@DrHaust1
Pie**lić ludzi... "w końcu jestem zauważana i doceniana", ważne żebyś sama się doceniała, bo wchodzenie w schematy i robienie wszystkiego, żeby podobać się innym nie jest niczym dobrym.
A jeśli zwymiotujesz raz, drugi, trzeci to najprawdopodobniej będziesz rzygać i rzygać aż zarzygasz się na śmierć. A jak doprowadzisz się takiego stanu, że nie będziesz potrafiła wytrzymać jednego dnia, bez wymiotowania, a to stało by się prędzej czy później sama miałabyś pretensje do siebie i czułabyś, że jesteś słaba i żałosna, a to by nie pomogło.
Przemyśl sobie, czy ważniejsza jest opinia innych o tobie, czy twoja...
Olej koleżanki, znajdź sobie nowe :) W ogóle jeżeli towarzystwo, w którym się obracasz "zauważa i docenia" cię ze względu na to, że dobrze wyglądasz - Zmień je!
Ale ok, utrzymanie względnie niskiej wagi jest w porządku. Jest ładne, zdrowe, estetyczne. Tylko punkt optymalnej wagi dla wielu jest zbyt ruchomy i z każdym straconym kilogramem staje się o dwa kilo niższy. Nigdy nie osiągnie się perfekcji. A próbowanie tego może przynieść tragiczne skutki.
Sithis.... może źle Cię zrozumiałam, ale wydaję mi się, że czegoś nie rozumiesz. To nie jest tak, że bulimiczki wymiotują , bo lubią. Bulimiczki nienawidzą wymiotować... bulimiczka ma atak głodu,, po ataku nie może pogodzic sie z tym, ze tyle zjadla, dlatego wymiotuje.
Jeżeli o tym wiesz, a po prostu źle Cie zrozumiałam to wybacz :)
@Cecile
Wiem o tym.
Najpierw wymiotują, bo chcą schudnąć, po tym czuja się lepiej... Potem wymiotują bo boją się zwiększenia wagi. Potem wymiotują nawet gdy nie chcą, bo mają organizm na tyle zniszczony, że nie potrafią już tego kontrolować.
Jeść - żałować, że się jadło, wymiotować i żałować, że się wymiotowało i znowu jeść... Niekończąca się spirala żalu i nieszczęścia...
ała. co do poprzednich komentarzy - ludzie zawsze oceniają najpierw wygląd. to naturalne, że wolimy ładnych niż brzydkich, szczupłych, a nie grubych. nikt nie umówi się z otyłą dziewczyną, bo go 'kumple wyśmieją', nawet jeśli ta dziewczyna ma charakter anioła i liczne przymioty duszy. ;]
moim ideałem jest rozmiar 36, płaski brzuch, chude nogi, mały tyłek, miseczka A. nigdy nie będę tak wyglądać, ale dla mnie takie osoby są piękne i je podziwiam.
life is brutal.
A zauważyłeś tu tą odrobinę sarkazmu?
To zostało stworzone, żeby uświadomić ludziom jak złe jest posiadanie kompleksów i, że próby zwalczania go w ten sposób do niczego dobrego nie doprowadzą.
Mocne i prawdziwe. Życzę głównej(+).
@DrHaust1
Pie**lić ludzi... "w końcu jestem zauważana i doceniana", ważne żebyś sama się doceniała, bo wchodzenie w schematy i robienie wszystkiego, żeby podobać się innym nie jest niczym dobrym.
A jeśli zwymiotujesz raz, drugi, trzeci to najprawdopodobniej będziesz rzygać i rzygać aż zarzygasz się na śmierć. A jak doprowadzisz się takiego stanu, że nie będziesz potrafiła wytrzymać jednego dnia, bez wymiotowania, a to stało by się prędzej czy później sama miałabyś pretensje do siebie i czułabyś, że jesteś słaba i żałosna, a to by nie pomogło.
Przemyśl sobie, czy ważniejsza jest opinia innych o tobie, czy twoja...
