Taaa racja :) Tylko szkoda, że filmy powstające na podstawie książek niszczą nasze wyobrażenie o bohaterach narzucając nam ich formę. Następne części książki nie są już tak dobre, bo to nie są już nasi bohaterowie...taka moja mała myśl lekko odbiegająca od tematu :P
ja się całkowicie zgadzam;) zawsze moje wyobrażenia miejsc, bohaterów baaardzo się różnią od tych prezentowanych w filmach. i moim zdaniem wyobraźnia góruje nad filmem
Zastanawia mnie jedna rzecz. Książki czyta ok.25% społeczeństwa a ten demot ma prawie 92% plusów(na chwilę obecną).Więc wynika z tego że spora część ludzi twierdzi że książki są lepsze ale zamiast czytać oglądają tv i siedzą na necie, dziwny jest ten świat...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 13:04
Zależy jakie, np. historyczne to lepiej zobaczyć w filmie jak to na prawdę wyglądało. A jak jest gra na podstawie książki, to jeszcze lepiej, bo np. możemy sobie pozwiedzać doskonale odwzorowane budynki, ubiory. Będziemy znać i wiedzieć jak coś faktycznie wyglądało, a nie żyć domysłami i wyobrażeniami z książki. Jak jakaś akcja, rpg, wojenne, itd. przerzucona z książki na grę, to też lepiej samemu sterować bohaterem i wczuwać się w postać, poczuć to, że się samemu wpływa na fabułę, no i w grach i filmach rezygnują z tych wszystkich nudnych części/z tych fajnych i ciekawych niestety też często się rezygnuje, ale wtedy wystarczy doczytać to co pominięto.
@ marcinek6000 czytając twoją wypowiedz, miałam wrazenie, ze ksiazki to ty nigdy na oczy nie widziałes. "A jak
jest gra na podstawie książki, to jeszcze lepiej, bo np. możemy sobie pozwiedzać doskonale
odwzorowane budynki, ubiory." od tego masz wyobraźnie, a czytanie ze zrozumieniem tez sie przydaje.
Dlatego ja przed obejrzeniem filmu zastanawiam się czy warto, a jeśli jest to seria czekam do ostatniej części książki i dopiero oglądam. W taki sposób mogę sobie porównać moje wyobrażenie z cudzym :)
święta racja wiekszośc filmów po przeczytaniu ksiązki jest sporym rozczarowaniem np harry potter, wiedźmin, pamiętnik, list w butelce, ostatnia piosenka, wciąż ja kocham, rozwazna i romantyczna ale trafiaja sie i wyjatki, filmy które nie umywają się do ksiązek a i tak są świetne np zielona mila,lot nad kukulczym gniazdem, szkoła uczuć, milczenie owiec.
Ja pierdykam. Jak możecie być tak obłudni. Ludzie siedzący cały dzień przed komputerem i telewizorem plusują tego demota. Ja się przynzam że książek nie lubię i daje minus. Problem w tym że ja jestem w większości, a po ocenach tego nie widać. Kogo chcecie oszukać.
@Qrvishon dlaczego oceniasz innych przez pryzmat własnej osoby? Siedze przd komputerem kilka godzin dziennie, ale jakos znajduje czas dla książek. przeciez korzystanie z komputera nie musi kolidowac z czytaniem. "Ludzie siedzący cały dzień przed komputerem i telewizorem plusują tego demota." skad wiesz, ze siedza "cały dzien"? moze znasz to z autopsji?
@Uważajczegopragniesz No to masz mylne wrażenie co do tego że nigdy nie trzymałem w ręku
książki, ale ja wnioskuję, że z czytaniem ze zrozumieniem to chyba Ty masz problem, bo Twoje zarzuty są bez sensu. Napisałem, że dzięki filmom i grom mamy obraz prawdziwy, a z książki mamy obraz wyobrażony,
niekoniecznie prawdziwy. Po co mi wyobrażać sobie w książce na podstawie opisu jak wygląda
pies(jeśli bym go wcześniej nie widział)skoro w filmie czy grze mogę zobaczyć jak on wygląda
na prawdę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 20:22
@beczka no i co Twój komentarz miał tutaj wnieść? Co z tego? Nie mogę mieć odwrotnego zdania od zdania z demota? Czy uważasz, że tylko demoty głoszą prawdę, jeśli tak to współczuje.
