po pierwsze, puścić to można bąka a nie siebie. po drugie sądzę że o wiele więcej polskich kobiety uprawia przygodny seks z przedstawicielami własnej rasy.
@HomoBavariensis
Masz fajne zdanie o polskich kobietach. Przecież każda szuka tylko okazji, by zdradzić swojego partnera z pierwszym lepszym czarnoskórym.
Homo, ty chyba masz lekką obsesję na punkcie murzynów. Gdziekolwiek by kobieta nie była tam się rżnie z
murzynem. Jedzie na wakacje - wali się z murzynem. Wyjeżdża w delegację - wali się z murzynem. Jak
zdradza - z murzynem. K..wa ci murzyni to mają fajnie. Szkoda tylko że nie bierzesz pod uwagę tego że to
są jakieś jednostkowe przypadki, większość kobiet żyje w Polsce i wszelkie hece właśnie tu odprawia.
Też z murzynami? To chyba sam się czarną farbą pomaluję. ps. minek, serio sądzisz że wielka brytania tak obfituje w afroAMERYKANÓW ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 17:05
@HomoBavariensis
Jestem kobietą i na samą myśl o zdradzie, seksie z kimkolwiek prócz moim partnerem robi mi się niedobrze. Nigdy nie fantazjowałam o ciemnoskórym mężczyźnie i nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji. Zaś mity o wielkości ich przyrodzenia... jakoś mnie nie ruszają. Jestem inna?
Moje koleżanki twierdzą podobnie. To, że niektóre kobiety szukają przygód nie oznacza wcale, że wszystkie są takie i generalizowanie obraża osoby mi podobne. Przecież zawsze jest tak, że media / znajomi najbardziej nagłaśniają właśnie takie przypadki, o jakich mówisz, bo są zwyczajnie ciekawsze.
tak się składa że rozmawiałem na takie tematy ze znajomymi i uzyskiwałem różne odpowiedzi. jedne
twierdziły że by chciały, inne że nie kręcą ich murzyni, jeszcze inne że jakby był przystojny facet to
czemu nie. tak czy inaczej nie zmienia to faktu że kontakty seksualne polskich kobiet z murzynami to
rzadkość a nie powszechne zjawisko
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 grudnia 2011 o 0:07
Ciężko być nieświadomym zdrady kobiety jeśli w białej rodzinie rodzi się dziecko o ciemniejszej
karnacji. Poza tym, nie zwalajmy całego zła świata na kobiety - mężczyźni także nie są aniołkami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 17:58
W cywilizowanych krajach można tego bociana zawrócić zanim doleci, że się tak wyrażę... U nas jednak jest to grzech
śmiertelny a samo mówienie o tym to temat tabu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 15:30
Religia a prawo to dwie różne sprawy. U nas zaś to taki niby wielki temat tabu, lecz jak ktoś chce go zawrócić to i tak to zrobi. Niestety, przyszło nam żyć w kraju, gdzie wychodzi się z założenia, że zakaz jest najlepszym rozwiązaniem i gdzie kobieta nie ma prawa decydować o własnym ciele, a często także zdrowiu i życiu.
@sla, nie wiem czy wiesz, ale u nas dopuszcza sie aborcje w przypadkach, gdy
ciaza zagraza zdrowiu matki. Tak samo jak jest legalna w przypadkach gwaltu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 16:28
@Kyd
Owszem, w teorii dopuszcza. W praktyce nie jest tak fajnie. Często dostanie się do lekarza graniczy z cudem, sami zaś lekarze często zapominają mówić o takich błahostkach, jak fakt, że ciąża w danym przypadku może zagrażać życiu.
