Dobrze powiedziane:)
mam zapalenie oskrzeli i przeziębienie, ale w piątek ide na trening, sobota mecz taki z kolegami 18 lat a ja 15,i niedziela na boisko sztuczne pokopac pilke z kolegami z klasy:)
Embroiled - jak chcesz żeby powróciły to wyłącz komputer idz do sklepu i kup sobie piłke, potem wyjdz na boisko i sobie pokop, potem jak piłka wyleci Ci za siatke to idz po nią i powtarzają tę czynność. Dlatego ja wole pograć w Fife przynajmniej po piłki nie musze latać
moudy2: później będziesz siedział w wózku i będziesz chciał przejść się chociaż z pokoju do kuchni i nie będziesz w stanie... ja jak wybiłem piłkę za boisko to biegłem tak szybko jak się dało, żeby pograć dłużej ;) dziękuje Bogu, że jak ja byłem mały to takich leniwców jak Ty było mało
moudy bo jesteś po prostu ofermą która siedzi przed kompem i tylko wegetuje je, sra, gra i tak w kółka do tego prawiczek i nawet dziewczyny nie całowałeś :D
albo jak sie umówiło z kumplami, ze spotykamy sie na boisku o 11.00 to kazdy byl, bo komurek nie bylo i nikt by mu nie przypomnial, a jak sie spoznil to nie gral... Piekne czasy, tesknie za nimi
Świeta racja kiedyś kumpli można było znaleźść przed blokiem lub na boisku ... a teraz ? "koleżanki" poszły do gim. stały sie z nich "wielkie panie" które teraz nawet cześć nie powiedza ... pomyślcie co będą miały nasze dzieci ... od małego na komputerze ....
aż mi się przypomina, jak u nas boisko było obok bloków i kumpel z środka boiska chciał strzelić a trafił w balkon na 3 piętrze :D oj miał chłop bombe w nodze :D
kiedyś nie było komputerów, i innych pierdół to się grało całe dnie, a teraz jak widzę że są orliki a nie ma kto na nich grać, albo grają tacy jak ja po 20 lub wiecej lat, a dzieciaki siedzą przed tibią, to aż się serce kraje, że za naszych czasów gdy mieliśmy po te 15 lat nie było takich boisk...
Były takie czasy gdy jedynym problemem było znaleźć kogoś kto mógłby pożyczyć pompkę albo piłkę, nigdy tego nie zapomnę. To było coś jak pospolite ruszenie, każdy uruchamiał kontakty i jakoś się tą gałę napompowało a później granie aż nie padnie słynny dialog ( jakieś imię ) np. Jareeeeeek *wydobywające się z okna * i zaraz, ' mamo jeszcze chwilę, wszyscy są ' :) Naprawdę to było coś, szkoda tego tym bardziej że teraz moje życie to głównie ganianie i stres.
Czuję, jakbyś opowiedział moją historię ;) Często było, że pompka się znalazła, ale igła to było coś... Ile razy auto mi przejechało piłkę podczas gry w siatkówkę na trzepaku... Eh
weźcie z tym dragon ballem co za szit, u mnie tego nie oglądali przynajmniej moi znajomi. a nigdy nie miałam takiego czasu że nie wyszłam bez piłki, co za demot, ludzie... czasem sie wyszło z piłką ale to... że za każdym razem? wtf
PIĘKNE CZASY;
a teraz jest tak:
mama: synku poruszaj się troszkę, idź na dwór pograj w piłkę;
synek: mamo, ale Ty jesteś nie kumata; przecież nie mamy laptopa, więc jak mam wynieść komputer na zewnątrz?
A teraz to z domu nie wychodze bez pieniędzy bo mnie napie**rdalają na osiedlu jak nie dam im "coś kasy". Ale czekajta uzbieram na czołg i macie przej**ebane.
Bo k**wa kiedyś było życie...
