Ojciec pewnie tego berbecia, który się bawi w tej ,,piskownicy" robi nagrobki. Musiał coś spier_olić w płycie i dał do zabawy. Ale ja nie pochwalam tego demota. Ale plus za pomysł :D
Oby tak było. A wspomniany "Krzyszkow" to na pewno nazwisko lub jego część, bo jeszcze się nie spotkałam, żeby na takiej płycie pierwsze było nazwisko, a pod nim imię.
Swego czasu wykonywaliśmy prace u pewnego faceta który ma zakład pogrzebowy i firme kamieniarską. Musieliśmy z łazienki wyprowadzić uziemienie na zewnątrz gdyż nie było.
Nawet nie wiecie jak wielkie nasze zdziwienie było gdy kamienne płyty chodnikowe okazały się pociętymi nagrobkami.
No i co w tym złego, recykling przejdź się na cmentarz a zobaczysz czym są wyłożone chodniki, coś trzeba robić z tym starym lastriko bo teraz granit w modzie
Ostatnio remontowałem dom gościa który robi nagrobki i tez miał pól podwórka wyłożone pociętymi płytami nagrobkowymi, bardzo ładnie to wygląda i niemal każdemu podoba:) Nikt nawet nie myśli o tym ze jeszcze niedawno leżały na cmentarzu
też tam byłam. wynajmowaliśmy tam pokój rok temu na wakacjach, poznaliśmy gospodarzy i raczej nie przypominam sobie, by ojciec tego dzieciaka, który tam jest, robił nagrobki ;)
3/4 kamieniarzy ma w ogródku ścieżki wyłożone płytami nagrobnymi. Połamanymi, ze złymi danymi, takimi za które ktoś nie zapłacił. Bo co z nimi zrobić ? To kawał dobrego granitu.
już na tym trzecim zbliżonym zdjęciu widać, że coś jest nie tak ze ściankami piaskownicy... no i faktycznie! ojciec może być grabarzem i tak sobie zwinął ze cmentarza pare płyt nagrobkowych... dobry demot! plus! :D
może zajmuje się robieniem tablic nagrobnych i ta mu się nie udała, coś nie tak napisał, przekręcił i tyle, postanowił wykorzystać to do piaskownicy, choć nie powinien
We wakacje (2008r) byłam wraz ze znajomymi i bratem w pracy w Anglii i mieszkaliśmy w nawiedzonym domu. wszystko zaczęło się w pewien czwartek(pamietam mielismy wtedy wolne), oglądalismy horrory,1 z nich był o duchach. kiedy skonczylismy kolezanka poszła sie kąpac i ktos pukał do jej okna w łazience. poszlismy sprawdzic na dwór ale nikogo nie było,(a dom z tamtej strony był wysoko ogrodzony murem więc nikt nie mógł sie tam przedostać). ledwo weszlismy z powrotem do domu juz było słychac pukanie, innym razem mój brat widział ducha schodzącego po schodach naszego domu, ale najgorsze było wtedy gdy obudziłam sie w połowie nocy z jakims dziwnym przeczuciem ze cos złego się wydaży...za pare minut zaczełam cała cierpnąć, nie mogłam oddychac, widziałam przed oczyma wiele dziwnych obrazów,widziałam siebie jakby w innym pomieszczeniu,nie oddychałam tak jakby ktoś mnie dusił, trwało to kilka sekund po czym powtórzyło się jeszcze raz. potem nie mogłam zasnąć bałam sie ze moge się juz nie obudzić. zasnęłam dopiero nad ranem i cała ta historia mi sie wtedy przysniła, z tym że zobaczyłam w tym śnie ducha-młodą dziewczynę, pamiętam ze zapytałam ją dlaczego chciała mnie udusić, dlaczego mi to robi, a ona zaczęła się śmiać i zniknęła a ja sie obudziłam. mało osób mi wierzy, większosc uwarza ze to smieszne, ale dla nas nie było
Możliwe, że były niewykorzystane płyty nagrobne, albo które się nie udały i przeznaczyli je na ścianki do piaskownicy? Dajcie spokój, kto by brał płytę z cmentarza -.-
No i co w tym złego, recykling przejdźcie się na cmentarz a zobaczycie czym są wyłożone chodniki, coś trzeba robić z tym starym lastriko bo teraz granit w modzie więc na nowy nagrobek nie pójdzie. Grób się likwiduje po n-latach przekopuje chowie kogoś nowego a stary pomnik wywala no albo tak jak tu ponownie wykorzystuje
O kurde, płyta nagrobna...
tru demot najpierw miłe uczucie na widok placu zabaw wspomnienia z dzieciństwa a potem załamka i jeszcze ten tekst świetne
ta a ciekawe co jest pod piaskiem
nie mam pytań xD
a piasek to pewnie prochy babci :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2010 o 23:35
o ja pie*** demot wymiata jak dla mnie... OKI dokładnie ta sama myśl.. więc demot przemyślany(+)
Cóż... ludzie wpadają na różne... dziwne pomysły...
