Ten demotywator to jest jakis paradoks . Wyglad jest pierwszym czynnikiem na ktoryy zwraca sie uwage
przy doborze partnerki / partnera , bo mozna go ocenic na pierwszy rzut oka .Zachowanie tez latwo
ocenic z pozcji suflera , obserwujac druga osobe pod gestykulacji , ruchach , wydawanych dzwiekach itd
.Sposob bycia jest czynnikiem , ktory moze ulatwic lub zapewnic utrzymanie zwiazku . Wszystkie
czynniki sa potrzebne do oceny danej osoby w mniejszym czy wiekszym stopniu , wiec jak mozna mowic
zupelnie cos innego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 19:18
Czyli jeśli czuję się czasem jak gówno, to znaczy, żr nie jestem nieśmiała? Dziwny tok rozumowania. Nieśmiałość to raczej strach przed tym, że komuś zawadzamy, czy przeszkodzimy w czymś. Że "może lepiej się nie wychylać, bo jeszcze się ośmieszę".
Patrząc na tego demotywatora dostałem olśnienia raptem stałem się nie śmiały a nawet dostałem dar przepowiadam przyszłość bóg mi powiedział że w Piątek odbędzie się kolacja Wigilijna ma przyjść dziadek w czerwonym ubraniu.....tutaj miałem przerwę bo brat puszczając bąka rozproszył mój kontakt z bogiem ale wiem że ten rok się skończy bardzo źle ponieważ 1 dnia nowego roku rozboli was wątroba...
Nietrafne. Nieśmiałość nie ma nic wspólnego z tymi cechami/rzeczami wymienionymi w democie. Jest to blokada, która nie pozwala (bez względu na jakiekolwiek inne cechy) normalnie komunikować się z ludźmi.
Może i jest to takie przekonanie, ale po pierwsze - osoby nieśmiałe bardzo źle się z tym czują, uważają, że innych to wszystko obchodzi - i że są oceniani negatywnie. A po drugie, to nie tylko samo przekonanie, to prawda. Innych obchodzi nasz wygląd, zachowanie, sposób bycia... Gdyby to ich nie interesowało, to co innego?
Raczej powiedziałabym, że to wszystko innych trochę przecież obchodzi, jednak aby przełamać nieśmiałość najlepiej jest być przekonanym o tym, że tak wcale nie jest. Zauważyłam, że jestem dosyć śmiała jeśli chodzi o rodzinę, przyjaciół, bo wiem, że jak palnę jakąś głupotę to nic się nie stanie. Tak samo jest z codziennie spotykanymi jednorazowymi ludźmi - na przystanku, w sklepie, na ulicy, bo wiem, że prawdopodobnie nigdy ich już nie spotkam drugi raz. Najgorzej jest z rówieśnikami, szkołą, pracą, grupami itp., ponieważ wiem, że to co zrobię/powiem może mieć wpływ na najbliższe lata, a nawet całą przyszłość (np. CV, oceny, kontakty, znajomości itd). Nieśmiałość mnie wtedy dosłownie paraliżuje, co strasznie utrudnia mi życie. Jest to mój największy problem, bo wiem, jak WIELE wtedy tracę. Najlepiej chyba jest tkwić w przekonaniu, że innych to wszystko nie obchodzi i odważnie być sobą, jak ktoś nie akceptuje nas takimi, jakimi naprawdę jesteśmy, to już jest jego problem. Życie jest tylko jedno i nie warto tracić tylu okazji, które zabiera nam nieśmiałość. Z doświadczenia wiem, że to działa, lepiej jest żałować, że coś się zrobiło, niż że się nawet nie spróbowało. Większość ludzi bardziej przejmuje się właśnie swoją własną osobą i co ich wtedy obchodzi, czy nasze buty pasują do ubrania czy nie.
nie zgadzam sie z tym - logika wskazuje ze rzeczywiscie, co ich to obchodzi, ale od kiedy to ludzie sa logiczni? W takim wypadku umarlyby seriale, zwlaszcza polskie, skupiajace sie zyciu bohaterow (a nie zdazeniach, jak niektore amerykanskie).. moznaby pomyslec.. co to ich obchodzi, ale jednak sa popularne i to bardzo, nawet slyszalem ze powstaje TVP seriale, wiec naprawde ludzie - sa tacy ktorych to obchodzi, i co wiecej, robia z tego afery, 40 lat temu jeszcze gdzieniegdzie jesli dziewczyna przyszla do szkoly w spodniach to byla odsylana do domu...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 23:57
@action5 prawda co mówisz. Innych obchodzi nasz wygląd, zachowanie, sposób bycia, a nieśmiałość jest obawą przed krytyką w naszym kierunku i tym, że coś komuś w nas się nie spodoba, zrobimy z siebie idiotę itp. Cytując pewien demotywator: "Największym błędem w życiu jaki możesz zrobić jest ciągłe obawianie się, że popełnisz błąd".
racja racja .tak tak, a tak pozatym to chcialem zapytac jak dodac demota na konkurs, sory ze nie w temacie ale tu nie ma zadnego forum i nie mozna sie poradzic.. Dzięki za wszelkie wskazówki.
Dziwne, bo ja zanim przełamałem swoją nieśmiałość miałem takie same poglądy jak teraz...czyli "je**ć to co inni o mnie myślą"...ale mimo tego znam wiele osób do których pasuje ten demot więc dam [+]
to jest stres nie nieśmiałość często za osoby nieśmiałe uważane są osoby z wadą wymowy jak mój kumpel mówi mało bo się strasznie jąka ale nieśmiały to raczej nie jest
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 18:46
jak to nikogo nie obchodzi nasz wygląd? to czemu wszyscy nawzajem non stop się oceniają właśnie pod kątem tego, jak wyglądamy? ;) kolejny pseudo-prawdziwy bullshit.
wiesz co myślę że może jest tak do gimnazjum. w liceum przestałam zauważać wyśmiewanie się wśród znajomych, najwyżej takie typowe pokemony. na studiach już chyba w ogóle, wszyscy z grupy są dla siebie mili, trzymamy się razem i nikt nie patrzy na wygląd a samych piękności i przystojniaków nie ma :) tylko taki stereotyp jest że ludzie oceniają po wyglądzie, tak naprawdę nie jest, bo faktycznie co kogo obchodzi wygląd :)
Drakulka, pięknie to brzmi i faktycznie w grupie przyjaciół tak to działa. Ale nie wmówisz nikomu, że partnerkę/partnera nie dobiera się po części (nawet sporej) ze względu na wygląd, nawet jeśli sobie z tego nie zdajemy sprawy. Biologii nie oszukasz :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 19:58
Tak naprawdę ludzie nieśmiali to ludzie o bardzo niskim samoocenie.
Wiadomo,że ludzie oceniają siebie nawzajem po wyglądzie, ale tak naprawdę tylko nie liczni podejdą i powiedzą ci o tym w oczy, i takich należy wyśmiać. Nieśmiałość jest iluzja,że społeczeństwo ma nad tobą władzę, a tak naprawdę to ty poddajesz się ocenie społeczeństwa, od ciebie zależy czy ją zaakceptujesz.
Swoją drogą zauważyłem,że nieśmiali ludzie są nieśmiali na własne życzenie, bo się nie myją bo chodzą w szmatach, bo zamiast zacząć brać czynny udział w wufie to wolą brać lewe zwolnienie od lekarza i efektywnie skazuja siebie na nadwagę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 20:15
no w niektorych sytuacjach znam ten stan. np. jak ktos mi sie podoba.. chociaz wiem, ze nie zwraca na mnie uwagi to nie potrafie wydusić słowa. hahah ;d ...no, niesmialosc to dziwna przypadłość.
Na razie mówicie, że was te wszystkie czynniki nie obchodzą, a jak spotkacie kogoś brzydkiego i inaczej (od waszych norm) się zachowujących, to go wykluczacie.
