Tak jak napisał spajjder koło poczty! Jeszcze lepsze akcje widziałem jak rozebrali kostke na której był rowerek namalowany i złożyli tak że ni hu... do rowerka podobne nie było
wrocław :) wpadłem na pomysł foty tego miejsca juz pół roku temu :D ale nie miałem dość zabawnego pomysłu na podpis :) ten podpis dość ograny ale styknie na główną widocznie :)
To jest przed Pocztą główną we Wro. Tak się składa, że pare lat temu linie były proste, ale asfalt pod wpływem wysokiej temperatury "spłynął"[Asfalt zaczyna się upłynniać już po przekroczeniu 50*C, a w upale nie trudno o takie nagrzanie się czarnego materiału ] Za głupotę [ - ]
oj boże boże, jaki ten autor GÓPI, no naprawdę. a może on o tym wie, tylko sobie polewkę robi? po prostu to zdjęcie jest dość znane, wiele osób wie, że to we wrocławiu i każdemu się kojarzy to z naszymi dobrze napojonymi robotnikami, więc trochę luzu proponuję.
i pozdrawiam z wro ^^
Słynne są te krzywe oznaczenia koło Poczty Głównej i Mostu Grunwaldzkiego, a przy skrzyżowaniu Legnickiej z Poznańską są jeszcze lepsze. Jeśli nadal mam zdjęcie w komputerze w pokoju, gdzie teraz śpią, to wrzucę jutro (tzn właściwie dzisiaj).
Kocham Wrocław :D może i tak tam jest ale najlepsze byly kiedys linie pod ch korona ;D mozna bylo jezdzic slalomem a niektore zapetlaly sie w osemke :D
W ulewną noc pewna dziewczyna wracała samochodem do domu. Krople rzęsistego deszczu bębniły o dach jej samochodu i ściekały strumieniami po szybach, wiatr zawodził na zewnątrz a ona przemierzała samochodem drogę pośród gęstych lasów. Wkrótce miała rozpętać się prawdziwa burza. Usłyszała już pierwsze, stłumione odgłosy grzmotów, gdy nagle spiker radiowy przerwał audycję muzyczną by nadać komunikat o niebezpiecznym psychopacie który uciekł z pobliskiego zakładu psychiatrycznego. Dokonał on wcześniej kilku brutalnych morderstw, toteż spiker poważnym tonem pouczył słuchaczy, by ci zamknęli się w swych domach, dopóki policja nie złapie uciekiniera. Dziewczyna zdołała jeszcze przejechać paręset metrów po tym komunikacie, gdy nagle jej auto zaczęło powoli zwalniać i się zatrzymywać…skończyła jej się benzyna! Przerażona dziewczyna wpadła w panikę, gdy nagle tuż za drzewami ujrzała małą stację benzynową i sklepik. Włączyła rezerwę i udało jej się resztkami paliwa wtoczyć wóz na betonowy podjazd. Otworzyła drzwi i wysunęła się z samochodu wprost w mroźny, niemiłosiernie siąpiący deszcz. Zatankowała bak do pełna i szybkim krokiem udała się do sklepiku, by zapłacić za benzynę. Otworzyła drzwi i weszła do mrocznego, oświetlonego zaledwie jedną, psującą się jarzeniówką pomieszczenia. „Zatankowałam i chciałabym zapłacić za benzynę!” zawołała dziewczyna, gdyż pomieszczenie było zupełnie puste. Poczekała chwilę, lecz nie usłyszała żadnej odpowiedzi…Postąpiła kilka kroków naprzód, w kierunku obskurnych drzwi prowadzących na zaplecze. Podeszła do nich i delikatnie nacisnęła klamkę…drzwi skrzypnęły i powoli się uchyliły odsłaniając skąpane w mroku pomieszczenie. Dziewczyna wytężyła wzrok i zobaczyła, że w cieniach pomiędzy półkami ktoś stoi. Wysoki mężczyzna ubrany w roboczy kombinezon wyszedł z cienia i powoli, bez słowa szedł w kierunku dziewczyny. „Kim pan jest?” zapytała dziewczyna. Ręce drżały jej ze strachu. „Ja-a je-ee-estem kie-kierownikiem stacji” wyjąkał nieznajomy. Dziewczyna zmierzyła go wzrokiem i dostrzegła, że w ręce trzyma on długi nóż…Pobladła i spojrzała przerażeniem na mężczyznę. Ten szybko zorientował się, że dostrzegła ona jego nóż i zaczął wyjaśniać: „to-o ty-tylko…” lecz nie zdołał dokończyć gdyż dziewczyna pędem rzuciła się w kierunku wyjścia. Nieznajomy rzucił się za nią w pogoń. Oboje wypadli ze sklepu wprost w strugi ulewnego deszczu. Przerażona dziewczyna biegła w kierunku swego samochodu słysząc kroki napastnika tuż za sobą. Nieustanne