Jeszcze za czasów mojej podstawówki z domu bez piłki się nie wychodziło i dodam jeszcze, bo dzieci neostrady mogą nie wiedzieć, że na dworze spędzało się więcej czasu niż w domu. Grało się wszędzie, na bramkach zrobionych z drzew, biegając po piasku i kępach, o które podbijała się piłka... Nie liczyło się gdzie... A teraz? Jak widzę dzieci na orliku to jestem przekonany, że rodzice im wyłączyli counter strike... Albo inni idioci z jojo, największe uliczne kozaki bawiące się gównem na lince jeszcze się podczas tego męcząc... Na dodatek mają miliony wad kręgosłupa i wzroku, a słowo ortografia jest dla nich czymś takim, jak dla kościół…
@dupadup
Nie chodzi tutaj o to jak gra reprezentacja. Na brak reprezentacji może składać się wiele rzeczy, np. brak gigantycznych talentów, menelstwo, brak zainteresowania rozwojem młodych, mentalność Polaków. Sporo tego by się uzbierało...
kiedyś nieraz się siedziało i czekało aż ktoś zejdzie z boiska żeby zagrać , a teraz to składu brakuje , jedyne co mi pozostało to parkour ,ale piłkę nożna dalej kocham i gram jak jest okazja
Były takie czsy, że bez piłki nie wychodziliśmy na dwór.
Były czasy, że po grze w piłkę szliśmy na piwo.
A teraz kur*** nie można nawet meczu obejrzeć bo na dwójce "M jak miłość" leci:/
Ja wiem o kogo chodzi, a zaczęłam czytać "Do przerwy 0:1" z jakieś 2 lata temu, kiedy miałam 14 lat ;D znalazłam ją na strychu, mój tata dostał ją jako nagrodę za jakąś zbiórkę. No i przeczytałam też kontynuację, "Wakacje z Duchami" ;D Szczerze, to czasami myślałam sobie, że fajnie byłoby żyć w tamtych czasach
Ja to się dziwię, że do domu wracałem ;) W zasadzi to wracało się jak już dawno było ciemno i ludzie z okolicznych bloków się wydzierali, ze późno a ja n@pierd@l@m :D Aż się dziwię, że akurat w polskiej kadrze grają ci, co najwyraźniej nie mieli w dzieciństwie kontaktu z piłką
no stare czasy :D ja wychodziłem o 11:00 i wracałem o 21:00 i nawet obiadu nie jadłem :D taką miałem chęć do gry ;] w sumie teraz też tylko na wiosnę czekam :D:D
no i było widać odzwierciedlenie po grze reprezentacji Polski za czasów Bońka idt :) a teraz to bez piwka sie nie wychodzi na dwór (nie ze narzekam :P )
Wcześniej dzieci częściej grały w nogę i reprezentacja była jako taka pamiętam nawet 30 miejsce w rankingu fifa nie było aż tak tragicznie a teraz totalne dno i wodorosty 72 :> dlaczego ? Era komputerów playów i dzieci więcej czasy spędzają w domu takie czasy hu*owe czasy dzieci na w-f załatwiają sobie zwolnienia jeszcze rodzic leci po zwolenie balerony jedne masakra totalne bezhołowie ja tylko czekałem na w-f żeby pograć kumplami w nogę czy z dziewczynami w siate :/
Hardcorowe lata 90, aż się łezka w oku kręci ;)
Bez HWDP, JP 100%, dzieci neo itd.
Za to z: kopaniem piłki w bramę od garażu, oranżada za 50 gr w spożywczym i oczywiście pegazus ;)
Nie kłócić sie czy Pole czy Dwór ;) ale kazdy mial okazje to wychodzil grac w tamtych czasach :) Chciałbym wrócić do tamtych czasów :) ps jestem z miasta. :)
Dziękuję Bogu, że w moich czasach nie było komputerów w każdym domu... Jak ktoś wspomniał - Pegasus - to była konsola marzeń :) Pomyśleć, że im dalej w przyszłość, tym mniej dzieciaków biegających do późna za piłką po boisku, a coraz więcej przesiadujących przed PC, pochłaniając tony chipsów, czekolad etc. Już niebawem dogonimy Ameryke... szkoda tylko że w tak przykrym kontekście ;/
Świeta racja:)+
o 19 oczywiście przerwa :)
Dokładnie, ja to nawet z piłką spałem, jadłem i srałem
Chciałbym, aby te czasy wróciły. Choć na parę dni..
