Przecież ten samochód przyciąga laski ale koniecznie w holenderskim gazie i z dywanikami z Tesco :D !!
"Mam czinkłaczento w holenderskim gazie , siadaj na kanapie jak nie no to narazie.
Wiesz o tym bejbe !"
ja mam seicento i niewstydze sie w sumie jestem mlody jeszcze pewnie zmienie go za rok ale w kazdym razie fajnie sie jezdzi takim pudeleczkiem ;D;D a puste lale mam w DUPIE
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 sierpnia 2010 o 17:36
Zgadzam się z lolsonem...też mam taki wozik i jestem z niego bardzo zadowolony:)I jeżeli ktoś szuka prawdziwej miłości nie powinien wyrywać panienek na kasę czy auto:)Pozdro wszystkim...Świetny demot:D
W wieku 30 lat nie potrzebne są już amulety, doskonale wiemy co możemy i czego chcemy. Poza tym w
tym wieku powinniśmy mieć już pewną sytuację, chociaż materialną. Przynajmniej takich
mężczyzn szukają kobiety.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2010 o 9:20
Kinga zapewne miala na mysli to ze 30 letni koles jesli jest zaradnym, prawidlowym kandydatem na "faceta/meza" powinien byc na tyle ogarniety zeby majac juz prawko dorobic sie samochodu ktory bedzie w jakis sposob reprezentowal soba dojrzalosc owego mezczyzny.
przecież to jest wóz najwyższej klasy od 18 do 25 lat to jest miazga takiego mieć! potem już gorzej bo rodzina i takie sprawy, ale frajda jest niebywała
Szybki może nie, ale wygodny samochód się przydaje, gdy jedziesz w trasę. Jazda gdzieś dalej w Cinquecento na pewno nie będzie relaksującym przeżyciem. :)
Jeździłeś? Ja mam CC Sporting (silnik 1.1) i jeździłem już 450km jednego dnia - zero zmęczenia. Jedyne minusy to brak klimatyzacji latem i mały bagażnik - ale na wyjazd z laską nad morze jest w sam raz. PS. Miesiąc temu na A2 rozpędziłem go do 167km/h (dane z GPSa)
W pewnym wieku nie wypada mieć takiego samochódu. Jednak w jakiś sposób status finansowy mężczyzny świadczy o jego zaradności życiowej. Nie mówię tu o nowym BWM ale kobieta nawet jeśli sama zarabia chce się czuć stabilnie w związku i mieć pewność, że facet nie będzie na jej utrzymaniu.
Co do stabilności, to się zgodzę, ale nie rozumiem, dlaczego niby "w pewnym wieku nie wypada". To, że ktoś nie ma potrzeby manifestować swojego statusu wszem i wobec, nie znaczy, że ledwie wiąże koniec z końcem. Znam sporo takich panów, co to BMW w garażu, w mieszkaniu plazma na pół ściany, co miesiąc nowa komórka, a w weekend nawet na piwo nie wyjdzie, bo mu kasy szkoda. Wolę jeździć gorszym samochodem, ale nie żałować sobie, żeby np. wyjechać na weekend, czy porządne wakacje albo chociaż poszaleć na mieście wieczorami. Wole się dobrze bawić, niż szpanować.
Ten komentarz tylko potwierdza prawdziwość tego demotywatora :). Bzdura straszna! Nawet w wieku 40 lat wypada mieć taki samochód, jak taki akurat komuś pasuje, uwierz, że na prawdę wielu facetów nie przywiązuje wagi do tego czym jeździ i przeważnie są to ci najbardziej wartościowi, bo nie muszą dowartościowywać furą swojego "ego" i pokazywać światu co to nie oni.
Jeździć? Takim gównem nie jest wygodnie jeździć na dłuższe trasy. Nie mówię o kupowaniu samochodu z salonu. Ale są wygodniejsze nawet 10 letnie i dość tanie samochody. Z reszta samochód powinien też być bezpieczny.
mieliscie kiedys tego grata? moj ojciec miał, ja miałem, koledzy mieli, własciwie jest to najczestsze auto pojawiajace sie u nowych kierowców... wsztsko sie w nim sypie, od A do Z a im jest nowszym model tym gorzej.
benethor, szacun dla Ciebie. Również jezdze Unem ale 12letnim. Od razu po zakupie zabrałem się za remont, który głównie dotyczył blachy. Warto było! :D
Benethor: jak to Fiatach ruda? Przecież Cinkas ma podwójny ocynk na blachach - mój ma 14 lat i początki rdzy pojawiły się tylko w nadkolu, gdzie poprzedni właściciel przytarł blachę.
cholerajasna666 Ty zapewne musisz zarabiać mnóstwo kasy, co?
Żaden rozsądny facet nie weźmie sobie kobiety pasożyta. Który kombinuje, jak by się tu wymigać od kosztów życia, zrzucając je na faceta. Poza tym śmieszne jest, jak mało zaradna kobieta opowiada jaki to musi być zaradny jej facet.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 sierpnia 2010 o 15:07
Lecicie na zaradność i nie ma w tym nic złego. Dobry samochód = "poradzi sobie w życiu". Akurat ta cecha jest ważna u mężczyzny, z tym tylko minusem, że nie zawsze dobry samochód jest wyrazem zaradności ale np. dużego portfela rodziców.
Nie `lecicie`... ja np. nie lecę.
Potrafię sobie sama w życiu poradzić i się utrzymać i nie potrzebuję do tego faceta, który będzie mi to całe życie wypominał.
