kiedyś boisko nigdy puste nie było. zawsze ktoś był. i kto przychodził ten grał nawet jak nie potrafił, a teraz chamy, zero kultury i egoiści. jak ktoś jest czasem na boisku to strach sie odezwać do takiego bo nawyklina i opluje taki gnojek a jak mu sie zwróci uwage to do rodziców leci. dziwne czasy nastały.
Smutna prawda.....Rozmawiałem nawet już na ten temat parę dni temu z kumplami.Śmialiśmy się, ze dla nas wybudowali orlika na wsi bo tylko my na nim gramy.
elektryk to u nas grają może nie co dzień ale na pewno kilka razy w tygodniu, tak że nawet już z dobre 5 lat przestali nam zamykać boisko przy podstawówce, bo dawniej to przez ogrodzenie musieliśmy włazić. ale i tak teraz mamy lepeij bo prawie pod samym domem nam zrobili betonowe, to się chodzi grać po szkole.
wk*rwiacie mnie juz. ja jak widac po moim nicku mam 15 lat i niemalze codziennie (nawet w zimie -20 stopni) a zapie*rdalamy po boisku jak po*ebani i ciagle widze demoty ze nieby nie gramy. nie wiem moze podkarpacie (bo tu mieszkam) jest jakims innym swiatem ale tutaj wszyscy graja w pilke ktos kto w wieku np 12 lat nie umie zrobic dookola swiata jest jakis dziwny i zazwyczaj sie z takimi nie zadajemy !!!
@ Ased996
Wy jesteście pewnie jednymi z wyjątków.
Faktem jest, że u nas przy szkole (gmina 10 tyś. mieszkańców, moja miejscowość 140 mieszkańców) mieliśmy 2 boiska i nigdy! na nich nie było trawy. W każdej miejscowości było przynajmniej jedno boisko (nawet prymitywne zrobione z belek porozwieszanych między drzewami) i też zawsze był piach.
Ogólnie to moim takim małym marzeniem było granie na boiskach z trawą, bo to było wyjątkowe przeżycie :P
U nas w miejscowości były tylko 4 osoby w podobnym wieku (ja, brat 3 lata młodszy, kuzyn i jeszcze jeden), boisko mieliśmy wytyczone na oko, a bramki to cegły rzucone, które tylko wyznaczały krawędzie. Nie było to nic profesjonalnego, ale trawa wydeptana całe lato ;)
Teraz minęło kilka lat (ja mam 25) a przy szkole jedno boisko zlikwidowali, a drugie może nie jest całe zielone, ale są lekkie wykwity trawy (nie wiedziałem kiedyś nawet, że tam może ona rosnąć!). U nas nie ma wiekowo nikogo aby grał, ale w innych miejscowościach gra mniej dzieciaków.
Ja sam czasem pogram z kimś, ale niestety przez wypadek motocyklowy kilka lat temu, nie mogę za często :/ Ale nawet to nie może mnie zmusić, aby nie biegać, czy jeździć na wycieczki rowerowe. A młodsi kuzyni tylko przed komputerami...
Witam, Mam 15 lat i nie zaliczam się do siedzących całymi dniami przed komputerem idiotów. Miałem to szczęście, że pod blokiem wybudowano mi Orlik, więc gdy tylko mogę gram w piłkę. Nie myślcie, że jestem jedyny, bo wbrew pozorom zapaleńców nie brakuje do tej pory, jest ich po prostu niestety trochę mniej, bo te największe łamagi grają w jakiegoś CS'a czy inne gówno, zamiast na siłę w piłkę, ale dzięki temu poziom jest chociaż wyższy. ;p
"zamiast na siłę w piłkę" Stary, wyobraź sobie, że komuś może piłka nożna nie pasować -
ktoś woli pojeździć sobie na rowerze albo w jakiś inny, aktywny sposób spędzać wolny czas.
Ludzie tak ograniczeni jak ty są równie spi*rdoleni jak ci, którzy "grają w jakiegoś CS'a czy
inne gówno".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 marca 2011 o 14:15
Jak się jest w miarę ogarniętym człowiekiem, to można znaleźć czas na dwór, komputer, znajomych itp. Ważną rzeczą jest, żeby nie popadać w skrajności. A ty popadłeś. Poza tym ja np. wolę koszykówkę niż piłkę nożną i piłki nie umiem prosto kopnąć. A co to tego, że zapaleńców nie brakuje to akurat prawda. Nie wiem skąd wy bierzecie informacje o tym, że boiska są puste. Jak ja idę na boisko od koszykówki, to obok na boisku do nogi zawsze ktoś jest. Zresztą w kosza też gramy z różnymi ludźmi, nie tylko w swoim gronie.
Z cyklu narzekanie na "dzisiejszą młodzież" przez osoby, które najpewniej 1) ledwo same odebrały dowód osobisty oraz 2) same się zasiedziały przed kompami, skoro nie widzą dzieciaków na placach zabaw. Ja jakoś widuję. (-)
być są, ale fakt faktem, że coraz mniej dzieciaków woli spedzać czas na dworzu, a wielu z tych którzy tak robia wychodza wypić browara albo zapalić jointa(nie mowie, że każdy)
To tak na początek, rozumiem, mieliście wspaniałe dzieciństwo, piłka itp.
Uwierzcie mi, pochodzę ze wsi i TEŻ wiem co to znaczy chociaż że mam te 16 lat. Ale ja nie robię o tym demotów, nie wyszydzam ludzi którzy siedzą dłuuugie godziny przy kompie (fakt, pisze to wczesną porą ale zawsze tak jestem bo później czeka mnie dłuuuuga nauka), niech siedzą, a czy marnują dzieciństwo i życie, to już ich sprawa. A jakie wy mieliście/macie dzieciństwo to już waza sprawa, macie co rozpamiętywać? Fajnie! Tylko nie szufladkujcie ludzi "Ten ma 16 lat, pewnie no-life"
Rzucasz się jak padalec. Gdybyś żył trochę dłużej (niewiele, 8-10 lat by wystarczyło), zrozumiałbyś o co chodzi. Dawniej boiska były oblegane od świtu do późnego wieczora, czasem ciężko było już chodzić, bo tak ciemno, a dzieciaki grały. Przy boisku. albo jakimkolwiek kawałku pola tłoczyły się grupki i z zegarkiem w ręku pilnowały, żeby któryś meczyk się nie przeciągnął. I tu też nie chodzi tylko o piłkę, ale ogólnie o ruch. Ja mając 10 lat jeździłam na rowerze, na rolkach, hulajnodze, grałam w piłkę, w kosza, siatkę, biegałam, a teraz jak masz 10 lat to ruszasz się tyle, co na WF. I nie wiem czy wynika to stąd, że młodzi są tak leniwi, czy strach dzieciaka na boisko bez BORu puścić.
