Tak, to ciekawe i warto wiedzieć, jeśli się patrzy na takie znaki. Ja jednak nigdy nie zwracam na nie uwagi, bo mnie to naprawdę nie obchodzi, ilu biurokratów z unii testowało ten sprzęt i w jaki sposób. Prawdopodobieństwo wypadku jest zawsze małe, a przecież nawet najdokładniej przetestowany sprzęt może cię zabić... o ile spadnie z odpowiedniej wysokości. :D A mimo to ja się nie boję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2010 o 19:37
Żeby produkt został dopuszczony do rynku europejskiego musi posiadać znak CE (znak ten nadaje producent i oświadcza ze produkt jest zgodny z normami europejskimi.) Wszystko co macie w okół siebie powinno mieć taki znak. Wiec demot wprowadza w błąd...
Znak CE jest znormalizowany, jego wygląd jest określony przepisami. Nie jest to spełnienie norm energetycznych. Jest to spełnienie standardów europejskich w wielu dziedzinach, mechaniki, wytrzymałości materiałów, energetyki itd.
trzeba uważać jeszcze na niemieckie napisy na opakowaniach i produktach. produkty z niemieckimi napisami są produkowane przez chińczyków a napisy po niemiecku są dodawane żeby się kojarzyło z niemiecką precyzją.
Kolego "leogang", producent sam deklaruje zgodność z normami zharmonizowanymi tylko w kilku nielicznych przypadkach (np. produkcja nieseryjna maszyn specjalnego zastosowania, z których każda posiada swój własny projekt, i jest jedyna w swoim rodzaju). W przypadku dóbr masowej produkcji, np. ładowarki to telefonów, certyfikacji dokonuje odpowiednia jednostka notyfikowana znajdująca się na terenie Unii Europejskiej itp itd ...
Proponuję najpierw dowiedziećsię co znaczy naprawdę CE a potem robić durne domoty ;)
CE nie ma nic wspólnego z normami energetycznymi, sa to normy jakości. Proponuję też zapoznać się poprawnym tłumaczeniem "Conformité Européenne" co oznacza zgodność z normami europejskimi
zgadzam się z saigonem, jestem po inzynierii jakosci i z normami energetycznymi ten znak nie ma nic
wspolnego...
kolejna "ciekawa" rzecz ktora sobie ktos wymyslil...
a poza tym "Chineese Export" ciekawy jestem jaka instystucja wyrazilaby zgode na to zeby ten znak byl tak podobny do prawdziwego CE
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2010 o 19:39
Tylko to nie chińczycy, a producenci zachodni wymyślili. Chińska (czyt. Tania) produkcja - cena europejska. Większość rzeczy produkowanych w chinach jest dla zachodnich korporacji.
CE to oznaczenie międzynarodowe że produkt jest bezpieczny dla dzieci a nie ukryta informacja (i podstęp) że produkt jest produkcji Chińskiej. Głównym oznaczeniem towarów pochodzących z Chin jest zwykłe Made in CHRL ( w tym przypadku w oznaczeniach polskich importerów) Znów ściema na Demotach więc minus.
W ostatnim numerze Komputer Świata po raz pierwszy natknąłem się na to info, nigdy wcześniej o tym nie wiedziałem. + dla autora za upublicznienie, tutaj przeczyta to przynajmniej sporo osób.
PS Do demota się wdarła literówka "Chinese" zamiast "Chineese". Myślę, że autor zdaje sobie już z tego sprawę i kolejne komentarze o tym będą zbędne ;)
Zanim zaczniecie deklarować, że nie będziecie kupować "chińszczyzny", to sprawdźcie najpierw, ile jej już macie:
monitor komputera
klawiatura
mysz
laptop
telefon
bateria w telefonie
aparat fotograficzny
telewizor
drukarka
ładowarka do akumulatorków/telefonu
suszarka do włosów
wentylator
radio w aucie czy na półce
i wiele innych
Jeżeli ktoś myśli, że to bzdura wymyślona w Internecie to się grubo myli. Ten problem jest mi już od dawna znany. Problem staje się naprawdę trudny, gdy mamy do czynienia z małym znaczkiem CE, np. na pendrive - jednym z najczęściej podrabianych urządzeń (i sprzedawanych okazyjnie na Allegro.pl). Ja mam DataTraveler'a z CE, a nie C E - i chociaż widziałem na opakowaniu Made in China to i tak ten Pendrive mnie nie zawodzi od ponad 3 lat.
Kolejny osiołek co myśli że w Chinach produkowane są wyłącznie podróbki. Tak się składa że Kingston to korporacja amerykańska, produkująca pen-drive'y w Chinach i Tajwanie. Jak widzisz nie ma nic wspólnego z Europą, mimo to produkty sprzedawane w Europie oznaczone są CE i nie oznacza to bynajmniej "Chineese Export". Weź do ręki iPoda, potem wygooglaj sobie, gdzie znajduje się fabryka Apple. Widać skutki prania mózgów przez ciągłe teorie spiskowe.
