Ostatnio spotkałem b. sympatyczną dzieweczkę usiłującą skoczyć z mostu. Postanowiłem odwieść ją od tego i zaoferowałem czułe przytulanie. Do tej pory zastanawiam się dlaczego skoczyła...
Do DM1 i innych tego typu ludzi - Posłużę się cytatem z piosenki Jedi Mind Tricks - Before The Great Collapse: "I know this may seem like it's the easy way out, but its not. The pain hurts."
Według mnie niesprawiedliwe jest to że zwykły samobójca, który nikomu nigdy krzywdy nie zrobił, był dobrym człowiekiem tylko nie poradził sobie z problemami jest skazany na takie samo potępienie, co seryjny morderca, zbrodniarz wojenny itd. Coś jest nie halo!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2010 o 12:34
Przeciwnicy religii - nie czytajcie tego, bo mnie zminusujecie.
ale tobie Szakael i tak napisze, innym tez - jest milosierny, ale zycie jest DAREM od niego, i on nie lubi jak ten jego dar marnujesz :) Dlatego niestety, musisz sie pozegnac z swoimi marzeniami. Sredniowieczem sam jestes, Bog nie zmieni swoich zasad jak politycy. Jest jednak furtka, nigdy nie wiesz, co samobojca pomyslal, jeszcze nawet ulamek sekundy przed odejsciem, jesli ta ostateczna mysla byla odrobina zalu, gdy juz bylo za pozno, to wtedy jest odpuszczenie. Taki jest dogmat i kropka. Jesli nie zalowales w momencie smierci, nie licz na odpuszczenie. Po smierci nie zrobisz "updateu" swojego konta. Mimo wszystko, nie bawilbym sie ze sprawdaniem tego, bo to czysta glupota :)
Ja nie wiem skąd się w ludziach tyle negatywnych uczuć zebrało. Dziewczyna napisała tylko prosty fakt, że dla osób wierzących samobójstwo jest złą decyzją, za co dostaje minusy, czyżby napisała coś obraźliwego lub nieprawdziwego? Dlaczego ludzie nie potrafią być po prostu tolerancyjni, tylko popadają w skrajności? Ja jestem osobą niewierzącą, ale szanuję wszystkich wierzących, o ile oni szanują mnie i mój wybór. Mam znajomych zarówno katolików, jak i ateistów, jak i ludzi z innych wyznań czy religii, jakoś potrafimy się wspólnie bawić, rozmawiać itd. A tu widzę już burza, gdy ktoś powie, że jest wierzący. Tolerancja polega na tym, że każdy może wierzyć w co chce i trzeba to uszanować.
@lacrimosa1995: dzieki, jak widac pobyt na Oazie zaprocentowal ^^
@eithel: bo w realu nikt nie jest na tyle odwazny zeby komus pojechac, cfaniak w necie p*zda w swiecie.
Hehe. Na pierwszy rzut oka nie wygląda jak lampka, ale rzeczywiście to lampka.
Hmm. A lampka jest stąd (i chyba da się kupić): www.nowinki.net/lampa-wisielec.html
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2010 o 17:30
Prawdopodobnie nie będziesz żałował- nie istniejąc, będzie ci wszystko jedno a jeśli chodzi o bliskich to: nie istniejąc i tak nie będziesz się nimi przejmował. A jeśli chodzi o "życie pośmiertne" to sądzę że bardziej prawdopodobne jest że zamiast świętego Piotra zobaczysz różowego jednorożca- wynik halucynacji umierającego mózgu, a później nie ma już nic...
Myśl o śmierci jak o okresie z przed twojego powstania. Hej! Nie wygląda tak strasznie~! Nie rozstrzygam tu oczywiście czy samobójstwo to dobry pomysł czy też nie, tylko przedstawiam swoją hipotezę na temat śmierci, w brew pozorom nie neguje też istnienia Boga.
Chodzilo o to, że jeśli ktoś jest tak głupi, żeby ten demot zachęcił go do popełnienia samobójstwa, to jest, krótko mówiąc, za głupi na przetrwanie.