I denerwuje mnie takie stereotypowe myślenie. Kobieta leci na kasę, a jak chcecie być mniej dosadni to piszecie, że na zaradność.. ; /
Ale prawda jest taka, że gdy podjezdzalem samochodem rodzicow po pewna dziewczyna ona zawsze chetna... gdy podjechalem zakupionym za wlasne pieniadze takim Cieniasem to laska odrazu powiedziala, że ma tylko 15min bo musi isc mamie pomoc po czym dowiaduje sie ze wyszla zaraz na dwor;))
Cholerajasna666: Kto powiedział, że wspomniany pan kasjer robi to z zamiłowania? Martwaryba napisał/a wyraźnie: hobby realizuje po pracy, a jeśli chodzi o samą pracę, po prostu nie ma wielkich wymagań. Ludzie mają różną hierarchię wartości i nie wszyscy dążą na sam szczyt piramidy Maslowa. Nie twierdzę, że źle jest mieć ambicje, wręcz przeciwnie: są one bardzo potrzebne. Jednak każdy ma inne cele. Ja mogę cały dzień leżeć pod domem, pić zimne piwko i czytać książkę. Od czasu do czasu zrealizować jakieś skromne marzenie, które nie musi być wcale wielkim wyzwaniem. Czy to oznacza, że jestem gorszy, bo nie dążę do fortuny, nie potrzebny mi luksusowy samochód i piękna willa? Chyba kiepskie liceum miałaś, ja poszedłem na studia, tak jak niemal wszyscy znajomi z mojego LO. Przytoczę jeszcze jeden cytat odnośnie wypowiedzi Martwejryby, a konkretniej coś o kolorach: "Graj ty w szachy. Tam będziesz miał wszystko wedle gustu. Tu czarne, tam białe, a pola wszystkie kwadratowe"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 sierpnia 2010 o 20:05
No proszę nawet zielona feinstaubplakette w cieniasku :) większość dresowozów z pierdzącym tłumikiem jak kosiarka dostają czerwoną. Przynajmniej nie jesteś idiotą i nie oszpecasz samochodu jakimiś idiotycznymi gadżetami po to, by zaszpanować na osiedlu. Dla mnie jesteś 100 razy wartościowszym człowiekiem niż jakiś baran w zeszpeconym BMW czy VW co w głowie mają tylko siłownie i szpanowanie na osiedlu. Plus ode mnie. Wolałbym tego cieniaska niż wieśniackie bmw
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 sierpnia 2010 o 15:05
ja jezdze cieniasem i jest okej, tanie czesci, malo pali, predkosci do poruszania sie w miescie w zupelnosci wystarczajace, wszedzie sie wcisniesz i zaprakujesz :P a ze wygladem nie powala, kogo to obchodzi :D w praktyce same zalety :P
też mam cin cina :D Do pracy mnie zawizie, dużo nie pali, jeśli chodzi o parkowanie to wszędzie się wcisnę, no i przyświrować na tylnej kanapie też się da :D
Proszę się odpie*dolić od Cinquecento. Dorastałem i w sumie nadal dorastam razem z tym wozem, jeżeli dziewczyna nie zaakceptuje Czinkusia to tak jakby kochała mnie do połowy- nic z tego nie będzie.
Też kiedyś miałem Cinkiego... Słynne 700 w gazie... Paliło to za grosze, nawet się wygodnie jeździło... Był na tzw. "ful wypasie", czyli przyciemnione fabrycznie szyby, dzielona tylna kanapa, elektryczne szybki :P... Ale musiałem sprzedać bo potrzebowałem coś w 4rech furtach (rodzina i firma)... Nie raz widzę jak ten cienki obok mnie przejeżdża, aż się łezka w oku kręci... :.)
mam cienkiego ale 900 (zaszalalem) no ale pracowalem na niego ponad rok, bo nie mam bogatych rodzicow nawet nie mam srednio zamoznych. trzeba zaplacic za prad gaz rzarcie... ale co o tym moze wiedziec wytapetowana blachara albo ulizany zelem dres w nowym BMW.
Zgadzam sie w pełni z szyblucki-cinkłaczento to idealne auto na stanie w wielkomiejskich korkach na wielkich arteriach gdzie predkość powyżej 50 km/h rozwinąć można po 21, a kto za własne leje do baku ten wie jak bezlitośnie szybko zużywa się paliwo
knmusic dokladnie o tym mi chodzilo.nie muszę się tłumaczyc,ze wole facetow którzy potrafią zadbac o siebie i swoje zycie.znam takich którzy jeżdżą cinquecento i lubię ich ale to by było na tyle.
Martwaryba teraz walsnie ty mnie oceniłas powierzchownie.a co do bycia materialistką pewnia częsciwo jestem tak jak każda z nas(tylko nie wszystkie się d tego przyznają i taka różnica między nami),z miłosci dzieci nie wykarmisz.life is brutal kochana:)
A skąd wiesz, jak ja dbam o swoje życie? Mam Cinkasa Sportinga (najsilniejsza, a więc najdroższa wersja). I co, uważasz mnie za biedaka? Na koncie mam więcej, niż jest on warty, w funduszach inwestycyjnych mam ze 3 takie auta, nawet znajomemu na rok pożyczyłem tyle kasy, że by kupił auto i jeszcze ubezpieczył na rok. Jakbym chciał, to kupię takiego za dwie wypłaty. Więc gó**o ci moje auto może powiedzieć o moim portfelu.
Martwaryba jak już napisalam niżej,nie muszę szukac bo znalazłam i to dośc dawno kiedy jeszcze nie był"księciem w limuzynie",ale teraz ma fajny samochód i dorobilsmy sie go razem,więc wydaje mi się,że nie do końca masz rację:)
Szczerze? Wstydziłabym się jeździć z facetem w takim aucie, może i jestem próżna ale nie chciałabym z tego powodu że lubię komfortowe i przestronne auta.
