To jest psychologicznie potwierdzone, że ludzie mają tendencję do nie lubienia osób które są bardzo podobne pod względem charakteru do nas. I jest to prawda...
nie wiem jak bym miał nie lubieć siebie, skoro nic od siebie bym nie wymagał, po za nie ingerowaniem w moje życie, wychodzi na to, że jak bym spotkał siebie to tylko przypadkiem w tłumie bez wymiany słowa, więc nie wiem jak bym mógł kogoś takiego nie lubieć, jedynym powodem moze być to, że raczej bym się nawet nie zapoznał z kimś takim samym jak ja, a szkoda.
minusujecie mnie, bo nie lubili byście samych siebie? i ja tez tak powiniennem? w sumie tyle dobrego, że w jakiś sposób zdajecie sobie sprawe z tego, że tak bardzo trujecie innym życie...
Jeśli o mnie chodzi to o wiele częściej wkurzają mnie ludzie, którzy nie podzielają mojego patrzenia na różne sprawy (np odnośnie sprzątania po sobie, niehałasowania po północy gdy reszta chce iść spac itp).
Jeśli jest się spokojnym i kulturalnym człowiekiem i widzi chama, który obraża non stop ludzi tzn., że on denerwuje, bo samemu jest się chamem? Tak by wynikało z demota.
Nie, w democie było "kiedyś" (a nie "zawsze") i "osoba" (a nie "wszyscy"). Jak wiemy, każdy ma jakieś wady i zdarza się, że irytują nas ludzie, którzy mają je takie same, jak my. I to denerwują nas z powodu tych właśnie wad, które sami mamy.
To jest znany w psychologii mechanizm projekcji. Nie dopuszcza się do świadomości własnych wad, a żeby jeszcze bardziej utwierdzić samego siebie w przekonaniu o własnej wspaniałości, te wady zaczyna dostrzegać się u innych. Wszystko oczywiście dzieje się na poziomie podświadomym.
Ja jestem w pełni swiadoma, ze jestem 'taka sama' jak osoby których nie znosze. To mnie przeraża bo uświadamia mi ilu ludzi musi nie znosić mnie ;) Cóż póki nie oferują przeszczepów osobowości to muszę sobie jakos z sobą radzić :P
To jest psychologicznie potwierdzone, że ludzie mają tendencję do nie lubienia osób które są bardzo podobne pod względem charakteru do nas. I jest to prawda...
Na przykład rodziców?
nie wiem jak bym miał nie lubieć siebie, skoro nic od siebie bym nie wymagał, po za nie ingerowaniem w moje życie, wychodzi na to, że jak bym spotkał siebie to tylko przypadkiem w tłumie bez wymiany słowa, więc nie wiem jak bym mógł kogoś takiego nie lubieć, jedynym powodem moze być to, że raczej bym się nawet nie zapoznał z kimś takim samym jak ja, a szkoda.
minusujecie mnie, bo nie lubili byście samych siebie? i ja tez tak powiniennem? w sumie tyle dobrego, że w jakiś sposób zdajecie sobie sprawe z tego, że tak bardzo trujecie innym życie...
@klapaucius: masz jakieś źródło tej informacji? poprostu chciałbym o tym więcej poczytać
A ja zawsze chciałem mieć swojego klona. Bez kitu. Jestem pewien w 99%, że dogadywałbym się z nim idealnie.
Jeśli o mnie chodzi to o wiele częściej wkurzają mnie ludzie, którzy nie podzielają mojego patrzenia na różne sprawy (np odnośnie sprzątania po sobie, niehałasowania po północy gdy reszta chce iść spac itp).
Jeśli jest się spokojnym i kulturalnym człowiekiem i widzi chama, który obraża non stop ludzi tzn., że on denerwuje, bo samemu jest się chamem? Tak by wynikało z demota.
Nie, w democie było "kiedyś" (a nie "zawsze") i "osoba" (a nie "wszyscy"). Jak wiemy, każdy ma jakieś wady i zdarza się, że irytują nas ludzie, którzy mają je takie same, jak my. I to denerwują nas z powodu tych właśnie wad, które sami mamy.
To jest znany w psychologii mechanizm projekcji. Nie dopuszcza się do świadomości własnych wad, a żeby jeszcze bardziej utwierdzić samego siebie w przekonaniu o własnej wspaniałości, te wady zaczyna dostrzegać się u innych. Wszystko oczywiście dzieje się na poziomie podświadomym.
Ja jestem w pełni swiadoma, ze jestem 'taka sama' jak osoby których nie znosze. To mnie przeraża bo uświadamia mi ilu ludzi musi nie znosić mnie ;) Cóż póki nie oferują przeszczepów osobowości to muszę sobie jakos z sobą radzić :P
Zawsze ;)
Nie. Nie jestem hipokrytą.
tak, od czego mam rodzeństwo ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2012 o 20:45
Mój ojciec...
Gdyby byli tacy jak ja, to zostalibyśmy najlepszymi kumplami.
heh mam dobrego znajomego w kasie i mamy podobne charaktery. 0.o Jestem dziwny?