@Jeb*czKoz możesz poprzeć swoją wypowiedź argumentami? Bo jakoś społeczeństwa od 4000lat ( i wiecej) popełniają te same błędy, jednocześnie pamiętając swoją historie...
@demog Popieram!!!
Idźmy do przodu-tak rozumiem demota i się z nim zgadzam.
zgadzam się.
ale teraz spora część nastolatków jest pusta i głupia, więc nie możemy oczekiwać od takich obywateli wyczynów na miarę zwycięstwa bitwy pod Grunwaldem. a skoro teraz jest już tak źle: pustaki, dzieci neo, małe smutne emo i inne, i jest tego coraz więcej, to za te 600 lat będzie jeszcze gorzej i nikt już nie będzie pamiętał o tym, co się wydarzyło 600 lat wstecz, oprócz tego, że ktoś dodał nową słid focię na nk z własnymi wymiocinami, albo 'spermą mężusia na patelni'... to naprawdę przerażające.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lipca 2010 o 20:16
Drogie ciemniaki, kazde powstanie to symbol odwagi i walki o wolnosc czy niepodleglosc, kazde obchody przegranej bitwy o dobra sprawe to oddanie czci osobom tam walczacym za wasza przyszlosc, byscie mogli pisac te bzdury ktore wlasnie piszecie. Myslicie" dawno bylo i w d..pe dosta;i wiec co tu obchodzic" Nieznajomosc historii, brak emptii czy tylko glupota przez was przemawia? Zebyscie wy drogie ciemniaki nie musieli nigdy o nic walczyc, zycze tego sobie, bo wiem ze byscie przegrali. Pozdrawiam.
Pomogliby nam bardziej, gdyby wygrali, a nie przegrali. Zresztą, może ci, co przegrali, przegrali właśnie dlatego, że byli równymi ciemniakami, co - jak twierdzisz - my?
A generalnie plus , bo wreszcie mamy demota, który zamiast płakać nad polskimi moralnymi zwycięstwami (czytaj: dostawaniem po dupie od wszystkich dookoła), mówi coś o zwycięzcach.
Faktycznie, wg ciebie takie Powstanie Warszawskie to pomylka, ludzie wtedy powinni siedziec i nic nie robic, dzialania 1 SBS Sosabowskiego wg ciebie to tez pewnie blad, bo nie wygrali.
Starali sie, nie wyszlo im, oddali zycie ale to patałachy bo wg ciebie powinni wygrac. Odniesli "tylko" jak to nazywasz moralne zwyciestwo, czyli wiecej niz ty kiedykolwiek w zyciu osiagniesz, ale dalej, wyzwij od ciemniakow. Nie dosc ze jestes cieciem to debilem nr 1.
Przyslij kartke z ciemnogrodu.
Nocnik ale to Twoje wypowiedzi swiadcza o przynaleznosci do ciemnogrodu! Skad takie swiatle wnioski wyciagasz? Kto tu sie wykazuje brakiem znajomosci historii? Przeciez np: takie Powstanie Warszawskie bylo kleska, wiec o co chodzi? Jaka empatia? Symbole? Symbole nie wygrywaja wojen. Ja uwazam PW za wielki blad, blad ktorego nie powinien byc popelniony. No ale niestety nasza ciemna czesc narodu wielbi sobie wychwalac "moralne" zwyciestwa i przegrane symbole. Moze kiedys do nich dotrze, za przykladem historykow, co bylo potrzebne, a co nie.
Wolomir, znawco, to moze wymienisz mi przyczyny wybuchu tego powstania? Tylko bez wikipedi prosze, z glowki, pewnei nei dasz rady, to wlacz te wiki, poczytaj, zrozum, skasuj tego poprzedniego posta i czuj sie madrzejszy.
