Co w tym dziwnego,mogła być koleżanką jednej z tych dwóch lasek w tle i być zwyczajnie o nią zazdrosna,ale niekoniecznie musiała być też lesbijką i sie z nią wiązać uczuciowo tak aby z nią "być".Widać woli chłopców.
dobra nie wiem jak nazywa sie to uczuucie, ale ku*wa.. mam tak. i nie jestem z podstawówki... znowu tak wiele osób uspokoiło mnie, bo myślałam, że tylko ja jestem taką egoistką i tak mam i myślałam, że cos ze mną nie tak.
Według słownika języka polskiego "dziwne" oznacza - charakteryzujące się czymś niezrozumiałym. Więc mówię, że dziwne są te wszystkie demoty zaczynające się od: "To dziwne uczucie"
Gówno nie racja, jak mozna nie cieszyc sie szczesciem osoby, ktorej sami nie mozemy (nie chcemy bo wiemy ze nei damy rady) dac szczescia? Rozumiem czuc zazdrosc wobec kogos kogo nie mozemy zdobyc, ale to? Troche konsekwencji....
@nocnik słyszałeś hasło 'jak pies ogrodnika'- innym nie da, sam nie weźmie. wczuj się(;))-> wiesz, że osoba, którą bardzo lubisz zakochała się w Tobie. Nie chcesz z nią być, bo przecież tylko ją lubisz, ale boli Cię fakt, że możesz stracić adoratorkę, że nie masz tego 'koła ratunkowego' i zostajesz sam(wielu się nie przyzna, że tak przedmiotowo ludzi traktuje, ale nie czarujmy się...). każdy lubi znaczyć coś dla drugiej osoby. z resztą zazdrość jest swego rodzaju odruchem bezwarunkowym, nie panujesz nad uczuciami, możesz jedynie starać się je 'ujarzmić'.
Chyba ze wiesz co robisz...wtedy konsekwencje TWOICH przemyslanych (czasem 100000 razy)wyborow to
pochodna TWOJEGO dzialania z ktorego zdajesz sobie sprawe...nie mowie ze nigdy nie doswiadczylem uklucia zazdrosci, ale w takich przypadkach jak ten, za uczucie zazdrosci mozna sie tylko wstydzic i nie pozwolic sobie na nie w przyszlosci, dokladnie zastanawiajac sie nad swoimi wyborami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2011 o 20:59
nawet jeśli 100000 razy coś przemyślisz (w tym wypadku- nie
chce z nim/nią być) i swojego wyboru jesteś w 100% pewien, ale zazdrość może się pojawić mimo
wszystko. owszem ogarniesz się później, nie będzie histerii, awantur i scen zazdrości, bo nie o
to w tym chodzi, ale to ukłucie w sercu i po burzy mózgów (za czy przeciw) czasem
mimowolnie się pojawia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2011 o 21:09
Jesli jestes na 100% pewien, to nie powinna pojawic sie zazdrosc, a nawet jesli jakims cudem zawita, to zaraz za nia powinien wkroczyc wstyd i mysl "jak moglem tak pomyslec"...chyba ze oczekujesz iz adoratorka mimo wielu odtracen bedzie zawsze biegala za toba, po wsze czasy, to wtedy nie tylko poczujesz zazdrosc ale i zdziwienie i rozgoryczenie "jak ona mogla..."
A mnie nocniczku rozbraja inna kwestia. Jak pomimo tylu rzeczowych i logicznych argumentów (czyt. posty ciapka) można nadal za wszelką cenę upierać się przy swoim. heh
nocnik - tak, jasne, wszystko co mówisz jest logiczne i można się tylko zgodzić. Tylko że emocje najczęściej mają to w nosie. Nie przeżyłeś nigdy sytuacji typu "rozum swoje z dupa swoje"?
Poza tym, demot wcale nie mówi o działaniach jakie się powinno podejmować w takiej sytuacji. Nie wiemy czy "obiekt" o którym mowa jest w ogóle zainteresowany "podmiotem" ani czy istnieje sytuacja typu "pies ogrodnika". Opisuje tylko niezrozumiały stan sprzecznych emocji.
Zeba eata, jakie sprzeczne emocje? Ktos kogo lubisz lubi ciebie za bardzo, ty wiesz ze nie mozesz sie zrewanzowac tak mocnym uczuciem, jestes tego swiadom...
Swoje przezylem, ale juz bardzo bardzo dawno nie czulem zazdrosci czy zadnych negatywnych emocji z tak prozaicznych powodow jak ten podany w democie, czego i wam goraco zycze. pozdrawiam.
