biologiem co prawda nie jestem, ale coś mi podpowiada że dziecko ludzkie od małego kangura może się nieco różnić, a co za tym idzie wymagają innego podejścia
Natychmiast wezwano sanepid,urzędy do spraw opieki nad zwierzętami i wiele innych instytucji.Po przybyciu na miejsce stwierdzono,iż Jakub P. dopuscił się czynu karalnego na zwierzęciu opiekując się nad nim w zły sposób.Stwierdzono nie odpowiednie warunki domowe dla zwierzęcia,diete nie odpowiednią dla dzikich zwierząt,brak zabezpieczeń,brak doświadczenia w pracy ze zwierzętami i wiele innych nie dopuszczalnych zachowań.Zwierze zostało zabrane do ośrodka,gdzie otrzymało odpowiednie warunki mn. klatke idealną dla kangurów.Sprawą Jakuba P. zajął się sąd,sprawdza tego okrutnego czynu został ukarany pozbawieniem wolności na okres 5 lat za znęcanie się nad dzikim zwierzęciem.Sprawą zainteresowały się media oraz Greenpeace.W specjalnej konferencji zostały poruszone tematy hodowli zwierząt oraz znęcaniu się nad nimi tworząc im nieodpowiednie warunki.Zwierze zostało przetransportowane do innego ośrodka gdzie zdechło z powodu złych warunków.Uznano że wine za to ponosi Jakub P. i ukarano go grzywną 10 000 złotych.Przy okazji stwierdzono u niego chorobę psychiczną,raka prostaty oraz brak lewego jądra.Wszyscy są oburzeni bestiarstwem Pana Jakuba.Jego mieszkanie zostało przejęte przez komornika z powodu braku płacenia czynszu.Oskarżony przyznał się że chcial tylko pomóc.Jest on teraz znanym w calej polsce przestępcą który do końca życia będzie płacił za ten haniebny czyn...Pier*ole nigdy wiecej nie pije ;/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2011 o 22:52
cudownie niedorobiony demot. Jak dla mnie z niego wynika, że Jakub Pyrek ma coś z psychiką, jest zoofilem czy innym dewiantem, a tu proszę:
Okazuje się, że są jeszcze na tym świecie ludzie potrafiący bezinteresownie zaopiekować się słabszym bliźnim. Jakub Pyrek – pracownik krakowskiego zoo – miesiąc temu „zaadoptował” kangurka Mietka.
Kangurek został odrzucony przez biologiczną matkę. Ma dopiero cztery miesiące, więc bez fachowej opieki nie przeżyłby jednego dnia. Kuba, który na co dzień opiekuje się podopiecznymi zoo w Krakowie, podjął się wyzwania wychowania zwierzątka. Teraz nie rozstaje się z kangurem przez prawie 24 godziny na dobę. Ma tylko 15 minut dla siebie, podczas których może wziąć prysznic. Wszystkie inne czynności – sen, jedzenie, praca, jazda na rowerze, a nawet zabawa - Jakub wykonuje z workiem umieszczonym pod koszulą – a wszystko po to, by Mietkowi było wystarczająco ciepło i wygodnie.
Karmienie jest również jednym z obowiązków „młodej mamy”, dlatego też Kuba zawsze ma przy sobie butelkę z mlekiem i karmi kangurka co trzy godziny. Niedługo on i inni pracownicy zoo, którzy pomagają przy opiece nad zwierzątkiem, będą próbowali przekonać kangurka również do innych pokarmów. Na początek będzie to owsianka, potem siano i owoce.
Mietek obecnie waży około 800 gram. Jego rozwój przebiega prawidłowo, więc za trzy miesiące Kuba będzie mógł zdjąć nieodłączny worek z szyi. Miejmy nadzieje, że kangurek szybko się usamodzielni, a Kubie dziękujemy za opiekę nad tym zagrożonym gatunkiem! --> czyli jak z tego wynika Jakub jest dobrym człowiekiem, oddanym swojej profesji. Autor mógł się bardziej postarać:] No i szkoda, że to nie jest demotywator...