Tak, nawet mam plan. Wybierzmy jakiś kraj bogaty w np. ropę naftową. Spowodujmy jakiś zamach terrorystyczny w Polsce i zwalmy wszystko na mieszkańców tego "bogatego" kraju. Pod pretekstem zamachów rzucimy się z nimi na wojnę. Wybierzemy czarnoskórego kolesia na władcę Polski. Po jakimś czasie dostanie on pokojową nagrodę Nobla, za prowadzenie TYLKO jednej wojny. Zwyciężymy, zagrabimy ich bogactwa. Polska będzie potężniejsza i będą nas wspominać bardzo długo jako świetne, silne, przyjazne mocarstwo..........chociaż,... chyba już gdzieś widziałem taki scenariusz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2010 o 18:09
Nie przez "wielu", tylko konkretnie - przez Polaków. A historia Kościoła katolickiego jest tak długa, że niemal wszyscy spośród tych "wielu" nie znają większości papieży nawet z imienia. Radzę o tym pamiętać, gdy będziecie spotykać się z ochami i achami nt. JP II.
W Afganistanie już mamy cały bagaż takich rzeczy- tylko media o tym nie mówią. Przykład? Obrona City Hall w Karbali ;) Cały czas się robi, tylko wiedzieć o tym będą dopiero nasze dzieci ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2010 o 18:47
Wtedy daliśmy sobie radę z krzyżem a dzisiaj co? Faceci w czarnych sukienkach nas szmacą i jeszcze niektórzy są z tego dumni bo "Polska jest katolicka hehehe"
Ja w połowie się z tym zgadzam a w połowie nie. Uważam że o historii powinniśmy pamiętać, ale z naszym państwem też powinniśmy coś zrobić- oczywiście coś dobrego.
Tak wiadomo lepsze są wielkie i opasłe modlitwy nad poległymi w największych klęskach RP... ale nikt nie pamięta co jest 15 sierpnia... Większość myśli że święto kościelne a nie rocznica bitwy w której Polacy uratowali Europę przed najazdem komunizmu w najgorszej początkowej postaci... Tego nikt nie wie... prawie nikt... wszyscy wolą iść na pielgrzymkę do Częstochowy a nie do Radzymina... Myślisz że to takie wspaniałe przegrywać ? Proszę bardzo mamy przykłady z ostatnich lat jak wszystko spieprzono...
Jak nikt nie pamięta jak ja pamiętam? Ty też czyli jest nas dwoje... Wielu w Polsce wie co to za data więc nie rób się wielkim Patriotą. I to nie kwestia pamięci tylko czysty marketing-np. Powstanie Warszawskie więcej ludzi kojarzy je niż powstania WLKP lub Śląskie ale to stolica zrobiła spoty, muzeum i biznes się kręci. A co do samych modlitw nad klęskami zgadzam się 100%towo, Pozdrawiam.
Zgodzę sie w połowie.Jasne ruszmy te 38mln dup,przestańmy narzekać i kradnąć prąd a weźmy się do roboty.Skończmy z pieprzonym bezrobociem i zasiłkami dla ludzi którzy nawet nie chcą szukać pracy a zacznijmy wykorzystywać swoje zalety (np.złoża gazu w łupkach). Druga rzecz która mnie wkurzyła w tym democie to stwierdzenie,że ktoś się 'chwali'.Nikt się tłuczku nie chwali,tylko świętujemy nasz wielki sukces.Amerykanie 4 lipca (dzień niepodległości) świętują bardziej niż my Boże Narodzenie i Wielkanoc.
chociaż znajomość i pamięć o historii jest nieodłącznym elementem patriotyzmu, to samą historią się żywić w nim nie można. to jest podstawowy błąd, który popełnia tak wielu ludzi, ktorzy patriotami chcą się mianować. a to nie jest patriotyzm w pełnym tego słowa znaczeniu, bo zamknięty na przyszłość i teraźniejszość.
To nie jest wyłącznie Polskie zwycięstwo :) Z resztą nie muszę nawet tłumaczyć, bo wiele osób wypowiedziało się powyżej :) Zapominamy jak zwykle kim był Jogaila Algirdaitis (Jagiełło - dowódca bitwy), także zapominamy dlaczego walczył, dlaczego dowodził, nie mamy nawet pojęcia skąd pochodził, ani nawet, że bez jego kuzyna bitwa by była z góry przegrana. Działa to w obie strony ;) Czytać, czytać, kształcić się, bo można na głupków wyjść bardzo łatwo :)
Czytasz w moich myślach. Żygać mi się już chce od tych żałosnych inscenizacji wszystkich możliwych bitew, które psim swędem i głównie dzięki wydatnej pomocy innych udało się nam kiedyś wygrać, z czego z niewielu z nich tak naprawdę cokolwiek dla nas wynikło. Że nie wspomnę o inscenizacjach i obchodach spektakularnych klęsk, które ponieśliśmy na własne życzenie, z głupoty, bezmyślności zadzierając z o wiele silniejszym przeciwnikiem, jeszcze pogarszając naszą wcześniejszą sytuację.