Ufcio
zgadzam się z Tobą w 100%
pamiętam te czasy kiedy pilnowało się każdego meczu żeby nie przeciągali.
Sami mieliśmy lige podwórkową z kolegami i czuliśmy się jak piłkarze LM :)
Taa..... A mi na głowie kaktus rośnie . Po pierwsze- dzieciaki i młodzież ciągle grają w piłkę obojętnie o jakiej porze przyjdziesz . Po drugie to przez dorosłych , którzy ciągle wynajmują boiska i nie dają grać młodym , w zasadzie nigdy nie można grać dłużej niż pół godziny - godzina . Poza tym dziś ( nie wiem jak kiedyś ) jest więcej atrakcji niż tylko piłka . Można pograć w kosza ,pojeździć na rowerze ,biegać . Robicie te głupie demoty , jacy to wy jesteście super i jakie mieliście wspaniałe dzieciństwo , nie to co teraz . A wy robicie dokładnie to samo co my - siedzicie przed kompem z dupą na fotelu . Tak więc [-] .
Hahaha, więcej atrakcji niż tylko piłka... Padłam. Myślisz, że zanim się urodziłeś to nie było rowerów, nie było piłek do kosza ani butów do biegania? Nie osłabiaj mnie... A co do wynajmowania boisk to masz rację. Basen akademicki na UP w Krakowie choćby... Student może przyjść popływać, ale tylko we wtorki i piątki o 6:30 do 7:15, bo w pozostały czas poza zajęciami basen jest wynajmowany. I pływają tam związki geriatryczne, którym lekarz zlecił gimnastykę albo "biznesmeni", którzy chcą "utrzymać formę". A cena za 45 minut dla studenta - 2 lata temu to było 8 zł :) lepiej do parku wodnego iść.
a ja się nie zgodzę. mam 14 lat i na boisko ze znajomymi chodzę już od początku marca. chcieliśmy nawet w lutym już iść ale gościu , który pilnuje orlika nie dał nam kluczy. latem boisko jest przepełnione i są to młodzi ludzie i starzy więc nie mówcie, że tylko przed komputerem się siedzi....
a teraz już nikt nie prosi
-Mamo, mogę iść na boisko ? tylko
-Mamoooo, daj mi kur*a usiąść przy tym kompie bo Cię zaje*ię ...
to jest właśnie stereotyp, który nigdy się nie zmieni, a szkoda EDIT: może zbyt drastycznie, ale mój kolega z klasy mówił, że jego kuzyn tak mówi do swoich rodziców ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2011 o 9:29
skwerek pod moim domem miał wydeptane placyki ziemne w miejscach, gdzie naprzeciw siebie rosły po dwa drzewa. Dziwnym trafem odkąd mój rocznik skończył podstawówkę, można cieszyć się pełnią zielonego trawnika.
taaa, bo teraz wszystkie dzieciaki tylko przed kompem siedzą, jasne ;/ u nas zawsze boisko jest zajęte ale właśnie jest betonowe i nigdy trawy nie było i nie będzie. ci co dzieciństwo spędzali na boisku to za to teraz przy kompie siedzą i odrabiają więc niech nie udają takich świętych.
Wiecie co mnie wkurza? Że ci starsi to teraz marudzą 'Ooo te dzisiejsze dzieci to tylko komputer!' Nie! Nie tylko komputer, wiecie? Nie wiem gdzie Wy wszyscy mieszkacie, ale u mnie to wciąż ktoś gra w nogę, siedzi na dworze, bawi się. Zresztą nie róbcie z siebie świętych, bo gdybyście Wy mięli taką pokusę jak komputer, to nie wiadomo co byście wybrali.
Myślę , że to stwierdzenie jest lekko naciągnięte , wystarczy w pogodny dzień się przejść na orlika , a zobaczycie ile młodzieży gra w piłkę nożną , do kosza . Oczywiście znajdują się wyjątki że dzieci siedzą ciągle przed monitorem ale to jest także wina rodziców którzy mają zdeka wyje**ne na t oco robią ich dzieci.
Zapomnieliście o jednej rzeczy. Aktualnie boiska są bardzo często zwyczajnie zamykane,właśnie dlatego,żeby trawa była ładna i zielona. Sama mam pod oknem nowo wybudowany,duży,nowoczesny kompleks sportowy. 2 boiska, skate park, duży plac zabaw itp. A chłopaki mimo to grają na ulicy, bo boiska są otoczone siatką i zamknięte. Ewentalnie są wynajmowane przez jakiś starszych facetów.
Ja mam 14 lat i bardzo lubię grać w piłkę nożną. Nie chodzimy zbyt często na boisko, ponieważ u nas przy szkole boisko jest ZAMKNIĘTE, a do najbliższego OTWARTEGO boiska mamy ok. 3 km. Pani dyrektor szkoły tłumaczy, że w zasadzie to problem jest taki, że boisko jest ogrodzone. Boisko jest otwatre tylko do wyjazdu z szkoły pań sprzątaczek (ok. 16), a wiadomo w gimnazjum siedzimy w szkole minimalnie do 14, a autobus w stronę naszego miejsca zamieszkania jedzie godzinę później i kiedy masz przyjść na boisko? W soboty, niedziele, święta, ferie, wakacje boisko jest zamknięte cały czas! U nas na wsi jest jeden zawodnik Ruchu Chorzów, i gdy przyjechał do rodziny to musiał też trenować, przeszedł przez płot i sąsiedzi wezwali straż miejską, aby go wygonili. Nie jeździmy na to inne najbliższe boisko, bo ani autobusem, ani na rowerze, ani nas nikt nie zawiezie. Zanim dojedziesz na rowerze to już się zmęczysz, więc gramy przy domach... Nie ma miejsca, żeby zagrać choćby 4 vs 4. Wg. mnie tu jest problem, a nie, że trawa odrasta, poprostu nie ma gdzie grać!
teraz u mnie na osiedlu zamykaja szkole i likwiduja boisko! na tym terenia ma powstac przedszkole...