@czarnobyl666 "Zwierze zostało
przetransportowane do innego ośrodka gdzie zdechło z powodu złych warunków.Uznano że wine za to ponosi Jakub P." Jak to możliwe, że jego obwinili? Przecież to w ogóle nie jego wina, że w tamtym ośrodku były złe warunki! O ku*wa nie rozumiem tego prawa
@maggie1722 ; tym gorzej EDIT : trudniej go wychować . koleś musiał mieć stalowe nerwy i ogromne serducho . +
ps: ciekawostka . : kangur zaraz o narodzinach [ jeszcze w kieszeni matki ] jest tak mały że mógłby się zmieścić na łyżeczce od herbaty . : )
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 maja 2011 o 15:09
Musiało mu się cholernie nudzić...... A tak wgl to do czego to demotywuje? Do tego, by nie hodować kangurów, ponieważ można wtedy stać się bardzo samotną osobą, która praktycznie nie wychodzi z domu bo zajmuje się kangurkiem? Głębokie... *-*
Jak ktos sie nie orientuje o co chodzi w tym democie to instrukcja dla niego: Kangurek nie zyje, bo po paru miesiacach dostal wylewu. Demotywacja wiec taka, ze facet bardzo sie staral wychowac kangurka, tak ze poswiecil na to kilka miesiecy zycia, a tymczasem nie udalo sie zwierzaczka uratowac. Czy teraz jasne juz dla wszystkich?
Wiecie co? Wolę czytać o takim kolesiu co zaopiekował się kangurem niż o takim co zgwałcił czy zabił kogoś. Jeżeli ten człowiek znalazł czas i odrobinę serducha dla zwierzęcia to i z pewnością umiałby pomóc i człowiekowi. A tutaj ktoś zaraz na przykład wyskakuje z zoofilią. Sami nie chcecie by Was z góry oceniano, wzbraniacie się przed plotką czy insynuacjami. Potem wielkie 'ale' bo ktoś nagadał tak czy tak, i myślimy, że przecież nie był ten ktoś z nami w tej sytuacji i nie wie co tak naprawdę się działo bla bla bla . Ale plotka wychodzi... Zalatywać to mi tutaj może ale hipokryzją.
Ludzie, oczywiście każdy ma prawo do komentowania ale co Wam dają te bluzgi odnośnie tego demotywatora ?... Demot moim zdaniem ma taki przekaz, że są jeszcze ludzie którzy chcą dać coś od siebie, zrobić coś dla kogoś. I może to niecodzienna sytuacja gdzie chłopak starał się uratować życie zwierzęciu, ale to jest jeden z wielu przykładów dobroci jakie można okazywać i myślę tutaj szczególnie o tej skierowanej w stronę drugiego człowieka. I nie trzeba zaraz nikogo na rękach nosić ...tylko przecież chcielibyśmy aby nam ktoś w trudnej sytuacji podał pomocną dłoń,nie ?? Każdy tego pragnie.
Super, Ekstra.. itp. itd.. ale powiedzcie mi, co on jest bezrobotny? prawie pół roku miał zwierzaka na sobie, w tesco by to nie przeszło nawet na kasie, w policji by mu powiedzieli "dowidzenia" w każdym szanującym sie zawodzie (niestety w naszym kraju tak jest) nikt nie pozwolił by mu trzymać zwierzaka na brzuchu przez pół roku.... wiec kto mi to wyjaśni??
a co do "skąd go wziął" no zamówil z allegeo jak wszystko/każdy robi. =]
Komentarz jednego idioty (czarnobyl czy jakoś tak...), który zresztą napisał, że wcześniej sobie pochlał doprowadza do mylnych wniosków i
dezinformacji. Plusowaliście? Brawo za karmienie trolla! Co do faktów to Pan PYREK (nie Pyrka - pyrka to twoje 30-letnie BMW co to
kasę od ojca na niego pożyczyłeś) był (jest?) pracownikiem krakowskiego ZOO. Kangurzyca najpierw odrzuciła Mietka
(tak się ten kangurek nazywał), a potem padła. Chłop się bezinteresownie zgłosił do jego wychowania. Kangurka mu
nikt nie odebrał, nie zabrał do żadnego ośrodka. Okazało się że miał on po prostu jakieś wady wrodzone i
wskutek wylewu także padł. Koniec historii. A morał jest taki, że chcieć to móc, jednak nie wszystkie historie
kończą się happy endem...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 maja 2011 o 12:08
A podobno mężczyźni nie maja podejścia do dzieci! Głównej życzę!
biologiem co prawda nie jestem, ale coś mi podpowiada że dziecko ludzkie od małego kangura może się nieco różnić, a co za tym idzie wymagają innego podejścia
główna różnica jest taka że kangur nie będzie płakał kiedy chce jeść, kiedy zrobi siusiu czy kupkę i kiedy go coś boli.