Dobrze powiedziane:)
mam zapalenie oskrzeli i przeziębienie, ale w piątek ide na trening, sobota mecz taki z kolegami 18 lat a ja 15,i niedziela na boisko sztuczne pokopac pilke z kolegami z klasy:)
a po długim meczu i wyżłopaniu jakiegos napoju w sklepie wracałem do domu, rzucałem piłke w kąt i grałem na pegazusie.Piękne czasy!!!
Ci ktorzy minusuja wychodzili bez piłki
Dziś dzieci również nie rozstawają się z piłką... tylko że do metalu, żeby osiedlowy
opier..lić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2011 o 22:23
Coś mi się wydaje że większość osób które grały w dzieciństwie w piłkę prezentowały poziom wyższy niż polska reprezentacja
Chyba na pole...
A teraz nie wychodzicie w cale na dwór :)
No były takie czasy.. Aż ktoś ukradł piłkę ;P
Podróż za jeden uśmiech. ;)
jak mi tego brakuje;( to były czasy. Jedynym zmartwieniem było
to, czy mama pozwoli jeszcze po bajce wyjść do kumpli
dokładnie, nawet samemu się kopało i czekało aż koledzy wyjdą
Embroiled - jak chcesz żeby powróciły to wyłącz komputer idz do sklepu i kup sobie piłke, potem wyjdz na boisko i sobie pokop, potem jak piłka wyleci Ci za siatke to idz po nią i powtarzają tę czynność. Dlatego ja wole pograć w Fife przynajmniej po piłki nie musze latać
moudy2: później będziesz siedział w wózku i będziesz chciał przejść się chociaż z pokoju do kuchni i nie będziesz w stanie... ja jak wybiłem piłkę za boisko to biegłem tak szybko jak się dało, żeby pograć dłużej ;) dziękuje Bogu, że jak ja byłem mały to takich leniwców jak Ty było mało
Czy to ten sam Moudy co z muzikum? ;)
moudy bo jesteś po prostu ofermą która siedzi przed kompem i tylko wegetuje je, sra, gra i tak w kółka do tego prawiczek i nawet dziewczyny nie całowałeś :D
"Do przerwy 0:1", kocham tą książkę i odcinki :-)
Paragon był świetny :D
taa wieczny optymista :D niedługo chyba znowu przeczytam sobie tą książkę
Czasy się zmieniają :/ + oczywiście ;]]
nom racja, a teraz bez piwa nie wychodzę na dwór, no chyba że do sklepu...
ja się nie zmieniłem. Dalej nie wychodzę na dwór ;P
chwalisz się czy żalisz?
rocznik 97 ^^ masz 14 lat siedź dalej przed kompem tatuś kupił na komunie a zapomniał że synek nawet nie umie kopnąć piłki biega jak łajza
no racja... to nie to co teraz;/+
ja w wakacje nosilem pilke do kosza zawsze w plecaku...10 lat temu
wstawało się tylko rano na wakacjach i się od razu szlo na piłkę i wracało jak już ciemno było, na obiad tylko się do domku wstąpiło na chwileczkę...
Ja nigdy nie wycyhodziłem z domu bez piłki, prawda.
Ale ja piłki nie miałem
A nastały takie, że bez kosy nie ruszamy się z domu... :(
taak, świetne czasy, na podwórku zawsze było pełno dzieci, a teraz pusto...
Nadal tak jest, tyle, że nikt nie ma piłki... -,-"
Dlatego nawet Brazylia nie była straszna... a teraz jesteśmy mistrzami w Fife
Były takie czsy w dzieciństwie, że nie wychodziło sie NA POLE bez piłki!
A teraz bez markowych ciuchów i wypasionego telefonu, na którym nagrano koleżankę podglądaną.
A teraz się w ogóle nie wychodzi... :)
święte słowa... tyko że już nie da się wrócić do tych lat i niestety do tego składu naszej ekipy [*]
dokładnie...
mam 16 lat i w wakacje'10 to jeszcze na dwór z piłką wychodziłam. kolega wyjechał i ekipa sie rozpadla ;//
Nie wychodziło się.