"gdzie kobieta nie ma prawa decydować o własnym ciele, a często także
zdrowiu i życiu" ...sla, co ty pieprzysz, powiedz mi , jakie srodki antykoncepcyjne sa u nas zakazane...ano zadne;] wiec masz prawo decydowac, ty jednak bulwersujesz sie ze po zajsciu w ciaze z wlasnej glupoty (bo jak to inaczej nazwac wpadke jak nie debilizm?) nie mozesz zrobic aborcji...no brak mi slow...no i zapominasz ze decydujac sie na aborcje decydujesz nie tylko o swoim zyciu, ale o takich rzeczach wygodniej nie myslec. Tak tak, wiem, zaraz zacznie sie placz ze zaplodniona kommorka to jeszczeni e zycie...no kwesta sporna, ale nlagam, miej troche rozumu, zabezpiecz sie jak chcesz sie bzykac, a jesli tego nie zrobisz, to miej "jaja" poniesc konsekwencje wlasnej glupoty;]
@sla, byly jakies naglasniane przypadki o lekarzach, ktorzy odmawiali kobietom zabiegu aborcji, ale to sa rzadkie sytuacje. Malo jest lekarzy bedacymi az takimi dewotami. Czasami tez nie zgadzaja sie z orzeczeniem innego lekarza, o tym, ze ciaza zagraza kobiety zdrowiu. Bo jeden lekarz wydaje orzeczenie, drugi musi usunac. W przypadku gwaltu z kolei, decyzje wydaje prokurator i lekarz z mocy prawa jest zobowiazany do podjecia sie zabiegu.
Żadne zabezpieczenie nie daje 100%. Nie mówię, by traktować aborcję jak antykoncepcję bo to jest
kretynizm, lecz są przecież sytuacje, gdy zachodzi się w ciążę pomimo myślenia i zabezpieczeń. Zawsze pozostaje ten 0,0(0)1%. Jeśli zaś chodzi o lekarzy - na swojej drodze odwiedziłam paru jak nie więcej i żaden nie wpadł na tak genialny pomysł by mi powiedzieć, że jakbym przeżyła ciążę i poród to byłby cud. Dowiedziałam się tego
przez przypadek. A to i tak tylko część prawdy ;]. Stąd moje takie a nie inne podejście.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 19:14
Glinx,posiadanie zasad to jaknajbardziej powod do dumy, a religia jakies tam zasady narzuca, chyba ze myslisz iz "postepowa" flaga na wietrze, ktora cale zycie idzie z gorki (ciaza- to aborcja i mozemy dalej imprezowac, opieka nad babcia, aa to eutanazja i KLOPOT z glowy) to powoddo dumy...to chyba nie wiesz co to duma;]
Sla, ja wiem ze z sexu latwo zrobic rozywke, ale z zalozenia jest on przeznaczony dla ludzi odpowiedzialnych, ktorzy nie robia tego z kim popadnie tylko zpartnerem z ktorym sa w stanie zalozyc rodzine (alez ja jestem niepostepowy, az mi wsyd!) wiec nie widze klopotu...a ty widzisz?
A nie można po prostu urodzić i zrzec się praw do dziecka? Bezpłodne pary czekają na maleństwa. Ale co tam, wygodniej wyskrobać, tłumacząc sobie, że to nie człowiek. Gratulacje dla tych, którzy chcą przez życie przejść łatwo, a niekoniecznie dobrze. Gratulacje dla tych, którzy swoje pojęcie dobra podciągają pod własną wygodę. Brawo :]
Tu już nie chodzi o katolicyzm... to się nazywa moralność.
@nocnik
Mam podobne podejście co do współżycia. Ominąłeś tylko jedną, drobną część mojej
wypowiedzi - tą o zdrowiu. Co z tego, że znajdę / posiadam osobę, z którą jestem gotowa założyć
rodzinę, skoro nikt nie jest w stanie mi zagwarantować, że ciążę przeżyję - w sumie to nikt nie wie,
jak ona by się skończyła i dla mnie, i dla dziecka, lecz na pewno nie byłoby przyjemnie. Tutaj oczywiście
pasuje zapis o zagrożeniu dla zdrowia i życia matki/dziecka, lecz w praktyce jest to także fikcja - trzeba
o takim zagrożeniu najpierw wiedzieć, co w naszym kraju praktycznie leży. Mi zapomniano o tym powiedzieć - no bo po co.