pluskanie ciężkich butów o pokryty kałużami beton zbliżało się coraz bardziej…gdy dziewczyna zdołała dosięgnąć klamki od drzwi swego samochodu. Wskoczyła do środka i zatrzasnęła za sobą drzwi nim mężczyzna zdążył ją dogonić. Szybko wyciągnęła z kieszeni kluczyki i rzucając nerwowe spojrzenia w kierunku nieznajomego, zdołała przekręcić kluczyk w stacyjce. Jednakże on już jej nie gonił - widziała tylko czarny kontur postaci stojący kilka metrów od jej auta wśród siąpiącego deszczu. Światła samochodu rozbłysły, gdy nagle mężczyzna rzucił się w kierunku jej okna, waląc po nim pięściami i krzycząc „O-On….on..!” Jednakże dziewczyna wcisnęła gaz, koła zapiszczały i samochód ruszył pędem przed siebie zostawiając mężczyznę w kombinezonie na podjeździe…Pośród pisku opon i ryku silnika nie zdołała usłyszeć ostatniego zdania, które próbował jej powiedzieć nieznajomy. Na nieszczęście dla niej. Brzmiało ono: „on jest na tylnym siedzeniu!” Rano policja wezwana przez jąkającego się właściciela stacji znalazła jej samochód kilometr dalej. Szyby spływały krwią, a ciało dziewczyny porąbane było siekierą na kawałki. Zbiega-psychopaty nie udało się złapać.
"Wystarczy, że komentarz rozpoczniesz od słowa demot i po dwukropku podasz" nazwę miasta... każdy następny komentarz wnosi coś nowego w tym wypadku. ;]
się śmiejesz?? a może stefan miał Parkinsona :D
.. ale jak artystycznie :P
Nowy program rząd wprowadza i dostosowują trasę do realiów i najczęściej spotykanych rowerzystów! "Przyjazne państwo"
przynajmniej rowerek wyszedl:P
Mam słabość do demotów o tej strukturze. +
WROCŁAW! Koło wiaduktów, obok Impartu :) Sam chciałem coś zrobić z tym zdjęciem hehe
Silens ja bym napisał, że Plac Społeczny ścieżka rowerowa koło Poczty Głównej
Tak jak napisał spajjder koło poczty! Jeszcze lepsze akcje widziałem jak rozebrali kostke na której był rowerek namalowany i złożyli tak że ni hu... do rowerka podobne nie było
ale po drugiej stronie wiaduktów jest impart ;]
ee nie ma się czym podniecać. I to trafiło na główną......????
nie marudŻic
Są cycki - jest główna! Patrzcie w głąb zdjęcia!
asfalt spłynął podczas upałów, ot co
dokładnie taka prawda - znam tą ścieżkę i było na początku równo. pogoda zrobiła swoje ale to juz z 2 lata temu, i chyba było już na demotach.
w Bydgoszczy jest tak samo - upały ,niskiej jakosci asfalt topi sie i rozchodzi na boki pod wlasnym ciezarem
nie marudŻ hehe
jak asfalt splynal to czemu rower sie nie rozmyl? :D
glowna!! +
;d +
I jak tu się nie upić?!
mam nadzieje ze to nie w Łodzi;)
Ja też tam chodziłem na Hauke Bosaka do technikum :) a to jest koło poczty głównej :D wysiadałem na tym przystanku ^^
Właśnie za to kocham Wrocław ; DD
Często mijam ten "rozlany chodnik"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2010 o 23:56
codziennie tędy do roboty jeżdżę z psiaka na bielany i nawet widać moja ulubiona reklamę calzedonia - fajna to była laska
pozdro z 71
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2010 o 23:56
a kogo to obchodzi
idejuz25 współczuje blisko 2h żeby dojechać do pracy
BTW: Ta laska nazywa sie Gisele Bundchen :]
w sumie to jeżdżę od 20 do 40 minut własnym autkiem ale dzięki za współczucie ;)
wrocław :) wpadłem na pomysł foty tego miejsca juz pół roku temu :D ale nie miałem dość zabawnego pomysłu na podpis :) ten podpis dość ograny ale styknie na główną widocznie :)
obok jest fryzjer z napisem "fryzjer dziecinny" ;P
chciala bym cos napisać żeby sie dostan na mistrzów ale za ch*uja nie wiem co -.-'
Z taką gramatyką to ty się nawet do gimnazjum nie dostaniesz, a co dopiero na Mistrzowie.org
Wrocław power !
chociaż rowery są proste ;D
Do autora... literkę "ź" można uzyskac wciskając Alt+x :)
literkę "ć" można uzyskać wciskając alt+c ; )
Nie każdy ślepy widzi :]
u mnie to działa bardziej: "pij, nie pierd*l!" ..