Nie demotywuje.
Ale nie chce mi się dać minusa ani plusa :/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2011 o 18:54
A teraz nie wychodzicie bez telefonu komórkowego
albo jak sie umówiło z kumplami, ze spotykamy sie na boisku o 11.00 to kazdy byl, bo komurek nie bylo i nikt by mu nie przypomnial, a jak sie spoznil to nie gral... Piekne czasy, tesknie za nimi
czego to nie ma true demota? oO
Świeta racja kiedyś kumpli można było znaleźść przed blokiem lub na boisku ... a teraz ? "koleżanki" poszły do gim. stały sie z nich "wielkie panie" które teraz nawet cześć nie powiedza ... pomyślcie co będą miały nasze dzieci ... od małego na komputerze ....
Aż się łezka w oku kręci jak się o tym pomyśli ... :(
Dokładnie. Gdzie się podziały tamte czasy..Wszyscy teraz tylko siedzą przed kompem a kumple i tradycje niech się walą w piz*u...ahhh szkoda
z chęci wróciłbym w tamte czasy ale dupy nie chce mi się ruszyć z przed demotywatorów
u mnie dalej są te czasy. tylko, że koledzy zamiast grać w piłkę, biorą ją specjalnie po to, żeby kopać nią we mnie i koleżanki.
aż mi się przypomina, jak u nas boisko było obok bloków i kumpel z środka boiska chciał strzelić a trafił w balkon na 3 piętrze :D oj miał chłop bombe w nodze :D
One nadal są, tylko coraz mniej osób ma piłkę.
teraz też spotyka się z kumplami, ale na piwko... brakuje mi tego, że od razu po szkole zostawiało się plecak w domu i wychodziło na dwór +
kiedyś nie było komputerów, i innych pierdół to się grało całe dnie, a teraz jak widzę że są orliki a nie ma kto na nich grać, albo grają tacy jak ja po 20 lub wiecej lat, a dzieciaki siedzą przed tibią, to aż się serce kraje, że za naszych czasów gdy mieliśmy po te 15 lat nie było takich boisk...
haha jakie brudasy na zdjeciu
na pole !! na dwór wychodzą w warszawie! w Kra wychodzimy z dworu na pole a wy z pola na dwór :D
Były takie czasy gdy jedynym problemem było znaleźć kogoś kto mógłby pożyczyć pompkę albo piłkę, nigdy tego nie zapomnę. To było coś jak pospolite ruszenie, każdy uruchamiał kontakty i jakoś się tą gałę napompowało a później granie aż nie padnie słynny dialog ( jakieś imię ) np. Jareeeeeek *wydobywające się z okna * i zaraz, ' mamo jeszcze chwilę, wszyscy są ' :) Naprawdę to było coś, szkoda tego tym bardziej że teraz moje życie to głównie ganianie i stres.
Czuję, jakbyś opowiedział moją historię ;) Często było, że pompka się znalazła, ale igła to było coś... Ile razy auto mi przejechało piłkę podczas gry w siatkówkę na trzepaku... Eh
ojjjj, były ! piękne czasy! a teraz piłkę zastapiły papierosy ... przynajmniej u mnie.
były takie czasy że bez policji sie nie wracało do domu
A jak zawsze o 16:00 pustki na podwórku bo Dragon ball leciał :D
weźcie z tym dragon ballem co za szit, u mnie tego nie oglądali przynajmniej moi znajomi. a nigdy nie miałam takiego czasu że nie wyszłam bez piłki, co za demot, ludzie... czasem sie wyszło z piłką ale to... że za każdym razem? wtf
czasy w których ty skakałaś tacie z jajka do jajka jako plemnik podczas gdy on nigdzie nie ruszał się bez piłki ;)
zly dzien? zamkneli banki krwi?
Dziś zamiast tego nie wychodzi się bez piwa i fajek +
True Demot się należy.