@Meg90
Skoro jesteś w stanie
poświęcić własne zdrowie i życie dla dziecka, które nie wiadomo, czy przeżyje to gratuluję, lecz mnie
do tego nie zmuszaj.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 21:33
@Meg90 -> Pewnie, jakie to proste: po prostu uródź, babo, i nie marudź. Co do tych bezpłodnych par: nie, nie czekają. Dlaczego? Bo te pary chcą mieć genetycznie swoje dziecko, choćby i z probówki. To naturalne, że każdy chce przekazać dalej swoje DNA, a nie tylko wychowywać dziecko. To urodzone czeka raczej dwadzieścia lat w domu dziecka. Ale to już pro-life'owców nie obchodzi...
Glinx, to wytlumcz mi czemu tyle par zabiega o cudze niemowle, czemu niemowleta sa tak drogie na czarnym rynku, czemu jest tyle rodzin ktore przygarani obce dzieci? Sla, wszystko jest zwiazane z ryzyiem, ale to twoje decyzje i nic nie usprawiedliwia aborcji,to dzieciak jest winny ze mozesz nieprzezyc porodu czy twoj brak informacji to spowodowal (w sumie wiec ty sama) ? jak chcesz kogos karac to karaj winnego, np lekarza;]
@nocnik
Bo nie mają innego wyjścia. Po prostu. Najpierw zwykle pary próbują invitro, leczenia bezpłodności, jak to nic nie daje to decydują się na adopcję.
Owszem, wszystko związane jest z ryzykiem, lecz jest różnica, czy to ryzyko wynosi 0,01% czy 99%. A decydowanie się na poród gdy szansa, że i matka i dziecko umrze wynosi właśnie 99,9% to czysty kretynizm. Równie dobrze mogę już teraz skoczyć z mostu. Gdzie ty widzisz moją winę?
Noi dobra, zabijesz Bogu ducha winne dziecko zeby ratowac swoj tylek,ok, nie wiedzialas, lekarze nic nie pisneli...twoje sumienie. A co do adopcji, to kazdy mlody ssakow ma cechyktore sprawiaja ze reszta traktuje je bez agresji i jest w stanie zaopiekowac sie nawet nieswoim potomstwem.Jasne ze ludzie chca miecwlasne, ale myslisz ze kazdy kto ma swiadomosc ze nie moze miec dzieci a na rodzineczeka jakis "bezpanski" niemowlak, zdecyduje sie na invitro....oj bys sie baardz zdziwila;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 23:40
Skoro mówimy o ssakach to każdy też ma coś takiego jak instynkt przetrwania i przez to swoje życie
stawia najwyżej. Poza tym, znów nie przeczytałeś mojego komentarza do końca - jeśli ja nie przeżyję
to dziecko także. Jaki więc sens miałoby poświęcenie, ryzyko? Poza tym, akurat ten wybór powinien
należeć do kobiety - dla żadnej myślącej istoty z odrobiną empatii postawienie przed takim wyborem nie
będzie prosty. Nie przeginajmy w żadną ze stron, życie nie jest czarne czy białe.
Nie ma 'bezpańskich' niemowlaków. Akurat tak maleńkie dzieci są szybko adoptowane i pary czekają lata, by tylko móc się nim zająć, mieć dziecko. Wiąże się to jednak z pokonaniem wielu biurokratycznych przeszkód, które stawia przed chętnymi nasze cudowne państwo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 23:55
Przeczytalem do konca a napisalem to co napisalem bo twierdzilas ze istnieje ryzyko, nie ze porazka jest 100%. To Twoj wybor. Sa tez i pary ktore maja siwadomosc ze moga dac dom jakiemus porzuconemu dzieciakowi, jesli nie moga miec wlasnych, i faktycznie niemowlaki jak mowisz zawsze znajda dom, ale sa ludzie ktorzy wezma do domu nawet patologiczne dziecko, bo nie kazdy w zyciu idzie na latwizne...
