Pamiętam czasy gdy na parkingu stał jeden maluch i jedna warszawka,była wielka ulewa,woda stała po kolana a my udając że to morze pływaliśy "tratwą" zrobioną z palety...oj to były czasy w sklepach nic nie było, mieliśmy mało zabawek ale za to jaką inwencję twórczą :)
Hehe, ja jestem dzieckiem(12 lat) no może nie takim najmniejszym, ale nadal bawię się świetnie bez pieniędzy na placu, nawet jak leje, tylko w zimę nie wychodzę, bo albo chora jestem, albo śniegu jest tyle, że aż go nie ma, a inni nie wychodzą na plac, to co mam sama jak debilka siedzieć? ;) Znaczy się wyjde na sanki albo pojadę na lodowisko i mam na placu zawsze siniaki i w ogóle ;) Teraz po łyżwach mam na kolanie wieeelkieeego siniaka, ale nauczyłam się żyć z siniakami ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2011 o 14:42
Prawdę mówiąc, takie demotywatory jak ten wywołują na mojej twarzy uśmiech, ale równocześnie troszkę denerwują, bo wydaje mi się, że gdybyśmy teraz to wszystko stracili i wrócili do tamtych czasów, nie bylibyście tacy zadowoleni...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2011 o 21:16
Ja zazdroszczę ;(. Tak się składa, że od małego rodzice mi wyjść nie pozwalali, bo się o mnie bali (pfff.... Plac zabaw sąsiaduje z blokiem i parkingiem. Co prawda czasem trze skakaś przez płot, bo baran przejście zatarasuje, ale [...] Tyle co siostra mnie wzięła, czy co. Pierwszy raz sama na dwór wyszłam w wieku 9 lat kiedy "koleżanki" po mnie przyszły. Ale mogli mi nie pozwolić. Tapeciary mi dokuczały i się cukierkami, kasą czy telefonem chwaliły. Nawet miłe udawały ;/. Ale tylko w obecności innych. Manipulatorki, przez które straciłam najlepsze lata, które stały się moimi najgorszymi.
tak tak też pamiętam choć mam dopiero 18 lat ;d
ahh no cóż możemy tylko mieć nadzieje że nasze dzieci takie nie będą i nie wychowamy ich tak że przesiedzą cale dzieciństwo przed komputerem i demotywatorami :d
Bo jak się ma niewiele, tryska się pomysłami. Przeglądając wspomnienia naszych rodziców o tym jak się bawili, kopary opadają. A dziś każde dziecię skarży się na nudę, choćbym nie wiem jaki gadżet miało i jakie dopalacze wcinało.
Wtedy to jak poszedłeś za blok to byłeś kimś. Jak się szło ze starszymi sąsiadami pograć w piłkę, to wtedy był wielki powód do dumy. Robienie miast w piaskownicach i zabawa resorówkami. Bieganie po krzakach z patykiem w rękach i udawanie żołnierzy, policjantów czy złodziei...Ten kto tego nie zdążył zaznać ma czego żałować.
takie dzieciństwo to było dopiero, rano wstawało się do kolegów w między czasie przerwa na obiad,kolacje i wracało się wiedzcorem. Teraz jest podobnie tylko sie wstaje rano idzie na kompa i też kończy wieczorem.Ale naszczęście nie wszyscy tacy są
Ja tam dalej się potrafię tak bawić. A jeśli wy umiecie robić to tylko po alkoholu - to gratuluję. Mi wystarczy druga osoba i mogę mieć fantastycznie spędzony dzień bez marnowania pieniędzy.
mariusz182 ale imprezy i melanże to nie wszystko. Ja teraz także świetnie się bawie. Mam zaraz 18. Przeżyłam juz nie jedną zajebistą imprezę i melanż. Ale mojego dzieciństwa nie przebije żadna najlepsza balanga:)
takie małe dzieci nie chodzą na imprezy i też się świetnie bawią - na podwórku czy przed komputerem, człowiek ma wolną wole i sam decyduje co chce robić - jeżeli dziecko woli zostać w domu i grać na komputerze, niech gra, jeżeli woli wyjść niech wyjdzie. W naturze dziecka jest, że robi lub chce robić to co mu bardziej odpowiada. Tak samo z dorosłym, jeżeli tęsknisz za czasami to idź się pobaw, porysuj patykiem w piasku czy coś. Bezsensu bo każdy wolny czas spędza tak jak lubi i demotywator bezsensu.
