Oddal bym jakby ktos tego szukal...ale procent bym wzial...nie moglbym zniesc ze wydalem cudze pieniadze...a do panstwa? w dupe pocalowac mnie moga nie dam nic juz dosyc wyciagaja
Bo to się robi tak:
Znajdziesz 1000000zł to bierzesz 1000zł idziesz na komisariat i mówisz, że znalazłeś coś takiego w koszu na śmieci. Oni sprawdzają czy nie fałszywe, spisują protokół itp i po wyjściu masz już pewność, że jesteś szczęśliwym właścicielem PRAWDZIWYCH 999000 zł a jak nikt się nie zgłosi po te 1000 co zaniosłeś to tym lepiej dla Ciebie:D
Na pewno nie 100%. Jeśli nie zgłosisz się to zapłacisz podatki tak czy siak, np. podatek VAT, a są jeszcze inne, więc najpierw się poucz zanim coś napiszesz....
Kompletna bzdura. 10% wartości znalezionych przedmiotów należy się w przypadku znalezisk archeologicznych. W przypadku znalezienia kasy i braku właściciela jakieś 90% kwoty należy do ciebie. Widać skąd się biorą te kompleksy na temat Państwa Polskiego. Z totalnej niewiedzy.
to kazdy glupi moze miec czarne pieniadze powiedziec ze znalazl - wiadomo, ze sie nikt po nie nie zglosi wiec 90% bierze i ma czysta kase? Chyba nie wiesz co mowisz :
A gdybyście wy zgubili kasę, to na pewno byście byli zadowoleni, gdyby ktoś sobie ją zagarnął. Jest coś takiego jak honor, uczciwość, godność. Ale co ja tam wam będę pie*dolił o abstrakcyjnych pojęciach. Byle tylko dla siebie, byle nakraść, byle więcej. Pie*dolę was i wasz system wasrtości. Którego z resztą nie macie :)
Mavelio, z tego co wiem, jeśli znajdujemy coś na terenie państwa i po jakimś tam czasie nie zgłosi się właściciel to właścicielem staje się państwo, dostajemy wtedy 10% znaleźnego, a resztę biorą oni.
ArmeniaRox - pierdu pierdu. System wartości? Skąd wziąłeś to słowo xD
Mój kumpele (wtedy studenci) znaleźli w bankomacie kartę z PINem. Stan konta niewiele bo ok 1200zł. Chłopaki pomyśleli i zanieśli ją na komisariat. A tam chyba z 4 godziy czekał, bo protokól, blabla, właściciela karty szukali itp.
Na końcu policjant podchodzi i mówi: No gratuluję obywatelskiej postawy ale na waszym miejscu chłopaki wybrałbym kasę i zaszalał. O.o
I kto to mówi? Policja. A od właściciela NIC nie dostali, bo kontaktowali się z nimi potem z komisariatu.
Więc schowaj swoje "teorie" głęboko, bo gdyby ludzie byli życzliwsi to i podejście "znajdujących" było by inne.
Wiecie co ja bym zrobił?
Kupił używane auto za 10k a resztę zostawił na koncie oszczędnościowym i pomyślał nad otworzeniem jakiejś działalności gospodarczej. Najlepsze pieniądze to takie, które na siebie zarabiają...
A przy okazji może dostał bym z unii jakieś 10k dotacji :D
ArmeniaRox powiedz to ludziom którzy nie mają co dać dzieciom na śniadanie. jesli uważasz sie za lepszego bo masz godność i honor oddać tyle pieniędzy to napisz ile wynoszą twoje dochody miesięczne bądz twoich rodziców? światem rządzi pieniądz i tylko dzięki niemu można sobie poprawić styl życia a jesli w twoim systemie wartośći nie ma miejsca na kase i dobra materialne to skąd masz na internet i komputer? pozdrawiam
@aikon90: A wyobrażasz sobie kogoś, kto by miał rodzinę na utrzymaniu i rachunki do zapłacenia więc wyjmuje wszystko co ma z banku i leci do domu. Nagle gubi te wszystkie pieniądze. Czy ktoś taki skakałby z radości, że inny to znalazł i wydał na samochód?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 maja 2010 o 18:22
Tak, prawie każdy z was by sobie wziął, a gdzie indziej będziecie pisać jak to w Polsce nieuczciwość, złodzieje, przestępcy, bez szacunku dla niczego i dzień dobry nie mówią.