Natychmiast wezwano sanepid,urzędy do spraw opieki nad zwierzętami i wiele innych instytucji.Po przybyciu na miejsce stwierdzono,iż Jakub P. dopuscił się czynu karalnego na zwierzęciu opiekując się nad nim w zły sposób.Stwierdzono nie odpowiednie warunki domowe dla zwierzęcia,diete nie odpowiednią dla dzikich zwierząt,brak zabezpieczeń,brak doświadczenia w pracy ze zwierzętami i wiele innych nie dopuszczalnych zachowań.Zwierze zostało zabrane do ośrodka,gdzie otrzymało odpowiednie warunki mn. klatke idealną dla kangurów.Sprawą Jakuba P. zajął się sąd,sprawdza tego okrutnego czynu został ukarany pozbawieniem wolności na okres 5 lat za znęcanie się nad dzikim zwierzęciem.Sprawą zainteresowały się media oraz Greenpeace.W specjalnej konferencji zostały poruszone tematy hodowli zwierząt oraz znęcaniu się nad nimi tworząc im nieodpowiednie warunki.Zwierze zostało przetransportowane do innego ośrodka gdzie zdechło z powodu złych warunków.Uznano że wine za to ponosi Jakub P. i ukarano go grzywną 10 000 złotych.Przy okazji stwierdzono u niego chorobę psychiczną,raka prostaty oraz brak lewego jądra.Wszyscy są oburzeni bestiarstwem Pana Jakuba.Jego mieszkanie zostało przejęte przez komornika z powodu braku płacenia czynszu.Oskarżony przyznał się że chcial tylko pomóc.Jest on teraz znanym w calej polsce przestępcą który do końca życia będzie płacił za ten haniebny czyn...Pier*ole nigdy wiecej nie pije ;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2011 o 22:52
przepraszam, że podpinam się pod pierwszy komentarz, ale chcę tylko zapytać: co mnie to obchodzi? i: po co to jest na demotywatorach?
cudownie niedorobiony demot. Jak dla mnie z niego wynika, że Jakub Pyrek ma coś z psychiką, jest zoofilem czy innym dewiantem, a tu proszę:
Okazuje się, że są jeszcze na tym świecie ludzie potrafiący bezinteresownie zaopiekować się słabszym bliźnim. Jakub Pyrek – pracownik krakowskiego zoo – miesiąc temu „zaadoptował” kangurka Mietka.
Kangurek został odrzucony przez biologiczną matkę. Ma dopiero cztery miesiące, więc bez fachowej opieki nie przeżyłby jednego dnia. Kuba, który na co dzień opiekuje się podopiecznymi zoo w Krakowie, podjął się wyzwania wychowania zwierzątka. Teraz nie rozstaje się z kangurem przez prawie 24 godziny na dobę. Ma tylko 15 minut dla siebie, podczas których może wziąć prysznic. Wszystkie inne czynności – sen, jedzenie, praca, jazda na rowerze, a nawet zabawa - Jakub wykonuje z workiem umieszczonym pod koszulą – a wszystko po to, by Mietkowi było wystarczająco ciepło i wygodnie.
Karmienie jest również jednym z obowiązków „młodej mamy”, dlatego też Kuba zawsze ma przy sobie butelkę z mlekiem i karmi kangurka co trzy godziny. Niedługo on i inni pracownicy zoo, którzy pomagają przy opiece nad zwierzątkiem, będą próbowali przekonać kangurka również do innych pokarmów. Na początek będzie to owsianka, potem siano i owoce.
Mietek obecnie waży około 800 gram. Jego rozwój przebiega prawidłowo, więc za trzy miesiące Kuba będzie mógł zdjąć nieodłączny worek z szyi. Miejmy nadzieje, że kangurek szybko się usamodzielni, a Kubie dziękujemy za opiekę nad tym zagrożonym gatunkiem! --> czyli jak z tego wynika Jakub jest dobrym człowiekiem, oddanym swojej profesji. Autor mógł się bardziej postarać:] No i szkoda, że to nie jest demotywator...
PEJA!
A to się chwalisz czy się żalisz??
ciekawe czy gdy kangurek dorośnie zorientuje się że jest adoptowany
jaki z tego morł
Ten Kangur już nie żyje... :/
Dowód: http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/najslynniejszy-polski-kangurek-nie-zyje,1,3483200,wiadomosc.html
@czarnobyl666
"stwierdzono,iż Jakub P. dopuscił się czynu karalnego..." - i miej tu dobre chęci.