No, taplanie w błocie, bawienie się kupą jako gliną, dźganie badylami po dupie i oczach, jedzenie obsikanej trawy... ahh... ile bym dał, by do tego wrócić. Piękne czasy, piękne. : )
ehh 18 w tym roku :) ale te lata lecą...
łezka sie w oku kreci jak czytam takie demoty...
Ale nie powinnismy wysmiewac mlodych...
Inne czasy byly... teraz jest era komputerow...
Te dzieci za 10 lat beda sie wysmiewac z innych ze oni siedzieli na komputerach a tamci biegaja z googlami po podworku... :) Dziekuje za tak wspaniale dziecinstwo i tyle :D
Bo nic nie przebije dziecięcej wyobraźni :) wszystko mogło być wszystkim, jeśli tylko chcieliśmy ;) Mówisz i masz - stara szopa jest zamkiem, babki z piasku królewską ucztą, Ty księżniczką a piegowaty chłopak z sąsiedztwa Twoim rycerzem ;)
Ale cóż, teraz też jest fajnie. To my tworzymy sobie naszą rzeczywistość. Skoro dało się w dzieciństwie, da się i teraz, uwierz a osiągniesz to czego chcesz.
Bez przesady z tym demotem... Spoko te czasy były świetne ale zawsze się tak możesz bawić.. Mając nawet te 30 lat możesz iść pograć z kumplami w piłkę czy w przypadku zimy iść na sanki i nie myśleć o wieku tylko bawić się jak dziecko. A czasem imprezy są takie świetne jak się wytańczysz i wybawisz że nie żal Ci że jesteś tu i teraz a nie młody
czasy dzieciństwa to najlepsze co mogło się przytrafić w życiu.Teraz inne czasy,dzieci nie mają już tej wyobraźni,zapału...era komputerowa skłania je do siedzenia przed tym monitorem.Teraz jak masz nową grę to u koleżanek/kolegów jesteś kimś.
Pamiętam zabawy w piaskownicy w różne sklepy,tzw."czołgi"
Robienie baz wraz z ekipą. Było więcej, piękne wspomnienia.
Jak dzisiaj idę i widzę gdzieś na drodze/chodniku grę w klasy to skaczę. O dziwo jeszcze czasem uda mi się znaleźć, albo ślady po grze w podchody. Może jeszcze nie wszyscy straceni.
dzieciństwo - niesamowity etap w życiu człowieka, czasem mi szkoda, że już nigdy nie wrócę do tych czasów, całymi dniami bawiłem się na dworzu z kolegami, to był magiczny okres
zwykle to imprez nie pamiętam
"Wiemy wtedy też na świecie nienawiść i głód, choć w Polsce dzieciństwo biedne było dla nas jak miód" ;-)))))
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 0:04
ta piosenka jest najlepszym do tego komentarzem:
http://www.youtube.com/watch?v=YTo82kS4K5o
Bawiliscie sie swietnie , bo nie musieliscie wydawac kasy.
ahhh pamiętam te czasy kiedy wystarczyło trochę wyobraźni i zabawa była przez cały dzień, nie potrzebny był alkohol i inne używki.
pamiętam czasy gdy człowiek szanował drugiego człowieka
Pamiętam czasy gdy na parkingu stał jeden maluch i jedna warszawka,była wielka ulewa,woda stała po kolana a my udając że to morze pływaliśy "tratwą" zrobioną z palety...oj to były czasy w sklepach nic nie było, mieliśmy mało zabawek ale za to jaką inwencję twórczą :)
Nasze dzieciństwo to była dobra sprawa. Wyobraźnia była naprawdę genialnie rozbudowana. Szkoda, że 'obecne dzieci' gniją przed tymi komputerami.
moi koledzy gniją przy puszce piwa i fajce.
te czasy już nie wrócą... teraz zamiast bawić się w chowanego czy w berka dzieci siedzą przed komputerami... to straszne...
Hehe, ja jestem dzieckiem(12 lat) no może nie takim najmniejszym, ale nadal bawię się świetnie bez pieniędzy na placu, nawet jak leje, tylko w zimę nie wychodzę, bo albo chora jestem, albo śniegu jest tyle, że aż go nie ma, a inni nie wychodzą na plac, to co mam sama jak debilka siedzieć? ;) Znaczy się wyjde na sanki albo pojadę na lodowisko i mam na placu zawsze siniaki i w ogóle ;) Teraz po łyżwach mam na kolanie wieeelkieeego siniaka, ale nauczyłam się żyć z siniakami ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2011 o 14:42
StraightOut zgadzam sie z tobą. Najgorsze jest to, że te czasy już tak naprawdę nie wrócą, prawdopodobnie bedzie jescze gorzej.
