie, które się nigdy nie zdarzą...
Zawsze to, na czym zależy mi najbardziej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2010 o 16:28
To jest właśnie potęga marzeń. Bez nich świat byłby okropny. Czasami myślę że tylko dzięki marzeniom możemy zachować zdrowie psychiczne w tym dzisiejszym świecie...
Racja. To prawie jak opowiadanie samemu sobie bajek na dobranoc:) i to w nadziei, że ta historia w nocy się przyśni i chociaż tam się ją przeżyje;) tylko jak już się przyśni to chciaż straaaasznie nie chce się obudzić z tego "świata", to cholera albo pies albo praca musi z tym wygrać. Życie...
Moja wyobraźnia czasami mnie trochę przeraża... wymyśliłem już 9 nowych odcinków jednego z moich ulubionych seriali (i w 90 % mam poukładane w głowie dialogi), poza tym rozkminiłem też może mało oryginalny, ale dosyć ciekawy film, przynajmniej jak dla mnie...dialogi mniej więcej też porozkminiane... Wiele razy, nie tylko wieczorem, "oglądam" sobie w głowie odcinki które rozkminiłem sam:) Myślę o tym, kim chciałbym być...
Moje wymyślone uniwersum jest już tak rozbudowane, że gdybym to wszystko spisał to starczyłoby na książkę, serię gier, filmów a może nawet na taśmowy serial :]
Dobrze, że jest więcej takich osób. Ja tam zazwyczaj wymyślam sobie alternatywną wersję mojego życia tzn. co by było gdybym wtedy postąpił inaczej (zazwyczaj prawidłowo). ;]
Autor tego demotywatora wiedzie bardzo kreatywne zycie:) Moze minus go zachęci do tego by nie tracic czasu na sen, i zmiane swojego dnia codziennego na taki by wlasnie szkoda mu bylo marnowac czas na sen:)
Jedno z moich kompletnie nerealnych marzen... Spelnilo sie niedawno i w rzeczywistosci bylo o wiele lepiej niz w marzeniach!! Od tamtegop czasu nie wierze w rzeczy niemozliwe:D Pozdr!
ja tez czasem bym wolal sie niebudzic i miec takie zycie jak we snie ;) czasami po zajebistym snie jak sie budze to az lapie mnie wkur wienie ze moje zycie jest takie monotonne... cos trzeba z tym zrobic najwazniejsze ze taki sen daje mi czasem kopa do dzialania i to jest jego najwieksza zaleta ;)
A ja zauważyłem, że jak o czymś marzę to nigdy się do nie spełni. Dlatego tak odwracam marzenia, żeby miało szansę się spełnić. Dziwne to, ale już prawie nauczyłem się radzić sobie z tym. :)
ja marze o rzeczach nierealnych i wcale przed tym nie uciekam. ze względu na me problemy zdrowotne nie moge byc kim chciaalbym (chodzi mi o zawód, nie taki zwykły, przeciętny, ale już o poważniejszy). w marzeniach moge robic co chce. to jakby moje drugie życie:) i to jest piękne :) wiesz anwet jesli to sie nie spełni, a wiem że sie to nie spełni, to w tym moim drugim swiecie się spełniło i to mi daje satysfakcje:)
i to nie jest wcale głupie...
nigdzie nie jest powoedziane ze jest grzechem rozwijanie wyobrażni, marzenie, czy snucie niewykonalnych planów:) tego nam nikt nie może zabronic.
tylko uwaga dla tych , ktorzy by przestali te swiaty rozróżniac:P ale mysle ze zaden z was nie mysli o niczym negatywnym, tylko na pewno przyjemnym. wiec na pewno ie mozna doszukiwac sie w tym szkód.
