Czasem tak jest , że dziewczyna w podstawówce jest szarakiem , niewyraźna albo za chuda albo za szczupła , a po
10-ciu
latach z kaczątka przeistacza sie w łabędzia. Pewnie z powodu tego , że po tylku złych uwagach ma na
tyle
determinacji , żeby zrzucić swoje kilogramy albo przybrać na wadze i wyrzezbic kobiece kształty. Myśle też ze
to
sprawdza sie tylko dla takich typowych nieodkrytych szarotek , które maja w sobie pewien potencjał . Wystarczy go
tylko
podkreślić . Ciało można zmienić determinacją , ale rysy twarzy , kształt nosa , policzków muszą
być
pierwotnie ładne , żeby tego dokonać. Bez tego ukrytego potencjalu duzo sie jednak nie zrobi , a gdy sie go ma
to
rzeczywiście a szarej dziewczynki moze wyrosnąc prawdziwa laska.Czasem tak jest , że dziewczyna w podstawówce jest szarakiem , niewyraźna albo za chuda albo za szczupła , a po
10-ciu
latach z kaczątka przeistacza sie w łabędzia. Pewnie z powodu tego , że po tylku złych uwagach ma na
tyle
determinacji , żeby zrzucić swoje kilogramy albo przybrać na wadze i wyrzezbic kobiece kształty. Myśle też ze
to
sprawdza sie tylko dla takich typowych nieodkrytych szarotek , które maja w sobie pewien potencjał . Wystarczy go
tylko
podkreślić . Ciało można zmienić determinacją , ale rysy twarzy , kształt nosa , policzków muszą
być
pierwotnie ładne , żeby tego dokonać. Bez tego ukrytego potencjalu duzo sie jednak nie zrobi , a gdy sie go ma
to
rzeczywiście a szarej dziewczynki moze wyrosnąc prawdziwa laska. Przy "szarej twarzy" bez radykalnych kontrastow nie trzeba duzo , czasem wystarcza dobre wyraziste włosy itp.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2011 o 19:46
@action5, nie koniecznie sie zgodze z Toba. Bo Ty zakladasz, ze jedynie determinacja moze zmienic brzydkie kaczatko w pieknego labedzia. Czasem po prostu trudno wywrozyc co natura nam przekazala. Niektore dziewczyny sa sliczne w wieku 10 lat, a w wieku 20 lat mimo, ze pozostaly szczuple, to nie rozwinely sie tak dobrze, jak by ktos sie spodziewal. Z kolei inna 10latka, nie czyniac zadnych cudow, czekajac na to az natura wyloni z niej potencjal urody, majac 20 lat okaze sie byc super laska. Bywa roznie, nikt nie moze przewidziec, w jakim wieku przypada nam maksymalna obfitosc urody. Niektore dziewczyny w wieku 20 lat sa takie sobie, zazdroszczac urody ladniejszym kolezankom, za to ich uroda pieknie sie konserwuje, co sprawia, ze gdy ich kolezankom blednie uroda po trzydziestce, to ona po trzydziestce pieknieje i to o jej wzgledy staraja sie wszyscy faceci. Sam mialem kolezanki w podstwowce, ktore nie zapowiadaly sie na zadne pieknosci, a wyrosly na super laski, a z kolei te, po ktorych sie spodziewano najwiecej, dzis sa takie... no srednie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2011 o 19:53
Dziwne uczucie kiedy ci którzy cię odrzucili patrzą teraz na ciebie z pożądaniem, a ty nie wiesz co robić ,a zwłaszcza ta osoba gdyż głupio by jej było usłyszeć takie odrzucenie ;]
Wiem o czym mowa, w podstawówce nosiłam okulary jak denka od słoików, zawsze przygaszona (totalnie nie umiałam rozmawiać z ludźmi) i zawsze w za szerokich ubraniach po starszym rodzeństwie. W gimnazjum zazdrościłam wszystkim ślicznym dziewczynom, które wiedziały jak podkreślić swoją urodę makijażem i odpowiednią fryzurą - ja nosiłam szerokie dżinsy i sztruksowe koszule po starszym bracie. A teraz dawni koledzy z klasy mnie nie poznają na ulicy i wcale nie potrzebuję tony makijażu czy photoshopa :) Wystarczyło zrzucić okulary i czasem się uśmiechnąć :):) (no ale dystans do siebie i stosunkowo stała samoocena przychodzą dopiero na studiach :D)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2011 o 12:02
Nie sugerujcie się zdjęciem, a podpisem. I tu się zgadzam. Bardzo często jest tak, że z brzydkiego kaczątka z biegiem lat wyrasta łabędź ;) Sprawdzone! ;]
dodałbym więcej: nawet ci, którzy plytcy nie są takze mają karę. ludzie lubią generalizować i w przypadku, gdzy uroda takiej pannicy strzeli jak z armaty siejac spustoszenie w wyobraźniach młodych mężczyzn obrywa się także tym, którzy mieli jak najlepsze zamiary. panna zobaczyła efekty i doszła do wniosku, ze jej NALEŻY się lepszy facet.