A poza tym nieśmiałość nie na tym polega. Dziękuję, do widzenia.
a ty jesteś w podstawówce? miałam w klasie i grupie na studiach ludzi mocno odbiegających wyglądem, czy to chorych czy nieśmiałych i wszyscy są byli nich w porządku
Człowiek powinien mieć w sumie takie hamulce :) Nie może na takim poziomie jak osoba, o któej mówi demot, ale gdy ktoś nie interesuje się tym jak go postrzegają to potem mamy takiego Jacykowa itp.
Moim zdaniem nie wszyscy wlasciwie zinterpretowali powyzszego demota.
Osoba niesmiala, posiadajaca kompleksy(-zazwyczaj),mysli, ze wszyscy odrazu widza tylko/glownie owa ,,wade'' i przez to nie ma szans na pozytywne odebranie jej przez otoczenie.
w pewnym sensie prawda choć nie zawsze. bo np kiedy idziemy na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy to czy wtedy nasz wygląd i zachowanie też nikogo nie obchodzi? otóż nie. to 2 najważniejsze czynniki na które potencjalny pracodawca patrzy w pierwszej kolejności. i to właśnie wtedy czujemy nieśmiałość i stresujemy się. przynajmniej ja tak mam :(
Nie w pełni zgadzam się z demotem. Bo raczej nie z tego bierze się nieśmiałość. W sumie nigdy nie zastanawiałam się czy kogoś obchodzę, ale skoro mam przyjaciół, ludzi którym na mnie zależy to wiem, że ich obchodzę, bo gdyby tak nie było to nie bylibyśmy przyjaciółmi. Nieśmiałość bierze się z kompleksów, braku wiary w siebie, wiary w to, że to co zrobimy będzie słuszne, czy nie wyjdziemy na idiotów, nie skompromitujemy się. Tak przynajmniej jest w moim wypadku. I wiem, że póki nie wyleczę się z tych kompleksów i nie będę bardziej pewna siebie to nieśmiałości się nie pozbędę, a wygląd i sposób bycia to według mnie już zupełnie inna sprawa, których od tak po prostu nie zmienimy. Tyle ode mnie ;)
ja jestem nieśmiały :) i myślę że właśnie oceniają... choć szczerze mówiąc mam gdzieś kto co o mnie myśli ale głównie ocenia się na podstawie wyglądu... są wyjątki to wiem :D ale bardzo dużo os jednak nimi nie jest ;)
Nieśmiałość nie bierze się z niczego. Zwykle są to problemy w
z rówieśnikami. Komuś nie pasuje wygląd, styl
bycia, charakter i zaczynają się problemy, bo ten ,,fajny" nakręca innych, co też chcą być ,,fajni" i ci
dokuczają. Kilka razy sparzyłeś się na osobach i już się tak nie otworzysz, nie zluzujesz, nie zaufasz. Nie
będziesz chciał nigdzie wychodzić, zawierać nowych kontaktów i będziesz tym ,,dziwnym" w otoczeniu. Wiem to z
przykładu znajomego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 19:40
I wtedy taki człowiek zaczyna brać do siebie co o nim inni mówią.
Pierd**l to, nikt nie jest doskonały, warto dostrzegać swoje wady i dążyć do ich poprawy.
@Bakarak tak gimnazjalne, albo i podstawówkowe. Ale czym skorupka nasiąknie za młodu... Też byłem prześladowany przez rówieśników w dzieciństwie, może nie jestem nieśmiały, ale od ludzi do dzisiaj staram się stronić.
Właśnie w moim przypadku tak było, na innych osobach sparzyłam się nawet więcej niż kilka
razy, bo niestety w szkole często w moim otoczeniu byli toksyczni ludzie, którzy "rośli" w siłę
zjadając powolutku pewność siebie. To jest chore, bo czyjeś wygłupy z przeszłości
potrafią zniszczyć naszą przyszłość i przyprawić nas o kolejne kompleksy, co nie pozwala nam
normalnie funkcjonować w kontaktach międzyludzkich. Ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek w życiu
komuś dokuczała z powodu jego wyglądu czy stylu bycia, a więc za co mnie to spotkało? :/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2011 o 23:54
A ja się nie zgodzę że ludzi nie obchodzi to jak się zachowujesz, jak wyglądasz i co sobą prezentujesz. Owszem obchodzi i to bardzo. Nieśmiałość to wg mnie strach przed tym że możesz się ośmieszyć, że nie jesteś wystarczająco atrakcyjny (wg Ciebie) dla drugiej osoby. Wydaje Ci się że ta druga osoba to dla Ciebie za wysokie progi, bo nie masz czym jej zaimponować i boisz się że po prostu będziesz nudny(nieśmiali bardzo mało mówią nawet w towarzystwie). Niestety taka jest prawda i wiem coś o tym bo sam z tym żyję, walczę na tyle na ile mogę ale jak na razie przegrywam a do dziewczyny która mi się podoba nadal nie podszedłem mimo iż mam "ułatwione" zadanie bo spotykamy się w grupie dzięki przyjaciółce..
AnimFCB Gościu jesteś spoko, możemy iść się razem napić. Tylko ty mnie rozumiesz. Nawet jeżeli myślę, że mógłbym się przełamać, to i tak nie wiem o czym mam gadać. Nieśmiali mają nawet gorzej w dzisiejszych czasach, bo teraz wszędzie rządzi zło, lansowanie się, każdy się chce wybić w górę, pokazać się kosztem drugiego. Dlatego ci nieśmiali zostają na dole, są pomiatani. Wiem, bo sam to przechodziłem i przechodzę dalej. A co do dziewczyn? Zakochałem się 2 razy. Pierwsza miłość mi przeszła koło nosa, z drugą będzie tak samo, jeżeli coś się nie zmieni. Zresztą co ja mówię, jestem skończony. Przecież ja nawet prawka nie umiałem zdać. Czym ja teraz zabiorę dziewczynę gdzieś.
Niestety, to prawda, teraz rządzi zło, każdy próbuje być lepszy od drugiej osoby, a słabsi w tym wyścigu przegrywają. Na szczęście istnieją na tym świecie osoby, które są inne, wyrozumiałe i mam nadzieję, że ich jak najwięcej w swym życiu spotkasz :)
Ten demot nie jest trafny. Czasami bywa tak, że nasze zachowania, wygląd i sposób bycia są oceniane. Często chodzą o kimś plotki, czasami ktoś uważa, że druga osoba się popisuje lub robi w okół siebie szum. Ludzie się obgadują i skoro częściej występuje zjawisko krytyki niż pochlebstwa to ja się nie dziwię nieśmiałym ludziom, że nie chcą się wychylać. Sama w pewnym sensie jestem nieśmiała.
A osiągnęłaś coś dzięki nieśmiałości?
Czy wszyscy nieśmiali ludzie, nie widzicie,że nieśmiałość to klątwa.
Nie ważne co o was myślą, ważne jest to co wy o sobie myślicie.
Dopóki nie uświadomicie sobie,że świat istnieje tylko i wyłącznie dzięki pewnym siebie ludziom dopóty będziecie biadolić i skończycie jako cienie tego czym mogliście być.
Gadasz jak typowa nieśmiała osoba, najpierw masz wymówki usprawiedliwiające twój stan, a później wyrażasz swoje pragnienia. Jeżeli chcesz znaleźć faceta to musisz zacząć go szukać bo sam do ciebie nie przyjdzie od tak(jest dość małe prawdopodobieństwo zajścia takiego zjawiska) ale żeby tego dokonać musisz przełamać swoją nieśmiałość, i tak koło sie zamyka. Wiem o czym mówię bo sam kiedyś byłem nieśmiały i teraz sie z tego śmieje.
W tej sprawie polecam świetną stronę: heartless bitches international
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 21:30
Pakerzus skoro sam byłeś nieśmiały to powinieneś wiedzieć jak to ciężko się zmienić. A ty zamiast pomagać, pocieszać, dołujesz ludzi jeszcze bardziej. Ty chyba nie rozumiesz, że nie wszyscy są tak genialni ja Ty, niektórzy potrzebują pomocy z zewnątrz. Uwierz, to nie jest takie proste. Sam tego doświadczyłem/am. Już próbowałem wmawiać sobie, "o od dzisiaj się przełamuję, nie będę patrzał co mówią inni, będę panem mego świata". I o ile na chwilę może ci to pomóc, załatwić jakąś sprawę. O tyle zawiłość sytuacji i zwroty zdarzeń mogą zrzucić cię z objętej drogi i szybko przypomnieć ci kim naprawdę jesteś. Tak więc sam niewiele zdziałasz (o ile nie jesteś geniuszem jak Pakerzus). Zawsze lepiej jest mieć przyjaciela. Kogoś kto cię wesprze, dowartościuje. O kurcze, zaczynam mówić jak psycholog.