@marcinek. To co widzisz w grach i filmach tez nie wygląda tak jak wyglądało naprawdę. Jest to taki sam wytwór wyobraźni twórcy filmu/gry, jak Twój kiedy czytasz książkę. @Qrvishon, ja chyba Cię rozumiem. W mojej sytuacji jest tak, że bardzo książki lubię i cenię, ale przyznaję się, że dawno żadnej nie czytałem. Zawsze tłumaczę to sobie brakiem czasu. Nie ma sensu zaczynać czytać bo sesja, bo to, bo tamto. A usiąść przy komputerze na (wydłużającą się w nieskończoność) godzinkę jest jednak łatwiej. A przy okazji (sorry, nie mogę się powstrzymać) to mój 1000 komentarz! :)
@robal i dlatego, żeby nie było takich komentarzy jak Twój napisałem, "Zależy jakie, np.
historyczne" i odnosiłem się tutaj tylko do książek, filmów, gier historycznych lub opartych na faktach; pokazujących prawdę, a nie interpretację ich autorów. Jak w grze, czy filmie jest pokazywane np. koloseum czy
sfinks to one tak na prawdę wyglądają. W książce możesz je tylko sobie wyobrazić i nigdy byś
nie wiedział jak one na prawdę wyglądają w całej okazałości, gdybyś się posługiwał tylko
tekstem.(No chyba, że osobiście byś zwiedził). Ale nie martw się, po ilości minusów jakie dostałem widzę, że jest więcej osób którzy nie umieją czytać ze zrozumieniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 20:43
zbychu Według Twojego rozumowania Twój umysł i wszystkich innych również opanowały filmy. Bo tylko
dzięki nim wiesz jak wyglądają obszary, których nie zwiedziłeś.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 21:36
UwazajCzegoPragniesz: no ale popatrz na sprzedarz książek czy wyporzyczeń w polsce. Polak rzadziej niż do bibloteko czy księgarni chodzi chyba tylko do opery. I to nie jest mój pryznat, ale dane statystyczne, a one nie kłamią. Ale co w tym złego że ktoś woli film od książki? Ludzie sie nie przyznają że nie czytają książek żeby nie wyjść na debili, bo w mediach sie promuje że kto czyta ten "mondry". A ja czytam tylko literatuche techniczną i czasopisma branżowe, z dzidziny ekonomii i nie czuje się gorszy przez to.
@Qrvishon "I to nie jest mój pryznat, ale dane statystyczne, a one nie kłamią." żart ci sie udał :) wiesz, ze statystycznie ty i twój pies macie po trzy nogi? "Ale co w tym złego że ktoś woli film od książki?" nie widze w tym nic złego. naprawde. ale nie lubie kiedy ktos mówi "ksionszki so głópie, to strata czasu", nie biorąc pod uwage faktu, ze kazdy ma mozliwosc spędzania wolnego czasu jak lubi :) "Ludzie sie nie przyznają że nie czytają książek żeby nie wyjść na debili" otóz w oczach rówiesników jestem odmiencem i "inną" własnie dlatego, ze czytam. zdarzaja sie jednostki, które są wręcz dumne, ze nie czytają.
Kiedy czytałam cykl wiedźmiński, niestety nie mogłam pozbyć się wizerunku Yennefer-Grażyny Wolszczak. Walczyłam, ale w tym jednym przypadku moja wyobraźnia poniosła porażkę :( Niektóre ekranizacje są tak nachalnie reklamowane wszem i wobec, że trudno jest uniknąć skojarzenia bohatera z aktorem, nawet jeśli książkę czyta się przed obejrzeniem filmu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 23:10
ileż to przypadków można mnożyć i dlatego mówi się tak często, że najpierw lepiej książkę czytać jak film oglądnąć. takoż bylo z Millennium najpierw w formie audiobooka (przydatne na długie trasy!), a potem w formie filmu. ale nie tylko przy filmach się to sprawdza. także w grach. wielu z was pamięta przecie gry, których grafika była zaledwie sugestią dla umysłu, a wszelkie dalsze rendery i fpsy tworzone były w mózgu. idąc dalej: grafika trójwymiarowa (projektowanie). by coś ruszyć nie wystarczy coś zrobić. tzreba wperw zaprojektować i umieć przełożyć treść z wizualizacji w naszej wewnętrznej karcie graficznej a potem odpowiednio to wyklikać i wyjdzie forma przestrzenna w komputerze.
UwazajCzegoPragniesz: po pierwsze nie mam psa. Po drugie to ja i pies mamy śrenio po 3 nogi a nie statystycznie, gdyż statystyka nie może porównywać zjawisk ze soba nie związanych bo to by wyszło że co druga istota na ziemi to owad a to bzdura. Ja nie czytam jak nie musze i wcale przez to moje życie nie jest uboższe. Jak chcesz to czytaj ja nie mam nic przciwko, ale jak sam stwierdziłeś jesteś w mniejszości a demot ma 3400 plusów na 3800 ocen. Czy użytkownicy demotywatorów aż tak diametralnie różnią się od twoich znajomych? O to mi chodzi!
bardzo dobry demot, daję (+), chociaż sama nie lubię czytać książek. Po całym dniu siedzenia w książkach (studiuję), nie umiem się relaksować biorąc do ręki książkę (wolę neta albo tv)... Może kiedyś mi to przejdzie...
ja czytałam dużo książek sf albo przygodowych. i często oglądając później filmy zauważałam że brak w nich niektórych scen z książki a niektóre są bardzo istotne. filmy już nie oddają tej magii co książka. główna [+]
i film i książka jest fantastyczna. Ale nie ma nic lepszego jak przeczytać książkę a potem obejrzeć jej zekranizowaną wersje :) można wtedy porównać swoje wyobrażenie bohaterów z wyobrażeniem reżysera :)
Zdecydowanie Eragon. Książki niesamowite, chć 2 i 3 część lepsza, no ale pierwszą pisał 15stolatek... W filmie pominęli ważne szczegóły decydujące o przyszłości, pozbawiając się tym samym możliwości nakręcenia drugiej części. Zresztą, film i tak był beznadziejny, same rozmowy, zero akcji aktorskiej.
