„Nic na świecie nie zastąpi wytrwałości. Nie zastąpi jej talent -
nie ma nic powszechniejszego niż ludzie utalentowani, którzy
nie odnoszą sukcesów. Nie uczyni niczego sam geniusz -
nienagradzany geniusz to już prawie przysłowie. Nie uczyni
niczego też samo wykształcenie - świat jest pełen ludzi
wykształconych, o których zapomniano. Tylko wytrwałość
i determinacja są wszechmocne.” Calvin Coolidge
no tylne koło napędza, defakto, już zanurzając się w świat przenośni są rowery jedno kołowe, a przednie koło w zasadzie mogłoby był malutkie a komfort jazdy niewiele by sie zmienił.
przecież tu nie chodzi o to, co sobie da radę bez czego, tylko co ma ważniejszy wkład! Nikt nie będzie w celach praktycznych, nie akrobacyjnych jeździł na rowerze z 1 kołem, tak samo jak nikt, kto nie ma wcale talentu, a jest pracowity, nic nie osiągnie! Pracowitość (tylne) napędza, a talent (przednie) steruje (w końcu to ono jest połączone z kierownicą). Jedno bez drugiego rady nie da, chyba, że ktoś jest super-hiper-mega hardkorem i przejedzie całą Polskę na 1 kole.
Jeśli nie ma jednego koła to wykorzystaj dobrze drugie.
Wszystkim @up i @down
Jest odmiana kolarstwa extremalnego, nazywa się trial gdzie chodzi o jak najefektywniejszą jazdę na jednym kole. Mógłbym tu przytoczyć coś z wikipedii ale i tak pewnie nie przeczyta tego nikt. Ale radzę się zastanowić zamiast pisać bez sensowne komenty.
A tu jak wygląda trial. http://www.youtube.com/watch?v=9z-4EsfWp6A
Tak nawiasem Bernard Shaw (na zdjęciu) był wielkim zwolennikiem Stalina a w pewnym okresie również Hitlera polecam (dostepny w całości na yt.) spektakl telewizji "Herbatka u Stalina" opowiadającym o jego wizycie w kraju rad http://www.youtube.com/watch?v=EjEZihgrLPo
I to jest prawdziwy demot! A nie pieprzenie, że sukces to 10% talentu i 90% ciężkiej pracy. Beztalencie nigdy nie będzie mistrzem w danej dziedzinie- nie prześcignie tego, kto jest utalentowany i pracuje równie ciężko. Sukces to 40% talentu, 40% ciężkiej pracy i dodałabym jeszcze- 20% szczęścia. :)
Daję plusa. :)
Jako ambitny amator i posiadacz roweru lepszego niż "makrokesz" odpowiadam:
Oczywiście, że tylne koło! Jak się złapie kapcia na przednim w lesie, to na tylnym da rade jakoś objechać jeśli się umie wheelie. Na odwrót już niestety nie, chyba że na gołej obręczy (nie polecam)
Słaby demotywator... Idea dobra ale wykonanie nie przemyślane :/
tylnym kołem się hamuje zazwyczaj więc zakładając że talent to przednie a pracowitość to tylne, uważam że przednie ważniejsze. jeśli masz talent to tylko na przednim nauczysz się jeździć:D więc pracowitość wystarczy ci do jazdy na tylnym kole.
Zaraz znajdzie się jakiś bystrzak, który uzna, że tylnie, bo na tylnie jest napęd ;)
Na tylnym daleko nie ujedziesz ^^
True demot!! ;]
No ja jestem tym bystrzakiem który zauważy, że nie pisze się i nie mówi TYLNIE tylko TYLNE.
Najważniejsze jest prawe koło roweru!
na tylnym da się jechać, ale jakieś 10-15 metrów bez skręcania :D są kozaki co umieją dalej ale to mój rekord :P
@majki000 dobrze ze sie chociaz jakis trafi, bo ty nie dales rady pojac, ze faktycznie chodzi tu o tylne...
Ten brodaty sympatyczny dziadek to Bernard Shaw - jedyna osoba ktora dostala Nobla i Oscara(za scenariusz)
dałoby radę na samym tylnim , jeżeli rama nie jest za ciężka :P
a zapomnieliście o monocyklu. to taki rower z jednym kółkiem, w doadtku napędowym.
Ooo dziadek z lopata od kevina. Juz prawie marzec, a ten kevin nadal mnie przesladuje.
„Nic na świecie nie zastąpi wytrwałości. Nie zastąpi jej talent -
nie ma nic powszechniejszego niż ludzie utalentowani, którzy
nie odnoszą sukcesów. Nie uczyni niczego sam geniusz -
nienagradzany geniusz to już prawie przysłowie. Nie uczyni
niczego też samo wykształcenie - świat jest pełen ludzi
wykształconych, o których zapomniano. Tylko wytrwałość
i determinacja są wszechmocne.” Calvin Coolidge
Nie lubię demotywatorskich mott, ale ten tekst bardzo mi się spodobał
Pracowitość ważniejsza tak jak tylne koło. Jak ktoś się uprze to na tylnym przejedzie i Polskę, na przednim raczej nie.
no tylne koło napędza, defakto, już zanurzając się w świat przenośni są rowery jedno kołowe, a przednie koło w zasadzie mogłoby był malutkie a komfort jazdy niewiele by sie zmienił.
przecież tu nie chodzi o to, co sobie da radę bez czego, tylko co ma ważniejszy wkład! Nikt nie będzie w celach praktycznych, nie akrobacyjnych jeździł na rowerze z 1 kołem, tak samo jak nikt, kto nie ma wcale talentu, a jest pracowity, nic nie osiągnie! Pracowitość (tylne) napędza, a talent (przednie) steruje (w końcu to ono jest połączone z kierownicą). Jedno bez drugiego rady nie da, chyba, że ktoś jest super-hiper-mega hardkorem i przejedzie całą Polskę na 1 kole.