Taka natura ludzka. Gdy mamy coś na wyciągnięcie ręki to tego nie chemy , a gdy widzimy że ktoś inny się tym interesuje ,nagle także patrzymy w inny sposób.Może nie wszyscy ale wiele osób tak się wlasnie zachowuje:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 marca 2011 o 9:52
- Kocham cię. Chcesz ze mną być?
- Nie.
*parę dni później, osobnik proponujący związek znalazł sobie inną dziewczynę*
- OH NIE, ALE JESTEM ZAZDROSNA, ON NIE POWINIEN JEJ MIEC! ALE JA GO NIE KOCHAM NA TYLE ZEBY Z NIM BYC! KOCHAM GO ONLY NA TYLE, ZEBY WYPIC KAWE AAAHHH!!!!1111oneoneone
...czasem wstyd mi że wchodzę na demoty i trafiam w grono 10-latków, którym egoizm i zazdrość kojarzy się z miłością.
Dlaczego od razu egoizm? Może niekoniecznie w democie powinno się znaleźć słowo "miłość", ale zazdrość o kogoś to bardzo silny znak, że nam na kimś zależy. I może zupełnie tak być, że nam na kimś zależy bardzo, a jednak na pytanie "czy chcę z kimś być" odpowiadamy sobie "nie". Demot nie mówi, czy osoba która tak odczuwa robi cokolwiek w związku z tą zazdrością (gdyby tak było pewnie bym się z tobą zgodziła, że to skrajny egoizm). Ale samego doświadczania sprzecznych uczuć nijak nie można nazwać egoizmem.
ku*wa... nienawidze wasz wysztkich a szegolnie autorki ;( skonczylem podstawowke kilkanascie lat temu... historia w wziazku potoczyla sie tak ze "nie chce" byc w nim ale... jestem "psem ogrodnika" :(
prawda :) jak jesteś z kim długi czas i już nie jest jak na początku i wiesz ze nie ma sensu ale ta myśl ze on moze sciskać inna i całować.... Ja tez jestem psem ogrodnika. To straszne uczucie ale co zrobic... bywa i tak ;/
Miałem taką sytuację... Dziewczyna, którą kochałem tylko mnie lubiła, uważała mnie za przyjaciela. Gdy tylko okazałem wzajemne zainteresowanie inną, ona od razu działała. Ucinała wszystko. Jest to syndrom psa ogrodnika. Życzę wszystkim, którzy są w takiej sytuacji, aby znaleźli w sobie siłę i uwolnili się od takich ludzi. Mi się udało i od paru paru ładnych miesięcy nie opuszcza mnie dobry humor, a ta moja "przyjaciółka" teraz żałuje :)
Nie oceniajcie innych jak sami nie byliście w takiej sytuacji. Przecież uczucia jak wiadomo są niekontrolowane. Nie można sie zmusić do miłości w danej chwili. Ja dobrze znam te emocje, gdy tęsknisz za kimś gdy jest daleko z inną a jednocześnie nie chcesz niczego zmieniać w przyjaźni...
Czyli "nie chcę być z nim/nią, ale lubię, kiedy uważa, że jestem najwspanialsza/-y na świecie i mnie kocha; milej by było, gdyby tak uważał/-a cały czas, mam gdzieś, co czuje druga osoba".
ja tak mam:/ tylko trochę inaczej, bo kocham ale jak jestem z nim to jest źle bo chłopak mnie traktuje jak codzienność, coś co jest. A jak nie jestem z nim to się o mnie stara i w ogóle, ale nie mogę przecież być zła za to że się spotyka też z innymi dziewczynami skoro zadecydowałam że nasz związek nie ma sensu. I powinnam się odciąć od tego wszystkiego ale nie potrafię:/
Dałam plusa, bo od czasu do czasu doświadczam takiego pomieszania wrażeń. Szczególnie wobec dobrych przyjaciół, z którymi świetnie się dogaduję, ale niekoniecznie postrzegam jako potencjalnych partnerów.
prawdaa.. ja tak mam. i nie mam pojecia co mam zrobic.. z jednej strony nie jestem pewna , czy chce z nim byc, a z drugiej jak widzialam jak szedl ze swoja byla dziewczyna (nie przytuleni , czy cos tylko normalnie) to az sie we mnie gotowalo.. i do konca dnia mialam zly humor obstawiajac najczarniejszy scenariusz..
Czyli nie kochasz.
