I przez wojny zazwyczaj cierpią Ci niewinni, którzy w niczym nie zawinili a Ci którym na prawdę zależy na wojnach a raczej korzyściach z nimi związanymi mają ciepłe posadki i siedzą na dupach nic nie robiąc i w głębokim poważaniu mają całe społeczeństwo i w dupie maja czy niewinny ludzie giną, głodują itd.
Kolejna filozofia. Wojny wywołuje się nie po to, żeby trwały, tylko, żeby pokonac przeciwnika i wtedy ją zakończyc. Zabrzmi bez sensu, ale logicznie rzecz biorąc celem prawie każdej wojny jest pokój (korzystniejszy dla tego który zaczyna).
Mateusz, to co powiedziałeś brzmi pięknie, ale wytłumacz mi, co nim w takim razie jest - wieczna wojna? "Najgorszą rzeczą jest zacząc wojnę, bez sensownego planu jej zakończenia" - gen. Douglas MacArthur. Każdy, kto zaczyna wojnę, planuje jakiś jej koniec, będący jej ostatecznym celem, więc generalnie rzecz biorąc ostatecznym celem każdej wojny jest pokój - tak, czy nie?
Celem wojny jest wzbogacenie się:)Wojny mają podłoże czysto ekonomiczne.Myślisz żę czemu np francja zaatakowała wojska Kaddafiego tylko dlatego żeby położyć łape na złożach ropy naftowej.Wojny są po to żeby koncerny zbrojeniowe miały zbyt broni i różne inne przemysły jak np włukienniczy wzbogacały się.A w średniowieczy po co prowadzone były wojny?Po co rycerze średniowieczni walczyli na polach europejskich bitew.Bo mieli nadzieje że po za nieśmiertelną sławą dane im będze zdobyć troche łupów.Ot cała filozofia wojny.Chęć wzbogacenia się ew zdobycia nowych terenów co na jedno wychodzi.
mamrot dobrze pisze. Celem wojny jest wzbogacenie się, ewentualnie zdobycie innych korzyści. Jeżeli ktoś stawia sobie za cel pokój, to byłby głupcem, gdyby zaczynał wojnę.
Na co komu bogactwo, jak wojna się nie skończy? Bez wywałczonego w końcu pokoju, trudno będzie inwestowac zarobione pieniążki. Wracamy do punktu wyjścia. A poza tym skoro wojna to taki superbiznes, to powiedzcie mi czemu tyle imperiów upadło, bo koszty wojen zarżnęły im budżet. Taka na przykład Francja w XVIII wieku zbankrutowała przez kolonialne wojny z Anglią, Rzymska ekonomia w pewnym momencie przestała wytrzymywac ciągłe wojny z barbarzyńcami, po II Wojnie Światowej rząd USA z hiperwierzyciela stał się dłużnikiem własnych obywateli (obligacje wojenne). Biznes można robic dopiero po zakończeniu wojny (czytaj nastaniu pokoju), bo zanim to się stanie trwa cholernie kosztowna wojna. Suma sumarum, celem wojny jest pokój. Lepszy, niż przed jej rozpoczęciem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2011 o 23:20
Ale II wojnę światową rozpoczęły Niemcy, a nie USA. I jaki cel postawił sobie Hitler? Pokój? On chciał „zapewnić przestrzeń życiową dla Niemiec”, czyli powiększyć terytorium, a co za tym idzie wzbogacić się
A jak już zdobędzie przestrzeń życiową, podporządkuje sobie Europę i oprze wschodnią granicę na Uralu, a zachodnią na gibraltarze, to co? Dalej wojna? Nie - Peace, lebensraum, und reich uber alles. Przynajmniej na jakiś czas... Czyli tak, jego celem był pokój, dobrobyt i przestrzeń życiowa dla Niemców, a dla nas komin.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2011 o 1:06
glinx, ja tu rzadnej logiki nie widzę, podobnie jak ropy w Afganistanie, a już zupełnie szlag mnie trafia jak wycofanie wojsk z Afganistanu (czyli efekt kilkuletniej walki polskich żołnierzy) staje się się kartą przetargową w wyborach. Co do logiki opinii publicznej w naszym kraju, polecam sprawę Libii: Przed interwencją "dlaczego Zachód pozwala Kadafiemu mordowac niewinnych cywili, powinniśmy COŚ zrobic". Po interwencji "dlaczego zachód (w szczególności Jankesi) wchrzania się wszędzie, gdzie jest ropa i napada na suwerenne kraje". Ocencie to sami, bo mi się już nie chce...
raczej nie;)
mi ostroskośny przód przypomina Shermana, a wieżyczka podpada pod czechosłowackiego LT-38:)
a pewnie ten czołg jest wymysłem grafików w fajnym, ala Bagiński klimacie.