Aczkolwiek mogę się mylić.
Prawda jest taka że właściwie nie będziesz żałował, ponieważ po śmierci umysł(czyt. rozum) zanika, jest on wytworem mózgu, aniżeli duszy. Jednakże na co ci samobójstwo? jeśli nie ma rozumu to na pewno nie dla eksperymentu, jeśli jest końcem istnienia to czy warto tracić życie w wyniku własnego wyboru? , jeśli nie jest końcem a twoja egzystencja nie jest jednym istnieniem ludzkim(chodzi mi tu o reinkarnacje) to i tak nie będziesz miał z tego pożytku ty i tak już nie wrócisz, jedynie wcielenie twojej duszy. Jeśli zaś jest życie pośmiertne to najczęściej związane jest z nauką iż samobójstwo jest grzechem, i z góry przesądza o potępieniu.
Więc nie ma co tu myśleć nad tym czy będzie się tej decyzji żałować po wykonaniu, a lepiej zastanowić nad tym po co wogóle to robić. Mówił Razah buddysta
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2010 o 0:04
W odpowiedzi na komentarz użytkownika, który dał podobny demot rok temu - nie przeglądam demotów sprzed roku, wpadliśmy na ten sam pomysł, co nie jest nieprawdopodobne. Skoro demot znalazł się na głównej to można mieć tylko pretensje do administracji, która przepuszcza te same kilkakrotnie.
ukadzamanto ma trochę racji. jeżeli tego demota zobaczy ktoś, kto na poważnie rozważa odebranie sobie życia, może to być dla niego wskazówka, co dalej ma zrobić ze swoim zyciem.
Taka osoba, która rozważa odebranie sobie życia, bo sądzi, że jest beznadziejne, to w ogóle powinna mieć zakaz wstępu na tę stronę, bo tu są same demotywatory :) Wejdzie, a tu co, drogi dziurawe, piłkarze do bani, dziewczyna nie kocha, chłopak zdradza, znajomi cię nie lubią, rodzice mają gdzieś, na nic nie ma kasy. Tak to jest chyba ulubiona strona samobójców i malkontentów wszelkiej maści :)
kolejny demot o samobójstwie. po co w ogóle to dodajecie? jeszcze jakieś kłótnie, kto pierwszy w ogóle miał to na głównej?! co wy w ogóle możecie wiedzieć o tym, skoro wszyscy żyjecie i walicie jakieś komentarze typu: zobaczy Boga czy jednorożca? a potem narzekacie, że życie jest ciężkie, skoro w głowie wam takie pierdoły.
Jeżeli piekło istnieje, no to raczej będzie się żałować. A z resztą nawet jak się jest święcie przekonanym, że piekła niema, to czy warto to sprawdzać? Jak to się mówi "Nie wywołuj licha z lasu."
Niektórzy uważają, że samobójstwo jest aktem odwagi, co jest poniekąd prawdą, gdyż samobójca udaje się tam skąd nikt wcześniej nie wrócił. Ja jednak nie do końca się z tym stwierdzeniem zgadzam, a to dlatego, iż każdego prędzej czy później czeka śmierć i nie trzeba mieć w sobie odwagi, aby trafić w zaświaty. Co innego jest żyć nie uciekając w ramiona Kostuchy to też wymaga odwagi, a na godne stawienie czoła Śmierci również przyjdzie pora i nie ma się co z nią spieszyć zanadto. Jeśli zaś chodzi o samo zagadnienie treści demota nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie czy będzie się tej decyzji żałować po jej dokonaniu, czy też w ogóle będzie się miało okazje żałować. Wynika to z faktu, iż współczesna nauka ma w szerokim stopniu ograniczony ogląd na tamten świat, niemniej istnieją badania poświęcone temu zagadnieniu, z których wynika pewna ciekawa prawidłowość w odczuciach towarzyszących śmierci klinicznej u niedoszłych samobójców. PS: Wbrew temu co twierdzą niektórzy użytkownicy samobójcy według KK nie są automatycznie skazywani na wieczne potępienie (ten pogląd był powszechny w średniowieczu) – są sądzeni jak wszyscy, którzy „odeszli do wieczności”.