Wrocław, niedaleko Poczty Głównej;)) +
Taa i teraz każdy się chwali że zna to miejsce...
P.S Też je znam :D! Często tamtędy chodzę :)
To jest przed Pocztą główną we Wro. Tak się składa, że pare lat temu linie były proste, ale asfalt pod wpływem wysokiej temperatury "spłynął"[Asfalt zaczyna się upłynniać już po przekroczeniu 50*C, a w upale nie trudno o takie nagrzanie się czarnego materiału ] Za głupotę [ - ]
oj boże boże, jaki ten autor GÓPI, no naprawdę. a może on o tym wie, tylko sobie polewkę robi? po prostu to zdjęcie jest dość znane, wiele osób wie, że to we wrocławiu i każdemu się kojarzy to z naszymi dobrze napojonymi robotnikami, więc trochę luzu proponuję.
i pozdrawiam z wro ^^
Słynne są te krzywe oznaczenia koło Poczty Głównej i Mostu Grunwaldzkiego, a przy skrzyżowaniu Legnickiej z Poznańską są jeszcze lepsze. Jeśli nadal mam zdjęcie w komputerze w pokoju, gdzie teraz śpią, to wrzucę jutro (tzn właściwie dzisiaj).
To drugie oznaczenie jest tu: http://wroclaw.fotolog.pl/munch,2103359,link.html Wyglądają jak obraz Muncha.
Kocham Wrocław :D może i tak tam jest ale najlepsze byly kiedys linie pod ch korona ;D mozna bylo jezdzic slalomem a niektore zapetlaly sie w osemke :D
5 demot z tym miejscem który widzę, ale jak była inicjatywa i pisali petycję o nową nawierzchnię dla tego chodnika, to gdzie wszyscy byli?
lol. akurat wczoraj tamtędy przechodziłem i zwałe miałem z tego :)
Wrocław. Bo tu się pije!
no yaha :D :D :D
Wrocław! Zawsze śmieszy mnie to miejsce :D
Kochany Wrocław
Wrocław, ja już nauczyłem się jeździć po tej linii (w 70%)
Ona tam dalej jeszcze się ciągnie :D [+]
demot:dziecięce zabawy jazdy po linii:poziom hard
taaaak, plac społeczny :P
demot:Nadal pan twierdzi,:że jest pan trzeźwy?
miszkam obok tej ulicy ; d
W ulewną noc pewna dziewczyna wracała samochodem do domu. Krople rzęsistego deszczu bębniły o dach jej samochodu i ściekały strumieniami po szybach, wiatr zawodził na zewnątrz a ona przemierzała samochodem drogę pośród gęstych lasów. Wkrótce miała rozpętać się prawdziwa burza. Usłyszała już pierwsze, stłumione odgłosy grzmotów, gdy nagle spiker radiowy przerwał audycję muzyczną by nadać komunikat o niebezpiecznym psychopacie który uciekł z pobliskiego zakładu psychiatrycznego. Dokonał on wcześniej kilku brutalnych morderstw, toteż spiker poważnym tonem pouczył słuchaczy, by ci zamknęli się w swych domach, dopóki policja nie złapie uciekiniera. Dziewczyna zdołała jeszcze przejechać paręset metrów po tym komunikacie, gdy nagle jej auto zaczęło powoli zwalniać i się zatrzymywać…skończyła jej się benzyna! Przerażona dziewczyna wpadła w panikę, gdy nagle tuż za drzewami ujrzała małą stację benzynową i sklepik. Włączyła rezerwę i udało jej się resztkami paliwa wtoczyć wóz na betonowy podjazd. Otworzyła drzwi i wysunęła się z samochodu wprost w mroźny, niemiłosiernie siąpiący deszcz. Zatankowała bak do pełna i szybkim krokiem udała się do sklepiku, by zapłacić za benzynę. Otworzyła drzwi i weszła do mrocznego, oświetlonego zaledwie jedną, psującą się jarzeniówką pomieszczenia. „Zatankowałam i chciałabym zapłacić za benzynę!” zawołała dziewczyna, gdyż pomieszczenie było zupełnie puste. Poczekała chwilę, lecz nie usłyszała żadnej odpowiedzi…Postąpiła kilka kroków naprzód, w kierunku obskurnych drzwi prowadzących na zaplecze. Podeszła do nich i delikatnie nacisnęła klamkę…drzwi skrzypnęły i powoli się uchyliły odsłaniając skąpane w mroku pomieszczenie. Dziewczyna wytężyła wzrok i zobaczyła, że w cieniach pomiędzy półkami ktoś stoi. Wysoki mężczyzna ubrany w roboczy kombinezon wyszedł z cienia i powoli, bez słowa szedł w kierunku dziewczyny. „Kim pan jest?” zapytała dziewczyna. Ręce drżały jej ze