Nie znam dokładnych procent powodzenia, nikt inny też ich nie zna. Owszem, lecz jak sam napisałeś - nie mogą mieć własnych. Są osoby gotowe dać dom dzieciom, także z domów patologicznych, lecz trzeba być tego pewnym, by w połowie się nie wycofać. Nie można powiedzieć 'nie dam rady' i oddać dzieciaków z powrotem. Odeszliśmy od tematu, lecz chodzi nadal o jedno - by zajmować się dzieckiem, niezależnie jakim trzeba być świadomym swojej decyzji, wiedzieć, że da się radę, że jest to wykonalne, po prostu możliwe. Zbyt łatwo tak skrzywdzić dziecko, chociażby obarczając go winą za przykładowo śmierć matki.
Pewnosci 100% czy da sie rade nigdy miec nie mozna, ale dzieciak nie powinien wychowywac sie bez matki. Chyba nie ma co ciagnac tego tematu, w tym ostatnim aspekcie zgadzam sie z Toba w zupelnosci. Pozdrawiam.
Ej przeczytalam wszystkie komentarze i.... czy nikt z was nie zwrócił uwagi że gdyby to było jej dziecko to by je urodziła a nie dostała w prezencie? hahaha chyba ze uprawiala seks z lesbijką którą zapłodniła i tamta urodziła to dziecko. nie dziwię się więc w ilość licealnych ciąży skoro wierzycie że bociany przynoszą dzieci a nie kobiety je rodzą. beznadziejny demot świadczący o niekompetencji wstawiającego
ten demot jest cudowny, pokazuje,poprzez jego interpretacje, jak ludzie maja narabane w glowach, czego przykladem swietnym jestes ty sama zremixowana,czytam twoj komentarz juz 4 raz i mam wciaz taki sam ubaw;] Pozdrawiam.
NOCNIK widac w szkole nie nauczyli cie czytania ze zrozumieniem skoro dukasz to juz 4 x a nadal nierozumiesz. moze pisac drukowanymi?? moze i mam naje*ane w glowie ale użalanie się gościa na forumpublicznym jak to dostal po dupie od Magdy nie jest czyms co mnie interesuje. na sile wyszukal obrazek i gopodpisal czyms co zupelnie nie jest adekwatne. "Egoiste" wyżej trafnie zauważa, że żeby stworzyćdziecko potzrebna jest dwójka, więc słowo 'nieznany wielbiciel' oddaje to co napisałam. Tego tez pewnienie zauwazasz? Poza tym nie spodziewajmy sie rewelacyjnych wypowiedzi od nocnika, nadajesz sie tylko do gów.... I SANJA... powiedzmy ze wróżbitą to ty nie będziesz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 20:03
Moze i nie nauczyli, ale za to z interpretacja prostych podpisanych obrazkow nie mam klopotow, a ty widac zupelnie sobie z tym nie radzisz, sanja pytala czy jestes z gimnazjum bo rozumujesz jak male dziecko, wiec sie jej nie czepiaj tylko pomysl nad soba, czesto zdanie innych, chociaz krzywdzace, zawiera sporo informacji onas samych, wiec jak juz ochloniesz z emocji to zastanow sie nad wlasna soba;] niby cieta riposta, szkoda ze taka marna, stac cie na wiecej;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2011 o 20:33
Hahahaha tak mi się z ciebie chce śmiać dziecino.. ja się nie użalam, nie mam z niczym problemu, nie dostałem po dupie od magdy.. PO PROSTU stworzyłem demotywator, ale widzę, że ty masz z tym szczególny problem, skoro reagujesz bez powodu agresją.
Zajeb***ste dała bym sto plusów bo takiego demota nie widziałam, ale znając życie to zaraz będzie 100 podobnych....
mi też się podoba :P
to nie prezent od wielbiciela, bo na to się muszą złożyć oboje
HomoBavariensis, a teraz bądź łaskaw i wyjaśnij dlaczego twoim zdaniem dziecko polki spłodzone z nieznajomym wielbicielem powinno być czarne?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 15:30
po pierwsze, puścić to można bąka a nie siebie. po drugie sądzę że o wiele więcej polskich kobiety uprawia przygodny seks z przedstawicielami własnej rasy.
@HomoBavariensis
Masz fajne zdanie o polskich kobietach. Przecież każda szuka tylko okazji, by zdradzić swojego partnera z pierwszym lepszym czarnoskórym.