Pewnie polaków nie stać na normalne ścianki -_-
Ojciec pewnie tego berbecia, który się bawi w tej ,,piskownicy" robi nagrobki. Musiał coś spier_olić w płycie i dał do zabawy. Ale ja nie pochwalam tego demota. Ale plus za pomysł :D
dobrze że na to wpadłeś miałem to pisać
tuszdorzes: To raczej początek nazwiska Krzyszkowski, Krzyszkowiak etc.
Może i się pomylił, ale mógł chociaż ten napis już skuć, a nie tak wstawił do piasku i 'bawcie się dzieci'...
Mam nadzieję, że wytłumaczenie obecności tej płyty to nieudana praca kamieniarza. Racja, powinien usunąć dane.
ta płyta wydaje się być stara, "zmarł 1995", z drugiej strony zdjęcie też może być stare
Oby tak było. A wspomniany "Krzyszkow" to na pewno nazwisko lub jego część, bo jeszcze się nie spotkałam, żeby na takiej płycie pierwsze było nazwisko, a pod nim imię.
:x ..
:x ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2010 o 19:32
:x ....
:x .....
Ech, nie ma to jak ludzki instynkt podążania za stadem :P
:P
:D
to tak jak bawić się w chowanego w krematorium
Bawić się w chowanego z budynkiem. Aż mnie ciary z ekscytacji przeszły.
możliwe że ojciec dziecka, które się tam bawi, robi nagrobki, ale litery mógł zetrzeć
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2010 o 11:29
Swego czasu wykonywaliśmy prace u pewnego faceta który ma zakład pogrzebowy i firme kamieniarską. Musieliśmy z łazienki wyprowadzić uziemienie na zewnątrz gdyż nie było.
Nawet nie wiecie jak wielkie nasze zdziwienie było gdy kamienne płyty chodnikowe okazały się pociętymi nagrobkami.
No i co w tym złego, recykling przejdź się na cmentarz a zobaczysz czym są wyłożone chodniki, coś trzeba robić z tym starym lastriko bo teraz granit w modzie
Nie no, tego jeszcze nie grali... Brak mi słów. Nie trzeba tego komentować nawet, bo po co? +
PATOLOGIA
+ ZA DEMOT
Ostatnio remontowałem dom gościa który robi nagrobki i tez miał pól podwórka wyłożone pociętymi płytami nagrobkowymi, bardzo ładnie to wygląda i niemal każdemu podoba:) Nikt nawet nie myśli o tym ze jeszcze niedawno leżały na cmentarzu
kurde.. ten pieniek pod zjeżdżalnią dziwnie na nas patrzy..
A ja wiem gdzie to jest, tego lata tam bylem :D
też tam byłam. wynajmowaliśmy tam pokój rok temu na wakacjach, poznaliśmy gospodarzy i raczej nie przypominam sobie, by ojciec tego dzieciaka, który tam jest, robił nagrobki ;)
@Lusstrzana a gdzie to było?
Okolice Bałtowa w świętokrzyskim :)
No raczej że spierd*lił bo Krzysztof pisze sie przez F a nie W
tam jest napisane "krzyszkow" to jest początek nazwiska ośle
Też właśnie mi się wydaję, że na płytach nagrobkowych napis zaczyna się od nazwiska.
3/4 kamieniarzy ma w ogródku ścieżki wyłożone płytami nagrobnymi. Połamanymi, ze złymi danymi, takimi za które ktoś nie zapłacił. Bo co z nimi zrobić ? To kawał dobrego granitu.
Z dziadkiem w piaskownicy? Lepiej by było: "Idź, pobaw się w 'piaskownicy' z dziadkiem."
Żartuje oczywiście :P
Mnie bardziej od imienia zastanawia, jak gościu zdążył od 1995 r przeżyć 88 lat.