To jest zwycięstwo warte czczenia nawet i przez 1000 lat.
No, ale dostały wpie*dol.A my jeszcze w 1525 HOŁD PRUSKI. ostateczne zwycięstwo nad Prusami.
dlatego musimy się szczycić tym zwycięstwem a co do przyszłości to nie ma to sensu wkońcu za 2 lata ma być koniec świata ;P :D haha
za 600lat będziemy się po prostu szczycić tym co było 1200lat temu:)
Dokładnie.
Kto nie pamięta o przeszłości skazany jest na niepowodzenie.
Polacy potrafili walczyć wtedy kiedy do walki potrzebna była siła mięśni, w czasach w których potrzebny jest rozum już nie jesteśmy mocarstwem.
@Jeb*czKoz możesz poprzeć swoją wypowiedź argumentami? Bo jakoś społeczeństwa od 4000lat ( i wiecej) popełniają te same błędy, jednocześnie pamiętając swoją historie...
@demog Popieram!!!
Idźmy do przodu-tak rozumiem demota i się z nim zgadzam.
zgadzam się.
ale teraz spora część nastolatków jest pusta i głupia, więc nie możemy oczekiwać od takich obywateli wyczynów na miarę zwycięstwa bitwy pod Grunwaldem. a skoro teraz jest już tak źle: pustaki, dzieci neo, małe smutne emo i inne, i jest tego coraz więcej, to za te 600 lat będzie jeszcze gorzej i nikt już nie będzie pamiętał o tym, co się wydarzyło 600 lat wstecz, oprócz tego, że ktoś dodał nową słid focię na nk z własnymi wymiocinami, albo 'spermą mężusia na patelni'... to naprawdę przerażające.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2010 o 20:16
I dobrze że chwalimy tą zwycięską bitwę bo w polskim zwyczaju jest raczej obchodzenie rocznic rozmaitych klęsk i katastrof.
Dokładnie. + za komentarz, - za demot
Dokladnie! Jak chwalimy sie nieudanymi powstaniami, to zle. Jak chwalimy sie zwyciestwami to tez zle...
Drogie ciemniaki, kazde powstanie to symbol odwagi i walki o wolnosc czy niepodleglosc, kazde obchody przegranej bitwy o dobra sprawe to oddanie czci osobom tam walczacym za wasza przyszlosc, byscie mogli pisac te bzdury ktore wlasnie piszecie. Myslicie" dawno bylo i w d..pe dosta;i wiec co tu obchodzic" Nieznajomosc historii, brak emptii czy tylko glupota przez was przemawia? Zebyscie wy drogie ciemniaki nie musieli nigdy o nic walczyc, zycze tego sobie, bo wiem ze byscie przegrali. Pozdrawiam.
Pomogliby nam bardziej, gdyby wygrali, a nie przegrali. Zresztą, może ci, co przegrali, przegrali właśnie dlatego, że byli równymi ciemniakami, co - jak twierdzisz - my?
A generalnie plus , bo wreszcie mamy demota, który zamiast płakać nad polskimi moralnymi zwycięstwami (czytaj: dostawaniem po dupie od wszystkich dookoła), mówi coś o zwycięzcach.
Faktycznie, wg ciebie takie Powstanie Warszawskie to pomylka, ludzie wtedy powinni siedziec i nic nie robic, dzialania 1 SBS Sosabowskiego wg ciebie to tez pewnie blad, bo nie wygrali.
Starali sie, nie wyszlo im, oddali zycie ale to patałachy bo wg ciebie powinni wygrac. Odniesli "tylko" jak to nazywasz moralne zwyciestwo, czyli wiecej niz ty kiedykolwiek w zyciu osiagniesz, ale dalej, wyzwij od ciemniakow. Nie dosc ze jestes cieciem to debilem nr 1.