Oj na pewno nie jedyna.
Warto się przed tym krokiem zastanowić jaki to będzie nieopisany dramat dla Twojej rodziny i bliskich...
gorzej jak nikomu na Tobie nie zależy wtedy jest to dobra decyzja ;]
Plagiat! Spalić mu chate!
CzlowiekFretka: dobrze że ukazałeś plagiatora, minus i oficjalne: buuuuuu
fajna lampka
Ostatnio spotkałem b. sympatyczną dzieweczkę usiłującą skoczyć z mostu. Postanowiłem odwieść ją od tego i zaoferowałem czułe przytulanie. Do tej pory zastanawiam się dlaczego skoczyła...
A skąd wiesz, że nie będę, skąd wiesz, że zła decyzja... Skąd??
Zgadza się CzlowiekFretka, emch to plagiator. Podpis ten sam, a obrazek znaczeniowo podobny.
skad wiesz??
co ty morzesz wiedziec o tym co jest po śmierci??
O ILE SIĘ UDA TO SAMOBÓJSTWO!
Człowieku, ale nie krzycz głowa mnie napieprza...
może być jeszcze taka sytuacja http://demotywatory.pl/1963424/Zanim-popelnisz-samobojstwo
ale inni będą żałowali.
Skoro nie pomogli zawczasu i mieli to w dupie...
ja otwarcia żadnego browca nie żałowałem
To jest pójście na łatwiznę. Np ojciec - głowa rodziny, wiesza się bo mu jest źle i ciężko. W ten sposób zostawia wszystkie obowiązki na głowie żony.
Do DM1 i innych tego typu ludzi - Posłużę się cytatem z piosenki Jedi Mind Tricks - Before The Great Collapse: "I know this may seem like it's the easy way out, but its not. The pain hurts."
I co to ma do rzeczy? To jest wg. Ciebie usprawiedliwienie? it's not seems to be easy way out- IT IS easy way out!
Jeśli wierzysz w Boga, to samobójstwo jest najgorszą decyzją, której - uwierz mi będziesz żałował na wieczność...
myślę że sama wiara w boga jest powodem do żalu.
Według mnie niesprawiedliwe jest to że zwykły samobójca, który nikomu nigdy krzywdy nie zrobił, był dobrym człowiekiem tylko nie poradził sobie z problemami jest skazany na takie samo potępienie, co seryjny morderca, zbrodniarz wojenny itd. Coś jest nie halo!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2010 o 12:34
Przeciwnicy religii - nie czytajcie tego, bo mnie zminusujecie.
ale tobie Szakael i tak napisze, innym tez - jest milosierny, ale zycie jest DAREM od niego, i on nie lubi jak ten jego dar marnujesz :) Dlatego niestety, musisz sie pozegnac z swoimi marzeniami. Sredniowieczem sam jestes, Bog nie zmieni swoich zasad jak politycy. Jest jednak furtka, nigdy nie wiesz, co samobojca pomyslal, jeszcze nawet ulamek sekundy przed odejsciem, jesli ta ostateczna mysla byla odrobina zalu, gdy juz bylo za pozno, to wtedy jest odpuszczenie. Taki jest dogmat i kropka. Jesli nie zalowales w momencie smierci, nie licz na odpuszczenie. Po smierci nie zrobisz "updateu" swojego konta. Mimo wszystko, nie bawilbym sie ze sprawdaniem tego, bo to czysta glupota :)
@wrc - lepiej bym tego nie ujęła! @szakael średniowieczni to są właśnie Ci ludzie, którzy sądzą, że ludzie tylko w średniowieczu wierzyli w piekło...