Makijaż może dużo zdziałać. Wiem po sobie jak wyglądały laski w gimnazjum a jak sie pozmieniały jak troche podrosły. A więc nie jesteś wyjątkowa. Przykro mi
Bo mało jest dziewczyn naprawdę brzydkich, takich, którym "nic nie pomoże". Niektóre tylko są za skromne, nie ubierają się ładnie, wypadają blado przy wytapetowanych koleżankach. Ale w większości przypadków z każdej dziewczyny można zrobić fajną laskę, a jak jest z natury brzydka, to można też ją tak przerobić, żeby wydawała się atrakcyjna, tym bardziej, że faceci zwracają głównie uwagę na ogólne wrażenie: strój, fryzura, makijaż, a nie na naturalną urodę, którą nie każdy ma.
oczywiście, najlepiej milczeć w ogóle. o życiu wiekszość tu tez nie powinna się w ogóle wypowiadać, bo przecież nie maja o tym pojęcia. gdyby siedziały tu dziadki to byśmy iich zapytali. ale dziadków nie ma, siedzi mlodizeż, a mimo to sypią się cytatu, rady jak asy z rekawa pokerzysty. daj sobie spokój z takimi tekstami, bo pierwsze co sie nasuwa w takiej sytuacji to "dlaczego tak myśli i czemu tak agresywnie, jakiś kozieł musiał kogoś na róg dziabnąć" i człowiek szuka przyczyn, zdarzają się nietrafne. drogą dedukcji tez można dojść do pewnych wniosków, nie trzeba do tego wielkiej wiedzy. skoro TY wiesz, to może się podziel, a nie odszczekuj na prawo i lewo, ok? będzie to wszystkim bardziej pomocne niż takie gadki.
Cóż, jak patrzę dziś na znajome z gimnazjum, to w większości przypadków jest tak, że te 'piękne i popularne' roztyły się albo chodzą wytapetowane, co wcale nie podkreśla urody. Ate, o których żaden chłopak nie myślał w kategiriach dziewczyny 'do chodzenia', dopiero teraz rozkwitły. A koledzy, cóż... mogą tylko patrzeć, bo mało która dziewczyna wybaczy dawne zniewagi...
@glinx11 Tymi słowami streściłeś chyba wszystkie takie filmy, które widziałem. Co wcale nie zmienia faktu, że lubię takie filmy. Zawsze mnie to motywuje jak jakiś frajer się wybija z tłumu.