Przyslij kartke z ciemnogrodu.
Nocnik ale to Twoje wypowiedzi swiadcza o przynaleznosci do ciemnogrodu! Skad takie swiatle wnioski wyciagasz? Kto tu sie wykazuje brakiem znajomosci historii? Przeciez np: takie Powstanie Warszawskie bylo kleska, wiec o co chodzi? Jaka empatia? Symbole? Symbole nie wygrywaja wojen. Ja uwazam PW za wielki blad, blad ktorego nie powinien byc popelniony. No ale niestety nasza ciemna czesc narodu wielbi sobie wychwalac "moralne" zwyciestwa i przegrane symbole. Moze kiedys do nich dotrze, za przykladem historykow, co bylo potrzebne, a co nie.
Wolomir, znawco, to moze wymienisz mi przyczyny wybuchu tego powstania? Tylko bez wikipedi prosze, z glowki, pewnei nei dasz rady, to wlacz te wiki, poczytaj, zrozum, skasuj tego poprzedniego posta i czuj sie madrzejszy.
bardzo dobre
Pamięć należy pielęgnować, bo potem rośnie pokolenie e-głupków...
Dobre, zwłaszcza że media trąbiły o paradzie dewiantów głośniej niż o rocznicy chwalebnego zwycięstwa pod Grunwaldem
demot:1410:Rok bitwy sprzed 600 lat pamiętasz lepiej niż wojny z początku XX wieku.
Tak, nawet mam plan. Wybierzmy jakiś kraj bogaty w np. ropę naftową. Spowodujmy jakiś zamach terrorystyczny w Polsce i zwalmy wszystko na mieszkańców tego "bogatego" kraju. Pod pretekstem zamachów rzucimy się z nimi na wojnę. Wybierzemy czarnoskórego kolesia na władcę Polski. Po jakimś czasie dostanie on pokojową nagrodę Nobla, za prowadzenie TYLKO jednej wojny. Zwyciężymy, zagrabimy ich bogactwa. Polska będzie potężniejsza i będą nas wspominać bardzo długo jako świetne, silne, przyjazne mocarstwo..........chociaż,... chyba już gdzieś widziałem taki scenariusz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2010 o 18:09
Tu jest lepszy: http://hobbit.pardon.pl/ :D
Podręczniki do Historii rok 2610: "Jan Paweł II- Polak. Przez wielu uznawany za najwspanialszego papieża w dziejach".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2010 o 18:11
Kościół kompany chyba nigdy nie miał lepszego prezesa
Nie przez "wielu", tylko konkretnie - przez Polaków. A historia Kościoła katolickiego jest tak długa, że niemal wszyscy spośród tych "wielu" nie znają większości papieży nawet z imienia. Radzę o tym pamiętać, gdy będziecie spotykać się z ochami i achami nt. JP II.
Mamy przecież Pudziana.
TRUE+
W Afganistanie już mamy cały bagaż takich rzeczy- tylko media o tym nie mówią. Przykład? Obrona City Hall w Karbali ;) Cały czas się robi, tylko wiedzieć o tym będą dopiero nasze dzieci ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2010 o 18:47
Być może- w każdym razie gdzieś tam ;)
Dobre.
... coś, za co będą nas mogli chwalić za 600 lat. Hmm, może wybudujmy autostrady?
Wtedy daliśmy sobie radę z krzyżem a dzisiaj co? Faceci w czarnych sukienkach nas szmacą i jeszcze niektórzy są z tego dumni bo "Polska jest katolicka hehehe"
lepsza katolicka niż lewacka
Lepsza lewacka niż nacjonalistyczna
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2010 o 21:39
Ja w połowie się z tym zgadzam a w połowie nie. Uważam że o historii powinniśmy pamiętać, ale z naszym państwem też powinniśmy coś zrobić- oczywiście coś dobrego.
TAK JEST!!
dowalmy im znowu! :D
A ja powiem inaczej. Lepiej opiewać takie zwycięstwa zamiast rozdrapywać w kółko nieudane powstania, przegrane bitwy, i żale z utraty ojczyzny.
hm.. za 600lat pochwalą Nas jeśli się wszyscy nawzajem rozstrzelamy.. jesteśmy pokoleniem idiotów.
