Pierwsze dopalacze: vibovit jedzony prosto z opakowania bez rozpuszczania w wodzie , zawartosc
zozoli wciagana nosem , ewentualnie kolorowe , slodkie dropsy ze sklepiku szkolnego zwane pastylkami mocy , uzywane rowniez jako zetony podczas gry w karty na przerwach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2010 o 19:49
dla dziecka Vibovit to najlepszy speed, w dodatku zdrowy i smaczny, same zalety++. Dzięki za przypomnienie smaków dzieciństwa, będziemy je wspominać jak nasi dziadkowie kiełbasy wędzone w swojskich warunkach( a babcie śmietane z krowiego mleka). pozdro
Kompilator,
widocznie nie jadles tamtego Vibovitu, widocznie nie pamietasz tamtych czasow...
nie chodzi tutaj o to czy to juz bylo ale o old school zdjecie tamtego, starego, dobrego Vibovitu !
plus ode mnie
znalazłem niedawno takie do połowy pełne opakowanie vibowitu w garażu, w reklamówce, w raz ze świecami samochodowymi w pudełkach, wiatraczkiem 12V i innymi rzeczami, które wskazywały na to, że w pierwszej połowie lat 90 vibowit był regularnym elementem wyposażenia łady 2101 moich rodziców xDD
Dokladnie to samo mi przychodzi na mysl! Jednakze wolałem VISOLVIT - wieksze opakowanie i bardziej musujacy był, taka jakby oranżadka a vibovit taki trochu za bardzo 'pudrowaty' byl, mozna sie bylo upaćkać (ubranie) no i sucho w pyszczu sie zaraz robilo i za slodki ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2010 o 23:22
Wchodze na swoje konto po paru miesiacach, a tu patrze - dwa demoty na głownej ;o heh... I jedna sprawa: do kolegi, ktory pisal cos tam o grupach z Facebooka... podpis wymyslilam sama, bo tak robilam jak bylam mala, poza tym nawet nie mam Facebooka (nie, nie jestem zacofana) i nie wiem o czym piszesz (o jakiej 'grupie').
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 listopada 2010 o 21:48
a dodaj go do skręta ;]
Piekny demot :) Przypomina stare czasy;p szkoda ze juz nie idzie tego dostac nigdzie wlasnie z tej" starej edycji" :) plusik
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2010 o 18:04
Pierwsze dopalacze: vibovit jedzony prosto z opakowania bez rozpuszczania w wodzie , zawartosc
zozoli wciagana nosem , ewentualnie kolorowe , slodkie dropsy ze sklepiku szkolnego zwane pastylkami mocy , uzywane rowniez jako zetony podczas gry w karty na przerwach.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2010 o 19:49
!!!BYŁO!!!
http://demotywatory.pl/530239
WIELKI MINUS ZA NIESPRAWDZENIE CZY NIE BYŁO TEGO WCZEŚNIEJ I PLAGIAT!!!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2010 o 18:21
dla dziecka Vibovit to najlepszy speed, w dodatku zdrowy i smaczny, same zalety++. Dzięki za przypomnienie smaków dzieciństwa, będziemy je wspominać jak nasi dziadkowie kiełbasy wędzone w swojskich warunkach( a babcie śmietane z krowiego mleka). pozdro
Kompilator,
widocznie nie jadles tamtego Vibovitu, widocznie nie pamietasz tamtych czasow...
nie chodzi tutaj o to czy to juz bylo ale o old school zdjecie tamtego, starego, dobrego Vibovitu !
plus ode mnie
A myślałem że tylko ja tak miałem xD
Ja nigdy nie pilem vibovita rozpuszczonego w wodzie, tylko palcem z opakowania :-)
Ale mnie to zdemotywowało, chyba cały weekend przeleże zdesperowany!
znalazłem niedawno takie do połowy pełne opakowanie vibowitu w garażu, w reklamówce, w raz ze świecami samochodowymi w pudełkach, wiatraczkiem 12V i innymi rzeczami, które wskazywały na to, że w pierwszej połowie lat 90 vibowit był regularnym elementem wyposażenia łady 2101 moich rodziców xDD
Pieknie! Pamietam te czasy! Główna!
mniamu mniamu :D wlasnie wczoraj sobie kupilam ^^ plusik
hehe zależy co kto lubi:) ++!
zaloze sie ze ten dzieciak z pudełka wyrywa teraz laski pokazujac owe opakowanie i mowi to ja jak bylem maly :D
niektórzy maja łatwiej ;D
Ja osobiście zawsze wolałem Wisolvit, ale i tak plusik ode mnie.
dzięki że mi przypomniałeś nazwę bo chciałem się jej dowiedzieć :P
o fcuk ale flashback teraz, on byl czerwony co nie? :D
pomaranczowy ;]
o taak, raz w życiu go rozpuściłam w wodzie - nie było smaczne, lepiej na sucho ')
OMG! Teraz przeczytałem, że można spożyć jedną saszetkę na dobę. A ja potrafiłem "wylizać" cztery razy więcej!