Jeśli nie ma jednego koła to wykorzystaj dobrze drugie.
Wszystkim @up i @down
Jest odmiana kolarstwa extremalnego, nazywa się trial gdzie chodzi o jak najefektywniejszą jazdę na jednym kole. Mógłbym tu przytoczyć coś z wikipedii ale i tak pewnie nie przeczyta tego nikt. Ale radzę się zastanowić zamiast pisać bez sensowne komenty.
A tu jak wygląda trial.
http://www.youtube.com/watch?v=9z-4EsfWp6A
Coś mi się wydaje że będzie główna. Pozdro :]
Mnie talent wystarcza :)
Facet przypomina mi tego "mrocznego typa" z I części Kevina. A ta sentencja jak najbardziej prawdziwa.
cholera! uprzedziłeś mnie!
dokładnie - zróbmy o nim demota, a nie jakieś pseudofilozoficzne pieprzenie
sentencja... serio?
w rowerze ważniejsze jest tylne koło ja np umiem bez przedniego jeździć i dzięki mojej pracowitości odniosłem sukces jazdy na tylnym kółku ;D
demot:Talent to kołem:,a pracowitość pedałem
Genialne!
tylne to pracowitość, a przednie to talent.. w końcu na tylnym łatwiej się jeździ niż na przednim.
Tylne
może nie koniecznie łatwiej na tylnym, ale na tylnym jest napęd więc dalej dojedziemy na tylnym :)
gościu przypomina kolesia z kevina co sól rozsypywał
na 40%, że to Karol Darwin.
Na tylnym kole (pracowitość) jazda jest możliwa ale dużo trudniejsza natomiast na samym przednim (talent) daleko nie zajedziemy :).
Co za problem? Wymontowac tylnie koło i napęd podłączyć pod przednie i monocykl mamy!
na tylnym da sie jechac:)
daje + za dziadka na zdjęciu, przypomina mi mojego dziadka. :)
Osobiście tylnim daje rade : http://img806.imageshack.us/img806/4985/zdjcie2871.jpg
Na tylnym z odrobiną talentu idzie daleko ujechać. ;]
na tylnym dalej zajedziesz niz na przednim
Tylne, bez przedniego można normalnie jeździć
Ja tam na tylnik mole moge jechać i jechać:D
Tak nawiasem Bernard Shaw (na zdjęciu) był wielkim zwolennikiem Stalina a w pewnym okresie również Hitlera polecam (dostepny w całości na yt.) spektakl telewizji "Herbatka u Stalina" opowiadającym o jego wizycie w kraju rad http://www.youtube.com/watch?v=EjEZihgrLPo
On mi wygląda na dziadka z Kevin sam w domu
f4lcon -Dokładnie zalogowałem się specjalnie po to żeby napisać ze to ten koleś z Kevina ;D
tylne bo napędowe !
beznadziejny demot...
O monocyklu kolega słyszał? Już dawno dowiódł, że tylne jest ważniejsze...
Dziadek z Kevina!
Tylne jest wazniejsze. Na przykladzie. Znam osobe ktora uzywajac tylko tylnego kola potrafi przejechac 500m. Wiec nie wkrcajcie ze nie mam racji -,-
Tylnie, bo na samym tylnim można sporo zajechać, a na samym przednim już nie bardzo ;)
Na tylnym kole da sie jezdzic :)
właśnie na jednym tylnym kole da się jeździć... ale to trzeba być zdolnym xD
I to jest prawdziwy demot! A nie pieprzenie, że sukces to 10% talentu i 90% ciężkiej pracy. Beztalencie nigdy nie będzie mistrzem w danej dziedzinie- nie prześcignie tego, kto jest utalentowany i pracuje równie ciężko. Sukces to 40% talentu, 40% ciężkiej pracy i dodałabym jeszcze- 20% szczęścia. :)
Daję plusa. :)
Na samym talencie daleko nie zajedzie, a na samej pracowitości można
Jako ambitny amator i posiadacz roweru lepszego niż "makrokesz" odpowiadam:
Oczywiście, że tylne koło! Jak się złapie kapcia na przednim w lesie, to na tylnym da rade jakoś objechać jeśli się umie wheelie. Na odwrót już niestety nie, chyba że na gołej obręczy (nie polecam)
Słaby demotywator... Idea dobra ale wykonanie nie przemyślane :/
Wyglada jak ten dziadek z Kevin sam w domu;D
Tylne ważniejsze bo na nim samym można jeździć, na samym przednim raczej zbyt daleko się nie zajedzie.
Przecież to już było...
tylnym kołem się hamuje zazwyczaj więc zakładając że talent to przednie a pracowitość to tylne, uważam że przednie ważniejsze. jeśli masz talent to tylko na przednim nauczysz się jeździć:D więc pracowitość wystarczy ci do jazdy na tylnym kole.
tylnieee
tylnie gdyż tam masz napęd
Noo./ To są dwie różne sprawy^^ chociaż jak np. kochasz śpiewać a nie masz słuchy muzycznego to pracowitość ci nie pomoże ;P