Plakac mi sie chce bo przezylem tamniejedna pieka chwile i nie raz trafilem pilka do bramki. Niestety w moim miescie nie ma radnego ktory moglby sie tym zainteresowac... ;( Oczywiscie +
już mi bokiem wychodzą te narzekania na tą dzisiejszą okropną młodzież, co to tylko przed komputerami siedzi i w piłkę nie gra. ile można? to takie pseudorelfeksyjne, górnolotne obnoszenie się z tym że się uważa za dojrzałego i lepszego, bo się dzieciństwo spędziło na trzepaku. ja jakoś dzieci na boiskach widuję, a trawa na nich nie odrasta, bo się miasto szarpnęło na orliki ;)
Jak byłem młodszy boisko było betonowe, więc z kumplem strzelaliśmy tylko karne u niego na podwórku(też trawa była zryta) A teraz jest orlik... I co chwile ktoś ma "zarezerwowane" i nie mamy gdzie grać...
z tą trawą to jeszcze nic, ja ze swojego boiska wyrywałem kiedyś samosiejki jakiegoś drzewa...to dopiero był widok...ale nie ma się co dziwić, mój rocznik ma wiele innych zajęć (studia, praca) a młodych jakoś mało jest...za niski przyrost naturalny
my też mamy betonowe boisko. chodziliśmy tam z kolegami za każdym razem jak było więcej wolnego. od rana do wieczora. teraz nie chodzimy tak często...ale to dlatego że gramy w klubie piłkarskim ;D. Mimo to czasami i tak pójdziemy pokopać na szkolne boisko :P
No tak, jest w tym sporo prawdy, ale nie genaralizujmy!!
Przed moim blokiem dzieciaki od lutego do grudnia zachrzaniają przed blokiem z piłką :) któregoś razu pewna sąsiadka się na nich wydarła: nie macie co robić?! patrzcie jak trawa wygląda!! - ależ się wtedy uśmiałam ;]
... Mam 14 lat, Jakieś 100m Od mojego domu jest Orlik, od 8 rano do 8 wieczorem cały czas ktoś gra (Do 8 bo od razu zamykają ;/) Jak jest wolne to po 5 minutach jestem na nim i gram z 6 znajomych. Czasem jak jest ładna pogoda to wolę pójść na boisko szkolne (Z betonu, który jest cały popękany. Ma dużo dziur i wypukłości, praktycznie wszędzie) Lub zajmuję się innymi sportami (Rower lub Parkour) Więc nie pier**l mi tutaj że boiska są puste, że młodzież tylko przed komputerem siedzi!
ps. Teraz murawy robi się częściej sztuczne, w których nie da się rozkopać go, jak cos to tylko zerwać całe listwy po około 10 metrów...
...i dlatego właśnie nie mamy dobrej reprezentacji piłki nożnej a inne sporty kuleją (nie dlatego,że jesteśmy biedniejsi niż Niemcy,Włosi itd)
prof.Woland (wiek 29lat,za moich czasów grało się na trawie,asfalcie,na hali...i ciągle się gra)
Gadacie, że młodzież nie gra na boisku, tylko woli spędzać czas przed kompem, a sami czemu nie wyjdziecie pograć na to boisko? Piłka nożna nie tylko dla młodych chłopców. Równie TY możesz rozbiegać tę murawę zamiast zwalać to na młodzież
Łopatka, szpadelek, grabki, taczka, ewentualnie coś na łapki i zajęcie na jakiś czas jest.
U nas nigdy równe boisko nie trzymało się długo, zaraz się 'zryło' podczas gry. Nasze wszystkie bramki, boiska zostały tak, jak jest zostawiliśmy, ale młodzi chyba nawet o tym nie widzą. Nie ma czasu, bo przecież level sam się nie wbije.
Ja mam trochę inną sytuację. Otóż pod moim blokiem były dwa boiska do kosza i do siatki, nie były nawet ogrodzone tylko takie wydeptane, ale to nie miało znaczenia, bo jako dzieciaki, wszyscy grali tam we wszystko, w co się dało i była aż dziura tam, a teraz jest trawnik, za to po drugiej stronie bloku, jest boisko do nogi i też jest tam trawa...
U mnie na boisku od czasu do czasu przyjdzie parę osób i gra w nogę/ręczną. Ale to nie jest wina TYLKO internetu, ale i ludzi. Sama miałam taką sytuację, gdy z koleżankami odbijałyśmy piłkę to zawsze ktoś wychylał się przez okno i darł morde, bo mu niby ze ścian obrazy spadają. Raz też policja przyjechała za zagłuszanie spokoju (a było popołudnie), bo kilka osób w palanta grało... -.-
Właśnie teraz dużo osób narzeka na to, że dzieciaki dzisiaj nie biegają po boisku tylko siedzą przed kompem. Ja mam 17 lat, mieszkam w małym miasteczku (10 tys.) i zawsze kiedy nie pójdę z kumplami na Orlik z chęcią pogrania to jest zajęty! Po prostu nie ma się kiedy wepchać. I najciekawsze jest to że najwięcej gra dzieci w wieku od jakichś 5 do 12-14 lat.
A ja mam 16 lat i na moim boisku szkolnym zawsze była kupa piachu a trawa tylko w kątach. :)
Może to już lekka przesada że każdy siedzi przy kompie. :)
Ja zawsze wyjdę na pole jak wiem, że ktoś gra albo ktoś zadzwoni. Nawet żebym miał nie wiadomo jaką grę to i tak nie odmówie. Mam 13 lat i zamiast narzekać, że każdy siedzi przed komputerem to dzwonie do paru osób, żeby wyszli i gramy albo w koszykówkę albo w piłkę nożną i jakąś dzień leci.
Gówno prawda, ja na przykład jak miałem 12-16 lat to zawsze z kolegami graliśmy w piłkę. Teraz nie gramy ale nie przez kompa tylko przez to że kolegom sie po prostu nie chce. Teraz tylko pić wódę im się chce a ja ponieważ nie lubie zbyt często pić to się z nimi żadko spotykam i teraz zamiast do nich dołączyć siedze przed kompem
Kiedyś latałem ze starszymi kolegami po boisku, a teraz chwasty, itp. Boisko to święta rzecz w dzieciństwie, pamiętam jak u mnie na wsi, nie było jak grać bo za dużo osób było, a teraz się ciesze jak we 4 gramy :(. Mam 16lat.