Przepraszam,że to zabrzmiało jak sąd ostateczny.
Taka przemiana zajęła mi sporo czasu, i tak szczerze to nie zrobiłem tego sam całkowicie. Ostatecznie i tak wszystko zależy od ciebie. Ale typową rzeczą,którą robią osoby nieśmiałe to tworzą ogromną liczbę wymówek oraz stawiają siebie w roli ofiary. Rozumiem,że to prawdopodobnie nie twoja wina,że jesteś jaki jesteś, ale dopóki będziesz winił cały świat za swoje problemy dopóty będziesz nieśmiały.
Tak swoją drogą, większość dzieciaków odpowiedzialnych za masakry w szkołach w USA to byli nieśmiali chłopcy,którzy nie wytrzymali presji otoczenia. Wiedź,że ty też jesteś otoczeniem więc też możesz je kształtować.
Z drugiej strony,wielu nieśmiałych ludzi to bardzo inteligentne osoby,które często ukrywaja swoje interesujące pasje,ze strachu przed wyśmianiem, wyobraź sobie,że ukazujesz światu swoją pasje i ten cię nie wyśmiewa, powiem więcej uznają ją za coś pięknego i wartościowego. Warto siedzieć samemu w kącie i płakać?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2010 o 11:39
Nieprawda.
Gwarantuje ci,że możesz być przebojową osobą jeżeli tylko mocno tego chcesz.
To co ty robisz nazywa się afirmacją.
Wciskasz sobie,że nigdy czegoś nie zrobisz i zaczynać w to wierzyć i ostatecznie rzeczywiście, nie staniesz się tą osobą, tylko dlatego,że wiesz w swoją iluzoryczną niekompetencje.
Schwarzenegger był chuderlawym chłopaczkiem, zaczął ćwiczyć został najbardziej znanym siłaczem świata.
Myślę, że obie strony tutaj się wypowiadające mają rację- po pierwsze, takie rzeczy jak wygląd, zachowanie są ważne i wpływają na to, jak inni się do nas odnoszą. Ale ludzie nieśmiali (choć bardziej pasowałoby "zakompleksieni", a nie "nieśmiali") czasem przypisują im za duże znaczenie. Weźmy na przykład kogoś, kto na przykład jest otyły/wychudzony i zakompleksiony z tego powodu- jest prawdopodobne, że taka osoba będzie wiele spraw tłumaczyła przede wszystkim wpływem swojego wyglądu, bagatelizując pozostałe czynniki. Czyli- "pani w sklepie była dla mnie niemiła- to dlatego, że nie lubi grubych/chudych". "Ktoś na mnie spojrzał dziwnie na ulicy- to wszystko, bo jestem gruby/chudy", nie biorąc pod uwagę tego, że pani w sklepie mogła mieć po prostu zły dzień.
"Egoizm - nadmierna albo wyłączna miłość do samego siebie. Egoista kieruje się przeważnie własnym dobrem i interesem, nie zwracając zbytniej uwagi na potrzeby i oczekiwania innych". Strzelam, że chodziło Ci o egocentryzm."Egocentryzm – tok rozumowania, który polega na centralnym umiejscowieniu własnej osoby w świecie. Przekonanie o tym, że jest się najważniejszą osobą, a świat "kręci się wokół niej". Swoją drogą, każdy człowiek jest po trochu egocentrykiem :)
Odrobina egoizmu też jest potrzebna, w końcu powinno do nas należeć, to na co zasługujemy, człowiek by zwariował gdyby jego życie kręciło się tylko wokół innych ludzi.
nieśmiałość polega na tym, że przejmujemy się, że zostaniemy negatywnie ocenieni. pewność siebie nie bierze się tylko z wolnej woli w ten sposób, że pomyślisz, że pieprzysz co inni myślą i stajesz się luzakiem. tak nie jest. nieśmiałość powodują geny i przykre, upokarzające przeżycia (zwłaszcza w dłuższym okresie czasu, wielokrotnie powtarzane). a to są rzeczy nad którymi nie mamy pełnej kontroli.
więc, proszę, na Boga, nie upraszczajcie problemu nieśmiałości. to, że macie to szczęście, że jesteście w miarę śmiali, to nie w wasza zasługa w 100proc. niektorzy, np. dorosłe dzieci alkoholików (DDA) dorastały w patologicznych warunkach i ciężko im wyjść ze skorupy do ludzi.
przeprowadzono nawet badania, że mężczyźni, którzy byli wychowywani przez troskliwych i cierpliwych ojców są dużo pewniejsi siebie od tych których ojcowie byli surowi i niecierpliwi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 20:20
Gdyby tak bylo, to bysmy lubili kazdego, bez wzgledu na cechy wymienione w democie... Za te cechy kogos lubimy, lub nie, postrzegamy go tak lub inaczej, wiec nie wiem jak do jasnej cholery taki gowniany demot mogl trafic na glowna... ?
Nieśmiałość to raczej lęk przed odrzuceniem. Sposób bycia, polegający na "nie podejmowaniu ryzyka" nawiązania kontaktu z kimś czy wyrażenia swojej opinii w obawie, by nie zostać wyśmianym, olanym itd. Ktoś jest świadomy, że jego wygląd nie bardzo innych obchodzi, aczkolwiek woli siedzieć cicho żeby nie doznać niemiłych uczuć. Poza tym uważam, że nikt się nie rodzi nieśmiały. Takie osoby życie musiało wcześniej mniej lub bardziej doświadczyć.
Ja jak byłam dzieckiem faktycznie byłam bardzo śmiała, jednak przez szkolne doświadczenia z rówieśnikami zamknęłam się w sobie, niemalże proporcjonalnie odwrotnie do poprzedniego stanu.
Moim zdaniem nasz charakter w większości kształtuje otoczenie. Nasze geny na pewno jakiś wpływ mają, ale wydaje mi się, że to głównie to jak inni nas traktują sprawia że jesteśmy tacy a nie inni, więc chyba się z Tobą Zaronth zgodzę, że nikt się nie rodzi nieśmaiły
Dajcie już spokój. Autor zamierzenie stworzył taki podpis - chciał pokazać właśnie absurd. Trzy kropki też się znikąd nie wzieły. Może nie najlepiej sformułowane, ale jednak. pozdrawiam ;)
Ja znajduję się w grupie tych, którzy twierdzą, że ten Demot to paradoks. Owszem, jest paradoksem. Każdt, pokdreślam każdy patrzy - na początku - na wygląd! Czas to zrozumieć. Na wygląd nie patrzą tylko Ci, którzy sami są niezbyt urodziwi. Smutna prawda, ale prawdziwa. Wygląd ma kluczowe znaczenie w każdej sferze - no niemalże - dlatego Ci, którzy mają świadomość tego, iż są brzydcy, popadają w kompleksy, nastepnie przeradza się to w totalną nieśmiałość. I jeśli ktoś mówi, że wygląd nie ma dla niego znaczenia, to zwyczajnie kłamie, ot, cała filozofia, pozdrawiam, rockmusic.
Bzdura. Zważ na tę frazę "Ci, którzy mają tego świadomość..". Chryzma i osobowość jest najważniejsza. Jak ktoś ma kompleksy z powodu swojego wyglądu, to oczywiste, że inni nie będą go lubić, bo zakompleksione osoby są beznadziejne, osobowości właśnie pozbawione, przestraszone życiem i po prostu nie do zniesienia dla większości ludzi.
Ale włóż w to samo "wdzianko" kogoś całkowicie pewnego siebie, z poczuciem humoru, odważnego kto zna swoją wartość, kto nawet jest świadomy, że nie jest piękny, ale nie przejmuje się tym. itd
Jest milion tysięcy brzydkich celebrytów: aktorów itp, w którzy mają przepiękne żony i rzesze fanów.