Cieszę się, że nie mam takich problemów, dla mnie facet może nawet nie mieć żadnego samochodu, na prawdę mnie to nie rusza. A poza tym co to ma w ogóle znaczyć, chciałyśmy równouprawnienia, więc powinnyśmy przenieść je na inne dziedziny życia. Lubisz przestronne i duże samochody? TO SOBIE KUP! Tez jesteś człowiekiem, możesz zrobić prawo jazdy, zarobić i jeździć :).
moja fura jest koloru wody po ogorach, w srodku nie skora tylko brudna welura - nawijal kiedys 52 Debiec :) mojego Tikusia kupilem za pierwsza wyplate i jestem zadowolony z niego, narazie mi wystarczy - przy najmniej nie ma problemu z parkowaniem :)
co do parkowania te autka są świetne! chociaż miejsca na parkingu nie będzie i tak się zmieści! ;-) a poza tym świetne autko, to moje pierwsze auto i jestem bardzo zadowolony, no i przyciągnął jedną kobietę ;D
O jaaaa!! własnie dzisiaj sprzedałam swoją 900!!! mam sentyment do tego auta,psuł się czasem i wkurzał mnie nie powiem,ale to była moja 1 fura do nauki jazdy po prawku...ehhh i już go nie ma,pojechał...
no tak.. nie zgadzasz się ze zdaniem większości, od razu głupi ludzie przypną ci etykietkę próżniaka bądź blachary. a jak dla mnie taki samochodzik może i jest praktyczny, ale też ma swoje minusy - otóż żadnego wyglądu nie posiada. było modne, ale parę ładnych lat temu. teraz, gdy widzę takie samochody, to są pordzewiałe, lakier wypłowiały - jednym słowem nieestetyczne. a z tego względu, iż ja do estetyki przywiązuję uwagę, nie kupiłabym sobie takiego samochodu ani nie zwróciłabym uwagi na posiadacza takiego autka. powód jest prosty - właściciel czikłeczento czy innego fiata 126p pokazuje tym samym swój brak gustu, jakiegoś poczucia estetyki. a to jest dla mnie ważne. to tak, jak założyć skarpetki do sandałów i wyjść tak na ulicę.
Było modne i powróci ;P niedługo to będzie youngtimer / zabytek jak teraz stare syreny i warszawy. Można
się w nim "zakochać".
A jeśli jest zardzewiały i wypłowiały to świadczy to o powypadkowej
przeszłości albo niedbalstwie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 sierpnia 2010 o 22:18
skomplikowanynick widać że jesteś ograniczony umysłowo. jeżeli sam nie przywiązujesz uwagi do wyglądu, ok, co nie znaczy że każdy ma taki być. różni są ludzie i nie zmienisz tego. a jeżeli twierdzisz, że mam nasrane, idź chociażby na asp i powiedz to tym wszystkim ludziom. a, no i życzę powodzenia :)
ważne że jeździ co za różnica czy taki czy merc przynajmniej mniej pali i też zajedzie tam gdzie chcesz po co mi szybki wóz kiedy mamy ograniczenie prędkości a jak dziewczynie nie pasuje to znaczy że leci na kase
Właśnie takie cudo przejechało obok mnie jak byłem z psem taki sam kolor - to ty jesteś ten koleś z 30 cm brodą i taki cały zarośnięty i ubrany w kurtkę moro ?
ewaaa6 - ten demot jest między innymi o tobie i pisząc taki komentarz jedynie to potwierdziłaś :D Fail z twojej
pustej strony ;) Mam taki samochód, tylko że czarny. Idealny na pierwsze auto.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 sierpnia 2010 o 20:22
ciekawe, jak łatwo można kogoś ocenić po jednej wypowiedzi.. przykro mi, ale nie znasz mnie na tyle, aby cokolwiek o mnie powiedzieć, więc nie mów mi, że jestem próżna tylko dlatego, iż mam inne zdanie na ten temat. poprostu nie podoba mi się ten samochód. jeżeli inni twierdzą, że nie ma lepszego auta, nie ma sprawy, ich zdanie. ja uważam takie auto za kicz, a ty człowieczku nie zmienisz mojego zdania. jeżeli komuś się podoba - nie moja sprawa. każdy ma inne poczucie 'stylu', a w to się nie mieszam, bo ludzie są różni. tak więc nie oceniaj z góry nikogo, bo możesz się kiedyś przejechać.
Ewo o Fiacie 500 mówiono w ten sam sposób w latach 80 i 70 gdy panowała moda na "kanciaste" auta. Spójrz teraz na popularność 500 (zarówno tej starej jak i reamke'u 2007) czas leci a wraz z nim zmienia się moda. Mówisz ciągle o estetyce o kiczu itd. a w rzeczywistości próbujesz usprawiedliwić przed samą sobą to jaka jesteś, próbujesz ukryć to że jesteś materialistką, bo sama nie chcesz tak o sobie myśleć.
Odnośnie kiczu to naucz się znaczenia tego słowa, to że coś stało się nie modne, nie oznacza że jest kiczowate. Kiczowaty może być CC700 z LPG do którego ktoś uwiesił masę spojlerów jakieś neony, stroboskopy itp. Czy twoim zdaniem Ferrari F40 czy Mercedes SL (R129) są kiczowate (wszystkie, włącznie z CC, wywodzą się z lat 80 i są projektowane wg. podobnych zasad)?
i nie rozumiem za co mam tyle minusów jak tu tylko poczytac i wychodzi,ze wiekszosc mysli tak samo:)"dobre na pierwsze auto,dobre dla studenta,jak będę miał dzieci to kupię większe",po 30 z reguły juz wiekszosc ma dzieci i nie studiuje wiec tym samym jedzi lepszymi,bezpiezniejszymi i mniej zawodnymi samochodami,więc skąd te minusy?????
W tym demotywatorze krytykuję ocenianie ludzi po portfelu. Po samym samochodzie możemy ocenić wiele rzeczy, jak choćby rozsądek, gust, czystość, wiedzę, naiwność (przepłacone), a nawet temperament. Tutaj mogę podać przykład 4 osobowej rodziny w "czikłeczento" - za tę kasę można mieć o wiele wygodniejsze, bo 5-drzwiowe tico. Albo frajerów którzy przepłacili ciężko zarobione pieniądze za rozbitka z niemiec z cofanym licznikiem.