A mi ten demot się podoba i bardzo się z nim utożsamiam. Bo nieskromnie mówiąc jestem właśnie takim pięknym łabędziem, który stał się nim z brzydkiego kaczątka. Kiedyś ze spuszczoną głową, wiecznie zakompleksiona nastolatka. I kosz za koszem... A dziś? Jak wracam do rodzinnego miasta to Ci kolesie w których ja się kiedyś kochałam teraz się za mną oglądają nieraz :-) Satysfakcja i miłe uczucie :-) Wypowiedź nieskromna... Ale faktycznie tak bywa i było u mnie, że jak dziewczyna zmienia się w kobietę to przechodzi metamorfozę w tę dobrą stronę... :-)
Plus dla Ciebie. To zabawne jak szybko ludzkie nastawienie się może zmienić tylko pod wpływem paru zewnętrznych czynników :)
Zdarza się, że ktoś, kto ma bardzo mało do zaoferowania, ma ogromne wymagania wobec tej drugiej osoby. Nie wiem, ale wtedy chyba chodzi o "nadrobienie" swoich braków.
Cóż według znajomych bardzo się zmieniłam od podstawówki do gimnazjum. Zgadzam się z demotem, gdyż wiem dobrze o czym mówi. Kiedyś żadnemu chłopakowi się nie podobałam, a niektórzy mnie wyśmiewali. Byłam nieśmiała i wciąż jestem. Ale teraz zaczęli mnie podrywać i dużo słyszałam miłych komentarzy na mój temat. Niestety to za bardzo mnie nie pociesza ze względu mojej nieśmiałości...
Tak czy siak demotywator trafiony i bardzo mi się podoba.
To dlaczego mimo to zaczepiają je i właśnie takich pragną - wypacynkowanych i wyzywająco ubranych? To samo się tyczy dziewcząt. Gadają głupoty na takie dziewczyny, obrażają, wyzywają, a w głębi serca same chciałyby tak po części wyglądać. Co do demota, to święta racja. Często dziewczyny nieatrakcyjne za młodu, później zyskują na wyglądzie i wyrastają na piękne kobiety
Raczej z laski w brzydkie kaczątko, jest wiele kobiet, które wydawały mi się atrakcyjne jednak z biegiem lat straciły na urodzie. Jeśli kiedyś nie doceniałem dziewczyny a teraz mogę pomarzyć to raczej tyczy się jej charakteru.
wypowiadacie się a nic nie wiecie zapewne o tym jak to jest doznać przemiany. Nie ma brzydkich kobiet, jedynie niektóre nie wiedzą jak o siebie odpowiednio zadbać.. co drugi tutaj facet jest przekonany o swojej zajebistości. Ja zmieniłam się i wiem co mówię - większośc z was mogłaby jedynie patrzeć.. a w domku "fapu-fapu" :D pozdrawiam
Jak się nie umie o siebie zadbać i/lub pokazać z dobrej strony, to czego później oczekiwać? Niektórzy potrzebują czasu, żeby się "wyrobić", a niektórzy wystarczy, że zmienią nieco swój "image", który podkreśli ich urodę. Tyczy się obu płci. Sam też z wiekiem się zmieniłem i nie mam pretensji, że jakaś dziewczyna kiedyś na mnie nie zwróciła uwagi. Nie rozumiem skąd naskok na tych, którzy wcześniej nie doceniali innych ze względu na odpychający lub przeciętny wygląd. Co innego jeśli ktoś się wyśmiewał czy dokuczał, bo to się należy takie utarcie nosa. I mówię tu jedynie o urodzie, kwestię charakteru pozostawmy na boku, bo wiadomo, że lepiej mądra i przeciętna niż piękna i głupia).
Jak się zakochasz, to nawet najbrzydsza wydaje ci się największą pięknością. Dlatego nie wiem jak można mówić o swojej dziewczynie, że jest przeciętna.