Co do kobiet, to yu już wygląd odgrywa większe znaczenie, mnie osobiście kobiety oczarowują osobowością, seksapealem, kobiecością. Co to jest wygląd? NAwet najładniejsza dziewczyna, gdy jest zakompleksiona i niepewna siebie wydaje mi się brzydka, tzn nieatrakcyjna.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 22:04
Minus, według mnie nietrafne, tak jak osoby wyżej uważam, że polega to na czymś innym. Wygląd może nie aż tak mocno (chyba, że pierwszy rzut oka), ale przecież zachowanie i sposób bycia, to składa się na charakter. A za charakter lubi się osobę, albo nie czyli obchodzi. Poza tym, śmiali też mogą uważać, że innych to obchodzi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 grudnia 2010 o 21:40
"Gdzie jest bobas???" - "tu jest bobas" :D ahhaahaha no dobra pożartowalismy troche, a teraz do rzeczy! kto zaje*ał szufle od śniegu spod garażu??? Ku*wa! ni edośc ze zawiało to ci jeszcze zaj*bią szufle! no wesołych świąt ku*rwa wesołych!!!
Nawet nie wiecie, jak ten demot poprawił mi humor. Zgadza się czy nie, to jednak daje pewne wskazówki w walce z nieśmiałością i dodaje otuchy. Ostatnio, odkąd zmieniłam środowisko borykam się właśnie szczególnie z tym problemem, który niszczy mi życie. Sporą radość dało mi zobaczenie tego demota, jako pierwszego, bo ostatnio coraz częściej zaczynam wątpić w siebie.
Drogi autorze, po tym stwierdzeniu wnioskuje, że kobiety garną się do Ciebie jak mucha do gówna, więc nie masz tego problemu, co wiele osób. Proszę Cie więc, nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz zielonego pojęcia, bo nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo wyśmiania przez Ciebie przypadłość może utrudnić życie.
Ja powiem tak, że ktoś kto jest nieśmiały a dużo osób jest nieśmiałych, wiąże się z tym, że rodzice jak nas wychowują od małego, nie stwarzają perspektyw przykładowo chłopakowi jak obchodzić się z dziewczynami żeby je poderwać, tylko wmawiają nam że mamy być dla nich miły, uwielbiać je, szanować a tu o to w tym nie chodzi ponieważ jak się potem okaże stajemy się PANTOFLAMI w oczach naszej dziewczyny i wtedy wychodzi że chłopak jest mamin synkiem. I tu właśnie jest sedno tego dlaczego niektórzy są nieśmiali, bo się boja odrzucenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2010 o 18:05
Ej, ale tak szczerze. Myślisz, że jak ktoś jest ch*jem to wszyscy i tak będą mieli to w dupie i będą go lubili? Admin to chyba dupą na chybił-trafił dodaje demoty na główną.
"inteligencja" - dziwna przypadłość która dotyka bardzo mały odsetek użytkowników strony demotywatory.pl (tych którzy zminusowali ten bezsensowny demot)
A mi się ten demot podoba. Ponieważ ja właśnie boję się otworzyć na ludzi, bo boję się ich reakcji na moje słowa, przekonania, wygląd. Owszem zwraca się na to uwagę. Ale chyba jeśli człowiek zachowuje się pewnie, mówi wyraźnie, z sensem, nawet mając przeciętną urodę umiejętnie podkreślić to co ma się jednak w sobie pięknego np. uśmiech ... Świat przestaje być taki zły. To kwestia podejścia do samego siebie. Pewność siebie jest kluczem. Z początku może udawana, ale z czasem się jej nabiera, zaczyna się tym żyć i w to wierzyć. Każdy ma w sobie coś pozytywnego i trzeba to pokazać. I nie bać się reakcji innych. Jeśli coś pójdzie źle- jest to lekcja na przyszłość...
Chociaż ty rozumiesz o co chodzi.
Nie ma co się poddawać, wmawiać sobie,że na świecie są potrzebni ludzie nie śmiali.Jeżeli są to nie znaczy,że ja muszę nim być. Walcz a będzie ci dane, na tym świecie jest pełno bogactw, czemu ja mam być tym biednym, niech bogaci też się podzielą.
Jeśli chodzi o mnie to jestem dość śmiały, ale nie w stosunku do dziewczyn ... nie potrafię podejść do dziewczyny na ulicy i ją poderwać. obecnie jestem na etapie budowania pewności siebie- pewny chód, pewny głos, patrzenie i ,,mierzenie się'' przechodniom w oczy, potem przyjdzie kolej na dziewczyny, nie ma bata trzeba pojechać z tym koksem, nie chcę siedzieć i przeczekiwać życia a potem na starość żałować. Czasem jak siedzę w domu i słucham mojej ulubionej piosenki to mam ochotę wybiec w skarpetach w świat i czerpać z życia pełnymi garściami .
Pozdro dla nieśmiałych, przełamujemy się kur...a !
Nie trzeba brać wszystkiego dosłownie. Wiadomo, każdy na każdego zwraca uwagę, ale ktoś nieśmiały uważa, że zwracają na niego wszyscy i całą uwagę i czekają aż się potknie, żeby wyśmiać. Więc takie tłumaczenie idealnie pomaga, bo skoro nikogo nie obchodzi to może mówić co chce.
Bardzo trafne stwierdzenie
Obchodzi-moich rodziców ...
Ten demotywator to jest jakis paradoks . Wyglad jest pierwszym czynnikiem na ktoryy zwraca sie uwage
przy doborze partnerki / partnera , bo mozna go ocenic na pierwszy rzut oka .Zachowanie tez latwo
ocenic z pozcji suflera , obserwujac druga osobe pod gestykulacji , ruchach , wydawanych dzwiekach itd
.Sposob bycia jest czynnikiem , ktory moze ulatwic lub zapewnic utrzymanie zwiazku . Wszystkie
czynniki sa potrzebne do oceny danej osoby w mniejszym czy wiekszym stopniu , wiec jak mozna mowic
zupelnie cos innego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 19:18
gówno prawda
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 19:21
Czyli jeśli czuję się czasem jak gówno, to znaczy, żr nie jestem nieśmiała? Dziwny tok rozumowania. Nieśmiałość to raczej strach przed tym, że komuś zawadzamy, czy przeszkodzimy w czymś. Że "może lepiej się nie wychylać, bo jeszcze się ośmieszę".
Patrząc na tego demotywatora dostałem olśnienia raptem stałem się nie śmiały a nawet dostałem dar przepowiadam przyszłość bóg mi powiedział że w Piątek odbędzie się kolacja Wigilijna ma przyjść dziadek w czerwonym ubraniu.....tutaj miałem przerwę bo brat puszczając bąka rozproszył mój kontakt z bogiem ale wiem że ten rok się skończy bardzo źle ponieważ 1 dnia nowego roku rozboli was wątroba...
demot:znowu:zapomnialem gumek
Nietrafne. Nieśmiałość nie ma nic wspólnego z tymi cechami/rzeczami wymienionymi w democie. Jest to blokada, która nie pozwala (bez względu na jakiekolwiek inne cechy) normalnie komunikować się z ludźmi.
Może i jest to takie przekonanie, ale po pierwsze - osoby nieśmiałe bardzo źle się z tym czują, uważają, że innych to wszystko obchodzi - i że są oceniani negatywnie. A po drugie, to nie tylko samo przekonanie, to prawda. Innych obchodzi nasz wygląd, zachowanie, sposób bycia... Gdyby to ich nie interesowało, to co innego?
ja daję plus. SIŁA!