Prawdę mówiąc, takie demotywatory jak ten wywołują na mojej twarzy uśmiech, ale równocześnie troszkę denerwują, bo wydaje mi się, że gdybyśmy teraz to wszystko stracili i wrócili do tamtych czasów, nie bylibyście tacy zadowoleni...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2011 o 21:16
Dzieciństwo bez komputera, zazdrośćcie nam dzieci z pokolenia neo
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2011 o 23:49
Ja zazdroszczę ;(. Tak się składa, że od małego rodzice mi wyjść nie pozwalali, bo się o mnie bali (pfff.... Plac zabaw sąsiaduje z blokiem i parkingiem. Co prawda czasem trze skakaś przez płot, bo baran przejście zatarasuje, ale [...] Tyle co siostra mnie wzięła, czy co. Pierwszy raz sama na dwór wyszłam w wieku 9 lat kiedy "koleżanki" po mnie przyszły. Ale mogli mi nie pozwolić. Tapeciary mi dokuczały i się cukierkami, kasą czy telefonem chwaliły. Nawet miłe udawały ;/. Ale tylko w obecności innych. Manipulatorki, przez które straciłam najlepsze lata, które stały się moimi najgorszymi.
kasy nie było, ekipa była, pomysły były i faktycznie było zajebiście
Dziś: Kasa jest, ekipy nie ma, i nie ma z kim szczęścia dzielić. A to jedyna rzecz, która się mnoży przez dzielenie!
mi teraz też czasem kasy brakuje ale zawsze bawię się wyśmienicie ^^
tak tak też pamiętam choć mam dopiero 18 lat ;d
ahh no cóż możemy tylko mieć nadzieje że nasze dzieci takie nie będą i nie wychowamy ich tak że przesiedzą cale dzieciństwo przed komputerem i demotywatorami :d
kiedyś 10 groszy to już spory fundusz był, bo na gumę kulkę starczyło!
Bo jak się ma niewiele, tryska się pomysłami. Przeglądając wspomnienia naszych rodziców o tym jak się bawili, kopary opadają. A dziś każde dziecię skarży się na nudę, choćbym nie wiem jaki gadżet miało i jakie dopalacze wcinało.
Poryczałam się jak idiotka.
Wtedy to jak poszedłeś za blok to byłeś kimś. Jak się szło ze starszymi sąsiadami pograć w piłkę, to wtedy był wielki powód do dumy. Robienie miast w piaskownicach i zabawa resorówkami. Bieganie po krzakach z patykiem w rękach i udawanie żołnierzy, policjantów czy złodziei...Ten kto tego nie zdążył zaznać ma czego żałować.
takie dzieciństwo to było dopiero, rano wstawało się do kolegów w między czasie przerwa na obiad,kolacje i wracało się wiedzcorem. Teraz jest podobnie tylko sie wstaje rano idzie na kompa i też kończy wieczorem.Ale naszczęście nie wszyscy tacy są
No szlag mnie zaraz trafi! Chyba 500 demot na głównej o dzieciństwie... W kółko to samo tylko ubrane w inne słowa (-)
na słabe imprezy chodzisz ^^
a ja pamiętam te czasy kiedy drzwi były z chleba a klami z kiełbasy...
Ja pamiętam czasy których nie pamiętam
autor jest abstynentem...
Dziecinstwo to jest super sprawa ,ale sadze ze sie mylisz i ze byłes na slabych imprezach :) pozdrawiam
prawdziwy demot
Ja tam dalej się potrafię tak bawić. A jeśli wy umiecie robić to tylko po alkoholu - to gratuluję. Mi wystarczy druga osoba i mogę mieć fantastycznie spędzony dzień bez marnowania pieniędzy.
mariusz182 ale imprezy i melanże to nie wszystko. Ja teraz także świetnie się bawie. Mam zaraz 18. Przeżyłam juz nie jedną zajebistą imprezę i melanż. Ale mojego dzieciństwa nie przebije żadna najlepsza balanga:)
Wszystko fajnie, pięknie, ale mógłbyś w opisie wyjaśnić, co to jest ta nic kasa...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 11:31
takie małe dzieci nie chodzą na imprezy i też się świetnie bawią - na podwórku czy przed komputerem, człowiek ma wolną wole i sam decyduje co chce robić - jeżeli dziecko woli zostać w domu i grać na komputerze, niech gra, jeżeli woli wyjść niech wyjdzie. W naturze dziecka jest, że robi lub chce robić to co mu bardziej odpowiada. Tak samo z dorosłym, jeżeli tęsknisz za czasami to idź się pobaw, porysuj patykiem w piasku czy coś. Bezsensu bo każdy wolny czas spędza tak jak lubi i demotywator bezsensu.