@Homo -> Oj, komuś tu chyba dziewczyna zrobiła koło dupy... ;)
Homo, ty chyba masz lekką obsesję na punkcie murzynów. Gdziekolwiek by kobieta nie była tam się rżnie z
murzynem. Jedzie na wakacje - wali się z murzynem. Wyjeżdża w delegację - wali się z murzynem. Jak
zdradza - z murzynem. K..wa ci murzyni to mają fajnie. Szkoda tylko że nie bierzesz pod uwagę tego że to
są jakieś jednostkowe przypadki, większość kobiet żyje w Polsce i wszelkie hece właśnie tu odprawia.
Też z murzynami? To chyba sam się czarną farbą pomaluję. ps. minek, serio sądzisz że wielka brytania tak obfituje w afroAMERYKANÓW ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 17:05
@HomoBavariensis
Jestem kobietą i na samą myśl o zdradzie, seksie z kimkolwiek prócz moim partnerem robi mi się niedobrze. Nigdy nie fantazjowałam o ciemnoskórym mężczyźnie i nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji. Zaś mity o wielkości ich przyrodzenia... jakoś mnie nie ruszają. Jestem inna?
Moje koleżanki twierdzą podobnie. To, że niektóre kobiety szukają przygód nie oznacza wcale, że wszystkie są takie i generalizowanie obraża osoby mi podobne. Przecież zawsze jest tak, że media / znajomi najbardziej nagłaśniają właśnie takie przypadki, o jakich mówisz, bo są zwyczajnie ciekawsze.
tak się składa że rozmawiałem na takie tematy ze znajomymi i uzyskiwałem różne odpowiedzi. jedne
twierdziły że by chciały, inne że nie kręcą ich murzyni, jeszcze inne że jakby był przystojny facet to
czemu nie. tak czy inaczej nie zmienia to faktu że kontakty seksualne polskich kobiet z murzynami to
rzadkość a nie powszechne zjawisko
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2011 o 0:07
Ciężko być nieświadomym zdrady kobiety jeśli w białej rodzinie rodzi się dziecko o ciemniejszej
karnacji. Poza tym, nie zwalajmy całego zła świata na kobiety - mężczyźni także nie są aniołkami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 17:58
Trzeba się było nie puścić na imprezie...
Nie rozumiem.
Ojciec urodził dziecko i próbuje wcisnąć je matce?
W cywilizowanych krajach można tego bociana zawrócić zanim doleci, że się tak wyrażę... U nas jednak jest to grzech
śmiertelny a samo mówienie o tym to temat tabu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 15:30
Religia a prawo to dwie różne sprawy. U nas zaś to taki niby wielki temat tabu, lecz jak ktoś chce go zawrócić to i tak to zrobi. Niestety, przyszło nam żyć w kraju, gdzie wychodzi się z założenia, że zakaz jest najlepszym rozwiązaniem i gdzie kobieta nie ma prawa decydować o własnym ciele, a często także zdrowiu i życiu.
@sla, nie wiem czy wiesz, ale u nas dopuszcza sie aborcje w przypadkach, gdy
ciaza zagraza zdrowiu matki. Tak samo jak jest legalna w przypadkach gwaltu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 16:28
@sla -> "Religia a prawo to dwie różne sprawy." - W Polsce???
@Kyd
Owszem, w teorii dopuszcza. W praktyce nie jest tak fajnie. Często dostanie się do lekarza graniczy z cudem, sami zaś lekarze często zapominają mówić o takich błahostkach, jak fakt, że ciąża w danym przypadku może zagrażać życiu.
Bo u nas Ciemnogród.