A jak ja jeżdżę Mercedesem 190 D to laski mówią, że Mercedesy są dla starych dziadków. Na szczęście takie gadanie nie robi na mnie wrażania - gdyż dla mnie liczy się przyjemność z jazdy a nie jakim to cudownym autem się poruszam. Cinquecento jest jednym z lepszych samochodów - do nauki jazdy w sam raz. Aczkolwiek trochę za ciasny jak dla mnie (mam 193 cm wzrostu._
A ja się nie zgodzę. Wystarczy ze cinquocento jest czarne, ma przyciemniane szyby z tyłu i wisi karteczka sprzedam. Żadna się nie oprze. Pozdrawiam wszystkich frajerów, którzy piszczą na każdym skrzyżowaniu i myślą że są fajni.
ewaaa6 - śmieszna jesteś. Nie pozwalasz się oceniać po jednej wypowiedzi, a oceniasz innych po samochodzie. Co, gdyby twój chłopak kupił Cieniasa? Rzuciłabyś go, bo byś się wstydziła wsiąść? Takie coś się nazywa kompleksy. Gdybyś nie miała kupy kasy (którą zapewne masz, sądząc po wypowiedziach i poglądach), a raczej twoi rodzice jej nie mieli, inaczej byś podeszła do tematu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2010 o 14:52
tak jest, nie pozwalam, bo nie masz prawa mnie oceniać kompletnie mnie nie znając. i zwróć uwagę na to, iż nie mówię - w przeciwieństwie do ciebie - do konkretnych osób, więc jeżeli ty czujesz się dotknięty moimi słowami, to sam musisz mieć ze sobą problem. nie rozumiem tylko, czemu aż tak cię to boli, że uważam ten model samochodu za kiczowaty. to w końcu moje zdanie i mam do niego prawo. chciałam jeszcze dodać, że myślenie 'co by było, gdyby' również nie za bardzo ci wychodzi. tak się składa, że twoje przypuszczenia są w 100% nieralne, gdyż mój mąż i ja mamy nieco lepsze auto. i to chyba byłoby na tyle.
Hehehe ja może nie mam aż tak silnego amuletu, bo mój samochód nie wyróżnia się za bardzo ani na plus ani na minus, ale może dzięki temu związałem sie z kobietką, która nie zwraca uwagi na samochód chłopaka, a to dla tego bo sama jest na tyle bystra i przedsiębiorcza by jeździć czymś bardzo fajnynm ;)zamiast latać za bogatymi facetam i którzy będa robić na nią :) ++++
ewaaa6 - czyli jak nazwiesz kogoś "debilem", to nie powinien czuć się obrażony, a jeśli by się czuł, to byłoby coś z nim nie tak. Fajnie. Przeczysz sama sobie.
nie chciałbym mieć żony , która twierdzi , że samochód świadczy o zaradności faceta.. po prostu się chcecie ustawić w życiu !!!! ... są osoby które mają drogie samochody , a nic nie będą umieli zrobić w domu... gdzie te czasy kiedy inne WARTOŚCI się liczyły ;/ ....
demot:Z niego jestem dumny jak z Ferrari:może nie zapieprza ale mniej pali
czinkłaczento na +9 xD
Przecież ten samochód przyciąga laski ale koniecznie w holenderskim gazie i z dywanikami z Tesco :D !!
"Mam czinkłaczento w holenderskim gazie , siadaj na kanapie jak nie no to narazie.
Wiesz o tym bejbe !"
ja mam seicento i niewstydze sie w sumie jestem mlody jeszcze pewnie zmienie go za rok ale w kazdym razie fajnie sie jezdzi takim pudeleczkiem ;D;D a puste lale mam w DUPIE
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 17:36
@norek1 teraz już każdy debilnymi komentarzami próbuje wejść na głowną na Mistrzów.org ? @lolson brawo ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 21:51
norek jest super! przecież to co on wypisuje to kal i bezsens pierwsza klasa! :D
czinkłoczento w holenderskim gazie ?
Zgadzam się z lolsonem...też mam taki wozik i jestem z niego bardzo zadowolony:)I jeżeli ktoś szuka prawdziwej miłości nie powinien wyrywać panienek na kasę czy auto:)Pozdro wszystkim...Świetny demot:D
to zależy ile masz lat....jeśli jestes po 30, to mnie odstraszy z całkiem innego powodu:)
Oświeć mnie. Jakiego?
Tez sie chetnie dowiem.
W wieku 30 lat nie potrzebne są już amulety, doskonale wiemy co możemy i czego chcemy. Poza tym w
tym wieku powinniśmy mieć już pewną sytuację, chociaż materialną. Przynajmniej takich
mężczyzn szukają kobiety.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2010 o 9:20
Kinga zapewne miala na mysli to ze 30 letni koles jesli jest zaradnym, prawidlowym kandydatem na "faceta/meza" powinien byc na tyle ogarniety zeby majac juz prawko dorobic sie samochodu ktory bedzie w jakis sposob reprezentowal soba dojrzalosc owego mezczyzny.
Kobiety po 30 nie mieszczą się do Cienkasa :P
Ta... To że się nie po 30 nie mieszczą to widać na ulicach.
przecież to jest wóz najwyższej klasy od 18 do 25 lat to jest miazga takiego mieć! potem już gorzej bo rodzina i takie sprawy, ale frajda jest niebywała
aaaaaaaaaaale frajda CC 700cm3 łał
Cinquecento w holenderskim gazie?
Szybki może nie, ale wygodny samochód się przydaje, gdy jedziesz w trasę. Jazda gdzieś dalej w Cinquecento na pewno nie będzie relaksującym przeżyciem. :)
Jeździłeś? Ja mam CC Sporting (silnik 1.1) i jeździłem już 450km jednego dnia - zero zmęczenia. Jedyne minusy to brak klimatyzacji latem i mały bagażnik - ale na wyjazd z laską nad morze jest w sam raz. PS. Miesiąc temu na A2 rozpędziłem go do 167km/h (dane z GPSa)
W pewnym wieku nie wypada mieć takiego samochódu. Jednak w jakiś sposób status finansowy mężczyzny świadczy o jego zaradności życiowej. Nie mówię tu o nowym BWM ale kobieta nawet jeśli sama zarabia chce się czuć stabilnie w związku i mieć pewność, że facet nie będzie na jej utrzymaniu.