Raczej powiedziałabym, że to wszystko innych trochę przecież obchodzi, jednak aby przełamać nieśmiałość najlepiej jest być przekonanym o tym, że tak wcale nie jest. Zauważyłam, że jestem dosyć śmiała jeśli chodzi o rodzinę, przyjaciół, bo wiem, że jak palnę jakąś głupotę to nic się nie stanie. Tak samo jest z codziennie spotykanymi jednorazowymi ludźmi - na przystanku, w sklepie, na ulicy, bo wiem, że prawdopodobnie nigdy ich już nie spotkam drugi raz. Najgorzej jest z rówieśnikami, szkołą, pracą, grupami itp., ponieważ wiem, że to co zrobię/powiem może mieć wpływ na najbliższe lata, a nawet całą przyszłość (np. CV, oceny, kontakty, znajomości itd). Nieśmiałość mnie wtedy dosłownie paraliżuje, co strasznie utrudnia mi życie. Jest to mój największy problem, bo wiem, jak WIELE wtedy tracę. Najlepiej chyba jest tkwić w przekonaniu, że innych to wszystko nie obchodzi i odważnie być sobą, jak ktoś nie akceptuje nas takimi, jakimi naprawdę jesteśmy, to już jest jego problem. Życie jest tylko jedno i nie warto tracić tylu okazji, które zabiera nam nieśmiałość. Z doświadczenia wiem, że to działa, lepiej jest żałować, że coś się zrobiło, niż że się nawet nie spróbowało. Większość ludzi bardziej przejmuje się właśnie swoją własną osobą i co ich wtedy obchodzi, czy nasze buty pasują do ubrania czy nie.
nie zgadzam sie z tym - logika wskazuje ze rzeczywiscie, co ich to obchodzi, ale od kiedy to ludzie sa logiczni? W takim wypadku umarlyby seriale, zwlaszcza polskie, skupiajace sie zyciu bohaterow (a nie zdazeniach, jak niektore amerykanskie).. moznaby pomyslec.. co to ich obchodzi, ale jednak sa popularne i to bardzo, nawet slyszalem ze powstaje TVP seriale, wiec naprawde ludzie - sa tacy ktorych to obchodzi, i co wiecej, robia z tego afery, 40 lat temu jeszcze gdzieniegdzie jesli dziewczyna przyszla do szkoly w spodniach to byla odsylana do domu...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 23:57
@action5 prawda co mówisz. Innych obchodzi nasz wygląd, zachowanie, sposób bycia, a nieśmiałość jest obawą przed krytyką w naszym kierunku i tym, że coś komuś w nas się nie spodoba, zrobimy z siebie idiotę itp. Cytując pewien demotywator: "Największym błędem w życiu jaki możesz zrobić jest ciągłe obawianie się, że popełnisz błąd".
niestety racja... +
racja racja .tak tak, a tak pozatym to chcialem zapytac jak dodac demota na konkurs, sory ze nie w temacie ale tu nie ma zadnego forum i nie mozna sie poradzic.. Dzięki za wszelkie wskazówki.
Jestem nieśmiały i to prawda jest :) + Co do konkursu nie bardzo wiem.
to jednak nikogo nie obchodzę? ku#wa wiedziałem...
Dziwne, bo ja zanim przełamałem swoją nieśmiałość miałem takie same poglądy jak teraz...czyli "je**ć to co inni o mnie myślą"...ale mimo tego znam wiele osób do których pasuje ten demot więc dam [+]
Jak pozbyłeś się tej cholery ? (nieśmiałości)
Przełamać dziada trzeba!(bez urazy dla dziadków ok? :D) Wystarczy trochę odwagi i można prawie wszystko. Polecam. Sprawdzona metoda :D
No niestety nie jest to takie łatwe, ale trzeba próbować
Prawda [+] FAJNIE UJĘTE :)
Prawda !
Nie do końca ... Np. kiedy jesteśmy nieśmiali przy kimś, komu zależy na nas.
to jest stres nie nieśmiałość często za osoby nieśmiałe uważane są osoby z wadą wymowy jak mój kumpel mówi mało bo się strasznie jąka ale nieśmiały to raczej nie jest
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 18:46
I tu się nie zgodzę! Chociażby podczas rozmowy kwalifikacyjnej, przy poznawaniu nowych ludzi i wielu innych sprawach w/w kwestie są bardzo istotne!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 18:44
całkowita prawda :)
jak to nikogo nie obchodzi nasz wygląd? to czemu wszyscy nawzajem non stop się oceniają właśnie pod kątem tego, jak wyglądamy? ;) kolejny pseudo-prawdziwy bullshit.
True
wiesz co myślę że może jest tak do gimnazjum. w liceum przestałam zauważać wyśmiewanie się wśród znajomych, najwyżej takie typowe pokemony. na studiach już chyba w ogóle, wszyscy z grupy są dla siebie mili, trzymamy się razem i nikt nie patrzy na wygląd a samych piękności i przystojniaków nie ma :) tylko taki stereotyp jest że ludzie oceniają po wyglądzie, tak naprawdę nie jest, bo faktycznie co kogo obchodzi wygląd :)
Drakulka, pięknie to brzmi i faktycznie w grupie przyjaciół tak to działa. Ale nie wmówisz nikomu, że partnerkę/partnera nie dobiera się po części (nawet sporej) ze względu na wygląd, nawet jeśli sobie z tego nie zdajemy sprawy. Biologii nie oszukasz :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 19:58
Tak naprawdę ludzie nieśmiali to ludzie o bardzo niskim samoocenie.
Wiadomo,że ludzie oceniają siebie nawzajem po wyglądzie, ale tak naprawdę tylko nie liczni podejdą i powiedzą ci o tym w oczy, i takich należy wyśmiać. Nieśmiałość jest iluzja,że społeczeństwo ma nad tobą władzę, a tak naprawdę to ty poddajesz się ocenie społeczeństwa, od ciebie zależy czy ją zaakceptujesz.
Swoją drogą zauważyłem,że nieśmiali ludzie są nieśmiali na własne życzenie, bo się nie myją bo chodzą w szmatach, bo zamiast zacząć brać czynny udział w wufie to wolą brać lewe zwolnienie od lekarza i efektywnie skazuja siebie na nadwagę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 20:15
mi się wydaje ze nieśmiałość na tym nie polega ;]
Na dłuższą metę to i tak nikogo poza najbliższymi się nie obchodzi więc nie ma się co przejmować.
no w niektorych sytuacjach znam ten stan. np. jak ktos mi sie podoba.. chociaz wiem, ze nie zwraca na mnie uwagi to nie potrafie wydusić słowa. hahah ;d ...no, niesmialosc to dziwna przypadłość.
czego ludzie tak mają :) jak mi się ktoś podoba to jak najczęściej staram się zagadywać, pierwsza lece z pomocą i w ogóle :D
Niesmialosc to brak pewnosci siebie
Captain Obvious strikes again!
Na razie mówicie, że was te wszystkie czynniki nie obchodzą, a jak spotkacie kogoś brzydkiego i inaczej (od waszych norm) się zachowujących, to go wykluczacie.
A poza tym nieśmiałość nie na tym polega. Dziękuję, do widzenia.
a ty jesteś w podstawówce? miałam w klasie i grupie na studiach ludzi mocno odbiegających wyglądem, czy to chorych czy nieśmiałych i wszyscy są byli nich w porządku
@drakulka Dla twojej wiadomości nie jestem w podstawówce. Poza tym, oczywiście, są wyjątki, ale w większości ludzi ocenia się po wyglądzie.
Człowiek powinien mieć w sumie takie hamulce :) Nie może na takim poziomie jak osoba, o któej mówi demot, ale gdy ktoś nie interesuje się tym jak go postrzegają to potem mamy takiego Jacykowa itp.
ten demot RZĄDZI ! nic dodac, nic ująć :) same sedno.
Moim zdaniem nie wszyscy wlasciwie zinterpretowali powyzszego demota.
Osoba niesmiala, posiadajaca kompleksy(-zazwyczaj),mysli, ze wszyscy odrazu widza tylko/glownie owa ,,wade'' i przez to nie ma szans na pozytywne odebranie jej przez otoczenie.