Nie zapomnę jak na osiedlu tylko kilka osób miało piłkę, zawsze się chodziło po tą osobę, która miała :)
PIĘKNE CZASY;
a teraz jest tak:
mama: synku poruszaj się troszkę, idź na dwór pograj w piłkę;
synek: mamo, ale Ty jesteś nie kumata; przecież nie mamy laptopa, więc jak mam wynieść komputer na zewnątrz?
A co, byliście w dzieciństwie nadwornymi błaznami i na dwór pozwalano wam wchodzić tylko z piłką, czy co?
A teraz to z domu nie wychodze bez pieniędzy bo mnie napie**rdalają na osiedlu jak nie dam im "coś kasy". Ale czekajta uzbieram na czołg i macie przej**ebane.
Bo k**wa kiedyś było życie...
Jeszcze za czasów mojej podstawówki z domu bez piłki się nie wychodziło i dodam jeszcze, bo dzieci neostrady mogą nie wiedzieć, że na dworze spędzało się więcej czasu niż w domu. Grało się wszędzie, na bramkach zrobionych z drzew, biegając po piasku i kępach, o które podbijała się piłka... Nie liczyło się gdzie... A teraz? Jak widzę dzieci na orliku to jestem przekonany, że rodzice im wyłączyli counter strike... Albo inni idioci z jojo, największe uliczne kozaki bawiące się gównem na lince jeszcze się podczas tego męcząc... Na dodatek mają miliony wad kręgosłupa i wzroku, a słowo ortografia jest dla nich czymś takim, jak dla kościół…
demot:Teraz bez laptopa i blueconnect'a:Polowa nie wyjdzie
Dla mnie piłka to Świętość do boiska mam 200M i zawsze cale lato długimi godzinami na boisku do pużnej nocygramy.
taa...
wszyscy tak kopiecie i kopiecie a reprezentacja jest jaka jest. wiem ze mnie zminusujecie
A teraz to samo, tylko bez szlugów się nie można pokazać
@dupadup
Nie chodzi tutaj o to jak gra reprezentacja. Na brak reprezentacji może składać się wiele rzeczy, np. brak gigantycznych talentów, menelstwo, brak zainteresowania rozwojem młodych, mentalność Polaków. Sporo tego by się uzbierało...
To były piękne czasy
Dałem "słabe". Nie chciałem, dlatego w ofierze wbiję 1lvl. To tyle, Narq
Teraz są takie czasy że "na dwór" z kumplem nie wyjdziesz bez pieniędzy
Dzisiejsze pokolenie tego nie zrozumie... :/
Tęsknię do tamtych czasów
kiedyś nieraz się siedziało i czekało aż ktoś zejdzie z boiska żeby zagrać , a teraz to składu brakuje , jedyne co mi pozostało to parkour ,ale piłkę nożna dalej kocham i gram jak jest okazja
I to mi się podoba :) Duży + :)
oo tak, najlepiej to jak była przy nas 24/h :)
przerwa na kolacje i myk znów :)
Były takie czsy, że bez piłki nie wychodziliśmy na dwór.
Były czasy, że po grze w piłkę szliśmy na piwo.
A teraz kur*** nie można nawet meczu obejrzeć bo na dwójce "M jak miłość" leci:/
Paragon - cichy idol ;)
ludzie z pokolenia siedzących na komputerze nawet nie skumają o kogo chodzi ;(
Ja wiem o kogo chodzi, a zaczęłam czytać "Do przerwy 0:1" z jakieś 2 lata temu, kiedy miałam 14 lat ;D znalazłam ją na strychu, mój tata dostał ją jako nagrodę za jakąś zbiórkę. No i przeczytałam też kontynuację, "Wakacje z Duchami" ;D Szczerze, to czasami myślałam sobie, że fajnie byłoby żyć w tamtych czasach
No chyba w Warszawie!!