Eee, tam. Żeński szowinistyczny stereotyp. Niby czemu mężczyzna ma być wołem roboczym? ;)
Co do stabilności, to się zgodzę, ale nie rozumiem, dlaczego niby "w pewnym wieku nie wypada". To, że ktoś nie ma potrzeby manifestować swojego statusu wszem i wobec, nie znaczy, że ledwie wiąże koniec z końcem. Znam sporo takich panów, co to BMW w garażu, w mieszkaniu plazma na pół ściany, co miesiąc nowa komórka, a w weekend nawet na piwo nie wyjdzie, bo mu kasy szkoda. Wolę jeździć gorszym samochodem, ale nie żałować sobie, żeby np. wyjechać na weekend, czy porządne wakacje albo chociaż poszaleć na mieście wieczorami. Wole się dobrze bawić, niż szpanować.
np Wojciech Cerjowski jeździ starym oplem a raczej mało nie zarabia po prostu nie potrzebuje lepszego wszędzie chodzi boso :D
Ja mam 19 lat, w wieku 30 lat na pewno kupię inny wóz, ale... ten zostawię sobie na pamiątkę :P jeśli obaj dotrwamy
Ten komentarz tylko potwierdza prawdziwość tego demotywatora :). Bzdura straszna! Nawet w wieku 40 lat wypada mieć taki samochód, jak taki akurat komuś pasuje, uwierz, że na prawdę wielu facetów nie przywiązuje wagi do tego czym jeździ i przeważnie są to ci najbardziej wartościowi, bo nie muszą dowartościowywać furą swojego "ego" i pokazywać światu co to nie oni.
Jeździć? Takim gównem nie jest wygodnie jeździć na dłuższe trasy. Nie mówię o kupowaniu samochodu z salonu. Ale są wygodniejsze nawet 10 letnie i dość tanie samochody. Z reszta samochód powinien też być bezpieczny.
mieliscie kiedys tego grata? moj ojciec miał, ja miałem, koledzy mieli, własciwie jest to najczestsze auto pojawiajace sie u nowych kierowców... wsztsko sie w nim sypie, od A do Z a im jest nowszym model tym gorzej.
benethor, szacun dla Ciebie. Również jezdze Unem ale 12letnim. Od razu po zakupie zabrałem się za remont, który głównie dotyczył blachy. Warto było! :D
Benethor: jak to Fiatach ruda? Przecież Cinkas ma podwójny ocynk na blachach - mój ma 14 lat i początki rdzy pojawiły się tylko w nadkolu, gdzie poprzedni właściciel przytarł blachę.
Denerwuje mnie podejście, że niby kobiety lecą na samochody... ;/
cholerajasna666 Ty zapewne musisz zarabiać mnóstwo kasy, co?
Żaden rozsądny facet nie weźmie sobie kobiety pasożyta. Który kombinuje, jak by się tu wymigać od kosztów życia, zrzucając je na faceta. Poza tym śmieszne jest, jak mało zaradna kobieta opowiada jaki to musi być zaradny jej facet.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 15:07
Lecicie na zaradność i nie ma w tym nic złego. Dobry samochód = "poradzi sobie w życiu". Akurat ta cecha jest ważna u mężczyzny, z tym tylko minusem, że nie zawsze dobry samochód jest wyrazem zaradności ale np. dużego portfela rodziców.
Nie `lecicie`... ja np. nie lecę.
Potrafię sobie sama w życiu poradzić i się utrzymać i nie potrzebuję do tego faceta, który będzie mi to całe życie wypominał.
I denerwuje mnie takie stereotypowe myślenie. Kobieta leci na kasę, a jak chcecie być mniej dosadni to piszecie, że na zaradność.. ; /
Ale prawda jest taka, że gdy podjezdzalem samochodem rodzicow po pewna dziewczyna ona zawsze chetna... gdy podjechalem zakupionym za wlasne pieniadze takim Cieniasem to laska odrazu powiedziala, że ma tylko 15min bo musi isc mamie pomoc po czym dowiaduje sie ze wyszla zaraz na dwor;))
Zgadzam się z Martwaryba, dodam coś jeszcze... "Nie ten jest ubogi, kto mało ma, ale ten, kto chce mieć więcej"
ale czy ta dziewczyna Ci sie podobala? a moze byla gruba, pryszczata swinia, z ktorej smieli sie koledzy?
tak samo jest z samochodem, to ze sie wstydzi jakas dziewczyna jezdzic takim CC to nie znaczy ze jest prozna
Cholerajasna666: Kto powiedział, że wspomniany pan kasjer robi to z zamiłowania? Martwaryba napisał/a wyraźnie: hobby realizuje po pracy, a jeśli chodzi o samą pracę, po prostu nie ma wielkich wymagań. Ludzie mają różną hierarchię wartości i nie wszyscy dążą na sam szczyt piramidy Maslowa. Nie twierdzę, że źle jest mieć ambicje, wręcz przeciwnie: są one bardzo potrzebne. Jednak każdy ma inne cele. Ja mogę cały dzień leżeć pod domem, pić zimne piwko i czytać książkę. Od czasu do czasu zrealizować jakieś skromne marzenie, które nie musi być wcale wielkim wyzwaniem. Czy to oznacza, że jestem gorszy, bo nie dążę do fortuny, nie potrzebny mi luksusowy samochód i piękna willa? Chyba kiepskie liceum miałaś, ja poszedłem na studia, tak jak niemal wszyscy znajomi z mojego LO. Przytoczę jeszcze jeden cytat odnośnie wypowiedzi Martwejryby, a konkretniej coś o kolorach: "Graj ty w szachy. Tam będziesz miał wszystko wedle gustu. Tu czarne, tam białe, a pola wszystkie kwadratowe"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2010 o 20:05
A mi się podoba pikaczento :P
Szczera prawda :) niezależnie od tego co kinga2007 ma na myśli
Mój to Skoda Favorit, 89r
Ja mam amulet o większej mocy ;P 126p ;)
Są lepsze samochody podobne do cienko cienko np. renault 5
gadasz głupoty, ta z tyłu laska już ma na Ciebie ochote
No proszę nawet zielona feinstaubplakette w cieniasku :) większość dresowozów z pierdzącym tłumikiem jak kosiarka dostają czerwoną. Przynajmniej nie jesteś idiotą i nie oszpecasz samochodu jakimiś idiotycznymi gadżetami po to, by zaszpanować na osiedlu. Dla mnie jesteś 100 razy wartościowszym człowiekiem niż jakiś baran w zeszpeconym BMW czy VW co w głowie mają tylko siłownie i szpanowanie na osiedlu. Plus ode mnie. Wolałbym tego cieniaska niż wieśniackie bmw
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 15:05
a ja bym wolal normalny samochod a nie puszke po sardynkach czy wiesniackie bmw,
po co tak uogolniac ze jak ktos nie jezdzi cc to jest wiesniakiem w bmw czy vw?