mało kto wie jak się grało po 30 i się strzeliło goli kilka, a było się najmłodszym na boisku to po prostu Cię tam kochali !! to były czasy !! ja nawet kuzyna nauczyłem grać, dzięki mnie wygrał (z kolegami) jakieś zawody w gimnazjum w bale :) teraz rzuć dziecku piłkę to Cię posądzi o usiłowanie zabójstwa... popie*rdolony kraj budują popie*rdoleni ludzie
ja się nie zgodzę z tym. koło mnie przy szkole ciągle na boisku ktoś gra, i ci co mają po 30-20 lat i młodsi, nawet Ci najmłodsi grają na mniejszym boisku. czasem wszyscy razem. cała dzielnica. ;D
pewnie za czasów Twojego dzieciństwa nie gonił was ciec.. za to ze chcecie sobie trochę piłkę pokopać. Ew, nie chcieli od Ciebie astronomicznych sum za wynajem :/
Szczerze mówiąc skoro autor tak pragnie by dzieci nie siedzialy tylko przed kompem to czemu zamiast wyjść na pole siedział w domu i zrobił tego demota? nie chce nikomu wmówić , że siedzenie na kompie to coś dobrego(oczywiśćie , jesli grasz z umiarem to ok) ale każdy spędza czas jak chce prawda?ja lubie siedzieć długo na kompie w weekendy ale zawsze znajduję czas na inne sprawy.Autorze odwiedź każde uzależnione dziecko w polsce i dziel sie z nim tą mądrością
Jak ja byłem młodszy, ba 10 lat temu jeszcze chodziliśmy ekipom na mecz to nieraz drużyny miały po 20 zawodników:P co niedziela meczyk i o odpowiedniej godzinie bo pod wieczór inna ekipa przychodziła, grało się pomiędzy kępami trawy na przemian z dołami błota ale się grało. wracało się pozdzieranym albo toczyło się do domu ze zwichniętą nogą z tekstem tato weź no do szpitala zawieź:P i nikogo w domu to nie dziwiło a teraz niech sie któryś przewróci to połowa rodziców łacze nad jego zadrapanym kolanem i leci na skargę do burmistrza że trawa nie równo przycięta. dziwne czasy naprawde dziwne... nad zalewem niegdyś u nas na plaży wylegiwało się multum ludzi grało pływało czy ryby łowiło teraz już tylko ryby łowią bo każdy woli na basen iść w chlorze popływać niż w rzece czy zalewie przy 30 stopniowym upale, co prawda woda za cudowna w żece nie jest ale ja i tak wole popływać w okolicy starego młyna niż w basenie gdzie smierdzi chlorem jak w szpitalnym magazynku....
Na wakacje do mnie młodzi od wójka przyjechali zapytałem się czy chcą pizzy uradowali się no to mówię idziemy na maślaki to zrobi wam ciotka super pizze, chyba nie muszę mówić jaka była ich reakcja na moją propozycję:P na argumenty że gorąco i im się nie chce od czasu do czasu wpadał tekst tam są kleszcze i robaki. co z tych dzieci wyrośnie jak one się konika polnego boją.
ba chciałem ich nauczyc jeździć na komarku młody ma 12l to po podwórku mogł się już przejechać, naprawiłem starego sprzęta a ten że jemu się nie chce! za moich czasów młodych trzeba było od motorowerków odciągać siłą a teraz nie chce mu się bo dorwał się do mojego komputera i grał w jakąś strzelanke.
na ferie przyjechała kuzynka i bawiła się w domu z dzieckiem sąsiadki przyszły do mnie do warsztatu i pytają się co robie, mówię że regał do salonu (ładniusi dębowy no cud miód i poziomki:P) a te się pytają po co jak można kupić, na nic były tłumaczenia że dębowe kosztują majątek na wymiar takiego jak ja chce i tak nigdzie nie dostane. i poza tym swoje i tak bardziej cieszy dla nich to i tak szkoda czasu. i zaczeły bawić się jakimiś zombi lalkami. 13 lat. lalkami się bawią ok ale zaczynają sie ubierać tak jak za moich czasów dorosłe kobitki by się nieubrały bo sie szanowały, mamusia czyli cioteczka z wielkiego miasta jak przyjechała ja odebrać miała na ten temat rozmowe z moją mamą, moja mama dostała delikatnie mówiąc zjebę że jej córka musi pokazywać co najlepsze. Za moich czasów takie "co najlepsze" to można było zobaczyć na drodze szybkiego ruchu wiele obie się nie różniły w strojach.
Ech... na szczęście jeszcze niewiele ale jednak zostało dzieci żyjących według normalnych zasad.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 kwietnia 2013 o 10:44
Mam 25 lat i doskonale to pamiętam ;)
wtedy murawa nie odrastała, a dzisiaj komputer nie może odpocząć.
oj tam oj tam ja ciagle biegam po boisku i nigdy nie brak mi osob na mecz a mam 14 lat {nie dziala mi "alt"}
kiedyś boisko nigdy puste nie było. zawsze ktoś był. i kto przychodził ten grał nawet jak nie potrafił, a teraz chamy, zero kultury i egoiści. jak ktoś jest czasem na boisku to strach sie odezwać do takiego bo nawyklina i opluje taki gnojek a jak mu sie zwróci uwage to do rodziców leci. dziwne czasy nastały.
Smutna prawda.....Rozmawiałem nawet już na ten temat parę dni temu z kumplami.Śmialiśmy się, ze dla nas wybudowali orlika na wsi bo tylko my na nim gramy.
elektryk to u nas grają może nie co dzień ale na pewno kilka razy w tygodniu, tak że nawet już z dobre 5 lat przestali nam zamykać boisko przy podstawówce, bo dawniej to przez ogrodzenie musieliśmy włazić. ale i tak teraz mamy lepeij bo prawie pod samym domem nam zrobili betonowe, to się chodzi grać po szkole.
wk*rwiacie mnie juz. ja jak widac po moim nicku mam 15 lat i niemalze codziennie (nawet w zimie -20 stopni) a zapie*rdalamy po boisku jak po*ebani i ciagle widze demoty ze nieby nie gramy. nie wiem moze podkarpacie (bo tu mieszkam) jest jakims innym swiatem ale tutaj wszyscy graja w pilke ktos kto w wieku np 12 lat nie umie zrobic dookola swiata jest jakis dziwny i zazwyczaj sie z takimi nie zadajemy !!!
za naszych czasow nie bylo murawy :P zawsze trawa przy liniach a na srodku piach :D
U mnie nie ma takiej murawy :D
@ Ased996
Wy jesteście pewnie jednymi z wyjątków.
Faktem jest, że u nas przy szkole (gmina 10 tyś. mieszkańców, moja miejscowość 140 mieszkańców) mieliśmy 2 boiska i nigdy! na nich nie było trawy. W każdej miejscowości było przynajmniej jedno boisko (nawet prymitywne zrobione z belek porozwieszanych między drzewami) i też zawsze był piach.
Ogólnie to moim takim małym marzeniem było granie na boiskach z trawą, bo to było wyjątkowe przeżycie :P
U nas w miejscowości były tylko 4 osoby w podobnym wieku (ja, brat 3 lata młodszy, kuzyn i jeszcze jeden), boisko mieliśmy wytyczone na oko, a bramki to cegły rzucone, które tylko wyznaczały krawędzie. Nie było to nic profesjonalnego, ale trawa wydeptana całe lato ;)
Teraz minęło kilka lat (ja mam 25) a przy szkole jedno boisko zlikwidowali, a drugie może nie jest całe zielone, ale są lekkie wykwity trawy (nie wiedziałem kiedyś nawet, że tam może ona rosnąć!). U nas nie ma wiekowo nikogo aby grał, ale w innych miejscowościach gra mniej dzieciaków.