"gdzie kobieta nie ma prawa decydować o własnym ciele, a często także
zdrowiu i życiu" ...sla, co ty pieprzysz, powiedz mi , jakie srodki antykoncepcyjne sa u nas zakazane...ano zadne;] wiec masz prawo decydowac, ty jednak bulwersujesz sie ze po zajsciu w ciaze z wlasnej glupoty (bo jak to inaczej nazwac wpadke jak nie debilizm?) nie mozesz zrobic aborcji...no brak mi slow...no i zapominasz ze decydujac sie na aborcje decydujesz nie tylko o swoim zyciu, ale o takich rzeczach wygodniej nie myslec. Tak tak, wiem, zaraz zacznie sie placz ze zaplodniona kommorka to jeszczeni e zycie...no kwesta sporna, ale nlagam, miej troche rozumu, zabezpiecz sie jak chcesz sie bzykac, a jesli tego nie zrobisz, to miej "jaja" poniesc konsekwencje wlasnej glupoty;]
@sla, byly jakies naglasniane przypadki o lekarzach, ktorzy odmawiali kobietom zabiegu aborcji, ale to sa rzadkie sytuacje. Malo jest lekarzy bedacymi az takimi dewotami. Czasami tez nie zgadzaja sie z orzeczeniem innego lekarza, o tym, ze ciaza zagraza kobiety zdrowiu. Bo jeden lekarz wydaje orzeczenie, drugi musi usunac. W przypadku gwaltu z kolei, decyzje wydaje prokurator i lekarz z mocy prawa jest zobowiazany do podjecia sie zabiegu.
Żadne zabezpieczenie nie daje 100%. Nie mówię, by traktować aborcję jak antykoncepcję bo to jest
kretynizm, lecz są przecież sytuacje, gdy zachodzi się w ciążę pomimo myślenia i zabezpieczeń. Zawsze pozostaje ten 0,0(0)1%. Jeśli zaś chodzi o lekarzy - na swojej drodze odwiedziłam paru jak nie więcej i żaden nie wpadł na tak genialny pomysł by mi powiedzieć, że jakbym przeżyła ciążę i poród to byłby cud. Dowiedziałam się tego
przez przypadek. A to i tak tylko część prawdy ;]. Stąd moje takie a nie inne podejście.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 19:14
"tak tak jestem "zacofanym katolikiem" ale jestem z tego dumny..." -> Uwierz mi, nie ma z czego.
Glinx,posiadanie zasad to jaknajbardziej powod do dumy, a religia jakies tam zasady narzuca, chyba ze myslisz iz "postepowa" flaga na wietrze, ktora cale zycie idzie z gorki (ciaza- to aborcja i mozemy dalej imprezowac, opieka nad babcia, aa to eutanazja i KLOPOT z glowy) to powoddo dumy...to chyba nie wiesz co to duma;]
Sla, ja wiem ze z sexu latwo zrobic rozywke, ale z zalozenia jest on przeznaczony dla ludzi odpowiedzialnych, ktorzy nie robia tego z kim popadnie tylko zpartnerem z ktorym sa w stanie zalozyc rodzine (alez ja jestem niepostepowy, az mi wsyd!) wiec nie widze klopotu...a ty widzisz?
A nie można po prostu urodzić i zrzec się praw do dziecka? Bezpłodne pary czekają na maleństwa. Ale co tam, wygodniej wyskrobać, tłumacząc sobie, że to nie człowiek. Gratulacje dla tych, którzy chcą przez życie przejść łatwo, a niekoniecznie dobrze. Gratulacje dla tych, którzy swoje pojęcie dobra podciągają pod własną wygodę. Brawo :]
Tu już nie chodzi o katolicyzm... to się nazywa moralność.
@nocnik
Mam podobne podejście co do współżycia. Ominąłeś tylko jedną, drobną część mojej
wypowiedzi - tą o zdrowiu. Co z tego, że znajdę / posiadam osobę, z którą jestem gotowa założyć
rodzinę, skoro nikt nie jest w stanie mi zagwarantować, że ciążę przeżyję - w sumie to nikt nie wie,
jak ona by się skończyła i dla mnie, i dla dziecka, lecz na pewno nie byłoby przyjemnie. Tutaj oczywiście
pasuje zapis o zagrożeniu dla zdrowia i życia matki/dziecka, lecz w praktyce jest to także fikcja - trzeba
o takim zagrożeniu najpierw wiedzieć, co w naszym kraju praktycznie leży. Mi zapomniano o tym powiedzieć - no bo po co.