Co? Co ma wspólnego zazdrość z prawdziwą miłością? Autor chodzi chyba do podstawówki.
zgadzam sie nie mozna troche kochac, i autor napewno z pdstawowki i raczej da archiwum a nie na glowna
Co w tym dziwnego,mogła być koleżanką jednej z tych dwóch lasek w tle i być zwyczajnie o nią zazdrosna,ale niekoniecznie musiała być też lesbijką i sie z nią wiązać uczuciowo tak aby z nią "być".Widać woli chłopców.
Nie ma miłości, jest motór :)
dobra nie wiem jak nazywa sie to uczuucie, ale ku*wa.. mam tak. i nie jestem z podstawówki... znowu tak wiele osób uspokoiło mnie, bo myślałam, że tylko ja jestem taką egoistką i tak mam i myślałam, że cos ze mną nie tak.
Według słownika języka polskiego "dziwne" oznacza - charakteryzujące się czymś niezrozumiałym. Więc mówię, że dziwne są te wszystkie demoty zaczynające się od: "To dziwne uczucie"
A więc nie może być : To "niezrozumiałe" uczucie ? moim zdaniem jest okej ;d
Chyba właśnie o to chodzi, że te emocje są niezrozumiałe, bo objawy są nieco sprzeczne?
Ahahaha, wyrażenie "to uczuc1e" jest niedozwolone. XD
ehh...racja :|
Gówno nie racja, jak mozna nie cieszyc sie szczesciem osoby, ktorej sami nie mozemy (nie chcemy bo wiemy ze nei damy rady) dac szczescia? Rozumiem czuc zazdrosc wobec kogos kogo nie mozemy zdobyc, ale to? Troche konsekwencji....
@nocnik słyszałeś hasło 'jak pies ogrodnika'- innym nie da, sam nie weźmie. wczuj się(;))-> wiesz, że osoba, którą bardzo lubisz zakochała się w Tobie. Nie chcesz z nią być, bo przecież tylko ją lubisz, ale boli Cię fakt, że możesz stracić adoratorkę, że nie masz tego 'koła ratunkowego' i zostajesz sam(wielu się nie przyzna, że tak przedmiotowo ludzi traktuje, ale nie czarujmy się...). każdy lubi znaczyć coś dla drugiej osoby. z resztą zazdrość jest swego rodzaju odruchem bezwarunkowym, nie panujesz nad uczuciami, możesz jedynie starać się je 'ujarzmić'.
Chyba ze wiesz co robisz...wtedy konsekwencje TWOICH przemyslanych (czasem 100000 razy)wyborow to
pochodna TWOJEGO dzialania z ktorego zdajesz sobie sprawe...nie mowie ze nigdy nie doswiadczylem uklucia zazdrosci, ale w takich przypadkach jak ten, za uczucie zazdrosci mozna sie tylko wstydzic i nie pozwolic sobie na nie w przyszlosci, dokladnie zastanawiajac sie nad swoimi wyborami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2011 o 20:59
nawet jeśli 100000 razy coś przemyślisz (w tym wypadku- nie
chce z nim/nią być) i swojego wyboru jesteś w 100% pewien, ale zazdrość może się pojawić mimo
wszystko. owszem ogarniesz się później, nie będzie histerii, awantur i scen zazdrości, bo nie o
to w tym chodzi, ale to ukłucie w sercu i po burzy mózgów (za czy przeciw) czasem
mimowolnie się pojawia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2011 o 21:09
Jesli jestes na 100% pewien, to nie powinna pojawic sie zazdrosc, a nawet jesli jakims cudem zawita, to zaraz za nia powinien wkroczyc wstyd i mysl "jak moglem tak pomyslec"...chyba ze oczekujesz iz adoratorka mimo wielu odtracen bedzie zawsze biegala za toba, po wsze czasy, to wtedy nie tylko poczujesz zazdrosc ale i zdziwienie i rozgoryczenie "jak ona mogla..."
A mnie nocniczku rozbraja inna kwestia. Jak pomimo tylu rzeczowych i logicznych argumentów (czyt. posty ciapka) można nadal za wszelką cenę upierać się przy swoim. heh
widać nocnik nie przeżył jeszcze zbyt wiele skoro nie potrafi tego zrozumieć ;] a demot jak najbardziej na +
nocnik - tak, jasne, wszystko co mówisz jest logiczne i można się tylko zgodzić. Tylko że emocje najczęściej mają to w nosie. Nie przeżyłeś nigdy sytuacji typu "rozum swoje z dupa swoje"?