I role się odwracają.... !! Bo jak prawie kazdy, patrzymy najpierw na wygląd a nie to co w środku, a kiedy przychodzi ochota, żeby poznać to co w środku to już nie ma na to szans
Przypomina mi się teraz moja pierwsza miłość, kiedy w przedszkolu uciekał przede mną, bo twierdził, że byłam obleśna, a ja tak bardzo płakałam, że on nie chciał za mnie wyjść... dzisiaj po latach widuję go i patrzy jedynie na mnie takim smutnym wzrokiem... Przecież mu nie zabronię ;)
Tak propo czyjegoś komentarza o wzroście ego :-) szczerze powiedziawszy- mimo swojej metamorfozy nadal jestem nieśmiała. Czuję satysfakcję gdy ktoś się za mną ogląda, ale też "czerwienię się" bo nieśmiałość pozostała! I jeszcze propo makijaży- osobiście maluję się subtelnie ;-)
A komentarze o photoshopie są poniżej poziomu wg mnie.... Co ma piernik do wiatraka- zdjęcie może nietrafione, ale sens oczywisty....
hehe tez tak mam ;d w podstawówce byłam przy kosci, cicha, szara myszka, kujonka... ;P a w gimnazjum tak sie zmieniłam, że mnie moja przyjaciółka po roku nie poznała ;D wszyscy chłopcy z mojej szkoły podstawowej czy klasy, BA! nawet chłopak który sie ze mnie wyśmiewał, rozdziawiają jape ze zdziwienia jak mnei zobaczą, nie mogą uwierzyc że to ja, mowią że wygladam jakbym sobie "dokleiła" jakas twarz modelki ( bo sie tak zmieniłam ;D) to jest miłe, chociaż mam juz troche dosć sie przedstawiać starym znajomym, bo mnei nie poznaja na ulicy, a jak sie dowiedza ze to ja to zaczynaja godzinne , niekonczące sie rozmowy... xD
Ja też kiedyś w podstawówce chodziłem do klasy z mega pasztetem. Laska, którą żaden facet by nie dotknął nawet kijem, a dziś....hoo hoo, dalej jest pasztetem...yyy chciałem napisać coś fajnego, w stylu szczęśliwego zakończenia: ona zamieniła się w łabędzia i poznała wspaniałego faceta blabla. Mam nadzieję, że zdemotywowałem pasztety. Peace!
Pewnie nie zauwazyl bym twojej twarzy przez te kilo tapety.
Czasem tak jest , że dziewczyna w podstawówce jest szarakiem , niewyraźna albo za chuda albo za szczupła , a po
10-ciu
latach z kaczątka przeistacza sie w łabędzia. Pewnie z powodu tego , że po tylku złych uwagach ma na
tyle
determinacji , żeby zrzucić swoje kilogramy albo przybrać na wadze i wyrzezbic kobiece kształty. Myśle też ze
to
sprawdza sie tylko dla takich typowych nieodkrytych szarotek , które maja w sobie pewien potencjał . Wystarczy go
tylko
podkreślić . Ciało można zmienić determinacją , ale rysy twarzy , kształt nosa , policzków muszą
być
pierwotnie ładne , żeby tego dokonać. Bez tego ukrytego potencjalu duzo sie jednak nie zrobi , a gdy sie go ma
to
rzeczywiście a szarej dziewczynki moze wyrosnąc prawdziwa laska.Czasem tak jest , że dziewczyna w podstawówce jest szarakiem , niewyraźna albo za chuda albo za szczupła , a po
10-ciu
latach z kaczątka przeistacza sie w łabędzia. Pewnie z powodu tego , że po tylku złych uwagach ma na
tyle
determinacji , żeby zrzucić swoje kilogramy albo przybrać na wadze i wyrzezbic kobiece kształty. Myśle też ze
to
sprawdza sie tylko dla takich typowych nieodkrytych szarotek , które maja w sobie pewien potencjał . Wystarczy go
tylko
podkreślić . Ciało można zmienić determinacją , ale rysy twarzy , kształt nosa , policzków muszą
być
pierwotnie ładne , żeby tego dokonać. Bez tego ukrytego potencjalu duzo sie jednak nie zrobi , a gdy sie go ma
to
rzeczywiście a szarej dziewczynki moze wyrosnąc prawdziwa laska. Przy "szarej twarzy" bez radykalnych kontrastow nie trzeba duzo , czasem wystarcza dobre wyraziste włosy itp.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2011 o 19:46