@Smok666 zauważ, że nasze komentarze pojawiły się wcześniej pod demotem niż Twój mówiący, że to M5 Stuart. wychodzi na to, że to Ty nie czytasz komentarzy a zminusować naszą dyskusję zdążyłeś:P
"Peacemakerzy" z reguły nie zadają sobie takich pytań, bo znają "odpowiedź". "Peace is the answer" i nie przekonasz, że to że ty chcesz pokoju nie znaczy, że kto inny też go chce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2011 o 23:43
Najgorsze jest to,że przez wojny cierpią dzieci...straszne,współczuję wszystkim ale mimo wszystko dzieciaczków mi szkoda najbardziej
tolek 100% racji!
Starzy wojny zaczynają a to młodym trzeba walczyć, więc nie dziwota że ktoś nie mający wpływu chce ją zakończyć.
Szczególnie moją młodsza siostra...
Myśli że pokona mnie i się poddam. Mnie czyli starego weterana wojennego w walce o komputer
jakby kto pytał- na obrazku czołg lekki M5 Stuart.
I przez wojny zazwyczaj cierpią Ci niewinni, którzy w niczym nie zawinili a Ci którym na prawdę zależy na wojnach a raczej korzyściach z nimi związanymi mają ciepłe posadki i siedzą na dupach nic nie robiąc i w głębokim poważaniu mają całe społeczeństwo i w dupie maja czy niewinny ludzie giną, głodują itd.
@inwalid
z tego co mi wiadomo amerykańce (przynajmniej) na razie nie ładują się do Libii, więc Twój demot jest o kant *uja rozbić
czołgi M3 Stuart
ee to przecież jest druid lvl99! przywołuje ogniste gołębie żęby wysadziły te czołgi (zresztą niskiego levela)
Kolejna filozofia. Wojny wywołuje się nie po to, żeby trwały, tylko, żeby pokonac przeciwnika i wtedy ją zakończyc. Zabrzmi bez sensu, ale logicznie rzecz biorąc celem prawie każdej wojny jest pokój (korzystniejszy dla tego który zaczyna).
A najszybszym sposobem na zakończenie wojny jest kapitulacja.
Dokładnie.
Jeżeli celem wojny jest pokój, to nie jest to logiczne
Mateusz, to co powiedziałeś brzmi pięknie, ale wytłumacz mi, co nim w takim razie jest - wieczna wojna? "Najgorszą rzeczą jest zacząc wojnę, bez sensownego planu jej zakończenia" - gen. Douglas MacArthur. Każdy, kto zaczyna wojnę, planuje jakiś jej koniec, będący jej ostatecznym celem, więc generalnie rzecz biorąc ostatecznym celem każdej wojny jest pokój - tak, czy nie?
Celem wojny jest wzbogacenie się:)Wojny mają podłoże czysto ekonomiczne.Myślisz żę czemu np francja zaatakowała wojska Kaddafiego tylko dlatego żeby położyć łape na złożach ropy naftowej.Wojny są po to żeby koncerny zbrojeniowe miały zbyt broni i różne inne przemysły jak np włukienniczy wzbogacały się.A w średniowieczy po co prowadzone były wojny?Po co rycerze średniowieczni walczyli na polach europejskich bitew.Bo mieli nadzieje że po za nieśmiertelną sławą dane im będze zdobyć troche łupów.Ot cała filozofia wojny.Chęć wzbogacenia się ew zdobycia nowych terenów co na jedno wychodzi.
mamrot dobrze pisze. Celem wojny jest wzbogacenie się, ewentualnie zdobycie innych korzyści. Jeżeli ktoś stawia sobie za cel pokój, to byłby głupcem, gdyby zaczynał wojnę.