Ja sam czasem pogram z kimś, ale niestety przez wypadek motocyklowy kilka lat temu, nie mogę za często :/ Ale nawet to nie może mnie zmusić, aby nie biegać, czy jeździć na wycieczki rowerowe. A młodsi kuzyni tylko przed komputerami...
hmm a ja tak se mysle ja przy mojej szkole mam asfaltowe boisko to co ma na nim odrosnąc?
Za moich czasów nie było boisk! Był tylko ocet i musztarda
demot:W 95 roku:tego trawnika by nie było, ale komu to przeszkadzało
trafne spostrzeżenie. Będzie główna!!
dokładnie tak było jak piszesz...całe godziny na boisku...tylko że trawy nei było wogole prawie
cóż... FIFA 2011
ja bym chciał wrócić chociaż do fify 2002 :D
Witam, Mam 15 lat i nie zaliczam się do siedzących całymi dniami przed komputerem idiotów. Miałem to szczęście, że pod blokiem wybudowano mi Orlik, więc gdy tylko mogę gram w piłkę. Nie myślcie, że jestem jedyny, bo wbrew pozorom zapaleńców nie brakuje do tej pory, jest ich po prostu niestety trochę mniej, bo te największe łamagi grają w jakiegoś CS'a czy inne gówno, zamiast na siłę w piłkę, ale dzięki temu poziom jest chociaż wyższy. ;p
"zamiast na siłę w piłkę" Stary, wyobraź sobie, że komuś może piłka nożna nie pasować -
ktoś woli pojeździć sobie na rowerze albo w jakiś inny, aktywny sposób spędzać wolny czas.
Ludzie tak ograniczeni jak ty są równie spi*rdoleni jak ci, którzy "grają w jakiegoś CS'a czy
inne gówno".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2011 o 14:15
Jak się jest w miarę ogarniętym człowiekiem, to można znaleźć czas na dwór, komputer, znajomych itp. Ważną rzeczą jest, żeby nie popadać w skrajności. A ty popadłeś. Poza tym ja np. wolę koszykówkę niż piłkę nożną i piłki nie umiem prosto kopnąć. A co to tego, że zapaleńców nie brakuje to akurat prawda. Nie wiem skąd wy bierzecie informacje o tym, że boiska są puste. Jak ja idę na boisko od koszykówki, to obok na boisku do nogi zawsze ktoś jest. Zresztą w kosza też gramy z różnymi ludźmi, nie tylko w swoim gronie.
Z cyklu narzekanie na "dzisiejszą młodzież" przez osoby, które najpewniej 1) ledwo same odebrały dowód osobisty oraz 2) same się zasiedziały przed kompami, skoro nie widzą dzieciaków na placach zabaw. Ja jakoś widuję. (-)
być są, ale fakt faktem, że coraz mniej dzieciaków woli spedzać czas na dworzu, a wielu z tych którzy tak robia wychodza wypić browara albo zapalić jointa(nie mowie, że każdy)
Ej ej masz coś do piwa?
sama prawda
swiete slowa;) Łca!!!!
http://img.zryte.pl/jedno_pytanie_2072.jpg
To tak na początek, rozumiem, mieliście wspaniałe dzieciństwo, piłka itp.
Uwierzcie mi, pochodzę ze wsi i TEŻ wiem co to znaczy chociaż że mam te 16 lat. Ale ja nie robię o tym demotów, nie wyszydzam ludzi którzy siedzą dłuuugie godziny przy kompie (fakt, pisze to wczesną porą ale zawsze tak jestem bo później czeka mnie dłuuuuga nauka), niech siedzą, a czy marnują dzieciństwo i życie, to już ich sprawa. A jakie wy mieliście/macie dzieciństwo to już waza sprawa, macie co rozpamiętywać? Fajnie! Tylko nie szufladkujcie ludzi "Ten ma 16 lat, pewnie no-life"
Peace
Rzucasz się jak padalec. Gdybyś żył trochę dłużej (niewiele, 8-10 lat by wystarczyło), zrozumiałbyś o co chodzi. Dawniej boiska były oblegane od świtu do późnego wieczora, czasem ciężko było już chodzić, bo tak ciemno, a dzieciaki grały. Przy boisku. albo jakimkolwiek kawałku pola tłoczyły się grupki i z zegarkiem w ręku pilnowały, żeby któryś meczyk się nie przeciągnął. I tu też nie chodzi tylko o piłkę, ale ogólnie o ruch. Ja mając 10 lat jeździłam na rowerze, na rolkach, hulajnodze, grałam w piłkę, w kosza, siatkę, biegałam, a teraz jak masz 10 lat to ruszasz się tyle, co na WF. I nie wiem czy wynika to stąd, że młodzi są tak leniwi, czy strach dzieciaka na boisko bez BORu puścić.
Ufcio
zgadzam się z Tobą w 100%
pamiętam te czasy kiedy pilnowało się każdego meczu żeby nie przeciągali.
Sami mieliśmy lige podwórkową z kolegami i czuliśmy się jak piłkarze LM :)
u mnie przy szkole nigdy na boisku nie było trawy XD zawsze piach i kamienie no i szkło ;p nikt nie ryzykował rzucania się na bramce i wślizgów :D
z dwa dni temu przechodzac obok boiska mowilem to samo patrzac na trawe o tej porze roku na boisku bo za moich czasow niebylo jej tam latem
Taa..... A mi na głowie kaktus rośnie . Po pierwsze- dzieciaki i młodzież ciągle grają w piłkę obojętnie o jakiej porze przyjdziesz . Po drugie to przez dorosłych , którzy ciągle wynajmują boiska i nie dają grać młodym , w zasadzie nigdy nie można grać dłużej niż pół godziny - godzina . Poza tym dziś ( nie wiem jak kiedyś ) jest więcej atrakcji niż tylko piłka . Można pograć w kosza ,pojeździć na rowerze ,biegać . Robicie te głupie demoty , jacy to wy jesteście super i jakie mieliście wspaniałe dzieciństwo , nie to co teraz . A wy robicie dokładnie to samo co my - siedzicie przed kompem z dupą na fotelu . Tak więc [-] .
Hahaha, więcej atrakcji niż tylko piłka... Padłam. Myślisz, że zanim się urodziłeś to nie było rowerów, nie było piłek do kosza ani butów do biegania? Nie osłabiaj mnie... A co do wynajmowania boisk to masz rację. Basen akademicki na UP w Krakowie choćby... Student może przyjść popływać, ale tylko we wtorki i piątki o 6:30 do 7:15, bo w pozostały czas poza zajęciami basen jest wynajmowany. I pływają tam związki geriatryczne, którym lekarz zlecił gimnastykę albo "biznesmeni", którzy chcą "utrzymać formę". A cena za 45 minut dla studenta - 2 lata temu to było 8 zł :) lepiej do parku wodnego iść.
nas to pamiętam jak wyganiali z boiska bo właśnie trawa nie miała kiedy odrosnąc
Teraz jest sztuczna murawa i nie musi odrastać...