@action5, nie koniecznie sie zgodze z Toba. Bo Ty zakladasz, ze jedynie determinacja moze zmienic brzydkie kaczatko w pieknego labedzia. Czasem po prostu trudno wywrozyc co natura nam przekazala. Niektore dziewczyny sa sliczne w wieku 10 lat, a w wieku 20 lat mimo, ze pozostaly szczuple, to nie rozwinely sie tak dobrze, jak by ktos sie spodziewal. Z kolei inna 10latka, nie czyniac zadnych cudow, czekajac na to az natura wyloni z niej potencjal urody, majac 20 lat okaze sie byc super laska. Bywa roznie, nikt nie moze przewidziec, w jakim wieku przypada nam maksymalna obfitosc urody. Niektore dziewczyny w wieku 20 lat sa takie sobie, zazdroszczac urody ladniejszym kolezankom, za to ich uroda pieknie sie konserwuje, co sprawia, ze gdy ich kolezankom blednie uroda po trzydziestce, to ona po trzydziestce pieknieje i to o jej wzgledy staraja sie wszyscy faceci. Sam mialem kolezanki w podstwowce, ktore nie zapowiadaly sie na zadne pieknosci, a wyrosly na super laski, a z kolei te, po ktorych sie spodziewano najwiecej, dzis sa takie... no srednie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2011 o 19:53
Nie ma czegoś takiego, albo dziewczyna jest ładna, albo brzydka ;]
Dziwne uczucie kiedy ci którzy cię odrzucili patrzą teraz na ciebie z pożądaniem, a ty nie wiesz co robić ,a zwłaszcza ta osoba gdyż głupio by jej było usłyszeć takie odrzucenie ;]
zwykle jest tak, że z brzydkich dziewczynek wyrastaja ładne kobiety
Wiem o czym mowa, w podstawówce nosiłam okulary jak denka od słoików, zawsze przygaszona (totalnie nie umiałam rozmawiać z ludźmi) i zawsze w za szerokich ubraniach po starszym rodzeństwie. W gimnazjum zazdrościłam wszystkim ślicznym dziewczynom, które wiedziały jak podkreślić swoją urodę makijażem i odpowiednią fryzurą - ja nosiłam szerokie dżinsy i sztruksowe koszule po starszym bracie. A teraz dawni koledzy z klasy mnie nie poznają na ulicy i wcale nie potrzebuję tony makijażu czy photoshopa :) Wystarczyło zrzucić okulary i czasem się uśmiechnąć :):) (no ale dystans do siebie i stosunkowo stała samoocena przychodzą dopiero na studiach :D)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2011 o 12:02
może jednak bym nie spojrzał?
Nie sugerujcie się zdjęciem, a podpisem. I tu się zgadzam. Bardzo często jest tak, że z brzydkiego kaczątka z biegiem lat wyrasta łabędź ;) Sprawdzone! ;]
Najlepsza kara dla płytkich facetów.
zgadzam się :)
dodałbym więcej: nawet ci, którzy plytcy nie są takze mają karę. ludzie lubią generalizować i w przypadku, gdzy uroda takiej pannicy strzeli jak z armaty siejac spustoszenie w wyobraźniach młodych mężczyzn obrywa się także tym, którzy mieli jak najlepsze zamiary. panna zobaczyła efekty i doszła do wniosku, ze jej NALEŻY się lepszy facet.
nom, jaka zajebista jesteś...
demot:Photoshop:przed i po
o włąsnie mialam napisac ze photoshop upiększy nawet niemke xddd
Makijaż może dużo zdziałać. Wiem po sobie jak wyglądały laski w gimnazjum a jak sie pozmieniały jak troche podrosły. A więc nie jesteś wyjątkowa. Przykro mi
okej, nasycenie wrzut pod demotem w kierunku autora wystarczające, idę szukać dalej ;)
WRZUCILEM W CH...J CZASU TEMU PODOBNY DEMOT !!! GRATULUJE POMYYSŁÓW ;/ STARE I BYŁOOOO
emmanuelitto taka sucz się zrobiłaś? pokaż fotki to ocenimy
Tylko czekam, aż zdejmę aparat i okulary xD
To, że mogę, wcale nie znaczy, że chcę, nasza ty miss universe.