Zacznij od nauki czytania ze zrozumieniem. (...)zeszpeconym BMW czy VW co w głowie mają tylko siłownie.... PS: Sam jeżdżę passatem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 21:16
Moze zamiast VW trzeba było napisać Golf? Bo to chyba jedyny wieśniak z całej gamy VW..
PS. Jeżdże Polo, nie jest wieśniacki.
Ja mam poloneza. Tez wyrabia :).
a ja tam jeżdżę tikaczem i nie narzekam :D
tyle, że jestem dziewczyną i taki jak na razie mi wystarcza :)
mieszkasz w niemczech?
demot:Kobieta:Jeśli nie masz merca to nieistniejesz
Mam Cinquecento w Holenderskim gazie.. xD
ja jezdze cieniasem i jest okej, tanie czesci, malo pali, predkosci do poruszania sie w miescie w zupelnosci wystarczajace, wszedzie sie wcisniesz i zaprakujesz :P a ze wygladem nie powala, kogo to obchodzi :D w praktyce same zalety :P
miałem dawno temu takie same auto ale mi ukradli z parkingu ;(
fejk
szukam lakieru do paznokci o takim kolorze :)
też mam cin cina :D Do pracy mnie zawizie, dużo nie pali, jeśli chodzi o parkowanie to wszędzie się wcisnę, no i przyświrować na tylnej kanapie też się da :D
Musze Ci powiedzieć, że wymieniłeś dokładnie te najważniejsze zalety :)
Tylna kanapa - miłe wspomnienia :-) Dzieci nie pytać się, o czym piszę :-D
Jak masz dywaniki z Tesco to jeszcze nic straconego.
Proszę się odpie*dolić od Cinquecento. Dorastałem i w sumie nadal dorastam razem z tym wozem, jeżeli dziewczyna nie zaakceptuje Czinkusia to tak jakby kochała mnie do połowy- nic z tego nie będzie.
Ja też mam cc i się tego nie wstydzę - małe, ciasne ale WŁASNE:) a wytapetowane dziunie niech sobie jeżdżą autobusami ;D
Też kiedyś miałem Cinkiego... Słynne 700 w gazie... Paliło to za grosze, nawet się wygodnie jeździło... Był na tzw. "ful wypasie", czyli przyciemnione fabrycznie szyby, dzielona tylna kanapa, elektryczne szybki :P... Ale musiałem sprzedać bo potrzebowałem coś w 4rech furtach (rodzina i firma)... Nie raz widzę jak ten cienki obok mnie przejeżdża, aż się łezka w oku kręci... :.)
mam cienkiego ale 900 (zaszalalem) no ale pracowalem na niego ponad rok, bo nie mam bogatych rodzicow nawet nie mam srednio zamoznych. trzeba zaplacic za prad gaz rzarcie... ale co o tym moze wiedziec wytapetowana blachara albo ulizany zelem dres w nowym BMW.
Zgadzam sie w pełni z szyblucki-cinkłaczento to idealne auto na stanie w wielkomiejskich korkach na wielkich arteriach gdzie predkość powyżej 50 km/h rozwinąć można po 21, a kto za własne leje do baku ten wie jak bezlitośnie szybko zużywa się paliwo
a gdzie rejestracja?
grunt że jeździ i nie trzeba myć zębów
knmusic dokladnie o tym mi chodzilo.nie muszę się tłumaczyc,ze wole facetow którzy potrafią zadbac o siebie i swoje zycie.znam takich którzy jeżdżą cinquecento i lubię ich ale to by było na tyle.
Martwaryba teraz walsnie ty mnie oceniłas powierzchownie.a co do bycia materialistką pewnia częsciwo jestem tak jak każda z nas(tylko nie wszystkie się d tego przyznają i taka różnica między nami),z miłosci dzieci nie wykarmisz.life is brutal kochana:)
A skąd wiesz, jak ja dbam o swoje życie? Mam Cinkasa Sportinga (najsilniejsza, a więc najdroższa wersja). I co, uważasz mnie za biedaka? Na koncie mam więcej, niż jest on warty, w funduszach inwestycyjnych mam ze 3 takie auta, nawet znajomemu na rok pożyczyłem tyle kasy, że by kupił auto i jeszcze ubezpieczył na rok. Jakbym chciał, to kupię takiego za dwie wypłaty. Więc gó**o ci moje auto może powiedzieć o moim portfelu.
Czikła Boomb :D
Martwaryba jak już napisalam niżej,nie muszę szukac bo znalazłam i to dośc dawno kiedy jeszcze nie był"księciem w limuzynie",ale teraz ma fajny samochód i dorobilsmy sie go razem,więc wydaje mi się,że nie do końca masz rację:)
olo555 wiekszosc kobiet nie ma merca i co nie istnieja? chyba w twojej pustej glowie ...
Szczerze? Wstydziłabym się jeździć z facetem w takim aucie, może i jestem próżna ale nie chciałabym z tego powodu że lubię komfortowe i przestronne auta.
A ja bym się wstydził jeździć z taką blaszką...