Niesmaczne ;] [-]
a nie dlatego że typek od 95 machnął 88 lat?
Nie chodzi mi o ten 95 rok tylko o ta plyte w piaskownicy;]
chodziaz ten 17 III 1995 r. jest bardzo ciekawy :p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2010 o 23:00
a co w tym dziwnego czy w 1995 roku marca nie bylo??
ahhahaha ;] ;] ale dobre, szkoda, że ja nie miałem takiej piaskownicy ;P
Może ta płyta to po prostu odpadek, pomyłka w nazwisku itp.
Ten demot można podsumować tylko skrótem "WTF?!". Do ulubionych.
O kurde.... naprawdę mocne. Rozwaliło mnie. Gratulacje dla autora. Współczucia dla dzieci bawiących się - pewnie zostaną grabarzami.
mocne.... super demot
już na tym trzecim zbliżonym zdjęciu widać, że coś jest nie tak ze ściankami piaskownicy... no i faktycznie! ojciec może być grabarzem i tak sobie zwinął ze cmentarza pare płyt nagrobkowych... dobry demot! plus! :D
może zajmuje się robieniem tablic nagrobnych i ta mu się nie udała, coś nie tak napisał, przekręcił i tyle, postanowił wykorzystać to do piaskownicy, choć nie powinien
Na wsi w której wychowała się moja matka żył idiota , który kradł ze cmentarza płyty nagrobkowe , ale to raczej kamieniarz ;d
Lidka pisze:
We wakacje (2008r) byłam wraz ze znajomymi i bratem w pracy w Anglii i mieszkaliśmy w nawiedzonym domu. wszystko zaczęło się w pewien czwartek(pamietam mielismy wtedy wolne), oglądalismy horrory,1 z nich był o duchach. kiedy skonczylismy kolezanka poszła sie kąpac i ktos pukał do jej okna w łazience. poszlismy sprawdzic na dwór ale nikogo nie było,(a dom z tamtej strony był wysoko ogrodzony murem więc nikt nie mógł sie tam przedostać). ledwo weszlismy z powrotem do domu juz było słychac pukanie, innym razem mój brat widział ducha schodzącego po schodach naszego domu, ale najgorsze było wtedy gdy obudziłam sie w połowie nocy z jakims dziwnym przeczuciem ze cos złego się wydaży...za pare minut zaczełam cała cierpnąć, nie mogłam oddychac, widziałam przed oczyma wiele dziwnych obrazów,widziałam siebie jakby w innym pomieszczeniu,nie oddychałam tak jakby ktoś mnie dusił, trwało to kilka sekund po czym powtórzyło się jeszcze raz. potem nie mogłam zasnąć bałam sie ze moge się juz nie obudzić. zasnęłam dopiero nad ranem i cała ta historia mi sie wtedy przysniła, z tym że zobaczyłam w tym śnie ducha-młodą dziewczynę, pamiętam ze zapytałam ją dlaczego chciała mnie udusić, dlaczego mi to robi, a ona zaczęła się śmiać i zniknęła a ja sie obudziłam. mało osób mi wierzy, większosc uwarza ze to smieszne, ale dla nas nie było
To nielicha historia...
O kurfa !!
to może trochę kulturki?
fuck, ale zrobiłem gały :O :O
prędzej dziadek by zwiał na widok tych nagrobków niż by się tam bawił ...
ja mam na nazwisko Krzyszkowski ;P
O.o
Ci ,którzy to zrobili je ukradli ? O.o
I dopiero to jest demotywujące.
widziałem już murek okalający trawnik niedaleko rynku, z płyt nagrobnych z żydowskiego cmentarza ....
Mieszkam w małym miasteczku na południu polski i u mnie też zrobili plac zabaw na miejscy starcia z hitlerowcami w 1939
recycling.. makabryczne..
Możliwe, że były niewykorzystane płyty nagrobne, albo które się nie udały i przeznaczyli je na ścianki do piaskownicy? Dajcie spokój, kto by brał płytę z cmentarza -.-
No i co w tym złego, recykling przejdźcie się na cmentarz a zobaczycie czym są wyłożone chodniki, coś trzeba robić z tym starym lastriko bo teraz granit w modzie więc na nowy nagrobek nie pójdzie. Grób się likwiduje po n-latach przekopuje chowie kogoś nowego a stary pomnik wywala no albo tak jak tu ponownie wykorzystuje