Tak wiadomo lepsze są wielkie i opasłe modlitwy nad poległymi w największych klęskach RP... ale nikt nie pamięta co jest 15 sierpnia... Większość myśli że święto kościelne a nie rocznica bitwy w której Polacy uratowali Europę przed najazdem komunizmu w najgorszej początkowej postaci... Tego nikt nie wie... prawie nikt... wszyscy wolą iść na pielgrzymkę do Częstochowy a nie do Radzymina... Myślisz że to takie wspaniałe przegrywać ? Proszę bardzo mamy przykłady z ostatnich lat jak wszystko spieprzono...
Jak nikt nie pamięta jak ja pamiętam? Ty też czyli jest nas dwoje... Wielu w Polsce wie co to za data więc nie rób się wielkim Patriotą. I to nie kwestia pamięci tylko czysty marketing-np. Powstanie Warszawskie więcej ludzi kojarzy je niż powstania WLKP lub Śląskie ale to stolica zrobiła spoty, muzeum i biznes się kręci. A co do samych modlitw nad klęskami zgadzam się 100%towo, Pozdrawiam.
Zgodzę sie w połowie.Jasne ruszmy te 38mln dup,przestańmy narzekać i kradnąć prąd a weźmy się do roboty.Skończmy z pieprzonym bezrobociem i zasiłkami dla ludzi którzy nawet nie chcą szukać pracy a zacznijmy wykorzystywać swoje zalety (np.złoża gazu w łupkach). Druga rzecz która mnie wkurzyła w tym democie to stwierdzenie,że ktoś się 'chwali'.Nikt się tłuczku nie chwali,tylko świętujemy nasz wielki sukces.Amerykanie 4 lipca (dzień niepodległości) świętują bardziej niż my Boże Narodzenie i Wielkanoc.
chociaż znajomość i pamięć o historii jest nieodłącznym elementem patriotyzmu, to samą historią się żywić w nim nie można. to jest podstawowy błąd, który popełnia tak wielu ludzi, ktorzy patriotami chcą się mianować. a to nie jest patriotyzm w pełnym tego słowa znaczeniu, bo zamknięty na przyszłość i teraźniejszość.
A w Malborku jest ten obraz zrobiony z Klocków LEGO :D :P
zgadzam się z autorem. +
To nie jest wyłącznie Polskie zwycięstwo :) Z resztą nie muszę nawet tłumaczyć, bo wiele osób wypowiedziało się powyżej :) Zapominamy jak zwykle kim był Jogaila Algirdaitis (Jagiełło - dowódca bitwy), także zapominamy dlaczego walczył, dlaczego dowodził, nie mamy nawet pojęcia skąd pochodził, ani nawet, że bez jego kuzyna bitwa by była z góry przegrana. Działa to w obie strony ;) Czytać, czytać, kształcić się, bo można na głupków wyjść bardzo łatwo :)
Wiem !!!
Zaje*my webba i Biebera to przyszłe pokolenia nas zapamiętają i napewno zapiszsemy się na honorowym miejscu w podręczniku od historii :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2010 o 23:15
niewykonalne! Limit na wygraną został wykorzystany 600 lat temu.
Pamiętajmy o przeszłości, żeby przyszłość była dobra. Historia magistra vitae est czy jakoś tak:)
no właśnie zrobiliśmy jako naród coś za co nas chwalą od 600 lat .
Znaczy się Polacy nie myślą?
Głos rozsądku na tym bezmyślnym łez padole!!! +++++
nasza historia beda demoty :|
a za 2 lata i tak koniec świata :]
Czytasz w moich myślach. Żygać mi się już chce od tych żałosnych inscenizacji wszystkich możliwych bitew, które psim swędem i głównie dzięki wydatnej pomocy innych udało się nam kiedyś wygrać, z czego z niewielu z nich tak naprawdę cokolwiek dla nas wynikło. Że nie wspomnę o inscenizacjach i obchodach spektakularnych klęsk, które ponieśliśmy na własne życzenie, z głupoty, bezmyślności zadzierając z o wiele silniejszym przeciwnikiem, jeszcze pogarszając naszą wcześniejszą sytuację.