Zrób lepszy i spraw, by ludzie go docenili, w taki sposób by znalazł się na głównej... i miał np. 90% głosów dobrych. Wtedy będziesz mógł coś powiedzieć.
@root1990 Terry Pratchett napisał, że "Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości". Chyba nawet był demot o tym.
Nie wszystki lektury takie są, ale racja, nie wiele jest sposobów na gorsze zmarnowanie czasu, niż czytanie czegoś, czego się NIE CHCE czytać. Chociaż z drugiej strony powinno się znać najważniejsze polskie dzieła.
Dobrą książkę łatwiej i taniej jest zrobić niż dobry film. Ale to medium przegrywa jeśli chodzi o potencjał drażnienia ośrodków przyjemności. Smutne? Prawdziwe.
Za każdym razem, gdy czytam dobrą książkę, wczuwam się w bohatera, albo w jedną z postaci. Zastanawiam się, co ja bym w tej sytuacji zrobiła, co by się stało... Nigdy mi się to nie znudzi ;)
Tylko należy pamiętać, że takie filmy bardzo często podchodzą dosyć luźno do fabuły. Pewnie, byłoby świetnie gdyby ludzie po obejrzeniu danej produkcji z zapałem chwytali za książkę... niestety jednak tak nie jest. Co zrobić, telewizja i komputer to obecnie wystarczające większości rozrywki :/
Dokładnie. Ja ostanio na filmwebie dyskutowałem w temacie dotyczącym filmu "Wyspa tajemnic" Większośc ludzie wogole nie miała pojęcia że ten film jest na podstawie ksiażki i zachwycała się filmem a także niewyjaśnionymi wątkami. Gdy ich odesłałem do ksiazki a później wytłumaczyłem wątki to mnie sjeść chcieli. No nic, reasumując film dobry natomiast książka wbija w fotel.
Możliwe że coś jest z tym wychowaniem. Ja pamietam jak dostałem od rodziców w pierwszej klasie podstawówki "Kubusia Puchatka". Sam go czytałem, nikt mi go nie czytał. No i tak mi się spodobało czytanie że tata mnie zaprowadził do biblioteki i zapisał. I od tego czasu sobie czytam. Czasem mniej czasem więcej. Bywało że rok nie czytałęm ksiażki a bywało że przeczytałem ich z 30 w ciągu roku. Teraz w granicy kilkunastu gedzieś będzie.
Byczy, ale o czym ty mówisz ;)
Zwiadowcy to książka młodzieżowa, leciutka fabuła, naiwność bijąca po oczach, ale w sam raz dla początkujących maluchów :)
U mnie w bibliotece jest kilka :) Ale narazie czytam wszystkie Robina Cooka i Deana Koontza :P. Mazy mi sie przeczytać cały świat dysku ale zacznę czytać jak zdobędę wszystkie ksiażki ;d (ponad 50)
lektury szkolne zabijaja wyobraznie, bo kto bedzie czytal takie gnioty a jesli juz musi to co z musu to zle, wolnosc i wybor ksiazek powinna byc podstawa w edukacji
dokładnie! Ostatnio przeczytałam "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, które oczywiście... lekturą już nie są. Brawo dla tego, kto usunął je z kanonu lektur. Zamiast takich książek czyta się teraz Harrego Pottera itp.
Szkoda słów.
@maruchan:
Niestety niektóre książki mimo, że nie są ciekawe, to powinny być w kanonie lektur. Nie mówię tu akurat o Medalionach. Ale przykładowo Kamienie na Szaniec, czy inne książki uczące historii, które nas - Polaków - powinny interesować na zawsze.
Teraz wyobraź sobie np. 30-letnich Polaków, za lat np. 20 wychowanych wyłącznie na Harrym Potterze, Władcy Pierścieni i tak dalej... Zero świadomości narodowej.