strachu. „Ja-a je-ee-estem kie-kierownikiem stacji” wyjąkał nieznajomy. Dziewczyna zmierzyła go wzrokiem i dostrzegła, że w ręce trzyma on długi nóż…Pobladła i spojrzała przerażeniem na mężczyznę. Ten szybko zorientował się, że dostrzegła ona jego nóż i zaczął wyjaśniać: „to-o ty-tylko…” lecz nie zdołał dokończyć gdyż dziewczyna pędem rzuciła się w kierunku wyjścia. Nieznajomy rzucił się za nią w pogoń. Oboje wypadli ze sklepu wprost w strugi ulewnego deszczu. Przerażona dziewczyna biegła w kierunku swego samochodu słysząc kroki napastnika tuż za sobą. Nieustanne pluskanie ciężkich butów o pokryty kałużami beton zbliżało się coraz bardziej…gdy dziewczyna zdołała dosięgnąć klamki od drzwi swego samochodu. Wskoczyła do środka i zatrzasnęła za sobą drzwi nim mężczyzna zdążył ją dogonić. Szybko wyciągnęła z kieszeni kluczyki i rzucając nerwowe spojrzenia w kierunku nieznajomego, zdołała przekręcić kluczyk w stacyjce. Jednakże on już jej nie gonił - widziała tylko czarny kontur postaci stojący kilka metrów od jej auta wśród siąpiącego deszczu. Światła samochodu rozbłysły, gdy nagle mężczyzna rzucił się w kierunku jej okna, waląc po nim pięściami i krzycząc „O-On….on..!” Jednakże dziewczyna wcisnęła gaz, koła zapiszczały i samochód ruszył pędem przed siebie zostawiając mężczyznę w kombinezonie na podjeździe…Pośród pisku opon i ryku silnika nie zdołała usłyszeć ostatniego zdania, które próbował jej powiedzieć nieznajomy. Na nieszczęście dla niej. Brzmiało ono: „on jest na tylnym siedzeniu!” Rano policja wezwana przez jąkającego się właściciela stacji znalazła jej samochód kilometr dalej. Szyby spływały krwią, a ciało dziewczyny porąbane było siekierą na kawałki. Zbiega-psychopaty nie udało się złapać.
Człowieku powalił mnie ten demot, nawet 2x bym + dał :))))
demot:Ślimak monstrum:zostawił swój ślad
wrocek wrocek :D przed mostem grunwaldzikm w strone wylotu na Legnice
no ale teraz dla pieszych co za zagadka, jak tu iść wzdłuż linii ścieżki rowerwoej:D
Obiecane zdjęcia ze skrzyżowania Legnickiej z
Poznańską:
http://farm5.static.flickr.com/4121/4897315943_5f0f1efe3a_b.jpg
http://farm5.static.flickr.com/4075/4897316489_2658176fd3_b.jpg
http://farm5.static.flickr.com/4079/4897290631_a95c23ed4f_b.jpg
http://farm5.static.flickr.com/4137/4897893850_da3c139a8c_b.jpg
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2010 o 16:10
hheheeh to wrocław:)
Wrocław!!! Od Pl. Społecznego w strone galerii Dominikańskiej ;p Ale wstyd i siara ;P takie miasto a takie g*wno robią...
demot:nowa droga:dla pijanych rowerzystów
"Wystarczy, że komentarz rozpoczniesz od słowa demot i po dwukropku podasz" nazwę miasta... każdy następny komentarz wnosi coś nowego w tym wypadku. ;]
pan Wrocław przed Pocztą Główną :) Nawet na amerykańskim FAILBLOGu było. Nasi potrafią!
taaa droga do galerii xD
genialnie... ze nigdy tego nie zuwazylam ;DD
haha! mój wrocławski powrót do domu z uczelni i ta sama myśl, że ktoś malował to po pijaku. Wyśmienicie! :)
oni malowali specjalnie dla pijanych rowerzystów
Ludzie to wszystko przez ten bilbord w górnym lewym rogu
hahah Wrocław ! szłam tamtędy i siętak zastanawiałam właśnie WTF hahah ;D
Nie no tak na serio to przez upały -stopiły asfalt ;/
było to zdjecie juz z rok temu ; p poznaje po reklamie na kamienicach na krasinskiego ; p
codziennie pokonuje tę droge idąc do szkoły na Hauke Bosaka
smutne jest to, że to nie pan był pijany
a nawierzchnia się stopiła, i pasek spłynął
w jakiś upalny dzień
Hehehe koło poczty głównej :D :p tak działają upały niestety
Heh. Chyba wrocławskie :
+
WROCŁAW :D
teraz każdy będzie mówił że to Wrocław Wrocław, ludzie spokojnie już jeden komentarz był i wszyscy wiedzą że to jest we Wrocławiu ;/