ale z was wiejskie kmiotki - wytlumacze jak to dziala - pieniadze moga pochodzic z kradziezy z banku, ubezpieczonego w innym banku, a ten w NBP - zlodziej okradl panstwo, czyli nas platnikow - nie oddajac zamieniasz sie z nim miejscami, pieniadze oddane trafiaja spowrotem do nas(a z naszego upowaznienia zarzadzaja nimi politycy wybrani przez nas)
tak wiec wiejskie kmiotki, I Rzeczpospolita tak umarla, bo kazdy rwal plotno dla siebie, zreszta - znalezienie takiej kasy pozostaje w waszym zasiegu tak jak wygrana w totka,
nie oddawaj, nie badz idiota wiejski kmiotku, bo u nas rzadza chorzy ludzie(jakie spoleczenstwo taki rzad)
prawda jest taka, ze prawie 100% ludzi wzięłoby sobie ta kasę (ja też) i nie uważam tego za złodziejstwo, bandyctwo... a najbardziej śmieszy mnie porównywanie tego z honorem, uczciwością itp. Bardzo by mnie bolało, gdybym stracił 100 tysięcy złotych, ale nie liczyłbym nigdy na to, że ktoś mi je odda.
bezoar: prawda co piszesz, ludzie nie potrafią się odwdzięczyć. Czasami w mediach słyszy się o dzieciach, czy starszych ludziach, którzy znajdują kupę kasy, oddają ją, a w zamian otrzymują laurkę od jakiegoś urzędasa i 10% znaleźnego z łaski, albo nawet i tego nie dostają. Ale mimo wszystko, myślę, ze sami czują się z tym dobrze, czują, ze postąpili dobrze i chwała im za to. aikon90: nie jestem ani biedny, ani bogaty. Nie twierdzę, ze mam w d*pie pieniadze, bo przecież muszę je mieć, żeby przeżyć. I chciałbym mieć ich dużo, ale uczciwie na nie zarabiając! A przywłaszczenie sobie cudzych pieniędzy, jest w pewnym sensie ich kradzieżą.
Ja bym nie oddał ;)
Chodzi o sytuację prawną - teoretyczną. Sam też bym nie oddał.
W zyciu bym tego nie oddal, ile lat place juz podatki od wszyskiego ;]
To jest naprawde demotywator !!
Oddal bym jakby ktos tego szukal...ale procent bym wzial...nie moglbym zniesc ze wydalem cudze pieniadze...a do panstwa? w dupe pocalowac mnie moga nie dam nic juz dosyc wyciagaja
Tutaj powinno sie oddac te 90%, a potem jeszcze z tych wydanych 10000 idzie prawdopodobnie 22%... Szkoda słów.
Ciekawe kiedy duet Kaczyński-Tusk wprowadzą podatki za oddychanie...A nie, już je wprowadzili
demot:Bog zaplac
Bo to się robi tak:
Znajdziesz 1000000zł to bierzesz 1000zł idziesz na komisariat i mówisz, że znalazłeś coś takiego w koszu na śmieci. Oni sprawdzają czy nie fałszywe, spisują protokół itp i po wyjściu masz już pewność, że jesteś szczęśliwym właścicielem PRAWDZIWYCH 999000 zł a jak nikt się nie zgłosi po te 1000 co zaniosłeś to tym lepiej dla Ciebie:D
A ja bym oddał. Miałbym 10% i czyste sumienie. A Skarb Państwa niech już robi z tą kasą co mu się podoba.
Jeśli te banknoty są poslką walutą ( "100 000zł" ) to ja jestem święty ;p
panstwo nie musi o niczym wiedziec...
chyba 100% dla mnie
Na pewno nie 100%. Jeśli nie zgłosisz się to zapłacisz podatki tak czy siak, np. podatek VAT, a są jeszcze inne, więc najpierw się poucz zanim coś napiszesz....