@szatanskigarnek zgadzam sie z Tobą. niektóre lektury są naprawde warte przeczytania. sama preferuje "Niemców" Leona Kruczkowskiego i "Antygonę" Sofoklesa,
którą zreszta ostatnio opracowujemy. podejrzewam, ze znalazłoby sie jeszcze kilka ciekawych
pozycji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 stycznia 2011 o 22:43
Zapomniałem, przecież w każdej bibliotece czy księgarni, czy w Empiku na półkach stoi miliard egzemplarzy Krzyżaków. Jaki ja byłem głupi, że nie zauważyłem, przecież innych książek nie ma! ;)
Wiele rzeczy rozwija naszą wyobraźnię w dzieciństwie - książki, obrazki, gry komputerowe, filmy, zabawa klockami, lalkami, budowanie domków z kołder, zabawa w sklep, spacer po lesie. Zaryzykowałabym twierdzenie, że najlepiej robić w jakimś stopniu wszystkie te rzeczy. W dorosłym życiu, żeby wciąż nie zagubić wyobraźni - książki, filmy, gry, muzyka, muzyka słuchana do książek, książki czytane na łonie natury albo w urokliwej kawiarence, samotne(!) spacery, marzenia, wszelkie zainteresowania artystyczne, muzyczne, literackie, konstruktorskie etc. Wyobraźnia to naprawdę fajna sprawa, więc nie marnujmy czasu na inne rzeczy :)
Powiem tak. Czytając dodajesz do opisanej historii część siebie, tworzysz w głowie niepowtarzalny
świat. Oglądając film podziwiasz już skończony efekt czyjejś wyobraźni, to ani wyższa półka, ani niższa, po
prostu chodzi o co innego. I to, i to rozwija. Kłótnie "co lepiej spalić rolkę filmu czy książkę" "kto jest
bardziej pro ten co czyta czy ten co ogląda" są trochę... bez przyszłości :p. Nie mówię oczywiście o ludziach,
którzy po prostu bez zbędnej ideologii i dziwnego pragnienia zorganizowania bitki wolą to czy tamto.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2011 o 1:42
Haha kiedy ja czytam ksiązkę która na serio mnie wciągnęła to w pewnym momencie zauwazyłem że nie czytam, tylko po prostu jestem w środku akcji :D nie zauwazyłem ze siedze przed ksiązką i mój wzrok leci po literach, po prostu widziałem przed oczami to co było napisane :D jedna z najlepszych faz w zyciu xD
O, tak. Plus oczywiście. Kocham książki, jeszcze bardziej niż siedzenie przed kompem i TV... Nasza wyobraźnia jest o wiele większa, niż świat jakiejś gry komputerowej, lub fabuły serialu... Można ją wypróbować np. w świadomych snach. Albo można wcielić się w bohatera książkowego i przeżywać wszystko z jego perspektywy - co więcej - poczuć wszystko na własnej skórze. ;)
ja zawsze gdy czytam to sobie wyobrażam to co się dzieje w tych książkach, jest to w pewnym sensie jak dla mnie łatwiejsze do zrozumienia i o wiele fajniejsze :D
A co do książek z serii "Harry Potter" to mam nadzieje że ci co się wypowiadali to czytali książkę a nie oglądali film.......
Moim skromnym zdaniem to jest dobra książka. Gdyby taka nie była to chyba nie stałaby się światowym bestsellerem:):):)
Taaa racja :) Tylko szkoda, że filmy powstające na podstawie książek niszczą nasze wyobrażenie o bohaterach narzucając nam ich formę. Następne części książki nie są już tak dobre, bo to nie są już nasi bohaterowie...taka moja mała myśl lekko odbiegająca od tematu :P
ja się całkowicie zgadzam;) zawsze moje wyobrażenia miejsc, bohaterów baaardzo się różnią od tych prezentowanych w filmach. i moim zdaniem wyobraźnia góruje nad filmem
Zastanawia mnie jedna rzecz. Książki czyta ok.25% społeczeństwa a ten demot ma prawie 92% plusów(na chwilę obecną).Więc wynika z tego że spora część ludzi twierdzi że książki są lepsze ale zamiast czytać oglądają tv i siedzą na necie, dziwny jest ten świat...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 13:04
beczka, Niemen ma zawsze rację.
kazdy ma swoje wyobrazenia i interpretacje, wiec nie ma sie co dziwic ze rezyser widzial to inaczej....
troche mi ten przypomina http://demotywatory.pl/2563761/Dobra-ksiazka.
Zależy jakie, np. historyczne to lepiej zobaczyć w filmie jak to na prawdę wyglądało. A jak jest gra na podstawie książki, to jeszcze lepiej, bo np. możemy sobie pozwiedzać doskonale odwzorowane budynki, ubiory. Będziemy znać i wiedzieć jak coś faktycznie wyglądało, a nie żyć domysłami i wyobrażeniami z książki. Jak jakaś akcja, rpg, wojenne, itd. przerzucona z książki na grę, to też lepiej samemu sterować bohaterem i wczuwać się w postać, poczuć to, że się samemu wpływa na fabułę, no i w grach i filmach rezygnują z tych wszystkich nudnych części/z tych fajnych i ciekawych niestety też często się rezygnuje, ale wtedy wystarczy doczytać to co pominięto.
@ marcinek6000 czytając twoją wypowiedz, miałam wrazenie, ze ksiazki to ty nigdy na oczy nie widziałes. "A jak
jest gra na podstawie książki, to jeszcze lepiej, bo np. możemy sobie pozwiedzać doskonale
odwzorowane budynki, ubiory." od tego masz wyobraźnie, a czytanie ze zrozumieniem tez sie przydaje.
Co tam. Gry i filmy lepsze.