Ja nie wiem skąd się w ludziach tyle negatywnych uczuć zebrało. Dziewczyna napisała tylko prosty fakt, że dla osób wierzących samobójstwo jest złą decyzją, za co dostaje minusy, czyżby napisała coś obraźliwego lub nieprawdziwego? Dlaczego ludzie nie potrafią być po prostu tolerancyjni, tylko popadają w skrajności? Ja jestem osobą niewierzącą, ale szanuję wszystkich wierzących, o ile oni szanują mnie i mój wybór. Mam znajomych zarówno katolików, jak i ateistów, jak i ludzi z innych wyznań czy religii, jakoś potrafimy się wspólnie bawić, rozmawiać itd. A tu widzę już burza, gdy ktoś powie, że jest wierzący. Tolerancja polega na tym, że każdy może wierzyć w co chce i trzeba to uszanować.
@lacrimosa1995: dzieki, jak widac pobyt na Oazie zaprocentowal ^^
@eithel: bo w realu nikt nie jest na tyle odwazny zeby komus pojechac, cfaniak w necie p*zda w swiecie.
Co nie zmienia faktu, że jacy strasznie sfrustrowani ci ludzie.
Warto się zastanowić, czy taki demot powinien leżeć na głównej. Może to być dla kogoś zachęta żeby ze sobą skończył.
To dopiero będzie demotywacja ;) jeśli ktoś jest na tyle głupi jego sprawa... tak wiem, brzmi to okropnie, ale to się nazywa selekcja naturalna.
taaa, zakazać wszystkiego żeby nie było niczego...
Będziesz żałował i to całą wieczność.
Tak jest, gdy staniesz przed sądem ostatecznym... i strata dla bliskich, a dla najbliższych wieczna żałoba...
wieczność :D:D:D ale mnie rozbawiłeś :D:D:hahaha
Żałować będą najbliźsi :(
Wiem ze to nie z tematem ale fajna lampka. Gdzie mogę taka dostać?
Hehe. Na pierwszy rzut oka nie wygląda jak lampka, ale rzeczywiście to lampka.
Hmm. A lampka jest stąd (i chyba da się kupić): www.nowinki.net/lampa-wisielec.html
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2010 o 17:30
no. żałował nie będziesz na pewno. A czyt zła... - kwestia punktu widzenia/siedzenia.
I Like IT! ++++++
Prawdopodobnie nie będziesz żałował- nie istniejąc, będzie ci wszystko jedno a jeśli chodzi o bliskich to: nie istniejąc i tak nie będziesz się nimi przejmował. A jeśli chodzi o "życie pośmiertne" to sądzę że bardziej prawdopodobne jest że zamiast świętego Piotra zobaczysz różowego jednorożca- wynik halucynacji umierającego mózgu, a później nie ma już nic...
Myśl o śmierci jak o okresie z przed twojego powstania. Hej! Nie wygląda tak strasznie~! Nie rozstrzygam tu oczywiście czy samobójstwo to dobry pomysł czy też nie, tylko przedstawiam swoją hipotezę na temat śmierci, w brew pozorom nie neguje też istnienia Boga.
widzę że się naoglądałeś jednorożca :P
Chodzilo o to, że jeśli ktoś jest tak głupi, żeby ten demot zachęcił go do popełnienia samobójstwa, to jest, krótko mówiąc, za głupi na przetrwanie.
Aczkolwiek mogę się mylić.
Prawda jest taka że właściwie nie będziesz żałował, ponieważ po śmierci umysł(czyt. rozum) zanika, jest on wytworem mózgu, aniżeli duszy. Jednakże na co ci samobójstwo? jeśli nie ma rozumu to na pewno nie dla eksperymentu, jeśli jest końcem istnienia to czy warto tracić życie w wyniku własnego wyboru? , jeśli nie jest końcem a twoja egzystencja nie jest jednym istnieniem ludzkim(chodzi mi tu o reinkarnacje) to i tak nie będziesz miał z tego pożytku ty i tak już nie wrócisz, jedynie wcielenie twojej duszy. Jeśli zaś jest życie pośmiertne to najczęściej związane jest z nauką iż samobójstwo jest grzechem, i z góry przesądza o potępieniu.