@qwerty majac tak wielka kase, na pewno bym nie siedzial dawno w Polsce, wlasnie ze wzgledu na skarbowke.
demot:Jęśli nie znajdzie się właściciel:wszystko należy do ciebie
zacznijmy od tego, że bym nie oddał takich pieniędzy;)
qwerty - tak jasne a do tych co skarbówka POWINNA przyjść jakoś nie przychodzą...
Kompletna bzdura. 10% wartości znalezionych przedmiotów należy się w przypadku znalezisk archeologicznych. W przypadku znalezienia kasy i braku właściciela jakieś 90% kwoty należy do ciebie. Widać skąd się biorą te kompleksy na temat Państwa Polskiego. Z totalnej niewiedzy.
to kazdy glupi moze miec czarne pieniadze powiedziec ze znalazl - wiadomo, ze sie nikt po nie nie zglosi wiec 90% bierze i ma czysta kase? Chyba nie wiesz co mowisz :
"Qwers
@qwerty majac tak wielka kase, na pewno bym nie siedzial dawno w Polsce, wlasnie ze wzgledu na skarbowke."
I pewno bys pojechal do ameryki gdzie skarbowka by ci zabrala cala kase to jeszcze wsadzila do pudlka za malwersacje podatkowe ; )
Wy myslicie ze takie prawo obowiazuje tylko w Polsce? W Polsce mamy polraj podatkowy ; )
Kurde ja to bym nawet nie pomyślał o niczym innym, tylko bym wziął i to oddał! Sobie! xD
kilka lat temu we Włocławku starsza kobieta znalazła 400 tys. zł i oddała na policje
ja bym nigdy nie oddał.kupiłbym samochód,fajne meble,plazme,a reszte nie wiem na co.na wódkę.
A gdybyście wy zgubili kasę, to na pewno byście byli zadowoleni, gdyby ktoś sobie ją zagarnął. Jest coś takiego jak honor, uczciwość, godność. Ale co ja tam wam będę pie*dolił o abstrakcyjnych pojęciach. Byle tylko dla siebie, byle nakraść, byle więcej. Pie*dolę was i wasz system wasrtości. Którego z resztą nie macie :)
demot:Gdyby to nie były dolary:Nie bolało by tak bardzo.
Mavelio, z tego co wiem, jeśli znajdujemy coś na terenie państwa i po jakimś tam czasie nie zgłosi się właściciel to właścicielem staje się państwo, dostajemy wtedy 10% znaleźnego, a resztę biorą oni.
ArmeniaRox - pierdu pierdu. System wartości? Skąd wziąłeś to słowo xD
Mój kumpele (wtedy studenci) znaleźli w bankomacie kartę z PINem. Stan konta niewiele bo ok 1200zł. Chłopaki pomyśleli i zanieśli ją na komisariat. A tam chyba z 4 godziy czekał, bo protokól, blabla, właściciela karty szukali itp.
Na końcu policjant podchodzi i mówi: No gratuluję obywatelskiej postawy ale na waszym miejscu chłopaki wybrałbym kasę i zaszalał. O.o
I kto to mówi? Policja. A od właściciela NIC nie dostali, bo kontaktowali się z nimi potem z komisariatu.
Więc schowaj swoje "teorie" głęboko, bo gdyby ludzie byli życzliwsi to i podejście "znajdujących" było by inne.
Ciekawe, czy gdyby się wydało te pieniądze na szczytne cele, to państwo ubiegałoby się o ich zwrot gdyby jakoś dowiedziało się o znalezisku...
Wiecie co ja bym zrobił?
Kupił używane auto za 10k a resztę zostawił na koncie oszczędnościowym i pomyślał nad otworzeniem jakiejś działalności gospodarczej. Najlepsze pieniądze to takie, które na siebie zarabiają...
A przy okazji może dostał bym z unii jakieś 10k dotacji :D
Jasne jest że każdy by wziął w tym i ja :D tym sępom nic bym nie odstąpił! :D
Akai - pewnie tak oni ze wszystkiego i wszystkim by kasę wydarli jakby tylko mogli...