@czarnobyl666 "Zwierze zostało
przetransportowane do innego ośrodka gdzie zdechło z powodu złych warunków.Uznano że wine za to ponosi Jakub P." Jak to możliwe, że jego obwinili? Przecież to w ogóle nie jego wina, że w tamtym ośrodku były złe warunki! O ku*wa nie rozumiem tego prawa
Ludzie, przecież ten tekst "czynie karalnym" to bajki.
skoro zdejmowal go tylko do kapieli, to kangur pewnie sral na niego...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2011 o 23:05
Też się nad tym zastanawiałam...
@maggie1722 ; tym gorzej EDIT : trudniej go wychować . koleś musiał mieć stalowe nerwy i ogromne serducho . +
ps: ciekawostka . : kangur zaraz o narodzinach [ jeszcze w kieszeni matki ] jest tak mały że mógłby się zmieścić na łyżeczce od herbaty . : )
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2011 o 15:09
Dobra, fajnie. Ale może ktoś mnie uświadomi co tu demotywującego? ;]
Jeśli nie demotywującego, to co motywującego? Chyba na wzrok mi padło, bo też nie zauważam ;]
Karmił pewnie piersią
Wspaniałe super cudowne i godne podziwu mam wrażenie ze takie to miało byc a to sa demotywatory?
Niestety Kangurek nie żyje ;//
Będzie jakaś druga część tego demota? Bo nie bardzo rozumiem...
to kangur wychował go na mężczyznę ulicy
Musiało mu się cholernie nudzić...... A tak wgl to do czego to demotywuje? Do tego, by nie hodować kangurów, ponieważ można wtedy stać się bardzo samotną osobą, która praktycznie nie wychodzi z domu bo zajmuje się kangurkiem? Głębokie... *-*
I co dostał chłopak tę wizę do Australii czy jeszcze musiał spełnić jakieś wymagania?
I????????????? Trafiały się już badziewne demoty na główną... Ale co to ma wspólnego z demotywatorem...? JAKIMKOLWIEK DEMOTYWATOREM!
racja ten demot jest do bani
Musi mieć w takim razie dużą torbę:D
Jakub Pyrka musi miec strasznie smutne zycie. I napewno samotne ;)
Ok ładnie pięknie tylko nasuwają mi się 2 pytania:
Po pierwsze primo: po ch*j
Po drugie primo: GDZIE BYLI RODZICE
A przy okazji trzeba pogratulować... Żarcia będzie na pól roku dla całej rodziny :)
wychodzi na to ze razem z kangurem spal
czy tylko mi sie tak wydaje że ten koles jest podobny do rycha peji :D
......................... i co dalej ?
No właśnie, nie napisano co mały dostawał do ssania ...
i co nobla ma za to dostac?
Jak ktos sie nie orientuje o co chodzi w tym democie to instrukcja dla niego: Kangurek nie zyje, bo po paru miesiacach dostal wylewu. Demotywacja wiec taka, ze facet bardzo sie staral wychowac kangurka, tak ze poswiecil na to kilka miesiecy zycia, a tymczasem nie udalo sie zwierzaczka uratowac. Czy teraz jasne juz dla wszystkich?
@czrnobyl666 ja Cię uwielbiam za te komentarze ...
a Pan Jakub Pyrka na PREZYDENTA :))))
Brawo, kobiety muszą przez 9 miesięcy nosic i niestety nie mogą brzucha odczepic do kąpieli... Ale plus dla tego pana za dobre serce :)
Zdemotywowało nie tylko mnie, ale i wszystkie kangurzyce ;]
Niektórzy mają kozy, niektórzy dziewczyny a Jakub ma kangurka...
od niedawna to jeszcze kaczki doszły ;)
To śmierdzi zoofilią :P
http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20090607101220/nonsensopedia/images/0/0d/Ja_pierdole.jpg
pewnie go popyrkał
i na ch*j mu ten kangur? ;p
na wawel z nim
Brawa dla tego Pana :)
I ty zostań bohaterem w swojej okolicy
no wszystko fajnie, ale to jest demotywator, czy wiadomości z kraju i ze świata?
Wiecie co? Wolę czytać o takim kolesiu co zaopiekował się kangurem niż o takim co zgwałcił czy zabił kogoś. Jeżeli ten człowiek znalazł czas i odrobinę serducha dla zwierzęcia to i z pewnością umiałby pomóc i człowiekowi. A tutaj ktoś zaraz na przykład wyskakuje z zoofilią. Sami nie chcecie by Was z góry oceniano, wzbraniacie się przed plotką czy insynuacjami. Potem wielkie 'ale' bo ktoś nagadał tak czy tak, i myślimy, że przecież nie był ten ktoś z nami w tej sytuacji i nie wie co tak naprawdę się działo bla bla bla . Ale plotka wychodzi... Zalatywać to mi tutaj może ale hipokryzją.