Bo mało jest dziewczyn naprawdę brzydkich, takich, którym "nic nie pomoże". Niektóre tylko są za skromne, nie ubierają się ładnie, wypadają blado przy wytapetowanych koleżankach. Ale w większości przypadków z każdej dziewczyny można zrobić fajną laskę, a jak jest z natury brzydka, to można też ją tak przerobić, żeby wydawała się atrakcyjna, tym bardziej, że faceci zwracają głównie uwagę na ogólne wrażenie: strój, fryzura, makijaż, a nie na naturalną urodę, którą nie każdy ma.
Jak to mówi przysłowie z pustego i Salomon nie naleje!
Demot zakompleksionej nastolatki, która ma nadzieję, że ni stąd ni zowąd stanie się piękną dziewczyną, za którą każdy będzie się oglądał...
oczywiście, najlepiej milczeć w ogóle. o życiu wiekszość tu tez nie powinna się w ogóle wypowiadać, bo przecież nie maja o tym pojęcia. gdyby siedziały tu dziadki to byśmy iich zapytali. ale dziadków nie ma, siedzi mlodizeż, a mimo to sypią się cytatu, rady jak asy z rekawa pokerzysty. daj sobie spokój z takimi tekstami, bo pierwsze co sie nasuwa w takiej sytuacji to "dlaczego tak myśli i czemu tak agresywnie, jakiś kozieł musiał kogoś na róg dziabnąć" i człowiek szuka przyczyn, zdarzają się nietrafne. drogą dedukcji tez można dojść do pewnych wniosków, nie trzeba do tego wielkiej wiedzy. skoro TY wiesz, to może się podziel, a nie odszczekuj na prawo i lewo, ok? będzie to wszystkim bardziej pomocne niż takie gadki.
@pewna1
Jesteś dziewczyną, to wracaj do kuchni.
uwielbiam gdy pustaki mowią że ironizują i chlubia się że ironia do cecha ludzi inteligentnych...
@pewna1 Tyle ludzi cię zjeżdża, że aż dam ci plusa na pocieszenie :)
Cóż, jak patrzę dziś na znajome z gimnazjum, to w większości przypadków jest tak, że te 'piękne i popularne' roztyły się albo chodzą wytapetowane, co wcale nie podkreśla urody. Ate, o których żaden chłopak nie myślał w kategiriach dziewczyny 'do chodzenia', dopiero teraz rozkwitły. A koledzy, cóż... mogą tylko patrzeć, bo mało która dziewczyna wybaczy dawne zniewagi...
@etarielle szkoda, że mogę dać Ci tylko jednego plusa.
@glinx11 Tymi słowami streściłeś chyba wszystkie takie filmy, które widziałem. Co wcale nie zmienia faktu, że lubię takie filmy. Zawsze mnie to motywuje jak jakiś frajer się wybija z tłumu.
po prostu jako nastolatka nie miałaś sił dzwigać na pysku tyle tynku...
hahahahahahahahahaha dobre ;p
ch ujowe zestawienie dales ta z lewej nie jest taka zla
Kiedyś było kilo tapety. Dzis jest kilobajt efektów w photoshopie.
A mi ten demot się podoba i bardzo się z nim utożsamiam. Bo nieskromnie mówiąc jestem właśnie takim pięknym łabędziem, który stał się nim z brzydkiego kaczątka. Kiedyś ze spuszczoną głową, wiecznie zakompleksiona nastolatka. I kosz za koszem... A dziś? Jak wracam do rodzinnego miasta to Ci kolesie w których ja się kiedyś kochałam teraz się za mną oglądają nieraz :-) Satysfakcja i miłe uczucie :-) Wypowiedź nieskromna... Ale faktycznie tak bywa i było u mnie, że jak dziewczyna zmienia się w kobietę to przechodzi metamorfozę w tę dobrą stronę... :-)
same here:) u mnie to samo
Tak jak mówił Szakael. Pamiętaj czego nauczyło cię życie i pozostań sobą. Nie stawaj się takim kto kiedyś gardził tobą.