Ja też tak mam... od dobrych paru lat w każda noc dosłownie kazda przed zasnieceim wymyślam sobie różne ciekawe historie... i czasem je ciągne niczym jakis film lub serial przez pare nocy (bo nie dokoncze ich w jedna noc bo zasne) wiec na czym skonczyłam na tym koncze nastepnej nocy. a kiedy juz akcja sie skonczy, to wymyślam coś nowego.... i tak w kółko prze wiele wiele lat :) a co ciekawe nigdy mi nie brakuje pomysłów. czasem moje marzenia są na bazie jakis filmów, albo jakiś ksiązek. wtedy staje się taka "wolna" wszystko mogę. swiat jest piękny.
i mysle ze nie jest w tym nic złego, bo to nie zakłóca mi normalnego życia. po prostu jest to rozlużnienie po całym dniu, rozładowanie napięcia. czasem nawet wole sie wczesniej połozyc i zagłębic się we własnym umyśle, niż oglądac jakis film. jak mażysz poszerza ci sie wyobrażnia, kształtujesz własnie samego siebie:) to jest piękne;)
i ciesze sie ze oprocz mnie jest wiele innych osób ktore też tak robią;P
a teraz dla tych którzy uważaja to za głupote i strate czasu:
poświęccie jedną noc na to, a zobaczycie że was wciągnie;)
w tym nie ma odrobiny złego:) same korzyści... uwierzcie:)
W moim przypadku jest podobnie. Mam jedno uniwersum o którym sobie wieczorami rozmyślam i w którym mają miejsce różne wymyślone przeze mnie historie. Pomysły nigdy mi się nie kończą :) . W większości wymyśliłem je sam ale inspiruję się również książkami, filmami i grami. To swego rodzaju połączenie s-f i fantasy. Najwięcej inspiruję się serią gier The Elder Scrolls i książkami Tolkiena, ale znajdzie się także co nieco z Mass Effect i Gwiezdnych Wojen. Sam nie wiem jak można to wszystko połączyć, ale jakoś mi to wychodzi :P .
Też tak mam. Dziwi mnie tylko,że nikt nie napisał, że często marzy głównie o osobie w której jest zakochany. Nie chodzi mi tu tylko o jakieś marzenia erotyczne, ale wyobrażanie sobie jakby to było np razem gdzieś wyjechać, wpaśc nagle do jego domu i po prostu się przytulić, poczuć jego zapach.
to nie zależy od wieku, ja mam lat 15 :)nigdy nasze życie nie jest tak idealne, żeby nie chcieć je ulepszyć, dlatego każdy ma marzenia, bez względu na wiek :)
http://demotywatory.pl/1768684/Pragnienie-bycia-kims-innym coś przeciwnego do tego demota. lolson: polecam obejrzeć "Vanilla sky". Chyba wszyscy tak mają :) Nie wiem jak wy, ale mnie na szczęście nie śnią mi się potem moje wyobrażenia. To by mogło mnie zabić ;/ Można powiedzieć, że nasza wyobraźnia nas motywuje i pozwala nauczyć się nam jakbyśmy się zachowali w danej sytuacji.
Piękny Demot. moje życie tak samo, to film -teledysk- serial i mam tam piękne życie. odlatuje od rzeczywistości, ale zaluje że tak naprawde to sie raczej nie wydarzy
Widzę, że nie tylko ja tak mam... ale przynajmniej w takie wieczory choć na moment wszystko jest inne... nawet jeśli to tylko wyobraźnia.
Nawet nie trzeba oczu zamykać...
ja do tego dodałabym jeszcze ulubioną muzykę... i wtedy mogę się już przenieść myślami gdzie tylko zechcę.
Też tak robię :) Wymyślam przerózne historie, często wplatam do takich "idealnego" faceta, szkoda tylko, że normalnych, porządnych facetów jest już teraz bardzo mało... Masturbacja, RedTube, głupawe gry, kasa...
No ja też;) Tyle że ja myślę o rzeczach bardziej realnych uwierzcie mi to pomaga w osiągnięciu danego celu, przynajmniej dla mnie. Myślać o np jakejś rozmowie z dziewczyną czy coś takiego potem w realu mi to pomaga i nie raz tak miałem najbliższe moja myśl mam nadzieje wypali w ten poniedziałek ;) życzcie mi szczęścia ;D;D
też tak kiedyś robiłem, po tym jak dziewczyna mnie zostawiła
ale im bardziej dajesz się w to wciągnąć, tym bardziej później boli powrót, więc uważajcie
No własnie trzeba znać granice.... ja też jak mnie zostawił chłopak miałam podobnie jak ty gdy cie dziewczyna zostawiła. był okres ze jakis czas po roztaniu marzyłam, ale z dnia na dzien powiedziałąm sobie koniec z tym. i normalnie udało się. zczęłam inne historyjki układac....