Wielki plus ;), wszystko jest w naszych umysłach
Świetny demot ;D dla mnie takie demoty to top10 :D
demot:Facepalm:masz kiepski podpis
W typowo społecznej sytuacji typu praca, uczelnia, nie ma innej możliwości.
w pewnym sensie prawda choć nie zawsze. bo np kiedy idziemy na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy to czy wtedy nasz wygląd i zachowanie też nikogo nie obchodzi? otóż nie. to 2 najważniejsze czynniki na które potencjalny pracodawca patrzy w pierwszej kolejności. i to właśnie wtedy czujemy nieśmiałość i stresujemy się. przynajmniej ja tak mam :(
ale jak ktoś sie stresuje to jeszcze gorzej jest odbierany, to nie ma co sie stresować :D
no racja. ale to się bierze samo z siebie chce się wypaść najlepiej a nie zawsze wychodzi
Nie w pełni zgadzam się z demotem. Bo raczej nie z tego bierze się nieśmiałość. W sumie nigdy nie zastanawiałam się czy kogoś obchodzę, ale skoro mam przyjaciół, ludzi którym na mnie zależy to wiem, że ich obchodzę, bo gdyby tak nie było to nie bylibyśmy przyjaciółmi. Nieśmiałość bierze się z kompleksów, braku wiary w siebie, wiary w to, że to co zrobimy będzie słuszne, czy nie wyjdziemy na idiotów, nie skompromitujemy się. Tak przynajmniej jest w moim wypadku. I wiem, że póki nie wyleczę się z tych kompleksów i nie będę bardziej pewna siebie to nieśmiałości się nie pozbędę, a wygląd i sposób bycia to według mnie już zupełnie inna sprawa, których od tak po prostu nie zmienimy. Tyle ode mnie ;)
Im szybciej rozpoczniesz leczenie tym lepiej, bo z wiekiem jest coraz trudniej wyzbyć się kompleksów.
ja jestem nieśmiały :) i myślę że właśnie oceniają... choć szczerze mówiąc mam gdzieś kto co o mnie myśli ale głównie ocenia się na podstawie wyglądu... są wyjątki to wiem :D ale bardzo dużo os jednak nimi nie jest ;)
Racja, aczkolwiek ludzi bardzo często obchodzi to, co zdecydowanie nie powinno.
Nieśmiałość nie bierze się z niczego. Zwykle są to problemy w
z rówieśnikami. Komuś nie pasuje wygląd, styl
bycia, charakter i zaczynają się problemy, bo ten ,,fajny" nakręca innych, co też chcą być ,,fajni" i ci
dokuczają. Kilka razy sparzyłeś się na osobach i już się tak nie otworzysz, nie zluzujesz, nie zaufasz. Nie
będziesz chciał nigdzie wychodzić, zawierać nowych kontaktów i będziesz tym ,,dziwnym" w otoczeniu. Wiem to z
przykładu znajomego.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 19:40
dokładnie tak miałem i teraz jakoś się nie mogę przełamać ;/
ach te gimnazajalne problemy
I wtedy taki człowiek zaczyna brać do siebie co o nim inni mówią.
Pierd**l to, nikt nie jest doskonały, warto dostrzegać swoje wady i dążyć do ich poprawy.
@Bakarak tak gimnazjalne, albo i podstawówkowe. Ale czym skorupka nasiąknie za młodu... Też byłem prześladowany przez rówieśników w dzieciństwie, może nie jestem nieśmiały, ale od ludzi do dzisiaj staram się stronić.
Właśnie w moim przypadku tak było, na innych osobach sparzyłam się nawet więcej niż kilka
razy, bo niestety w szkole często w moim otoczeniu byli toksyczni ludzie, którzy "rośli" w siłę
zjadając powolutku pewność siebie. To jest chore, bo czyjeś wygłupy z przeszłości
potrafią zniszczyć naszą przyszłość i przyprawić nas o kolejne kompleksy, co nie pozwala nam
normalnie funkcjonować w kontaktach międzyludzkich. Ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek w życiu
komuś dokuczała z powodu jego wyglądu czy stylu bycia, a więc za co mnie to spotkało? :/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2011 o 23:54
Zgadzam się, miałam to samo :(
ja tak mam
;(
A ja się nie zgodzę że ludzi nie obchodzi to jak się zachowujesz, jak wyglądasz i co sobą prezentujesz. Owszem obchodzi i to bardzo. Nieśmiałość to wg mnie strach przed tym że możesz się ośmieszyć, że nie jesteś wystarczająco atrakcyjny (wg Ciebie) dla drugiej osoby. Wydaje Ci się że ta druga osoba to dla Ciebie za wysokie progi, bo nie masz czym jej zaimponować i boisz się że po prostu będziesz nudny(nieśmiali bardzo mało mówią nawet w towarzystwie). Niestety taka jest prawda i wiem coś o tym bo sam z tym żyję, walczę na tyle na ile mogę ale jak na razie przegrywam a do dziewczyny która mi się podoba nadal nie podszedłem mimo iż mam "ułatwione" zadanie bo spotykamy się w grupie dzięki przyjaciółce..
Pozdrawiam
Ja jestem cholernym introwertykiem, ale zawsze wolałem rozmawiać w grupie ( myślę, że dlatego iż uwaga nie jest poświęcona w 100% mojej osobie ).
AnimFCB Gościu jesteś spoko, możemy iść się razem napić. Tylko ty mnie rozumiesz. Nawet jeżeli myślę, że mógłbym się przełamać, to i tak nie wiem o czym mam gadać. Nieśmiali mają nawet gorzej w dzisiejszych czasach, bo teraz wszędzie rządzi zło, lansowanie się, każdy się chce wybić w górę, pokazać się kosztem drugiego. Dlatego ci nieśmiali zostają na dole, są pomiatani. Wiem, bo sam to przechodziłem i przechodzę dalej. A co do dziewczyn? Zakochałem się 2 razy. Pierwsza miłość mi przeszła koło nosa, z drugą będzie tak samo, jeżeli coś się nie zmieni. Zresztą co ja mówię, jestem skończony. Przecież ja nawet prawka nie umiałem zdać. Czym ja teraz zabiorę dziewczynę gdzieś.
Niestety, to prawda, teraz rządzi zło, każdy próbuje być lepszy od drugiej osoby, a słabsi w tym wyścigu przegrywają. Na szczęście istnieją na tym świecie osoby, które są inne, wyrozumiałe i mam nadzieję, że ich jak najwięcej w swym życiu spotkasz :)
Ten demot nie jest trafny. Czasami bywa tak, że nasze zachowania, wygląd i sposób bycia są oceniane. Często chodzą o kimś plotki, czasami ktoś uważa, że druga osoba się popisuje lub robi w okół siebie szum. Ludzie się obgadują i skoro częściej występuje zjawisko krytyki niż pochlebstwa to ja się nie dziwię nieśmiałym ludziom, że nie chcą się wychylać. Sama w pewnym sensie jestem nieśmiała.
A osiągnęłaś coś dzięki nieśmiałości?
Czy wszyscy nieśmiali ludzie, nie widzicie,że nieśmiałość to klątwa.
Nie ważne co o was myślą, ważne jest to co wy o sobie myślicie.
Dopóki nie uświadomicie sobie,że świat istnieje tylko i wyłącznie dzięki pewnym siebie ludziom dopóty będziecie biadolić i skończycie jako cienie tego czym mogliście być.
Gadasz jak typowa nieśmiała osoba, najpierw masz wymówki usprawiedliwiające twój stan, a później wyrażasz swoje pragnienia. Jeżeli chcesz znaleźć faceta to musisz zacząć go szukać bo sam do ciebie nie przyjdzie od tak(jest dość małe prawdopodobieństwo zajścia takiego zjawiska) ale żeby tego dokonać musisz przełamać swoją nieśmiałość, i tak koło sie zamyka. Wiem o czym mówię bo sam kiedyś byłem nieśmiały i teraz sie z tego śmieje.