Jak dla mnie to prawdziwe przesłanie w tym democie !
Mogę potwierdzić swoim przykładem ;]
Bo kiedyś miałaś 12 lat, nie miałaś piersi i wolałaś lalki :/
siła photoshopu
demot:Ego:Odstraszając wyglądem liczysz, że Cię uwiodę, przyciągając chcesz by zrobił to superman.
Plus dla Ciebie. To zabawne jak szybko ludzkie nastawienie się może zmienić tylko pod wpływem paru zewnętrznych czynników :)
Zdarza się, że ktoś, kto ma bardzo mało do zaoferowania, ma ogromne wymagania wobec tej drugiej osoby. Nie wiem, ale wtedy chyba chodzi o "nadrobienie" swoich braków.
Z serii: Co potrafi zrobić makijaż z nastolatką.
Ile jeszcze demotywatorów o tym samym? [-]
Cóż według znajomych bardzo się zmieniłam od podstawówki do gimnazjum. Zgadzam się z demotem, gdyż wiem dobrze o czym mówi. Kiedyś żadnemu chłopakowi się nie podobałam, a niektórzy mnie wyśmiewali. Byłam nieśmiała i wciąż jestem. Ale teraz zaczęli mnie podrywać i dużo słyszałam miłych komentarzy na mój temat. Niestety to za bardzo mnie nie pociesza ze względu mojej nieśmiałości...
Tak czy siak demotywator trafiony i bardzo mi się podoba.
Bardzo mnie cieszy fakt,że tylu chłopaków (jak mniemam)krytykuje tepetę na twarzy u dziewczyn :D Wielki [+] przede wszystkim dla nich ;)
To dlaczego mimo to zaczepiają je i właśnie takich pragną - wypacynkowanych i wyzywająco ubranych? To samo się tyczy dziewcząt. Gadają głupoty na takie dziewczyny, obrażają, wyzywają, a w głębi serca same chciałyby tak po części wyglądać. Co do demota, to święta racja. Często dziewczyny nieatrakcyjne za młodu, później zyskują na wyglądzie i wyrastają na piękne kobiety
Raczej z laski w brzydkie kaczątko, jest wiele kobiet, które wydawały mi się atrakcyjne jednak z biegiem lat straciły na urodzie. Jeśli kiedyś nie doceniałem dziewczyny a teraz mogę pomarzyć to raczej tyczy się jej charakteru.
wypowiadacie się a nic nie wiecie zapewne o tym jak to jest doznać przemiany. Nie ma brzydkich kobiet, jedynie niektóre nie wiedzą jak o siebie odpowiednio zadbać.. co drugi tutaj facet jest przekonany o swojej zajebistości. Ja zmieniłam się i wiem co mówię - większośc z was mogłaby jedynie patrzeć.. a w domku "fapu-fapu" :D pozdrawiam
a no trudno się przedrzeć przed 0,5kg tapety na ryu...
Weź to wyślij na jeja.pl Hahaha
piękna w necie a pasztet w świecie :/
komu bardziej podoba się ta z lewej dawać [+] a z prawej [-]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2011 o 7:28
Zdejmij ten makijaż i znów wszystko wróci do normy..
ta polewej ladniejsza:P
No cóż...,,teraz możesz tylko popatrzeć" albo wydrukować;)
To działa w dwie strony bejb ;)
No nie wiem, mi się dużo bardziej podoba, ta po lewo :)
Ta po prawo wygląda jak te kobiety bijące i operujące facetów z seksmisji, boję się jej.