Cholera :| A ja sprawdziłem owy znak na jednej rzeczy u mnie i jest tam mieszanka litery E z pierwszego znaku, ale bliskości znaków z drugiego. :| Czy wtedy produkt spełnia obie 'normy'? ;D
Hahaha, prawie spadem z krzesła jak się dajecie robić w jajo, łącznie z adminem który to wrzucił na główną. Nie ma czegoś takiego jak "Chinese Export". Wszystkie urządzenia na europejski rynek muszą mieć certyfikat CE, chociaż de facto większość z nich jest produkowana w Chinach. Wg waszej teorii powinny mieć dwa znaczki CE i C E jednocześnie? Ech.. a dzieciarnia powtarza bzdury bo tak "na demotach pisao".
@leogang nie wprowadzaj sam ludzi w błąd bo na rynek polski moga zostać dopuszczone także produkty nieposiadające znaku CE tylko krajową deklaracje zgodności czyli potocznie zwany znaczek "B" czyli nie wszystko ma owe oznakowanie. Pozatym sprawdz butelki z wodą i powiedz mi czy jest na nich znaczek CE lub B ;)
demot niezły, nie wiedziałem o tym :)
Tak, to ciekawe i warto wiedzieć, jeśli się patrzy na takie znaki. Ja jednak nigdy nie zwracam na nie uwagi, bo mnie to naprawdę nie obchodzi, ilu biurokratów z unii testowało ten sprzęt i w jaki sposób. Prawdopodobieństwo wypadku jest zawsze małe, a przecież nawet najdokładniej przetestowany sprzęt może cię zabić... o ile spadnie z odpowiedniej wysokości. :D A mimo to ja się nie boję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 19:37
Żeby produkt został dopuszczony do rynku europejskiego musi posiadać znak CE (znak ten nadaje producent i oświadcza ze produkt jest zgodny z normami europejskimi.) Wszystko co macie w okół siebie powinno mieć taki znak. Wiec demot wprowadza w błąd...
Co za gówno. eksport z Chin był zanim jakakolwiek Unia wciskała swoje certyfikaty...
Znak CE jest znormalizowany, jego wygląd jest określony przepisami. Nie jest to spełnienie norm energetycznych. Jest to spełnienie standardów europejskich w wielu dziedzinach, mechaniki, wytrzymałości materiałów, energetyki itd.
trzeba uważać jeszcze na niemieckie napisy na opakowaniach i produktach. produkty z niemieckimi napisami są produkowane przez chińczyków a napisy po niemiecku są dodawane żeby się kojarzyło z niemiecką precyzją.
Kolego "leogang", producent sam deklaruje zgodność z normami zharmonizowanymi tylko w kilku nielicznych przypadkach (np. produkcja nieseryjna maszyn specjalnego zastosowania, z których każda posiada swój własny projekt, i jest jedyna w swoim rodzaju). W przypadku dóbr masowej produkcji, np. ładowarki to telefonów, certyfikacji dokonuje odpowiednia jednostka notyfikowana znajdująca się na terenie Unii Europejskiej itp itd ...
zdaje mi się, że autor poznał ten sposób stosowany przez chińczyków z ostatniego numeru magazynu komputer świat, gdyż to samo było tam napisane ;)
Było w KŚ ostatnio...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 18:33
No, to teraz przekręćcie głowę w prawo. Jak to wygląda? xD
Jak odwrócone E nad odwróconym C ?
Potem się dziwią, że niby po promocyjnej cenie. Ale tak naprawdę nie zwracam na to uwagi...
http://www.oznakowanie-ce.pl/CE-dla-poczatkujacych/Czym-jest-oznakowanie-CE.html
Proponuję najpierw dowiedziećsię co znaczy naprawdę CE a potem robić durne domoty ;)
CE nie ma nic wspólnego z normami energetycznymi, sa to normy jakości. Proponuję też zapoznać się poprawnym tłumaczeniem "Conformité Européenne" co oznacza zgodność z normami europejskimi
zgadzam się z saigonem, jestem po inzynierii jakosci i z normami energetycznymi ten znak nie ma nic
wspolnego...
kolejna "ciekawa" rzecz ktora sobie ktos wymyslil...
a poza tym "Chineese Export" ciekawy jestem jaka instystucja wyrazilaby zgode na to zeby ten znak byl tak podobny do prawdziwego CE
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 19:39
demot:znak bestii:wersja pre alpha
znowy jakis ktos kity wciska nie wiezcie mu bo to moze byc nie orawdou!
W balona robi nas Unia Europejska..
i tak wszystko z Azji do nas idzie, więc autorze demota spójrz teraz do swojej szafy, spójrz za telewizor itd. itp. wtedy pogadamy o "bezpieczeństwie"
A co masz do aparatu Canona Made in Japan? Boisz się go?
Nie ma takiego znaku graficznego w necie.
jasne, tak jak byscie wszyscy do tej pory wiedzieli co oznacza to pierwsze hehe
Tylko to nie chińczycy, a producenci zachodni wymyślili. Chińska (czyt. Tania) produkcja - cena europejska. Większość rzeczy produkowanych w chinach jest dla zachodnich korporacji.