Dlatego ja przed obejrzeniem filmu zastanawiam się czy warto, a jeśli jest to seria czekam do ostatniej części książki i dopiero oglądam. W taki sposób mogę sobie porównać moje wyobrażenie z cudzym :)
święta racja wiekszośc filmów po przeczytaniu ksiązki jest sporym rozczarowaniem np harry potter, wiedźmin, pamiętnik, list w butelce, ostatnia piosenka, wciąż ja kocham, rozwazna i romantyczna ale trafiaja sie i wyjatki, filmy które nie umywają się do ksiązek a i tak są świetne np zielona mila,lot nad kukulczym gniazdem, szkoła uczuć, milczenie owiec.
@marcinek6000 ten demot jest całkiem odwrotny do tego co ty piszesz
Ja pierdykam. Jak możecie być tak obłudni. Ludzie siedzący cały dzień przed komputerem i telewizorem plusują tego demota. Ja się przynzam że książek nie lubię i daje minus. Problem w tym że ja jestem w większości, a po ocenach tego nie widać. Kogo chcecie oszukać.
@Qrvishon dlaczego oceniasz innych przez pryzmat własnej osoby? Siedze przd komputerem kilka godzin dziennie, ale jakos znajduje czas dla książek. przeciez korzystanie z komputera nie musi kolidowac z czytaniem. "Ludzie siedzący cały dzień przed komputerem i telewizorem plusują tego demota." skad wiesz, ze siedza "cały dzien"? moze znasz to z autopsji?
na pewno lepsza niż film, ale są gry które fabułą powalają niejedną książkę
@Qrvishon: Plusujący są obłudni ? I kto to mówi...
@Uważajczegopragniesz No to masz mylne wrażenie co do tego że nigdy nie trzymałem w ręku
książki, ale ja wnioskuję, że z czytaniem ze zrozumieniem to chyba Ty masz problem, bo Twoje zarzuty są bez sensu. Napisałem, że dzięki filmom i grom mamy obraz prawdziwy, a z książki mamy obraz wyobrażony,
niekoniecznie prawdziwy. Po co mi wyobrażać sobie w książce na podstawie opisu jak wygląda
pies(jeśli bym go wcześniej nie widział)skoro w filmie czy grze mogę zobaczyć jak on wygląda
na prawdę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 20:22
@beczka no i co Twój komentarz miał tutaj wnieść? Co z tego? Nie mogę mieć odwrotnego zdania od zdania z demota? Czy uważasz, że tylko demoty głoszą prawdę, jeśli tak to współczuje.
@marcinek. To co widzisz w grach i filmach tez nie wygląda tak jak wyglądało naprawdę. Jest to taki sam wytwór wyobraźni twórcy filmu/gry, jak Twój kiedy czytasz książkę. @Qrvishon, ja chyba Cię rozumiem. W mojej sytuacji jest tak, że bardzo książki lubię i cenię, ale przyznaję się, że dawno żadnej nie czytałem. Zawsze tłumaczę to sobie brakiem czasu. Nie ma sensu zaczynać czytać bo sesja, bo to, bo tamto. A usiąść przy komputerze na (wydłużającą się w nieskończoność) godzinkę jest jednak łatwiej. A przy okazji (sorry, nie mogę się powstrzymać) to mój 1000 komentarz! :)
@robal i dlatego, żeby nie było takich komentarzy jak Twój napisałem, "Zależy jakie, np.
historyczne" i odnosiłem się tutaj tylko do książek, filmów, gier historycznych lub opartych na faktach; pokazujących prawdę, a nie interpretację ich autorów. Jak w grze, czy filmie jest pokazywane np. koloseum czy
sfinks to one tak na prawdę wyglądają. W książce możesz je tylko sobie wyobrazić i nigdy byś
nie wiedział jak one na prawdę wyglądają w całej okazałości, gdybyś się posługiwał tylko
tekstem.(No chyba, że osobiście byś zwiedził). Ale nie martw się, po ilości minusów jakie dostałem widzę, że jest więcej osób którzy nie umieją czytać ze zrozumieniem.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 20:43
Hmm to znaczy że twój umysł już opanowało TV(:( bo to twój umysł narzuca ci jak chcesz ich widzieć:) tyle
Ż.E.N.A.D.A.!!! demot był z 3 miesiące temu na głównej z lekko innym podpisem...
zbychu Według Twojego rozumowania Twój umysł i wszystkich innych również opanowały filmy. Bo tylko
dzięki nim wiesz jak wyglądają obszary, których nie zwiedziłeś.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 21:36
UwazajCzegoPragniesz: no ale popatrz na sprzedarz książek czy wyporzyczeń w polsce. Polak rzadziej niż do bibloteko czy księgarni chodzi chyba tylko do opery. I to nie jest mój pryznat, ale dane statystyczne, a one nie kłamią. Ale co w tym złego że ktoś woli film od książki? Ludzie sie nie przyznają że nie czytają książek żeby nie wyjść na debili, bo w mediach sie promuje że kto czyta ten "mondry". A ja czytam tylko literatuche techniczną i czasopisma branżowe, z dzidziny ekonomii i nie czuje się gorszy przez to.