Poza tym, demot wcale nie mówi o działaniach jakie się powinno podejmować w takiej sytuacji. Nie wiemy czy "obiekt" o którym mowa jest w ogóle zainteresowany "podmiotem" ani czy istnieje sytuacja typu "pies ogrodnika". Opisuje tylko niezrozumiały stan sprzecznych emocji.
Zeba eata, jakie sprzeczne emocje? Ktos kogo lubisz lubi ciebie za bardzo, ty wiesz ze nie mozesz sie zrewanzowac tak mocnym uczuciem, jestes tego swiadom...
Swoje przezylem, ale juz bardzo bardzo dawno nie czulem zazdrosci czy zadnych negatywnych emocji z tak prozaicznych powodow jak ten podany w democie, czego i wam goraco zycze. pozdrawiam.
racja !! +
taaa ..
Taka natura ludzka. Gdy mamy coś na wyciągnięcie ręki to tego nie chemy , a gdy widzimy że ktoś inny się tym interesuje ,nagle także patrzymy w inny sposób.Może nie wszyscy ale wiele osób tak się wlasnie zachowuje:)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2011 o 9:52
Tak, racja. Sami nie weźmiemy, ale też nikomu nie damy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2011 o 18:44
zalogowałam się specjalnie dlatego, żeby dać temu demotowi [+] ... prawdziwe ...
Mam dokładnie tak samo.
to jest prawda....ale dopiero kiedy ta osoba da sobie z Tobą spokoj uświadamiasz sobie ze oddalabys wszystk by znim teraz byc....
gdyby nie to 'nie kocham na tyle'. w sumie to się kocha, albo nie. ; )
Nie jest to takie proste na jakie wygląda. Trzeba przeżyć, żeby zrozumieć...
w ch*j dobre [+]
o te dwie dziewczyny co się obejmują?!
to jest chłopak..
true.. ;(
- Kocham cię. Chcesz ze mną być?
- Nie.
*parę dni później, osobnik proponujący związek znalazł sobie inną dziewczynę*
- OH NIE, ALE JESTEM ZAZDROSNA, ON NIE POWINIEN JEJ MIEC! ALE JA GO NIE KOCHAM NA TYLE ZEBY Z NIM BYC! KOCHAM GO ONLY NA TYLE, ZEBY WYPIC KAWE AAAHHH!!!!1111oneoneone
...czasem wstyd mi że wchodzę na demoty i trafiam w grono 10-latków, którym egoizm i zazdrość kojarzy się z miłością.
Dlaczego od razu egoizm? Może niekoniecznie w democie powinno się znaleźć słowo "miłość", ale zazdrość o kogoś to bardzo silny znak, że nam na kimś zależy. I może zupełnie tak być, że nam na kimś zależy bardzo, a jednak na pytanie "czy chcę z kimś być" odpowiadamy sobie "nie". Demot nie mówi, czy osoba która tak odczuwa robi cokolwiek w związku z tą zazdrością (gdyby tak było pewnie bym się z tobą zgodziła, że to skrajny egoizm). Ale samego doświadczania sprzecznych uczuć nijak nie można nazwać egoizmem.
takie uczucie moze odczowac tylko kobieta
Prawdziwe. Niestety +
Tak, to prawda. Dość "dziwne" i nietypowe uczucie..
typowe zachowanie kobiet ^^ :)
typowe zachowanie egoisty.
"(...)kiedy nie kochasz kogoś na tyle mocno, by móc z nim być (...)" zamiast "móc" powinno być raczej "chcieć", ale demot dobry ;)
sam nie weźmie i drugiemu nie da.. cóż :)
ku*wa... nienawidze wasz wysztkich a szegolnie autorki ;( skonczylem podstawowke kilkanascie lat temu... historia w wziazku potoczyla sie tak ze "nie chce" byc w nim ale... jestem "psem ogrodnika" :(
prawda :) jak jesteś z kim długi czas i już nie jest jak na początku i wiesz ze nie ma sensu ale ta myśl ze on moze sciskać inna i całować.... Ja tez jestem psem ogrodnika. To straszne uczucie ale co zrobic... bywa i tak ;/
dokładnie to samo teraz czuje..
leniwiec44 zgadzam sie w 100%
to o mnie. i w takiej sytuacji myślę: i co teraz k**wa?
Nienawidzę tego zdjęcia bo ta dziewczyna jest zaje***** podobna to takiej dupy z którą mi nigdy nie wyszło,a jednak zależało trochę
taa...uczucie cholernie dziwne.