W tej sprawie polecam świetną stronę: heartless bitches international
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 21:30
Pakerzus skoro sam byłeś nieśmiały to powinieneś wiedzieć jak to ciężko się zmienić. A ty zamiast pomagać, pocieszać, dołujesz ludzi jeszcze bardziej. Ty chyba nie rozumiesz, że nie wszyscy są tak genialni ja Ty, niektórzy potrzebują pomocy z zewnątrz. Uwierz, to nie jest takie proste. Sam tego doświadczyłem/am. Już próbowałem wmawiać sobie, "o od dzisiaj się przełamuję, nie będę patrzał co mówią inni, będę panem mego świata". I o ile na chwilę może ci to pomóc, załatwić jakąś sprawę. O tyle zawiłość sytuacji i zwroty zdarzeń mogą zrzucić cię z objętej drogi i szybko przypomnieć ci kim naprawdę jesteś. Tak więc sam niewiele zdziałasz (o ile nie jesteś geniuszem jak Pakerzus). Zawsze lepiej jest mieć przyjaciela. Kogoś kto cię wesprze, dowartościuje. O kurcze, zaczynam mówić jak psycholog.
Przepraszam,że to zabrzmiało jak sąd ostateczny.
Taka przemiana zajęła mi sporo czasu, i tak szczerze to nie zrobiłem tego sam całkowicie. Ostatecznie i tak wszystko zależy od ciebie. Ale typową rzeczą,którą robią osoby nieśmiałe to tworzą ogromną liczbę wymówek oraz stawiają siebie w roli ofiary. Rozumiem,że to prawdopodobnie nie twoja wina,że jesteś jaki jesteś, ale dopóki będziesz winił cały świat za swoje problemy dopóty będziesz nieśmiały.
Tak swoją drogą, większość dzieciaków odpowiedzialnych za masakry w szkołach w USA to byli nieśmiali chłopcy,którzy nie wytrzymali presji otoczenia. Wiedź,że ty też jesteś otoczeniem więc też możesz je kształtować.
Z drugiej strony,wielu nieśmiałych ludzi to bardzo inteligentne osoby,które często ukrywaja swoje interesujące pasje,ze strachu przed wyśmianiem, wyobraź sobie,że ukazujesz światu swoją pasje i ten cię nie wyśmiewa, powiem więcej uznają ją za coś pięknego i wartościowego. Warto siedzieć samemu w kącie i płakać?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2010 o 11:39
Nieprawda.
Gwarantuje ci,że możesz być przebojową osobą jeżeli tylko mocno tego chcesz.
To co ty robisz nazywa się afirmacją.
Wciskasz sobie,że nigdy czegoś nie zrobisz i zaczynać w to wierzyć i ostatecznie rzeczywiście, nie staniesz się tą osobą, tylko dlatego,że wiesz w swoją iluzoryczną niekompetencje.
Schwarzenegger był chuderlawym chłopaczkiem, zaczął ćwiczyć został najbardziej znanym siłaczem świata.
Myślę, że obie strony tutaj się wypowiadające mają rację- po pierwsze, takie rzeczy jak wygląd, zachowanie są ważne i wpływają na to, jak inni się do nas odnoszą. Ale ludzie nieśmiali (choć bardziej pasowałoby "zakompleksieni", a nie "nieśmiali") czasem przypisują im za duże znaczenie. Weźmy na przykład kogoś, kto na przykład jest otyły/wychudzony i zakompleksiony z tego powodu- jest prawdopodobne, że taka osoba będzie wiele spraw tłumaczyła przede wszystkim wpływem swojego wyglądu, bagatelizując pozostałe czynniki. Czyli- "pani w sklepie była dla mnie niemiła- to dlatego, że nie lubi grubych/chudych". "Ktoś na mnie spojrzał dziwnie na ulicy- to wszystko, bo jestem gruby/chudy", nie biorąc pod uwagę tego, że pani w sklepie mogła mieć po prostu zły dzień.
True
Takie myślenie nazywa się również egoizmem.
"Egoizm - nadmierna albo wyłączna miłość do samego siebie. Egoista kieruje się przeważnie własnym dobrem i interesem, nie zwracając zbytniej uwagi na potrzeby i oczekiwania innych". Strzelam, że chodziło Ci o egocentryzm."Egocentryzm – tok rozumowania, który polega na centralnym umiejscowieniu własnej osoby w świecie. Przekonanie o tym, że jest się najważniejszą osobą, a świat "kręci się wokół niej". Swoją drogą, każdy człowiek jest po trochu egocentrykiem :)
Odrobina egoizmu też jest potrzebna, w końcu powinno do nas należeć, to na co zasługujemy, człowiek by zwariował gdyby jego życie kręciło się tylko wokół innych ludzi.
nieśmiałość polega na tym, że przejmujemy się, że zostaniemy negatywnie ocenieni. pewność siebie nie bierze się tylko z wolnej woli w ten sposób, że pomyślisz, że pieprzysz co inni myślą i stajesz się luzakiem. tak nie jest. nieśmiałość powodują geny i przykre, upokarzające przeżycia (zwłaszcza w dłuższym okresie czasu, wielokrotnie powtarzane). a to są rzeczy nad którymi nie mamy pełnej kontroli.
więc, proszę, na Boga, nie upraszczajcie problemu nieśmiałości. to, że macie to szczęście, że jesteście w miarę śmiali, to nie w wasza zasługa w 100proc. niektorzy, np. dorosłe dzieci alkoholików (DDA) dorastały w patologicznych warunkach i ciężko im wyjść ze skorupy do ludzi.
przeprowadzono nawet badania, że mężczyźni, którzy byli wychowywani przez troskliwych i cierpliwych ojców są dużo pewniejsi siebie od tych których ojcowie byli surowi i niecierpliwi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 20:20
@miqel: Mógłbyś podać jakiś odnośnik do tych badań? ;> Zaintrygowałeś mnie. :)
Questo, niestety nie podam Ci linku, chyba na onecie to przeczytałem z 3 miesiące temu
Skąd ja to znam..;/
Gdyby tak bylo, to bysmy lubili kazdego, bez wzgledu na cechy wymienione w democie... Za te cechy kogos lubimy, lub nie, postrzegamy go tak lub inaczej, wiec nie wiem jak do jasnej cholery taki gowniany demot mogl trafic na glowna... ?
demot:O NIE !:ZNOWU WIDZE BIEBERA !
czemu to true demot jeśli to nawet nieprawda..?
Nieśmiałość to raczej lęk przed odrzuceniem. Sposób bycia, polegający na "nie podejmowaniu ryzyka" nawiązania kontaktu z kimś czy wyrażenia swojej opinii w obawie, by nie zostać wyśmianym, olanym itd. Ktoś jest świadomy, że jego wygląd nie bardzo innych obchodzi, aczkolwiek woli siedzieć cicho żeby nie doznać niemiłych uczuć. Poza tym uważam, że nikt się nie rodzi nieśmiały. Takie osoby życie musiało wcześniej mniej lub bardziej doświadczyć.
Ja jak byłam dzieckiem faktycznie byłam bardzo śmiała, jednak przez szkolne doświadczenia z rówieśnikami zamknęłam się w sobie, niemalże proporcjonalnie odwrotnie do poprzedniego stanu.
Moim zdaniem nasz charakter w większości kształtuje otoczenie. Nasze geny na pewno jakiś wpływ mają, ale wydaje mi się, że to głównie to jak inni nas traktują sprawia że jesteśmy tacy a nie inni, więc chyba się z Tobą Zaronth zgodzę, że nikt się nie rodzi nieśmaiły
KUPIĘ OKULERY 3D!!! - tani typ (do 2 zł), odbiór własny, tylko z Kalisza
Dajcie już spokój. Autor zamierzenie stworzył taki podpis - chciał pokazać właśnie absurd. Trzy kropki też się znikąd nie wzieły. Może nie najlepiej sformułowane, ale jednak. pozdrawiam ;)
Ja znajduję się w grupie tych, którzy twierdzą, że ten Demot to paradoks. Owszem, jest paradoksem. Każdt, pokdreślam każdy patrzy - na początku - na wygląd! Czas to zrozumieć. Na wygląd nie patrzą tylko Ci, którzy sami są niezbyt urodziwi. Smutna prawda, ale prawdziwa. Wygląd ma kluczowe znaczenie w każdej sferze - no niemalże - dlatego Ci, którzy mają świadomość tego, iż są brzydcy, popadają w kompleksy, nastepnie przeradza się to w totalną nieśmiałość. I jeśli ktoś mówi, że wygląd nie ma dla niego znaczenia, to zwyczajnie kłamie, ot, cała filozofia, pozdrawiam, rockmusic.