Ale fajnie, nie jestem jedyna :D Uwielbiam wymyślać jakieś historię przed snem, zastanawiać się, "co by było gdyby". Robię tak codziennie, no chyba, że jestem za bardzo zmęczona :) Kiedyś, jak próbowałam pisać jakieś opowiadania, to zawsze przed snem wymyślałam najlepsze rzeczy i zawsze jakoś udawało mi się to zapamiętać. A teraz... ot, jak to ktoś już napisał - opowiadam sobie bajki na dobranoc, żeby lepiej mi się spało :) I lepiej mi się śpi.
Też tak robię:) Albo w czasie podróży tez mi się fajnie snuje. Niestety, często takie piękne historyjki tylko szkodzą, bo budują jakiś nierealny i wyidealizowany obraz, a rzeczywistość która nie jest taka zła może wydawać się przez nie o wiele gorsza (przynajmniej mi się to zdarza).
Ale malutka uwaga, raz jedyny raz udało mi się wymarzyć coś co się faktycznie zdarzyło, więc nie traćmy nadziei :D
Mam też bardzo podobnie gdy słucham ulubionej muzyki... wyobrażam sobie że jadę gdzieś autem (jazda typu 200 km/h:)) Niektóre kawałki wręcz pasują perfekcyjnie do słuchania podczas jazdy autem i dlatego mam takie wrażenie, że jadę gdzieś swoim pojazdem:)
wiele razy też myślałem o jakichś drobnych sytuacjach, które chciałbym aby się wydarzyły... nic wielkiego, ale... część z nich miała - przynajmniej w bardzo podobnej formie - miejsce w rzeczywistości... po prostu one się zdarzyły:)
Mam tak co wieczór. Zanim zasnę wymyślam sobie jakieś piękne historie, które chciałabym, żeby się wydarzyły..ale najgorsze jest to, że rano kiedy się budzę znowu jest ta cholerna rzeczywistość..ehh
:(
gdyby za marzenia karali to miałbym dożywocie
Pamiętajcie ,jak to molesta nazwała krążek "NIGDY nie mów NIGDY" i tym się 3majcie ;)
każdy lubi pomarzyć ;)
gdybym za dnia robiła wszystko to co planuję nocami, byłabym już panem świata ;DD ( yes cytat z facebook`a)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2010 o 8:01
pewnie, każdy lubi pomarzyć, a najlepiej mi to wychodzi podczas ciężkiej pracy w polu... :D czas szybciej mija i nie myśli sie o tym ile do konca zostało :)
A ja nienawidzę tego marzenia, bo zawsze wpadają mi do głowy piękne rzeczy. Takie, które się nigdy nie zdarzą...
Zawsze to, na czym zależy mi najbardziej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2010 o 16:28
Piękne. :)
Dokładnie..
+
Ja też tak mam i jestem facetem o ironio.
nie tylko ty
Prawda jak nic
No właśnie... +
To jest właśnie potęga marzeń. Bez nich świat byłby okropny. Czasami myślę że tylko dzięki marzeniom możemy zachować zdrowie psychiczne w tym dzisiejszym świecie...
I order you to An Hero
true. +
ze mną jest identycznie :)
Mhmm często zbyt mocno siebie idealizuję, jednak nie tylko siebie ale i świat... Gdzie potem rano trzeba wrócić do gorszej rzeczywistości.
Racja. To prawie jak opowiadanie samemu sobie bajek na dobranoc:) i to w nadziei, że ta historia w nocy się przyśni i chociaż tam się ją przeżyje;) tylko jak już się przyśni to chciaż straaaasznie nie chce się obudzić z tego "świata", to cholera albo pies albo praca musi z tym wygrać. Życie...
fajnie to ująłeś ,opowiadanie samemu sobie bajek na dobranoc' pzdr ;)
piękne
Moja wyobraźnia czasami mnie trochę przeraża... wymyśliłem już 9 nowych odcinków jednego z moich ulubionych seriali (i w 90 % mam poukładane w głowie dialogi), poza tym rozkminiłem też może mało oryginalny, ale dosyć ciekawy film, przynajmniej jak dla mnie...dialogi mniej więcej też porozkminiane... Wiele razy, nie tylko wieczorem, "oglądam" sobie w głowie odcinki które rozkminiłem sam:) Myślę o tym, kim chciałbym być...
Może to gdzieś zapisuj? Kto wie, czy nie powstanie z tego film :)
Ja też jestem głównym aktorem... Czasami zdarzają się jakieś piękne sny...