Zgadzam się w pełni z demotywatorem.
PS. Polecem Metro 2033(własnie czytam) i chyba sagę której nie trzeba reklamować - Wiedźmina.
@Qrvishon "I to nie jest mój pryznat, ale dane statystyczne, a one nie kłamią." żart ci sie udał :) wiesz, ze statystycznie ty i twój pies macie po trzy nogi? "Ale co w tym złego że ktoś woli film od książki?" nie widze w tym nic złego. naprawde. ale nie lubie kiedy ktos mówi "ksionszki so głópie, to strata czasu", nie biorąc pod uwage faktu, ze kazdy ma mozliwosc spędzania wolnego czasu jak lubi :) "Ludzie sie nie przyznają że nie czytają książek żeby nie wyjść na debili" otóz w oczach rówiesników jestem odmiencem i "inną" własnie dlatego, ze czytam. zdarzaja sie jednostki, które są wręcz dumne, ze nie czytają.
Kiedy czytałam cykl wiedźmiński, niestety nie mogłam pozbyć się wizerunku Yennefer-Grażyny Wolszczak. Walczyłam, ale w tym jednym przypadku moja wyobraźnia poniosła porażkę :( Niektóre ekranizacje są tak nachalnie reklamowane wszem i wobec, że trudno jest uniknąć skojarzenia bohatera z aktorem, nawet jeśli książkę czyta się przed obejrzeniem filmu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 23:10
TO MÓJ DEMOT Z 12 grudnia http://demotywatory.pl/2406533/Zadne-Full-HD-ani-3D
@Ixolite ten ma lepszy obrazek. I to dużo lepszy.
ileż to przypadków można mnożyć i dlatego mówi się tak często, że najpierw lepiej książkę czytać jak film oglądnąć. takoż bylo z Millennium najpierw w formie audiobooka (przydatne na długie trasy!), a potem w formie filmu. ale nie tylko przy filmach się to sprawdza. także w grach. wielu z was pamięta przecie gry, których grafika była zaledwie sugestią dla umysłu, a wszelkie dalsze rendery i fpsy tworzone były w mózgu. idąc dalej: grafika trójwymiarowa (projektowanie). by coś ruszyć nie wystarczy coś zrobić. tzreba wperw zaprojektować i umieć przełożyć treść z wizualizacji w naszej wewnętrznej karcie graficznej a potem odpowiednio to wyklikać i wyjdzie forma przestrzenna w komputerze.
UwazajCzegoPragniesz: po pierwsze nie mam psa. Po drugie to ja i pies mamy śrenio po 3 nogi a nie statystycznie, gdyż statystyka nie może porównywać zjawisk ze soba nie związanych bo to by wyszło że co druga istota na ziemi to owad a to bzdura. Ja nie czytam jak nie musze i wcale przez to moje życie nie jest uboższe. Jak chcesz to czytaj ja nie mam nic przciwko, ale jak sam stwierdziłeś jesteś w mniejszości a demot ma 3400 plusów na 3800 ocen. Czy użytkownicy demotywatorów aż tak diametralnie różnią się od twoich znajomych? O to mi chodzi!
Nie lubię książek bo akcja się za wolno toczy ;/
@frogy07: jak wolno czytasz to się wolno toczy.
bardzo dobry demot, daję (+), chociaż sama nie lubię czytać książek. Po całym dniu siedzenia w książkach (studiuję), nie umiem się relaksować biorąc do ręki książkę (wolę neta albo tv)... Może kiedyś mi to przejdzie...
ja czytałam dużo książek sf albo przygodowych. i często oglądając później filmy zauważałam że brak w nich niektórych scen z książki a niektóre są bardzo istotne. filmy już nie oddają tej magii co książka. główna [+]
Ci co nie czytają książek nie wiedzą co tracą!
fajna tapeta na ścianach
czysta prawda, dobrej książki nic nie zastąpi :P
To mi przywodzi na myśl czasy, kiedy nie było porno w sieci. Śmiejcie się, ale jako 12 latek naprawdę często musiałem wyobrażać sobie co nieco w 3D.
dlatego nie oglądam filmu dopóki nie przeczytam wszystkich części
Z tego powodu minie trochę czasu, zanim obejrzę filmy na podstawie serii Świat Dysku Pratchetta
i film i książka jest fantastyczna. Ale nie ma nic lepszego jak przeczytać książkę a potem obejrzeć jej zekranizowaną wersje :) można wtedy porównać swoje wyobrażenie bohaterów z wyobrażeniem reżysera :)
Jak uważacie jaka książka(podaj tytuł) jest przykładem do powyższego demota??????
Władca Pierścieni, Ojciec Chrzestny I Harry Potter :P
Skeczko - z Potterem troszkę przesadziłeś :)
Zdecydowanie Eragon. Książki niesamowite, chć 2 i 3 część lepsza, no ale pierwszą pisał 15stolatek... W filmie pominęli ważne szczegóły decydujące o przyszłości, pozbawiając się tym samym możliwości nakręcenia drugiej części. Zresztą, film i tak był beznadziejny, same rozmowy, zero akcji aktorskiej.