I propsy dla tego kolenia.
morał tego krótki Kuba jest zoofilem
Morał jeszcze krótszy - jesteś skończonym idiotą/idiotką.
oo kurde ja wychowywałam bąka w pupie i się tym nie chwale..
nie wiedziałem, że Peja hoduje kangury
Testy z 1 gim motywują do demotywowania co nie ? :D
Szacunek
podziwiam gościa !! :)
Zajebiscie..
Pozostaje dylemat: Jak powiedzieć mu, że jest adoptowany?
i co z tego?
ciekawe, kiedy mu go ukradną :P
jakieś źródło?
no fakt faktem to nie jest demotywator tylko motywator :) ze mozna cos fajnego zrobic
konkretna opinia na temat tego demotywatora : Jest poje*any chu*owy i nie na temat!!!!!
Ludzie, oczywiście każdy ma prawo do komentowania ale co Wam dają te bluzgi odnośnie tego demotywatora ?... Demot moim zdaniem ma taki przekaz, że są jeszcze ludzie którzy chcą dać coś od siebie, zrobić coś dla kogoś. I może to niecodzienna sytuacja gdzie chłopak starał się uratować życie zwierzęciu, ale to jest jeden z wielu przykładów dobroci jakie można okazywać i myślę tutaj szczególnie o tej skierowanej w stronę drugiego człowieka. I nie trzeba zaraz nikogo na rękach nosić ...tylko przecież chcielibyśmy aby nam ktoś w trudnej sytuacji podał pomocną dłoń,nie ?? Każdy tego pragnie.
Zrobił dziecko to niech się opiekuje. Co w tym nadzwyczajnego?
ciekawe czy mu sie rozstępy zrobiły?xD
Aha... yhym... To na demotach jest tak bez sensu, ze aż ma sens... xD Admin chyba wyliczanke robi jak wybiera demoty.
wszystkiego najlepszego z okazji dnia Matki
:):):) dobre ;p
I tak całe miasto mówi, że go poje.bało
kobiety nosza dzieci przez 9 miesiecy i nawet do kapieli ich nie sciagaja..
super facet z niego..
zajebisty ziom ; O
bardzo fajnie, tylko skąd on wziął kangurka?
Super, Ekstra.. itp. itd.. ale powiedzcie mi, co on jest bezrobotny? prawie pół roku miał zwierzaka na sobie, w tesco by to nie przeszło nawet na kasie, w policji by mu powiedzieli "dowidzenia" w każdym szanującym sie zawodzie (niestety w naszym kraju tak jest) nikt nie pozwolił by mu trzymać zwierzaka na brzuchu przez pół roku.... wiec kto mi to wyjaśni??
a co do "skąd go wziął" no zamówil z allegeo jak wszystko/każdy robi. =]
No to wszystkiego najlepszego w dniu Matki Jakubie Pyrko!!
mmm zoofile są wśród nas
więcej takich ludzi
kangur już nie żyje. To jest sprawa chyba z 2008 r. Zwierze po przeniesieniu go do jakiegoś ośrodka zdechło.
Co to ma wspólnego z de/motywacją??
przepis jak stac sie deb*lem w oczu milionu ludzi a propos czy on rozj*bał sobie ten brzuch nożem czy siekierą:/?
A Ty chyba normalny nie jesteś...
no i ?
Komentarz jednego idioty (czarnobyl czy jakoś tak...), który zresztą napisał, że wcześniej sobie pochlał doprowadza do mylnych wniosków i
dezinformacji. Plusowaliście? Brawo za karmienie trolla! Co do faktów to Pan PYREK (nie Pyrka - pyrka to twoje 30-letnie BMW co to
kasę od ojca na niego pożyczyłeś) był (jest?) pracownikiem krakowskiego ZOO. Kangurzyca najpierw odrzuciła Mietka
(tak się ten kangurek nazywał), a potem padła. Chłop się bezinteresownie zgłosił do jego wychowania. Kangurka mu
nikt nie odebrał, nie zabrał do żadnego ośrodka. Okazało się że miał on po prostu jakieś wady wrodzone i
wskutek wylewu także padł. Koniec historii. A morał jest taki, że chcieć to móc, jednak nie wszystkie historie
kończą się happy endem...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2011 o 12:08