Jak się nie umie o siebie zadbać i/lub pokazać z dobrej strony, to czego później oczekiwać? Niektórzy potrzebują czasu, żeby się "wyrobić", a niektórzy wystarczy, że zmienią nieco swój "image", który podkreśli ich urodę. Tyczy się obu płci. Sam też z wiekiem się zmieniłem i nie mam pretensji, że jakaś dziewczyna kiedyś na mnie nie zwróciła uwagi. Nie rozumiem skąd naskok na tych, którzy wcześniej nie doceniali innych ze względu na odpychający lub przeciętny wygląd. Co innego jeśli ktoś się wyśmiewał czy dokuczał, bo to się należy takie utarcie nosa. I mówię tu jedynie o urodzie, kwestię charakteru pozostawmy na boku, bo wiadomo, że lepiej mądra i przeciętna niż piękna i głupia).
Jak się zakochasz, to nawet najbrzydsza wydaje ci się największą pięknością. Dlatego nie wiem jak można mówić o swojej dziewczynie, że jest przeciętna.
jezuu ludzie a wy znow o tym photoshopie o.O może obrazek srednio trafiony, ale mysle że demot ma nieco prawdy w sobie .
I role się odwracają.... !! Bo jak prawie kazdy, patrzymy najpierw na wygląd a nie to co w środku, a kiedy przychodzi ochota, żeby poznać to co w środku to już nie ma na to szans
Przypomina mi się teraz moja pierwsza miłość, kiedy w przedszkolu uciekał przede mną, bo twierdził, że byłam obleśna, a ja tak bardzo płakałam, że on nie chciał za mnie wyjść... dzisiaj po latach widuję go i patrzy jedynie na mnie takim smutnym wzrokiem... Przecież mu nie zabronię ;)
Tak propo czyjegoś komentarza o wzroście ego :-) szczerze powiedziawszy- mimo swojej metamorfozy nadal jestem nieśmiała. Czuję satysfakcję gdy ktoś się za mną ogląda, ale też "czerwienię się" bo nieśmiałość pozostała! I jeszcze propo makijaży- osobiście maluję się subtelnie ;-)
A komentarze o photoshopie są poniżej poziomu wg mnie.... Co ma piernik do wiatraka- zdjęcie może nietrafione, ale sens oczywisty....
Też tak miałam.
hehe tez tak mam ;d w podstawówce byłam przy kosci, cicha, szara myszka, kujonka... ;P a w gimnazjum tak sie zmieniłam, że mnie moja przyjaciółka po roku nie poznała ;D wszyscy chłopcy z mojej szkoły podstawowej czy klasy, BA! nawet chłopak który sie ze mnie wyśmiewał, rozdziawiają jape ze zdziwienia jak mnei zobaczą, nie mogą uwierzyc że to ja, mowią że wygladam jakbym sobie "dokleiła" jakas twarz modelki ( bo sie tak zmieniłam ;D) to jest miłe, chociaż mam juz troche dosć sie przedstawiać starym znajomym, bo mnei nie poznaja na ulicy, a jak sie dowiedza ze to ja to zaczynaja godzinne , niekonczące sie rozmowy... xD
Ja też kiedyś w podstawówce chodziłem do klasy z mega pasztetem. Laska, którą żaden facet by nie dotknął nawet kijem, a dziś....hoo hoo, dalej jest pasztetem...yyy chciałem napisać coś fajnego, w stylu szczęśliwego zakończenia: ona zamieniła się w łabędzia i poznała wspaniałego faceta blabla. Mam nadzieję, że zdemotywowałem pasztety. Peace!
mnie sie podoba^^
kiedyś nie wiedziałaś co to makijaż ...
Z takim ryjem pod maską to dla niego żadna strata ;>
Kiedyś tylko patrzyłem i dzisiaj także patrze ......(nieśmiałość to mocna wada)
genialne :)
wolalbym bys byla naturalna , niz bys ukrywala sie pod pudrem, pokaz swoja naturalnosc a nie to jaka nie jestes naprawde
Czyli z nieumalowanej dziewczyny stała się kobieta z dokładnym makijażem.
.. zeby to jeszcze byla.. ta sama dziewucha..
Żeby jeszcze było na co popatrzeć.