Zajebiście tęsknie za tymi czasami. Do szczęścia potrzebna była tylko piłka i podwórko pod blokiem...
co to byly za czasy:)
prawda bez kasy lepiej sie bawilo niz teraz;)chcial bym wrócic do czasu gdzie bylo sie malym;)
nie.
NO też pamiętam takie czasy, aż łezka w oku się kręci nie to co teraz mają te dzieciaki... (+)
(+) Prawda ;D Pamiętam te czasy. Były zaj*biste ;)
No, taplanie w błocie, bawienie się kupą jako gliną, dźganie badylami po dupie i oczach, jedzenie obsikanej trawy... ahh... ile bym dał, by do tego wrócić. Piękne czasy, piękne. : )
ehh 18 w tym roku :) ale te lata lecą...
łezka sie w oku kreci jak czytam takie demoty...
Ale nie powinnismy wysmiewac mlodych...
Inne czasy byly... teraz jest era komputerow...
Te dzieci za 10 lat beda sie wysmiewac z innych ze oni siedzieli na komputerach a tamci biegaja z googlami po podworku... :) Dziekuje za tak wspaniale dziecinstwo i tyle :D
Polecam też te piosenke :)
NC k.o - Kiedys
http://www.youtube.com/watch?v=BGJ0SXTGPMw
Dokładnie.. :D I mamy chodź co wspominać i opowiadać dzieciom.. :) A blizny mamy do końca życia.. :)
JESTEM Z TEGO DUMNY ŻE BYŁO MI DANE ŻYĆ W TYCH PIĘKNYCH CZASACH.. :) !!!!
Bo nic nie przebije dziecięcej wyobraźni :) wszystko mogło być wszystkim, jeśli tylko chcieliśmy ;) Mówisz i masz - stara szopa jest zamkiem, babki z piasku królewską ucztą, Ty księżniczką a piegowaty chłopak z sąsiedztwa Twoim rycerzem ;)
Ale cóż, teraz też jest fajnie. To my tworzymy sobie naszą rzeczywistość. Skoro dało się w dzieciństwie, da się i teraz, uwierz a osiągniesz to czego chcesz.
Bez przesady z tym demotem... Spoko te czasy były świetne ale zawsze się tak możesz bawić.. Mając nawet te 30 lat możesz iść pograć z kumplami w piłkę czy w przypadku zimy iść na sanki i nie myśleć o wieku tylko bawić się jak dziecko. A czasem imprezy są takie świetne jak się wytańczysz i wybawisz że nie żal Ci że jesteś tu i teraz a nie młody
ja mialem super dziecinstwo mielismy swoja baze
Nic dodać, nic ująć ...
tez pamiętam te czasy.
Teraz impreza nie obejdzie się bez dopalaczy, zioła, alkoholu, fajek ...
Chyba chciałabym byc jeszcze raz małym dzieckiem.
Gdzie się podziały tamte prywatki ?
:D
czasy dzieciństwa to najlepsze co mogło się przytrafić w życiu.Teraz inne czasy,dzieci nie mają już tej wyobraźni,zapału...era komputerowa skłania je do siedzenia przed tym monitorem.Teraz jak masz nową grę to u koleżanek/kolegów jesteś kimś.
Pamiętam zabawy w piaskownicy w różne sklepy,tzw."czołgi"
Robienie baz wraz z ekipą. Było więcej, piękne wspomnienia.
tłumacz to dzieciom, na demotywatorach...
zawsze można cofnąć się wstecz i być drugim Ibiszem.
Nie można być młodszym od Ibisza.-.-
Przecież on niedługo się dopiero narodzi!!!
Pamietam ;-) Wtedy wystarczala zlotowka i bylo super.
a jak miałeś piątaka to byłeś gość ! :-)
autor ma pewnie 18+ lat, a dzieci nie wiedzą o co chodzi w tym demotywatorze...
Jak dzisiaj idę i widzę gdzieś na drodze/chodniku grę w klasy to skaczę. O dziwo jeszcze czasem uda mi się znaleźć, albo ślady po grze w podchody. Może jeszcze nie wszyscy straceni.
dzieciństwo - niesamowity etap w życiu człowieka, czasem mi szkoda, że już nigdy nie wrócę do tych czasów, całymi dniami bawiłem się na dworzu z kolegami, to był magiczny okres