Moje wymyślone uniwersum jest już tak rozbudowane, że gdybym to wszystko spisał to starczyłoby na książkę, serię gier, filmów a może nawet na taśmowy serial :]
Mam to samo ;)
Dobrze, że jest więcej takich osób. Ja tam zazwyczaj wymyślam sobie alternatywną wersję mojego życia tzn. co by było gdybym wtedy postąpił inaczej (zazwyczaj prawidłowo). ;]
był już bardzo podobny demotywator,
dokładnie tak samo robię, prawie zawsze przed snem wymyślam alternatywną wersję swojego życia... miło wiedzieć,że nie jestem jedyna ;) [+]
Autor tego demotywatora wiedzie bardzo kreatywne zycie:) Moze minus go zachęci do tego by nie tracic czasu na sen, i zmiane swojego dnia codziennego na taki by wlasnie szkoda mu bylo marnowac czas na sen:)
Nieudacznicy.
co prawda to prawd!!!:)))
Mam podobnie. Ale z drugiej strony jeżeli wyobrażam sobie coś, co jest do spełnienia, staje się to dla mnie dodatkową motywacją :)
Ja wyobrażam sobie rzeczy które nie są do spełnienia. Najczęściej alternatywny, lepszy i ciekawszy świat, w którym chciałbym żyć.
Ale masz fajny avatar :D Reeves xD
to nieprawda!!!!!! obejrzyjcie sobie 'the secret'
wiem, ze to portal dla pesymistów, ale moim zdaniem nie ma rzeczy niemożliwych
Jedno z moich kompletnie nerealnych marzen... Spelnilo sie niedawno i w rzeczywistosci bylo o wiele lepiej niz w marzeniach!! Od tamtegop czasu nie wierze w rzeczy niemozliwe:D Pozdr!
nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie zaciekawiło, co to za marzenie;p
hehe ja chyba się domyślam co :)
A mnie ciekawi to, ze sie domyslasz:D Napisz co ci przyszlo do glowy. Moge ci napisac co to bylo, ale napewno nie na forum hahaxD
ja tez czasem bym wolal sie niebudzic i miec takie zycie jak we snie ;) czasami po zajebistym snie jak sie budze to az lapie mnie wkur wienie ze moje zycie jest takie monotonne... cos trzeba z tym zrobic najwazniejsze ze taki sen daje mi czasem kopa do dzialania i to jest jego najwieksza zaleta ;)
Dokładnie mam to samo xD
ach .....
A ja zauważyłem, że jak o czymś marzę to nigdy się do nie spełni. Dlatego tak odwracam marzenia, żeby miało szansę się spełnić. Dziwne to, ale już prawie nauczyłem się radzić sobie z tym. :)
ja marze o rzeczach nierealnych i wcale przed tym nie uciekam. ze względu na me problemy zdrowotne nie moge byc kim chciaalbym (chodzi mi o zawód, nie taki zwykły, przeciętny, ale już o poważniejszy). w marzeniach moge robic co chce. to jakby moje drugie życie:) i to jest piękne :) wiesz anwet jesli to sie nie spełni, a wiem że sie to nie spełni, to w tym moim drugim swiecie się spełniło i to mi daje satysfakcje:)
i to nie jest wcale głupie...
nigdzie nie jest powoedziane ze jest grzechem rozwijanie wyobrażni, marzenie, czy snucie niewykonalnych planów:) tego nam nikt nie może zabronic.
tylko uwaga dla tych , ktorzy by przestali te swiaty rozróżniac:P ale mysle ze zaden z was nie mysli o niczym negatywnym, tylko na pewno przyjemnym. wiec na pewno ie mozna doszukiwac sie w tym szkód.