Na co komu bogactwo, jak wojna się nie skończy? Bez wywałczonego w końcu pokoju, trudno będzie inwestowac zarobione pieniążki. Wracamy do punktu wyjścia. A poza tym skoro wojna to taki superbiznes, to powiedzcie mi czemu tyle imperiów upadło, bo koszty wojen zarżnęły im budżet. Taka na przykład Francja w XVIII wieku zbankrutowała przez kolonialne wojny z Anglią, Rzymska ekonomia w pewnym momencie przestała wytrzymywac ciągłe wojny z barbarzyńcami, po II Wojnie Światowej rząd USA z hiperwierzyciela stał się dłużnikiem własnych obywateli (obligacje wojenne). Biznes można robic dopiero po zakończeniu wojny (czytaj nastaniu pokoju), bo zanim to się stanie trwa cholernie kosztowna wojna. Suma sumarum, celem wojny jest pokój. Lepszy, niż przed jej rozpoczęciem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 23:20
Ale II wojnę światową rozpoczęły Niemcy, a nie USA. I jaki cel postawił sobie Hitler? Pokój? On chciał „zapewnić przestrzeń życiową dla Niemiec”, czyli powiększyć terytorium, a co za tym idzie wzbogacić się
A jak już zdobędzie przestrzeń życiową, podporządkuje sobie Europę i oprze wschodnią granicę na Uralu, a zachodnią na gibraltarze, to co? Dalej wojna? Nie - Peace, lebensraum, und reich uber alles. Przynajmniej na jakiś czas... Czyli tak, jego celem był pokój, dobrobyt i przestrzeń życiowa dla Niemców, a dla nas komin.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2011 o 1:06
Widzę że obrazek apropo's wywodów o II WŚ, bo te czołgi to M3 Stuart. +
Przypomina mi się cytat z Call of Duty: Wojna dobiegła by końca, gdyby polegli mogli powrócić.
wojnę pragną najczęściej zakończyć ci, których nie dotknęła, nie wiedzą co znaczy i nie mają z nią nic wspólnego.
Patrz polska opinia publiczna -> wojna w Afganistanie.
Hmmm glinx11 ujął to w pardzo prosty aczkolwiek dosadny sposób skomentuje to w ten sposób bujać to my panowie szlachta ale nie nas.
glinx, ja tu rzadnej logiki nie widzę, podobnie jak ropy w Afganistanie, a już zupełnie szlag mnie trafia jak wycofanie wojsk z Afganistanu (czyli efekt kilkuletniej walki polskich żołnierzy) staje się się kartą przetargową w wyborach. Co do logiki opinii publicznej w naszym kraju, polecam sprawę Libii: Przed interwencją "dlaczego Zachód pozwala Kadafiemu mordowac niewinnych cywili, powinniśmy COŚ zrobic". Po interwencji "dlaczego zachód (w szczególności Jankesi) wchrzania się wszędzie, gdzie jest ropa i napada na suwerenne kraje". Ocencie to sami, bo mi się już nie chce...
wojna to jedna z metod kontroli przyrostu naturalnego..
Takie skromne pytanie: czy przedstawione czołgi na obrazku troche nie przypominają polskich 7TP?
raczej nie;)
mi ostroskośny przód przypomina Shermana, a wieżyczka podpada pod czechosłowackiego LT-38:)
a pewnie ten czołg jest wymysłem grafików w fajnym, ala Bagiński klimacie.
nie wiem czy czytacie w ogóle komentarze, ale na początku napisałem że to lekki M5 Stuart. wpiszcie sobie w Google jak nie dajecie wiary....
@Smok666 zauważ, że nasze komentarze pojawiły się wcześniej pod demotem niż Twój mówiący, że to M5 Stuart. wychodzi na to, że to Ty nie czytasz komentarzy a zminusować naszą dyskusję zdążyłeś:P
Trudno zeby ginacy, nic winni ludzie nie chcieli zakonczenia wojny... MINUS
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 21:57
Bo gdyby pragneli tego ci, ktorzy cos zrobic moga, to wojny by nie bylo..
"Peacemakerzy" z reguły nie zadają sobie takich pytań, bo znają "odpowiedź". "Peace is the answer" i nie przekonasz, że to że ty chcesz pokoju nie znaczy, że kto inny też go chce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2011 o 23:43
Captain Obvious atakuje! :)
Jak już to 'wojny' a nie 'wojnę'
O M5 Stuart.. obraz chyba przedstawia Włochy albo Sycylie gdzie były używane : D
Zwłaszcza mały Azjata, co rzuca gołąbkami to modelowy Włoch/Sycylijczyk. Wypisz, wymaluj Vito Corleone Junior...
Pomyślały miliony... Zamiast szukać powodu, szukaj sposobu :p
no ku*wa tak jak ja na kartkowce ;D
czołgi M5A1 Stuart ;)