W KRAKOWIE WYCHODZIMY NA POLE!!!!
na pole a nie na dwór wieśniaku
Ja to się dziwię, że do domu wracałem ;) W zasadzi to wracało się jak już dawno było ciemno i ludzie z okolicznych bloków się wydzierali, ze późno a ja n@pierd@l@m :D Aż się dziwię, że akurat w polskiej kadrze grają ci, co najwyraźniej nie mieli w dzieciństwie kontaktu z piłką
Cholera, genialny demotywator. Jakbym mógł, to bym dał 100 plusów. Aż sobie pomyślałem, że dzisiaj zbieram starą ekipę i idziemy pokopać. :)
a teraz nie można wyjsc bez komórki.
lub bez pieniędzy
teraz nie wychodzi się z domu bez co najmniej dychy i bez telefonu
no stare czasy :D ja wychodziłem o 11:00 i wracałem o 21:00 i nawet obiadu nie jadłem :D taką miałem chęć do gry ;] w sumie teraz też tylko na wiosnę czekam :D:D
Taa pamiętam, nawet do sklepu lazłem z piłką.
Pamiętam dokładnie te czasy, bez piłki ani rusz,
a to jakieś kraty przepiłować a to rower pod sklepem z łańcucha uwolnić
no i było widać odzwierciedlenie po grze reprezentacji Polski za czasów Bońka idt :) a teraz to bez piwka sie nie wychodzi na dwór (nie ze narzekam :P )
Popularniejsze w Polsce jest sformułowanie, że ktoś wychodzi na "dwór" niż na "pole" i tyle. Krakusi muszą to jakoś przełknąć ;P
Ja tam cały czas wychodzę praktycznie w wakacje tylko z piłą na dwór :)
Wcześniej dzieci częściej grały w nogę i reprezentacja była jako taka pamiętam nawet 30 miejsce w rankingu fifa nie było aż tak tragicznie a teraz totalne dno i wodorosty 72 :> dlaczego ? Era komputerów playów i dzieci więcej czasy spędzają w domu takie czasy hu*owe czasy dzieci na w-f załatwiają sobie zwolnienia jeszcze rodzic leci po zwolenie balerony jedne masakra totalne bezhołowie ja tylko czekałem na w-f żeby pograć kumplami w nogę czy z dziewczynami w siate :/
A w dzisiejszych czasach dzieci nie wyjdą na dwór bez papierosów i prezerwatyw ...
o i legginsy już były :D
co ja bym dał zeby bylo jak kilka lat temu. +
tera są takie czasy że bez ćmików nie wyłazimy na dwór
http://bi.gazeta.pl/im/8/4568/z4568008X.jpg
Ja tam z kolegami wychodzę pograć jak tylko boisko jest zdatne do użycia. Nawet jeśli są kałuże.
Hardcorowe lata 90, aż się łezka w oku kręci ;)
Bez HWDP, JP 100%, dzieci neo itd.
Za to z: kopaniem piłki w bramę od garażu, oranżada za 50 gr w spożywczym i oczywiście pegazus ;)
Ho ho ho "na dwór" ho ho województwo mazowieckie się odezwało na demotywatorach.
Nie kłócić sie czy Pole czy Dwór ;) ale kazdy mial okazje to wychodzil grac w tamtych czasach :) Chciałbym wrócić do tamtych czasów :) ps jestem z miasta. :)
a teraz nie wychodzimy bez fai i bez piwa . ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2011 o 13:47
a teraz wychodzisz z piłką a wracasz bez niej...
Wtedy piłki też były na kartki ? Jeśli tak to lipa jak się przebiła.
Prawda, szkoda ,że teraz dzieci mają tak wiele ,ale jednak tak mało...zero kreatywności ,sprawności i zainteresowań.
demot:Gdzie podziała się ta młodzież?:Z obdartymi łokciami, kolanami grająca w piłkę gdzie popadnie?
Dziękuję Bogu, że w moich czasach nie było komputerów w każdym domu... Jak ktoś wspomniał - Pegasus - to była konsola marzeń :) Pomyśleć, że im dalej w przyszłość, tym mniej dzieciaków biegających do późna za piłką po boisku, a coraz więcej przesiadujących przed PC, pochłaniając tony chipsów, czekolad etc. Już niebawem dogonimy Ameryke... szkoda tylko że w tak przykrym kontekście ;/