Więc nie ma co tu myśleć nad tym czy będzie się tej decyzji żałować po wykonaniu, a lepiej zastanowić nad tym po co wogóle to robić. Mówił Razah buddysta
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2010 o 0:04
http://demotywatory.pl/2053428/Wakacje
a skąd wiesz, że samobójstwo to zła decyzja? Może NIE żyć jest lepiej niż żyć?
nie powinno być takich rzeczy na głównej. jakieś emo to przeczyta i pomyśli: 'faktycznie'! i pójdzie się zabić :|
Samobójstwo samobójstwem, ale żeby sobie jeszcze kibel na głowę zakładać?
W odpowiedzi na komentarz użytkownika, który dał podobny demot rok temu - nie przeglądam demotów sprzed roku, wpadliśmy na ten sam pomysł, co nie jest nieprawdopodobne. Skoro demot znalazł się na głównej to można mieć tylko pretensje do administracji, która przepuszcza te same kilkakrotnie.
ukadzamanto ma trochę racji. jeżeli tego demota zobaczy ktoś, kto na poważnie rozważa odebranie sobie życia, może to być dla niego wskazówka, co dalej ma zrobić ze swoim zyciem.
Taka osoba, która rozważa odebranie sobie życia, bo sądzi, że jest beznadziejne, to w ogóle powinna mieć zakaz wstępu na tę stronę, bo tu są same demotywatory :) Wejdzie, a tu co, drogi dziurawe, piłkarze do bani, dziewczyna nie kocha, chłopak zdradza, znajomi cię nie lubią, rodzice mają gdzieś, na nic nie ma kasy. Tak to jest chyba ulubiona strona samobójców i malkontentów wszelkiej maści :)
kolejny demot o samobójstwie. po co w ogóle to dodajecie? jeszcze jakieś kłótnie, kto pierwszy w ogóle miał to na głównej?! co wy w ogóle możecie wiedzieć o tym, skoro wszyscy żyjecie i walicie jakieś komentarze typu: zobaczy Boga czy jednorożca? a potem narzekacie, że życie jest ciężkie, skoro w głowie wam takie pierdoły.
Chyba że piekło istnieje...
Co to właściwie jest?
ale zajebista lampka :)
demot:Pokonamy fale,:digliba,digliba spokojnie sie zabawiac.
http://komixxy.pl/260151/Samobojstwo
Ładnie masz nasrane garbusie!Weź się lepiej do książek!
Tez chciał bym mieć taką lampkę.
Fajna lampka :)
Kogo obchodzą twoje religijne dogmaty, które jako dziecko miałeś włożone do główki.
Jeżeli piekło istnieje, no to raczej będzie się żałować. A z resztą nawet jak się jest święcie przekonanym, że piekła niema, to czy warto to sprawdzać? Jak to się mówi "Nie wywołuj licha z lasu."
Niektórzy uważają, że samobójstwo jest aktem odwagi, co jest poniekąd prawdą, gdyż samobójca udaje się tam skąd nikt wcześniej nie wrócił. Ja jednak nie do końca się z tym stwierdzeniem zgadzam, a to dlatego, iż każdego prędzej czy później czeka śmierć i nie trzeba mieć w sobie odwagi, aby trafić w zaświaty. Co innego jest żyć nie uciekając w ramiona Kostuchy to też wymaga odwagi, a na godne stawienie czoła Śmierci również przyjdzie pora i nie ma się co z nią spieszyć zanadto. Jeśli zaś chodzi o samo zagadnienie treści demota nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie czy będzie się tej decyzji żałować po jej dokonaniu, czy też w ogóle będzie się miało okazje żałować. Wynika to z faktu, iż współczesna nauka ma w szerokim stopniu ograniczony ogląd na tamten świat, niemniej istnieją badania poświęcone temu zagadnieniu, z których wynika pewna ciekawa prawidłowość w odczuciach towarzyszących śmierci klinicznej u niedoszłych samobójców. PS: Wbrew temu co twierdzą niektórzy użytkownicy samobójcy według KK nie są automatycznie skazywani na wieczne potępienie (ten pogląd był powszechny w średniowieczu) – są sądzeni jak wszyscy, którzy „odeszli do wieczności”.