A rodzice zawsze mi mówili ze tylko jedna saszetka dziennie :( i tak ich nie słuchałem :D
Tak samo jak kakao ; P świetnie smakuje na sucho.
pamiętam jak nawet nie dawno miałam ochotę na vibovitek i poszłam i kupiłam
;D
na obrazku widzę Krzychu Ibisz za 10 lat
A to nie jest Ibisz??
To było lepsze niż oranżada w proszku.
pierwszy raz widzę kogoś kto jadł vibovit, on był niedobry ja go zawsze w napoju rozpuszczałem, nic nie przebije oranżadek i pigmej.
CAŁĄ PRAWDA!
Dzień Dobry tu program "Podpier**alam nazwy facebookowych grup i robię z nich autorskie demoty" = =" [-]
'jak byłem mały to opier*alałem vibovit na sucho :d' tak, jest taka grupa na fejsie, ale w sumie czemu minusować? sama prawda! :)
Az mi smaka narobiles :P Ide do sklepu po Vibovit :D
I jakoś dziwnie mało neokomentarzy.Ciekawe dlaczego?
Mniam pycha prawie jak oranżada w proszku ale jak się zjadło więcej niż jedną torebkę dziennie rodzice krzyczeli ...
nie wiem czy mam jeszcze dobre skojarzenia z tamtych lat,ale smakiem to mi przypomina dzisiejszego plusssza
Dokladnie to samo mi przychodzi na mysl! Jednakze wolałem VISOLVIT - wieksze opakowanie i bardziej musujacy był, taka jakby oranżadka a vibovit taki trochu za bardzo 'pudrowaty' byl, mozna sie bylo upaćkać (ubranie) no i sucho w pyszczu sie zaraz robilo i za slodki ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2010 o 23:22
w temacie - ten lepszy:
http://demotywatory.pl/2180768/Dopalacze
matko przypomniałem sobie nawet jakie były saszetki i dokładny smak :)
ja go nosem wciągałem
ja cie... i poczułam się zaj3biście stara... xD
Da się takie kupić spokojnie, ale nowszą edycję. Czy ma taki sam efekt co kiedyś, nie wiem...
Wolałem Visolvit. :P
mniam mniam... i ten okrzyk mamy: to się pije nie je! ^.^
ah.. wkładało się jęzor do saszetki ^^
haha to były czasy:) ...palec w pyszczek i do vibovitu:)) a pamietacie VISILVIT?? heheh też do picia na sucho;P
oo tak :)
był równiez VISOLVIT...wyższa szkoła jazdy..on na sucho był CRAAAAP :]
Vibovit byl najlepszy. Zanim mama zagotowala wode w czajniku zeby rozpuscic szaszetka byla pusta :D
Jezu, a ja miałem taką "fryzurę" jak ten na zdjęciu -_-...
demot: Rumunia: Podobno używany tam był jako środek antykoncepcyjny.
Pamiętam te czasy.....aj tesknie za nimi...ile teraz to moze kosztowac?? to bym sobie kupiła:-* ++++
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2010 o 9:00
od niedawna znany pod nazwą Desperados
Dokładnie ;D
Jakieś przedpotopowe opakowanie... o_O
To były czasy !!
ja to nie jadlem. tylko ćpałem. a i czasami jarałem.
Od kiedy napój się je? :D A tak poza tym to mam 14 lat i pamiętam tą wielką butlę ze smaczną substancją w środku ;)
Ciekawe co za debile to minusuja, pewnie malolaci. Rocznik 85' plusuje!
pamiętam! :D tylko na sucho się jadło, tak samo herbatka granulowana :P grzech było to rozpuścić w wodzie :P
demot:na tym zdjęciu jest: justin bieber za młodu
Oj jadło, się jadło i jeszcze po świńsku podkradałam go siostrzeńcowi :\
dokladnie, napoj na sucho!! :P raz jedyny go rozpuscilam i juz nigdy wiecej tego nie zrobilam
Hehe. Co za wspomnienia się budzą:D Pamiętam, że wcinałem więcej niż zalecali na opakowaniu.
demot:Przysmak z dzieciństwa...:...Lub prototyp dopalaczy :D
Najlepiej smakował jedzony za pomocą obślinionego palucha :-)
Wchodze na swoje konto po paru miesiacach, a tu patrze - dwa demoty na głownej ;o heh... I jedna sprawa: do kolegi, ktory pisal cos tam o grupach z Facebooka... podpis wymyslilam sama, bo tak robilam jak bylam mala, poza tym nawet nie mam Facebooka (nie, nie jestem zacofana) i nie wiem o czym piszesz (o jakiej 'grupie').
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2010 o 21:48