Miałem taką sytuację... Dziewczyna, którą kochałem tylko mnie lubiła, uważała mnie za przyjaciela. Gdy tylko okazałem wzajemne zainteresowanie inną, ona od razu działała. Ucinała wszystko. Jest to syndrom psa ogrodnika. Życzę wszystkim, którzy są w takiej sytuacji, aby znaleźli w sobie siłę i uwolnili się od takich ludzi. Mi się udało i od paru paru ładnych miesięcy nie opuszcza mnie dobry humor, a ta moja "przyjaciółka" teraz żałuje :)
ma sliwe pod okiem i jeszcze jest zazdrosna...
Ja mam to samo więc + .. Tzn mogłabym być z tym kimś, bo wiem, że zależy mi na tej osobie. Jednak nie moge mówić wtedy, że go kocham..:)
świetnie trafił demot w dobrym czasie kiedy podobnie ale nie jestemm zazdrosny
Jest takie uczucie i Ci, którzy piszą, że tak nie jest i krytykuja autorkę demotu, po prostu nie spotkali się jeszcze z takim czymś...Dobry demot!!
A ja podobnie miałem, ale pomyślałem że to "nie to" a teraz kiedy uświadomiłem sobie że to Ją chcę jest już za późno....;(
Nie oceniajcie innych jak sami nie byliście w takiej sytuacji. Przecież uczucia jak wiadomo są niekontrolowane. Nie można sie zmusić do miłości w danej chwili. Ja dobrze znam te emocje, gdy tęsknisz za kimś gdy jest daleko z inną a jednocześnie nie chcesz niczego zmieniać w przyjaźni...
to "dziwne uczucie" towarzyszy ludziom określanym w sposób krótki, acz treściwy - pies ogrodnika. do diabła z takimi.
Nie, psem ogrodnika jesteśmy nie wtedy kiedy odczuwamy, tylko kiedy coś robimy pod wpływem tych emocji, tzn blokujemy tą osobę.
miałam tak....ach. Byłam zazdrosna ale nie chciałam z nim być jak ten pies ogrodnika co sam nie weźmie i drugiemu nie da.
demot:Kobieta:interesuje się tobą gdy jesteś zajęty
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2011 o 21:40
tak jak faceci..
To się nazywa egoizm, a nie "niewystarczająco mocna miłość"!!!
Takiego demota mogła zrobic tylko kobieta...
Czyli "nie chcę być z nim/nią, ale lubię, kiedy uważa, że jestem najwspanialsza/-y na świecie i mnie kocha; milej by było, gdyby tak uważał/-a cały czas, mam gdzieś, co czuje druga osoba".
moze autor nie pownien uzyc slowa "kochac' ale cos w tym jest, to calkiem prawdziwe
To się nazywa pies ogrodnika. Sam nie chce, a drugiemu nie da. Przemawia przez Ciebie próżność.
bardzo trafiony demot, alleluja!
to dziwne uczucie nazywa się NIEDOJRZAŁOŚĆ, ale spoko - 99% nastolatków z tego wyrasta
ja tak mam:/ tylko trochę inaczej, bo kocham ale jak jestem z nim to jest źle bo chłopak mnie traktuje jak codzienność, coś co jest. A jak nie jestem z nim to się o mnie stara i w ogóle, ale nie mogę przecież być zła za to że się spotyka też z innymi dziewczynami skoro zadecydowałam że nasz związek nie ma sensu. I powinnam się odciąć od tego wszystkiego ale nie potrafię:/
Koleś wygląda jakby miał rękę w gipsie.
Dałam plusa, bo od czasu do czasu doświadczam takiego pomieszania wrażeń. Szczególnie wobec dobrych przyjaciół, z którymi świetnie się dogaduję, ale niekoniecznie postrzegam jako potencjalnych partnerów.
główna ;d
NOcnik srał pies na Ciebie, w sumie logiczne
a ja sie z tym zgadzam w stu pro. mam tak samo.
Co się czepiacie?! To prawda ... ;/
prawdaa.. ja tak mam. i nie mam pojecia co mam zrobic.. z jednej strony nie jestem pewna , czy chce z nim byc, a z drugiej jak widzialam jak szedl ze swoja byla dziewczyna (nie przytuleni , czy cos tylko normalnie) to az sie we mnie gotowalo.. i do konca dnia mialam zly humor obstawiajac najczarniejszy scenariusz..
Kocham Cie Marlena !
demot odzwierciedlający mnie całą.
;/ .. nie znane mi uczucie..
to albo kochasz albo nie ..
proste ;/