Dziękuję, że ktoś to napisał zamiast pisać kilometrowe wynurzenia na temat sposobów w jaki młodzież spędza wolny czas!
a ja się nie zgodzę. mam 14 lat i na boisko ze znajomymi chodzę już od początku marca. chcieliśmy nawet w lutym już iść ale gościu , który pilnuje orlika nie dał nam kluczy. latem boisko jest przepełnione i są to młodzi ludzie i starzy więc nie mówcie, że tylko przed komputerem się siedzi....
dokładnie, od początku lutego ja z kumplami gramy codziennie, nieważnie deszcz czy śnieg
A to że ktoś ma 14-15-16 lat to nie znaczy od razu że jest no-life
Na obrazku to jest akorat stadion z mojego miasta;) ale dobry demot +
Kurcze gdyby u nas było by takie boisko to by sie działo. Moze kiedys...
ja pamietam jak u mnie na osiedlu bylo kto 1 ten lepszy na boisko trzeba było się prosić żeby można było zagrac
a teraz już nikt nie prosi
-Mamo, mogę iść na boisko ? tylko
-Mamoooo, daj mi kur*a usiąść przy tym kompie bo Cię zaje*ię ...
to jest właśnie stereotyp, który nigdy się nie zmieni, a szkoda EDIT: może zbyt drastycznie, ale mój kolega z klasy mówił, że jego kuzyn tak mówi do swoich rodziców ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2011 o 9:29
Bo to sztuczna murawa. Ją ciężko zadeptać.
powinien być "true"
teraz trawa nie niszczy się, bo na orlikach jest sztuczna nawierzchnia
Może to i dobrze... Bedzie mniej boisk zajetych
skwerek pod moim domem miał wydeptane placyki ziemne w miejscach, gdzie naprzeciw siebie rosły po dwa drzewa. Dziwnym trafem odkąd mój rocznik skończył podstawówkę, można cieszyć się pełnią zielonego trawnika.
U nas boisko szkolne jest betonowe ,więc nie znam tego uczucia ;/
U mnie w szkole było boisko bez murawy :/ piach i kamienie
boisko z mojego miasta, jak miło ^^
taaa, bo teraz wszystkie dzieciaki tylko przed kompem siedzą, jasne ;/ u nas zawsze boisko jest zajęte ale właśnie jest betonowe i nigdy trawy nie było i nie będzie. ci co dzieciństwo spędzali na boisku to za to teraz przy kompie siedzą i odrabiają więc niech nie udają takich świętych.
Wiecie co mnie wkurza? Że ci starsi to teraz marudzą 'Ooo te dzisiejsze dzieci to tylko komputer!' Nie! Nie tylko komputer, wiecie? Nie wiem gdzie Wy wszyscy mieszkacie, ale u mnie to wciąż ktoś gra w nogę, siedzi na dworze, bawi się. Zresztą nie róbcie z siebie świętych, bo gdybyście Wy mięli taką pokusę jak komputer, to nie wiadomo co byście wybrali.
Taaa? a graliście i tak Chu***wo :D a tak w ogóle to teraz na Orlikach jest sztuczna trawa :P
zajebiste:D miałem szczescie wychowywac sie w czasach gdy w pilke gralo sie na boisku a nie na kompie w fife...
Myślę , że to stwierdzenie jest lekko naciągnięte , wystarczy w pogodny dzień się przejść na orlika , a zobaczycie ile młodzieży gra w piłkę nożną , do kosza . Oczywiście znajdują się wyjątki że dzieci siedzą ciągle przed monitorem ale to jest także wina rodziców którzy mają zdeka wyje**ne na t oco robią ich dzieci.
a moze u Cb boisko jest ze sztuczną nawierzchnia?
True, sadziło się trawę, żeby rosła 2 miechy a grało się po 2 tygodniach :]
Nie boisko szkolne, tylko boisko Gornika Leczyca, a o trawe pan Lesio dba:) ale i tak plusik bo racja
Kiedyś w ciemno chodziło się na boisko,bo zawsze ktoś grał.Teraz nawet ciężko skrzyknąć kilku chłopaków żeby sobie pokopać.
Zapomnieliście o jednej rzeczy. Aktualnie boiska są bardzo często zwyczajnie zamykane,właśnie dlatego,żeby trawa była ładna i zielona. Sama mam pod oknem nowo wybudowany,duży,nowoczesny kompleks sportowy. 2 boiska, skate park, duży plac zabaw itp. A chłopaki mimo to grają na ulicy, bo boiska są otoczone siatką i zamknięte. Ewentalnie są wynajmowane przez jakiś starszych facetów.
Ja mam 14 lat i bardzo lubię grać w piłkę nożną. Nie chodzimy zbyt często na boisko, ponieważ u nas przy szkole boisko jest ZAMKNIĘTE, a do najbliższego OTWARTEGO boiska mamy ok. 3 km. Pani dyrektor szkoły tłumaczy, że w zasadzie to problem jest taki, że boisko jest ogrodzone. Boisko jest otwatre tylko do wyjazdu z szkoły pań sprzątaczek (ok. 16), a wiadomo w gimnazjum siedzimy w szkole minimalnie do 14, a autobus w stronę naszego miejsca zamieszkania jedzie godzinę później i kiedy masz przyjść na boisko? W soboty, niedziele, święta, ferie, wakacje boisko jest zamknięte cały czas! U nas na wsi jest jeden zawodnik Ruchu Chorzów, i gdy przyjechał do rodziny to musiał też trenować, przeszedł przez płot i sąsiedzi wezwali straż miejską, aby go wygonili. Nie jeździmy na to inne najbliższe boisko, bo ani autobusem, ani na rowerze, ani nas nikt nie zawiezie. Zanim dojedziesz na rowerze to już się zmęczysz, więc gramy przy domach... Nie ma miejsca, żeby zagrać choćby 4 vs 4. Wg. mnie tu jest problem, a nie, że trawa odrasta, poprostu nie ma gdzie grać!
teraz u mnie na osiedlu zamykaja szkole i likwiduja boisko! na tym terenia ma powstac przedszkole...