@Meg90
Skoro jesteś w stanie
poświęcić własne zdrowie i życie dla dziecka, które nie wiadomo, czy przeżyje to gratuluję, lecz mnie
do tego nie zmuszaj.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 21:33
@Meg90 -> Pewnie, jakie to proste: po prostu uródź, babo, i nie marudź. Co do tych bezpłodnych par: nie, nie czekają. Dlaczego? Bo te pary chcą mieć genetycznie swoje dziecko, choćby i z probówki. To naturalne, że każdy chce przekazać dalej swoje DNA, a nie tylko wychowywać dziecko. To urodzone czeka raczej dwadzieścia lat w domu dziecka. Ale to już pro-life'owców nie obchodzi...
Glinx, to wytlumcz mi czemu tyle par zabiega o cudze niemowle, czemu niemowleta sa tak drogie na czarnym rynku, czemu jest tyle rodzin ktore przygarani obce dzieci? Sla, wszystko jest zwiazane z ryzyiem, ale to twoje decyzje i nic nie usprawiedliwia aborcji,to dzieciak jest winny ze mozesz nieprzezyc porodu czy twoj brak informacji to spowodowal (w sumie wiec ty sama) ? jak chcesz kogos karac to karaj winnego, np lekarza;]
@nocnik
Bo nie mają innego wyjścia. Po prostu. Najpierw zwykle pary próbują invitro, leczenia bezpłodności, jak to nic nie daje to decydują się na adopcję.
Owszem, wszystko związane jest z ryzykiem, lecz jest różnica, czy to ryzyko wynosi 0,01% czy 99%. A decydowanie się na poród gdy szansa, że i matka i dziecko umrze wynosi właśnie 99,9% to czysty kretynizm. Równie dobrze mogę już teraz skoczyć z mostu. Gdzie ty widzisz moją winę?
Noi dobra, zabijesz Bogu ducha winne dziecko zeby ratowac swoj tylek,ok, nie wiedzialas, lekarze nic nie pisneli...twoje sumienie. A co do adopcji, to kazdy mlody ssakow ma cechyktore sprawiaja ze reszta traktuje je bez agresji i jest w stanie zaopiekowac sie nawet nieswoim potomstwem.Jasne ze ludzie chca miecwlasne, ale myslisz ze kazdy kto ma swiadomosc ze nie moze miec dzieci a na rodzineczeka jakis "bezpanski" niemowlak, zdecyduje sie na invitro....oj bys sie baardz zdziwila;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 23:40
Skoro mówimy o ssakach to każdy też ma coś takiego jak instynkt przetrwania i przez to swoje życie
stawia najwyżej. Poza tym, znów nie przeczytałeś mojego komentarza do końca - jeśli ja nie przeżyję
to dziecko także. Jaki więc sens miałoby poświęcenie, ryzyko? Poza tym, akurat ten wybór powinien
należeć do kobiety - dla żadnej myślącej istoty z odrobiną empatii postawienie przed takim wyborem nie
będzie prosty. Nie przeginajmy w żadną ze stron, życie nie jest czarne czy białe.
Nie ma 'bezpańskich' niemowlaków. Akurat tak maleńkie dzieci są szybko adoptowane i pary czekają lata, by tylko móc się nim zająć, mieć dziecko. Wiąże się to jednak z pokonaniem wielu biurokratycznych przeszkód, które stawia przed chętnymi nasze cudowne państwo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 23:55
Przeczytalem do konca a napisalem to co napisalem bo twierdzilas ze istnieje ryzyko, nie ze porazka jest 100%. To Twoj wybor. Sa tez i pary ktore maja siwadomosc ze moga dac dom jakiemus porzuconemu dzieciakowi, jesli nie moga miec wlasnych, i faktycznie niemowlaki jak mowisz zawsze znajda dom, ale sa ludzie ktorzy wezma do domu nawet patologiczne dziecko, bo nie kazdy w zyciu idzie na latwizne...