Ja też tak mam... od dobrych paru lat w każda noc dosłownie kazda przed zasnieceim wymyślam sobie różne ciekawe historie... i czasem je ciągne niczym jakis film lub serial przez pare nocy (bo nie dokoncze ich w jedna noc bo zasne) wiec na czym skonczyłam na tym koncze nastepnej nocy. a kiedy juz akcja sie skonczy, to wymyślam coś nowego.... i tak w kółko prze wiele wiele lat :) a co ciekawe nigdy mi nie brakuje pomysłów. czasem moje marzenia są na bazie jakis filmów, albo jakiś ksiązek. wtedy staje się taka "wolna" wszystko mogę. swiat jest piękny.
i mysle ze nie jest w tym nic złego, bo to nie zakłóca mi normalnego życia. po prostu jest to rozlużnienie po całym dniu, rozładowanie napięcia. czasem nawet wole sie wczesniej połozyc i zagłębic się we własnym umyśle, niż oglądac jakis film. jak mażysz poszerza ci sie wyobrażnia, kształtujesz własnie samego siebie:) to jest piękne;)
i ciesze sie ze oprocz mnie jest wiele innych osób ktore też tak robią;P
a teraz dla tych którzy uważaja to za głupote i strate czasu:
poświęccie jedną noc na to, a zobaczycie że was wciągnie;)
w tym nie ma odrobiny złego:) same korzyści... uwierzcie:)
W moim przypadku jest podobnie. Mam jedno uniwersum o którym sobie wieczorami rozmyślam i w którym mają miejsce różne wymyślone przeze mnie historie. Pomysły nigdy mi się nie kończą :) . W większości wymyśliłem je sam ale inspiruję się również książkami, filmami i grami. To swego rodzaju połączenie s-f i fantasy. Najwięcej inspiruję się serią gier The Elder Scrolls i książkami Tolkiena, ale znajdzie się także co nieco z Mass Effect i Gwiezdnych Wojen. Sam nie wiem jak można to wszystko połączyć, ale jakoś mi to wychodzi :P .
Też tak mam. Dziwi mnie tylko,że nikt nie napisał, że często marzy głównie o osobie w której jest zakochany. Nie chodzi mi tu tylko o jakieś marzenia erotyczne, ale wyobrażanie sobie jakby to było np razem gdzieś wyjechać, wpaśc nagle do jego domu i po prostu się przytulić, poczuć jego zapach.
Oj tak, szkoda tylko, że czasem tylko wyobrażenie takie nam pozostaje.
Samo sedno... A nasila się to jeszcze bardziej, kiedy dzieli wiele kilometrów. No ale co zrobić, takie życie i tyle.
ja marzę o moim lepszym życiu...
To nic w porównaniu do rozdarcia jakiego się doznaje, leżąc w łóżku z inną osobą, niż o której się marzy... to dopiero demotywuje...
to nie zależy od wieku, ja mam lat 15 :)nigdy nasze życie nie jest tak idealne, żeby nie chcieć je ulepszyć, dlatego każdy ma marzenia, bez względu na wiek :)
http://demotywatory.pl/1768684/Pragnienie-bycia-kims-innym coś przeciwnego do tego demota. lolson: polecam obejrzeć "Vanilla sky". Chyba wszyscy tak mają :) Nie wiem jak wy, ale mnie na szczęście nie śnią mi się potem moje wyobrażenia. To by mogło mnie zabić ;/ Można powiedzieć, że nasza wyobraźnia nas motywuje i pozwala nauczyć się nam jakbyśmy się zachowali w danej sytuacji.
Świetny demot ;)) każdy chce coś zmienić w swoim życiu, nic nie jest idealne. Uwielbiamy uciekać w świat marzeń ;]
Duży plus ;) Może nic wielkiego nie odkryłaś, ale ktoś wreszcie o tym powiedział głośno.
Prawda +
Heh. Moje sny są jak pełnometrażowe filmy, które tworzą się w mojej głowie.
Piękny Demot. moje życie tak samo, to film -teledysk- serial i mam tam piękne życie. odlatuje od rzeczywistości, ale zaluje że tak naprawde to sie raczej nie wydarzy
Widzę, że nie tylko ja tak mam... ale przynajmniej w takie wieczory choć na moment wszystko jest inne... nawet jeśli to tylko wyobraźnia.
Nawet nie trzeba oczu zamykać...
ja do tego dodałabym jeszcze ulubioną muzykę... i wtedy mogę się już przenieść myślami gdzie tylko zechcę.
Boże, jak dobrze. Już myślałam, że tylko ja jestem psychiczna. :)
nie tylko ty :P:P:P
ja też;p i miliony innych ludzi :)
Też tak robię :) Wymyślam przerózne historie, często wplatam do takich "idealnego" faceta, szkoda tylko, że normalnych, porządnych facetów jest już teraz bardzo mało... Masturbacja, RedTube, głupawe gry, kasa...