Olej koleżanki, znajdź sobie nowe :) W ogóle jeżeli towarzystwo, w którym się obracasz "zauważa i docenia" cię ze względu na to, że dobrze wyglądasz - Zmień je!
Ale ok, utrzymanie względnie niskiej wagi jest w porządku. Jest ładne, zdrowe, estetyczne. Tylko punkt optymalnej wagi dla wielu jest zbyt ruchomy i z każdym straconym kilogramem staje się o dwa kilo niższy. Nigdy nie osiągnie się perfekcji. A próbowanie tego może przynieść tragiczne skutki.
Sam streetart jest formą tego co ma być zamieszczane na tej stronie to było zwykłe korzystanie z czyjegoś pomysłu.
Sithis.... może źle Cię zrozumiałam, ale wydaję mi się, że czegoś nie rozumiesz. To nie jest tak, że bulimiczki wymiotują , bo lubią. Bulimiczki nienawidzą wymiotować... bulimiczka ma atak głodu,, po ataku nie może pogodzic sie z tym, ze tyle zjadla, dlatego wymiotuje.
Jeżeli o tym wiesz, a po prostu źle Cie zrozumiałam to wybacz :)
@Cecile
Wiem o tym.
Najpierw wymiotują, bo chcą schudnąć, po tym czuja się lepiej... Potem wymiotują bo boją się zwiększenia wagi. Potem wymiotują nawet gdy nie chcą, bo mają organizm na tyle zniszczony, że nie potrafią już tego kontrolować.
Jeść - żałować, że się jadło, wymiotować i żałować, że się wymiotowało i znowu jeść... Niekończąca się spirala żalu i nieszczęścia...
Może po prostu napisały to jakieś punki? :D A w ogóle duże jest piękne.
genialne +
oj swietne po prostu!
ostatnio kumpel sie zbeltal na panienke w barze a jej sie podobalo :(
mocne powala z nóg
Tu chodzi o to, że kobiety zwracają posiłek, aby być chude. Nie o alkohol.
Poznań tej. Identyczne na Hetmańskiej koło wiaduktu.
chamsko zerżnięte z facebooka
teraz będzie moda na 'rzygnij na dzień dobry'
Od dawna jest.
wrzut świetny, podpis mierny.
Modelem nie jestem, ale po kazdej imprezie czuje sie glamour!
Więc chaftnij soe! :P
Nie rozumiem, nie oceniam. I to nie jest powód do minusowania mnie.
Podpis jest mało błyskotliwy, wręcz schematyczny.
Myślę, że taki właśnie miał być.
Czasami proste słowa dobrze określają skomplikowane sprawy.
nie wiem jakim cudem TO znalazło się na głównej.
Prawdziwe do bólu.Plus
ała. co do poprzednich komentarzy - ludzie zawsze oceniają najpierw wygląd. to naturalne, że wolimy ładnych niż brzydkich, szczupłych, a nie grubych. nikt nie umówi się z otyłą dziewczyną, bo go 'kumple wyśmieją', nawet jeśli ta dziewczyna ma charakter anioła i liczne przymioty duszy. ;]
moim ideałem jest rozmiar 36, płaski brzuch, chude nogi, mały tyłek, miseczka A. nigdy nie będę tak wyglądać, ale dla mnie takie osoby są piękne i je podziwiam.
life is brutal.
I Ty mozesz zostac galerianką
demot:Przygotowania do castingów:1-szej edycji Top Model trwają
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2010 o 8:14
ruch promia (z łaciny: za bulimią) jest zabroniony, aby tylko nie czepneły się tego z ruchu antypromia lub antyproana
Jakoś do mnie nie trafia . Zapewne stworzony przez osobę mającą kompleksy na punkcie swojego wyglądu . Minus .
A zauważyłeś tu tą odrobinę sarkazmu?
To zostało stworzone, żeby uświadomić ludziom jak złe jest posiadanie kompleksów i, że próby zwalczania go w ten sposób do niczego dobrego nie doprowadzą.