Plakac mi sie chce bo przezylem tamniejedna pieka chwile i nie raz trafilem pilka do bramki. Niestety w moim miescie nie ma radnego ktory moglby sie tym zainteresowac... ;( Oczywiscie +
o wy macie trawę? :O
już mi bokiem wychodzą te narzekania na tą dzisiejszą okropną młodzież, co to tylko przed komputerami siedzi i w piłkę nie gra. ile można? to takie pseudorelfeksyjne, górnolotne obnoszenie się z tym że się uważa za dojrzałego i lepszego, bo się dzieciństwo spędziło na trzepaku. ja jakoś dzieci na boiskach widuję, a trawa na nich nie odrasta, bo się miasto szarpnęło na orliki ;)
Ehh...święta prawda... ;/ [+]
Jak byłem młodszy boisko było betonowe, więc z kumplem strzelaliśmy tylko karne u niego na podwórku(też trawa była zryta) A teraz jest orlik... I co chwile ktoś ma "zarezerwowane" i nie mamy gdzie grać...
z tą trawą to jeszcze nic, ja ze swojego boiska wyrywałem kiedyś samosiejki jakiegoś drzewa...to dopiero był widok...ale nie ma się co dziwić, mój rocznik ma wiele innych zajęć (studia, praca) a młodych jakoś mało jest...za niski przyrost naturalny
my też mamy betonowe boisko. chodziliśmy tam z kolegami za każdym razem jak było więcej wolnego. od rana do wieczora. teraz nie chodzimy tak często...ale to dlatego że gramy w klubie piłkarskim ;D. Mimo to czasami i tak pójdziemy pokopać na szkolne boisko :P
No tak, jest w tym sporo prawdy, ale nie genaralizujmy!!
Przed moim blokiem dzieciaki od lutego do grudnia zachrzaniają przed blokiem z piłką :) któregoś razu pewna sąsiadka się na nich wydarła: nie macie co robić?! patrzcie jak trawa wygląda!! - ależ się wtedy uśmiałam ;]
... Mam 14 lat, Jakieś 100m Od mojego domu jest Orlik, od 8 rano do 8 wieczorem cały czas ktoś gra (Do 8 bo od razu zamykają ;/) Jak jest wolne to po 5 minutach jestem na nim i gram z 6 znajomych. Czasem jak jest ładna pogoda to wolę pójść na boisko szkolne (Z betonu, który jest cały popękany. Ma dużo dziur i wypukłości, praktycznie wszędzie) Lub zajmuję się innymi sportami (Rower lub Parkour) Więc nie pier**l mi tutaj że boiska są puste, że młodzież tylko przed komputerem siedzi!
ps. Teraz murawy robi się częściej sztuczne, w których nie da się rozkopać go, jak cos to tylko zerwać całe listwy po około 10 metrów...
...i dlatego właśnie nie mamy dobrej reprezentacji piłki nożnej a inne sporty kuleją (nie dlatego,że jesteśmy biedniejsi niż Niemcy,Włosi itd)
prof.Woland (wiek 29lat,za moich czasów grało się na trawie,asfalcie,na hali...i ciągle się gra)
super demot, ja nawet jak byłem młodszy to nie miałem takiego boiska ładnego
Może teraz jest po prostu więcej boisk, a dzieciaki zamiast orać ziemię nogami podchodzą do gry bardziej technicznie, chcąc się rozwijać? ;)
Gadacie, że młodzież nie gra na boisku, tylko woli spędzać czas przed kompem, a sami czemu nie wyjdziecie pograć na to boisko? Piłka nożna nie tylko dla młodych chłopców. Równie TY możesz rozbiegać tę murawę zamiast zwalać to na młodzież
jakby u mnie było tak równe boisko grałbym z kumplami cały dzień ;)
Łopatka, szpadelek, grabki, taczka, ewentualnie coś na łapki i zajęcie na jakiś czas jest.
U nas nigdy równe boisko nie trzymało się długo, zaraz się 'zryło' podczas gry. Nasze wszystkie bramki, boiska zostały tak, jak jest zostawiliśmy, ale młodzi chyba nawet o tym nie widzą. Nie ma czasu, bo przecież level sam się nie wbije.
Ale jest jeden mały problem, mianowicie wszystkie boiska szkolne w moim mieście są zamknięte na czas wakacji.
nie miała kiedy odrosnąć bo grałeś na sztucznej.. :D
Dakladny przypadek z mojej miejscowosci, przez srodek boiska byla gola ziemia jak bylem mlody teraz chlopaczki nic nie graja i zaroslo trawa xD
Ile ja bym dał żeby nasze boisko było w takim stanie kiedykolwiek. Sam żwir, piach i kamienie, a na bramkach nie ma siatek.
tak! zalogowałem się by dać plusa .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2011 o 14:33
demot:Jesteś nudny.
Ja mam trochę inną sytuację. Otóż pod moim blokiem były dwa boiska do kosza i do siatki, nie były nawet ogrodzone tylko takie wydeptane, ale to nie miało znaczenia, bo jako dzieciaki, wszyscy grali tam we wszystko, w co się dało i była aż dziura tam, a teraz jest trawnik, za to po drugiej stronie bloku, jest boisko do nogi i też jest tam trawa...
To nie jest przypadkiem stadion w Łęczycy? ;p
U mnie na boisku od czasu do czasu przyjdzie parę osób i gra w nogę/ręczną. Ale to nie jest wina TYLKO internetu, ale i ludzi. Sama miałam taką sytuację, gdy z koleżankami odbijałyśmy piłkę to zawsze ktoś wychylał się przez okno i darł morde, bo mu niby ze ścian obrazy spadają. Raz też policja przyjechała za zagłuszanie spokoju (a było popołudnie), bo kilka osób w palanta grało... -.-
A po za tym często widuję nie tylko małe dzieciaki, ale i młodzież na skate parku, więc zamiast siedzieć na demotach sam byś poszedł na boisko.
lepsza murawa niż na lechu Poznań
Właśnie teraz dużo osób narzeka na to, że dzieciaki dzisiaj nie biegają po boisku tylko siedzą przed kompem. Ja mam 17 lat, mieszkam w małym miasteczku (10 tys.) i zawsze kiedy nie pójdę z kumplami na Orlik z chęcią pogrania to jest zajęty! Po prostu nie ma się kiedy wepchać. I najciekawsze jest to że najwięcej gra dzieci w wieku od jakichś 5 do 12-14 lat.
Słabe, u nas orliki są oblegane i trzeba sie zapisywać w kolejce
Może poprostu teraz taka zajebista trawa rośnie... albo Bóg jakąś aktualizacje zrobił. Nie pomyślałeś?
Komentarz usunięty
Kiedys to na boisku sie turnieje rozgrywalo bo bylo tyle ludzi a teraz to dwoch drużyn nie da rady skrecic ;/////
A ja mam 16 lat i na moim boisku szkolnym zawsze była kupa piachu a trawa tylko w kątach. :)
Może to już lekka przesada że każdy siedzi przy kompie. :)
U mnie w szkole jest całe zielone, ale my mamy sztuczne :)
To było te chińską sztuczną położyć to by nie musiała odrastać :)
kur** mam 14 lat, fajnie gramy na boisku wszystko jest fajnie. kolejny z tyłka wzięty demot
Zwłaszcza jak to jest orlik...