Nie znam dokładnych procent powodzenia, nikt inny też ich nie zna. Owszem, lecz jak sam napisałeś - nie mogą mieć własnych. Są osoby gotowe dać dom dzieciom, także z domów patologicznych, lecz trzeba być tego pewnym, by w połowie się nie wycofać. Nie można powiedzieć 'nie dam rady' i oddać dzieciaków z powrotem. Odeszliśmy od tematu, lecz chodzi nadal o jedno - by zajmować się dzieckiem, niezależnie jakim trzeba być świadomym swojej decyzji, wiedzieć, że da się radę, że jest to wykonalne, po prostu możliwe. Zbyt łatwo tak skrzywdzić dziecko, chociażby obarczając go winą za przykładowo śmierć matki.
Pewnosci 100% czy da sie rade nigdy miec nie mozna, ale dzieciak nie powinien wychowywac sie bez matki. Chyba nie ma co ciagnac tego tematu, w tym ostatnim aspekcie zgadzam sie z Toba w zupelnosci. Pozdrawiam.
Zakazy tego rodzaju są kpiną. Jesteśmy przecież niby "WOLNYMI" ludzmi.
100% true i wszystko o Madziach!!!
Nie wszystkie Magdy takie są ;p Więc uważaj co piszesz!
Nieznanego właściciela? To mi trąca dziwką. Dlatego napiszę, że puszczanie się nigdy nie wyjdzie nikomu na dobre.
Zasada "nie uprawiaj seksu, bo możesz wpaść" przypomina mi "nie pływaj, bo możesz się utopić".
Glinx wlasnie udowodniles ze do seksu trzeba dorosnac i nie kazdy jest w stanie to zrobic;]
Ej przeczytalam wszystkie komentarze i.... czy nikt z was nie zwrócił uwagi że gdyby to było jej dziecko to by je urodziła a nie dostała w prezencie? hahaha chyba ze uprawiala seks z lesbijką którą zapłodniła i tamta urodziła to dziecko. nie dziwię się więc w ilość licealnych ciąży skoro wierzycie że bociany przynoszą dzieci a nie kobiety je rodzą. beznadziejny demot świadczący o niekompetencji wstawiającego
a ty wszystko zawsze tak dosłownie traktujesz??
zremixowanaaa, jesteś w gimnazjum, prawda? I do tego nie rozumiesz przenośni.
ten demot jest cudowny, pokazuje,poprzez jego interpretacje, jak ludzie maja narabane w glowach, czego przykladem swietnym jestes ty sama zremixowana,czytam twoj komentarz juz 4 raz i mam wciaz taki sam ubaw;] Pozdrawiam.
NOCNIK widac w szkole nie nauczyli cie czytania ze zrozumieniem skoro dukasz to juz 4 x a nadal nierozumiesz. moze pisac drukowanymi?? moze i mam naje*ane w glowie ale użalanie się gościa na forumpublicznym jak to dostal po dupie od Magdy nie jest czyms co mnie interesuje. na sile wyszukal obrazek i gopodpisal czyms co zupelnie nie jest adekwatne. "Egoiste" wyżej trafnie zauważa, że żeby stworzyćdziecko potzrebna jest dwójka, więc słowo 'nieznany wielbiciel' oddaje to co napisałam. Tego tez pewnienie zauwazasz? Poza tym nie spodziewajmy sie rewelacyjnych wypowiedzi od nocnika, nadajesz sie tylko do gów.... I SANJA... powiedzmy ze wróżbitą to ty nie będziesz.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 20:03
Moze i nie nauczyli, ale za to z interpretacja prostych podpisanych obrazkow nie mam klopotow, a ty widac zupelnie sobie z tym nie radzisz, sanja pytala czy jestes z gimnazjum bo rozumujesz jak male dziecko, wiec sie jej nie czepiaj tylko pomysl nad soba, czesto zdanie innych, chociaz krzywdzace, zawiera sporo informacji onas samych, wiec jak juz ochloniesz z emocji to zastanow sie nad wlasna soba;] niby cieta riposta, szkoda ze taka marna, stac cie na wiecej;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 20:33
Hahahaha tak mi się z ciebie chce śmiać dziecino.. ja się nie użalam, nie mam z niczym problemu, nie dostałem po dupie od magdy.. PO PROSTU stworzyłem demotywator, ale widzę, że ty masz z tym szczególny problem, skoro reagujesz bez powodu agresją.
fajne ale zmieńcie imię..