No ja też;) Tyle że ja myślę o rzeczach bardziej realnych uwierzcie mi to pomaga w osiągnięciu danego celu, przynajmniej dla mnie. Myślać o np jakejś rozmowie z dziewczyną czy coś takiego potem w realu mi to pomaga i nie raz tak miałem najbliższe moja myśl mam nadzieje wypali w ten poniedziałek ;) życzcie mi szczęścia ;D;D
ahh te marzenia .. oby sie spelnily :D
skąd ja to znam ; )
Tez tak mam, za scenariusz dostałbym oscara. za demot jak najbardziej plus:)
też tak kiedyś robiłem, po tym jak dziewczyna mnie zostawiła
ale im bardziej dajesz się w to wciągnąć, tym bardziej później boli powrót, więc uważajcie
No własnie trzeba znać granice.... ja też jak mnie zostawił chłopak miałam podobnie jak ty gdy cie dziewczyna zostawiła. był okres ze jakis czas po roztaniu marzyłam, ale z dnia na dzien powiedziałąm sobie koniec z tym. i normalnie udało się. zczęłam inne historyjki układac....
dokładnie ;) +
Dzisiaj na głównej są naprawdę dobre demotywatory, doceniona wreszcie została prawda.
+
True xD
tez tak mam leze i wymyslam co by bylo gdyby,, pewnie sie nie zisci ale coz,,,
Ale fajnie, nie jestem jedyna :D Uwielbiam wymyślać jakieś historię przed snem, zastanawiać się, "co by było gdyby". Robię tak codziennie, no chyba, że jestem za bardzo zmęczona :) Kiedyś, jak próbowałam pisać jakieś opowiadania, to zawsze przed snem wymyślałam najlepsze rzeczy i zawsze jakoś udawało mi się to zapamiętać. A teraz... ot, jak to ktoś już napisał - opowiadam sobie bajki na dobranoc, żeby lepiej mi się spało :) I lepiej mi się śpi.
Też tak robię:) Albo w czasie podróży tez mi się fajnie snuje. Niestety, często takie piękne historyjki tylko szkodzą, bo budują jakiś nierealny i wyidealizowany obraz, a rzeczywistość która nie jest taka zła może wydawać się przez nie o wiele gorsza (przynajmniej mi się to zdarza).
Ale malutka uwaga, raz jedyny raz udało mi się wymarzyć coś co się faktycznie zdarzyło, więc nie traćmy nadziei :D
Też kiedy jadę gdzieś lubię sobie np. słuchać muzyki i wyobrażać historyjki..fajne to jest :P
wielki plus! mam tak samo jak Ty..
japie*dole... :/
Prawda ;) I wcale nie trzeba być kobietą.
Dzięki,w końcu dowiedziałam się,że jestem normalna i nie tylko ja tak mam;( Wielki +
Mam też bardzo podobnie gdy słucham ulubionej muzyki... wyobrażam sobie że jadę gdzieś autem (jazda typu 200 km/h:)) Niektóre kawałki wręcz pasują perfekcyjnie do słuchania podczas jazdy autem i dlatego mam takie wrażenie, że jadę gdzieś swoim pojazdem:)
wiele razy też myślałem o jakichś drobnych sytuacjach, które chciałbym aby się wydarzyły... nic wielkiego, ale... część z nich miała - przynajmniej w bardzo podobnej formie - miejsce w rzeczywistości... po prostu one się zdarzyły:)
Mam tak co wieczór. Zanim zasnę wymyślam sobie jakieś piękne historie, które chciałabym, żeby się wydarzyły..ale najgorsze jest to, że rano kiedy się budzę znowu jest ta cholerna rzeczywistość..ehh
a ja nie mogę się doczekać wieczoru, by sobie móc pomarzyć ;D
serio ;P
Ja tez tak mam wiec czasem w dzien jak mi sie nudzi kładę sie na godzinke i odpływam daleko w marzenia....:D
też nie mogę doczekać się wieczorów :D własnie dlatego ;)
Czy to nie jest przypadkiem Aktorka Grająca na polsacie w Serialu "Kości"?
Don Kichote, niektórych marzenia mogą zabić
Myślałam, że jestem oryginalna, a tu nie ;]
Też tak mam, ale zwykle wyobrażam sobie historie, które lepiej żeby się nie spełniły XD Jednak jestem dziwna...