Wiedźmin na przykład.
Opis - słabizna i żenada.
Zrób lepszy i spraw, by ludzie go docenili, w taki sposób by znalazł się na głównej... i miał np. 90% głosów dobrych. Wtedy będziesz mógł coś powiedzieć.
coś w rodzaju kino dla kujonów
Popieram popieram popieram i podpisuje się pod tym oburącz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
@root1990 Terry Pratchett napisał, że "Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości". Chyba nawet był demot o tym.
gdyby jeszcze te w kanonie lektur nie były tak ułożone żeby zrazić do nich jak najwięcej uczniów
Nie wszystki lektury takie są, ale racja, nie wiele jest sposobów na gorsze zmarnowanie czasu, niż czytanie czegoś, czego się NIE CHCE czytać. Chociaż z drugiej strony powinno się znać najważniejsze polskie dzieła.
Prawda! Dzięki Ci za tego demotywatora. ;)
Ale i tak książek nikt nie czyta
chyba ty
Oho, kolejny demot z serii "pies ma głowę z przodu, a ogon z tyłu - nigdy odwrotnie"
Dobrą książkę łatwiej i taniej jest zrobić niż dobry film. Ale to medium przegrywa jeśli chodzi o potencjał drażnienia ośrodków przyjemności. Smutne? Prawdziwe.
Ja tam wole film albo grę. Bo jak chce sobie wyobrazić coś z książki to się niechcący kończy na FAP FAP FAP :/.
jak wyobraźnia jest taka zaj**ista to po co Wam książki...?
Zebys mogł zadawac durne pytania;]
Bo czasami książki mogą podsunąć świetny scenariusz dla wyobraźni?
trzeba jeszcze poszukać taką osobę co chce przeczytać książkę
Słucham?
jak nie książkę bo za leniwym się jest zawsze można z kumplami w "papierowego" RPG zagrać:)
widać że nic nie czytasz... nawet zdania nie umiesz sklecić -.-
Książki są super, ale trzeba mieć chęci żeby je czytać, bo przymuszanie nie ma sensu
zgadzam sie w stu procentach... "kto nie czyta, zyje tylko raz. kto czyta ksiazki, zyje wiele razy"...
Za każdym razem, gdy czytam dobrą książkę, wczuwam się w bohatera, albo w jedną z postaci. Zastanawiam się, co ja bym w tej sytuacji zrobiła, co by się stało... Nigdy mi się to nie znudzi ;)
Tak, znam podobne, że "Kto czyta, żyje podwójnie" xD
Tak... Chyba po LSD.
Tylko należy pamiętać, że takie filmy bardzo często podchodzą dosyć luźno do fabuły. Pewnie, byłoby świetnie gdyby ludzie po obejrzeniu danej produkcji z zapałem chwytali za książkę... niestety jednak tak nie jest. Co zrobić, telewizja i komputer to obecnie wystarczające większości rozrywki :/
Dokładnie. Ja ostanio na filmwebie dyskutowałem w temacie dotyczącym filmu "Wyspa tajemnic" Większośc ludzie wogole nie miała pojęcia że ten film jest na podstawie ksiażki i zachwycała się filmem a także niewyjaśnionymi wątkami. Gdy ich odesłałem do ksiazki a później wytłumaczyłem wątki to mnie sjeść chcieli. No nic, reasumując film dobry natomiast książka wbija w fotel.
Możliwe że coś jest z tym wychowaniem. Ja pamietam jak dostałem od rodziców w pierwszej klasie podstawówki "Kubusia Puchatka". Sam go czytałem, nikt mi go nie czytał. No i tak mi się spodobało czytanie że tata mnie zaprowadził do biblioteki i zapisał. I od tego czasu sobie czytam. Czasem mniej czasem więcej. Bywało że rok nie czytałęm ksiażki a bywało że przeczytałem ich z 30 w ciągu roku. Teraz w granicy kilkunastu gedzieś będzie.
Jeżeli tak jest, to po co ta reklama? Jakość obroni się sama, hehe :)
ja czytałem ,, Zwaidowców" i nie chce aby powstał film na podstawie książki , to by była dopiero tragedia
:((
Byczy, ale o czym ty mówisz ;)
Zwiadowcy to książka młodzieżowa, leciutka fabuła, naiwność bijąca po oczach, ale w sam raz dla początkujących maluchów :)
ma ktoś pożyczyć książki A.Pilipiuka ??
U mnie w bibliotece jest kilka :) Ale narazie czytam wszystkie Robina Cooka i Deana Koontza :P. Mazy mi sie przeczytać cały świat dysku ale zacznę czytać jak zdobędę wszystkie ksiażki ;d (ponad 50)
Fake bo prawy okular powinien być niebieski!!!
lektury szkolne zabijaja wyobraznie, bo kto bedzie czytal takie gnioty a jesli juz musi to co z musu to zle, wolnosc i wybor ksiazek powinna byc podstawa w edukacji
dokładnie! Ostatnio przeczytałam "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, które oczywiście... lekturą już nie są. Brawo dla tego, kto usunął je z kanonu lektur. Zamiast takich książek czyta się teraz Harrego Pottera itp.