Cieszę się, że nie mam takich problemów, dla mnie facet może nawet nie mieć żadnego samochodu, na prawdę mnie to nie rusza. A poza tym co to ma w ogóle znaczyć, chciałyśmy równouprawnienia, więc powinnyśmy przenieść je na inne dziedziny życia. Lubisz przestronne i duże samochody? TO SOBIE KUP! Tez jesteś człowiekiem, możesz zrobić prawo jazdy, zarobić i jeździć :).
moja fura jest koloru wody po ogorach, w srodku nie skora tylko brudna welura - nawijal kiedys 52 Debiec :) mojego Tikusia kupilem za pierwsza wyplate i jestem zadowolony z niego, narazie mi wystarczy - przy najmniej nie ma problemu z parkowaniem :)
co do parkowania te autka są świetne! chociaż miejsca na parkingu nie będzie i tak się zmieści! ;-) a poza tym świetne autko, to moje pierwsze auto i jestem bardzo zadowolony, no i przyciągnął jedną kobietę ;D
Ruchałabym cię ;*;*
"Nie wchodź mi tu ej z brudną podeszwą bo mam nowe dywaniki kupione w tesco" xd
demot:Śnisz o Lamborghini:Obudziwszy się widzisz Chinquecento
O jaaaa!! własnie dzisiaj sprzedałam swoją 900!!! mam sentyment do tego auta,psuł się czasem i wkurzał mnie nie powiem,ale to była moja 1 fura do nauki jazdy po prawku...ehhh i już go nie ma,pojechał...
no tak.. nie zgadzasz się ze zdaniem większości, od razu głupi ludzie przypną ci etykietkę próżniaka bądź blachary. a jak dla mnie taki samochodzik może i jest praktyczny, ale też ma swoje minusy - otóż żadnego wyglądu nie posiada. było modne, ale parę ładnych lat temu. teraz, gdy widzę takie samochody, to są pordzewiałe, lakier wypłowiały - jednym słowem nieestetyczne. a z tego względu, iż ja do estetyki przywiązuję uwagę, nie kupiłabym sobie takiego samochodu ani nie zwróciłabym uwagi na posiadacza takiego autka. powód jest prosty - właściciel czikłeczento czy innego fiata 126p pokazuje tym samym swój brak gustu, jakiegoś poczucia estetyki. a to jest dla mnie ważne. to tak, jak założyć skarpetki do sandałów i wyjść tak na ulicę.
Było modne i powróci ;P niedługo to będzie youngtimer / zabytek jak teraz stare syreny i warszawy. Można
się w nim "zakochać".
A jeśli jest zardzewiały i wypłowiały to świadczy to o powypadkowej
przeszłości albo niedbalstwie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 22:18
skomplikowanynick widać że jesteś ograniczony umysłowo. jeżeli sam nie przywiązujesz uwagi do wyglądu, ok, co nie znaczy że każdy ma taki być. różni są ludzie i nie zmienisz tego. a jeżeli twierdzisz, że mam nasrane, idź chociażby na asp i powiedz to tym wszystkim ludziom. a, no i życzę powodzenia :)
Moj chlopak ma taki, ale czerw
ważne że jeździ co za różnica czy taki czy merc przynajmniej mniej pali i też zajedzie tam gdzie chcesz po co mi szybki wóz kiedy mamy ograniczenie prędkości a jak dziewczynie nie pasuje to znaczy że leci na kase
,,, .... skopiuj sobie kropki/przecinki i użyj je w swoim poście.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 19:19
Nie ważne czym ważne jak ..!!! ( + )
w końcu wryłem dupsko na główną. fuck yea.
Właśnie takie cudo przejechało obok mnie jak byłem z psem taki sam kolor - to ty jesteś ten koleś z 30 cm brodą i taki cały zarośnięty i ubrany w kurtkę moro ?
to Rumcajs jeździ cinquecento? xD
nie, nie jeżdżę Fiatem. Dałem, że mój bo lepiej brzmi.
Dobre! Trzeba się jakoś pocieszać :D też mam amulet tylko że nazywa się Uno i jest czerwony ^^
czikłeczento yeahhhhhhhhhhhhh
ewaaa6 - ten demot jest między innymi o tobie i pisząc taki komentarz jedynie to potwierdziłaś :D Fail z twojej
pustej strony ;) Mam taki samochód, tylko że czarny. Idealny na pierwsze auto.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2010 o 20:22
ciekawe, jak łatwo można kogoś ocenić po jednej wypowiedzi.. przykro mi, ale nie znasz mnie na tyle, aby cokolwiek o mnie powiedzieć, więc nie mów mi, że jestem próżna tylko dlatego, iż mam inne zdanie na ten temat. poprostu nie podoba mi się ten samochód. jeżeli inni twierdzą, że nie ma lepszego auta, nie ma sprawy, ich zdanie. ja uważam takie auto za kicz, a ty człowieczku nie zmienisz mojego zdania. jeżeli komuś się podoba - nie moja sprawa. każdy ma inne poczucie 'stylu', a w to się nie mieszam, bo ludzie są różni. tak więc nie oceniaj z góry nikogo, bo możesz się kiedyś przejechać.
Ewo o Fiacie 500 mówiono w ten sam sposób w latach 80 i 70 gdy panowała moda na "kanciaste" auta. Spójrz teraz na popularność 500 (zarówno tej starej jak i reamke'u 2007) czas leci a wraz z nim zmienia się moda. Mówisz ciągle o estetyce o kiczu itd. a w rzeczywistości próbujesz usprawiedliwić przed samą sobą to jaka jesteś, próbujesz ukryć to że jesteś materialistką, bo sama nie chcesz tak o sobie myśleć.
Odnośnie kiczu to naucz się znaczenia tego słowa, to że coś stało się nie modne, nie oznacza że jest kiczowate. Kiczowaty może być CC700 z LPG do którego ktoś uwiesił masę spojlerów jakieś neony, stroboskopy itp. Czy twoim zdaniem Ferrari F40 czy Mercedes SL (R129) są kiczowate (wszystkie, włącznie z CC, wywodzą się z lat 80 i są projektowane wg. podobnych zasad)?