A to ch*je.. Gdzie oni mieszkają? Trzeba im zrobić wjazd na chatę!
Nie wiedziałem, + :)
ten chiński wygląda zupełnie jak znak propagujący współżycie homoseksualne u mężczyzn xD
A jakże. Wymyślili telefony komórkowe o nazwie "nokla". Genialny chwyt. Duża litera "i" i mała litera "l" są identyczne. Szachrajstwo, wykorzystać to.
CE to oznaczenie międzynarodowe że produkt jest bezpieczny dla dzieci a nie ukryta informacja (i podstęp) że produkt jest produkcji Chińskiej. Głównym oznaczeniem towarów pochodzących z Chin jest zwykłe Made in CHRL ( w tym przypadku w oznaczeniach polskich importerów) Znów ściema na Demotach więc minus.
chińszczyzna jest też oznaczana "made in P.R.C."
W ostatnim numerze Komputer Świata po raz pierwszy natknąłem się na to info, nigdy wcześniej o tym nie wiedziałem. + dla autora za upublicznienie, tutaj przeczyta to przynajmniej sporo osób.
PS Do demota się wdarła literówka "Chinese" zamiast "Chineese". Myślę, że autor zdaje sobie już z tego sprawę i kolejne komentarze o tym będą zbędne ;)
Nigdy nie zwracałem uwagi na żaden z tych znaków...
wg tego demota moje ubranie robocze spełnia normy bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej....
Zanim zaczniecie deklarować, że nie będziecie kupować "chińszczyzny", to sprawdźcie najpierw, ile jej już macie:
monitor komputera
klawiatura
mysz
laptop
telefon
bateria w telefonie
aparat fotograficzny
telewizor
drukarka
ładowarka do akumulatorków/telefonu
suszarka do włosów
wentylator
radio w aucie czy na półce
i wiele innych
O! Też czytałem Komputer Świat!
podniosłem myszkę - zobaczyłem znak C E
wziąłem do ręki chiński zegar z półki - zobaczyłem znak CE
:D
WRESZCIE KTOŚ TO WYJAŚNIŁ SZERSZEJ GRUPIE!!
Jeżeli ktoś myśli, że to bzdura wymyślona w Internecie to się grubo myli. Ten problem jest mi już od dawna znany. Problem staje się naprawdę trudny, gdy mamy do czynienia z małym znaczkiem CE, np. na pendrive - jednym z najczęściej podrabianych urządzeń (i sprzedawanych okazyjnie na Allegro.pl). Ja mam DataTraveler'a z CE, a nie C E - i chociaż widziałem na opakowaniu Made in China to i tak ten Pendrive mnie nie zawodzi od ponad 3 lat.
Kolejny osiołek co myśli że w Chinach produkowane są wyłącznie podróbki. Tak się składa że Kingston to korporacja amerykańska, produkująca pen-drive'y w Chinach i Tajwanie. Jak widzisz nie ma nic wspólnego z Europą, mimo to produkty sprzedawane w Europie oznaczone są CE i nie oznacza to bynajmniej "Chineese Export". Weź do ręki iPoda, potem wygooglaj sobie, gdzie znajduje się fabryka Apple. Widać skutki prania mózgów przez ciągłe teorie spiskowe.
Cholera :| A ja sprawdziłem owy znak na jednej rzeczy u mnie i jest tam mieszanka litery E z pierwszego znaku, ale bliskości znaków z drugiego. :| Czy wtedy produkt spełnia obie 'normy'? ;D
Hahaha, prawie spadem z krzesła jak się dajecie robić w jajo, łącznie z adminem który to wrzucił na główną. Nie ma czegoś takiego jak "Chinese Export". Wszystkie urządzenia na europejski rynek muszą mieć certyfikat CE, chociaż de facto większość z nich jest produkowana w Chinach. Wg waszej teorii powinny mieć dwa znaczki CE i C E jednocześnie? Ech.. a dzieciarnia powtarza bzdury bo tak "na demotach pisao".
@leogang nie wprowadzaj sam ludzi w błąd bo na rynek polski moga zostać dopuszczone także produkty nieposiadające znaku CE tylko krajową deklaracje zgodności czyli potocznie zwany znaczek "B" czyli nie wszystko ma owe oznakowanie. Pozatym sprawdz butelki z wodą i powiedz mi czy jest na nich znaczek CE lub B ;)
"chińskie podróbki" a i tak większość rzeczy w naszych domach i naszym otoczeniu jest właśnie z Azji :)
chcę o to samo zapytać co przedmówca;D . sam o tym tam czytałem .
http://en.wikipedia.org/wiki/CE_mark
Czyżby angielska Wikipedia też była narzędziem w rękach tych wszystkich "niedouczonych oszołomów", którzy wietrzą wszędzie spisek?
moja pierwsza mysl na temat tego demota to "co ma elektrycznosc do ziemniakow?"
gnębi mnie to samo pytanie co poprzedników: Komputer Świat inspiruje do tworzenia demotów?