Szkoda słów.
@maruchan:
Niestety niektóre książki mimo, że nie są ciekawe, to powinny być w kanonie lektur. Nie mówię tu akurat o Medalionach. Ale przykładowo Kamienie na Szaniec, czy inne książki uczące historii, które nas - Polaków - powinny interesować na zawsze.
Teraz wyobraź sobie np. 30-letnich Polaków, za lat np. 20 wychowanych wyłącznie na Harrym Potterze, Władcy Pierścieni i tak dalej... Zero świadomości narodowej.
@szatanskigarnek zgadzam sie z Tobą. niektóre lektury są naprawde warte przeczytania. sama preferuje "Niemców" Leona Kruczkowskiego i "Antygonę" Sofoklesa,
którą zreszta ostatnio opracowujemy. podejrzewam, ze znalazłoby sie jeszcze kilka ciekawych
pozycji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2011 o 22:43
Zapomniałem, przecież w każdej bibliotece czy księgarni, czy w Empiku na półkach stoi miliard egzemplarzy Krzyżaków. Jaki ja byłem głupi, że nie zauważyłem, przecież innych książek nie ma! ;)
Nie jest to takie trudne biorąc pod uwagę, że filmy w 3d wyglądają po prostu okropnie.
Wiele rzeczy rozwija naszą wyobraźnię w dzieciństwie - książki, obrazki, gry komputerowe, filmy, zabawa klockami, lalkami, budowanie domków z kołder, zabawa w sklep, spacer po lesie. Zaryzykowałabym twierdzenie, że najlepiej robić w jakimś stopniu wszystkie te rzeczy. W dorosłym życiu, żeby wciąż nie zagubić wyobraźni - książki, filmy, gry, muzyka, muzyka słuchana do książek, książki czytane na łonie natury albo w urokliwej kawiarence, samotne(!) spacery, marzenia, wszelkie zainteresowania artystyczne, muzyczne, literackie, konstruktorskie etc. Wyobraźnia to naprawdę fajna sprawa, więc nie marnujmy czasu na inne rzeczy :)
zamiast na książkę się patrzyć w tych trójwymiarowych okularach spojrzałbym na tapetę, moze te króliczki zaczełyby sie dupic :D
Powiem tak. Czytając dodajesz do opisanej historii część siebie, tworzysz w głowie niepowtarzalny
świat. Oglądając film podziwiasz już skończony efekt czyjejś wyobraźni, to ani wyższa półka, ani niższa, po
prostu chodzi o co innego. I to, i to rozwija. Kłótnie "co lepiej spalić rolkę filmu czy książkę" "kto jest
bardziej pro ten co czyta czy ten co ogląda" są trochę... bez przyszłości :p. Nie mówię oczywiście o ludziach,
którzy po prostu bez zbędnej ideologii i dziwnego pragnienia zorganizowania bitki wolą to czy tamto.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2011 o 1:42
Haha kiedy ja czytam ksiązkę która na serio mnie wciągnęła to w pewnym momencie zauwazyłem że nie czytam, tylko po prostu jestem w środku akcji :D nie zauwazyłem ze siedze przed ksiązką i mój wzrok leci po literach, po prostu widziałem przed oczami to co było napisane :D jedna z najlepszych faz w zyciu xD
zajebista tapetka ^^
Nie od dzis wiadomo ze wiekszosc ludzi nie ma wyobrazni.. zwlasza blondynki za kierownica :D
Ja osobiście mam wielki zasób książek i czytam dziennie przed snem. Wyobraźnia działa na wysokich obrotach. :)
Wiedzmin, pierwsza książka o której pomyślałem :)Zajebiscie można sobie wyobrazić wszystko.
O, tak. Plus oczywiście. Kocham książki, jeszcze bardziej niż siedzenie przed kompem i TV... Nasza wyobraźnia jest o wiele większa, niż świat jakiejś gry komputerowej, lub fabuły serialu... Można ją wypróbować np. w świadomych snach. Albo można wcielić się w bohatera książkowego i przeżywać wszystko z jego perspektywy - co więcej - poczuć wszystko na własnej skórze. ;)
ja zawsze gdy czytam to sobie wyobrażam to co się dzieje w tych książkach, jest to w pewnym sensie jak dla mnie łatwiejsze do zrozumienia i o wiele fajniejsze :D
Wielki plus :))
Tylko ja zauważyłam, że odcięta głowa tego ludzika wygląda jak głowa Boba Marley'a ? ;D
chyba cie poj*balo szatanskigarnek
buntpl dobrze mi z tym :D
A co do książek z serii "Harry Potter" to mam nadzieje że ci co się wypowiadali to czytali książkę a nie oglądali film.......
Moim skromnym zdaniem to jest dobra książka. Gdyby taka nie była to chyba nie stałaby się światowym bestsellerem:):):)
Ale jeśli chodzi o horrory to ciężko popuścić w gacie czytając książkę.