Bzdura. Zważ na tę frazę "Ci, którzy mają tego świadomość..". Chryzma i osobowość jest najważniejsza. Jak ktoś ma kompleksy z powodu swojego wyglądu, to oczywiste, że inni nie będą go lubić, bo zakompleksione osoby są beznadziejne, osobowości właśnie pozbawione, przestraszone życiem i po prostu nie do zniesienia dla większości ludzi.
Ale włóż w to samo "wdzianko" kogoś całkowicie pewnego siebie, z poczuciem humoru, odważnego kto zna swoją wartość, kto nawet jest świadomy, że nie jest piękny, ale nie przejmuje się tym. itd
Jest milion tysięcy brzydkich celebrytów: aktorów itp, w którzy mają przepiękne żony i rzesze fanów.
Co do kobiet, to yu już wygląd odgrywa większe znaczenie, mnie osobiście kobiety oczarowują osobowością, seksapealem, kobiecością. Co to jest wygląd? NAwet najładniejsza dziewczyna, gdy jest zakompleksiona i niepewna siebie wydaje mi się brzydka, tzn nieatrakcyjna.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 22:04
Minus, według mnie nietrafne, tak jak osoby wyżej uważam, że polega to na czymś innym. Wygląd może nie aż tak mocno (chyba, że pierwszy rzut oka), ale przecież zachowanie i sposób bycia, to składa się na charakter. A za charakter lubi się osobę, albo nie czyli obchodzi. Poza tym, śmiali też mogą uważać, że innych to obchodzi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2010 o 21:40
....kolejny demot o naszym życiu osobistym...;///
"Gdzie jest bobas???" - "tu jest bobas" :D ahhaahaha no dobra pożartowalismy troche, a teraz do rzeczy! kto zaje*ał szufle od śniegu spod garażu??? Ku*wa! ni edośc ze zawiało to ci jeszcze zaj*bią szufle! no wesołych świąt ku*rwa wesołych!!!
Czyli Doda jest nieśmiała? Dobrze wiedzieć.
ale ma krzywego malego palca u lewej dloni ... 1 raz takiego widze, demot mnie nie obchodzi
super, super, super ! demot dla mnie :x
jestem nieśmiały to daje mocne
Nawet nie wiecie, jak ten demot poprawił mi humor. Zgadza się czy nie, to jednak daje pewne wskazówki w walce z nieśmiałością i dodaje otuchy. Ostatnio, odkąd zmieniłam środowisko borykam się właśnie szczególnie z tym problemem, który niszczy mi życie. Sporą radość dało mi zobaczenie tego demota, jako pierwszego, bo ostatnio coraz częściej zaczynam wątpić w siebie.
jestem niesmiala,
ale.. niesmialosc to troche wiecej niz to, co opisales.
Nienawidze niesmialosci.
Lepiej być trochę za bardzo nieśmiałym niż za bardzo śmiałym.
Wymówki, wymówki wymówki.
Kto ci każe być za śmiały.
Wystarczy być wystarczająco śmiałym.
"Jest ryzyko jest przyjemność"
No risk no fun. :)
@Bakarak: Dzięki, uratowałeś mój dzień ;) Prawie oplułem monitor herbatą ze śmiechu :D Master :D
Drogi autorze, po tym stwierdzeniu wnioskuje, że kobiety garną się do Ciebie jak mucha do gówna, więc nie masz tego problemu, co wiele osób. Proszę Cie więc, nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz zielonego pojęcia, bo nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo wyśmiania przez Ciebie przypadłość może utrudnić życie.
zajebista prawda!
Nieśmiałość to nic innego jak wstydliwość. No i się nie dziwie, bo jakbym miał takie krzywe palce jak gościu na obrazku to też bym się wstydził.
Prawda ....
Niestety .
Demotywatorów na głównej: 80 z 99
NO COMMENT
Trafne nazwanie rzeczy.. Bo nieśmiałość to trzymanie się z dala od innych, nieutrzymywanie rozmów, ale i cicha nadzieja, że komuś sobą imponujemy.
demot:Bycie Emo:Dziwna przypadłość polegająca na przekonaniu, ze twoja depresja, smutek i żal... kogokolwiek obchodzą
Zapomniałeś w paintcie pomalować mu włosów i paznokcie następnym razem się przyłóż bo nie dostaniesz plusa;]
Ja powiem tak, że ktoś kto jest nieśmiały a dużo osób jest nieśmiałych, wiąże się z tym, że rodzice jak nas wychowują od małego, nie stwarzają perspektyw przykładowo chłopakowi jak obchodzić się z dziewczynami żeby je poderwać, tylko wmawiają nam że mamy być dla nich miły, uwielbiać je, szanować a tu o to w tym nie chodzi ponieważ jak się potem okaże stajemy się PANTOFLAMI w oczach naszej dziewczyny i wtedy wychodzi że chłopak jest mamin synkiem. I tu właśnie jest sedno tego dlaczego niektórzy są nieśmiali, bo się boja odrzucenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2010 o 18:05
kup mamrota to kazdy cie polubi :)
a może obchodzi ?
Ej, ale tak szczerze. Myślisz, że jak ktoś jest ch*jem to wszyscy i tak będą mieli to w dupie i będą go lubili? Admin to chyba dupą na chybił-trafił dodaje demoty na główną.
Zgadzam się z tym w 100% , sama tak mam ;]
Tutaj jest dużo lepszy:: http://lx.im/19pVM
"inteligencja" - dziwna przypadłość która dotyka bardzo mały odsetek użytkowników strony demotywatory.pl (tych którzy zminusowali ten bezsensowny demot)
A mi się ten demot podoba. Ponieważ ja właśnie boję się otworzyć na ludzi, bo boję się ich reakcji na moje słowa, przekonania, wygląd. Owszem zwraca się na to uwagę. Ale chyba jeśli człowiek zachowuje się pewnie, mówi wyraźnie, z sensem, nawet mając przeciętną urodę umiejętnie podkreślić to co ma się jednak w sobie pięknego np. uśmiech ... Świat przestaje być taki zły. To kwestia podejścia do samego siebie. Pewność siebie jest kluczem. Z początku może udawana, ale z czasem się jej nabiera, zaczyna się tym żyć i w to wierzyć. Każdy ma w sobie coś pozytywnego i trzeba to pokazać. I nie bać się reakcji innych. Jeśli coś pójdzie źle- jest to lekcja na przyszłość...
Chociaż ty rozumiesz o co chodzi.
Nie ma co się poddawać, wmawiać sobie,że na świecie są potrzebni ludzie nie śmiali.Jeżeli są to nie znaczy,że ja muszę nim być. Walcz a będzie ci dane, na tym świecie jest pełno bogactw, czemu ja mam być tym biednym, niech bogaci też się podzielą.
Jeśli chodzi o mnie to jestem dość śmiały, ale nie w stosunku do dziewczyn ... nie potrafię podejść do dziewczyny na ulicy i ją poderwać. obecnie jestem na etapie budowania pewności siebie- pewny chód, pewny głos, patrzenie i ,,mierzenie się'' przechodniom w oczy, potem przyjdzie kolej na dziewczyny, nie ma bata trzeba pojechać z tym koksem, nie chcę siedzieć i przeczekiwać życia a potem na starość żałować. Czasem jak siedzę w domu i słucham mojej ulubionej piosenki to mam ochotę wybiec w skarpetach w świat i czerpać z życia pełnymi garściami .
Pozdro dla nieśmiałych, przełamujemy się kur...a !
pierwszy demotywator od bardzo dawna który naprawdę mega cholernie domotywuje, a nie bawi.
Nie trzeba brać wszystkiego dosłownie. Wiadomo, każdy na każdego zwraca uwagę, ale ktoś nieśmiały uważa, że zwracają na niego wszyscy i całą uwagę i czekają aż się potknie, żeby wyśmiać. Więc takie tłumaczenie idealnie pomaga, bo skoro nikogo nie obchodzi to może mówić co chce.
powiedz to Gracjanowi
hahaha rozwaliło mnie to xD
dobre :D
jeden z lepszych demotów ;)
(+)