@KeyserSoze no właśnie źle wiesz.
demot:znalezione 100 000 zł:mogło być okupem za czyjeś życie
ArmeniaRox powiedz to ludziom którzy nie mają co dać dzieciom na śniadanie. jesli uważasz sie za lepszego bo masz godność i honor oddać tyle pieniędzy to napisz ile wynoszą twoje dochody miesięczne bądz twoich rodziców? światem rządzi pieniądz i tylko dzięki niemu można sobie poprawić styl życia a jesli w twoim systemie wartośći nie ma miejsca na kase i dobra materialne to skąd masz na internet i komputer? pozdrawiam
@aikon90: A wyobrażasz sobie kogoś, kto by miał rodzinę na utrzymaniu i rachunki do zapłacenia więc wyjmuje wszystko co ma z banku i leci do domu. Nagle gubi te wszystkie pieniądze. Czy ktoś taki skakałby z radości, że inny to znalazł i wydał na samochód?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2010 o 18:22
Tak, prawie każdy z was by sobie wziął, a gdzie indziej będziecie pisać jak to w Polsce nieuczciwość, złodzieje, przestępcy, bez szacunku dla niczego i dzień dobry nie mówią.
Polactwo.
tylko idiota oddałby tą kasę
jakbym znalazł to bym nawet nikomu o tym nie powiedział... nie ze jestem cham, ale dla świętego spokoju :)
ale z was wiejskie kmiotki - wytlumacze jak to dziala - pieniadze moga pochodzic z kradziezy z banku, ubezpieczonego w innym banku, a ten w NBP - zlodziej okradl panstwo, czyli nas platnikow - nie oddajac zamieniasz sie z nim miejscami, pieniadze oddane trafiaja spowrotem do nas(a z naszego upowaznienia zarzadzaja nimi politycy wybrani przez nas)
tak wiec wiejskie kmiotki, I Rzeczpospolita tak umarla, bo kazdy rwal plotno dla siebie, zreszta - znalezienie takiej kasy pozostaje w waszym zasiegu tak jak wygrana w totka,
nie oddawaj, nie badz idiota wiejski kmiotku, bo u nas rzadza chorzy ludzie(jakie spoleczenstwo taki rzad)
prawda jest taka, ze prawie 100% ludzi wzięłoby sobie ta kasę (ja też) i nie uważam tego za złodziejstwo, bandyctwo... a najbardziej śmieszy mnie porównywanie tego z honorem, uczciwością itp. Bardzo by mnie bolało, gdybym stracił 100 tysięcy złotych, ale nie liczyłbym nigdy na to, że ktoś mi je odda.
bezoar: prawda co piszesz, ludzie nie potrafią się odwdzięczyć. Czasami w mediach słyszy się o dzieciach, czy starszych ludziach, którzy znajdują kupę kasy, oddają ją, a w zamian otrzymują laurkę od jakiegoś urzędasa i 10% znaleźnego z łaski, albo nawet i tego nie dostają. Ale mimo wszystko, myślę, ze sami czują się z tym dobrze, czują, ze postąpili dobrze i chwała im za to. aikon90: nie jestem ani biedny, ani bogaty. Nie twierdzę, ze mam w d*pie pieniadze, bo przecież muszę je mieć, żeby przeżyć. I chciałbym mieć ich dużo, ale uczciwie na nie zarabiając! A przywłaszczenie sobie cudzych pieniędzy, jest w pewnym sensie ich kradzieżą.
Niestety - jest jeszcze gorzej - to nie jest 10% tylko 5% :P
wpłaca się znalezioną kase na konto w banku szwajcarskim i Ci mogą naskoczyć.Nic ci nie mogą udowodnić bo te banki mają ochronę tajemnicy bankowej...
demotywujące procedury.. +
Ani grosza bym nie dał.Nie dowiedzieliby się.
demot:Lechu, to co?:Idziemy na laski?
Demotywuje ;P
Precz z wysokimi podatkami! Głosujmy na UPR!
demot:pieniądze szczęścia nie dają:sztucznych przyjaciół owszem.
od tego jeszcze odprowadzasz podatek...
ciekawe kiedy bedzie podatek od demotów
10 tys. tez by mnie zadowoliło, ale nie ukrywam że
wolałabym tą większą sumę :)
I tak bym się cieszył :D 10 tys?
pf jasne , zaraz bym uciekła i tyle by mnie widzieli