Ja zawsze wyjdę na pole jak wiem, że ktoś gra albo ktoś zadzwoni. Nawet żebym miał nie wiadomo jaką grę to i tak nie odmówie. Mam 13 lat i zamiast narzekać, że każdy siedzi przed komputerem to dzwonie do paru osób, żeby wyszli i gramy albo w koszykówkę albo w piłkę nożną i jakąś dzień leci.
Spoko tylko to nie jest boisko szkolne. Podrowienia z Łęczycy.
U mnie jakby było takie boisko to by po tygodniu trawy nie było!
Przecież stadion Górnika Łęczyca
Gówno prawda, ja na przykład jak miałem 12-16 lat to zawsze z kolegami graliśmy w piłkę. Teraz nie gramy ale nie przez kompa tylko przez to że kolegom sie po prostu nie chce. Teraz tylko pić wódę im się chce a ja ponieważ nie lubie zbyt często pić to się z nimi żadko spotykam i teraz zamiast do nich dołączyć siedze przed kompem
Łęczyca ;)
się grało na piaskoziemi albo betonie, gdzie bramkami były ławki. Co to jest cs ?!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2011 o 11:25
ja mam 13 lat i już niemoge sie doczekać aż będzie cieplej i będzie można grać w spodenkach i koszulce ;D [+]
Kiedyś latałem ze starszymi kolegami po boisku, a teraz chwasty, itp. Boisko to święta rzecz w dzieciństwie, pamiętam jak u mnie na wsi, nie było jak grać bo za dużo osób było, a teraz się ciesze jak we 4 gramy :(. Mam 16lat.
ja jak idę na orlik, to zawsze mam z kim zagrać, a boisko jest prawie zawsze zajęte
mało kto wie jak się grało po 30 i się strzeliło goli kilka, a było się najmłodszym na boisku to po prostu Cię tam kochali !! to były czasy !! ja nawet kuzyna nauczyłem grać, dzięki mnie wygrał (z kolegami) jakieś zawody w gimnazjum w bale :) teraz rzuć dziecku piłkę to Cię posądzi o usiłowanie zabójstwa... popie*rdolony kraj budują popie*rdoleni ludzie
BIEDAKI K**WA WIELKIE
STARE DZIADKI W WIEKU 20-PARU LAT NARZEKAJĄCE NA DZISIEJSZĄ MŁODZIEŻ ;/ co za porażka
I wpadł na to gościu o loginie @beton. Coś w tym jest.
bo to sztuczna trawa....
ja się nie zgodzę z tym. koło mnie przy szkole ciągle na boisku ktoś gra, i ci co mają po 30-20 lat i młodsi, nawet Ci najmłodsi grają na mniejszym boisku. czasem wszyscy razem. cała dzielnica. ;D
pewnie za czasów Twojego dzieciństwa nie gonił was ciec.. za to ze chcecie sobie trochę piłkę pokopać. Ew, nie chcieli od Ciebie astronomicznych sum za wynajem :/
demot:To nie prawda.Wy myślicie, że na kompach siedzimy:Wyjrzyjcie na boisko...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2011 o 17:24
Szczerze mówiąc skoro autor tak pragnie by dzieci nie siedzialy tylko przed kompem to czemu zamiast wyjść na pole siedział w domu i zrobił tego demota? nie chce nikomu wmówić , że siedzenie na kompie to coś dobrego(oczywiśćie , jesli grasz z umiarem to ok) ale każdy spędza czas jak chce prawda?ja lubie siedzieć długo na kompie w weekendy ale zawsze znajduję czas na inne sprawy.Autorze odwiedź każde uzależnione dziecko w polsce i dziel sie z nim tą mądrością
Jak ja byłem młodszy, ba 10 lat temu jeszcze chodziliśmy ekipom na mecz to nieraz drużyny miały po 20 zawodników:P co niedziela meczyk i o odpowiedniej godzinie bo pod wieczór inna ekipa przychodziła, grało się pomiędzy kępami trawy na przemian z dołami błota ale się grało. wracało się pozdzieranym albo toczyło się do domu ze zwichniętą nogą z tekstem tato weź no do szpitala zawieź:P i nikogo w domu to nie dziwiło a teraz niech sie któryś przewróci to połowa rodziców łacze nad jego zadrapanym kolanem i leci na skargę do burmistrza że trawa nie równo przycięta. dziwne czasy naprawde dziwne... nad zalewem niegdyś u nas na plaży wylegiwało się multum ludzi grało pływało czy ryby łowiło teraz już tylko ryby łowią bo każdy woli na basen iść w chlorze popływać niż w rzece czy zalewie przy 30 stopniowym upale, co prawda woda za cudowna w żece nie jest ale ja i tak wole popływać w okolicy starego młyna niż w basenie gdzie smierdzi chlorem jak w szpitalnym magazynku....
Na wakacje do mnie młodzi od wójka przyjechali zapytałem się czy chcą pizzy uradowali się no to mówię idziemy na maślaki to zrobi wam ciotka super pizze, chyba nie muszę mówić jaka była ich reakcja na moją propozycję:P na argumenty że gorąco i im się nie chce od czasu do czasu wpadał tekst tam są kleszcze i robaki. co z tych dzieci wyrośnie jak one się konika polnego boją.
ba chciałem ich nauczyc jeździć na komarku młody ma 12l to po podwórku mogł się już przejechać, naprawiłem starego sprzęta a ten że jemu się nie chce! za moich czasów młodych trzeba było od motorowerków odciągać siłą a teraz nie chce mu się bo dorwał się do mojego komputera i grał w jakąś strzelanke.
na ferie przyjechała kuzynka i bawiła się w domu z dzieckiem sąsiadki przyszły do mnie do warsztatu i pytają się co robie, mówię że regał do salonu (ładniusi dębowy no cud miód i poziomki:P) a te się pytają po co jak można kupić, na nic były tłumaczenia że dębowe kosztują majątek na wymiar takiego jak ja chce i tak nigdzie nie dostane. i poza tym swoje i tak bardziej cieszy dla nich to i tak szkoda czasu. i zaczeły bawić się jakimiś zombi lalkami. 13 lat. lalkami się bawią ok ale zaczynają sie ubierać tak jak za moich czasów dorosłe kobitki by się nieubrały bo sie szanowały, mamusia czyli cioteczka z wielkiego miasta jak przyjechała ja odebrać miała na ten temat rozmowe z moją mamą, moja mama dostała delikatnie mówiąc zjebę że jej córka musi pokazywać co najlepsze. Za moich czasów takie "co najlepsze" to można było zobaczyć na drodze szybkiego ruchu wiele obie się nie różniły w strojach.
Ech... na szczęście jeszcze niewiele ale jednak zostało dzieci żyjących według normalnych zasad.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2013 o 10:44