Popieram. Mój nosi imię 126p i jest z tej samej stajni ;)
Świetne! Mam identyczne podejście. Jak będą dzieci, to kupię większy. ;)
nie weszłabym do takiego za nic na świecie.
i nie rozumiem za co mam tyle minusów jak tu tylko poczytac i wychodzi,ze wiekszosc mysli tak samo:)"dobre na pierwsze auto,dobre dla studenta,jak będę miał dzieci to kupię większe",po 30 z reguły juz wiekszosc ma dzieci i nie studiuje wiec tym samym jedzi lepszymi,bezpiezniejszymi i mniej zawodnymi samochodami,więc skąd te minusy?????
masz rację, z tym że zauważ - masz odmienne zdanie, jesteś uznana za typową 'idiotkę'. oczywiście wiem, że dostanę masę minusów. ludzka mentalność..
hah, mój amulet odstrasza próżnych facetów xD
W tym demotywatorze krytykuję ocenianie ludzi po portfelu. Po samym samochodzie możemy ocenić wiele rzeczy, jak choćby rozsądek, gust, czystość, wiedzę, naiwność (przepłacone), a nawet temperament. Tutaj mogę podać przykład 4 osobowej rodziny w "czikłeczento" - za tę kasę można mieć o wiele wygodniejsze, bo 5-drzwiowe tico. Albo frajerów którzy przepłacili ciężko zarobione pieniądze za rozbitka z niemiec z cofanym licznikiem.
He z tym się nie zgodzę Tico ma może 5 drzwi ale jest znacznie węższe od CC więc 4 osobom wygodnie w nim nie będzie ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2010 o 11:07
A jak ja jeżdżę Mercedesem 190 D to laski mówią, że Mercedesy są dla starych dziadków. Na szczęście takie gadanie nie robi na mnie wrażania - gdyż dla mnie liczy się przyjemność z jazdy a nie jakim to cudownym autem się poruszam. Cinquecento jest jednym z lepszych samochodów - do nauki jazdy w sam raz. Aczkolwiek trochę za ciasny jak dla mnie (mam 193 cm wzrostu._
też mam takie :D
Co jak co ale cholernie ładnie zadbany ten Cienias jest, kurczę zero rdzy, zero wieś tuningu. Gratuluję posiadaczowi tak zadbanego autka!!!
Ja się nie dziwie, skoro zaparkowałeś jak dziewczyna...
+ bo ja też mam taki amulet. Andrzej go nazwałem ;]
Andrzej:)? a czemu to takie imię?? z ciekwoście pytam...
Jak nietrzeźwego kumpla do domu wiozłem, to krzyczał: "Andrzej, jedziesz k***a!"
I tak zostało ;D
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2010 o 10:31
1 demot jaki mnie zmotywował dzisiaj, a zobaczcie która godzina ;D
uwielbiam to autko...
Ślicnnyyy!!!!! O.O Weee
Tylko trochę ciemniejszy mógłby być :P
Też mam CC 900ccm na wtrysku :)
A ja się nie zgodzę. Wystarczy ze cinquocento jest czarne, ma przyciemniane szyby z tyłu i wisi karteczka sprzedam. Żadna się nie oprze. Pozdrawiam wszystkich frajerów, którzy piszczą na każdym skrzyżowaniu i myślą że są fajni.
nie próżne też...
ewaaa6 - śmieszna jesteś. Nie pozwalasz się oceniać po jednej wypowiedzi, a oceniasz innych po samochodzie. Co, gdyby twój chłopak kupił Cieniasa? Rzuciłabyś go, bo byś się wstydziła wsiąść? Takie coś się nazywa kompleksy. Gdybyś nie miała kupy kasy (którą zapewne masz, sądząc po wypowiedziach i poglądach), a raczej twoi rodzice jej nie mieli, inaczej byś podeszła do tematu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2010 o 14:52
tak jest, nie pozwalam, bo nie masz prawa mnie oceniać kompletnie mnie nie znając. i zwróć uwagę na to, iż nie mówię - w przeciwieństwie do ciebie - do konkretnych osób, więc jeżeli ty czujesz się dotknięty moimi słowami, to sam musisz mieć ze sobą problem. nie rozumiem tylko, czemu aż tak cię to boli, że uważam ten model samochodu za kiczowaty. to w końcu moje zdanie i mam do niego prawo. chciałam jeszcze dodać, że myślenie 'co by było, gdyby' również nie za bardzo ci wychodzi. tak się składa, że twoje przypuszczenia są w 100% nieralne, gdyż mój mąż i ja mamy nieco lepsze auto. i to chyba byłoby na tyle.
no na dobry początek przydało by się prawko:)
Hehehe ja może nie mam aż tak silnego amuletu, bo mój samochód nie wyróżnia się za bardzo ani na plus ani na minus, ale może dzięki temu związałem sie z kobietką, która nie zwraca uwagi na samochód chłopaka, a to dla tego bo sama jest na tyle bystra i przedsiębiorcza by jeździć czymś bardzo fajnynm ;)zamiast latać za bogatymi facetam i którzy będa robić na nią :) ++++
demot:Nie trzaskaj drzwiami!:To nie stodoła, kobieto!
U mnie jest na odwrót, to ja wrzeszcze żeby mi nie trzaskał drzwiami .. :P
ciekawe z kąd wyrwał zieloną plakietke ekologiczną do niemiec przecież to nie spełnia euro 4
... i zacheca wyglodnialych gejkow :)))
mam taki sam i do tego jeszcze mój wygląd :) żadna na mnie nie poleci
ewaaa6 - czyli jak nazwiesz kogoś "debilem", to nie powinien czuć się obrażony, a jeśli by się czuł, to byłoby coś z nim nie tak. Fajnie. Przeczysz sama sobie.
taki amulet odstraszy wszystkie kobiety.............
w tle widać,że jedną przyciągnął:D
samochód jest przedłużeniem penisa więc wystarczy popatrzeć na ulice kto ma małego.
robisz SWAP na 1.2 8v od punta I pakujesz turbo i za 6k masz bryke szybsza od bmw. CC po swapie 6s-100
Odstrasza Blachary.... :)
Gratuluję pomysłu ;)
chciałeś powiedzieć- rozsądne
nie chciałem
cienki, bo cienki, ale daje spokój ;-)
ja sam jestem swoim amuletem xd
Ja bym se wybrał czarnego czinkłoczento, i kupił jakieś fajne felgi xP
haha, świetne ! ; )
nie chciałbym mieć żony , która twierdzi , że samochód świadczy o zaradności faceta.. po prostu się chcecie ustawić w życiu !!!! ... są osoby które mają drogie samochody , a nic nie będą umieli zrobić w domu... gdzie te czasy kiedy inne WARTOŚCI się liczyły ;/ ....